Oszustka i wszystko inne

[Zagubionalili]

Witam, pisalam wczesniej w innym watku o facecie, tym razem mam problem z ex przyjaciolka( nazwijmy ja po prostu M.) .. Otoz historia zaczyna sie tak: poznalysmy sie w lutym 2013, szybko sie zaprzyjaznilysmy, do tego stopnia, ze az za czesto zaczela u mnie przebywac (mieszkalam wtedy z rodzicami). Ale przyjazn trwala dalej-we 3 bo jeszcze z moja przyjaciolka. Niestety zaczelysmy sie klocic
-ja i P. oraz P. i M. Ja zawsze stawalam w obronie M, bo P ma taki charakter, ze potrafi sie porzadnie wkurzyc. Przyjazn trwala krotko bo po jakims czasie M. Zaczela i mnie denerwowac.
Wiecznie zyla naszym kosztem, spala ciagle u ktorejs z nas, zywila sie u kazdej z nas itp.. Wyszlo tez, ze okradla facetow u ktorych bylysmy we dwie na imprezie.. Ukradla im kilka tysiecy.. Odlozone na czynsz za lokatora ktory wyjechal.. Okraa tez salon w ktorym sprzatala. Zmusilam ja zeby sie przyznala i zrobila to. Obiecala im, ze wszystko odda.. Nagle po tej sprawie zaczela sie dziwnie zachowywac i raz poklicilam sie z nia przez telefon. Miala przyjechac na parking na stracje benzynowa po swoje rzeczy.. Przyjechala.. Z facetem ktory mnie pobil(i jego zona), ze wyladowalam w szpitalu ze wstrzasem i krwawieniem w mozgu.. Powiediala im, ze ukradlam jej dowod i zmusilam do przyznania sie do kradziezy ktore niby ja popelnilam.Zglosilam pobicie na policje i nic sie nie dzialo.. Po roku odezwalysmy sie do siebie. Wybaczylysny sobie dawne rzeczy (ja czasem tez bylam do niej niemila i troche ja wykorzystywalam do sprzatania itp), i w sumie tego samego dnia ona sie do mnie wprowadzila (mieszkalam juz wtedy sama). Bylo super, poznawalysmy chlopakow, byly imprezy. Ale po jakims czasie zaczelysmy sie klocic, wkurzaly mnie wieczne wizyty facetow z internetu (nie sprowadzala ich na sex tylko po to zeby przywozili papierosy!) i w koncu sasiadow tez. Dostalam wypowiedzenie. Nie zdziwie sie, jesli sasiedzi pomysleli ze mamy burdel.. Dodam, ze ona do pracy na sprzatanie poszla moze 1-2 razy na miesiac, bo stalej znalezc nie mogla ani sie nie starala. Ja ja utrzymywalam, ale jej kazalam sprzatac. Poten wyszlo, ze ona probowala poderwac faceta mojej przyjaciolki (nie przyznala sie do tego). Bylo juz zle miedzy nami ale mialysmy razem szukac mieszkania. Nagle ona wyjechala posprzatac dom (nie zeby zarobic-tylko splacic swoj dlug za papierosy-urosl
Na kilka tysiecy!) i nie bylo jej kilka dni. Wkurzylam sie! Za chwile ona znowu wyjechala bo niby jakies sprzatanie. Ja zostalam calkiem sama z szukaniem mieszkania i przeprowadzka.. Zerwalam z nia kontakt powiedzialam, ze nie chce jej znac. Znalam jej haslo do fb a tam
Okazalo sie, ze pisze do tego faceta z ktorym
Krece! Pisze o mnie zle rzeczy oczernia mnie itp. Mam juz dosc. Teraz zmienila haslo, ale zdazylam
Przeczytac wszystkie rozmowy ktore miala na fb! Okazuje sie, ze w pl tak samo okradala i oszukiwala ludzi.. Zadzwonilam do jej ojca.. Ona mowila, ze on ja molestowal. Opowiadala to kazdemu nowo poznanemu czlowiekowi, czy to impreza czy nie ona o tym mowila.. Ojciec byl w szoku.. Powiedzial, ze juz kiedys mowila takie plotki i, ze z polski wyjechala bo byly z nia takie problemy jak tu. Nie wiem co robic, ona chce mi zepsuc relacje z facetem, i boje sie, ze na policji zeznawala przeciwko mnie (miala przesluchanie juz jak sie pogodzilysmy).. W ogole ona chce mi
Narobic problemow, a teraz mieszka u jakis starszych facetow.. Jeden juz mi grozil..Co robic? Zemscic sie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607131106]

Napisane przez Zagubionalili

Witam, pisalam wczesniej w innym watku o facecie, tym razem mam problem z ex przyjaciolka( nazwijmy ja po prostu M.) .. Otoz historia zaczyna sie tak: poznalysmy sie w lutym 2013, szybko sie zaprzyjaznilysmy, do tego stopnia, ze az za czesto zaczela u mnie przebywac (mieszkalam wtedy z rodzicami). Ale przyjazn trwala dalej-we 3 bo jeszcze z moja przyjaciolka. Niestety zaczelysmy sie klocic
-ja i P. oraz P. i M. Ja zawsze stawalam w obronie M, bo P ma taki charakter, ze potrafi sie porzadnie wkurzyc. Przyjazn trwala krotko bo po jakims czasie M. Zaczela i mnie denerwowac.
Wiecznie zyla naszym kosztem, spala ciagle u ktorejs z nas, zywila sie u kazdej z nas itp.. Wyszlo tez, ze okradla facetow u ktorych bylysmy we dwie na imprezie.. Ukradla im kilka tysiecy.. Odlozone na czynsz za lokatora ktory wyjechal.. Okraa tez salon w ktorym sprzatala. Zmusilam ja zeby sie przyznala i zrobila to. Obiecala im, ze wszystko odda.. Nagle po tej sprawie zaczela sie dziwnie zachowywac i raz poklicilam sie z nia przez telefon. Miala przyjechac na parking na stracje benzynowa po swoje rzeczy.. Przyjechala.. Z facetem ktory mnie pobil(i jego zona), ze wyladowalam w szpitalu ze wstrzasem i krwawieniem w mozgu.. Powiediala im, ze ukradlam jej dowod i zmusilam do przyznania sie do kradziezy ktore niby ja popelnilam.Zglosilam pobicie na policje i nic sie nie dzialo.. Po roku odezwalysmy sie do siebie. Wybaczylysny sobie dawne rzeczy (ja czasem tez bylam do niej niemila i troche ja wykorzystywalam do sprzatania itp), i w sumie tego samego dnia ona sie do mnie wprowadzila (mieszkalam juz wtedy sama). Bylo super, poznawalysmy chlopakow, byly imprezy. Ale po jakims czasie zaczelysmy sie klocic, wkurzaly mnie wieczne wizyty facetow z internetu (nie sprowadzala ich na sex tylko po to zeby przywozili papierosy!) i w koncu sasiadow tez. Dostalam wypowiedzenie. Nie zdziwie sie, jesli sasiedzi pomysleli ze mamy burdel.. Dodam, ze ona do pracy na sprzatanie poszla moze 1-2 razy na miesiac, bo stalej znalezc nie mogla ani sie nie starala. Ja ja utrzymywalam, ale jej kazalam sprzatac. Poten wyszlo, ze ona probowala poderwac faceta mojej przyjaciolki (nie przyznala sie do tego). Bylo juz zle miedzy nami ale mialysmy razem szukac mieszkania. Nagle ona wyjechala posprzatac dom (nie zeby zarobic-tylko splacic swoj dlug za papierosy-urosl
Na kilka tysiecy!) i nie bylo jej kilka dni. Wkurzylam sie! Za chwile ona znowu wyjechala bo niby jakies sprzatanie. Ja zostalam calkiem sama z szukaniem mieszkania i przeprowadzka.. Zerwalam z nia kontakt powiedzialam, ze nie chce jej znac. Znalam jej haslo do fb a tam
Okazalo sie, ze pisze do tego faceta z ktorym
Krece! Pisze o mnie zle rzeczy oczernia mnie itp. Mam juz dosc. Teraz zmienila haslo, ale zdazylam
Przeczytac wszystkie rozmowy ktore miala na fb! Okazuje sie, ze w pl tak samo okradala i oszukiwala ludzi.. Zadzwonilam do jej ojca.. Ona mowila, ze on ja molestowal. Opowiadala to kazdemu nowo poznanemu czlowiekowi, czy to impreza czy nie ona o tym mowila.. Ojciec byl w szoku.. Powiedzial, ze juz kiedys mowila takie plotki i, ze z polski wyjechala bo byly z nia takie problemy jak tu. Nie wiem co robic, ona chce mi zepsuc relacje z facetem, i boje sie, ze na policji zeznawala przeciwko mnie (miala przesluchanie juz jak sie pogodzilysmy).. W ogole ona chce mi
Narobic problemow, a teraz mieszka u jakis starszych facetow.. Jeden juz mi grozil..Co robic? Zemscic sie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zerwać kontakt raz na zawsze.

[MonnieB]

Chora historia, ciężko mi ją ogarnąć bo jakoś obie wydajecie mi się trochę siebie warte.

[piniata]

jak scenariusz to trudnych spraw.bzdury

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------

Napisane przez MonnieB

Chora historia, ciężko mi ją ogarnąć bo jakoś obie wydajecie mi się trochę siebie warte.

[spaghettii]

Ale autorka pyta co zrobic, bo boi sie, ze tamta znowu kogos nasle. Bo juz jej grozono.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonnieB]

Gdyby to była naprawdę poważna sprawa to poszla bym na policję ale z tego co wyczytałam to zapewne niedługo i tak rzucą się sobie w ramiona.

[spaghettii]

Znam autorke, i cala ta sytuacje. Pierwsza sprawe zglosila i 1,5 roku mija i oprocz kilku przedluchan nic sie nie wydarZylo. Zreszta tamten facet uciekl za granice. Sprawa jest powazna, bo ta dziewczyna ma takich patologicznych znajomych, ktorzy sa w stanie zrobic duzo. A policja z grozb nic sobie niestety nie robi..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonnieB]

To po co było wybaczać po pierwszym razie i po drugim? Ja na miejscu policji także nie wzięłabym tego na serio! Skoro zgłaszasz sprawę a później się godzisz to jak ktoś ma Ci uwierzyć?

[spaghettii]

Kiedy po drugim razie sie godzily? Raz tylko sie pogodzily.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Bo w sprawie ta dziewczyna byla traktowana przez policje jako swiadek, a nie oskarzona. Oskarzony jest ten facet. Zreszta policja nic nie wie, ze one sie pogodzily przeciez. A tych nowych grozb nie zglaszala.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Verri]

Napisane przez piniata

jak scenariusz to trudnych spraw.bzdury

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------

popieram. stek bzdur. kto inteligentny zaczyna mieszkać z dziewuchą przez którą się wylądowało w szpitalu ze wstrząsem mózgu?!
albo autorko jesteś kompletnie szurnięta i desperacko trzymałaś się tej przyjaźni albo pierdielisz głupoty.
jeśli jednak historia jest prawdziwa to ja bym odcięła się od dziewczyny kompletnie, całkowicie. Jeśli już składałaś sprawę na policję po tym pobiciu, to idź i opowiedz całą sytuację i, że znów Ci grożą.
wpakowałaś się w bagno z taką toksyczną przyjaciółeczką. jak dobrze rozumiem nie mieszkasz w pl, jeśli w mieście gdzie mieszkasz nic mocniej Cię nie trzyma i masz możliwość to wyjedź, znajdź pracę gdzie indziej, zmień numer telefonu, jednym słowem zwiewaj bo dziewucha może Ci narobić problemów. Widać, ze jest w jakiś sposób patologiczna

[spaghettii]

Historia w 100% prawdziwa, jak juz mowilam znam osobiscie autorke i ta historie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Verri]

Napisane przez spaghettii

Historia w 100% prawdziwa, jak juz mowilam znam osobiscie autorke i ta historie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jeśli tak, to autorko najpierw na policję a później nogi za pas, zmień nr telefonu i odetnij się całkowicie od "przyjaciółki". ona jest psychiczna a z psycholami lepiej nie zadzierać. Ja bym dmuchała na zimne i zmieniła otoczenie.