Kosmetyki naturalne

[dusia65]

Cytat:
Napisane przez dusia65
Aniu, pokażesz który to? narobiłaś mi smaku..:-0

Proszę to ten
tylko na helfy jest droższy sporo,ja w kosmtykachnatury płaciłam za niego 26zł(i tam za wysyłkę się nie płaci)
http://www.helfy.pl/krem-skora-sucha-maslo-shea __________________

[anakazar]

Napisane przez lemka

A macie jakieś ulubione kremy pod oczy? Ostatnio strasznie mi się obszary podoczne wysuszyły.

Strasznie polecany jest AO-skład cudnyI podobno rezultaty natychmiastowe.Ja bym go kupiła,ale póki co mam oleje.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez dusia65

Aniu, pokażesz który to? narobiłaś mi smaku..:-0

Proszę to ten
tylko na helfy jest droższy sporo,ja w kosmtykachnatury płaciłam za niego 26zł(i tam za wysyłkę się nie płaci)
http://www.helfy.pl/krem-skora-sucha-maslo-shea

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez MrowkiBigbitowki

Czy ktos uzywal tego nowego pudru tonujacego Dr Hauschka? Czaje sie na niego, ale zastanawiam sie, czy ma drobinki, jaki naprawde ma kolor [jestem bardzo blada i boje sie ze bedzie wygladac nienaturalnie] i czy nie zapycha. Mial ktos juz z nim do czynienia? Zglosilam produkt na KWC, licze na to, ze ktos wkrotce doda recenzje :P

mam na mysli konkretnie ten, z serii Lavender Dreams: https://wizaz.pl/Makijaz/Nowosci-kos.../Lawendowe-sny

A możesz pokazać,który to?bo ja pierwsze słyszę

[lemka]

Napisane przez anakazar

Strasznie polecany jest AO-skład cudnyI podobno rezultaty natychmiastowe.Ja bym go kupiła,ale póki co mam oleje.

A co to za tajemniczy AO? Mogłabyś rozwinąć skrót? Chętnie go sobie zakupię skoro ma takie dobre opinie, bo skóra pod oczami mi się buntuje.

[lulaluna]

Napisane przez Pusia84

Dziewczyny stosowałyście piankę Colsys lub piankę Cattier do twarzy?

Ja używam Cattiera, drugie opakowanie, trzecie w zapasie- bardzo sobie chwalę

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez dusia65

Proszę to ten
tylko na helfy jest droższy sporo,ja w kosmtykachnatury płaciłam za niego 26zł(i tam za wysyłkę się nie płaci)
http://www.helfy.pl/krem-skora-sucha-maslo-shea

Zamiast tego kremu polecam masło Shea z BU, 3 razy tańsze.

[dusia65]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;27971763]Zamiast tego kremu polecam masło Shea z BU, 3 razy tańsze.[/QUOTE]
Znam masło Shea, BU mam oblataną,
ale u mnie sie nie sprawdziło, za tłuste i jakieś takie mało komfortowe w używaniu

[anakazar]

Napisane przez lemka

A co to za tajemniczy AO? Mogłabyś rozwinąć skrót? Chętnie go sobie zakupię skoro ma takie dobre opinie, bo skóra pod oczami mi się buntuje.

www.aubreyorganics.pl
tak jest w ofercie chyba ten jeden kremik pod oczy,tylko jego cena też niemała,bo 129zł
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;27971763]Zamiast tego kremu polecam masło Shea z BU, 3 razy tańsze.[/QUOTE]
Capi mokrym psem,okropnie w używaniu.I mi stoi prawie całe,bo zero przyjemności z używania.

[kotwilka]

przeanalizowałam sobie dziś skład płynu do twarzy z kwiatu pomarańczy do cery tłustej Fitomed i się zdenerwowałam. Napisałam o tym na blogu, ale krótko mówiąc: piszą "kosmetyka naturalna", a wsadzają tam pegi, DMDM Hydantoin i tego typu kwiatki

[_Czarodzielnica_]

Napisane przez kotwilka

przeanalizowałam sobie dziś skład płynu do twarzy z kwiatu pomarańczy do cery tłustej Fitomed i się zdenerwowałam. Napisałam o tym na blogu, ale krótko mówiąc: piszą "kosmetyka naturalna", a wsadzają tam pegi, DMDM Hydantoin i tego typu kwiatki

Fitomedowi już od dawna nie ufam. Dlatego zacytuję słowa Sicili "Trzeba zawsze czytać składy".

[SuperKotek]

o nie ja mam hydrolat różany wlasnie z fitomedu, nie moge uwierzyć że tam tez pakuja jakies g... miało byc naturalnie do cholery! a mydło to chyba no name kupione w małym sklepiku mydlarni, nic więcej na nim nie pisze, ale trudno pachnie obłędnie więc dzisiaj go uzyje, jestem ciekawa czy bedzie jakaś róznica w porównaniu z "naturalnym" flos lekiem gdzie chemia sama i paraben na parabenie, strasznie wysuszał mi skóre jak nic do tej pory. ech kupiłam tez biała glinke z Cattiera, mam nadzieje ze chociaz ten zakup okaże się trafiony.

[dusia65]

Napisane przez anakazar

www.aubreyorganics.pl
tak jest w ofercie chyba ten jeden kremik pod oczy,tylko jego cena też niemała,bo 129zł

Capi mokrym psem,okropnie w używaniu.I mi stoi prawie całe,bo zero przyjemności z używania.

Capi mokrym psem,okropnie w używaniu.I mi stoi prawie całe,bo zero przyjemności z używania.

aż poszłam poniuchać,
strzał w 10
mokry pies wypisz wymaluj

[mentha]

Napisane przez MrowkiBigbitowki

Czy ktos uzywal tego nowego pudru tonujacego Dr Hauschka? Czaje sie na niego, ale zastanawiam sie, czy ma drobinki, jaki naprawde ma kolor [jestem bardzo blada i boje sie ze bedzie wygladac nienaturalnie] i czy nie zapycha. Mial ktos juz z nim do czynienia? Zglosilam produkt na KWC, licze na to, ze ktos wkrotce doda recenzje :P

mam na mysli konkretnie ten, z serii Lavender Dreams: https://wizaz.pl/Makijaz/Nowosci-kos.../Lawendowe-sny

Tu są dość dobre zdjęcia http://beautyjagd.wordpress.com/2011...vender-dreams/

Napisane przez dusia65

Capi mokrym psem,okropnie w używaniu.I mi stoi prawie całe,bo zero przyjemności z używania.

aż poszłam poniuchać,
strzał w 10
mokry pies wypisz wymaluj

Przed chwilą powąchałam to co mam w domu (nierafinowane z mazidla.com) i psa nie czuję, tylko swoisty zapach shea. Można się przyzwyczaić Rafinowane jest bardziej neutralne dla nosów, które nie przywykły do naturalnych zapachów surowców.

[kotwilka]

Napisane przez _Czarodzielnica_

Fitomedowi już od dawna nie ufam. Dlatego zacytuję słowa Sicili "Trzeba zawsze czytać składy".

Napisane przez SuperKotek

o nie ja mam hydrolat różany wlasnie z fitomedu, nie moge uwierzyć że tam tez pakuja jakies g... miało byc naturalnie do cholery! a mydło to chyba no name kupione w małym sklepiku mydlarni, nic więcej na nim nie pisze, ale trudno pachnie obłędnie więc dzisiaj go uzyje, jestem ciekawa czy bedzie jakaś róznica w porównaniu z "naturalnym" flos lekiem gdzie chemia sama i paraben na parabenie, strasznie wysuszał mi skóre jak nic do tej pory. ech kupiłam tez biała glinke z Cattiera, mam nadzieje ze chociaz ten zakup okaże się trafiony.

Nie wiem czy coś tam pakują, ale na mój rozum taki hydrolat trzeba czymś zakonserwować. A oni nie piszą czym.
A może się mylę i hydrolat może być niekonserwowany?

[mentha]

Napisane przez kotwilka

Nie wiem czy coś tam pakują, ale na mój rozum taki hydrolat trzeba czymś zakonserwować. A oni nie piszą czym.
A może się mylę i hydrolat może być niekonserwowany?

Półprodukty ze sklepów internetowych też są konserwowane związkami, których nie akceptują niektóre organizacje certyfikujące (np. większość hydrolatów z BU, roztwory kwasu hialuronowego), a mimo to są uważane przez Wizażanki za naturę bez zUa .

[hey]

Napisane przez kotwilka

przeanalizowałam sobie dziś skład płynu do twarzy z kwiatu pomarańczy do cery tłustej Fitomed i się zdenerwowałam. Napisałam o tym na blogu, ale krótko mówiąc: piszą "kosmetyka naturalna", a wsadzają tam pegi, DMDM Hydantoin i tego typu kwiatki

Bo tak naprawdę nie ma jasnej definicji co to jest kosmetyk naturalny, już lepiej operować słowem ekologiczny, bo tu przynajmniej certyfikaty wyznaczaja jakieś granice.
Nawet jeśli wyznaczy sie procenty np. 95%, to i tak spokojnie wiele kosmetyków sie w nich zmieści. Bo jak inaczej? 1% kontrowersyjnych skaldników i już już "nienaturalny", a prawda jest taka ze i naturalne mają takie składniki tylko ukryte albo zawoalowane w jakieś nazwy brzmiace bardziej naturalnie. Przykład mniej oczywisty niz SLC/SCS - olejki myjaca na bazie Glyceryl Cocoate tak popularne wsród wielbicielek kosmetyków naturalnych, a czymże jest Glyceryl Cocoate jesli nie PEG-iem?

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez mentha

Półprodukty ze sklepów internetowych też są konserwowane związkami, których nie akceptują niektóre organizacje certyfikujące (np. większość hydrolatów z BU, roztwory kwasu hialuronowego), a mimo to są uważane przez Wizażanki za naturę bez zUa .

Dokładnie, dodam jeszcze że czesto tak samo postrzegane sa składniki syntetyczne (wit. C) lub biotechnologiczne, a tu jak wiadomo stosuje sie czesto modyfikowane genetycznie mikroorganizmy, żeby efektywnie produkować jakiś składnik.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez anakazar

www.aubreyorganics.pl
tak jest w ofercie chyba ten jeden kremik pod oczy,tylko jego cena też niemała,bo 129zł

Capi mokrym psem,okropnie w używaniu.I mi stoi prawie całe,bo zero przyjemności z używania.

Napisane przez dusia65

Capi mokrym psem,okropnie w używaniu.I mi stoi prawie całe,bo zero przyjemności z używania.

aż poszłam poniuchać,
strzał w 10
mokry pies wypisz wymaluj

Napisane przez mentha

Przed chwilą powąchałam to co mam w domu (nierafinowane z mazidla.com) i psa nie czuję, tylko swoisty zapach shea. Można się przyzwyczaić Rafinowane jest bardziej neutralne dla nosów, które nie przywykły do naturalnych zapachów surowców.

Też mokrego psa tam nie czuję tylko charakterystyczny zapach Shea. I dobry pomysł - nieprzyzwyczajeni do naturalnych zapachów powinni używać produktów rafinowanych.
Szkoda, że nie ma rafinowanej wody różanej.

Napisane przez kotwilka

Nie wiem czy coś tam pakują, ale na mój rozum taki hydrolat trzeba czymś zakonserwować. A oni nie piszą czym.
A może się mylę i hydrolat może być niekonserwowany?

Podobno jedynie hydrolat z róży damasceńskiej ma w sobie tyle antyseptyków, że jest produkowany bez konserwantów. (Mówię "podobno", bo posiłkuję się opiniami innych.)

[kotwilka]

Napisane przez mentha

Półprodukty ze sklepów internetowych też są konserwowane związkami, których nie akceptują niektóre organizacje certyfikujące (np. większość hydrolatów z BU, roztwory kwasu hialuronowego), a mimo to są uważane przez Wizażanki za naturę bez zUa .

Nie przez wszystkie, tylko przez te nieczytające składów

Napisane przez hey

Bo tak naprawdę nie ma jasnej definicji co to jest kosmetyk naturalny, już lepiej operować słowem ekologiczny, bo tu przynajmniej certyfikaty wyznaczaja jakieś granice.
Nawet jeśli wyznaczy sie procenty np. 95%, to i tak spokojnie wiele kosmetyków sie w nich zmieści. Bo jak inaczej? 1% kontrowersyjnych skaldników i już już "nienaturalny", a prawda jest taka ze i naturalne mają takie składniki tylko ukryte albo zawoalowane w jakieś nazwy brzmiace bardziej naturalnie. Przykład mniej oczywisty niz SLC/SCS - olejki myjaca na bazie Glyceryl Cocoate tak popularne wsród wielbicielek kosmetyków naturalnych, a czymże jest Glyceryl Cocoate jesli nie PEG-iem?

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------



Dokładnie, dodam jeszcze że czesto tak samo postrzegane sa składniki syntetyczne (wit. C) lub biotechnologiczne, a tu jak wiadomo stosuje sie czesto modyfikowane genetycznie mikroorganizmy, żeby efektywnie produkować jakiś składnik.

Oczywiście nie ma urzędowo stworzonej definicji kosmetyku naturalnego i na tym właśnie żerują producenci. Ja przyjęłam sobie pewną definicję i według niej oceniam.

Znów: trzeba czytać składy i szukać informacji o składnikach. Po wpisaniu Glyceryl Cocoate w googlach już pierwsze wyniki informują, że to PEG.

[SuperKotek]

na moim pisze tylko INCI Rose (rose damascena) destillate (rose centifolia) ale data wazności grudzień 2012

[hey]

Napisane przez kotwilka

Znów: trzeba czytać składy i szukać informacji o składnikach. Po wpisaniu Glyceryl Cocoate w googlach już pierwsze wyniki informują, że to PEG.

I mimo to wiele dziewczyn nie odrzuca tego jako syf (i na dodatek je poleca jako naturalną alternatywe dla tych wszystkich "chemicznych" żeli), jednocześnie deklarując że PEG-ów sie wystrzega

[SekretnyWachlarz]

W mojej książeczce ze składami wszystkie glyceryl są na żółto, a jak coś jest na żółto to ja tego unikam, a przynajmniej prawie zawsze unikam. Wprawdzie akurat tego wyżej wymienionego nie ma, no ale wiadomo.

[Pusia84]

Napisane przez kotwilka

przeanalizowałam sobie dziś skład płynu do twarzy z kwiatu pomarańczy do cery tłustej Fitomed i się zdenerwowałam. Napisałam o tym na blogu, ale krótko mówiąc: piszą "kosmetyka naturalna", a wsadzają tam pegi, DMDM Hydantoin i tego typu kwiatki

Niestety dużo firm żeby zachęcić konsumentów do zakupu piszę na opakowaniach wielkie "kosmetyk naturalny" albo skłąd naturalny. Zmywam wczoraj tusz dwufazowym płyn do demakijażu z Bielendy wiecie z awokado (został jeszcze z grzesznych czasów) tylko on nie szczypie mnie w oczy i czytam opakowania a tam kosemtyk naturlany i nazwa formy tez jakoś kosmetyki naturalne czy jakoś tak

Napisane przez SekretnyWachlarz

W mojej książeczce ze składami wszystkie glyceryl są na żółto, a jak coś jest na żółto to ja tego unikam, a przynajmniej prawie zawsze unikam. Wprawdzie akurat tego wyżej wymienionego nie ma, no ale wiadomo.

a jaką masz książkę? ja właśnie się zamierzam dokształcić i póki co zamówiłam sobie książkę E-213

[lulaluna]

Właśnie co to za książka, jednak muszę się poedukować.

[Sicilia]

Napisane przez kotwilka

Nie przez wszystkie, tylko przez te nieczytające składów


Oczywiście nie ma urzędowo stworzonej definicji kosmetyku naturalnego i na tym właśnie żerują producenci. Ja przyjęłam sobie pewną definicję i według niej oceniam.

Znów: trzeba czytać składy i szukać informacji o składnikach. Po wpisaniu Glyceryl Cocoate w googlach już pierwsze wyniki informują, że to PEG.

nic dodać, nic ująć!

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez lulaluna

Właśnie co to za książka, jednak muszę się poedukować.

Już kiedyś podawałam.
Bill Statham - E 213 Tabele dodatków i składników chemicznych, czyli co jesz i czym się smarujesz.

Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że to książka z 2006 roku (chyba nie ma nowszej wersji albo ja o niej nie wiem) i pewne rzeczy mogły ulec zmianie. Coś co np. było na żółto na dzień dzisiejszy może być już na czerwono.

A jako ściągawkę na dobry początek polecam to: http://ulicaekologiczna.pl/wp-conten...onserwanty.pdf

[Derella]

Napisane przez hey

Przykład mniej oczywisty niz SLC/SCS - olejki myjaca na bazie Glyceryl Cocoate tak popularne wsród wielbicielek kosmetyków naturalnych, a czymże jest Glyceryl Cocoate jesli nie PEG-iem?

Glyceryl Cocoate nie jest sam w sobie PEG-iem. Jako związek chemiczny ma tylko tyle z PEG-ami wspólnego, że nie które z nich są jego pochodnymi, np. PEG-3 Glyceryl Cocoate jest eterem polyethylene glycolu i glyceryl gocoate. Są to zupełnie inne związki, o innych właściwościach.
Glyceryl Cocoate jest sklasyfikowany jako nieszkodliwy i nietoksyczny, ale mogący powodować podrażnienia, czyli nie jest on aż tak szkodliwy jak PEG-i.

[hey]

Napisane przez Derella

Glyceryl Cocoate nie jest sam w sobie PEG-iem. Jako związek chemiczny ma tylko tyle z PEG-ami wspólnego, że nie które z nich są jego pochodnymi, np. PEG-3 Glyceryl Cocoate jest eterem polyethylene glycolu i glyceryl gocoate. Są to zupełnie inne związki, o innych właściwościach.
Glyceryl Cocoate jest sklasyfikowany jako nieszkodliwy i nietoksyczny, ale mogący powodować podrażnienia, czyli nie jest on aż tak szkodliwy jak PEG-i.

Miałam tu na myśli Glyceryl Cocoate, czyli wg INCI PEG-7 Glyceryl Cocoate, dostępny na Mazidła czy BU i używany w popularnych tu olejkach myjących http://www.biochemiaurody.com/slowni...ylcocoate.html

[Derella]

Napisane przez hey

Miałam tu na myśli Glyceryl Cocoate, czyli wg INCI PEG-7 Glyceryl Cocoate, dostępny na Mazidła czy BU i używany w popularnych tu olejkach myjących http://www.biochemiaurody.com/slowni...ylcocoate.html

Faktycznie z opisu na tej stronie można wywnioskować, że Glyceryl Cocoate = PEG-7 Glyceryl Cocoate, ale nie są to te same związki chemiczne, więc zamieszczanie takiej informacji na stronie wynika moim zdaniem, albo z braku wiedzy, albo celowego wprowadzenia klientów w błąd. I coś mi się wydaje, że raczej chodzi o to drugie , bo czytając skład olejków myjących napisane jest, że zawierają one Glyceryl Cocoate, czyli produkt potencjalnie nieszkodliwy. Niekażdy pewnie zagłębia się w ich szczegółowe opisy składników i w ten sposób można zostać wprowadzonym w błąd. No bo kto od razu pomyśli że pod ich nazwą "Glyceryl Cocoate" kryje się dużo groźniejszy PEG-7 Glyceryl Cocoate.
Jak dla mnie jest to oszustwo i szczerze przyznam się, że jestem jednym z tych klientów zrobionych w balona, bo mam ich olejek myjący i nie byłam dotąd świadoma, że jest tam jakiś PEG.
Podpadli mi na całego. Kupowałam u nich tylko raz i więcej nic już nie zamówię.

[nie_ma_mnie]

Napisane przez Derella

Faktycznie z opisu na tej stronie można wywnioskować, że Glyceryl Cocoate = PEG-7 Glyceryl Cocoate, ale nie są to te same związki chemiczne, więc zamieszczanie takiej informacji na stronie wynika moim zdaniem, albo z braku wiedzy, albo celowego wprowadzenia klientów w błąd. I coś mi się wydaje, że raczej chodzi o to drugie , bo czytając skład olejków myjących napisane jest, że zawiera on Glyceryl Cocoate, czyli produkt potencjalnie nieszkodliwy. Niekażdy pewnie zagłębia się w ich szczegółowe opisy składników i w ten sposób można zostać wprowadzonym w błąd. No bo kto od razu pomyśli że pod ich nazwą "Glyceryl Cocoate" kryje się dużo groźniejszy PEG-7 Glyceryl Cocoate.
Jak dla mnie jest to oszustwo i szczerze przyznam się, że jestem jednym z tych klientów zrobionych w balona, bo mam ich olejek myjący i nie byłam dotąd świadoma, że jest tam jakiś PEG.
Podpadli mi na całego. Kupowałam u nich tylko raz i więcej nic już nie zamówię.

taaa, jak przeglądałam ofertę zrobsobiekrem to też sprytnie ukrywają np. konserwanty w hydrolatach

[Derella]

Przejrzałam właśnie ofertę mazideł i okazało się, że stosują dokładnie ten sam numer z Glyceryl Cocoate = PEG-7 Glyceryl Cocoate.
http://mazidla.com/components/com_vi...67a1ab7d37.jpg

[hey]

Napisane przez nie_ma_mnie

taaa, jak przeglądałam ofertę zrobsobiekrem to też sprytnie ukrywają np. konserwanty w hydrolatach

Raczej nie nazwalabym tego sprytynym urywaniem tylko jasnym deklarowaniem skoro są podane nie tylko nazwy ale i stężenia poszczególnych konserwanów. Gdyby ich nie wymieniali, można było by powiedzieć o ukrywaniu

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Derella

Faktycznie z opisu na tej stronie można wywnioskować, że Glyceryl Cocoate = PEG-7 Glyceryl Cocoate, ale nie są to te same związki chemiczne, więc zamieszczanie takiej informacji na stronie wynika moim zdaniem, albo z braku wiedzy, albo celowego wprowadzenia klientów w błąd. I coś mi się wydaje, że raczej chodzi o to drugie , bo czytając skład olejków myjących napisane jest, że zawierają one Glyceryl Cocoate, czyli produkt potencjalnie nieszkodliwy. Niekażdy pewnie zagłębia się w ich szczegółowe opisy składników i w ten sposób można zostać wprowadzonym w błąd. No bo kto od razu pomyśli że pod ich nazwą "Glyceryl Cocoate" kryje się dużo groźniejszy PEG-7 Glyceryl Cocoate.
Jak dla mnie jest to oszustwo i szczerze przyznam się, że jestem jednym z tych klientów zrobionych w balona, bo mam ich olejek myjący i nie byłam dotąd świadoma, że jest tam jakiś PEG.
Podpadli mi na całego. Kupowałam u nich tylko raz i więcej nic już nie zamówię.

Nie widze tu oszustwa, przeciez od tego są nazwy INCI, żeby je czytać. Wiele składników ma inną nazwe zwyczajową czy handlowa (czy jak inaczej to nazwać) od tej INCI.
I co takiego groźnego jest w PEG-7 Glyceryl Cocoate?