Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[kasia083]

Napisane przez wysoka blondynka

...
Znowu mam ten dziwny efekt po AD - zaskórniki wychodzą zasuszone na wieszch; wczoraj jednego zwyczajnie podrapałam paznokciem i odpadł...
...

czyżby to był sposób na zaskórniki bez wyciskania?
A co to jest te AD? Coś na recepte?

[azure]

Napisane przez kasia083

czyżby to był sposób na zaskórniki bez wyciskania?
A co to jest te AD? Coś na recepte?

Chyba chodzi o Acne Derm. Kosztuje ok. 20zł i jest bez recepty. Bardzo dużo osób chwali, a ja tam miałam wrażenie że zapycha. Ale z tego co widze jestem raczej odosobnionym przypadkiem

[martysiamazmarta]

wczoraj byłam u kosmetyczki na oczyszczaniu cery. bałam sie strasznie nawet nie wiecie jak bo ile razy ja słyszałam ze kosmetyczka zapaprała komuś cerę. ale już wytrzymać nie mogłam z tymi krostkami i stwierdziłam że kto nie ryzykuje ten nie ma i jest SUPER!!! nawet sie nie spodziewałam że będą takie efekty, cerę mam gładziutką bez grudek i chropowatości na policzkach, poprostu nie moge się nadziwić!!! niestety niektóre krostki były tak głęboko osadzone pod moją skórą że pani kosmetyczka musiała użyć igły i tylko w tych miejscach widać że mam problem z cerą ale p. kosm doradziła mi ssuper "papkę Jadwigi"która bordzo szybko usuwa efekt zaczerwienieniaSUPER!!! a ja tyle lat walczyłam z trądzikiem głupia byłam że się bałam
a najlepsza jest reakcja mojej mamy: cały dzień się gapi na mnie i nie może uwierzyć super
polecam każdemu oczyszczanie cery i papkę

[sikoreczka111]

jakos nigdy nie słyszałam opini pozytywnej o oczyszczaniu cery , tzn koleżanka raz zachwalała, ale potem mowiła, że musi chodzić co miesiąc bo jak nie pojdzie to wszystko wraca i to dwa razy gorsze niż było i ostatecznie z tego zrezygnowała ...

mi AD pomaga;] choc nie używam go stale, tylko wtedy gdy mam za suchą skórkę, żeby użyć isotrexu, po ad zauwazyłam, że mniej widac mi jakiekolwiek krostkii przebarwienia i to mnie cieszy ;]


ogólnie jest prawie idealnie, ino malutkie krostki mam na twarzy, ale takich to ja wogóle nie dostrzegam :P bużka gładziutka i oby tak zostało zawsze....choć teraz okresik mi sie zbliża wiec może się wszystko spsuc ...

jedyne moje zmartwenie...to jaki żel do mycia sobie kupic bubub ...słyszałam tez bardzo dobrze działa dermoklar? używała ktoraś czegos takiego?

[azure]

Ja już nigdy nie pójdę na mechaniczne oczyszczanie twarzy. Kasa wyrzucona w błoto i wcale nie widziałam poprawienia cery. A od razu po zabiegu wyglądałam tak, że szkoda gadać.

Napisane przez sikoreczka111

jedyne moje zmartwenie...to jaki żel do mycia sobie kupic bubub ...słyszałam tez bardzo dobrze działa dermoklar? używała ktoraś czegos takiego?

Jeśli kasa nie jest dla Ciebie barierą, to chyba warto spróbować Avene Cleanance. Ja na razie nie mogę sobie na niego pozwolić niestety. Dziewczyny w tym wątku były wniebowzięte po jego stosowaniu

[lida82]

ja nie potrafie sie powstrzymac...
zmasakrowalam sobie twarz dzis ;( buuuu...
wrrr...wsciekla na siebie teraz jestem!!

[sikoreczka111]

własnie stosowałam avene teraz...ale tak jakos na początku duuużo lepsze efekty widziałam niż po 2 - 3 miesiącach ... no i cena też nie mała;p choć fakt wydajny to on jest mi starczył na 4 miesiace, i tak sama już nie wiem co kupic... a wogóle to powiem wam, ze wczoraj chciałam uzyc takiego zwykłego sklepowego żelu do mycia twarzy i efekt...strasznie mi podraznił buzie, od razu po nałożeniu niesamowicie piekła mnie buzka ....choć przed rozpoczeciem kuracjii nic mi z twarza nie robiło

[AaniaA]

a ja podziubalam sobie wczoraj brode, troche czolo i wygladam paskudnie .

co do zeli do twarzy to ja uzywam z svr-u.

[Fanata]

Znalazłam wczoraj w kosmetyczce maseczkę z glinką , którą kupiłam jakiś czas temu w Rossmannie. W akcie desperacji nałożyłam ją na gule i eureka! Zmniejszyły się troszkę i już nie bolą. W końcu coś się ruszyło, bo już traciłam nadzieję i myślałam, że miesiącami będę chodzić z takimi bąblami na twarzy Teraz mam na twarzy kilka strupków, ale je potraktuję Tormentiolem i lada chwila odpadną. W końcu skóra nie psuje mi humoru

[Laity]

Ja od ponad tygodnia stosuję żel Lirene Beauty Care nawilżająco-kojący, o którym już wspominałam, i muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona. Mimo, że mam bardzo wrażliwą cerę to ten żel mi jej nie podrażnia, mam nawet wrażenie, że skóra jest spokojniejsza, nie czerwieni się po myciu jak zawsze. Może to zasługa braku SLS'ów, a może tylko sugestia, ale z czystym sumieniem polecam

[lotta_983]

Ja też wczoraj zrobiłam sobie mini masakrę, dobrze, że teraz dwa dni wolnego...
może moja centkowana twarz dojdzie do siebie...
nadal najbardziej załamują mnie jednak dziury/blizny po pryszczach juz nie wiem czym ścierać skóre...

[Laity]

Napisane przez lotta_983

nadal najbardziej załamują mnie jednak dziury/blizny po pryszczach juz nie wiem czym ścierać skóre...

Ja też walczę już od kilku lat z pojedynczymi bliznami i niestety bez większych efektów Najlepiej sprawdził się u mnie Atrederm, ale nie jest to środek, który w 100% wyrówna bliznę. Co najwyżej wypali zdrową skórę dookoła...

Co najgorsze, co jakiś czas coś mi się pod tymi bliznami zbiera i jak zacznę przy tym majstrować to mam katastrofę gotową


Dziewczyny, mam do Was pytanko - co byście poradziły na krostki na pośladkach? Już sama nie wiem co z tym robić... Pasta cynkowa, płatki Garniera (które niegdyś jeszcze świetnie je usuwały) nie dają rady. Zmieniłam bieliznę - zamiast stringów, czy fig zakładam gatki bez gumek i szwów na pośladkach. I nic. I co lepsze - jak mi się coś zrobi większego to nawet jak tego nie ruszę to zostają mi brązowe plamy (!). Co z tym robić? Wstyd normalnie się gdziekolwiek pokazać. Dobrze, że tżeta nie mam...

Myślałam o Benzacne... Złuszczy on mi skórę na tyle aby pozbyć się przebarwień, ale żebym mogła usiąść na tyłku?

[LoLcIa123]

Ja też mam problemy z krostkami na tyłku,ale mój Tż-et nie zwraca na to chyba uwagi,w każdym razie lubi moją pupę.Może peeling? i devercin?
Ja mam pełno strupków znowu i przebarwień,już nie wiem jak to usunąc ,acne derm? skinoren? effaclar już sobie średnio radzi

[biindier]

Lolcia - Effaklar jest raczej za słaby na usunięcie przebarwień chyba, ze masz duzo cierpliwości, czasu a przebarwienia są delikatne Radziłabym zainwestować w coś mocniejszego, poczytaj może na biochemii i kwasach i retinoidach - one pomagają w zwalczaniu przebarwień jak i blizn

[LoLcIa123]

a mogłabyś coś pelecic biinder? wiem,że jesień to dobra pora roku na kwasy,więc może się skuszę jednak

[azure]

Zbliża soę @ i zaczynam obserwować fatalne pogorszenie cery już wczoraj powyciskałam brodę i grudki na policzkach, znowu wszędzie strupki, znowu głupia ja

na dodatek też mam te głupie krostki i blizny na plecach, ramionach, dekolcie... a nawet nie mam czasu się nimi zająć, bo skupiam się na tej głupiej twarzy, a rezultatów i tak nie ma. Kiedyś wszystko mi się szybko goiło a teraz zaczynam być bardziej łaciata od krowy... I wychodzi że im lepsza pielęgnacja, tym gorsze efekty, wtf. Mam dość swojego ciała..

Laity, też zaczynam mieć podobne problemy z pośladkami. Nie mam pojęcia skąd to się mogło wziąść. Paranoja.

[biindier]

Napisane przez LoLcIa123

a mogłabyś coś pelecic biinder? wiem,że jesień to dobra pora roku na kwasy,więc może się skuszę jednak

Poczytaj biochemię, jest tam cały wątek o kwasach. Ja stosuję raczej retinoidy, ale to już o wiele mocniejszy kaliber. Z kwasów wiem, że dziewczyny polecały Lysanel, jest też Acne Derm, kwasy Pauli..

[Laity]

Napisane przez LoLcIa123

Ja też mam problemy z krostkami na tyłku,ale mój Tż-et nie zwraca na to chyba uwagi,w każdym razie lubi moją pupę.Może peeling? i devercin?

Dziś zrobiłam sobie mega peeling z Eco Bielendy i rzeczywiście spróbuję tym Davercinem podziałać. Dzięki

Napisane przez azure

Laity, też zaczynam mieć podobne problemy z pośladkami. Nie mam pojęcia skąd to się mogło wziąść. Paranoja.

Wierz mi Azure, też mi ręce już opadają... A te brązowe plamy dobiły mnie zupełnie. Nie wiem po czym mi to zejdzie i czy w ogóle...

Trzymaj się kochana i absolutnie nie ruszaj już twarzy ani innych części ciała bo to nie wyjdzie na dobre.

[eLWhy]

cześć dziewczyny... ja raczej powinnam siedzieć cicho, bo nie ma się czym chwalić... U mnie generalnie było bez zmian - gul (tfu tfu) brak, jak coś wyskoczy, nawet większego, to jest prawie na wierzchu i aż się prosi, żeby mu pomóc (no i pomagam, gorzej że jak zrobię, co mam do zrobienia, to się zabieram za pojedyncze grudki, które powinnam zostawić w spokoju :/ - w końcu pod mejkapem ich nie widać ... ). No a że przyjechałam do rodziców, a tu jest idealne oświetlenie w łazience, to chodzę taka sierotka w kropki, bo korzystam z tego cholernego światła :/ Miałam testować podkład loreala, ale chyba musze dać na wstrzymanie, bo trzeba mi przeczekać ewentualny wysyp po sobotnim wybryku... Kolega miał urodziny, a że ja alkoholu nic a nic, to się delektowałam tym, co na stole - a tam samo zło... chipsy, chrupki, krakersy, przyprawione mięso.. ech.
Wciąz wierzę że jest lepiej i byłoby jeszcze lepiej, jakbym powstrzymała łapki, no ale juz powoli zaczynam myśleć o tym co by można zrobic z efektami tradziku (poki co mam bieżące problemy :P)
Bo pory mi się zmniejszają i dopiero teraz widać, że w miejscu niektórych z nich się zrobiły blizny - mini kratery, które nie wiem czym traktować... (głównie na policzkach i czole :/)
No i grudki...
kwas mnie jakoś mało złuszcza, ciągle myślę, by mu pomóc. Ale wiąż się hamuję, żeby zaczekać do wizyty u dermatolożki... :/

Laity - a próbowałaś glinkę zieloną na pośladki? (nakłada się glinkę i owija folią) Generalnie czytałam, że przede wszystkim pomaga utrzymać ich jędrność, a patrząc na działanie na twarz, to chyba i lekko zasuszy niechciane bakterie...

sikoreczka - ja co prawda żelu nie polecę, bo nie używam, ale przyznam,że do mycia twarzy używam... mydła dla dzieci. Dokładnie bambino, przeanalizowałam skład i skonfrontowałam z działaniem i doszłam do wniosku, że mi wystarczy. SLS o ile pamiętam, nie ma, a jesli nawet to gdzieś na szarym końcu w składzie.

Ja mam z kolei pytanie o tonik... Polecacie coś?
Jeszcze spróbuję poszukać micela ziai, ale chcę miec jakiś plan w razie jakbym nie znalazła...
Wcześniej długo (chyba z 5 buteleczek zużyłam) używałam toniku ogórkowego ziai, ostatnio chciałam odmiany i kupiłam nagietkowy. I nie jestem zbyt zadowolona.

[kasia083]

Jeśli chodzi o żel, to ja jestem bardzo zadowolona z tee tree&grapefruit z Avonu. Fajnie oczyszcza, cera mi się po nim trochę poprawiła, pryszczy mam mniej (chociaż wągry dalej są). Tylko, że on trochę wysusza buzię, ale jak potem sie posmaruje tonikiem nawilżającym to jest ok.
Tonik używam nawilżający, Avon Solusions i jest on fajny (chociaż nie ma właściwości oczyszczających).

Moja cera ciągle się poprawia. Pryszczyków mam coraz mniej, czerwone plamy się rozjaśniają Mam tylko 2 wielkie strupy (znowu rozdrapałam), jeden na nosie, a drugi pod nim. No i te wągry

Oczywiście cisnęłam, ale dużych śladów po tym jak na razie nie mam...

To ja może się spytam o coś, co likwiduje te zaskórniki może któraś z was coś odkryła nowego

[biindier]

a u mnie nie jest dobrze.. wczoraj wieczorem wyskoczyły mi 3 gule na jednym policzku, posmarowałam je tribioticiem, ale jak się rano obudziłam to zamiast być mniejsze są większe i wypełnione ropą ;] wyciskać to?

co do żelu do mycia twarzy, to ja na codzień używam miceli, ale jak przyjeżdzam do domu to uzywam żelu do mycia babydream skład ma prościutki, bez SLSów, dobrze zmywa makijaż, jest tani i dziewczyny na KWC polecają. A tak ogólnie to bardzo chwalone są samorobione olejki do mycia z BU - ja nie próbowałam, więc nie wiem, ale mnie kuszą

A toniku też sama szukam - wcześniej używałam AA antybakteryjnego, teraz Benzacne, ale chcę czegoś innego spróbować. Pichtowego toniku nie mogę nigdzie znaleść ;/

[lotta_983]

Napisane przez Laity

Ja też walczę już od kilku lat z pojedynczymi bliznami i niestety bez większych efektów Najlepiej sprawdził się u mnie Atrederm, ale nie jest to środek, który w 100% wyrówna bliznę. Co najwyżej wypali zdrową skórę dookoła...

Co najgorsze, co jakiś czas coś mi się pod tymi bliznami zbiera i jak zacznę przy tym majstrować to mam katastrofę gotową

ja też atredermu uzywam, ale nie widze zmian..skóra schodzi, dziury zostają

Napisane przez biindier

a u mnie nie jest dobrze.. wczoraj wieczorem wyskoczyły mi 3 gule na jednym policzku, posmarowałam je tribioticiem, ale jak się rano obudziłam to zamiast być mniejsze są większe i wypełnione ropą ;] wyciskać to?

topik niby o tym żeby nie wyciskać, ale może dosmaruj tormentiolem i wtedy..

dziś mam wielki kryzys, siedze w masce z glinki i chyba tak cały dzień zostane, bo płakac mi sie chce jak ją zmywam...
przeszukuje allego w poszukiwaniu cudownego leku...

[Laity]

Napisane przez eLWhy

Laity - a próbowałaś glinkę zieloną na pośladki? (nakłada się glinkę i owija folią) Generalnie czytałam, że przede wszystkim pomaga utrzymać ich jędrność, a patrząc na działanie na twarz, to chyba i lekko zasuszy niechciane bakterie...

Elwhy, takiej metody jeszcze nie próbowałam, ale chętnie to zmienię. Może akurat pomoże...?
A orientujesz się gdzie najlepiej i jaką konkretnie glinkę kupić? Bo ja widziałam w Rossmanie z Dermaglinu bodajże, ale w małych saszetkach, i każda z dodatkiem czegoś...

Napisane przez lotta_983

ja też atredermu uzywam, ale nie widze zmian..skóra schodzi, dziury zostają

Jeszcze mogę polecić maść Contractubex. Smarowana regularnie nią skóra jakby się rozpuszcza i wygładza. Jedyny minus taki, że może zapchać. Tania nie jest, ale skuteczna.

Napisane przez lotta_983

dziś mam wielki kryzys, siedze w masce z glinki i chyba tak cały dzień zostane, bo płakac mi sie chce jak ją zmywam...
przeszukuje allego w poszukiwaniu cudownego leku...

Uważaj, żeby nie przesadzić z trzymaniem tej glinki na buźce. Ja kiedyś zrobiłam coś podobnego z maską dr Ireny Eris, która zastygała na twarzy i pozapychałam sobie wszystkie pory...

Poza tym trzymaj się

[azure]

Laity, dziękuję za wsparcie miałam akurat naprawdę parszywy dzień i te wszystkie problemy dodatkowo mnie dobiły.

eLWhy, unikaj patrzenia w lustro, nie przyglądaj się, to chyba jedyny sposób. Choć wiem że ciężko. Mi to wszystko zawsze strasznie się rzuca w oczy.


Co do toniku, to ja nie wiem. W życiu używałam tylko 2 toników, z którym jeden był raczej porażką, a drugi nawet polubiłam - Garnier do cery mieszanej (odświeżający chyba). Ale że nie mam dużego porównania to trochę głupio polecać.

[_Ewelka___]

Napisane przez eLWhy

Ja mam z kolei pytanie o tonik... Polecacie coś?
Jeszcze spróbuję poszukać micela ziai, ale chcę miec jakiś plan w razie jakbym nie znalazła...
Wcześniej długo (chyba z 5 buteleczek zużyłam) używałam toniku ogórkowego ziai, ostatnio chciałam odmiany i kupiłam nagietkowy. I nie jestem zbyt zadowolona.

ja bardzo lubie tonik urody http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=9635 kiedys byl na 1 miejscu w kwc. Jak widac 2 inne toniki tej serii sa wyzej o kilka ocen tylko strasznie iezko je znaleźć, w rossmanie wyofali w sierpniu ten toik, jakims udem moja mama kupila go ostatnio w intermarche o tez go polubila. A ma bardzo razliwa cere.

Po raz pierwszy rozumiem co to naczy ze tonik lagodzi i odswieza. Jest naprawde swietny nie ma porownania z tmi z Ziaji, z braku laku uzywam aloesowego ziaji a teraz poprzerwie uzylam tego urodyi

[rare bird]

dziewczyny, dolaczam sie, bo sama (bez grupy wsparcia) chyba sobie nie poradze

przez wyciskanie zniszczylam sobie cere. mialam kiedys dosc ladna cere (wtedy narzekalam, mimo, ze wszyscy mi mowili, ze mam ladna skore - nie wierzylam) - kilka zaskornikow na nosie i brodzie i mimo mieszanej cery i grzywki na bok czyste czolo. absolutnie zero swiecenia sie! czasami wyskakiwaly mi drobne pryszcze, nad ktorymi lamentowalam.

no wlasnie - zaczelam wyciskac te pryszcze - ot tak, z biegu. z brudnej twarzy, brudnymi rekami, bez dezynfekcji danego pryszcza (nie bijcie zbyt mocno!) najwidoczniej roznioslam bakterie, bo wagry z nosa zaczely ekspansje i teraz mam ich troszeczke w okolicach nosa (nie tylko na nosie, tylko tez na kawaleczku policzkow, przylegajacego do nosa - nie wiem, jak to wytlumaczyc ). czolo mam okropnie wysyfione (ze tak to brzydko ujme), pelno jakichs podskornych krostek, zaskornikow itp. na calej twarzy plamy i slady po pryszczach. probuje to jakos naprawic, ale nie wiem, czy dam rade.

aha, i mam sie na tyle dobrze, ze sie nie swiece, ale i tak wolalabym sie swiecic a miec czysta cere:/

uzywam teraz delikatnego zelu Ziaji bez SLSow i masci cynkowej, raz w tygodniu robie peeling morelowy St. Ives - i to wszystko. codziennie klade na twarz krem tonujacy Ziaja nuno, jak mam gorsze dni podklad Kolastyny Satin Make Up, i przypudrowuje pudrem sypkim Inglota. poza tym codziennie przecieram twarz mlekiem (wierze, ze to cos da) i zastanawiam sie jeszcze nad regularnym stosowaniem maseczki aspirynowej.


moja pielegnacje oceniam jako raczej dobra ale nie potrafie odzwyczaic sie od tego wyciskania, jak tylko pojawi mi sie jakas niespodzianka zaraz cisne, zmaiast posmarowac mascia cynkowa i poczekac:/

ale sie rozpisalam

[tancerka212]

hej dziewczyny wracam do was zrozpaczona... w czwartek pisałam wam ze jest cudownie i nie mialam wysypu przed @ ale chyba to była bomba z opóźnionym zapłonem bo wywaliło mnie w weekend podczas @... jejuuu... nie wzięłam nic sobie do domu na weekend tzn żadnych moich środków do walczenia z wypryskami bo skoro w czwartek bylo idealnie to po co mi to.... o ja głupia... nie dość że w tym głupim domowym lustrze zobaczyłam z milion wągrów i zanieczyszczen to je jeszcze wszystkie powyciskałam... pół biedy zaskórniki po których śladu nie ma ale grudki na policzkach mialam i je tez postanowilam usunąć i teraz mam czerwone plamy na policzkach.. jejuuu!!! nie mialam nic u siebie ani afronisu ani neomycyny ani alantanu ani wody utlenionej buuuuuuuuuuuuuuuu w dodatku jakies gule mi wyskoczyły bolące jak cholerka.. na poliku wycisnęłam i wylazła masa ropy i nie ma śladu za to na czole była jeszcze niewybudowana do konca i nacisnelam i teraz nie dosc ze nic nie wyszlo to boli tak ze dotknąć nie moge;((((( nie chce mi sie nawet isc do łazienki i patrzec w lustro bo mam z 10 strupów na twarzy... całe szczęście mój narzeczony na moje marudzenie o gulach dziwi sie o co mi chodzi skoro jemu i tak sie podobam kochany tż.. ale sobie tez bym sie chciala podobac;( woda termalna czerwonych pryszczy ani strupów niestety nie leczy.... jejuuuuu to sie nigdy nie skonczy... mam rozbabraną twarz i tak bedzie przez kolejny tydzien pewnie...

[matryca3]

ja tak samo dobrałam sieddzis do meg zaskórnkow narobiłąm pełno czerwonych kropek z ktorych jutro bede ropne wypryski... nie umiem sobie juz poradzic z tym..;/;/

[tancerka212]

ja myślałam że umiem juz sobie z tym radzić a tymczasem jak jakis alkoholik wróciłam do swojego nałogu... najgorsze bylo to ze wiedzialam ze mam na stancji wszystkie potrzebne do leczenia preparaty ale jakos nie chcialam isc do apteki po drugi zestaw jak i tak uzywalam go tylko czasami... i w dodatku mialam kilka spotkan ze znajomymi i sie malowałam cały weekend wiec zawaliłam na całej linii
;((((((( jak to sie mogło stac.... za kare spiłowywuje wlasnie paznokcie do samego zera!!!!!!!!! jej najgorsza jest ta boląca gula- nie dotykam jej a i tak boli buuuuuuuuuuuuuuuu

[_Ewelka___]

Napisane przez LoLcIa123

Ja też mam problemy z krostkami na tyłku,ale mój Tż-et nie zwraca na to chyba uwagi,w każdym razie lubi moją pupę.Może peeling? i devercin?
Ja mam pełno strupków znowu i przebarwień,już nie wiem jak to usunąc ,acne derm? skinoren? effaclar już sobie średnio radzi

tez co jakis czas nawiedza mnie ten problem i czasem jest to krepujace. Takie krosteczki moga by od zimna i ogolnie od rogowacenia, skora na pupie niestety ma takie sklonnosci,ciagle jest zakrywana siedzimy na niej i bardzo czesto zapominamy o pielegnacji. Ja w tamtym roku zima wzielam sie za swoja pupe i tu polecam od siebie i takze z innych watkow po prostu zluszczanie takiej skory ostra gabka lub szorstka rekawica do kapieli (codziennie),i 2-3 razy w tygodniu peeling kawowy. A po umyciu wetrzec balsam nawilzajacy, z poczatku moze byc podraznienie ale efekty sa super. Tylko to mi pomoglo A na wieksze zmiany masc cynkowa czy sudocrem,mysle ze powinno poskutkowac. Mi bardzo pomoglo, musze do tego wrocic

peeling kawowy to rewelacja, bierze sie fusy po zaparzonej kawie i miesza z zelem od prysznic. Nic takie nie wygladza ciala. Polecam

Napisane przez tancerka212

ja myślałam że umiem juz sobie z tym radzić a tymczasem jak jakis alkoholik wróciłam do swojego nałogu... najgorsze bylo to ze wiedzialam ze mam na stancji wszystkie potrzebne do leczenia preparaty ale jakos nie chcialam isc do apteki po drugi zestaw jak i tak uzywalam go tylko czasami... i w dodatku mialam kilka spotkan ze znajomymi i sie malowałam cały weekend wiec zawaliłam na całej linii
;((((((( jak to sie mogło stac.... za kare spiłowywuje wlasnie paznokcie do samego zera!!!!!!!!! jej najgorsza jest ta boląca gula- nie dotykam jej a i tak boli buuuuuuuuuuuuuuuu

tez to przeszlam w niedziele ale mysle ze i tak duzo osiagnelysmy bo to nie dzieje sie codziennie. Kiedys od razu po powrocie ze szkoly wyciskalam wszytsko nawet nie zdazylam zmyc makijazu. To bylo straszne... teraz jak wycisne bo musze to robie to higienicznie, odkazam woda utleniona i powiem ze doszlam do takiej perfekcji ze od razu sie goi i usuwam calosc,nic sie nie babrze mam teraz pelno malych strupkow i beda nowe przebarwienia ale sama sobie zrobilam. Czasem wydaje mi sie ze pozbylam sie tego problemu a tu nagle... jednak ciesze sie ze cos takiego zdarza sie raz na miesiac/dwa i bez wiekszych sladow. Mysle ze malymi kroczkami do sukesu


jestem zwolennizka naturalnych kosmetykow, z krotkim delikatnym skladem, totez uwielbiam maseczke z glinka Argiletz. Ale... maseczka oczyszczajaca Ziaja pro to rewelaja!!! balam sie tego sztucznego zielonkawego koloru i ogolnie myslalam ze jest taka "chemiczna" ale jest rewelacyjna. Jestem nia zachwycona. W dodatku ma drobinki ktore sa tak delikatne ze robia swietny peeling chociaz nie znosze ziarnistyh peelingow! Polecam bardzo jest na allegro bardzo tania

co najwazniejsze nie podraznia, nie wysusza, nie zasycha,nie sciaga skory. Ma swietne opinie


ide jutro do dermatologa sie wepchac po moj isotrexin kochanyi chyba clindane. Mam nadzieje ze dostane recepte i wylecze te stany zapalne