Pędzle - zbiorczy

[OlaM]

Napisane przez werbena1

Jak w temacie. Rozpatrzmy tańsze firmy pędzli i je przeanalizujmy
Jakieś doświadczenia, opinie?

(jestem niedoświadczona w tym temacie, chętnie poczytam co sądzicie o tym, tym bardziej, że nie tylko ja rozpaczliwie szukam wątków na ten temat )

Zamiast na "dzień dobry" mnożyć wątki, lepiej skorzystać z wyszukiwarki.
Podyskutować w tym temacie możesz w wątku zbiorczym.
Zapraszam.

[Madzia94]

Co do sunshade minerals to mam mieszane uczucia. Kupiłam jakiś czas temu niewielki zestaw i o ile pędzle do oczu (dwa języczkowe, kuleczka, skośny do kresek i spiralka) sprawdzają się naprawdę fajnie, włosie z nich nie wypada i ładnie się piorą, tak pędzle do twarzy to dno totalne - bardzo szybko zaczęło z nich niemiłosiernie lecieć włosie. Reasumując - do oczu całkiem spoko, do twarzy odradzam.

[Anne Everbring]

ja mam sporo sunshade minerals i nie jestem zadowolona z jezyczkowych, ale ja generalnie nie przepadam za tego typu pedzlami, mam inne w ksztalcie kulek i jestem bardzo zadowolona. Mam tez do pudru- extra i podkladu i ten z wszystkich jakie mam do podkladu lubie najbardziej (ale byl kupowany osobno, w sensie nie w zestawie- moze jest jakas roznica).

[szanel]

Hej Dziewczynki. Czy któraś ma może jakieś doświadczenia z pędzlami Hakuhodo? Na całym forum znalazłam tylko jedną osobę, która je ma. Wiem, że są uważane za najlepsze na świecie, cena dość wysoka, myślę, że gdzieś tyle co MAC albo i jeszcze lepiej jeśli doliczyć cło i vat.
Może ktoś by się znalazł chętny na wspólne zamówienie, bo zaryzykowałabym zakup 1-2 pędzelków.

Co do Maestro- dla mnie beznadziejne, jedynie pędzelek do brwi jest spoko, właściwie najlepszy ze wszystkich, jakie mam, a mam ich wiele...
Hakuro- lubię te syntetyczne a z naturalnego włosia nienawidzę. Mam do różu i do blendowania cieni właśnie z włosiem naturalnym. Po praniu śmierdzą kozą, rozcapierają się niemiłosiernie.
Ten do różu nie nadaje się moim zdaniem do niczego, może miałabym lepsze zdanie gdyby nie fakt, że mam wiele pędzli tego typu z innych firm i każdy jest lepszy. Plus za to, że nie drapie- włosie nie zesztywniało.
Real Techniques- mam tylko 3 sztuki, ale jestem bardzo zadowolona z każdego z nich. Stosunek jakości do ceny na 6.

Zoeva- posiadam imponujący zbiór tych pędzli. Najukochańszy do różu z naturalnego włosia kozy, dobre do podkładu, ok flat top do pudru lub podkładu. Syntetyczny do pudru to porażka- nie nadaje się moim zdaniem do niczego, bo nie nałoży się nim pudru metodą stemplującą- nie ten kształt i włosie za mało zbite, ani metodą omiatania, do po pierwsze uważam, że syntetyki nie radzą sobie z tym, a po drugie znów ten dziwny kształt...

Ogólnie pędzle Zoevy i tak są najlepszymi z jakimi dotąd miałąm styczność, ale to wciąż nie to czego szukam, stąd moje pytanie o Hakuhodo.
Pozdrawiam

[201607110949]

Napisane przez szanel

Hej Dziewczynki. Czy któraś ma może jakieś doświadczenia z pędzlami Hakuhodo? Na całym forum znalazłam tylko jedną osobę, która je ma. Wiem, że są uważane za najlepsze na świecie, cena dość wysoka, myślę, że gdzieś tyle co MAC albo i jeszcze lepiej jeśli doliczyć cło i vat.
Może ktoś by się znalazł chętny na wspólne zamówienie, bo zaryzykowałabym zakup 1-2 pędzelków.

Co do Maestro- dla mnie beznadziejne, jedynie pędzelek do brwi jest spoko, właściwie najlepszy ze wszystkich, jakie mam, a mam ich wiele...
Hakuro- lubię te syntetyczne a z naturalnego włosia nienawidzę. Mam do różu i do blendowania cieni właśnie z włosiem naturalnym. Po praniu śmierdzą kozą, rozcapierają się niemiłosiernie.
Ten do różu nie nadaje się moim zdaniem do niczego, może miałabym lepsze zdanie gdyby nie fakt, że mam wiele pędzli tego typu z innych firm i każdy jest lepszy. Plus za to, że nie drapie- włosie nie zesztywniało.
Real Techniques- mam tylko 3 sztuki, ale jestem bardzo zadowolona z każdego z nich. Stosunek jakości do ceny na 6.

Zoeva- posiadam imponujący zbiór tych pędzli. Najukochańszy do różu z naturalnego włosia kozy, dobre do podkładu, ok flat top do pudru lub podkładu. Syntetyczny do pudru to porażka- nie nadaje się moim zdaniem do niczego, bo nie nałoży się nim pudru metodą stemplującą- nie ten kształt i włosie za mało zbite, ani metodą omiatania, do po pierwsze uważam, że syntetyki nie radzą sobie z tym, a po drugie znów ten dziwny kształt...

Ogólnie pędzle Zoevy i tak są najlepszymi z jakimi dotąd miałąm styczność, ale to wciąż nie to czego szukam, stąd moje pytanie o Hakuhodo.
Pozdrawiam

O pędzlach Hakuhodo mówiły na swoim kanale Katosu i Maxineczka, poszukaj sobie, zwłaszcza u Katosu, bo ma ich trochę.

[sweetbite]

Napisane przez szanel

Hej Dziewczynki. Czy któraś ma może jakieś doświadczenia z pędzlami Hakuhodo? Na całym forum znalazłam tylko jedną osobę, która je ma. Wiem, że są uważane za najlepsze na świecie, cena dość wysoka, myślę, że gdzieś tyle co MAC albo i jeszcze lepiej jeśli doliczyć cło i vat.
Może ktoś by się znalazł chętny na wspólne zamówienie, bo zaryzykowałabym zakup 1-2 pędzelków.

Co do Maestro- dla mnie beznadziejne, jedynie pędzelek do brwi jest spoko, właściwie najlepszy ze wszystkich, jakie mam, a mam ich wiele...
Hakuro- lubię te syntetyczne a z naturalnego włosia nienawidzę. Mam do różu i do blendowania cieni właśnie z włosiem naturalnym. Po praniu śmierdzą kozą, rozcapierają się niemiłosiernie.
Ten do różu nie nadaje się moim zdaniem do niczego, może miałabym lepsze zdanie gdyby nie fakt, że mam wiele pędzli tego typu z innych firm i każdy jest lepszy. Plus za to, że nie drapie- włosie nie zesztywniało.
Real Techniques- mam tylko 3 sztuki, ale jestem bardzo zadowolona z każdego z nich. Stosunek jakości do ceny na 6.

Zoeva- posiadam imponujący zbiór tych pędzli. Najukochańszy do różu z naturalnego włosia kozy, dobre do podkładu, ok flat top do pudru lub podkładu. Syntetyczny do pudru to porażka- nie nadaje się moim zdaniem do niczego, bo nie nałoży się nim pudru metodą stemplującą- nie ten kształt i włosie za mało zbite, ani metodą omiatania, do po pierwsze uważam, że syntetyki nie radzą sobie z tym, a po drugie znów ten dziwny kształt...

Ogólnie pędzle Zoevy i tak są najlepszymi z jakimi dotąd miałąm styczność, ale to wciąż nie to czego szukam, stąd moje pytanie o Hakuhodo.
Pozdrawiam

A które pędzle Real Techniques masz? Przymierzam się do ich kupienia, bo słyszę dużo pozytywnych opinii na ich temat.

[Vegetka]

ja swoim blogu pisałam o pędzlach real techniques Jedynie rozwalił mi się ostatnio stippling brush.

[LadyMadalena]

Napisane przez szanel

Hej Dziewczynki. Czy któraś ma może jakieś doświadczenia z pędzlami Hakuhodo? Na całym forum znalazłam tylko jedną osobę, która je ma. Wiem, że są uważane za najlepsze na świecie, cena dość wysoka, myślę, że gdzieś tyle co MAC albo i jeszcze lepiej jeśli doliczyć cło i vat.
Może ktoś by się znalazł chętny na wspólne zamówienie, bo zaryzykowałabym zakup 1-2 pędzelków.

Co do Maestro- dla mnie beznadziejne, jedynie pędzelek do brwi jest spoko, właściwie najlepszy ze wszystkich, jakie mam, a mam ich wiele...
Hakuro- lubię te syntetyczne a z naturalnego włosia nienawidzę. Mam do różu i do blendowania cieni właśnie z włosiem naturalnym. Po praniu śmierdzą kozą, rozcapierają się niemiłosiernie.
Ten do różu nie nadaje się moim zdaniem do niczego, może miałabym lepsze zdanie gdyby nie fakt, że mam wiele pędzli tego typu z innych firm i każdy jest lepszy. Plus za to, że nie drapie- włosie nie zesztywniało.
Real Techniques- mam tylko 3 sztuki, ale jestem bardzo zadowolona z każdego z nich. Stosunek jakości do ceny na 6.

Zoeva- posiadam imponujący zbiór tych pędzli. Najukochańszy do różu z naturalnego włosia kozy, dobre do podkładu, ok flat top do pudru lub podkładu. Syntetyczny do pudru to porażka- nie nadaje się moim zdaniem do niczego, bo nie nałoży się nim pudru metodą stemplującą- nie ten kształt i włosie za mało zbite, ani metodą omiatania, do po pierwsze uważam, że syntetyki nie radzą sobie z tym, a po drugie znów ten dziwny kształt...

Ogólnie pędzle Zoevy i tak są najlepszymi z jakimi dotąd miałąm styczność, ale to wciąż nie to czego szukam, stąd moje pytanie o Hakuhodo.
Pozdrawiam

Ja nie mam Hakuhodo, a parę Chikuhodo i jeden Suqqu ale powiem, że porównania nie ma z MAC. MAC to przy tym drapaki.
Mam Chikuhodo R-C2, R-S4 i Z-4, rewelacja. Tak miękkich, niedrapiących i niekłujących(!) pędzli nigdy nie dotykałam nawet. To dla mnie ważne bo mam wrażliwą, naczynkową cerę i pędzel MACa do pudru robi mi krzywdę po prostu. Nawet pędzle RT do twarzy bardziej kłują.
Suqqu mam eyshadow M, większy niż R-S4, który miał być zresztą zastępstwem dla Suqqu S.
W życiu już nie kupię pędzla MAC, straszna cena, gorsza nawet niż kupić pędzle Hakuhodo a jakość zupełnie nie dorównująca cenie. Właśnie planuję jakieś "drobne" zakupy w Hakuhodo i 3 pędzle do oczu to koszt ok 200-250zł. Przy mniejszych zakupach nie złapią Cię z VATem raczej, tylko przesyłka za 14$ jest nierejestrowana.
Pamiętaj przy zakupie, że ważne jest włosie. Wiewiórka będzie najbardziej miękka.
Polecam poczytać http://sweetmakeuptemptations.com/
Brush temple wyjaśni Ci wszystko doskonale. Ja się nie zawiodłam bo R-C2 i R-S4 wybrałam właśnie po lekturze tej strony.

[Lorettaa]

Witam. Nie wiem czy to dobra kategoria, ale mam pytanie; czym roznia sie pedzle? tzn chodzi mi o to czy np. jesli kupie pedzelek np. do cieni za 10 zl, a kupie za 30/40 zl te bedzie jakas roznica?
Bo w sumie co za roznica jaki pedzelek, efekt taki sam (?)

[OlaM]

Napisane przez Lorettaa

Witam. Nie wiem czy to dobra kategoria, ale mam pytanie; czym roznia sie pedzle? tzn chodzi mi o to czy np. jesli kupie pedzelek np. do cieni za 10 zl, a kupie za 30/40 zl te bedzie jakas roznica?
Bo w sumie co za roznica jaki pedzelek, efekt taki sam (?)

Zapraszam do tego wątku.
Wg mnie bez wątpienia jest różnica, jakim pędzlem się maluje - rodzaj włosia, przycięcie włosia, jego miękkość, sprężystość itp. itd. Cena zwykle miewa znaczenie, bo pędzel wykonany starannie i z dobrej jakości materiałów będzie kosztował więcej niż 10 zł. Owszem, bywają wyjątki, ale zasadniczo, wg mnie, nie ma co oczekiwać, że tani pędzel da nam dokładnie to samo, co drogi, przy czym drogi pędzel to nie jest bynajmniej 30-40 zł

[kaktuska16]

Hej Jestem całkiem nowa w wątku. Chciałam przetestować "jak to jest" malować się pędzlami, a nie palcami / aplikatorami od kosmetyków. Czy taki zestaw jak ten na początek może być?
http://allegro.pl/lancrone-pedzle-do...039042626.html

[201607110949]

Napisane przez kaktuska16

Hej Jestem całkiem nowa w wątku. Chciałam przetestować "jak to jest" malować się pędzlami, a nie palcami / aplikatorami od kosmetyków. Czy taki zestaw jak ten na początek może być?
http://allegro.pl/lancrone-pedzle-do...039042626.html

Nie znam tych pędzli, ale powiem Ci od razu, że języczkowy jest bez sensu, jeżeli chodzi o podkład - już 1 z 7 idzie w kąt. Radzę od razu wydać ciut więcej i kupić niezbyt drogie, ale dobre pędzle, niż tani zestaw, którego do tego w całości nie wykorzystasz, bo możesz się zrazić i nie docenić przewagi porządnego pędzla nad pacynką.

[scrabble1]

Napisane przez kaktuska16

Hej Jestem całkiem nowa w wątku. Chciałam przetestować "jak to jest" malować się pędzlami, a nie palcami / aplikatorami od kosmetyków. Czy taki zestaw jak ten na początek może być?
http://allegro.pl/lancrone-pedzle-do...039042626.html

Mam kilka pędzli Lancrone ale kupowałam oddzielnie, nie mam chyba żadnego z tego zestawu.
Przykładowo E152, E174, E231 bardzo lubię ale już te trzy wychodzą drożej od zestawu.
Popatrz sobie w KWC które pędzelki mają dobre opinie i wybierz pojedynczo takie, które będą Ci potrzebne, ja przynajmniej tak bym zrobiła zaczynając od zera
Jeśli już chcesz zestaw to może lepiej taki? http://allegro.pl/pedzle-do-makijazu...039044654.html
Żeby nie było, nie reklamuję go, nawet sama nie posiadam ale z tańszych opcji wygląda całkiem ok.

[theorema]

Przymierzam się do kupna pędzla do nakładania pudru (używam pudru bambusowego z Biochemii Urody) i wstępnie wybrałam Hakuro H55 lub H56, ogólnie chciałabym przeznaczyć ok. 40zł i zastanawiam się czy nie lepiej odłożyć pieniądze i kupić pędzle Sigmy?
I druga sprawa rozglądam się też za pędzlem do różu (mam róż Bourjois i nie potrafię używać tego pędzelka dołączonego do niego) i zastanawiam się jaki wybrać, też jakoś celowałam w Hakuro ze względu na ceny i zastanawiam czy do takiego opakowania http://allegro3.webd.pl/cosm/roz-bourjois-16-rose.jpg lepszy jest ścięty czy zwykły pędzel? Oglądałam Hakuro H24 i H14.

[scrabble1]

Ten róż Bourjois jest powiedzmy... ciekawy Z wszystkich moich pędzelków tylko Kozłowski RC-B 635 daje sobie z nim radę, bo ma sztywniejsze włosie. Jednak nie o tym chciałam pisać. Próbowałaś z nim pokombinować?
Na początku też nie wiedziałam jak go aplikować dołączonym pędzelkiem, myślałam, że gorszego drapaka nie mogli już wymyślić ale w tym szaleństwie jest metoda. Nabieram róż pocierając kosmetyk włosiem pionowo, tak jakby go zdrapując i to się sprawdza. Druga sprawa to co jakiś czas zdrapuję z różu wierzchnią warstwę.
Podobnie jest z niektórymi cieniami Inglota, z czasem na niektórych powstaje jakby skorupka. Zdrapuję ją delikatnie czymś ostrym.

[neath]

Napisane przez theorema

Przymierzam się do kupna pędzla do nakładania pudru (używam pudru bambusowego z Biochemii Urody) i wstępnie wybrałam Hakuro H55 lub H56, ogólnie chciałabym przeznaczyć ok. 40zł i zastanawiam się czy nie lepiej odłożyć pieniądze i kupić pędzle Sigmy?
I druga sprawa rozglądam się też za pędzlem do różu (mam róż Bourjois i nie potrafię używać tego pędzelka dołączonego do niego) i zastanawiam się jaki wybrać, też jakoś celowałam w Hakuro ze względu na ceny i zastanawiam czy do takiego opakowania http://allegro3.webd.pl/cosm/roz-bourjois-16-rose.jpg lepszy jest ścięty czy zwykły pędzel? Oglądałam Hakuro H24 i H14.

H56 nie miałam, ale H55 służy mi już kilka lat i jest to mój ulubiony pędzel do pudru

[theorema]

Napisane przez scrabble1

Ten róż Bourjois jest powiedzmy... ciekawy Z wszystkich moich pędzelków tylko Kozłowski RC-B 635 daje sobie z nim radę, bo ma sztywniejsze włosie. Jednak nie o tym chciałam pisać. Próbowałaś z nim pokombinować?
Na początku też nie wiedziałam jak go aplikować dołączonym pędzelkiem, myślałam, że gorszego drapaka nie mogli już wymyślić ale w tym szaleństwie jest metoda. Nabieram róż pocierając kosmetyk włosiem pionowo, tak jakby go zdrapując i to się sprawdza. Druga sprawa to co jakiś czas zdrapuję z różu wierzchnią warstwę.
Podobnie jest z niektórymi cieniami Inglota, z czasem na niektórych powstaje jakby skorupka. Zdrapuję ją delikatnie czymś ostrym.

Jak próbowałam nim nakładać róż to miałam wrażenie, że w ogóle ten róż nie osadza się na pędzlu i nie było widać żadnego efektu. Próbowałam też jakimś innym zwykłym pędzlem no name i też miałam wrażenie, że to nic nie daje. Zresztą nikt nawet nie zauważył, że mam róż, bo specjalnie pytałam. Przed chwilą spróbowałam zeskrobać i faktycznie pomogło! Nałożyłam go dołączonym pędzelkiem i od razu widać, nie wpadłabym że to skorupa. Dziękuję!

Napisane przez neath

H56 nie miałam, ale H55 służy mi już kilka lat i jest to mój ulubiony pędzel do pudru

Dziękuję za odpowiedź.

W takim razie klikam za chwilę swój pierwszy "poważny" pędzel.

[scrabble1]

Napisane przez theorema

Jak próbowałam nim nakładać róż to miałam wrażenie, że w ogóle ten róż nie osadza się na pędzlu i nie było widać żadnego efektu. Próbowałam też jakimś innym zwykłym pędzlem no name i też miałam wrażenie, że to nic nie daje. Zresztą nikt nawet nie zauważył, że mam róż, bo specjalnie pytałam. Przed chwilą spróbowałam zeskrobać i faktycznie pomogło! Nałożyłam go dołączonym pędzelkiem i od razu widać, nie wpadłabym że to skorupa. Dziękuję!

może dłużej poleżał w sklepie zanim do Ciebie trafił . Mój na początku ładnie się aplikował a potem już było trzeba skrobać.
Ciekawa jestem czy wszystkie tak mają czy tylko poszczególne numery?

[Alneonka]

Może też tutaj zapytam: kompletuję kosmetyczkę, a jak wiadomo w kosmetyczce muszą się znaleźć jakieś pędzle W tej chwili mam pędzelek do cieni z Inglota, w którego zainwestowałam parę dni temu i jeden chiński no-name do wszystkiego: pudru, różu, bronzera... Domyślam się, że to woła o pomstę do nieba. :P W takim razie jakie pędzle to takie minimum i czy jest szansa nabyć je tak w cenie do 20zł (no 30 max) za jeden? Jakieś firmy konkretne?

[201607110949]

Napisane przez Alneonka

Może też tutaj zapytam: kompletuję kosmetyczkę, a jak wiadomo w kosmetyczce muszą się znaleźć jakieś pędzle W tej chwili mam pędzelek do cieni z Inglota, w którego zainwestowałam parę dni temu i jeden chiński no-name do wszystkiego: pudru, różu, bronzera... Domyślam się, że to woła o pomstę do nieba. :P W takim razie jakie pędzle to takie minimum i czy jest szansa nabyć je tak w cenie do 20zł (no 30 max) za jeden? Jakieś firmy konkretne?

Oczy:
- języczkowy płaski
- precyzyjny typu pencil
- do blendowania
- skośny (przyda się także do brwi i ust)

Twarz:
- do podkładu, jeśli nie lubisz nakładać palcami (albo gąbka)
- do różu (zazwyczaj skośnie ścięty), nada się też do rozświetlacza
- do bronzera, jeśli używasz
- najważniejszy: dobry, puchaty pędzel do pudru

Celuj w Hakuro, niedrogie a sprawdzone i dobre.

[scrabble1]

Napisane przez Alneonka

Może też tutaj zapytam: kompletuję kosmetyczkę, a jak wiadomo w kosmetyczce muszą się znaleźć jakieś pędzle W tej chwili mam pędzelek do cieni z Inglota, w którego zainwestowałam parę dni temu i jeden chiński no-name do wszystkiego: pudru, różu, bronzera... Domyślam się, że to woła o pomstę do nieba. :P W takim razie jakie pędzle to takie minimum i czy jest szansa nabyć je tak w cenie do 20zł (no 30 max) za jeden? Jakieś firmy konkretne?

Salix świetnie to rozpisała. Może zacznij od pędzla do pudru. Co jak co ale tu powinien być oddzielny żeby makijaż był "czysty" . Chyba, że po każdym użyciu brązera będziesz go prała? Nikomu by się nie chciało Jaki masz z Inglota i ten no name?

[Alneonka]

Osobny pędzel do pudru to mój priorytet.
Z inglota mam chyba ten: http://www.inglot.pl/pedzle-do-oczu/...zel-13p-s.html
a ten no-name to taki zwykły, z kształtu raczej do pudru. chociaż taki lepszy się wydaje, więc możliwe, że to był np. z inglota (tyle, że nie ma żadnej nazwy na rączce), ale i tak trzeba go wymienić, bo ma swoje lata
A pędzli z essence nie polecacie? Bo ten do pudru z Hakuro to trochę przekracza mój budżet jednak. (ale jeśli nic tańszego naprawdę nie ma to przeboleję)

[theorema]

Napisane przez scrabble1

może dłużej poleżał w sklepie zanim do Ciebie trafił . Mój na początku ładnie się aplikował a potem już było trzeba skrobać.
Ciekawa jestem czy wszystkie tak mają czy tylko poszczególne numery?

Ja mam swój już parę ładnych miesięcy, chyba od lipca albo i czerwca tamtego roku i już wtedy ciężko było. Podejrzewam, że trochę przeleżał w sklepie. Mam kolor 54 Rose frisson.
Nawet nie wiem czy taki róż się psuje, w każdym razie marzy mi się MAC i pewnie za parę miesięcy go wymienię, no i pędzel jakiś porządny kupię.

[Noor]

Napisane przez Alneonka

ten no-name to taki zwykły, z kształtu raczej do pudru. chociaż taki lepszy się wydaje, więc możliwe, że to był np. z inglota (tyle, że nie ma żadnej nazwy na rączce), ale i tak trzeba go wymienić, bo ma swoje lata
A pędzli z essence nie polecacie? Bo ten do pudru z Hakuro to trochę przekracza mój budżet jednak. (ale jeśli nic tańszego naprawdę nie ma to przeboleję)

Nie przypominam sobie, żeby w ciągu ostatnich 10-12 lat Inglot wypuścił pędzel do pudru bez logo, więc raczej nie.
Ja nie polecam ani Essence ani obecnej wersji Eco Tools (z popularnych). To takie...miotełki do kurzu.

[Silloe]

Interesują mnie pędzele do pudru i różu. Jakie polecacie? Sama myślałam o Hakuro bądź Eco Tools ale co wybrać

[Alneonka]

No to zbieram na hakuro. A czy pędzel do różu i bronzera moge użyć ten sam czy to się za bardzo wymiesza? Domyślam się że powinny być osobne...

[Noor]

Napisane przez Alneonka

No to zbieram na hakuro. A czy pędzel do różu i bronzera moge użyć ten sam czy to się za bardzo wymiesza? Domyślam się że powinny być osobne...

To nie jest łatwe pytanie, z jednoznaczną odpowiedzią.
Wszystko zależy od tego jak masz zwyczaj je używać.
Np. ja ma osobny pędzel do pudru z drobinkami, osobny do pudru bez drobinek i osobny do skrobi na filtry, ale do pudru brązującego i do różu mam jeden. Wcale mi to nie przeszkadza, bo: 1) rzadko używam obu tych kosmetyków na raz, 2) nawet jeśli, to mój róż jest bardzo transparentny, a pędzel dobrej jakości i doskonale się wytrzepuje 3) mój bronzer i tak zawiera różowe pola więc ta odrobina dobrze strzepanego różu z pudrem brązującym mu nie zaszkodzi (i odwrotnie).
Natomiast do matowego bronzera, stricte konturującego mam pędzel osobny, bo ten musi być precyzyjny i z niezbyt długim włosiem, stosunkowo sztywny jak na pędzel "pudrowy" i dobrze rozcierać małe "plamy" kamuflującego kontury koloru (mówię tu wyłącznie o tym, co ja mam do zakonturowania - każdy ma inny kształt twarzy i inne mankamenty do zacieniowania, więc nie jest to "ogólnie obowiązująca prawda objawiona").
Tak, że na to pytanie musisz sobie odpowiedzieć sama.

[LadyMadalena]

Napisane przez Alneonka

No to zbieram na hakuro. A czy pędzel do różu i bronzera moge użyć ten sam czy to się za bardzo wymiesza? Domyślam się że powinny być osobne...

Real Techniques ma porządne pędzle.
http://www.iherb.com/Real-Techniques...hes-Case/41367
W tym komplecie masz prawie wszystko do twarzy, pędzel który możesz używać do pudru, drugi do różu/brązera. Do podkładu i do korektora. Z wysyłką wychodzi po ok 25zł za sztukę.
Z pędzlem do różu/brązera robiłabym tak, że po jednym, a przed drugim popsikałabym sprayem do dezynfekcji i wytarła w chusteczkę. Powinno być ok.
Możesz jeszcze dokupić ten
http://www.iherb.com/Real-Techniques...ng-Brush/42483 (malutki, bardziej bym go widziała do konturowania/nakładania pudru pod oczy)
lub ten
http://www.iherb.com/Real-Techniques...sh-Brush/41372
i będziesz miała oddzielny

[scrabble1]

Napisane przez LadyMadalena

Real Techniques ma porządne pędzle.
http://www.iherb.com/Real-Techniques...hes-Case/41367
W tym komplecie masz prawie wszystko do twarzy, pędzel który możesz używać do pudru, drugi do różu/brązera. Do podkładu i do korektora. Z wysyłką wychodzi po ok 25zł za sztukę.
Z pędzlem do różu/brązera robiłabym tak, że po jednym, a przed drugim popsikałabym sprayem do dezynfekcji i wytarła w chusteczkę. Powinno być ok.
Możesz jeszcze dokupić ten
http://www.iherb.com/Real-Techniques...ng-Brush/42483 (malutki, bardziej bym go widziała do konturowania/nakładania pudru pod oczy)
lub ten
http://www.iherb.com/Real-Techniques...sh-Brush/41372
i będziesz miała oddzielny

Lubisz ten Setting brush ? Dla mnie jest zbyt rzadki i giętki do konturowania a jeśli chodzi o pudrowanie okolic pod oczami, lepiej już się sprawdza ten spiczasty Hakuro chyba H13 czy 14, nie pamiętam.
Z RT mam jeszcze jajeczko i malutki niebieski do oczu "Shading"- te akurat bardzo fajnie się spisują ale jak wspomniałam "Setting" i "Expert" do podkładu też, to dla mnie pomyłka, żałuję zakupu a zwłaszcza kwoty jaką na nie wydałam.

[201607110949]

Napisane przez scrabble1

"Setting" i "Expert" do podkładu też, to dla mnie pomyłka, żałuję zakupu a zwłaszcza kwoty jaką na nie wydałam.

Skusiłam się na Expert i też nie jestem zachwycona, ciągnie strasznie dużo podkładu no i efekt na twarzy średni.