Jak szybko Wam się oświadczył???

[madziaaaaa89]

Mój M oświadczył mi się po nie całych 4 latach razem.
I jestem teraz najszczęśliwszą narzeczoną na świecie Ślub planujemy wziąć za 2 lata, na koniec kwietnia, akurat będzie to baaardzo długi weekend więc będzie można weselić się parę dni, no i bardzo lubię wiosnę

[daydreamer]

po prawie 3 latach

[agnieszkaczer]

a ja zazdroszę. bo jednego faceta można znać kupę lat i nie znać go całkowiecie, a z drugim już wiesz po 2 randkach, że chcesz spędzić z nim całe życie. Na randki to można chodzić po ślubie. Zresztą w pewnym wieku, to już i na randki się nie chce chodzić. Ja bym mogła wziąść slubi i za 2 tyognie, gdyby tylko on ze wszystkim zdążył.

[malapskudaa]

A u nads było dosyć szybko: poznaliśmy się 11 grudnia 2009 roku byliśmy razem niedługo później - gdzies koło stycznia , oświadczyny 1 maja 2010 a ślub 16 października 2010.
Czyli reasumując, ślub po 10 miesiącach od momentu poznania się, po 9 miesiącach bycia razem, po 5,5 miesiąca od oświadczyn. Ale tak jak było wspomniane wyżej: po dwóch randkach było już wszytko wiadomo zakochaliśmy sie jak dzieciaki, po uszy....

[guess17]

Mój Tż oświadczył mi sie po 16 misiącach....

[aneczka240]

Mój Narzeczony oświadczył mi się po 4 miesiącach związku i 7 latach znajomości. Znamy się jak łyse konie, zawsze byliśmy dla siebie przyjaciółmi i u nas się sprawdziło powiedzenie, że od przyjaźni do miłości jeden krok. A ślub już tuż tuż, bo 5 czerwca 2010

[Ewusia_marchew]

mój TŻ oświadczył mi się w naszą drugą rocznicę a ślub planujemy w czwartą rocznicę

[Qdlatek]

malapaskudo my tez jestesmy krotko ze soba, zareczyny po 9 misiacach bycia razem, slub juz 7 sierpnia
poznalismy sie 18 marca 2009

[anioleczek2112]

My zaręczyliśmy po 2 latach i 3 miesiącach związku. Co mnie bardzo zszokowało, bo ja nic a nic nie podejrzewałam Była niespodzianka w 100% A 17.09.2011 staniemy na ślubnym kobiercu

[marza_mr]

Napisane przez Jusstine

Zacznę od tego, że wszystkim Wam dziewczynki z całego serduszka gratuluję zaręczyn

A z rodzinnych nietypowych historii zaręczynowo - ślubnych:

Moi dziadkowie poznali się 1.10, drugi raz widzieli się 1.11, trzy dni później gdy babcia zobaczyła przez okno dziadka stojącego w ulewnym deszczu przy furtce wyszła do niego a on klęknął i jej się oświadczył (to było ich trzecie spotkanie).
Ślub wzięli 26.12 tego samego roku i są razem już 53 lata

Romantycznie
U nas po 15 miesiacach była decyzja o ślubie (sierpień 2005), takie rodzinne zaręczny były w kwietniu 2006 a w czerwcu 2006 ślub (czyli 25 miesięcy od poznania).
Nieważne jak długo młodzi się znają, znam wiele par które "przegrzały" i po 8-9 latach bycia razem i planowania ślubu kiedyś tam (ciągłe odwlekanie, a bo studia, a bo praca itd.), było rozstanie.

[tenebrosa]

A mój TŻ po prawie 4 latach bycia razem... Wiedziałam, że to już blisko, bo zaczynał ze mną rozmowy na ślubno-weselne tematy, takie niby luźne, ale jednak... i pod koniec maja tego roku to nastąpiło, byliśmy akurat na wakacjach na Majorce A ślub planujemy 21.07.2012, salę mamy już wybraną i chcemy w tym tygodniu zarezerwować termin.

[dorka1980]

Autorka nas trochę zmanipulowała, bo równie dobrze można się zaręczyć 1dzień przed ślubema znać sie np.rok (pomijam stawanie narzeczonego na głowie żeby zaklepać ślub)

[talkative2]

Napisane przez dorka1980

Autorka nas trochę zmanipulowała, bo równie dobrze można się zaręczyć 1dzień przed ślubema znać sie np.rok (pomijam stawanie narzeczonego na głowie żeby zaklepać ślub)

"Z moim mężem przed ślubem znaliśmy się...................... ......................... ......................... . 5 DNI :-D".

Też na początku myślałam, ze chodzi o ślub po 5ciu dniach od zaręczyn, ale oni się znali 5 dni dla mnie osobiście - szok i ogromnie się dziwię, ale niech im się szczęści
Ja nie zaliczam się jeszcze do szcześliwego grona - z TŻ jestem 5 lat (3 lata wspólnego mieszkania). Ja już gotowa na oświadczyny i ślub, ale narazie czekam aż on się "zbierze"

[Emir1994]

U mnie było tak :

Pierwsze spotkanie 11 lipca a oświadczyłem się 28 października a ślub 29 września następnego roku. - była też miesięczna przerwa z codziennymi telefonami i mailami. Żonę spotkałem na wakacjach w Polsce - pracowałem zagranicą ale po miesiącu wróciłem na stałe do kraju

[kurakowa]

"Z moim mężem przed ślubem znaliśmy się...................... ......................... ......................... . 5 DNI :-D".

uaaaaaaa

[irenkaaa]

Napisane przez talkative2

"Z moim mężem przed ślubem znaliśmy się...................... ......................... ......................... . 5 DNI :-D".

Też na początku myślałam, ze chodzi o ślub po 5ciu dniach od zaręczyn, ale oni się znali 5 dni dla mnie osobiście - szok i ogromnie się dziwię, ale niech im się szczęści
Ja nie zaliczam się jeszcze do szcześliwego grona - z TŻ jestem 5 lat (3 lata wspólnego mieszkania). Ja już gotowa na oświadczyny i ślub, ale narazie czekam aż on się "zbierze"

nic nie zmanipulowala sama bylam lekko w szoku ale serio bylo 5 dni . coz zycie czasem robi niespodzianki

[dorka1980]

Ale nie było do końca tak, że się nie znali, że podszedł całkiem obcy facet na ulicy...Pracując z kimś można sporo o nim wiedzieć, nawet nie rozmawiając...Niemniej jednak to było szaleństwo wg mnie

[irenkaaa]

pewna jestes ze razem pracowali itd? mam na mysli federalni ... bo jak znam ta dziewczyne to uwierze ze sie znali wlasnie te 5 dni

[dorka1980]

Napisane przez federalni

No i to nie jest tak do końca,że się wcześniej nie znaliśmy. Oczywiście nie była to znajomość zażyła ani kontaktowa ale mijaliśmy się często w korytażu teatru w którym grałam. Mieliśmy wspólnych znajomych więc bywał na naszych spektaklach. Kiedyś na jakiejś imprezie po spektaklowej TŻ rozmawiał z moim kolegą o przenaczeniu i Rafał powiedział,że skąd może wiedzieć czy w tej chwili, tutaj, nie siedzi moja przyszła żona Ja byłam dwa stoły dalej

znali się z widzenia, mieli wspólnych znajomych, byli na wspolnych imprezach czyli nie znali sie tylko 5dni
choć nie kontaktowali się to dobry obserwator powie wiele po obserwowanym obiekcie, on też na jakiejś podstawie podjął decyzję

[talkative2]

Napisane przez irenkaaa

nic nie zmanipulowala sama bylam lekko w szoku ale serio bylo 5 dni . coz zycie czasem robi niespodzianki

ale ja nie napisałam , że zmanipulowała ja właśnie pokazałam, że jednak było 5 dni! dorka1980 pisała o manipulacji a ja ją tylko zacytowałam.

[niedostepna123]

mi sie oswiadczyl juz po 3 miesiącach ale slub i tak wzieliśmy po 3latach związku