Powodzenie u starszych i zerowe u rówieśników - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-04-20, 20:40   #31
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czy coś się zmieni?

Nie wiem, ja tam poznałam faceta na Badoo, dokładnie dzisiaj obchodzimy rok związku, mieszkamy razem, jest fajnie. Nie robił że mnie frajerki i jest kochany.

Jeśli nie dajesz facetom szans, to nic się nie uda. Od razu zakładasz, że każdy jest chamem i banałem, więc rezygnujesz. Miłość to ryzyko. Możesz wiele dać i nic nie dostać, ktoś Ci może dużo dać, a Ty mu nic lub możesz trafić dobrze - dużo dać i dużo dostać.

Pracuj nad samoocena. Nikt nie lubi być olewamy, mało jest osób, które olewają to w 100%, ale większości to nie zatrzymuje

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-20, 23:54   #32
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy coś się zmieni?

Na Badoo? Wow. Ja to bym się bała, że jeszcze siedzi na tym i pisze z jakimiś potajemnie. Te portale to jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo. A jak go rozgryzłaś? Tłumacząc z mojego języka: Jak wyczułaś/poznałaś, że on jest w porządku?
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-21, 06:38   #33
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czy coś się zmieni?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Na Badoo? Wow. Ja to bym się bała, że jeszcze siedzi na tym i pisze z jakimiś potajemnie. Te portale to jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo. A jak go rozgryzłaś? Tłumacząc z mojego języka: Jak wyczułaś/poznałaś, że on jest w porządku?
Potajemnie pisze? 😁 Ciekawe, kiedy i jak. W pracy pracuje, w domu zajmuje się innymi rzeczami, a w nocy śpimy.
Z tego co pamiętam, to on usnął Badoo po pierwszej lub drugiej randce 😉. I to prędzej on mógłby pomyśleć, że to ja przesiaduje na Badoo, bo jestem aktywna na wizażu, instagramie i ogólnie często używam telefonu...😉

Na początku nie wiedziałam, jakie ma intencje, bo go nie znałam, był obcym człowiekiem. Widziałam, że jest zainteresowany znajomością, potem szybko weszliśmy w związek, w między czasie dowiedziałam się, że usunął konto, więc pomyślałam, że chyba jest okay 😉.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-21, 10:52   #34
201712242137
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
Dot.: Czy coś się zmieni?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Adrianna, od pewnego czasu nie chodzę bo boję się umawiać z pierwszym lepszym z Internetu. Musze najpierw przebadać czy nie jest podejrzany jakiś i czy ciekawie się rozmawia online. Moje inne spotkania to były z reguły niewypaly.
Ja kiedyś poszłam na spotkanie z portalu, a tam facet okazał się wyglądać zupełnie inaczej niż na zdjęciach, do tego odjął sobie co najmniej 10 lat . Byłam w takim szoku, że coś tam wybąkałam, że w sumie to muszę iść, i uciekłam :p. Także różnie może być, ale bez przesady, spotkałam też kilku naprawdę fajnych chłopaków i każde z tych spotkań było raczej miłe, tylko że to jakoś nie było to.

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Karaba, ja mam jeszcze tak, że niby chce bliskości i wyobrażam sobie to dobrze ale jak np. By podszedł jakiś obcy facet to nie umiem nawet się uśmiechnąc i milo porozmawiać bo nie ufam obcym bardzo i czuje się nie komfortowo kiedy rozmawiam z obcymi facetami. Jak mnie ten jeden chłopak z randki podlegał po dłoni to sam stwierdził, że miałam bardzo zaskoczona minę aż mu było głupio. A u mnie to bylo takie uczucie komfortu zmieszane ze strachem.
Nie no, gdyby do mnie ot tak zagadał jakiś obcy facet z ulicy (czasem się zdarza) to też bym się czuła niezręcznie i raczej próbowała jak najszybciej pójść sobie w swoją stronę. Co innego np. na jakiejś domówce, spotkaniu integracyjnym itp., kiedy to naturalne, że ludzie się poznają. Niespodziewany dotyk tak "od czapy" też wcale nie jest fajny, do tego trzeba najpierw odpowiedniej atmosfery. Także nie doszukuj się niczego dziwnego w swoich reakcjach, one po prostu mówią o tym, że ta druga osoba przekracza pewne twoje granice, a niekoniecznie o tym, że jesteś jakaś niedopasowana do reszty społeczeństwa - prędzej to ten drugi ma słabą inteligencję emocjonalną :p.

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Na Badoo? Wow. Ja to bym się bała, że jeszcze siedzi na tym i pisze z jakimiś potajemnie. Te portale to jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo. A jak go rozgryzłaś? Tłumacząc z mojego języka: Jak wyczułaś/poznałaś, że on jest w porządku?
Równie dobrze facet poznany na żywo może kręcić z kimś innym na żywo czy przez portal.


Mnie bardziej w tym wszystkim zastanawia, jak to możliwe, że jednak w przyrodzie często się zdarza, że dwie osoby "chcą naraz", podczas gdy moje doświaczenia są dokładnie odwrotne :p. Poznałam jednak trochę facetów i nigdy z żadnym nic nie wyszło, bo kiedy już się zakochiwałam, to im bardziej potrzebowałam tej osoby, tym bardziej ona ode mnie uciekała, a jeśli mną ktoś się interesował, to ja kompletnie nie byłam zainteresowana nim
201712242137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-21, 18:40   #35
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Czy coś się zmieni?

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Miłość to ryzyko.
Pięknie powiedziane
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-21, 20:09   #36
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy coś się zmieni?

Karaba, no to ja mam tak samo. Nie wiem dlaczego innym się udaje a mnie nie. Tez mam wrażenie, że jak okazuje minimalne zainteresowanie to faceci są obojętni a jak mam ich gdzieś to oni tym bardziej się przyczepiają im bardziej się wycofuje. W ogóle to nie rozumiem takiego zachowania. Parę razy zdarzyło mi się napisać do jakiegoś faceta na portalu ale zawsze wyczuwałam postawę typu ,,Możemy popisać ale nie za specjalnie mi zależy ja kontynuować." Nie rozumiem tego. Nie jestem brzydka, w głowie tez mam poukładane wiec co ich zniecheca? Sam fakt, że kobieta pierwsza pisze? Boże, przecież się na niego nie rzucam jak wyglodniala i nie oferuje ślubu wiec skąd na wstępie taka niechęć? Faceci to chyba myślą, że jak kobiety rzadko same zagaduja to są zdesperowane albo już nie wiadomo jak są na nich napalone.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-21, 21:21   #37
_Offca_
Raczkowanie
 
Avatar _Offca_
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 186
Dot.: Czy coś się zmieni?

A może zamiast zwracać się na innych zwróć się na siebie ? Kiedy jakiś facet okaże Ci brak zainteresowania , to spróbuj się zastanowić , dlaczego tak Cię to uraziło . I czy słusznie . Tak możesz zrobić dosłownie z każdą sytuacją . Ciekawych rzeczy się można w ten sposób o sobie dowiedzieć
_Offca_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-04-22, 00:48   #38
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy coś się zmieni?

Cytat:
Napisane przez _Offca_ Pokaż wiadomość
A może zamiast zwracać się na innych zwróć się na siebie ? Kiedy jakiś facet okaże Ci brak zainteresowania , to spróbuj się zastanowić , dlaczego tak Cię to uraziło . I czy słusznie . Tak możesz zrobić dosłownie z każdą sytuacją . Ciekawych rzeczy się można w ten sposób o sobie dowiedzieć
Co masz na myśli odnośnie dowiedzenia się? Ja zawsze źle znosiłam odrzucenie. W głębi duszy bardzo potrzebuję adoracji. Często od niej uzależniona jest moja samoocena. Za mało było tej adoracji ze strony mężczyzn więc brak zainteresowania obniża samoocenę ale czy nie każda z nas tak ma? Skoro płeć przeciwna nas odrzuca to zaczynamy myśleć co jest z nami nie tak.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-22, 06:49   #39
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czy coś się zmieni?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Co masz na myśli odnośnie dowiedzenia się? Ja zawsze źle znosiłam odrzucenie. W głębi duszy bardzo potrzebuję adoracji. Często od niej uzależniona jest moja samoocena. Za mało było tej adoracji ze strony mężczyzn więc brak zainteresowania obniża samoocenę ale czy nie każda z nas tak ma? Skoro płeć przeciwna nas odrzuca to zaczynamy myśleć co jest z nami nie tak.
Chodzi o to, żebyś nie podeszła do tego emocjonalnie, tylko racjonalnie.

I nie, nie każda tak podchodzi. Nie każda szuka błędów w sobie.

Jak zastanowisz się racjonalnie nad tym, dlaczego Ci z kimś nie wyszło, to może wyjść: szukaliśmy czegoś innego, tak naprawdę, to do siebie nie pasowalismy, tak naprawdę, to tylko podobał mi się jego wygląd, tak naprawdę, to on tylko chciał mnie przelecieć, tak naprawdę...

A jeśli Ty skupiasz się tylko na rozpaczaniu, jaka jesteś beznadziejna, to niczego się nie nauczysz.

Odrzucenie boli, ale przysięgam, jak dorosłam/trochę dojrzałam, to ani razu nie szukałam winy w sobie, ani nie wyrzucałam sobie, że to moja wina.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-23, 13:34   #40
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy coś się zmieni?

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Chodzi o to, żebyś nie podeszła do tego emocjonalnie, tylko racjonalnie.

I nie, nie każda tak podchodzi. Nie każda szuka błędów w sobie.

Jak zastanowisz się racjonalnie nad tym, dlaczego Ci z kimś nie wyszło, to może wyjść: szukaliśmy czegoś innego, tak naprawdę, to do siebie nie pasowalismy, tak naprawdę, to tylko podobał mi się jego wygląd, tak naprawdę, to on tylko chciał mnie przelecieć, tak naprawdę...

A jeśli Ty skupiasz się tylko na rozpaczaniu, jaka jesteś beznadziejna, to niczego się nie nauczysz.

Odrzucenie boli, ale przysięgam, jak dorosłam/trochę dojrzałam, to ani razu nie szukałam winy w sobie, ani nie wyrzucałam sobie, że to moja wina.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Może taki masz charakter. Ja generalnie przy porażkach w znajomościach szukam w sobie winy ale jeśli dopiero poznaje faceta to szukam w nim wad. No właśnie... Jak byście to psychologicznie wytłumaczyły? I bardziej mi się podoba facet tym bardziej szukam w nim cech sku*wiela. Najgorsze, że przez toksyczne relacje rodziców chyba mam syndrom takiego dziecka z dysfunkcyjnej rodziny, które jako dorosłe szuka pokrzywionych partnerów. I wtedy mi się kłóci wszystko ze sobą bo wbrew woli pociągają mnie niezbyt grzeczni faceci a z drugiej strony włącza mi się ten wyuczony mechanizm obronny, że przypisuje mu wszystko co najgorsze żeby go sobie podświadomie obrzydzić. U mnie to jest bardzo pokręcony proces przyciągania i reakcji obronnych. Nawet jak nie zawsze ten facet jest tzw. bad boyem to w takim spokojniejszym czegoś się doszukuje. Jednak wydaje mi się, że jak np. mam już świadomość, że jakiś inny nie jest taki święty to mnie do niego ciągnie bo chcę sobie coś udowodnić. Że mógłby złagodnieć przy mnie? Może to dlatego, że taki typ mężczyzny wydaje się najbardziej niereformowalny więc to takie uczucie, że osiągnęłabym sukces w poskromieniu czyjejś dzikiej natury.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-23, 21:40   #41
_Offca_
Raczkowanie
 
Avatar _Offca_
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 186
Dot.: Czy coś się zmieni?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Może taki masz charakter. Ja generalnie przy porażkach w znajomościach szukam w sobie winy ale jeśli dopiero poznaje faceta to szukam w nim wad. No właśnie... Jak byście to psychologicznie wytłumaczyły? I bardziej mi się podoba facet tym bardziej szukam w nim cech sku*wiela. Najgorsze, że przez toksyczne relacje rodziców chyba mam syndrom takiego dziecka z dysfunkcyjnej rodziny, które jako dorosłe szuka pokrzywionych partnerów. I wtedy mi się kłóci wszystko ze sobą bo wbrew woli pociągają mnie niezbyt grzeczni faceci a z drugiej strony włącza mi się ten wyuczony mechanizm obronny, że przypisuje mu wszystko co najgorsze żeby go sobie podświadomie obrzydzić. U mnie to jest bardzo pokręcony proces przyciągania i reakcji obronnych. Nawet jak nie zawsze ten facet jest tzw. bad boyem to w takim spokojniejszym czegoś się doszukuje. Jednak wydaje mi się, że jak np. mam już świadomość, że jakiś inny nie jest taki święty to mnie do niego ciągnie bo chcę sobie coś udowodnić. Że mógłby złagodnieć przy mnie? Może to dlatego, że taki typ mężczyzny wydaje się najbardziej niereformowalny więc to takie uczucie, że osiągnęłabym sukces w poskromieniu czyjejś dzikiej natury.
Samoocena nie jest cechą charakteru . Piszesz , że miałaś ciężko w domu , więc ja tam bym szukała przyczyn niskiej samooceny , a nie w braku adoracji ze strony facetów. W domu nauczono Cię , że nie jesteś wystarczająco dobra , więc teraz też ciężko Ci uwierzyć , że jednak jest inaczej. Wieczna krytyka rodziców doprowadziła do toksycznego wstydu . Jeśli doznałaś opuszczenia w młodym wieku ( fizycznego lub emocjonalnego ) to możesz odczuwać silny lęk przed porzuceniem . Relacje z ludźmi to odbicie Twoich relacji z samą sobą. Być może przyciągają Cię niegrzeczni chłopcy , bo odnajdujesz w nich coś znajomego ? Przynajmniej wiesz , czego się możesz spodziewać . Przyjrzyj się swojemu tacie. Być może nadal podświadomie toczysz walkę o jego miłość ? A może po prostu nauczyłaś się , że o miłość trzeba walczyć , bo tak było w domu ? Bo na miłość trzeba było zasłużyć ? Myślałaś kiedyś o terapii ?

Edytowane przez _Offca_
Czas edycji: 2017-04-23 o 21:46
_Offca_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-24, 06:04   #42
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Czy coś się zmieni?

My tutaj nie jesteśmy psychoterapeutami. Jeśli potrzebujesz terapii, to musisz odwiedzić psychoterapeute.

Aczkolwiek Offca to dobrze ujęła. Toksyczne rodziny bardzo krzywią obraz rzeczywistości.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 14:56   #43
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Jak rozpoczyna się związki?

Mam teraz pytanie bezpośrednio na temat związków i tego jak to się zaczyna. Jestem ciekawa jak to wygląda z Waszej perspektywy. Mogę się wydać jakaś z kosmosu ale naprawdę nie wiem jak to następuje. Mam 26 lat ale nie mam w tym doświadczenia. Czy z powodu tego, że jestem bierna kiedy ktoś mi się podoba i mam opory przy otwarciu się do mężczyzny może być przyczyną, że nic z tego nie wychodzi? Z reguły to ci potencjalni adoratorzy sami mnie sobie ,,upatrywali". Było trzech kolegów z czasów szkolnych ale też dwoch chłopaków ze starszej klasy. Na studiach trafiło się dwóch ale pisali do każdej mojej koleżanki i próbowali czegoś.. Domyślam się czego.. Jak Wy postępujecie z mężczyznami jeśli Wam się podobają? Robicie coś z tym? Mnie to nigdy na dobre nie wyszło. Raz pod wpływem koleżanki zagadalam do licealnej sympatii ale byłam strasznie nieśmiała wobec niego. Pisałam najpierw na GG jako wymyślona osoba a potem jako ja i w ogóle to był jakiś totalny niewypał. Potem mnie zaczepiał przez parę dni ale raczej dla żartów. Pewnie mnie miał za idiotkę. Jak w Internecie zagadywalam to tez mnie olewali. Czy daceci jyz tak maja, ze automatycznie odrzucaja te, ktore same zagaduja? Dlaczego nie rozumieja, ze kobieta tez moze sobie kogos upatrzec i to nie znaczy, ze nikt jej nie chce i jest desperatka? To w takim razie oni też by byli desperatka mi bo zagaduja kobiety.. Te teksty o polowaniu i byciu mysliwym sa infantylne jak dla mnie..

Z wyglądu nie jestem odstraszająca. Komuś na pewno mogłabym się spodobać i z reguły tylko to u mnie komplementowali ci zainteresowani. Chyba, że jestem naprawdę marna w gadce. W tym faktycenie mam braki i ogólnie jestem dziwak. To raczej nieatrakcyjne dla facetów ale mnie by pasował jakiś dziwak.

Wiec jak te związki się zaczyna? Wystarczy do tanga dwojga i tyle? Ja nigdy nie byłam zainteresowana tamtym chłopakami. To byli tylko kumple. Ja od razu się zauraczam kims. Nigdy tak nie miałam żeby po czasie ktoś mi się spodobał bo ja szybko zauważam co mi się podoba a co nie. Mogę bardziej kogoś polubić i docenić ale się nie zakocham. To wszystko wydaje się trudne.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-30, 23:06   #44
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Hmm. Właściwie, jak tak sięgnąć pamięcią wstecz, to wszystkie moje związki rzeczywiście rozpoczynały się od tego, że to mężczyzna zagadnął pierwszy. Ale i tak jestem przekonana, że to żadna reguła. Tym bardziej, że znam bardzo dużo koleżanek, które są przebojowe, pewne siebie, i kiedy ktoś im się spodoba, od razu potrafią go poderwać

U mnie to trochę na początku przypomina taniec albo delikatne szukanie po omacku: on robi malutki pierwszy krok, potem ja, potem znów on... Robimy różne rzeczy: zagadujemy albo piszemy, ale spokojnie, powoli. Sprawdzając, czy po tym, co zrobiliśmy, jest jakiś odzew.

Ogólnie, to widzę, że ostatnio dużo piszesz na forum, bardzo szczegółowo analizujesz siebie, mężczyzn i relacje międzyludzkie... Trochę to rozumiem, bo na początku zawsze jest najtrudniej, człowiek czasami zachowuje się dziko, nie ma pojęcia, jak podejść do drugiej osoby, do związku, jak to wszystko ma wyglądać. Ale też przesadna analiza każdego szczegółu może być niezdrowa... W każdym razie mnie bardzo odstrasza u mężczyzn, których poznaję, taka nadmierna drobiazgowość i roztrząsanie każdego szczegółu na tysiąc sposobów. To takie... desperackie i niedojrzałe. Ale to tylko moje zdanie

Cóż, tak naprawdę, to myślę, że na związek nie ma jednego, uniwersalnego sposobu ani złotej rady. Więc zwyczajnie, życzę Ci szczęścia i mam nadzieję, że znajdziesz tę swoją drugą, upragnioną połówkę Powodzenia!!!
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 00:29   #45
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

No właśnie chyba za bardzo analizuje.. I chyba za poważnie podchodzę do nowych znajomości. Miewam spine czy koleś nie bedzie wredny do mnie albo czy mnie nie skrytykuje bo juz tak miewalam a to mój czuły punkt kiedy ktoś atakuje moja osobę bez powodu. Nie lubie tego, ,,meskiego" sposobu flirtu typu drażnienie się z kobietą. Mam na to za niską samoocenę i za mało luzu. W sumie tak dzisiaj sobie pomyślałam, że ja nie mogę być zwiazku. Po prostu nie mogę bo:

1. Jestem strasznie zamknięta w sobie do mężczyzn bo im nie ufam. Za bardzo zgrywaja twardzieli i przez to czuje się przy nich słaba i czuje potrzebę ukrywania się.

2. Ukazanie chociaż odrobiny mojego świata kończy się brakiem zainteresowania lub niezrozumieniem. Jestem specyficzna bo jak na mloda osobe zbut powaznie podchosze do wszystkiego i jestem raka stara malenka. Często rozkminiam ludzi i snuje życiowe refleksje a wielu ludzi to nudzi.

3. Mam swoje hobby, przez które tracę kontakt z rzeczywistością i mam wszystko gdzieś. Czy trzeba wyjść z psem, zrobić jedzenie itd.

4. Nie rozumiem wielu rzeczy, które dla innych są normalne i mam problemy w kontaktach z innymi i nie umiem potrzymywac znajomosci.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 01:39   #46
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Mam teraz pytanie bezpośrednio na temat związków i tego jak to się zaczyna. Jestem ciekawa jak to wygląda z Waszej perspektywy. Mogę się wydać jakaś z kosmosu ale naprawdę nie wiem jak to następuje. Mam 26 lat ale nie mam w tym doświadczenia. Czy z powodu tego, że jestem bierna kiedy ktoś mi się podoba i mam opory przy otwarciu się do mężczyzny może być przyczyną, że nic z tego nie wychodzi? Z reguły to ci potencjalni adoratorzy sami mnie sobie ,,upatrywali". Było trzech kolegów z czasów szkolnych ale też dwoch chłopaków ze starszej klasy. Na studiach trafiło się dwóch ale pisali do każdej mojej koleżanki i próbowali czegoś.. Domyślam się czego.. Jak Wy postępujecie z mężczyznami jeśli Wam się podobają? Robicie coś z tym? Mnie to nigdy na dobre nie wyszło. Raz pod wpływem koleżanki zagadalam do licealnej sympatii ale byłam strasznie nieśmiała wobec niego. Pisałam najpierw na GG jako wymyślona osoba a potem jako ja i w ogóle to był jakiś totalny niewypał. Potem mnie zaczepiał przez parę dni ale raczej dla żartów. Pewnie mnie miał za idiotkę. Jak w Internecie zagadywalam to tez mnie olewali. Czy daceci jyz tak maja, ze automatycznie odrzucaja te, ktore same zagaduja? Dlaczego nie rozumieja, ze kobieta tez moze sobie kogos upatrzec i to nie znaczy, ze nikt jej nie chce i jest desperatka? To w takim razie oni też by byli desperatka mi bo zagaduja kobiety.. Te teksty o polowaniu i byciu mysliwym sa infantylne jak dla mnie..

Z wyglądu nie jestem odstraszająca. Komuś na pewno mogłabym się spodobać i z reguły tylko to u mnie komplementowali ci zainteresowani. Chyba, że jestem naprawdę marna w gadce. W tym faktycenie mam braki i ogólnie jestem dziwak. To raczej nieatrakcyjne dla facetów ale mnie by pasował jakiś dziwak.

Wiec jak te związki się zaczyna? Wystarczy do tanga dwojga i tyle? Ja nigdy nie byłam zainteresowana tamtym chłopakami. To byli tylko kumple. Ja od razu się zauraczam kims. Nigdy tak nie miałam żeby po czasie ktoś mi się spodobał bo ja szybko zauważam co mi się podoba a co nie. Mogę bardziej kogoś polubić i docenić ale się nie zakocham. To wszystko wydaje się trudne.
U ciebie to chyba jest brak pewności siebie, i to "dziwactwo" o którym piszesz. Takie osoby są specyficzne i ich zaakceptowanie jest trudniejsze, co nie znaczy, że jest to niemożliwe. Ty myślisz, że napiszesz do przypadkowego kolesia, który ci się podoba i już bach, miłość. To tak nie działa. Jeżeli podobasz się mu fizycznie, i dobrze się z tobą gada, odpowiadają mu twoje wartości to sam będzie dążył do spotkania, a tutaj jakiś element albo więcej runął. Jak zaczyna się związki? normalnie - ludzie się spotykają -> spotykają się coraz więcej -> i później zostają parą nic trudnego, serio. Mam wrażenie, że jesteś trochę zła i zdesperowana, że nikogo nie masz i nie miałaś, a chciałabyś. To nie pomaga.

---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 01:33 ----------

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
No właśnie chyba za bardzo analizuje.. I chyba za poważnie podchodzę do nowych znajomości. Miewam spine czy koleś nie bedzie wredny do mnie albo czy mnie nie skrytykuje bo juz tak miewalam a to mój czuły punkt kiedy ktoś atakuje moja osobę bez powodu. Nie lubie tego, ,,meskiego" sposobu flirtu typu drażnienie się z kobietą. Mam na to za niską samoocenę i za mało luzu. W sumie tak dzisiaj sobie pomyślałam, że ja nie mogę być zwiazku. Po prostu nie mogę bo:

1. Jestem strasznie zamknięta w sobie do mężczyzn bo im nie ufam. Za bardzo zgrywaja twardzieli i przez to czuje się przy nich słaba i czuje potrzebę ukrywania się.

2. Ukazanie chociaż odrobiny mojego świata kończy się brakiem zainteresowania lub niezrozumieniem. Jestem specyficzna bo jak na mloda osobe zbut powaznie podchosze do wszystkiego i jestem raka stara malenka. Często rozkminiam ludzi i snuje życiowe refleksje a wielu ludzi to nudzi.

3. Mam swoje hobby, przez które tracę kontakt z rzeczywistością i mam wszystko gdzieś. Czy trzeba wyjść z psem, zrobić jedzenie itd.

4. Nie rozumiem wielu rzeczy, które dla innych są normalne i mam problemy w kontaktach z innymi i nie umiem potrzymywac znajomosci.
Dziwie się, że nie lubisz tego "drażnienia" to jest mega zabawne, i odrywa od rutyny dnia codziennego.
1) nie wszyscy faceci zgrywają twardzieli, no chyba, że wybierasz macho z siłowni no to tak...
2) Musisz celować w osoby takie jak ty, niektórzy cenią poważne podejście do życia, a nie tylko imprezy i przypadkowe znajomości.
3) Hobby nie powinno tobie aż tak przysłaniać życia, że zapominasz psa nakarmić... mogę wiedzieć czym się interesujesz?
4) tego można się nauczyć.
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 11:42   #47
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Tak bo większość facetów jest szablonowa i za prosta żeby mnie zrozumiec i polubić. Napotkalam moze z dwoch nietypiwych na swoj sposob a reszta to typowi ,,faceci". Niby nie jest niemożliwe ale wydaje się takie. Nie myślę, że jest miłość od razu ale wtedy wychodzi na to, że się nie podobam fizycznie. Bo skoro po pierwszej rozmowie są średnio zainteresowani to widocznie wygląd tak nie powala. Co jest dziwne bo jestem zgrabna. Twarz uważam za taką średnia. Mawiaja czasem, że jestem ładna ale dla mnie zbyt dzieciakowata i może dlatego kręcę starszych o 20 lat :/... ale kto ogarnie facetów? Nieraz takie spaslaki mają wymagania jakby sami wyglądali jak modele.. Sprawiam wrażenie desperatki? To źle. Ja nie marze tak o związku ale na pewno jestem zła na facetów. Chyba bardziej mi brakuje tej uwagi kogoś kto byłby w moim typie. Chciałabym się poczuć choć raz jak damessa przy mężczyźnie. 😁 Gadają a potem więcej.. A u mnie coraz mniej jest rozmowy i potem koniec.



Co jest zabawne w "drażnieniu" ? Faceci często to wykorzystują by dawalic kobiecie coś złośliwego i nawet szowinistycznego żeby potem powiedzieć, że to żart tylko często z żartami to nie ma nic wspólnego. Ze mną juz tak się ,,drażnili" w szkole wszyscy. Czasem mam wrazenie, ze ludzie w ten sposób mają wymowkę by bez konsekwencji komuś dokuczyc i się dowartościować bo to tylko w końcu ,,zarty".



1) nie wszyscy faceci zgrywają twardzieli, no chyba, że wybierasz macho z siłowni no to tak...



Niekoniecznie. Każdy dowolny facet ma tendencję do wulgarnych tekstów i popisywania się. Tacy delikatni i subtelniejsi to raczej 1% bo prawie nigdy takich nie widuje. Ze wzgledu na moja łatwość do urazy i mojej dziwnosci to może by pasowało do mnie z dwoch na tysiąc.



2) Musisz celować w osoby takie jak ty, niektórzy cenią poważne podejście do życia, a nie tylko imprezy i przypadkowe znajomości.



Gadałam z takimi poważnymi. Atmosfera robiła się tak poważna, że zostawał tylko chłód i intelektualne rozmowy bez emocji. Ale ja lubię się bawić.. tylko grzecznie.😁



3) Hobby nie powinno tobie aż tak przysłaniać życia, że zapominasz psa nakarmić... mogę wiedzieć czym się interesujesz?



Artystyczne rzeczy związane z filmem. Pisanie opowieści, piosenek. Przerabianie muzyki też.



4) tego można się nauczyć.

Jak żyje tak nie umiem 😀
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 11:54   #48
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Tak bo większość facetów jest szablonowa i za prosta żeby mnie zrozumiec i polubić. Napotkalam moze z dwoch nietypiwych na swoj sposob a reszta to typowi ,,faceci". Niby nie jest niemożliwe ale wydaje się takie. Nie myślę, że jest miłość od razu ale wtedy wychodzi na to, że się nie podobam fizycznie. Bo skoro po pierwszej rozmowie są średnio zainteresowani to widocznie wygląd tak nie powala. Co jest dziwne bo jestem zgrabna. Twarz uważam za taką średnia. Mawiaja czasem, że jestem ładna ale dla mnie zbyt dzieciakowata i może dlatego kręcę starszych o 20 lat :/... ale kto ogarnie facetów? Nieraz takie spaslaki mają wymagania jakby sami wyglądali jak modele.. Sprawiam wrażenie desperatki? To źle. Ja nie marze tak o związku ale na pewno jestem zła na facetów. Chyba bardziej mi brakuje tej uwagi kogoś kto byłby w moim typie. Chciałabym się poczuć choć raz jak damessa przy mężczyźnie. 😁 Gadają a potem więcej.. A u mnie coraz mniej jest rozmowy i potem koniec.



Co jest zabawne w "drażnieniu" ? Faceci często to wykorzystują by dawalic kobiecie coś złośliwego i nawet szowinistycznego żeby potem powiedzieć, że to żart tylko często z żartami to nie ma nic wspólnego. Ze mną juz tak się ,,drażnili" w szkole wszyscy. Czasem mam wrazenie, ze ludzie w ten sposób mają wymowkę by bez konsekwencji komuś dokuczyc i się dowartościować bo to tylko w końcu ,,zarty".



1) nie wszyscy faceci zgrywają twardzieli, no chyba, że wybierasz macho z siłowni no to tak...



Niekoniecznie. Każdy dowolny facet ma tendencję do wulgarnych tekstów i popisywania się. Tacy delikatni i subtelniejsi to raczej 1% bo prawie nigdy takich nie widuje. Ze wzgledu na moja łatwość do urazy i mojej dziwnosci to może by pasowało do mnie z dwoch na tysiąc.



2) Musisz celować w osoby takie jak ty, niektórzy cenią poważne podejście do życia, a nie tylko imprezy i przypadkowe znajomości.



Gadałam z takimi poważnymi. Atmosfera robiła się tak poważna, że zostawał tylko chłód i intelektualne rozmowy bez emocji. Ale ja lubię się bawić.. tylko grzecznie.😁



3) Hobby nie powinno tobie aż tak przysłaniać życia, że zapominasz psa nakarmić... mogę wiedzieć czym się interesujesz?



Artystyczne rzeczy związane z filmem. Pisanie opowieści, piosenek. Przerabianie muzyki też.



4) tego można się nauczyć.

Jak żyje tak nie umiem 😀
Poslugujesz sie takimi uogolnieniami i stereotypamize az ciezko uwierzyc.

Po prostu rece opadaja jak czytam twoje wpisy. Jakbys zyla na jakiejs ocej plan3cie gdzie nie ma ludzi.

To cie nie czyni wyjatkowa...raczej hmm niedorobiona sojcjalnie. Moze zacznij od szukania odpowiedzi skad ci sie to boerze.jak to wyeliminowac?

Wydaje sie ze ludzie wyczuwaja twoje podwjscie i moze dlatego nikt wartosciowy sie do ciebie nie mogl zblizyc? Twoje wywody sa dosc odpychajacejak sie je czyta w necie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 12:33   #49
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Kennedy, ale co Cię odpycha? Moze jak poznam powody to zaczne to zmieniac. To jest spojrzenie w krzywym zwierciadle i nie wyidealizowane. To nie są moje poglądy. Ja tak tylko odbieram ludzi. Dajmy juz spokój z ta wyjątkowościa. To przereklamowane słowo. Cały czas piszę, że jestem po prostu dziwna.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-05-01, 13:03   #50
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Kennedy, ale co Cię odpycha? Moze jak poznam powody to zaczne to zmieniac. To jest spojrzenie w krzywym zwierciadle i nie wyidealizowane. To nie są moje poglądy. Ja tak tylko odbieram ludzi. Dajmy juz spokój z ta wyjątkowościa. To przereklamowane słowo. Cały czas piszę, że jestem po prostu dziwna.
Nie wiem, co odpycha Kennedy, ale mnie osobiście też bardzo rażą Twoje uogólnienia, takie dziwne, radykalne podejście do mężczyzn, relacji...

Nie zrozum mnie, proszę, źle, ale czy byłaś może kiedyś u psychiatry? Istnieje tak wiele różnych zaburzeń związanych ze zdolnością do odczuwania i przeżywania emocji, relacji interpersonalnych, uczuć... Ja bym się na Twoim miejscu chciała dowiedzieć, co jest nie tak.
Bo, doprawdy, Twoje wpisy na tym forum są dziwne. Wcale nie artystyczne, poetyckie i wyjątkowe, jak pewnie chciałabyś uważać. Tylko właśnie odstręczające i dziwne.

Choć jeszcze raz podkreślę, że to tylko moje zdanie. Naprawdę nie chciałabym sprawić Ci przykrości. Ale myślę, że powinnaś się skonsultować z kimś, kto naprawdę zna się na psychice ludzkiej i będzie wiedział, jak Ci pomóc.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 13:06   #51
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Kennedy, ale co Cię odpycha? Moze jak poznam powody to zaczne to zmieniac. To jest spojrzenie w krzywym zwierciadle i nie wyidealizowane. To nie są moje poglądy. Ja tak tylko odbieram ludzi. Dajmy juz spokój z ta wyjątkowościa. To przereklamowane słowo. Cały czas piszę, że jestem po prostu dziwna.
To sa twoje poglafy na swiat= tak odbierasz ludzi. Wlasnie to jest dziwne i odpychajace
Traktujesz innych ludzi/mezczyzn jak kosmitow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 14:29   #52
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;73408556]Nie wiem, co odpycha Kennedy, ale mnie osobiście też bardzo rażą Twoje uogólnienia, takie dziwne, radykalne podejście do mężczyzn, relacji...

Nie zrozum mnie, proszę, źle, ale czy byłaś może kiedyś u psychiatry? Istnieje tak wiele różnych zaburzeń związanych ze zdolnością do odczuwania i przeżywania emocji, relacji interpersonalnych, uczuć... Ja bym się na Twoim miejscu chciała dowiedzieć, co jest nie tak.
Bo, doprawdy, Twoje wpisy na tym forum są dziwne. Wcale nie artystyczne, poetyckie i wyjątkowe, jak pewnie chciałabyś uważać. Tylko właśnie odstręczające i dziwne.

Choć jeszcze raz podkreślę, że to tylko moje zdanie. Naprawdę nie chciałabym sprawić Ci przykrości. Ale myślę, że powinnaś się skonsultować z kimś, kto naprawdę zna się na psychice ludzkiej i będzie wiedział, jak Ci pomóc.[/QUOTE]

Czyli uproszczając uważasz mnie za chorą psychicznie? Niezbyt dobrze to brzmi. Co jest takiego dziwnego w tym co piszę? Może bardziej poddałaś się mojej własnej sugestii kiedy pisałam, że jestem dziwna? Ludzie chłoną takie rzeczy szybko i zaczynają wierzyć na słowo. Wiem, że mam swoje dziwactwa ale co jest Twoim zdaniem nie tak z moją psychiką?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
To sa twoje poglafy na swiat= tak odbierasz ludzi. Wlasnie to jest dziwne i odpychajace
Traktujesz innych ludzi/mezczyzn jak kosmitow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z nikim nigdy nie byłam blisko. Nie wiem co to jest prawdziwa więź. Z mężczyzną to już w ogóle. Traktuje tak ludzi w ogólnym znaczeniu czy mężczyzn? Bo mężczyzn trudno inaczej traktować. Masz jakieś swoje przemyślenia, refleksje, sięgasz gdzieś w głąb siebie, nagadasz się a oni i tak mają to gdzieś i ich to nie interesuje. Nie powiesz mi chyba, że wszystkich ludzi bez względu na płeć trzeba traktować jednakowo? Jak się będzie tak spoufalać z mężczyzną jak z kobietą to odbierze to jako flirt. Jak będziesz chciała się przyjaźnić z facetem to powie, że to friendzone i będzie i tak liczył na coś więcej. Jak będziesz mówić o emocjach i się nad czymś rozczulać to będzie się nudził. Jak zaproponujesz spotkanie na mieście facetowi to odbierze to jako podryw a z kobietą to normalne, koleżeńskie spotkanie. Jak poprosisz kilka razy o pomoc faceta to będzie liczył na rewanż bo nic za darmo. Nie ma u nich nic pomiędzy jak to kobiety myślą. Jak nie jest zainteresowany to nie jest a jak jest to jest. Nic mu się nie odwidzi. Kobiety nie musisz ciągle komplementować i jej uświadamiać, że jest cool a facet bez tego nie wytrzyma. Musi mieć zawsze podbudowywane ego bo ma we krwi konkurencje i dumę, którą łatwo urazić. Przez lata zauważyłam jak funkcjonuje przeciętny mężczyzna ale problem w tym, że nie chcę działać według jego oczekiwań i kaprysów i udawać kogoś kogo on sobie wymarzył. Bo taki typowy facet chcę kobietę, która będzie znosiła jego wyskoki, ugotuje, sprzątnie, zawsze się z nim prześpi kiedy on ma chęć, będzie go chwaliła jaki jest super. Bo to takie egoistyczne istoty. Zrobi dla rodziny 1/3 tego co kobieta i uważa, że zrobił nie wiadomo ile. Nie wiem czemu wiele kobiet temu zaprzecza ale nie oszukujmy się, że to mężczyźni są bardziej wygodniccy i egoistyczni niż kobiety. Może to dlatego, że od wieków mają na to przyzwolenie i nie lubią kiedy kobiety próbują rościć sobie też trochę wolności w związku. Te stereotypy podziału ról są nadal mocno zakorzenione. Ja ten prymitywizm cywilizacji po prostu zauważam ale lubimy wszystko ubierać w piękne słowa a tak naprawdę to wiele nam do szczęścia nie potrzeba. Tylko, że kobiety są we wszystkim bardziej emocjonalne.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 14:33   #53
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Haruhani wybacz ale sama sobie przeczysz. Najpierw mowisz ze nie masz za duzo kontaku z facetami a potem piszesz jakies elaboraty o tym jacy oni sa.

Nie masz racji: mezczyzni sa jak kobiety-ludzmi, sa rozni maja charaktery i wolna wole. Nie mam sily odpowiadac na wszystko to co napisalas bo jest tego duzo

Ja np kobiety i mezczyzn traktuje jednakowo i dobrze na tym wychodze jak dotychczas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 14:34   #54
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Z nikim nigdy nie byłam blisko. Nie wiem co to jest prawdziwa więź. Z mężczyzną to już w ogóle. Traktuje tak ludzi w ogólnym znaczeniu czy mężczyzn? Bo mężczyzn trudno inaczej traktować. Masz jakieś swoje przemyślenia, refleksje, sięgasz gdzieś w głąb siebie, nagadasz się a oni i tak mają to gdzieś i ich to nie interesuje. Nie powiesz mi chyba, że wszystkich ludzi bez względu na płeć trzeba traktować jednakowo? Jak się będzie tak spoufalać z mężczyzną jak z kobietą to odbierze to jako flirt. Jak będziesz chciała się przyjaźnić z facetem to powie, że to friendzone i będzie i tak liczył na coś więcej. Jak będziesz mówić o emocjach i się nad czymś rozczulać to będzie się nudził. Jak zaproponujesz spotkanie na mieście facetowi to odbierze to jako podryw a z kobietą to normalne, koleżeńskie spotkanie. Jak poprosisz kilka razy o pomoc faceta to będzie liczył na rewanż bo nic za darmo. Nie ma u nich nic pomiędzy jak to kobiety myślą. Jak nie jest zainteresowany to nie jest a jak jest to jest. Nic mu się nie odwidzi. Kobiety nie musisz ciągle komplementować i jej uświadamiać, że jest cool a facet bez tego nie wytrzyma. Musi mieć zawsze podbudowywane ego bo ma we krwi konkurencje i dumę, którą łatwo urazić. Przez lata zauważyłam jak funkcjonuje przeciętny mężczyzna ale problem w tym, że nie chcę działać według jego oczekiwań i kaprysów i udawać kogoś kogo on sobie wymarzył. Bo taki typowy facet chcę kobietę, która będzie znosiła jego wyskoki, ugotuje, sprzątnie, zawsze się z nim prześpi kiedy on ma chęć, będzie go chwaliła jaki jest super. Bo to takie egoistyczne istoty. Zrobi dla rodziny 1/3 tego co kobieta i uważa, że zrobił nie wiadomo ile. Nie wiem czemu wiele kobiet temu zaprzecza ale nie oszukujmy się, że to mężczyźni są bardziej wygodniccy i egoistyczni niż kobiety. Może to dlatego, że od wieków mają na to przyzwolenie i nie lubią kiedy kobiety próbują rościć sobie też trochę wolności w związku. Te stereotypy podziału ról są nadal mocno zakorzenione. Ja ten prymitywizm cywilizacji po prostu zauważam ale lubimy wszystko ubierać w piękne słowa a tak naprawdę to wiele nam do szczęścia nie potrzeba. Tylko, że kobiety są we wszystkim bardziej emocjonalne.
W świetle swojej ZEROWEJ relacji z jakimkolwiek mężczyzną uzasadnij absurdalny wywód powyżej. Badania naukowe? Statystyki? Skąd czerpiesz takie bzdety o ludziach?
__________________
chase the rain!
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 14:55   #55
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Haruhani wybacz ale sama sobie przeczysz. Najpierw mowisz ze nie masz za duzo kontaku z facetami a potem piszesz jakies elaboraty o tym jacy oni sa.

Nie masz racji: mezczyzni sa jak kobiety-ludzmi, sa rozni maja charaktery i wolna wole. Nie mam sily odpowiadac na wszystko to co napisalas bo jest tego duzo

Ja np kobiety i mezczyzn traktuje jednakowo i dobrze na tym wychodze jak dotychczas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Człowiek składa się z podstaw jakim są uwarunkowania genetyczne, coś co jest instynktowne i czego się nie wyzbędzie i z cech indywidualnych uwarunkowanych przez środowisko i doświadczenia.
A widzisz, jakbyś przeczytała wszystko to byś zrozumiała czym się różni postępowanie z mężczyzną a kobietą. Tylko Ci się wydaje, że ich jednakowo traktujesz. Jakby tak było to by dochodziło do wielu nieporozumień.

Cytat:
Napisane przez Hanako Pokaż wiadomość
W świetle swojej ZEROWEJ relacji z jakimkolwiek mężczyzną uzasadnij absurdalny wywód powyżej. Badania naukowe? Statystyki? Skąd czerpiesz takie bzdety o ludziach?
Zerowej z jakimkolwiek? A co ja żyję na planecie gdzie są same kobiety? Miałam kolegów i mam styczność z mężczyznami. Na podstawie tego, że to sami potwierdzają. Poczytaj sobie chociażby blogi mężczyzn, którzy piszą o związkach i o kobietach. Oczywiście rzadko który mężczyzna przyzna się do tego, że tak myśli i postępuje. Dlaczego kobiety tak strasznie boją się przyjąć do wiadomości, że mężczyzna nie myśli w taki sam sposób jak kobieta? Wiem, że to nie jest zbyt optymistyczna i czarująca prawda ale nawet wnioskując po zachowaniu widać, że potwierdza się to do czego sami niektórzy z nich się przyznają. Szkoda, że kobiety wolą sobie wmawiać, że każdy mężczyzna myśli o spotkanej kobiecie jako o potencjalnej partnerce i wnika bardziej w jej psychikę niż na wyglądzie. Oni nie są tacy ,,głębocy'' jak się kobietom wydaje ale przecież wiadomo, że mało który się przyzna, że jest prosty. Tak samo facet nie powie, że zwraca najpierw uwagę na wygląd i tak samo kobiety nie przyznają, że dobry status społeczny jest ważny u mężczyzny. Bo wtedy facet wychodzi na prostaka i napaleńca a kobieta na blacharę. Unikamy prawdy, przez którą bylibyśmy szybko ocenieni. Niby mamy tak samo ale nie przyznajemy się do tego. To tak jak z oglądaniem porno albo korzystaniem z usług prostytutki. Nikt tego nie robi a jakoś biznes się świetnie kręci.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 15:27   #56
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Z nikim nigdy nie byłam blisko. Nie wiem co to jest prawdziwa więź. Z mężczyzną to już w ogóle. Traktuje tak ludzi w ogólnym znaczeniu czy mężczyzn? Bo mężczyzn trudno inaczej traktować. Masz jakieś swoje przemyślenia, refleksje, sięgasz gdzieś w głąb siebie, nagadasz się a oni i tak mają to gdzieś i ich to nie interesuje. Nie powiesz mi chyba, że wszystkich ludzi bez względu na płeć trzeba traktować jednakowo? Jak się będzie tak spoufalać z mężczyzną jak z kobietą to odbierze to jako flirt. Jak będziesz chciała się przyjaźnić z facetem to powie, że to friendzone i będzie i tak liczył na coś więcej. Jak będziesz mówić o emocjach i się nad czymś rozczulać to będzie się nudził. Jak zaproponujesz spotkanie na mieście facetowi to odbierze to jako podryw a z kobietą to normalne, koleżeńskie spotkanie. Jak poprosisz kilka razy o pomoc faceta to będzie liczył na rewanż bo nic za darmo. Nie ma u nich nic pomiędzy jak to kobiety myślą. Jak nie jest zainteresowany to nie jest a jak jest to jest. Nic mu się nie odwidzi. Kobiety nie musisz ciągle komplementować i jej uświadamiać, że jest cool a facet bez tego nie wytrzyma. Musi mieć zawsze podbudowywane ego bo ma we krwi konkurencje i dumę, którą łatwo urazić. Przez lata zauważyłam jak funkcjonuje przeciętny mężczyzna ale problem w tym, że nie chcę działać według jego oczekiwań i kaprysów i udawać kogoś kogo on sobie wymarzył. Bo taki typowy facet chcę kobietę, która będzie znosiła jego wyskoki, ugotuje, sprzątnie, zawsze się z nim prześpi kiedy on ma chęć, będzie go chwaliła jaki jest super. Bo to takie egoistyczne istoty. Zrobi dla rodziny 1/3 tego co kobieta i uważa, że zrobił nie wiadomo ile. Nie wiem czemu wiele kobiet temu zaprzecza ale nie oszukujmy się, że to mężczyźni są bardziej wygodniccy i egoistyczni niż kobiety. Może to dlatego, że od wieków mają na to przyzwolenie i nie lubią kiedy kobiety próbują rościć sobie też trochę wolności w związku. Te stereotypy podziału ról są nadal mocno zakorzenione. Ja ten prymitywizm cywilizacji po prostu zauważam ale lubimy wszystko ubierać w piękne słowa a tak naprawdę to wiele nam do szczęścia nie potrzeba. Tylko, że kobiety są we wszystkim bardziej emocjonalne.
Kurcze dziewczyno z takim podejściem to nikt nigdy ciebie nie pokocha. Staram się zrozumieć skąd ty masz taką ogromną niechęć do mężczyzn. Sama mówisz, że nigdy z nikim nie byłaś czyli nie mogłaś być np. zdradzona... Może problem leży w rodzinie? jakie są relacje między twoimi rodzicami? Jesteś kobietą i sama widzisz, że dziewczyny też są różne (i to baaardzo) no chyba, że zgeneralizujemy teraz, że każda dziewczyna ma mózg wielkości orzeszka, myśli jedynie o ładnym wyglądzie i facetach z kasą, na dodatek nie umie prowadzić samochodu. Zgadzasz się z tym? No właśnie! Tak samo z mężczyznami. Ilu facetów tyle charakterów. A ty wolisz generalizować. Wiesz i ty się dziwisz, że mężczyźni tą twoją niechęć wyczuwają, pewnie zachowujesz się jak obrażona księżniczka, i robisz wielką łaskę, że ktoś może z tobą rozmawiać. Bycie singielką w wieku 26 lat wcale nie jest aż takie dziwne. Mam kuzynkę, która jest całkiem fajna, a pomimo 25 lat nigdy nie była w związku (miała wymagające studia, nie lubi imprez, jest nieśmiała) no i nie chciała brać byle czego. Ale nie zieje nienawiścią do każdego osobnika płci przeciwnej, więc można? można. Nie powiem, że poznanie kogoś z kimś stworzysz stały związek jest łatwe, ale trzeba próbować i nie zamykać się na nowe znajomości, a tym bardziej myśleć stereotypowo! Serio nie znasz żadnych udanych związków, małżeństw?
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 15:36   #57
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Autorko, jak dla mnie to powinnaś definitywnie przejść się do specjalisty. Czytając Twoje wiadomości mam dziwne wrażenie czytania osoby z Aspergerem.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 15:38   #58
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Cytat:
Napisane przez HaruHani Pokaż wiadomość
Zerowej z jakimkolwiek? A co ja żyję na planecie gdzie są same kobiety? Miałam kolegów i mam styczność z mężczyznami. Na podstawie tego, że to sami potwierdzają. Poczytaj sobie chociażby blogi mężczyzn, którzy piszą o związkach i o kobietach. Oczywiście rzadko który mężczyzna przyzna się do tego, że tak myśli i postępuje. Dlaczego kobiety tak strasznie boją się przyjąć do wiadomości, że mężczyzna nie myśli w taki sam sposób jak kobieta? Wiem, że to nie jest zbyt optymistyczna i czarująca prawda ale nawet wnioskując po zachowaniu widać, że potwierdza się to do czego sami niektórzy z nich się przyznają. Szkoda, że kobiety wolą sobie wmawiać, że każdy mężczyzna myśli o spotkanej kobiecie jako o potencjalnej partnerce i wnika bardziej w jej psychikę niż na wyglądzie. Oni nie są tacy ,,głębocy'' jak się kobietom wydaje ale przecież wiadomo, że mało który się przyzna, że jest prosty. Tak samo facet nie powie, że zwraca najpierw uwagę na wygląd i tak samo kobiety nie przyznają, że dobry status społeczny jest ważny u mężczyzny. Bo wtedy facet wychodzi na prostaka i napaleńca a kobieta na blacharę. Unikamy prawdy, przez którą bylibyśmy szybko ocenieni. Niby mamy tak samo ale nie przyznajemy się do tego. To tak jak z oglądaniem porno albo korzystaniem z usług prostytutki. Nikt tego nie robi a jakoś biznes się świetnie kręci.
I dalsza litania stereotypów ... kobiety lecą na kasę, a faceci na wygląd! Witki opadają... W takim przypadku każda "nieurodziwa" dziewoja musi być sama. My chyba żyjemy na innym świecie, bo znam wiele moim zdaniem brzydkich kobiet mających partnera (ale wiesz, one nie nienawidzą mężczyzn) tak samo jak i znam facetów może i bez pieniędzy, ale z dobrym serduchem którzy mają nawet żony Ja uważam, że powinnaś udać się na terapię. No chyba, że chcesz aby twoje życie wyglądało tak jak teraz, no to proszę...
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 15:52   #59
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

Autorko, probowalas facetów zagadywac na żywo czy tylko w Internecie? Bo jeśli w Internecie, to naprawdę nie ma w tym nic dziwnego, że większość nie trafiała na podatny grunt. Takie zagadywanie przez neta w zdecydowanej większości przypadków nic nie daje albo ktoś uznaje, że to nie na poważnie.

Chyba że szukasz przez portale randkowe - to wtedy cel zagadania jest jasno sprecyzowany ale też trzeba zrobić mega przesiew.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-05-01, 16:52   #60
HaruHani
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?

[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73411671]Kurcze dziewczyno z takim podejściem to nikt nigdy ciebie nie pokocha. Staram się zrozumieć skąd ty masz taką ogromną niechęć do mężczyzn. Sama mówisz, że nigdy z nikim nie byłaś czyli nie mogłaś być np. zdradzona... Może problem leży w rodzinie? jakie są relacje między twoimi rodzicami? Jesteś kobietą i sama widzisz, że dziewczyny też są różne (i to baaardzo) no chyba, że zgeneralizujemy teraz, że każda dziewczyna ma mózg wielkości orzeszka, myśli jedynie o ładnym wyglądzie i facetach z kasą, na dodatek nie umie prowadzić samochodu. Zgadzasz się z tym? No właśnie! Tak samo z mężczyznami. Ilu facetów tyle charakterów. A ty wolisz generalizować. Wiesz i ty się dziwisz, że mężczyźni tą twoją niechęć wyczuwają, pewnie zachowujesz się jak obrażona księżniczka, i robisz wielką łaskę, że ktoś może z tobą rozmawiać. Bycie singielką w wieku 26 lat wcale nie jest aż takie dziwne. Mam kuzynkę, która jest całkiem fajna, a pomimo 25 lat nigdy nie była w związku (miała wymagające studia, nie lubi imprez, jest nieśmiała) no i nie chciała brać byle czego. Ale nie zieje nienawiścią do każdego osobnika płci przeciwnej, więc można? można. Nie powiem, że poznanie kogoś z kimś stworzysz stały związek jest łatwe, ale trzeba próbować i nie zamykać się na nowe znajomości, a tym bardziej myśleć stereotypowo! Serio nie znasz żadnych udanych związków, małżeństw?[/QUOTE]

Ja właściwie od dawna nie wierzę, że ktoś może mnie pokochać. Raczej inne dziewczyny są do kochania. Nie takie indywiduum jak ja. Całe życie mam problemy. Małżeństwo moich rodziców nie było z miłości. Mój ojciec jest raczej zacofany i szowinistyczny. Nie są z mamą od lat. Z tym moim ojcem to jest coś nie tak bo rozstał się najpierw z pierwszą żoną jak brat przyrodni miał 7 lat a potem to samo z moją mamą kiedy miałam tyle samo lat. Moja mama jest charakterna i z tego co wiem to matka mojego przyrodniego brata też dlatego ojcu nie udało się zrobić kuchty z żadnej z nich. Teraz ma taką bezjajeczna partnerkę i z nim wytrzymała już 2 lata. W sumie to w mojej rodzinie nie ma fajnych facetów. Wujek to zarozumiały bufon i gbur, patrzący na każdego z góry a jego syn czyli kuzyn ma to trochę po nim ma ale jest całkiem uczynny i jeszcze do pogadania bo jest młody. Swojego dziadka nigdy nie lubiłam bo był zawzięty i robił mi na złość zmuszając mnie do robienia zadań z matematyki, której nienawidziłam i wyłączając mi ostentacyjne bajki w telewizji. Ciągle się mnie o coś czepiał a miałam tylko 5 lat. Jestem ogólnie zgorzkniałą osobą bo nie miałam normalnego dzieciństwa i nie nauczyłam się normalnych kontaktów z rówieśnikami. Dziecko pod kloszem. Byłam zawsze bardziej ostra i bardziej żywiołowa niż inne dziewczynki dlatego nie raz wchodziłam w konflikty z chłopcami. Jak miałam jedynego przyjaciela chłopca to potem udawał po wakacjach, że mnie nie zna i jeszcze mnie zaczepiał w szkole żeby się popisać przed kolegą. Szczerze mówiąc to nigdy nie spotkałam faceta, którego bym mogła nazwać fajnym.

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Autorko, jak dla mnie to powinnaś definitywnie przejść się do specjalisty. Czytając Twoje wiadomości mam dziwne wrażenie czytania osoby z Aspergerem.
A jesteś psychologiem? Asperger.. Zobaczmy.

  1. zaburzenia interakcji społecznej, nieumiejętność lub brak chęci współpracy w grupie - po części ale obecnie nie mam z tym problemów jeżeli osoba nie ma do mnie żadnych wątów jak to bywało w szkole. Poza tym sporo osób nie umie pracować w grupie. Tego uczą na wychowaczej lekcji i nie zawsze zbyt zgrabnie.
  2. zaburzenia mowy i języka (opóźniony rozwój, powierzchownie perfekcyjny język ekspresyjny, sztywna i pedantyczna mowa, nietypowa prozodia i charakterystyka głosu, uszkodzenie zdolności rozumienia języka – przede wszystkim znaczeń przenośnych i ukrytych)- Mówię zawile ale tylko kiedy się stresuję. Wyczuwam ironię na kilometr i inne tego typu rzeczy.
  3. zawężone, specjalistyczne zainteresowania, połączone czasem z obsesyjnym zainteresowaniem jedną dziedziną - nie jest to jedyna dziedzina i nazwałabym to pasją i wkładaniem serca do tego co sprawia mi radość. Bez tego moje życie byłoby smutne
  4. zachowania powtarzalne, rutynowe, niezmienne- czyli wracanie z domu do pracy i tak w kółko? To wszyscy mają Aspergera w takim razie.
  5. trudności w komunikacji niewerbalnej (ograniczone gesty, skąpa ekspresja twarzy, dystans fizyczny, zachwianie rozumienia bliskości do innej osoby, kłopoty z kontaktem wzrokowym)- mam tak tylko w sytuacjach stresu kiedy muszę mówić przy dużej grupie ludzi lub się czymś wykazać tj. ograniczona ekspresja.
  6. niezdarność ruchowa (nie zawsze) - Nie jestem raczej niezdarna a przewrócić każdemu się zdarzyło, prawda?
[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73411861]I dalsza litania stereotypów ... kobiety lecą na kasę, a faceci na wygląd! Witki opadają... W takim przypadku każda "nieurodziwa" dziewoja musi być sama. My chyba żyjemy na innym świecie, bo znam wiele moim zdaniem brzydkich kobiet mających partnera (ale wiesz, one nie nienawidzą mężczyzn) tak samo jak i znam facetów może i bez pieniędzy, ale z dobrym serduchem którzy mają nawet żony. Ja uważam, że powinnaś udać się na terapię. No chyba, że chcesz aby twoje życie wyglądało tak jak teraz, no to proszę...[/QUOTE]

Jakbyś poczytała co wypisują faceci to też byś pomyśłała, że to prymitywy lecące tylko na wygląd. Wyobraż sobie, że już nie raz miałam do czynienia z takim , który stwierdził, że wziął sobie brzydszą żeby go nie zdradzała. No więc.. Z ich wypowiedzi to wszystko wynika. Ja sobie nic nie wymyślam?
Nie masz pewności jak to jest w małżeństwach. Mylisz, że ludzie będą przyznawać że jest źle. Jak tak w pracy słuchałam tych kobiet to tacy ci mężowie super nie są. W takim razie jak ty widzisz ten świat?

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;73412171]Autorko, probowalas facetów zagadywac na żywo czy tylko w Internecie? Bo jeśli w Internecie, to naprawdę nie ma w tym nic dziwnego, że większość nie trafiała na podatny grunt. Takie zagadywanie przez neta w zdecydowanej większości przypadków nic nie daje albo ktoś uznaje, że to nie na poważnie.

Chyba że szukasz przez portale randkowe - to wtedy cel zagadania jest jasno sprecyzowany ale też trzeba zrobić mega przesiew.[/QUOTE]

Raz jedyny w liceum to był chłopak z inne klasy. Efekt? Klapa.
Jasne, że portale. To jest obecnie główne źródło moich kontaktów. Kiedyś chociaż była szkoła i studia. Ja już ten przesiew robiłam i co z tego? Ci w moim typie średnio się interesują i zostają ci co sami do mnie piszą a często to są akurat chamy i mam nieprzyjemności. Dlatego dałam sobie spokój z portalami. Mówię ,,pas'' związkom.
HaruHani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-24 19:21:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:41.