2017-04-20, 20:40 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Nie wiem, ja tam poznałam faceta na Badoo, dokładnie dzisiaj obchodzimy rok związku, mieszkamy razem, jest fajnie. Nie robił że mnie frajerki i jest kochany.
Jeśli nie dajesz facetom szans, to nic się nie uda. Od razu zakładasz, że każdy jest chamem i banałem, więc rezygnujesz. Miłość to ryzyko. Możesz wiele dać i nic nie dostać, ktoś Ci może dużo dać, a Ty mu nic lub możesz trafić dobrze - dużo dać i dużo dostać. Pracuj nad samoocena. Nikt nie lubi być olewamy, mało jest osób, które olewają to w 100%, ale większości to nie zatrzymuje Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2017-04-20, 23:54 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Na Badoo? Wow. Ja to bym się bała, że jeszcze siedzi na tym i pisze z jakimiś potajemnie. Te portale to jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo. A jak go rozgryzłaś? Tłumacząc z mojego języka: Jak wyczułaś/poznałaś, że on jest w porządku?
|
2017-04-21, 06:38 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Cytat:
Z tego co pamiętam, to on usnął Badoo po pierwszej lub drugiej randce 😉. I to prędzej on mógłby pomyśleć, że to ja przesiaduje na Badoo, bo jestem aktywna na wizażu, instagramie i ogólnie często używam telefonu...😉 Na początku nie wiedziałam, jakie ma intencje, bo go nie znałam, był obcym człowiekiem. Widziałam, że jest zainteresowany znajomością, potem szybko weszliśmy w związek, w między czasie dowiedziałam się, że usunął konto, więc pomyślałam, że chyba jest okay 😉. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
2017-04-21, 10:52 | #34 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mnie bardziej w tym wszystkim zastanawia, jak to możliwe, że jednak w przyrodzie często się zdarza, że dwie osoby "chcą naraz", podczas gdy moje doświaczenia są dokładnie odwrotne :p. Poznałam jednak trochę facetów i nigdy z żadnym nic nie wyszło, bo kiedy już się zakochiwałam, to im bardziej potrzebowałam tej osoby, tym bardziej ona ode mnie uciekała, a jeśli mną ktoś się interesował, to ja kompletnie nie byłam zainteresowana nim |
|||
2017-04-21, 18:40 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
|
2017-04-21, 20:09 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Karaba, no to ja mam tak samo. Nie wiem dlaczego innym się udaje a mnie nie. Tez mam wrażenie, że jak okazuje minimalne zainteresowanie to faceci są obojętni a jak mam ich gdzieś to oni tym bardziej się przyczepiają im bardziej się wycofuje. W ogóle to nie rozumiem takiego zachowania. Parę razy zdarzyło mi się napisać do jakiegoś faceta na portalu ale zawsze wyczuwałam postawę typu ,,Możemy popisać ale nie za specjalnie mi zależy ja kontynuować." Nie rozumiem tego. Nie jestem brzydka, w głowie tez mam poukładane wiec co ich zniecheca? Sam fakt, że kobieta pierwsza pisze? Boże, przecież się na niego nie rzucam jak wyglodniala i nie oferuje ślubu wiec skąd na wstępie taka niechęć? Faceci to chyba myślą, że jak kobiety rzadko same zagaduja to są zdesperowane albo już nie wiadomo jak są na nich napalone.
|
2017-04-21, 21:21 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 186
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
A może zamiast zwracać się na innych zwróć się na siebie ? Kiedy jakiś facet okaże Ci brak zainteresowania , to spróbuj się zastanowić , dlaczego tak Cię to uraziło . I czy słusznie . Tak możesz zrobić dosłownie z każdą sytuacją . Ciekawych rzeczy się można w ten sposób o sobie dowiedzieć
|
2017-04-22, 00:48 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Cytat:
|
|
2017-04-22, 06:49 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Cytat:
I nie, nie każda tak podchodzi. Nie każda szuka błędów w sobie. Jak zastanowisz się racjonalnie nad tym, dlaczego Ci z kimś nie wyszło, to może wyjść: szukaliśmy czegoś innego, tak naprawdę, to do siebie nie pasowalismy, tak naprawdę, to tylko podobał mi się jego wygląd, tak naprawdę, to on tylko chciał mnie przelecieć, tak naprawdę... A jeśli Ty skupiasz się tylko na rozpaczaniu, jaka jesteś beznadziejna, to niczego się nie nauczysz. Odrzucenie boli, ale przysięgam, jak dorosłam/trochę dojrzałam, to ani razu nie szukałam winy w sobie, ani nie wyrzucałam sobie, że to moja wina. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
2017-04-23, 13:34 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Cytat:
|
|
2017-04-23, 21:40 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 186
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
Cytat:
Edytowane przez _Offca_ Czas edycji: 2017-04-23 o 21:46 |
|
2017-04-24, 06:04 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy coś się zmieni?
My tutaj nie jesteśmy psychoterapeutami. Jeśli potrzebujesz terapii, to musisz odwiedzić psychoterapeute.
Aczkolwiek Offca to dobrze ujęła. Toksyczne rodziny bardzo krzywią obraz rzeczywistości. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2017-04-30, 14:56 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Jak rozpoczyna się związki?
Mam teraz pytanie bezpośrednio na temat związków i tego jak to się zaczyna. Jestem ciekawa jak to wygląda z Waszej perspektywy. Mogę się wydać jakaś z kosmosu ale naprawdę nie wiem jak to następuje. Mam 26 lat ale nie mam w tym doświadczenia. Czy z powodu tego, że jestem bierna kiedy ktoś mi się podoba i mam opory przy otwarciu się do mężczyzny może być przyczyną, że nic z tego nie wychodzi? Z reguły to ci potencjalni adoratorzy sami mnie sobie ,,upatrywali". Było trzech kolegów z czasów szkolnych ale też dwoch chłopaków ze starszej klasy. Na studiach trafiło się dwóch ale pisali do każdej mojej koleżanki i próbowali czegoś.. Domyślam się czego.. Jak Wy postępujecie z mężczyznami jeśli Wam się podobają? Robicie coś z tym? Mnie to nigdy na dobre nie wyszło. Raz pod wpływem koleżanki zagadalam do licealnej sympatii ale byłam strasznie nieśmiała wobec niego. Pisałam najpierw na GG jako wymyślona osoba a potem jako ja i w ogóle to był jakiś totalny niewypał. Potem mnie zaczepiał przez parę dni ale raczej dla żartów. Pewnie mnie miał za idiotkę. Jak w Internecie zagadywalam to tez mnie olewali. Czy daceci jyz tak maja, ze automatycznie odrzucaja te, ktore same zagaduja? Dlaczego nie rozumieja, ze kobieta tez moze sobie kogos upatrzec i to nie znaczy, ze nikt jej nie chce i jest desperatka? To w takim razie oni też by byli desperatka mi bo zagaduja kobiety.. Te teksty o polowaniu i byciu mysliwym sa infantylne jak dla mnie..
Z wyglądu nie jestem odstraszająca. Komuś na pewno mogłabym się spodobać i z reguły tylko to u mnie komplementowali ci zainteresowani. Chyba, że jestem naprawdę marna w gadce. W tym faktycenie mam braki i ogólnie jestem dziwak. To raczej nieatrakcyjne dla facetów ale mnie by pasował jakiś dziwak. Wiec jak te związki się zaczyna? Wystarczy do tanga dwojga i tyle? Ja nigdy nie byłam zainteresowana tamtym chłopakami. To byli tylko kumple. Ja od razu się zauraczam kims. Nigdy tak nie miałam żeby po czasie ktoś mi się spodobał bo ja szybko zauważam co mi się podoba a co nie. Mogę bardziej kogoś polubić i docenić ale się nie zakocham. To wszystko wydaje się trudne. |
2017-04-30, 23:06 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Hmm. Właściwie, jak tak sięgnąć pamięcią wstecz, to wszystkie moje związki rzeczywiście rozpoczynały się od tego, że to mężczyzna zagadnął pierwszy. Ale i tak jestem przekonana, że to żadna reguła. Tym bardziej, że znam bardzo dużo koleżanek, które są przebojowe, pewne siebie, i kiedy ktoś im się spodoba, od razu potrafią go poderwać
U mnie to trochę na początku przypomina taniec albo delikatne szukanie po omacku: on robi malutki pierwszy krok, potem ja, potem znów on... Robimy różne rzeczy: zagadujemy albo piszemy, ale spokojnie, powoli. Sprawdzając, czy po tym, co zrobiliśmy, jest jakiś odzew. Ogólnie, to widzę, że ostatnio dużo piszesz na forum, bardzo szczegółowo analizujesz siebie, mężczyzn i relacje międzyludzkie... Trochę to rozumiem, bo na początku zawsze jest najtrudniej, człowiek czasami zachowuje się dziko, nie ma pojęcia, jak podejść do drugiej osoby, do związku, jak to wszystko ma wyglądać. Ale też przesadna analiza każdego szczegółu może być niezdrowa... W każdym razie mnie bardzo odstrasza u mężczyzn, których poznaję, taka nadmierna drobiazgowość i roztrząsanie każdego szczegółu na tysiąc sposobów. To takie... desperackie i niedojrzałe. Ale to tylko moje zdanie Cóż, tak naprawdę, to myślę, że na związek nie ma jednego, uniwersalnego sposobu ani złotej rady. Więc zwyczajnie, życzę Ci szczęścia i mam nadzieję, że znajdziesz tę swoją drugą, upragnioną połówkę Powodzenia!!! |
2017-05-01, 00:29 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
No właśnie chyba za bardzo analizuje.. I chyba za poważnie podchodzę do nowych znajomości. Miewam spine czy koleś nie bedzie wredny do mnie albo czy mnie nie skrytykuje bo juz tak miewalam a to mój czuły punkt kiedy ktoś atakuje moja osobę bez powodu. Nie lubie tego, ,,meskiego" sposobu flirtu typu drażnienie się z kobietą. Mam na to za niską samoocenę i za mało luzu. W sumie tak dzisiaj sobie pomyślałam, że ja nie mogę być zwiazku. Po prostu nie mogę bo:
1. Jestem strasznie zamknięta w sobie do mężczyzn bo im nie ufam. Za bardzo zgrywaja twardzieli i przez to czuje się przy nich słaba i czuje potrzebę ukrywania się. 2. Ukazanie chociaż odrobiny mojego świata kończy się brakiem zainteresowania lub niezrozumieniem. Jestem specyficzna bo jak na mloda osobe zbut powaznie podchosze do wszystkiego i jestem raka stara malenka. Często rozkminiam ludzi i snuje życiowe refleksje a wielu ludzi to nudzi. 3. Mam swoje hobby, przez które tracę kontakt z rzeczywistością i mam wszystko gdzieś. Czy trzeba wyjść z psem, zrobić jedzenie itd. 4. Nie rozumiem wielu rzeczy, które dla innych są normalne i mam problemy w kontaktach z innymi i nie umiem potrzymywac znajomosci. |
2017-05-01, 01:39 | #46 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 01:33 ---------- Cytat:
1) nie wszyscy faceci zgrywają twardzieli, no chyba, że wybierasz macho z siłowni no to tak... 2) Musisz celować w osoby takie jak ty, niektórzy cenią poważne podejście do życia, a nie tylko imprezy i przypadkowe znajomości. 3) Hobby nie powinno tobie aż tak przysłaniać życia, że zapominasz psa nakarmić... mogę wiedzieć czym się interesujesz? 4) tego można się nauczyć. |
||
2017-05-01, 11:42 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Tak bo większość facetów jest szablonowa i za prosta żeby mnie zrozumiec i polubić. Napotkalam moze z dwoch nietypiwych na swoj sposob a reszta to typowi ,,faceci". Niby nie jest niemożliwe ale wydaje się takie. Nie myślę, że jest miłość od razu ale wtedy wychodzi na to, że się nie podobam fizycznie. Bo skoro po pierwszej rozmowie są średnio zainteresowani to widocznie wygląd tak nie powala. Co jest dziwne bo jestem zgrabna. Twarz uważam za taką średnia. Mawiaja czasem, że jestem ładna ale dla mnie zbyt dzieciakowata i może dlatego kręcę starszych o 20 lat :/... ale kto ogarnie facetów? Nieraz takie spaslaki mają wymagania jakby sami wyglądali jak modele.. Sprawiam wrażenie desperatki? To źle. Ja nie marze tak o związku ale na pewno jestem zła na facetów. Chyba bardziej mi brakuje tej uwagi kogoś kto byłby w moim typie. Chciałabym się poczuć choć raz jak damessa przy mężczyźnie. 😁 Gadają a potem więcej.. A u mnie coraz mniej jest rozmowy i potem koniec.
Co jest zabawne w "drażnieniu" ? Faceci często to wykorzystują by dawalic kobiecie coś złośliwego i nawet szowinistycznego żeby potem powiedzieć, że to żart tylko często z żartami to nie ma nic wspólnego. Ze mną juz tak się ,,drażnili" w szkole wszyscy. Czasem mam wrazenie, ze ludzie w ten sposób mają wymowkę by bez konsekwencji komuś dokuczyc i się dowartościować bo to tylko w końcu ,,zarty". 1) nie wszyscy faceci zgrywają twardzieli, no chyba, że wybierasz macho z siłowni no to tak... Niekoniecznie. Każdy dowolny facet ma tendencję do wulgarnych tekstów i popisywania się. Tacy delikatni i subtelniejsi to raczej 1% bo prawie nigdy takich nie widuje. Ze wzgledu na moja łatwość do urazy i mojej dziwnosci to może by pasowało do mnie z dwoch na tysiąc. 2) Musisz celować w osoby takie jak ty, niektórzy cenią poważne podejście do życia, a nie tylko imprezy i przypadkowe znajomości. Gadałam z takimi poważnymi. Atmosfera robiła się tak poważna, że zostawał tylko chłód i intelektualne rozmowy bez emocji. Ale ja lubię się bawić.. tylko grzecznie.😁 3) Hobby nie powinno tobie aż tak przysłaniać życia, że zapominasz psa nakarmić... mogę wiedzieć czym się interesujesz? Artystyczne rzeczy związane z filmem. Pisanie opowieści, piosenek. Przerabianie muzyki też. 4) tego można się nauczyć. Jak żyje tak nie umiem 😀 |
2017-05-01, 11:54 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
Po prostu rece opadaja jak czytam twoje wpisy. Jakbys zyla na jakiejs ocej plan3cie gdzie nie ma ludzi. To cie nie czyni wyjatkowa...raczej hmm niedorobiona sojcjalnie. Moze zacznij od szukania odpowiedzi skad ci sie to boerze.jak to wyeliminowac? Wydaje sie ze ludzie wyczuwaja twoje podwjscie i moze dlatego nikt wartosciowy sie do ciebie nie mogl zblizyc? Twoje wywody sa dosc odpychajacejak sie je czyta w necie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-05-01, 12:33 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Kennedy, ale co Cię odpycha? Moze jak poznam powody to zaczne to zmieniac. To jest spojrzenie w krzywym zwierciadle i nie wyidealizowane. To nie są moje poglądy. Ja tak tylko odbieram ludzi. Dajmy juz spokój z ta wyjątkowościa. To przereklamowane słowo. Cały czas piszę, że jestem po prostu dziwna.
|
2017-05-01, 13:03 | #50 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
Nie zrozum mnie, proszę, źle, ale czy byłaś może kiedyś u psychiatry? Istnieje tak wiele różnych zaburzeń związanych ze zdolnością do odczuwania i przeżywania emocji, relacji interpersonalnych, uczuć... Ja bym się na Twoim miejscu chciała dowiedzieć, co jest nie tak. Bo, doprawdy, Twoje wpisy na tym forum są dziwne. Wcale nie artystyczne, poetyckie i wyjątkowe, jak pewnie chciałabyś uważać. Tylko właśnie odstręczające i dziwne. Choć jeszcze raz podkreślę, że to tylko moje zdanie. Naprawdę nie chciałabym sprawić Ci przykrości. Ale myślę, że powinnaś się skonsultować z kimś, kto naprawdę zna się na psychice ludzkiej i będzie wiedział, jak Ci pomóc. |
|
2017-05-01, 13:06 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
Traktujesz innych ludzi/mezczyzn jak kosmitow. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-05-01, 14:29 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;73408556]Nie wiem, co odpycha Kennedy, ale mnie osobiście też bardzo rażą Twoje uogólnienia, takie dziwne, radykalne podejście do mężczyzn, relacji...
Nie zrozum mnie, proszę, źle, ale czy byłaś może kiedyś u psychiatry? Istnieje tak wiele różnych zaburzeń związanych ze zdolnością do odczuwania i przeżywania emocji, relacji interpersonalnych, uczuć... Ja bym się na Twoim miejscu chciała dowiedzieć, co jest nie tak. Bo, doprawdy, Twoje wpisy na tym forum są dziwne. Wcale nie artystyczne, poetyckie i wyjątkowe, jak pewnie chciałabyś uważać. Tylko właśnie odstręczające i dziwne. Choć jeszcze raz podkreślę, że to tylko moje zdanie. Naprawdę nie chciałabym sprawić Ci przykrości. Ale myślę, że powinnaś się skonsultować z kimś, kto naprawdę zna się na psychice ludzkiej i będzie wiedział, jak Ci pomóc.[/QUOTE] Czyli uproszczając uważasz mnie za chorą psychicznie? Niezbyt dobrze to brzmi. Co jest takiego dziwnego w tym co piszę? Może bardziej poddałaś się mojej własnej sugestii kiedy pisałam, że jestem dziwna? Ludzie chłoną takie rzeczy szybko i zaczynają wierzyć na słowo. Wiem, że mam swoje dziwactwa ale co jest Twoim zdaniem nie tak z moją psychiką? Cytat:
|
|
2017-05-01, 14:33 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Haruhani wybacz ale sama sobie przeczysz. Najpierw mowisz ze nie masz za duzo kontaku z facetami a potem piszesz jakies elaboraty o tym jacy oni sa.
Nie masz racji: mezczyzni sa jak kobiety-ludzmi, sa rozni maja charaktery i wolna wole. Nie mam sily odpowiadac na wszystko to co napisalas bo jest tego duzo Ja np kobiety i mezczyzn traktuje jednakowo i dobrze na tym wychodze jak dotychczas. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-05-01, 14:34 | #54 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
__________________
chase the rain! |
|
2017-05-01, 14:55 | #55 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
A widzisz, jakbyś przeczytała wszystko to byś zrozumiała czym się różni postępowanie z mężczyzną a kobietą. Tylko Ci się wydaje, że ich jednakowo traktujesz. Jakby tak było to by dochodziło do wielu nieporozumień. Zerowej z jakimkolwiek? A co ja żyję na planecie gdzie są same kobiety? Miałam kolegów i mam styczność z mężczyznami. Na podstawie tego, że to sami potwierdzają. Poczytaj sobie chociażby blogi mężczyzn, którzy piszą o związkach i o kobietach. Oczywiście rzadko który mężczyzna przyzna się do tego, że tak myśli i postępuje. Dlaczego kobiety tak strasznie boją się przyjąć do wiadomości, że mężczyzna nie myśli w taki sam sposób jak kobieta? Wiem, że to nie jest zbyt optymistyczna i czarująca prawda ale nawet wnioskując po zachowaniu widać, że potwierdza się to do czego sami niektórzy z nich się przyznają. Szkoda, że kobiety wolą sobie wmawiać, że każdy mężczyzna myśli o spotkanej kobiecie jako o potencjalnej partnerce i wnika bardziej w jej psychikę niż na wyglądzie. Oni nie są tacy ,,głębocy'' jak się kobietom wydaje ale przecież wiadomo, że mało który się przyzna, że jest prosty. Tak samo facet nie powie, że zwraca najpierw uwagę na wygląd i tak samo kobiety nie przyznają, że dobry status społeczny jest ważny u mężczyzny. Bo wtedy facet wychodzi na prostaka i napaleńca a kobieta na blacharę. Unikamy prawdy, przez którą bylibyśmy szybko ocenieni. Niby mamy tak samo ale nie przyznajemy się do tego. To tak jak z oglądaniem porno albo korzystaniem z usług prostytutki. Nikt tego nie robi a jakoś biznes się świetnie kręci. |
|
2017-05-01, 15:27 | #56 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
|
|
2017-05-01, 15:36 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Autorko, jak dla mnie to powinnaś definitywnie przejść się do specjalisty. Czytając Twoje wiadomości mam dziwne wrażenie czytania osoby z Aspergerem.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
2017-05-01, 15:38 | #58 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Cytat:
|
|
2017-05-01, 15:52 | #59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
Autorko, probowalas facetów zagadywac na żywo czy tylko w Internecie? Bo jeśli w Internecie, to naprawdę nie ma w tym nic dziwnego, że większość nie trafiała na podatny grunt. Takie zagadywanie przez neta w zdecydowanej większości przypadków nic nie daje albo ktoś uznaje, że to nie na poważnie.
Chyba że szukasz przez portale randkowe - to wtedy cel zagadania jest jasno sprecyzowany ale też trzeba zrobić mega przesiew. |
2017-05-01, 16:52 | #60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 179
|
Dot.: Jak rozpoczyna się związki?
[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73411671]Kurcze dziewczyno z takim podejściem to nikt nigdy ciebie nie pokocha. Staram się zrozumieć skąd ty masz taką ogromną niechęć do mężczyzn. Sama mówisz, że nigdy z nikim nie byłaś czyli nie mogłaś być np. zdradzona... Może problem leży w rodzinie? jakie są relacje między twoimi rodzicami? Jesteś kobietą i sama widzisz, że dziewczyny też są różne (i to baaardzo) no chyba, że zgeneralizujemy teraz, że każda dziewczyna ma mózg wielkości orzeszka, myśli jedynie o ładnym wyglądzie i facetach z kasą, na dodatek nie umie prowadzić samochodu. Zgadzasz się z tym? No właśnie! Tak samo z mężczyznami. Ilu facetów tyle charakterów. A ty wolisz generalizować. Wiesz i ty się dziwisz, że mężczyźni tą twoją niechęć wyczuwają, pewnie zachowujesz się jak obrażona księżniczka, i robisz wielką łaskę, że ktoś może z tobą rozmawiać. Bycie singielką w wieku 26 lat wcale nie jest aż takie dziwne. Mam kuzynkę, która jest całkiem fajna, a pomimo 25 lat nigdy nie była w związku (miała wymagające studia, nie lubi imprez, jest nieśmiała) no i nie chciała brać byle czego. Ale nie zieje nienawiścią do każdego osobnika płci przeciwnej, więc można? można. Nie powiem, że poznanie kogoś z kimś stworzysz stały związek jest łatwe, ale trzeba próbować i nie zamykać się na nowe znajomości, a tym bardziej myśleć stereotypowo! Serio nie znasz żadnych udanych związków, małżeństw?[/QUOTE]
Ja właściwie od dawna nie wierzę, że ktoś może mnie pokochać. Raczej inne dziewczyny są do kochania. Nie takie indywiduum jak ja. Całe życie mam problemy. Małżeństwo moich rodziców nie było z miłości. Mój ojciec jest raczej zacofany i szowinistyczny. Nie są z mamą od lat. Z tym moim ojcem to jest coś nie tak bo rozstał się najpierw z pierwszą żoną jak brat przyrodni miał 7 lat a potem to samo z moją mamą kiedy miałam tyle samo lat. Moja mama jest charakterna i z tego co wiem to matka mojego przyrodniego brata też dlatego ojcu nie udało się zrobić kuchty z żadnej z nich. Teraz ma taką bezjajeczna partnerkę i z nim wytrzymała już 2 lata. W sumie to w mojej rodzinie nie ma fajnych facetów. Wujek to zarozumiały bufon i gbur, patrzący na każdego z góry a jego syn czyli kuzyn ma to trochę po nim ma ale jest całkiem uczynny i jeszcze do pogadania bo jest młody. Swojego dziadka nigdy nie lubiłam bo był zawzięty i robił mi na złość zmuszając mnie do robienia zadań z matematyki, której nienawidziłam i wyłączając mi ostentacyjne bajki w telewizji. Ciągle się mnie o coś czepiał a miałam tylko 5 lat. Jestem ogólnie zgorzkniałą osobą bo nie miałam normalnego dzieciństwa i nie nauczyłam się normalnych kontaktów z rówieśnikami. Dziecko pod kloszem. Byłam zawsze bardziej ostra i bardziej żywiołowa niż inne dziewczynki dlatego nie raz wchodziłam w konflikty z chłopcami. Jak miałam jedynego przyjaciela chłopca to potem udawał po wakacjach, że mnie nie zna i jeszcze mnie zaczepiał w szkole żeby się popisać przed kolegą. Szczerze mówiąc to nigdy nie spotkałam faceta, którego bym mogła nazwać fajnym. Cytat:
Jakbyś poczytała co wypisują faceci to też byś pomyśłała, że to prymitywy lecące tylko na wygląd. Wyobraż sobie, że już nie raz miałam do czynienia z takim , który stwierdził, że wziął sobie brzydszą żeby go nie zdradzała. No więc.. Z ich wypowiedzi to wszystko wynika. Ja sobie nic nie wymyślam? Nie masz pewności jak to jest w małżeństwach. Mylisz, że ludzie będą przyznawać że jest źle. Jak tak w pracy słuchałam tych kobiet to tacy ci mężowie super nie są. W takim razie jak ty widzisz ten świat? [1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;73412171]Autorko, probowalas facetów zagadywac na żywo czy tylko w Internecie? Bo jeśli w Internecie, to naprawdę nie ma w tym nic dziwnego, że większość nie trafiała na podatny grunt. Takie zagadywanie przez neta w zdecydowanej większości przypadków nic nie daje albo ktoś uznaje, że to nie na poważnie. Chyba że szukasz przez portale randkowe - to wtedy cel zagadania jest jasno sprecyzowany ale też trzeba zrobić mega przesiew.[/QUOTE] Raz jedyny w liceum to był chłopak z inne klasy. Efekt? Klapa. Jasne, że portale. To jest obecnie główne źródło moich kontaktów. Kiedyś chociaż była szkoła i studia. Ja już ten przesiew robiłam i co z tego? Ci w moim typie średnio się interesują i zostają ci co sami do mnie piszą a często to są akurat chamy i mam nieprzyjemności. Dlatego dałam sobie spokój z portalami. Mówię ,,pas'' związkom. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:41.