Umowa na okres próbny 3-miesięczny a ciąża

[issia88]

O Bożenko, aż mi się nie chce czytać tych wszystkich postów. Ja Ci odpisze z mojego doświadczenia, otóż zmieniłam pracę i od marca miałam umowę na czas próbny 3 miesiące, po czym pod koniec marca, a dokładnie w święta wielkanocne dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Ja musiałam od razu powiedzieć pracodawcy, ponieważ pracuje przy urządzeniach z falami radiowymi. Niestety pracodawca mi nie przedłuży umowy - zresztą nie ma takiego obowiązku - może to zrobić z dobrej woli. Umowa nawet ta na 3 mies próbne przedłuża Ci się sama na mocy prawa jeśli w czasie tych 3mies próbnych zacznie Ci się 4 mies ciąży - każdy miesiąc liczymy jako 28dni. Mnie umowa kończy się 31maja, a w okolicach 23maja wypada mi 4 mies ciąży i umowa sama mi się przedłuża i rozwiązuje się sama z dniem porodu. Jeśli pracodawca Ci nie przedłuży umowy to tracisz na urlopie macierzyńskim, bez umowy masz tylko 20tyg płatnych.

[maharet1092]

Napisane przez saab_

Zbulwersowało mnie to, co Autorka wykasowała z pierwszego postu, ale zdążyłam zacytować:" Długo czekałam aż znajdę pracę i jak się udało chcę z mężem powiększyć rodzinę." - czyli fakt, że szukała pracy tylko po to, żeby zajść w ciążę i docelowo być na utrzymaniu pracodawcy. Przykro mi, ale jeśli ktoś o tym myśli już na okresie próbnym to dla mnie jest to próba wykiwania pracodawcy. A fakt, że Autorka usunęła to stwierdzenie powyżej jednak na taką próbę wskazuje.
I moim zdaniem właśnie przez takie osoby innym jest ciężej znaleźć pracę, bo są odbierane jako niewiarygodne.

Gratuluje znajomości przepisów.Pracodawca nie płaci za macierzyńskie, kasa idzie z ZUSu. Pracodawca płaci tylko za pierwszy miesiac zwolnienia lekarskiego, ale autorka nic nie pisze, że pójdzie na zwolnienie z własnego widzi mi się.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez saab_

. przyjdzie i Ci powie to co Autorka, to jej wyprawisz baby shower i zapewnisz, że jak wróci po tych kilkudziesięciu miesiącach, to miejsce będzie na nią czekało. Jeśli mi powiesz, że byś tak zrobiła, to ok, nie mam więcej pytań i przyznaję, że źle oceniam ludzi.

Baby shower nie wyprawię.Ale zapytam ile czasu planuje nie pracować, by sobie znaleźć na ten czas kogoś na zastępstwo.A chętnych tyiące więc nie sądzę by to był problem.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez saab_

Masz rację - obie to świadome oszustwo, ale rzeczywiście - w przypadku z wątku więcej kasy zostanie wyprowadzone
Trudno mi tylko uwierzyć, jak Wasze gorące wsparcie dla Autorki ma się później do narzekania młodych dziewczyn, że nikt ich nie chce zatrudniać.

To, że nikt nie chce ich zatrudniać to wynika z nieznajomości przepisów.I żadnej kasy więcej tu nie zostanie wyprowadzone, chyba, że z ZUSu.

A co do głównego pytania.Ciąża jest chroniona chyba od 12 tygodnia. Pracodawca musi Ci przedłużyć umowę do porodu i dostaniesz macierzyński, ale potem nie musi Cie przyjąć z powrotem.

[saab_]

Napisane przez gosia261282

Z twoich postów odniosłam wrażenie,że jak kobieta chce mieć dziecko,a nie ma długiego stażu pracy,nie ma odpowiednich środków,to powinna dać sobie spokój ze swoim pragnieniem. Zdajesz sobie sprawę co to jest instynkt macierzyński,jak wielka może być chęć posiadania dziecka?
I jeszcze jedno: ile ty masz dzieci? Jeśli masz...

Odniosłaś dobre wrażenie - ja nie mam dzieci, bo uważam, że jeszcze nie pora, nie czuję się na tyle stabilnie finansowo, żeby o tym myśleć. Co do instynktu - myślę, że nie warto się kierować w życiu tylko instynktem, czasem trzeźwy osąd pomaga realnie ocenić sytuację. Napisałabym coś jeszcze, ale w poprzednich postach trochę za ostro popłynęłam, także na tym skończę wywody odnośnie instynktu.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez maharet1092

Gratuluje znajomości przepisów.Pracodawca nie płaci za macierzyńskie, kasa idzie z ZUSu. Pracodawca płaci tylko za pierwszy miesiac zwolnienia lekarskiego, ale autorka nic nie pisze, że pójdzie na zwolnienie z własnego widzi mi się.
.

Jeśli jest tak różowo, to skąd takie listy: http://wyborcza.pl/1,95892,13818742,...n=wyborcza#Cuk ?
Co więcej - znam pracodawcę, który po 2 młodych matkach przestał zatrudniać młode dziewczyny. Bo to wcale nie było tak, że jedyne jego koszty to tych 30 kilka dni.

Poza tym chyba nie zdajesz sobie sprawy z kosztów procesu rekrutacji i wdrożenia. To się nie dzieje ot tak, cyk i już. Pisząc o kosztach nie mam tutaj na myśli puszczenia ogłoszenia na portalu, ale czas przede wszystkim. Zanim pracownik się wdroży do pracy to nawet te trzy miesiące to czasem mało.

[20160901857]

Napisane przez gosia261282

Oj to chyba bardzo wiele w Polsce osób byłoby bezdzietnych,bo niestety ale większość osób wykonujących pracę za najniższą krajową nie byłoby stać

Z twoich postów odniosłam wrażenie,że jak kobieta chce mieć dziecko,a nie ma długiego stażu pracy,nie ma odpowiednich środków,to powinna dać sobie spokój ze swoim pragnieniem. Zdajesz sobie sprawę co to jest instynkt macierzyński,jak wielka może być chęć posiadania dziecka?
I jeszcze jedno: ile ty masz dzieci? Jeśli masz...

Jakbym była pracodawcą to chciałabym najpierw trochę poznać pracownicę, wdrożyć ją i zobaczyć co potrafi, a nie jedynie ponosić koszty jej ciąży, bo akurat jej się instynkt obudził miesiąc po przyjściu do pracy.

[taka_sobie_jedna]

Napisane przez maharet1092

A co do głównego pytania.Ciąża jest chroniona chyba od 12 tygodnia. Pracodawca musi Ci przedłużyć umowę do porodu i dostaniesz macierzyński, ale potem nie musi Cie przyjąć z powrotem.

Nie myl pojęć. Ciąża jest chroniona od początku. Kodeks pracy natomiast dopuszcza taką opcję dla pracodawcy, że jeśli umowa kończy się przed 12 tygodniem ciąży, nie musi zostać przedłużona.

[saab_]

Napisane przez maharet1092

Baby shower nie wyprawię.Ale zapytam ile czasu planuje nie pracować, by sobie znaleźć na ten czas kogoś na zastępstwo.A chętnych tyiące więc nie sądzę by to był problem.

Chyba nigdy nie zatrudniałaś. Co z tego, że chętnych tysiące? Ja rekrutowałam od stanowisk produkcyjnych po managerskie i powtarzam, że znalezienie odpowiedniego pracownika to nie jest kwestia kilku dni, a tygodni. A wdrożenie - miesięcy.

[julka82]

Ja się zgadzam z saab, może dlatego że patrzę z punktu widzenia pracodawcy. Zatrudniliśmy ostatnio dziewczynę. Rekrutacja trwała ok. 1 miesiąc - płacimy za to Działowi Rekrutacji. Po wybraniu kandydatki czekaliśmy na nią 2 tygodnie. Potem intensywne wdrożenie. I znowu, płacimy nie tylko osobę, która została zatrudniona ale również za czas osób, które ją wdrażają. Po dwóch miesiącach jej pracy okazało się, że jest w ciąży - poszła na zwolnienie lekarskie. Co tu ukrywać, poczuliśmy się oszukani...
Rozumiem, że w przypadku założycielki wątku sprawa wygląda inaczej, bo od razu powiedziała pracodawcy, że jest w ciąży, i to Ci się bardzo chwali!

Podsumowując, rozumiem, że jeśli kobieta rozpoczyna pracę na okres próbny będąc już w ciąży, po okresie próbnym pracodawca nie może jej zwolnić do porodu a jej wynagrodzenie jest pokrywane przez ZUS?

[saab_]

Napisane przez julka82

Ja się zgadzam z saab, może dlatego że patrzę z punktu widzenia pracodawcy. Zatrudniliśmy ostatnio dziewczynę. Rekrutacja trwała ok. 1 miesiąc - płacimy za to Działowi Rekrutacji. Po wybraniu kandydatki czekaliśmy na nią 2 tygodnie. Potem intensywne wdrożenie. I znowu, płacimy nie tylko osobę, która została zatrudniona ale również za czas osób, które ją wdrażają. Po dwóch miesiącach jej pracy okazało się, że jest w ciąży - poszła na zwolnienie lekarskie. Co tu ukrywać, poczuliśmy się oszukani...
Rozumiem, że w przypadku założycielki wątku sprawa wygląda inaczej, bo od razu powiedziała pracodawcy, że jest w ciąży, i to Ci się bardzo chwali!

Podsumowując, rozumiem, że jeśli kobieta rozpoczyna pracę na okres próbny będąc już w ciąży, po okresie próbnym pracodawca nie może jej zwolnić do porodu a jej wynagrodzenie jest pokrywane przez ZUS?

Hej, ale z tego co ja zrozumiałam, Autorka nie jest w ciąży, a planuje właśnie dlatego, że udało jej się w końcu znaleźć pracę (patrz cytat z jej postu, z pierwszego to zdanie zostało usunięte). Stąd moje uwagi.

[gosia261282]

Napisane przez saab_

Odniosłaś dobre wrażenie - ja nie mam dzieci, bo uważam, że jeszcze nie pora, nie czuję się na tyle stabilnie finansowo, żeby o tym myśleć. Co do instynktu - myślę, że nie warto się kierować w życiu tylko instynktem, czasem trzeźwy osąd pomaga realnie ocenić sytuację. Napisałabym coś jeszcze, ale w poprzednich postach trochę za ostro popłynęłam, także na tym skończę wywody odnośnie instynktu.

Postaw się teraz w sytuaci kobiety,która chce mieć dziecko. Zanim skończy studia ma 25 lat. Później różnie może trafiać z pracą,zanim znajdzie stabilną. To już robi się wiek w którym dobrze byłoby zacząć starania o dziecko.
Autorka wątku dopiero chce zacząć starania,a czy ty zdajesz sobie sprawę,że to może potrwać? Mam wiele koleżanek,które starają się po rok,dwa czy pięć. To nie jest tak w przypadku kobiety,że można czekać w nieskończoność. W wieku późniejszym zachodzenie w ciążę to jednak jest ryzyko.
Gdyby ludzie nie kierowali się instynktem,to nasz gatunek dawno by wyginął.

[paulka0212]

planuje zajsc w ciaze, ale tak jak napisalam na razie tylko PLANUJE.
Chce sie dowiedziec wszystkiego na ten temat.
Pracodawca wie ze planuje w przyszlosci powiekszyc rodzine, i napewno jak to sie stanie poinformuje ich o tym, i o tym rowniez ze nie mam zamiaru od razu przechodzic na L4.

[maharet1092]

Napisane przez saab_

Chyba nigdy nie zatrudniałaś. Co z tego, że chętnych tysiące? Ja rekrutowałam od stanowisk produkcyjnych po managerskie i powtarzam, że znalezienie odpowiedniego pracownika to nie jest kwestia kilku dni, a tygodni. A wdrożenie - miesięcy.

Owszem zatrudniałam.W znaczeniu wybierałam osoby, z którymi firma podpisywała umowy.Nie wiem jak ze stanowiskami menedżerskimi, tutaj sie nie wypowiem, ale co do pracowników produkcyjnych, prac fizycznych to trzeba sie zastanowić czy przypadkiem sie nie ma za wysokich wymagań.Bo ekspedientka nie potrzebuje 5 lat doświadczenia w zawodzie.Nauczy sie w kilka godzin, góra dni.Tak samo strzątaczka czy ogrodnik.zawsze można dać zlecenie na jakiś czas jakby sie okazało, że pracownik sie nie sprawdza.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez julka82

Ja się zgadzam z saab, może dlatego że patrzę z punktu widzenia pracodawcy. Zatrudniliśmy ostatnio dziewczynę. Rekrutacja trwała ok. 1 miesiąc - płacimy za to Działowi Rekrutacji.?

Jak wybraliście tak kosztowny sposób rekrutacji to już wasza sprawa, są łatwiejsze, szybsze i praktycznie darmowe.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez saab_

Jeśli jest tak różowo, to skąd takie listy: http://wyborcza.pl/1,95892,13818742,...n=wyborcza#Cuk ?
Co więcej - znam pracodawcę, który po 2 młodych matkach przestał zatrudniać młode dziewczyny. Bo to wcale nie było tak, że jedyne jego koszty to tych 30 kilka dni.

Zgadzam się, że nie powinno mieć urlopu wypoczynkowego za ten czas co jest sie na macierzyńskim i wychowawczym.Ale nie przesadzajmy z tą drogą rekrutacją.Jak pracodawca woli wynająć pięciu rekruterów, psychologa, i aktora (który miałby udawać jednego z kandydatów na sali gdzie czekają) do wyboru recepcjoniski zamiast samemu ruszyć tyłek to juz jego wybór.

[Alice in Wonderland]

Nie wiem po co się kłócicie, kraj zmusza do takiego kombinowania

stronę wcześniej pisałam, że to nawet kierowniczka działu w którym pracowała moja koleżanka bardzo pilnowała i zabiegała u głównego przełożonego, aby to ona otrzymała umowę o pracę co najmniej n 3-6msc (a nie kolejną na zlecenie), tylko kierowniczka wiedziała, że ona jest w ciąży,
ludzka kierowniczka, bo wiedziała, co oznacza ciąża u 25letniej kobiety, która to dopiero co ukończyła studia i dopiero co znalazła pracę
(nie nie planowała ciąży, fajnie mieć wszystko zaplanowane od a do z w życiu, ale nigdy nie wiesz, co może się zdarzyć)

mówicie o stabilności finansowej, to chyba do 40 trzeba poczekać z ciążą

[roxi1980]

Napisane przez saab_

Na pewno nie zatrudniłabym się W CELU zajścia w ciążę. Słowo honoru A co do pierwszego akapitu - ok, w takim razie postaw się na miejscu pracodawcy i powiedz mi, że jeśli laska po całym procesie rekrutacji, czasie poświęconym na wdrożenie itp. przyjdzie i Ci powie to co Autorka, to jej wyprawisz baby shower i zapewnisz, że jak wróci po tych kilkudziesięciu miesiącach, to miejsce będzie na nią czekało. Jeśli mi powiesz, że byś tak zrobiła, to ok, nie mam więcej pytań i przyznaję, że źle oceniam ludzi.

a ja bym się zatrudniła... Jak zaczęliśmy planować potomstwo pracowałam w dużej firmie, od 6 lat. Poszło gładko, zaszłam w ciążę po 2 cyklach, a kilka tygodni później ją straciłam. Wyszły problemy, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Kolejne starania trwały długo. W międzyczasie w firmie zrobili reorganizację i przenieśli mnie do oddziału 30 km od domu. W lutym zmieniłam pracę, dostałam od razu umowę na czas nieokreślony (pracodawca mnie znał i wiedział, że staramy się o dziecko), a w kwietniu zaszłam w ciążę. Od 5 tygodnia ciąży byłam na zwolnieniu lekarskim (plamienia, zagrożenie poronieniem). Całą ciążę leżałam, w tym ok. 11 tygodni w szpitalu. Pracodawca oczywiście się obraził, bo go oszukałam i zostawiłam. Nie miałam szans na powrót. Po macierzyńskim znalazłam "bylejaką" pracę, pierwszą jaka się trafiła, ale taką, którą łatwo godzić i wychowywaniem dziecka - pół etatu, elastyczne godziny, co z tego, że pracowałam ok. 0,75-0,8 za psie pieniądze (oczywiście inne niż wskazuje umowa, ale też żadne w stosunku do stanowiska księgowej i zakresu obowiązków) - były rzeczy ważniejsze (mały). Przez ostatnie dwa lata usiłowałam znaleźć pracę na cały etat, bez skutku. W ciążę zaszłam w drugim cyklu starań, obecnie 27tc i dzięki "drugiej stronie medalu" (czyli nie nieuczciwej matce-naciągaczce, a nieuczciwemu pracodawcy) dostaję z ZUSu JAŁMUŻNĘ - własnie wypłacili mi za 14 dni pierwszego zwolnienia 262zł - w sam raz na przedszkole. Żenada. Ja bym się nie wahała podjąć pracę i zajść w ciążę.

Napisane przez agi_82

dziewczyna napisała posta w konkretnym celu: chciała się dowiedzieć jak wygląda zatrudnienie po okresie próbnym w razie ewentualnej ciąży!!!
bezsensowne jest dla mnie umoralnianie jej i prawienie kazań jak powinna się zachować a jak nie, do cholery jest dorosła i postępuje wg własnych zasad jakie jej odpowiadają!!! każdy ma prawo robić to co i jak uważa!!! dziękuje
a autorce posta życzę żeby wszystko potoczyło się zgodnie z jej OCZEKIWANIAMI choćby nie wiem jakie były

Napisane przez agi_82

hehe wiedziałam ze można na Ciebe liczyć hehe swoją drogą pomagasz w "przestępstwie"

widzisz ghia - trzeba uważać, jak się pomaga innym

Autorko - życzę szybkiego zajścia w upragnioną ciążę i zdrowego maluszka.

[Erite]

Napisane przez paulka0212

planuje zajsc w ciaze, ale tak jak napisalam na razie tylko PLANUJE.
Chce sie dowiedziec wszystkiego na ten temat.
Pracodawca wie ze planuje w przyszlosci powiekszyc rodzine, i napewno jak to sie stanie poinformuje ich o tym, i o tym rowniez ze nie mam zamiaru od razu przechodzic na L4.

To że nie planujesz przechodzić na L4 nie oznacza, że tak się stanie, ponieważ ciąża może być zagrożona i nici z chcenia.

Ja bym się trochę wstrzymała, bo załóżmy, że zajdziesz w ciążę od razu, to po urodzeniu dziecka jak będziesz chciała wrócić do pracy, to pewnie pracodawca nie będzie chciał Cię przyjąć z powrotem a Ty z małym doświadczeniem i z małym dzieckiem, będziesz na straconej pozycji przy poszukiwaniu pracy. Co z tego że nie musisz mówić pracodawcy o swoim stanie rodzinnym jeśli dziecko będzie chorowało a Ty będziesz brała zwolnienie to i tak się dowie.

[matallewar]

A najlepiej w ogóle nie zachodzić w ciążę, bo do 30 to ciężko o dobrą pracę i pewną i staż odpowiedni, a po 30 to już niebezpiecznie
Ja tam wolę byle jaką pracę, byle do 1 starczało, ale pełną, kochającą się rodzinę. I dzieci. I tak, w wieku 23-28 lat, a nie grubo po 30.

[Erite]

Teraz o byle jaką pracę jest trudno.

[matallewar]

Napisane przez Erite

Teraz o byle jaką pracę jest trudno.

I na pewno wszystkim będzie lepiej, jak nie będą się rodzić dzieci. Wtedy i o emeryturę będzie ciężko. A nie, zapomniałam, już jest z nią kiepsko

[Erite]

Sama mam dziecko i wiem jak jest ciężko z pracą. Emerytura nie jest żadnym argumentem do posiadania dzieci. Prawda jest taka, że jak sobie sama nie oszczędzisz, to nie masz emerytury i kropka. Nie ma co liczyć na instytucje państwowe.
Uważam, że to niepoważne zachodzić w ciążę specjalnie zaraz po zdobyciu pracy. Sama ciąża piękna sprawa a dziecko cudem tego wszechświata ale... Lepiej moim zdaniem jakoś ugruntować swoją pozycję zawodową i później mieć dzieci. Bo tym dzieciom trzeba coś dać jeść jak skończą się wszelkie urlopy a o pracę ciężko i wydaje mi się, że pracodawca nie przyjmie z otwartymi ramionami kobiety, która zaszła w ciążę tak szybko i ma malutkie dziecko.
Możemy ubolewać nad tym stanem rzeczy, psioczyć ale fakt pozostaje faktem, że jest lipnie na rynku pracy.

[20160901857]

System emerytalny i tak prędzej czy później padnie i nie tylko z powodu dysproporcji między pokoleniami. Oczywiście, że dzieci powinny się rodzić, ale to jeszcze niczego nie gwarantuje.

[matallewar]

Ale na pewno lepiej nie będzie, jak przyrost naturalny będzie malał.

Co do zachodzenia... Jak kto uważa, ale prawda jest taka, że nigdy nie jest idealny czas. A moim zdaniem lepiej wcześniej niż później.

[maharet1092]

Napisane przez Erite

To że nie planujesz przechodzić na L4 nie oznacza, że tak się stanie, ponieważ ciąża może być zagrożona i nici z chcenia.
.

Równie dobrze moze nie być w ciąży, zachorować, albo mieć jakiś wypadek (tfu,tfu) i też będzie na zwolniniu

[paulka0212]

Napisane przez Erite

To że nie planujesz przechodzić na L4 nie oznacza, że tak się stanie, ponieważ ciąża może być zagrożona i nici z chcenia.

Ja bym się trochę wstrzymała, bo załóżmy, że zajdziesz w ciążę od razu, to po urodzeniu dziecka jak będziesz chciała wrócić do pracy, to pewnie pracodawca nie będzie chciał Cię przyjąć z powrotem a Ty z małym doświadczeniem i z małym dzieckiem, będziesz na straconej pozycji przy poszukiwaniu pracy. Co z tego że nie musisz mówić pracodawcy o swoim stanie rodzinnym jeśli dziecko będzie chorowało a Ty będziesz brała zwolnienie to i tak się dowie.

Aż takiego małego doświadczenia nie mam, już 5 lat "kariery" za mną.

Biorąc pod uwagę wasze opinie na pewno poczekam aż zakończy mi się okres próbny, a później będziemy myśleć o powiększeniu rodziny, zobaczymy co życie pokaże.

[Erite]

Napisane przez paulka0212

Aż takiego małego doświadczenia nie mam, już 5 lat "kariery" za mną.

Biorąc pod uwagę wasze opinie na pewno poczekam aż zakończy mi się okres próbny, a później będziemy myśleć o powiększeniu rodziny, zobaczymy co życie pokaże.

To całkiem sporo masz doświadczenia ale tak jak napisałaś lepiej się trochę wstrzymaj. Doskonale Cię rozumiem, że chcesz mieć dziecko ale ciąża chociaż to nie choroba to dobrze przejść ją jak najspokojniej się da a niepewność odnośnie przyszłego powrotu do pracy i jakieś szarpanie się nie jest wskazane.
Życzę powodzenia.

[agi_82]

a ja tylko dodam z doświadczenia własnego i dosyc sporego doświadczenia otoczenia że o wiele łatwiej znaleźc pracę niż zajśc w ciąże także kwestia wyboru

[paulka0212]

Napisane przez Erite

To całkiem sporo masz doświadczenia ale tak jak napisałaś lepiej się trochę wstrzymaj. Doskonale Cię rozumiem, że chcesz mieć dziecko ale ciąża chociaż to nie choroba to dobrze przejść ją jak najspokojniej się da a niepewność odnośnie przyszłego powrotu do pracy i jakieś szarpanie się nie jest wskazane.
Życzę powodzenia.

Dziękuję

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez agi_82

a ja tylko dodam z doświadczenia własnego i dosyc sporego doświadczenia otoczenia że o wiele łatwiej znaleźc pracę niż zajśc w ciąże także kwestia wyboru

Jestem pod opieką lekarza, w tym momencie mam wszystkie badania w jak najlepszym porządku więc mam nadzieję że w tym roku będę miała w brzuszku małą fasolkę
Oczywiście nie "napalam" się, życie pokaże co będzie dalej.

[nieidealnamama]

Napisane przez paulka0212

takiej odpowiedzi oczekiwalam, dziekuje

a i jeszcze zapytam czy w takiej sytuacji nalezy sie urlop macierzynski?

Z umową próbną zawartą na okres 3 miesięcy jest tak że przedłuża się automatycznie na mocy ustawy do dnia porodu ALE TYLKO WTEDY gdy termin wygaśnięcia umowy przypada powyżej 3 miesiąca. Najlepiej w takiej sytuacji postarać się od ginekologa o zaświadczenie w którym napisany jest wiek ciąży w danym dniu.
Jeśli pracodawca zechce przedłużyć na dłużej niż do dnia porodu to super, przysługuje Ci urlop,ale jeśli nie i umowa wygasa w dniu porodu to przysługuje Ci zasiłek macierzyński przez 20 tyg. po porodzie plus 4 tyg. dodatkowego czyli w sumie 24 tyg.

[edyta2125]

Witam
W grudniu 2012 dostałam umowę o prace na czas nieokreślony na pół etatu najniższej krajowej. Od stycznia jestem na zwolnieniu lekarskim czyli 5miesięcy.
Własnie się dowiedziałam, że jestem w ciąży żagrożonej i wiem ze cała ciaze będę na zwolnieniu i trochę się martwię jak to będzie wyglądało ze zwolnieniem
- czy będę mogła tyle czasu być na zwolnieniu tzn. obecne 5 miesięcy ktore już jestem i kolejne 9 miesięcy w ciąży?
- czy będzie przysługiwał mi cały czas zasiłek?
- czy i kiedy będzie przysługiwał mi płatny urlop macierzyński?
- Czy mając umowę na czas nieokreślony pracodawca może mnie zwolnic?

Proszę o odpowiedź.

[taka_sobie_jedna]

Napisane przez edyta2125

Witam
W grudniu 2012 dostałam umowę o prace na czas nieokreślony na pół etatu najniższej krajowej. Od stycznia jestem na zwolnieniu lekarskim czyli 5miesięcy.
Własnie się dowiedziałam, że jestem w ciąży żagrożonej i wiem ze cała ciaze będę na zwolnieniu i trochę się martwię jak to będzie wyglądało ze zwolnieniem
- czy będę mogła tyle czasu być na zwolnieniu tzn. obecne 5 miesięcy ktore już jestem i kolejne 9 miesięcy w ciąży?
- czy będzie przysługiwał mi cały czas zasiłek?
- czy i kiedy będzie przysługiwał mi płatny urlop macierzyński?
- Czy mając umowę na czas nieokreślony pracodawca może mnie zwolnic?

Proszę o odpowiedź.

w wielkim skrócie:
- na zwolnieniu lekarskim w ciąży możesz być 270 dni
- tak, będzie Ci przysługiwał zasiłek
- urlop macierzyński będzie Ci przysługiwał na normalnych zasadach. A zacznie się jak urodzisz dziecko
- nie może Cię zwolnić

[najnowsze]

Napisane przez Ghia

umowa o pracę zawarta na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu

w końcu jakiś konkret-dzięki

[Glodomorek]

Napisane przez saab_

Żeby nie było off-topu - pracodawca nie będzie miał obowiązku przedłużenia Ci umowy po tych 3 miesiącach z tego co kojarzę.

Nie prawda, to czy musi przedłużyć zależy od tego kiedy zaszła w ciążę. Jeśli w dniu końca umowy próbnej będzie mieć skończone 12tygodni ciąży to pracodawca musi przedłużyć umowę do dnia porodu. Jeśli nie będzie jestcze 12tyg to wtedy nie musi.

Pracownica jest chroniona od pierwszego dnia ciąży i obejmuje to dźwiganie ciężarów, szkodliwe warunki pracy, komputer, stanie itp a także przysługuje l4 płatne 100%.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez paulka0212

takiej odpowiedzi oczekiwalam, dziekuje

a i jeszcze zapytam czy w takiej sytuacji nalezy sie urlop macierzynski?

Tak, w normalnej wysokości.