a miało być tak pięknie... :-(((((( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-03-19, 12:55   #1
_Anula_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3

a miało być tak pięknie... :-((((((


Wychodzę za tydzień za mąż.
Nie mam z kim o tym pogadać, bo już nawet mój TŻ na słowo "ślub" dostaje białej gorączki... Może Wy mi coś poradzicie, a może któraś z Was przeszła to samo....? Co mam robić....?

Cała historia zaczęła się latem zeszłego roku, kiedy poinformowaliśmy moich rodziców, że chcemy się w październiku pobrać. Mój tata stwierdził że "nie przyjmuje tej daty do wiadomości" bo taki termin jemu nie pasuje - oczywiście nie uzyskaliśmy żadnego logicznego uzasadnienia. Kłótnie trwały do samego października, bo to w końcu moje życie i sama mam prawo decydować kiedy wezmę ślub? W odpowiedzi otrzymałam mały szantażyk "jeśli pobierzecie sie w tym roku, nie zobaczycie nas na ślubie". Ok. Przesunęliśmy datę na marzec (czyli od tej chwili to za 5 dni).

W styczniu znów usłsyzeliśmy że termin nie pasuje nie tylko moim, ale i jego rodzicom, ale tym razem sie postawiliśmy - w końcu jesteśy dorośli, i postawiliśmy na swoim. Ustalilismy datę w urzędzie.

Kiedy w styczniu doszło do spotkania naszych rodziców, jego rodzice zaczęli wrzeszczeć i płakać że nie bierzemy ślubu kościelnego. Usłyszeliśmy pod swoim adresem wiele obelg, że jesteśmy neiwdzięczni, no i "jesli nei będzie ślubu kościelnego to nic nei będzie", i przez kolejne kilka tygodni wymuszali to na nas - Że slub kościelny to nie nasza sprawa, i mamy mieć na uwadze to co oni chcą i mamy wziąc kościelny - nie zgodziliśmy się.

Gdy powiedzielismy, że nie chcemy wesela, tylko skromne przyjęcie dla najbliższych,bo chcemy pobrać się skromnie i po cichu, wybuchła ze strony jego rodziców kolejna awantura - że wesele jest nie dla pary młodehj tylko dla rodziny, że w ten sposób nie pozwolą poniżać swojej rodziny, że jesteśmy egoistami, że rodzinie należy sie szacunek, i że nei przyjmują do wiadomości naszej decyzji. Moi rodzice byli w tej sytuacji obojętni, aczkolwie też woleli nie robić wesela skoro nam to nei sprawi radości i nei lubimy tego typu imprez.

Kiedy po wielu dniach awantur w końcu udało im sie nas zmusisć do wesela które postanowili zorganoziwać rodzice, i usłyszeliśmy, że jeśłi chcemy zaprosić na wesele swoich znajomych, musismy sobie za nich sami zapłacić. w tym momencie trafił juz mnie szlag. Powiedzieliśmy wtedy że nie zapraszmay nikogo, bo z przyjaciółmi wolimy się bawić na jakiejś ekstra imprezie i postawić im kolację i zaserwowac wspólną imprezę, a nie z pijanymi wójkami i ciotkami przy disco polo. Wtedy zrobili nam wielką łaskę - że skoro jesteśmy tacy aspołeczni i już nie raz pokazaliśmy jakimi jesteśy egoistami - nie będą robić sobie przez nas wstydu przy rodzinie i postanowili zapłącić za wszystko do końca.

Teraz w dodatku wszystkim zachciało się tradycji. Moja matka płacze że do śłubu chcę wyjśc z moim TŻ z naszego domu (mieszkamy razem już rok) a nie z domu rodzinnego - nasi rodzice wymyśleli sobie, że mój TŻ ze swoją rodziną przyjedzie po mnie do mojego rodzinnego miasteczka i stamtąd pojedziemy do urzędu stanu cywilnego. Nie zgodziłam się. W tym ślubie nie ma nic tradycyjnego. W dodatku jego rodzice sądzą, że ślub "to zwykła nic nie znacząca legalizacja, bo tak na prawde to liczy się wesele a nie sama ceremonia".

I wiecie co... tak na prawdę nikogo nie obchodzi, ze my się po prsotu kochamy, że chcemy się PO PROSTU POBRAĆ bez odstawiania żadnych cyrków i ceregieli. Nikogo to nie obchodzi. Cały czas coś na nas wymuszają, płącząc przy tym i grając na naszych uczuciach.

Dzisiaj jadę do moich rodziców, powiedzieć, że z moim TŻ wychodzimy do śłubu z naszego domu, i ze będzie nam bardzo miło, jeśli wszyscy zainteresowani przyjadą do nas do domu, i stamtąd pojedziemy do urzędu. Co o tym sądzicie? My chcemy po prostu te najlepsze chwile być ze sobą, nie z rodzicamy z którymi spędziliśmy 20 lat! Chcę się stresować przy nim, przy nim chce otrzeć łezkę radości, a nie przy babci, cioci i wójku. Poza tym takie jeżdżenia po pannę młodą chyba mija się z celem skoro od dawna już meiszkamy razem....?

Dziewczyny, powiedzcie coś, bo jestem na skraju załamania nerwowego. Wczoraj znów była awantura u moich teściów. Dowiedziałam się ze jestem bezczelna i ich nei szanuję, bo chcę postawić na swoim. tylko nikt nie pamięta, ze całyc zas ktoś nas do czegoś zmusza.....

Zawsze wyobrażałam sobie śłub jako najpiękniejszy dzień w życiu.... a teraz chce to mieć juz po prostu za sobą , mam dość........ i nawet żałuję że kupiłam sukienkę....
_Anula_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 13:00   #2
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Przede wszystkim to trzymaj sie kochana jakos. Najwazniejsze zeby te sytacje nie wplywaly na was. Skoro juz to durne wesele jest to poprostu nie przejmuje sie juz tym - poprostu sie na nim pojaw, staraj sie jakos tam bawic albo przynajmniej nie przejmowac.

Ja bralam slub cywilny, powiedzialam ze nie chce wesela i nie bylo wesela bo moi rodzice to uszanowali a moich tesciow nie stac na wesele wiec mogli mnie cmoknac.

Teraz Ty sie z nimi jzu nie kloc - olej to. Niech robia co chca. Chca miec curk dla ludzi to zrob im te przyjemnosc. A kase z wesela moglabys przeznaczyc na wlasne lokum z Mezem bo podejrzewam ze awanturki pos lubie moga miec ciag dalszy.

Sciskam mentaknie i trzymam za Ciebie kciuki.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 13:05   #3
_Anula_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 3
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

ale my właśnie mamy swoje meiszkanie i mieszkamy razem już rok, nie z rodzicami!

eh...........
_Anula_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 13:06   #4
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

To tym bardziej ich olej.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 13:13   #5
gosiunia22
Zadomowienie
 
Avatar gosiunia22
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Witaj Anula! Na początku chciałabym pogratulować decyzji o slubie
Przeczytałam Twój post i przeżyłam ciężki szok... przykro mi, że rodzicie i przyszli tesciowie najwyraźniej kompletnie Was nie rozumieją i - nie chcą zrozumieć. W tej sytuacji radziłabym robić swoje i podejść do całej sprawy z dystansem (choć szlag może trafić.. ) W końcu to z mężem spędzisz zycie, a nie z rodzicami i tesciami Acha, i ja bym już nie zgodziła się na kolejny kompromis, bo kto wie, co im jeszcze może wpaść do głowy...
__________________
"Piękno zaczyna się tam, gdzie kończy się banał, to jest - zaczyna się od deformacji"

Andre Lhote


Nina, Nina, Nina...
gosiunia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 13:16   #6
Gothic_Daisy
Zakorzenienie
 
Avatar Gothic_Daisy
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 485
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Rany, ja bym to olała już wcześniej.
Z moim porywczym charakterem przy kolejnej takiej kłótni z rodzicami czy teściami, wzięłabym Lubego pod pachę, świadków pod pachę i ślub byłby cichy i spokojny, a rodzine poinformowałabym po fakcie. Nie sądzę, żebyś w takim przypadku miała więcej awantur niż masz teraz, niestety
A skoro wesele jest dla rodziny, to po ślubie wzięłabym Młodego pod pachę i pojechalibyśmy od razu albo w podróż, albo na imprezę z przyjaciółmi.
ech... ale to ja bym zrobiła - ja czasem jestem taka porywcza....

ściskam i trzymaj się
I trzymam kciuki, żebyście przez to jakoś przeszli i żeby po ślubie nie było takich scen "rodzinnych"....
__________________
Gothic_Daisy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 13:34   #7
gofimi
Raczkowanie
 
Avatar gofimi
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 232
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Skoro mieszkacie razem od roku to podejrzewam, że jesteście też niezależni finansowo. Więc co mogę poradzić? Olej to wszystko. Ciesz się tym dniem, bo będzie on najpiękniejszy w Waszym życiu, nawet jeżeli trochę pokręcili Wam plany rodzice. Skoro zgodziliście sie na pewne ustępstwa to za bardzo nie masz wyjścia, musisz to wszystko sobie poukładać. A jak będziesz się dołowała to ten dzień nie będzie pięknie wyglądał. A chyba nie chcesz niemiło go wspominać.
Najważniejsze jest,że się kochacie! Życzę szczęścia!
gofimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-03-19, 14:11   #8
nel_a
Zakorzenienie
 
Avatar nel_a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Cytat:
Napisane przez _Anula_ Pokaż wiadomość
Wychodzę za tydzień za mąż.
Nie mam z kim o tym pogadać, bo już nawet mój TŻ na słowo "ślub" dostaje białej gorączki... Może Wy mi coś poradzicie, a może któraś z Was przeszła to samo....? Co mam robić....?

Cała historia zaczęła się latem zeszłego roku, kiedy poinformowaliśmy moich rodziców, że chcemy się w październiku pobrać. Mój tata stwierdził że "nie przyjmuje tej daty do wiadomości" bo taki termin jemu nie pasuje - oczywiście nie uzyskaliśmy żadnego logicznego uzasadnienia. Kłótnie trwały do samego października, bo to w końcu moje życie i sama mam prawo decydować kiedy wezmę ślub? W odpowiedzi otrzymałam mały szantażyk "jeśli pobierzecie sie w tym roku, nie zobaczycie nas na ślubie". Ok. Przesunęliśmy datę na marzec (czyli od tej chwili to za 5 dni).

W styczniu znów usłsyzeliśmy że termin nie pasuje nie tylko moim, ale i jego rodzicom, ale tym razem sie postawiliśmy - w końcu jesteśy dorośli, i postawiliśmy na swoim. Ustalilismy datę w urzędzie.

Kiedy w styczniu doszło do spotkania naszych rodziców, jego rodzice zaczęli wrzeszczeć i płakać że nie bierzemy ślubu kościelnego. Usłyszeliśmy pod swoim adresem wiele obelg, że jesteśmy neiwdzięczni, no i "jesli nei będzie ślubu kościelnego to nic nei będzie", i przez kolejne kilka tygodni wymuszali to na nas - Że slub kościelny to nie nasza sprawa, i mamy mieć na uwadze to co oni chcą i mamy wziąc kościelny - nie zgodziliśmy się.

Gdy powiedzielismy, że nie chcemy wesela, tylko skromne przyjęcie dla najbliższych,bo chcemy pobrać się skromnie i po cichu, wybuchła ze strony jego rodziców kolejna awantura - że wesele jest nie dla pary młodehj tylko dla rodziny, że w ten sposób nie pozwolą poniżać swojej rodziny, że jesteśmy egoistami, że rodzinie należy sie szacunek, i że nei przyjmują do wiadomości naszej decyzji. Moi rodzice byli w tej sytuacji obojętni, aczkolwie też woleli nie robić wesela skoro nam to nei sprawi radości i nei lubimy tego typu imprez.

Kiedy po wielu dniach awantur w końcu udało im sie nas zmusisć do wesela które postanowili zorganoziwać rodzice, i usłyszeliśmy, że jeśłi chcemy zaprosić na wesele swoich znajomych, musismy sobie za nich sami zapłacić. w tym momencie trafił juz mnie szlag. Powiedzieliśmy wtedy że nie zapraszmay nikogo, bo z przyjaciółmi wolimy się bawić na jakiejś ekstra imprezie i postawić im kolację i zaserwowac wspólną imprezę, a nie z pijanymi wójkami i ciotkami przy disco polo. Wtedy zrobili nam wielką łaskę - że skoro jesteśmy tacy aspołeczni i już nie raz pokazaliśmy jakimi jesteśy egoistami - nie będą robić sobie przez nas wstydu przy rodzinie i postanowili zapłącić za wszystko do końca.

Teraz w dodatku wszystkim zachciało się tradycji. Moja matka płacze że do śłubu chcę wyjśc z moim TŻ z naszego domu (mieszkamy razem już rok) a nie z domu rodzinnego - nasi rodzice wymyśleli sobie, że mój TŻ ze swoją rodziną przyjedzie po mnie do mojego rodzinnego miasteczka i stamtąd pojedziemy do urzędu stanu cywilnego. Nie zgodziłam się. W tym ślubie nie ma nic tradycyjnego. W dodatku jego rodzice sądzą, że ślub "to zwykła nic nie znacząca legalizacja, bo tak na prawde to liczy się wesele a nie sama ceremonia".

I wiecie co... tak na prawdę nikogo nie obchodzi, ze my się po prsotu kochamy, że chcemy się PO PROSTU POBRAĆ bez odstawiania żadnych cyrków i ceregieli. Nikogo to nie obchodzi. Cały czas coś na nas wymuszają, płącząc przy tym i grając na naszych uczuciach.

Dzisiaj jadę do moich rodziców, powiedzieć, że z moim TŻ wychodzimy do śłubu z naszego domu, i ze będzie nam bardzo miło, jeśli wszyscy zainteresowani przyjadą do nas do domu, i stamtąd pojedziemy do urzędu. Co o tym sądzicie? My chcemy po prostu te najlepsze chwile być ze sobą, nie z rodzicamy z którymi spędziliśmy 20 lat! Chcę się stresować przy nim, przy nim chce otrzeć łezkę radości, a nie przy babci, cioci i wójku. Poza tym takie jeżdżenia po pannę młodą chyba mija się z celem skoro od dawna już meiszkamy razem....?

Dziewczyny, powiedzcie coś, bo jestem na skraju załamania nerwowego. Wczoraj znów była awantura u moich teściów. Dowiedziałam się ze jestem bezczelna i ich nei szanuję, bo chcę postawić na swoim. tylko nikt nie pamięta, ze całyc zas ktoś nas do czegoś zmusza.....

Zawsze wyobrażałam sobie śłub jako najpiękniejszy dzień w życiu.... a teraz chce to mieć juz po prostu za sobą , mam dość........ i nawet żałuję że kupiłam sukienkę....
my mieszkamy juz od dawna z moim rodzicam. Nie wyobrazam sobie ze w ten dzien, czy tez dzien wczesniej on pojedzie do siebie i bedziemy udawac aniolkow, ze my to niby "po bozemu". Ehh... mnie zmuszali do orkiestry.....jak tylko pomysalam o tych upitych dziadkach ktorzy udaja ze graja to az gesiej skorki dostawalam:/ Będzie dj, nie bedzie disco polo Zmuszali mnie tez (tzn tesciowa i babcia) do welonu-postawilam na swoim i nie bede go miec bo to jest pewien symbol a ja juz dziewica nie jestem suknia tez nie bedzie czystej bieli-jesli to komus przeszkadza to ma pecha Co do daty....6.10 nikt nie mial zadnych zastrzezen....hmm moze jakbysmy wymyslili sobie w post albo jakas inna dzwina to moze ale pazdziernik jest taki piekny i nie rozumiem jak w ogole moga ingerowac w to jak kiedy chcecie wziasc slub:/ bez sensu. Ale najwazniejsze to zebyscie byli razem i sie kochali i nich was nic nie porozni w tym wszystkim.
__________________
Emilowe całusy

nel_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 14:12   #9
nel_a
Zakorzenienie
 
Avatar nel_a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Cytat:
Napisane przez Gothic_Daisy Pokaż wiadomość
Rany, ja bym to olała już wcześniej.
Z moim porywczym charakterem przy kolejnej takiej kłótni z rodzicami czy teściami, wzięłabym Lubego pod pachę, świadków pod pachę i ślub byłby cichy i spokojny, a rodzine poinformowałabym po fakcie. Nie sądzę, żebyś w takim przypadku miała więcej awantur niż masz teraz, niestety
A skoro wesele jest dla rodziny, to po ślubie wzięłabym Młodego pod pachę i pojechalibyśmy od razu albo w podróż, albo na imprezę z przyjaciółmi.
ech... ale to ja bym zrobiła - ja czasem jestem taka porywcza....

ściskam i trzymaj się
I trzymam kciuki, żebyście przez to jakoś przeszli i żeby po ślubie nie było takich scen "rodzinnych"....
mialam tak kiedys zrobic...na szczescie wszystko sie ulozylo.
__________________
Emilowe całusy

nel_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-19, 15:00   #10
marticia
Zakorzenienie
 
Avatar marticia
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 045
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Cytat:
Napisane przez Gothic_Daisy Pokaż wiadomość
Rany, ja bym to olała już wcześniej.
Z moim porywczym charakterem przy kolejnej takiej kłótni z rodzicami czy teściami, wzięłabym Lubego pod pachę, świadków pod pachę i ślub byłby cichy i spokojny, a rodzine poinformowałabym po fakcie. Nie sądzę, żebyś w takim przypadku miała więcej awantur niż masz teraz, niestety
A skoro wesele jest dla rodziny, to po ślubie wzięłabym Młodego pod pachę i pojechalibyśmy od razu albo w podróż, albo na imprezę z przyjaciółmi.
ech... ale to ja bym zrobiła - ja czasem jestem taka porywcza....

ściskam i trzymaj się
I trzymam kciuki, żebyście przez to jakoś przeszli i żeby po ślubie nie było takich scen "rodzinnych"....
Popieram w 100%. Zrobilabym wlasnie tak, bo kto to slyszal, zeby przekladac date wlasnie dlatego ze rodzinie nie pasuje. A dlaczego moze nie pasowac? jakie sa wazniejsze sprawy od slubu corki? nawet jesli to jest tylko cywilny powinni sie cieszyc. Niestety rodzicow i tesciow nie wybieramy, daltego radzilabym Ci sie skupic na sobie i przyszlym mezu, nawet przestac odwiedzac tesciow i rodzicow przed slubem, zeby sie nie denerwowac. W koncu jestescie samodzielni. Jesli im nie pasuje, niech sie nie pojawiaja.
Ja i moj narzeczony - maz (wzielismy an razie cywilny, a teraz koscielnyw sierpniu) zdecydowalismy, ze smai zaplacimy za slub. Nie mam zamiaru sluchac uwag i rad rodziny. A tak sami decydujemy a oni wiedza, ze nie moga sie wtracac do nas. Jelsi chca nam pomoc, prosze bardzo, jesli nie, obejdzie sie, nawet jesli bedziemy musieli zaciagnac pozyczke. Wcalke sie tym nie martwie. Juz sam slub jest stresem, dlaczego musialabym stresowac sie jeszcze tym, ze rodzina jest z czegos niezadowolona?
Powodzenia zycze i wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia! i nie przejmuj sie tak bardzo!
marticia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-21, 10:03   #11
Jeanette
Raczkowanie
 
Avatar Jeanette
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 344
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Rany boskie...

Anula, przede wszystkim nie daj sobie wmówić żadnego poczucia winy. Nie ma nic niewłaściwego czy egoistycznego w tym, że chcecie z ukochanym przeżyć ten dzień po swojemu. Ślub i wesele nie jest dla was, tylko dla rodziny? No ja przepraszam, może naiwna jestem, ale zawsze myślałam, że ślub jest właśnie przede wszystkim dla młodej pary, to jest ich dzień i oni mają być z niego zadowoleni i szczęśliwi. I wszyscy powinni zrobić co w ich mocy, żeby tak właśnie było, a nie wysuwać jakieś żądania i szantażować(!).
Wiem, że to niełatwe, ale spróbuj się do tych roszczeniowych postaw zdystansować i nie przejmować się po prostu. Trzymaj się i życzę szczęścia.
__________________
Four winds at the four winds bar
Two doors locked and windows barred
One door left to take you in
The other one just mirrors it
Jeanette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-03-21, 14:34   #12
Aquamarine
Rozeznanie
 
Avatar Aquamarine
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 654
GG do Aquamarine
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Anula życzę Ci, aby to był przede wszystkim Wasz dzień, żeby nikt Wam go nie zepsuł. To Wy macie być szczęśliwi a nie rodzice, teściowie, wujkowie, czy ciotki . Powodzenia na nowej drodze życia
Aquamarine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-21, 17:45   #13
frida110
Zakorzenienie
 
Avatar frida110
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 998
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Anula trzymaj się, pomyśl że nie jesteś sama. Jeżeli chcesz to poczytaj trochę o podobnym problemie, który miałam 2 miesiące temu.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=169048

Juz jesteśmy po śłubie, wszystko ucichło (wróciło do normy) bo mieszkamy całe 50 km od teściów.
Rozumiem, że nie jest ci łatwo i ze masz już dość, ale pokaż im, że jesteś dorosła i wiesz co robisz. Będzie dobrze
frida110 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-23, 13:08   #14
kindzia1984
Wtajemniczenie
 
Avatar kindzia1984
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: blisko gór
Wiadomości: 2 017
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Trzymaj się mocno Słoneczko Ja bym nie popuściła i zrobiła juz po tym wszystkim po swojemu. A gosciom powiedziałabym, że jesli macie ochotę przyjść na nasz ślub to bardzo proszę, wasz wybór i wasza decyzja. Ale to moje zdanie. Życze pomyślnie rozwiązanego problemu
__________________



Nowosądeczanki
Nasze pragnienia zawsze się modlą,
choćby wargi milczały.

[Augustyn z Hippony]
kindzia1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-23, 13:25   #15
frigiditas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 107
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Anula! Trzymam za Ciebie kciuki, bo godzina zero już jutro. Na pewno nie bedzie łatwo bo ludzie nie zmieniają się z dnia na dzień, nie ma takich cudów ale życzę Ci żeby jutrzejszy dzień był wspaniały i najpiękniejszy w życiu. Idziesz swoją ścieżką, postępujesz tak jak chcesz i to jest dobre bo to Twoje życie i Wasz ślub a rodzice i teściowie muszą się z tym kiedyś pogodzić. Powodzenia Kochana i głowa do góry!
frigiditas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-24, 08:59   #16
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

hej...

ja mieszkałam z moim TŻ przed slubem rok, ale jednak pojechałam do mamy domu - do mojego rodzinnego domu sie ubrać.... fakt ze mięliśmy ślub kościelny....

Wiem _Anula_ że Cię nie pocieszę, ale spróbuj zrozumieć też swoich rodziców....
może zachowują sie tak bo:
  • faktycznie zależy im na ślubie kościelnym
  • chcieliby abyście datę ślubu ustalili wcześniej z nimi
  • może boja sie o Ciebie może myślą że to za wcześnie?
wiem ze trudno teraz zachować spokój. Ale spróbuj o tym nie myśleć i pamiętaj nie robić celowo rodzicom na złość w końcu dla nich to też stresująca sytuacja.... A na pewno chcą dla Ciebie jak najlepiej mimo że nie potrafią tego powiedzieć!!
__________________

st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-28, 09:28   #17
zmarzenka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 174
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Anula daj znać jak się masz.
zmarzenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-28, 17:11   #18
magdulec
Zadomowienie
 
Avatar magdulec
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: lubelski
Wiadomości: 1 301
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

Ja w takeij sytuacji wyszla bym za mąż po kryjomu i po fakcie oznajmilibyśmy z TZ ze jestesmy małzeństwem , bo w końcu to WASZ dzień i kazdej Młodej Pary i powinno byc jak Wy/My chcemy a nie jak inni.

Powodzenie i wytrwałości

3mam Kciuki
magdulec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-20, 16:32   #19
ewura
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 61
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

No i jak tam rodzinna saga?

Juz po krzyku?

Prawde mowiac ja bym chyba w twojej sytuacji chyba po tajemnie sie hajtnela. I wszyscy mieli by swiety spokoj. Po ptakach...
ewura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-09-21, 09:28   #20
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

nigdy nie hajtnela bym sie "po kryjomu"
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-21, 12:02   #21
elianka
Zakorzenienie
 
Avatar elianka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

a dlaczego nie? jakbym była w takiej sytuacji jak założycielka wątku, to bym rodzinę poinformowała dzień przed ślubem, albo dwa po....
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem.
elianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-22, 16:31   #22
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: a miało być tak pięknie... :-((((((

jakos tak nie wyobrazam sobie zeby na moim slubie nie bylo rodzicow moich ani babci z ktora jestem strasznie mocno zwiazana.
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:47.