Wszystko na temat BB Cream'ów cz. III

[sonea8]

Napisane przez anastazjaaa2

Wcale nie jestem ostra
Tylko serdecznie nie znoszę jak mi kto w jakikolwwiek sposób usiluje zajrzeć do portfela czy to w realu czy niekoniecznie

No ok
Ja mam tutaj z kolei alergię na pisanie w ten sposób, ale to nie przez Ciebie, inna użytkowniczka celuje w takiej atako-obronie i tak mi się skojarzyło, bez urazy

[anastazjaaa2]

Napisane przez sonea8

No ok
Ja mam tutaj z kolei alergię na pisanie w ten sposób, ale to nie przez Ciebie, inna użytkowniczka celuje w takiej atako-obronie i tak mi się skojarzyło, bez urazy

Spoooko
Chyba muszę się zacząć zapuszczać dalej niż na BB i perfumowe, bo coś czuję ze dużo mnie omija chyba

['Estelle']

Napisane przez anna87ak

Może i bzdura...chciałam się tylko z wami podzielić opinią jaką usłyszałam od osoby, która wydaje się być bardzo wiarygodna, posiada dużą wiedzę i współpracuje z wieloma firmami.
Różnica w odczuciach działania kremów BB jest prosta do wytłumaczenia- wszystkie z nas mają inny typ i kolor skóry dlatego kosmetyki działają na każdego zupełnie inaczej.
Chcę tylko zwrócić uwagę żeby nie szaleć z testowaniem mnóstwa kremów BB tylko dlatego, że stało się to teraz modne, skupmy się na kilku, które wydają się być najbardziej odpowiednie. Dziwią mnie czasem dziewczyny które mają w swoich zbiorze po 20-30 kremów i żadnego nie skończyły, to mało gospodarne jest, jak dla mnie strata pieniędzy.

Podtrzymuję swoją opinię. Popatrz na taką bazę kremową ze sklepów z półproduktami do produkcji kosmetyków. Jedna baza - wiele możliwości. Każda firma dodaje swoje specyficzne komponenty i na tym polega prawdziwe działanie tych kremów.
To tak jakby mówić, że Coca Cola to to samoco Fanta. W końcu obie to woda z cukrem i bąbelkami .

Pisząc o odczuciach miałam na myśli testowanie i swatchowanie jednej osoby. Te kremy naprawdę się różnią. Miałam do czynienia już z wieloma i czasem gołym okiem widać różnice.

A skąd mam wiedzieć, które są najbardziej odpowiednie, jeśli ich nie przetestuję? Jeśli biorę coś do testowania to wiadomo, że dobieram to pod kątem swoich potrzeb. Ty od razu w sklepie wiesz, który krem będzie dobry dla Ciebie? Na 100%?

Napisane przez anastazjaaa2

Wcale nie jestem ostra
Tylko serdecznie nie znoszę jak mi kto w jakikolwwiek sposób usiluje zajrzeć do portfela czy to w realu czy niekoniecznie

Napisane przez anastazjaaa2

Spoooko
Chyba muszę się zacząć zapuszczać dalej niż na BB i perfumowe, bo coś czuję ze dużo mnie omija chyba

Oj, omija
Sama prawie nie wyściubiam nosa poza swoje ulubione wątki, ale od czasu do czasu ktoś zrobi mały donos, gdzie jest aferka

[tyene]

Ja używam pomarańczowego skin79 i mischy najjaśniejszej, 13 bodajże. Oba dają różny efekt, ale jestem zadowolna, bardzo wydajne. Mnie nie zapychają i nie uczulają, a miewam z ty problem.

Mam też rzekomy "BB" z Yves Rocher i mi się całkiem podoba, chociaż to taki delikatny kremik tonujący, mam jaśniejszy i ciemniejszy. Nie jest to BB, ale zdecydowanie warto wypróbowania.

[Annabelle]

Ostatnio używałam Skin79 VIP Gold Super Plus BB Cream. Byłam bardzo zadowolona - miał jaśniutki odcień, najjaśniejszy z jakim miałam do czynienia (wliczając podkłady), super maskował zatkane pory czy lekkie przebarwienia. Krycie samo w sobie średnie do słabego. Gęsta konsystencja, bardzo wydajny. Nie podkreślał suchych skórek, a wręcz wydaje mi się, że nawilżał skórę

Z kremów BB dostępnych w naszych drogeriach próbowałam Garniera, ale jestem na NIE - jest po prostu tragiczny.

[earthpace]

Dziwią mnie czasem dziewczyny które mają w swoich zbiorze po 20-30 kremów i żadnego nie skończyły, to mało gospodarne jest, jak dla mnie strata pieniędzy.

Ja mam już ok 20 bb kremów w kolekcji i chociaż nie wszystkie mi pasują odcieniem to wydaje mi się, że wcale nie jestem na nich stratna. Wciąż wydaje mi się, że finansowo nie wychodzi to tak źle, bo kremy bb - w odróżnieniu do podkładów - nie szkodzą cerze i nie wywołują wysypów (przynajmniej u mnie) przez co nawet mimo złego odcienia zużywam je jako baza pod minerały itd. Czyli zużywam je..
A podkładów, które okazywały się szkodzić cerze, nie zużyłam tylko oddałam, wymieniłam się lub leżą w łazience. Wydaje mi się, że finansowo wychodzę na plus, bo nie mam zamrożonych pieniędzy. No i podkłady sklepowe są droższe niż kremy bb.
Co do samych kremów bb - odkąd na polski rynek weszło masę rodzimych "bb" (testowałam bielendowy i garniera - one nie mają nic wspólnego z kremem bb), azjatyckie nie są mile widziane. Podchodziłabym zatem z dużą ostrożnością do krytycznych opinii na ich temat (do bezkrytycznych oczywiście też) gdyż niektórzy swoje chwalą a cudzego nie znają To trochę jak z fryzjerami i henną. Niewielu fryzjerów uczyli o hennie, mało który "na niej" pracuje a sceptycznych opinii na jej temat jest milion. Moje doświadczenie mówi całkowicie co innego.

[anna87ak]

Dobrze, że znajdą się jeszcze osoby kupujące i testujące te wszystkie kremy BB w innym wypadku nie byłoby tego całego biznesu i nie wiedziałabym, który krem BB mam wybrać

a z tego co mamy w drogeriach (Garnier, Eveline, AA) rzeczywiście nic sensownego nie da się wybrać. Ja w drogeriach kupuje tylko kosmetyki do ciala i włosów

[aeronauta]

Napisane przez sonea8

Jestem świeżo po testach kilku mazidełek od Estelle.
- Baviphat Apple sleeping pack - o, świetne! Będę nakładać na HL na noc, rano nie miałam ściągniętej skóry na policzkach po tym, a zapach przepiękny!

Ja też jestem zachwycona Jabłuszkiem . Może nawilżenie mogłoby być troszkę lepsze, ale zapach i wygląd skóry po kilku dniach używania bomba

Napisane przez sonea8

Nie nie, 3 konkrety: Lioele Dollish zielony, mój podstawowy w sumie. Różowy skin79 - nota bene różowiejący na mnie. No i ten, którego nazwy zapomniałam, ale w domu sprawdzę i zedytuję - gęsty, treściwy, bardzo poślizgowy w aplikacji Chyba Holika Baby Bloom.

Mam jeszcze dwa różne innisfree (wyglądają na różowe ), czekam na HadaLabo, w sumie dopiero rozpoczynam prawdziwe swatche, bo przez ponad pół roku byłam wierna zielonemi Lioele

Innisfreesy są strasznie różowe, jak dla mnie zawód na całej linii .
Na ten Lioele Dollish kolor natural green się czaję, miałam próbkę Purple i był fajny, ale różowiejący . Tylko czemu nie ma żadnych próbek Greena na ebayu? Bo z całym opakowaniem nie zaryzykuję jednak .

Napisane przez Annabelle

Ostatnio używałam Skin79 VIP Gold Super Plus BB Cream. Byłam bardzo zadowolona - miał jaśniutki odcień, najjaśniejszy z jakim miałam do czynienia (wliczając podkłady), super maskował zatkane pory czy lekkie przebarwienia. Krycie samo w sobie średnie do słabego. Gęsta konsystencja, bardzo wydajny. Nie podkreślał suchych skórek, a wręcz wydaje mi się, że nawilżał skórę

Z kremów BB dostępnych w naszych drogeriach próbowałam Garniera, ale jestem na NIE - jest po prostu tragiczny.

Ja też właśnie testuję VIP Gold i się zgadzam z Twoją opinią . Generalnie kolor dla mnie za jasny, ale się w miarę wtapia, więc jest ok. Za to świetna konsystencja i rozsmarowywanie (jeden z nielicznych, które ładnie się rozprowadzają bez pędzla), dobrze nawilża. Ale za to bardzo słabiutko kryje, jedynie co to lekko wyrównuje koloryt skóry, o przykryciu czegokolwiek nie ma mowy. Mi to akurat nie bardzo przeszkadza, bo nie lubię zbyt kryjących bebików, ale dla niektórych może to być naczelna wada.
Za to co do Garniera nie do końca się zgadzam. Ja mam do niego sentyment (bo przez niego sięgnęłam po azjatyckie BB kremy) i... uwielbiam go mieszać z moją Misshą PC23 . Taka mieszanka jest idealna dla mojej skóry - konsystencja nie tak tępa jak samej Misshy, kolor idealny bez ziemistego odcienia samej Misshy, nawilżenie Misshy bez wysuszania Garniera (bo ten pseudo bebik wysusza niestety), krycie nadal spore, po lekkiej fiksacji pudrem sypkim mat (ale nie taki płaski jak samej Misshy) na cały dzień. No po prostu ideał. Teraz znaleźć tylko takiego bebiszona bez mieszania w jednym opakowaniu

[Seoni]

Napisane przez tyene

Ja używam pomarańczowego skin79 i mischy najjaśniejszej, 13 bodajże. Oba dają różny efekt, ale jestem zadowolna, bardzo wydajne. Mnie nie zapychają i nie uczulają, a miewam z ty problem.

Mam też rzekomy "BB" z Yves Rocher i mi się całkiem podoba, chociaż to taki delikatny kremik tonujący, mam jaśniejszy i ciemniejszy. Nie jest to BB, ale zdecydowanie warto wypróbowania.

czy mogłabyś porównać efekty, które dają te kremy? wykończenie, krycie? z kolorem to wiem że missha jest bardziej różowa... używam pomarańczowego skina ale ostatnio się jakoś z nim nie lubię

[Sugarbomb]

Testuję ostatnio Misshę Signature Wrinkle Filler. Kryje trochę słabiej od Perfect Cover, ale skóra wygląda na prawdę ładnie i zdrowo. Kremik łatwo się rozprowadza, jest wydajny i ma super zapach. Nie zauważyłam zapychania, jest tez dosyć trwały. Możliwe że skuszę się na pełnowymiarowy produkt
Przetestowałam też w końcu BRTC Jasmine Water, nie wiem czy nie nałożyłam za dużo, ale wyglądałam w nim trochę chorowicie Generalnie nie mogę się do niczego przyczepić (niezłe krycie, trwałość), ale też niczym mnie nie zachwycił. Przetestuje go jeszcze z 2 razy, ale raczej nie kupię.
Zamawiałam ostatnio u sing-sing-girl i jestem zaskoczona, bo do niewielkich zakupów dostałam aż 5 różnych próbek BB (BRTC, Skin79, Lioele). Dawno nic nie zamawiałam z Korei, ale z tego co pamiętam większość sprzedawców niezbyt chętnie dorzuca gratisy, także polecam

[Kinaa1]

Dziewczyny, a jaki krem pod oczy polecacie z tych azjatyckich?

[metice]

możecie mi powiedzieć jak się ma kolor lioele triple the solution do misshy pc 13? Czy jest jakakolwiek szansa, że lioele się dopasuje do bardzo jasnej cery? strasznie mi się podoba krycie i wykończenie lioele, bo po missha świecę się jak psu... zastanawiam się też nad missha m signature. Czy ktoś ma porównanie wykończenia z misshą pc?

[Madeleine05]

Napisane przez Kinaa1

Dziewczyny, a jaki krem pod oczy polecacie z tych azjatyckich?

Polecam The History of Whoo Hwa Hyun Eye Cream. Bardzo dobry. Tylko trzeba kupować próbki na e-bayu bo cena słoiczka zabija.

[Taranka]

Można się dołączyć?

Dzięki uprzejmości Estelle () mogłam przetestować dwa kremy azjatyckie: Mizon snail healing cream i Mizon Watermax, niby wszystko ładnie pięknie, skóra jest gładka, ale nieprzyjemnie ściągnięta

Znacie może bardziej nawilżające, 'konkretniejsze' kremy?

[anna87ak]

Napisane przez Kinaa1

Dziewczyny, a jaki krem pod oczy polecacie z tych azjatyckich?

Polecam CAD CELL Eye Cream miałam próbkę 5ml i byłam bardzo zadowolona. Starczyła mi na miesiąc codziennego używania chyba kupie ponownie. Krem miał delikatne drobinki rozświetlające dzięki czemu dobrze ukrywał wszelkie cienie pod oczami. Poza tym skóra była dobrze nawilżona, gładka i jędrna. Produkt dobrze spisywał się również jako baza pod korektor

[sonea8]

Napisane przez Taranka

Można się dołączyć?

Dzięki uprzejmości Estelle () mogłam przetestować dwa kremy azjatyckie: Mizon snail healing cream i Mizon Watermax, niby wszystko ładnie pięknie, skóra jest gładka, ale nieprzyjemnie ściągnięta

Znacie może bardziej nawilżające, 'konkretniejsze' kremy?

Póki co spośród 5 przetestowanych bezapelacyjnie wygrywa w tym aspekcie HH Baby Bloom Moisture (nawet się dzisiaj zastanawiałam nad kliknięciem, bo brałam baviphatowe jabłko i mieli też ten bebik w dobrej cenie... finalnie nie kliknęłam, bo stwierdziłam, że 10ml starczy mi jeszcze na długo, a poza tym może wędrujące HadaLabo będzie JESZCZE lepsze? )

Ale ten z Holiki nawilża pięknie, a mam w tym zakresie spore wymagania

[Kinaa1]

anna87ak Madeleine05
dzięki
się rozejrzę

['Estelle']

Napisane przez metice

możecie mi powiedzieć jak się ma kolor lioele triple the solution do misshy pc 13? Czy jest jakakolwiek szansa, że lioele się dopasuje do bardzo jasnej cery? strasznie mi się podoba krycie i wykończenie lioele, bo po missha świecę się jak psu... zastanawiam się też nad missha m signature. Czy ktoś ma porównanie wykończenia z misshą pc?

Lioelce raczej daleko do jasności Misshy i nie sądzę, żeby się dopasowała
Używałam tej Signature i jest fajna, rzadka, ale o dziwo kryje całkiem nieźle i miło nawilża. Niestety w moim odczuciu glow jest dość spory i potrzeba matowienia.

Napisane przez Taranka

Można się dołączyć?

Dzięki uprzejmości Estelle () mogłam przetestować dwa kremy azjatyckie: Mizon snail healing cream i Mizon Watermax, niby wszystko ładnie pięknie, skóra jest gładka, ale nieprzyjemnie ściągnięta

Znacie może bardziej nawilżające, 'konkretniejsze' kremy?

A może jakieś sleeping packi lepiej?
Missha Tornado fajnie nawilżają.

[Taranka]

Napisane przez sonea8

Póki co spośród 5 przetestowanych bezapelacyjnie wygrywa w tym aspekcie HH Baby Bloom Moisture (nawet się dzisiaj zastanawiałam nad kliknięciem, bo brałam baviphatowe jabłko i mieli też ten bebik w dobrej cenie... finalnie nie kliknęłam, bo stwierdziłam, że 10ml starczy mi jeszcze na długo, a poza tym może wędrujące HadaLabo będzie JESZCZE lepsze? )

Ale ten z Holiki nawilża pięknie, a mam w tym zakresie spore wymagania

Ale i chodzi o normalny krem a nie BB

Napisane przez 'Estelle'

A może jakieś sleeping packi lepiej?
Missha Tornado fajnie nawilżają.

Nawet ostatnio myślałam czy by rano nie używać kremu + morning packu a wieczorem sleeping pack..

Dzięki za namiary na Misshę

[dagandmara]

hej dziewczyny,
co oprucz kremow BB polecacie i maseczek z azatyckich kosmetykow ?
macie jakiegos ulubionego uzytkownika na ebay u ktorego zamawiacie i ma szeroka game w wyborze kosmetykow? bede wdzieczna za odp

[sonea8]

Napisane przez Taranka

Ale i chodzi o normalny krem a nie BB

A nie załapałam, sorry

Ja mam do nawilżenia emulsję Tony Moly Floria, ale nie polecam na zimę; na lato ok, lekka dość.

[Taranka]

Napisane przez sonea8

A nie załapałam, sorry

Ja mam do nawilżenia emulsję Tony Moly Floria, ale nie polecam na zimę; na lato ok, lekka dość.

Ech, coś czuję że te żelowe konsystencje azjatyckich kremów będą dla mnie za lekkie . Ale może to dobre, nie będzie mnie kusić i zużyję to co mam

[sonea8]

Napisane przez Taranka

Ech, coś czuję że te żelowe konsystencje azjatyckich kremów będą dla mnie za lekkie . Ale może to dobre, nie będzie mnie kusić i zużyję to co mam

Za to sleeping packi mogą być całkiem ok, i tak to w nocy skóra najbardziej pije wszystkie składniki

[Taranka]

Napisane przez sonea8

Za to sleeping packi mogą być całkiem ok, i tak to w nocy skóra najbardziej pije wszystkie składniki

O tym właśnie myślę W sumie te sleeping packi interesują mnie chyba z azjatyckich kosmetyków najbardziej

[metice]

Napisane przez 'Estelle'

Lioelce raczej daleko do jasności Misshy i nie sądzę, żeby się dopasowała
Używałam tej Signature i jest fajna, rzadka, ale o dziwo kryje całkiem nieźle i miło nawilża. Niestety w moim odczuciu glow jest dość spory i potrzeba matowienia.

dzięki za odpowiedź zamówiłam póki co próbki lioele i signature, zobaczymy co z tego wyjdzie. Za to w ciemno zamówiłam bio-essence platinium, które akurat jest przecenione na asianstore, a które strasznie zachwala azjatycki cukier, jako jeden z najjaśniejszych bb.

Napisane przez dagandmara

hej dziewczyny,
co oprucz kremow BB polecacie i maseczek z azatyckich kosmetykow ?

ja od jakiegoś tygodnia testuję ginvere whitening marvel gel i jestem absolutnie zachwycona działaniem. Świetnie rozjaśnia, oczyszcza i domyka pory - co więcej efekt wydaje się być permanentny - z dnia na dzień jest coraz lepiej, a pory nie otwierają się przy nakładaniu kremów.

Napisane przez Taranka

O tym właśnie myślę W sumie te sleeping packi interesują mnie chyba z azjatyckich kosmetyków najbardziej

Z sleeping packa mam lioele waterdrop i w sumie mam mieszane uczucia - fajna jest sama aplikacja, ale jednak żel jest dosyć lekki - nie mniej jednak dobrze nawilża i buzia bardzo ładnie rano wygląda.

[sonea8]

Aaaaaale jestem na siebie zła
Zakochałam się w baviphatowym jabłku i pognałam na e-bay kupić (u bello, dzięki za polecenie, Estelle!) Widziałam tam inne cuda z tej linii, ale postanowiłam tfarda być, a nie miętka, chociaż na PayPalu mam odłożone kilka złotych z zakupu, który nie doszedł do skutku. Kliknęłam samo jabłuszko.

A dzisiaj się zaczęłam zagłębiać (i po co? Po co, pytam się?!) w blogi, a tam jedne po drugich zachwyty: a to rewelacyjna truskawka na różowej glince idealna nawet do przesuszonej cery, a to brzoskwinia all-in-one zwężająca pory cichcem.

Kurde.

I czemu nie kliknęłam ;/

Proszę mi natychmiast napisać, że pozostałe baviphaty są w gruncie rzeczy beznadziejne i szkoda kasy :P

[Taranka]

Napisane przez sonea8

Aaaaaale jestem na siebie zła
Zakochałam się w baviphatowym jabłku i pognałam na e-bay kupić (u bello, dzięki za polecenie, Estelle!) Widziałam tam inne cuda z tej linii, ale postanowiłam tfarda być, a nie miętka, chociaż na PayPalu mam odłożone kilka złotych z zakupu, który nie doszedł do skutku. Kliknęłam samo jabłuszko.

A dzisiaj się zaczęłam zagłębiać (i po co? Po co, pytam się?!) w blogi, a tam jedne po drugich zachwyty: a to rewelacyjna truskawka na różowej glince idealna nawet do przesuszonej cery, a to brzoskwinia all-in-one zwężająca pory cichcem.

Kurde.

I czemu nie kliknęłam ;/

Proszę mi natychmiast napisać, że pozostałe baviphaty są w gruncie rzeczy beznadziejne i szkoda kasy :P

Nic o baviphatowych owocach nie powiem, ale powiem że zaczyna mnie kusić jabłko

[anna87ak]

Napisane przez sonea8

Aaaaaale jestem na siebie zła
Zakochałam się w baviphatowym jabłku i pognałam na e-bay kupić (u bello, dzięki za polecenie, Estelle!) Widziałam tam inne cuda z tej linii, ale postanowiłam tfarda być, a nie miętka, chociaż na PayPalu mam odłożone kilka złotych z zakupu, który nie doszedł do skutku. Kliknęłam samo jabłuszko.

A dzisiaj się zaczęłam zagłębiać (i po co? Po co, pytam się?!) w blogi, a tam jedne po drugich zachwyty: a to rewelacyjna truskawka na różowej glince idealna nawet do przesuszonej cery, a to brzoskwinia all-in-one zwężająca pory cichcem.

Kurde.

I czemu nie kliknęłam ;/

Proszę mi natychmiast napisać, że pozostałe baviphaty są w gruncie rzeczy beznadziejne i szkoda kasy :P

Ja mam tylko jabłuszko więc o innych się nie wypowiem Na początku jak zawsze był zachwyt nad działaniem, konsystencją, opakowaniem. Teraz bym powiedziała, że bez rewelacji aczkolwiek maseczka swoje robi. Ja zauważyłam że na drugi dzień moja cera jest rozjaśniona, nawilżona i po prostu lepiej wygląda Wydaje mi się że ta jabłkowa tez zwęża pory..;p
Raczej nie skusze się na inne maseczki z tej serii, jakoś mnie do nich nie ciągnie chociaż opakowanie i zapach rzeczywiście cudowny

[Seoni]

Napisane przez sonea8

Aaaaaale jestem na siebie zła
Zakochałam się w baviphatowym jabłku i pognałam na e-bay kupić (u bello, dzięki za polecenie, Estelle!) Widziałam tam inne cuda z tej linii, ale postanowiłam tfarda być, a nie miętka, chociaż na PayPalu mam odłożone kilka złotych z zakupu, który nie doszedł do skutku. Kliknęłam samo jabłuszko.

A dzisiaj się zaczęłam zagłębiać (i po co? Po co, pytam się?!) w blogi, a tam jedne po drugich zachwyty: a to rewelacyjna truskawka na różowej glince idealna nawet do przesuszonej cery, a to brzoskwinia all-in-one zwężająca pory cichcem.

Kurde.

I czemu nie kliknęłam ;/

Proszę mi natychmiast napisać, że pozostałe baviphaty są w gruncie rzeczy beznadziejne i szkoda kasy :P

truskawka rzeczywiście jest super... rozjaśnia, po jej użyciu cera jest bardziej matowa i ranki jakby się szybciej goiły? potrafię nałożyć ją na noc i strupki goją się nieporównywalnie szybciej. A jeśli mówisz o brzoskwiniowym peelingu all in one to nie jest już tak kolorowo jak dla mnie trudno się go używa, jest kapryśny.. raz potrafi się skawalić i nic nie można już zrobić, a raz super 'roluje' stary naskórek, ale efekt i tak nigdy nie jest zachwycający.

[sonea8]

No i chyba kliknę tę truskawkę ;/
Wszystko przez Was!

W zasadzie peeling enzymatyczny mi nie jest mocno potrzebny, mam coś innego na tę okoliczność... co nie znaczy, że nie kupiłabym czegoś lepszego od używanej dotąd maziajki Ale skoro ta brzoskwinia ma narowy, to nie chcę. Nad tą ginewrą za to myślę, ech ^^'