Praca w Avivie
Dostałam zaproszenie z Avivy. Poszłam. Dostałam jakieś ankiety do wypełnienia... Zaproszono mnie na kolejną rozmowę i niby mam predyspozycje do takiej pracy. Pani, która mnie "odpytywała", nęciła wielotysięcznymi zarobkami już od progu. 2500 zł przez rok co miesiąc, w 1 miesiącu dodatkowo 2000 zł na tzw. rozruch, a do tego prowizje od sprzedaży... I w tym cały problem. Jakby każdemu, kto zgłosi się do pracy (lub dostanie zaproszenie. Zarejestrowałam się na paru portalach dla szukających pracy. Jestem technologiem chemicznym. A tu taka niespodzianka i znienacka Aviva się odezwała) dawali taką kasę na dzień dobry i uczciwie, to chyba długo nie pociagnęlaby. Przynajmniej tak mi podpowiada mój prosty umysł. Poczytałam na necie opinie pracowników (byłych też) i wyczytałam coś o wekslach in blanco, kredytowaniu działalności gospodarczej. Jak dla mnie, wygląda to tak, iż mają mnie w garści, muszę wyrobić te 2500 zł/miesiąc, by dostać jakąś kasę (próg wynosi właśnie 2500 zł. Czyli albo to, albo nic. Tak?) i jeszcze będe musiała cos płacić, jeśli nie zarobie tyle, ile miałam. Plus comiesięczne odprowadzanie składek do ZUSU (chyba 600 zł) nawet, jeśli nie szłoby mi to. Chcę zarabiać, a nie zaciągać kredyty na rozruch i popadać w długi. Macie jakieś doświadczenia z tą firmą? Słyszałyscie coś o pracy w niej?
---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------
Aaa... Chciałam dopisać, ze jakieś szkolenie kosztuje 200 zł, do tego wyjazd na egzamin do Wawy... Dla osoby, która jak na razie jest na zerze, trochę ciężko byłoby wykładać wpierw kasę. A może źle to wszystko rozumiem?
|