Axotret- dylemat, proszę o rady

[melancholia 28]

Witam.
Bardzo was proszę, jeśli jest ktoś zorientowany, o doświadczenia i rady związane z lekiem na trądzik Axotret, który przepisał mi dermatolog.
Moja historia jest taka:
Mam prawie 24 lata i od okresu dojrzewania borykam się z trądzikiem. Nie jest to jakaś jednoznaczna i bardzo agresywna forma trądziku, ale meczy mnie on zwykle od jesieni aż do później wiosny, latem trochę się uspokaja.Są to zwykle podskórne gule, czasem białe "syfki", najbardziej widać to na brodzie. Te stany zapalne zazwyczaj długo się goją i ciężko to zakryć makijażem. Cera ma niejednolity kolor, są przebarwienia. Na plecach też mam taką kaszkę nieestetyczną. Wiem już, że nie jest to kwestia pielęgnacji bo stosuję bardzo delikatną i minimalną.
Postanowiłam w końcu coś z tym zrobić, tym bardziej że za rok wychodzę za mąż a te wszystkie krosty, przebarwienia nie mają zamiaru zniknąć. Odwiedziłam bardzo dobrego dermatologa w mieście i on zapisał mi właśnie ten lek, jednak skutki uboczne tej kuracji przerażają mnie i mam ogromny dylemat co zrobić. Z jednej strony nie mam jakiegoś ciężkiego, bardzo szpecącego trądziku ale z drugiej strony w obecnej postaci też mi nie odpowiada i jak każdy marzę o gładkiej cerze bez krost, zaskórników, rozszerzonych porów itd a one dają o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach...
Wracając do Axotretu lista skutków lekarz mówił że zwykle jest to suchość skóry( dłoni, ust) czy bóle mieśniowo-stawowe, to litania jest o wiele wiele dłuższa i zawiera chociażby często wystepującą depresje, stany lękowe, pogorszenie widzenia, krwotoki z nosa, bóle głowy, zmęczenie i inne. Bardzo się tego obawiam, bo czeka mnie ciężki pracowity rok,a skutki uboczne tego leku moga mi bardzo utrudnić i tak skomplikowaną sytuacje.
Co chyba najgorsze podczas brania Axotretu to to, że pod żadnym pozorem nie wolno zajść w ciąże bo poważnie uszkadza to płód. Dotychczas z narzeczonym zabezpieczaliśmy się prezerwatywą, ale w tej sytuacji nie wyobrażam sobie, że byłby to jedyny środek antykoncepcyjny i musiałabym zacząć brać antykoncepcje hormonalną, do czego niestety, ale jestem bardzo uprzedzona. Ewentualna ciąża nie byłaby jakimś ogromnym zmartwieniem, ale w momencie, kiedy mam zamiar brać ten lek- jest ona wykluczona ! I tu pojawia się dylemat, jak postąpić....
Czytam teraz na forach opinie o tym leku i są one różne, jednak jest wiele o tym, że axotret jednak niesamowicie wyniszcza organizm i ma na niego ogromny wpływ, niestety te skutki uboczne to nie żarty.
Moja znajoma, która przeszła ośmiomiesięczna kuracje i która miała duży trądzik, teraz ma piękną gładką twarz, zaczęła go brać tez moja siostra z większym trądzikiem niż mój.
Dermatolog oczywiście wyjaśnił, że nie należy brać tego wszystkiego do siebie, co pisane jest w internecie, ale jak tu nie brać...
Macie jakieś doświadczenie z pochodną witaminy a w tej postaci?
Liczę na komentarze, bo chociaż wiem, że sama muszę podjąć decyzje, to chce znać zdanie osób, które być może miały do czynienia z tym lekiem.

[kasialu]

A może zastosować coś innego? Te wszystkie pochodne wit A mają swoje skutki uboczne. Teraz nie będziesz mogła (przy braniu leku) zajść w ciążę, a potem może być problem z zajściem właśnie po braniu leku.
Ja teraz przechodzę kurację inną metodą i w ciążę mogę zachodzić jeśli chcę, tylko że mam problem z zajściem po lekach na trądzik.

[melancholia 28]

Dzięki za odpowiedzieć.
Tak naprawdę lekarz zaproponował mi dwie opcje.
Pierwsza to jakiś tam antybiotyk+maści/kremy (przy czym nie powiedział co by to było, tyle tylko, że po takiej kuracji nawroty mogą być) .
Druga to właśnie Axotret jako ta kuracja bardzo pewna, choć z wieloma skutkami ubocznymi. Zastanawia mnie tylko, że owy dermatolog, uznawany za lepszego w moim mieście, praktycznie wszystkim z trądzikiem proponuje lek Axotret. Każdy z bliższych lub dalszych znajomych dostał od niego właśnie to.
Czy nikt nie miał do czynienia z tym lekiem ?

[Rapaszka]

Aktualnie jestem na kuracji Axotretem, a właściwie już kończę tą kurację ( jeszcze 2 i pół tygodnia).
Mój trądzik nie wyglądał najgorzej, jednak miałam wysypane całe plecy i trochę twarz na początku kuracji. Po 2-3 pierwszych miesiącach usta strasznie mi pękały, włosy przestały się przetłuszczać (plus) oraz trądzik zaczął znikać. Na dzień dzisiejszy mimo problemów z przesuszaniem ust, uważam, że kuracja tym lekiem była dobrym pomysłem

[anas24]

Ja 3 października zakończyłam 7,5 miesięczną kuracje Axotretem. Żadnej antykoncepcji w czasie brania leku nie stosowałam, a mój mężczyzna jest ze mną od początku brania tabletek jakoś wytrzymał te pół roku a w 7 miesiącu terapii to mnie już było ciężko wytrzymać i jakoś prezerwatywy nie zawiodły. Trochę miał ze mną kłopotów bo byłam marudna, robiłam tzw z igły widły i w ogóle. Skutki uboczne to w 1 kolejności suche usta, później ogólne osłabienie organizmu i bóle mieśniowo-stawowe w szczególności nogi. Dodatkowo suchość nosa i oczu - krople miałam przy sobie cały czas. Miałam też kryzys jeśli chodzi o psychikę ale zawzięłam się w sobie i stwierdziłam że nie skorzystam z pomocy psychologa- tu poradziłam sobie sama i Kalmsy też mi pomogły ( ziołowe tabletki uspokajające). Później doszła suchość rąk od ramienia do nadgarstków - drapałam niesamowicie, robiłam rany i skutkiem tego jest duża ilość drobnych płytkich białych blizn na rękach. Plusem jest zdecydowanie to że włosów nie trzeba myć codziennie tak jak miałam przez rozpoczęciem - mogłam umyć raz na 4 dni i było okej Ostatnie 4 tygodnie to okropne wypadanie włosów straciłam ich mega dużo i dalej mi wypadają. Były sytuacje że myłam głowę i ze strugą wody płynęła strużka włosów. Na szczęście to wypadanie zaczęło się od kilku dni zmniejszać - ale ściełam włosy 15 cm i w dodatku używam maski seboradin oraz wcierke z jantara.

[partykk]

Wiem ze to stary watek ale moze komus to pomoze wiec pisze No to ja ci powiem, ze u mnie nie było prawie zadnych skutkow ubocznych oprocz suchej skory. Bo wiadomo ze kazdy organizm jest inny i ja bralem na ta suchosc twarzy xxx to jest taki krem ktory nawilza i on jest wlasnie do stosowania przy tradziku. Mi go kolega polecil, bo on akurat nie mogl brac zadnych lekow i jemu sevolium pomoglo. Wiec moze w przypadku takich dolegliwosci warto go zastosowac ?

[pooziomka]

Czego używałeś??

[partykk]

Ja wszystkiego, najpierw jakichs kremow ze sklepu czy apteki jakiejs cetafil czy cos. potem sevolium. teraz tylko krem nivea bo nie chce zeby skora sie pryzwyczaila do kremu i potem znow do niego wroce. niestety to wszystko dlugo trwa ;/

[kiki3213]

Jeśli nie musicie to nie bierzcie axotretu. Piszę z własnego doświadczenia, później zostają efekty uboczne ( skończyłam brać i kłuje mnie w brzuchu, wcześniej nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem a teraz...) i w trakcie brania oczywiście też występują. Nie warto kosztem zdrowia brać ten lek, kuracja żeby zadziałała musi trwać około 7 miesięcy i tyle się faszerujesz chemią. Nie zaczynałabym kuracji drugi raz

[Clarabella91]

Cześć, pierwszy raz piszę na wizażu (i na jakimkolwiek forum), bo bardzo potrzebuję Waszej pomocy.

Mam 27 lat i trądzik. Nie jest duży - kaszka (nagromadzenie zaskórników otwartych, "tych czarnych", na brodzie (pod kącikami ust), która utrzymuje się już od dwóch lat, widoczna tylko pod światło, przed okresem 1, max. 2 większe wypryski ropne (pod nosem lub na skroni), kaszka na policzkach przed okresem. Plecy, dekolt czyste. Zaczerwieniona skóra. Trochę przebarwień. No i to na tyle. Skóra na twarzy się przetłuszcza (przykładowo krem CC Bourjois utrzymuje się 5 godzin i potem wymaga bibułek matujących, wiem, że to nie tragedia, ale mity mówią o ludziach, którzy bez poprawek noszą makijaż cały dzień ) Dodam, że włosy nie przetłuszczają się w ogóle.

Leki, które stosowałam: normaclin, duac, rozex, hascoderm, tetracyklinum, doustnie acnevac i wiele innych, których nie pamiętam. Albo przeraźliwie podrażniały albo nie było efektu.

Zmieniłam dermatologa, który przepisał mi axotret dawkę 30 dziennie. Wydaje mi się, że to dość dużo, jak na taką nie znowu straszną cerę (ważę 52 kg.). Boję się również skutków ubocznych, tego, że będzie gorzej, nawrotu i zwielokrotnienia problemu po zakończeniu kuracji.

Moje obawy wynikają również z tego, że mieszkam w Stanach, w Polsce jestem dwa razy w roku, także w jakichkolwiek problemów nie będę mogła umówić się na wizytę do mojego lekarza.
No i największa obawa- włosy. To mój atut, są długie i grube, boję się, że tabletki im zaszkodzą

W załączniku przesyłam zdjęcie, proszę oceńcie stan mojej cery i poradźcie, czy nadaje się na leczenie axotretem.

Przepraszam, że tak długo i liczę na pomoc, z góry dziękuję

[sselepohmi]

Boże dziewczyno... na pewno nie warto przy takiej cerze faszerować się chemią i tak wykańczać organizm. Może zmień dietę, tryb życia, jakieś zabiegi u kosmetologa... Te leki na prawdę mają ogromny wpływ na cały organizm, a Twój problem nie jest znowu tak duży. Na prawdę chciałabym mieć taką cerę jak Ty.

[chimay]

Napisane przez sselepohmi

Boże dziewczyno... na pewno nie warto przy takiej cerze faszerować się chemią i tak wykańczać organizm. Może zmień dietę, tryb życia, jakieś zabiegi u kosmetologa... Te leki na prawdę mają ogromny wpływ na cały organizm, a Twój problem nie jest znowu tak duży. Na prawdę chciałabym mieć taką cerę jak Ty.

Jestem tego samego zdania. Doustne retinoidy to środek ostatniego wyboru przy trudnych postaciach trądziku, podczas gdy tu za wiele trądziku nie widać, a przypuszczam, że zdjęcie jest bez makijażu.

Przetłuszczanie średnio co 5 godzin - no czyli zakładając taki uśredniony tryb dnia, wstawanie o 7 rano, to przed wyjściem z domu przyda się puder matujący, w południe oklepanie twarzy bibułką matującą i potem jeszcze raz to samo około 17. Ja muszę matowić twarz co 2 godziny i nie zdecydowałabym się tylko z tego powodu na retinoidy, zwłaszcza że one nie dają żadnej pewności, że wyciszenie gruczołów łojowych będzie trwałe.

[Marybeth]

Kurcze, jak ja bym chciała mieć taką "problematyczną" cerę jak Ty. Z jednej strony Cię rozumiem, bo sama jeszcze kilka lat temu zmagałam się wyłącznie z kilkoma pryszczami czy przetłuszczającą się cerą. Z tym drugim radziłam sobie bez większych problemów. Teraz dałabym wszystko aby wrócić do stanu mojej cery sprzed trzech-czterech lat. Ale tak jak piszą poprzedniczki, nie pakuj się w izotretynoinę. Nie ma najmniejszego sensu.

[Clarabella91]

Dziękuję Wam za rady. Kilka lat temu miałam gigantyczny trądzik więc chyba tamte problemy wywarły mi jakiś zły wpływ na psychikę, bo teraz panikuję przy najmniejszym pryszczu i panicznie boję się, że to wszystko wróci
Stosuję dietę, bardzo uważam na kosmetyki i ich skład, staram się nosić minimalny makijaż i to tylko wtedy, kiedy muszę.
Chyba taka moja natura, że ta skóra już nigdy nie będzie idealna. Nie mniej jednak po przeczytaniu ulotki i tego forum doszłam do wniosku, że w życiu nie zacznę tego stosować.

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi i trzymam kciuki za wszystkich, którzy męczą się z tą paskudną chorobą!