Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[Visez]

Napisane przez Claire91

Nie wiem po co to przekomarzanie.Jednym izotretynoina pomogła, bez wywoływania skutków ubocznych.Innym pomogła na chwilę i zostawiła na pamiątkę trwałe skutki uboczne.Każdy reaguje inaczej, dla każdego stan skóry ma inne znaczenie,jedni przejmują się więcej inni mniej.Każdy sam musi podjąć decyzję,czy decyduje się na to ryzyko.Chociaż od zachwalania wszem i wobec byłabym daleka, to ,że jednej osobie pomogło bez większych problemów, nie znaczy ,że z każdym tak będzie.

Nigdzie nie napisałam że każdemu pomoże. Zirytowało mnie zdanie "Na cholerę Ci ładna twarz (a co do tego nie masz gwarancji) jeśli nie będziesz w stanie wstać z łóżka" - Nie bardzo wiem co do czego nie mam gwarancji? Bo napisała to w czasie TERAŹNIEJSZYM. Dla mnie prawie rok bez ani jednej krostki (kiedy wcześniej przez kilka lat (!) nie było dnia bez wielkiej sączącej guli) to jest ogromny sukces! No i po co mi podjezdza skoro jestem już po kuracji a ona mi sugeruje że jakiegoś porażenia na bank po tych lekach dostałam Wiem że każdy inaczej znosi leczenie, ale napisała to DO MNIE.
Po drugie leczenie izotekiem ma coś na celu, ciekawa jestem czy autorka tamtego posta nie bierze choćby np antykoncepcji doustnej która dopiero może w organiźmie nieźle namotać. Chociaż domyślam się że tamte posty wynikają z tego że nie miała nigdy POWAŻNYCH problemów z trądzikiem, bo ja wyglądałam mniej więcej tak: http://www.sluzbazdrowia.com.pl/pic/tro5.jpg i gównem bym się natarła gdyby był cień szansy że pomoże! Dla mnie izotek lek cud, nawet jeśli poblem kiedyś wróci, to dla kilku miesięcy (lat) pięknej cery i tak było warto.

[rinneko]

Może trochę głupie pytanie i zupełnie nie w temacie, ale co do tych maseczek .. cera się przyzwyczaja do rutyny z większą ich ilością? To znaczy, jeśli w jednym tygodniu mam 2-3 maseczki różnego typu to po jakimś czasie to się przyjmie?

[Claire91]

Napisane przez Visez

Nigdzie nie napisałam że każdemu pomoże. Zirytowało mnie zdanie "Na cholerę Ci ładna twarz (a co do tego nie masz gwarancji) jeśli nie będziesz w stanie wstać z łóżka" - Nie bardzo wiem co do czego nie mam gwarancji? Bo napisała to w czasie TERAŹNIEJSZYM. Dla mnie prawie rok bez ani jednej krostki (kiedy wcześniej przez kilka lat (!) nie było dnia bez wielkiej sączącej guli) to jest ogromny sukces! No i po co mi podjezdza skoro jestem już po kuracji a ona mi sugeruje że jakiegoś porażenia na bank po tych lekach dostałam Wiem że każdy inaczej znosi leczenie, ale napisała to DO MNIE.
Po drugie leczenie izotekiem ma coś na celu, ciekawa jestem czy autorka tamtego posta nie bierze choćby np antykoncepcji doustnej która dopiero może w organiźmie nieźle namotać. Chociaż domyślam się że tamte posty wynikają z tego że nie miała nigdy POWAŻNYCH problemów z trądzikiem, bo ja wyglądałam mniej więcej tak: http://www.sluzbazdrowia.com.pl/pic/tro5.jpg i gównem bym się natarła gdyby był cień szansy że pomoże! Dla mnie izotek lek cud, nawet jeśli poblem kiedyś wróci, to dla kilku miesięcy (lat) pięknej cery i tak było warto.

Ale ja doskonale cię rozumiem.Tez nie spodobał mi się ten ton wypowiedzi.Niektóre formy trądziku są tak uciążliwe i wpędzają w depresję, że nie ma się nawet ochoty wyjść z łóżka i rozumiem osoby które decydują się na izotek. Moja twarz na szczęscie aż tak nie wygląda, ale i tak wpędza mnie w depresję.Niestety na tak ostre formy trądziku nie pomoże ani dieta, ani pielęgnacja naturalna,trzeba ratować się ciężkim kalibrem.Chciałam tylko zaznaczyć,że są osoby, które opisywały,że nawet po skończonej kuracji odczuwają pewne skutki takie jak np. bóle stawów.Dlatego ktoś, to nie ma aż tak zaawansowanego trądziku powinien wcześniej spróbować innych metod leczenia i nie rzucać się od razu na izotek.

[Silence_]

Napisane przez aduska1212

marcheweczka - skarbnico wiedzy - chylę czoła!
Poczytam - skorzystam. Niestety, mój studencki budżet jest dość ograniczony i póki co muszę ostrożnie wydawać pieniądze na kosmetyki
A słyszałyście coś może o tym kosmetyku? http://allegro.pl/przeciwtradzikowy-...tml#tabsAnchor

Czytałam kiedyś coś o nim w necie, że działa itp. i ostatnio wyszukałam go na allegro. Ciekawe, czy działa.

Ja bym nie brała. Kilka msc temu kupiłam krem z tej firmy, który miał sobie radzić z przebarwieniami (taki w tubce) smarowałam się nim obficie na noc mimo, że zapach okropny (jeśli ktoś używał kremu witaminowego do cery naczynkowej z apisu to właśnie ten "zapach" tylko 100x mocniejszy). Wchłaniał się do matu więc pod makijaż nie nadawał się. Co prawda nie zapychał mnie, nie powodował tworzenia się nowych pryszczy, może nawet trochę leczył obecne, ale nie posiadając składu tego kremu po miesiącu zaniechałam jego stosowania na rzecz kosmetyków, gdzie mam możliwość analizy składu. Przed kupnem przetrząsnęłam internet w poszukiwaniu jakichś wzmianek o nim, ale jedyne co było podawane to niby jakieś wyciągi z ziół tylko, że informacje z róznych źródeł były sprzeczne ze sobą. Także tak naprawdę nie wiadomo co w tym może być.

Ale gdyby ktoś jakimś cudem chciał to mogę wysłać moją tubkę, bo i tak wcześniej czy później wyrzucę go.

[Wampierz]

Napisane przez rinneko

Może trochę głupie pytanie i zupełnie nie w temacie, ale co do tych maseczek .. cera się przyzwyczaja do rutyny z większą ich ilością? To znaczy, jeśli w jednym tygodniu mam 2-3 maseczki różnego typu to po jakimś czasie to się przyjmie?

Z tego co wiem, cera się do niczego nie przyzwyczaja, po prostu pielęgnacja na przemian różnymi preparatami jest bardziej wszechstronna - w każdym są trochę inne składniki. Ale to nie znaczy, że jest konieczna.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez Claire91

Miałam na myśli czarną rasę człowieka,więc użycie słowa ''Murzyn'' jest w pełni uzasadnione.Nie jest to słowo obraźliwe.
Moim problemem niestety nie jest kilka wągrów na nosie.Gdyby tak było, to uważałabym ,że mam nieskazitelną cerę i dała spokój ze wszystkimi kwasami oraz innymi rzeczami i była w siódmym niebieNiestety nie jest tak kolorowo,gdyby udało mi się pozbyć tzw.''gul'' naprawdę byłabym bardzo zadowolona.Bo parę zaskórników i lekko tłusta skóra jakoś nie przyprawiała mnie o depresję.
Czytałam na blogach,że wysypy trwały nawet do kilku miesięcy , a potem się poprawiało.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Maść ichtiolowa jest chyba obecnie nie polecana-uważa się, że ma właściwości rakotwórcze.
http://www.poradnia.pl/bakterie-gron...-wywoluje.html

Jasne, że nie było - osoba z ciemną skóra = Murzyn, osoba z jasnymi włosami - blondyn. Neutralne określenia.

BTW z tego co wiem, też mają i co gorsza - blizny szczególnie brzydko wyglądają (jasne na ciemnej skórze). Pewnie głównie osoby w krajach rozwiniętych, jedzące to samo co my. BTW w rożnych krajach chyba to różnie wygląda, np. ja byłam zaskoczona w Wielkiej Brytanii - mało który nastolatek, nie mówiąc o dorosłych, ma trądzik, a przynajmniej taki mocny, rzucający się w oczy. Raczej jest to chyba u nich coś co przechodzi po okresie dojrzewania i starsze nastolatki tego nie mają. Tak się zastanawiałam, co to? Geny? Dieta? Żrą strasznie dużo tłuszczu, z moich obserwacji, nawet próbowałam ich naśladować, ale mnie mdliło Z drugiej strony Byrtyjczycy są trochę na bakier z higieną, więc może mają wyższą odporność a w Polsce wszyscy od małego są przyuczani do mycia rąk, kąpani, wszystko wokół dzieci odkażane itd. Może to nam niszczy florę bakteryjną skóry

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez marcheweczka

Są dwa typy "czarnulek": Królewny Śnieżki i Egzotyczne Piękności. Te pierwsze wyglądają bosko w bladości (vide Monica Belluci i pewnie Ty ), te drugie (z jakimiś hiszpańsko-arabsko-afrykańskimi korzeniami) na pierwszy rzut oka tracą swój urok po romansie z SPF 50+. Ale wystarczy znaleźć niebielący filtr, na to jakiś lekko brązujący minerał lub glinkę, pomyśleć o swojej pięknej, jędrnej i nieśmiertelnej skórze za 50 lat i będzie gut

Jest ich więcej niż dwa typy

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez Prodomostra

Tak, chodzi mi o candidę, może siedzieć w układzie pokarmowym, oddechowym czy w jelicie grubym. Mogą to być też bakterie, np. mycoplazmy czy chlamydia pneumoniae. Może być gronkowiec albo paciorkowiec. Albo pasożyty. Generalnie bardzo łatwo zarazić się takim paskudztwem A później trudno to wykryć. Ja robię kolejne badania i nic mi nie wychodzi oprócz podwyższonego OB. Kończę tą dietę dr Dąbrowskiej i idę powtórzyć OB, bo przeczytałam, że często podczas tej diety, jak organizm zdrowieje, może być OB podwyższone. Oglądam czasem dr House i tak sobie myślę, czy u nas nie ma choć jednego takiego lekarza jak on? Moja przyjaciółka mieszka w USA i opowiadała, że zanim dadzą Ci antybiotyk robią Ci badania z krwi, żeby sprawdzić czy kuracja zadziała. A u nas wszystko po omacku, na "czuja". A jak nie zadziała, to nic, przecież lekarz przepisze następny, nie myśląc o skutkach ubocznych dla pacjenta. I tak oto możemy się pozbyć jednej choroby, a nabawić drugiej, np. candidy.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------



Tabletki, które "robią cuda", mają bardzo poważne skutki uboczne. W ulotce jest napisane: występują wysychanie błon śluzowych nosa i gardła, zapalenie czerwieni wargowej, suchość oczu z zapaleniem spojówek, krwawienia z nosa, ból głowy, zwiększenie stężenia cholesterolu i glukozy we krwi, krwiomocz, białkomocz. Obserwowano depresję lub pogłębienie się jej objawów, skłonność do agresji, lęk, zmiany nastroju.
Trzema sobie przemyśleć, czy faktycznie nie ma innego sposobu niż tak silne leki chemiczne. Ja bym swojego dziecka w życiu czymś takim nie truła. Ten lek jest tańszą wersją reacutane. Oby w ramach skutków ubocznych nie musiała Pani chodzić z synem do psychologa bądź psychiatry!

Kuracje "naturalne" i "oczyszczanie organizmu" też mogą być szkodliwe i to bardzo.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez Claire91

J
Maść ichtiolowa jest chyba obecnie nie polecana-uważa się, że ma właściwości rakotwórcze.
http://www.poradnia.pl/bakterie-gron...-wywoluje.html

No ja tak jak tu na forum czytałam to najpierw się zainteresowałam, a potem doczytałam, że strasznie brudzi i plami. A potem przypomniałąm sobie, że przecież do gojenia ropnych wyprysków dobre są takie plasterki na pryszcze. Kiedyś były drogie ale teraz można za niecałe 2 zł kupić arkusik. Oczywiście przy bardzo ciężkim trądziku to nie jest rozwiązanie, ale dla większości osób będzie ok - są przezroczyste, przyklejasz na kilka godzin, np. na noc albo jak siedzisz w domu. Mają działanie lekko złuszczające i antybakteryjne, a plasterek chyba działa jak okluzja czy jak to się nazywa. W każdym razie spoko, nie brudzi, nie śmierdzi.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez olasia

Szacun! Ja ciagle gadam o diecie a jakos ciezko mi sie jej trzymac. Jochsm chleb bulki pachnace pieczywo z maslem... a mieso i nabial moglby nie istniec. Chleb i pomidory to moje ulubione smaki
Jesli nie jesz zboz to pewnie i nie mssz cellulitu... jaaaa chyba jednak musze przejsc na diete....

Dziewczyny wiecie co dzisiwj na noc posmarowalam sie maslem kokosowym. Buzia rano taka wypoczeta i bez tluszczu. Ciekawe kiedy mnie zapacha... a moze nie? to bylby cud bo mnie wszystkie oleje zapycjaja...

Cóż, też kochałam bułki i ryż, a teraz nawet nie tęsknię za nimi - po prostu organizm przestawia się ze spalania łatwo strawnej skrobi na czerpanie kalorii z tłuszczu i warzyw. Znikły też zupełnie ataki głodu, które zawsze mnie męczyły (znacie takie bolesne ssanie w żołądku?). Ostatnio miałąm badania krwi i były ok, czyli mniemama, że przynajmniej póki co dieta nie ma negatywnych efektów... Schudłam nieco, tzn. zrzuciłam resztki nadwagi. Celulit niestety nie znikł, bo w ogóle od dawna mam problemy z zatrzymywaniem wody, ale kto wie, może przejdzie

Masło krowie (szczególnie klarowane) i olej kokosowy można jeść na tej diecie. Prawdę mówiąc duszona marchewka z masełkiem + trochę mięsa na śniadanie daje o wiele lepsza, dłuższą sytość niż kanapki. A też są tam węglowodany i tłuszcz.

[krolowa zurawin]

ja myślę,że jeżeli chodzi o Brytyjczyków i Amerykanów... to oni raczej się nie bawią w środki pośrednie,jeżeli ktoś ma poważny trądzik bierze się za retinoidy doustne. W Polsce lekarze nadal się ich trochę obawiają (to lek Amerykański i jest tam stosowany od kilkudziesięciu lat) i stosują w najcięższych przypadkach (co akurat uważam,że uzasadnione). Z resztą można to zobaczyć na youtubie -po wpisaniu Roacuttane wyskakują 'amerykańskie' wyniki

[fiasco]

Napisane przez krolowa zurawin

ja myślę,że jeżeli chodzi o Brytyjczyków i Amerykanów... to oni raczej się nie bawią w środki pośrednie,jeżeli ktoś ma poważny trądzik bierze się za retinoidy doustne. W Polsce lekarze nadal się ich trochę obawiają (to lek Amerykański i jest tam stosowany od kilkudziesięciu lat) i stosują w najcięższych przypadkach (co akurat uważam,że uzasadnione). Z resztą można to zobaczyć na youtubie -po wpisaniu Roacuttane wyskakują 'amerykańskie' wyniki

Albo sie ich obawiają, albo obawiają się utraty pacjentów. Wiadomo, to brzmi jak teoria spiskowa Ale dość często odnoszę takie wrażenie patrząc na służbę zdrowia (doświadczenia moje i bliskich), że leczą byle jak bo na rękę im mieć wielu pacjentów. Moja cera jest teraz w takim stanie, że większość moich koleżanek gdyby tak wyglądało powiedziałoby "mam teraz fatalną cerę, strasznie mnie wysypało", a dla mnie jest to naprawdę ładna, gładka twarz. Miałam paskudny trądzik, może nie taki "najgorszy", ale potrafiłam mieć po kilka ogromnych cyst na twarzy, do tego oczywiście mnóstwo mniejszych krost różnego rodzaju. Mimo to musiałam się leczyć u dermatolog wiele lat, żeby w końcu przepisała mi antybiotyk doustny, Tetralysal. Na dwa tygodnie

[Wampierz]

Napisane przez krolowa zurawin

ja myślę,że jeżeli chodzi o Brytyjczyków i Amerykanów... to oni raczej się nie bawią w środki pośrednie,jeżeli ktoś ma poważny trądzik bierze się za retinoidy doustne. W Polsce lekarze nadal się ich trochę obawiają (to lek Amerykański i jest tam stosowany od kilkudziesięciu lat) i stosują w najcięższych przypadkach (co akurat uważam,że uzasadnione). Z resztą można to zobaczyć na youtubie -po wpisaniu Roacuttane wyskakują 'amerykańskie' wyniki

Nie sądzę, w UK raczej nie wypada chodzić do lekarza, jeśli się nie jest ciężko chorym. Raz poszłam z grypą i utrzymującą się mimo leków gorączką to lekarz był zdziwiony czego ja chcę od niego, bo powinnam normalnie wszystko robić jak zwykle i czekać aż mi przejdzie. Znajoma Brytyjka po kilku tygodniach utrzymującego się mocnego kataru poszła z pewnym skrępowaniem do lekarza, okazało się ze to była jakaś poważna infekcja, dostałą antybiotyk i jej przeszło, za to ona zaczęła rozkminiać, że mogła w sumie iść wcześniej zamiast się męczyć... tylko jej było głupio z katarem iść do lekarza. Małe dzieci latają zasmarkane i nikt się tym nie przejmuje.

I może właśnie przez taki zimny wychów mają wyższą odporność. Chociaż też z drugiej strony ciagle mają jakies epidemie grypa takiej, grypy śmakiej, meningokoków i innych rzeczy, na które reszta Europy tak często nie choruje.

[rinneko]

Jestem taka zła, budzę się rano a tu wysyp .. od niczego, grr. Zero zmian w kosmetykach, antybiotyki dotychczas robiły swoje .. i to zaraz przed nowym tygodniem. Do tego epiduo dosłownie spaliło mi twarz .. a używam co trzy dni i bardzo mało
Tak poza tym to nie mogę nigdzie znaleźć Fizjodermu a mam zakaz kupowania przez internet ...

[Claire91]

Fizjoderm jest w aptekach ziko np

[rinneko]

Napisane przez Claire91

Fizjoderm jest w aptekach ziko np

Wiem wiem .. byłam wczoraj w pięciu różnych i nie mieli a ziko to w ogóle tu nie ma. No nic, pochodzę jeszcze.

[aduska1212]

A czy któraś z Was ma taką wiedzę, żeby sprecyzować, które składniki zawarte w płatkach owsianych wpływają na poprawę stanu cery?
Zauważyłam, że jedząc płatki owsiane codziennie na śniadanie, moja cera stawała się naprawdę coraz ładniejsza.

[Claire91]

Napisane przez aduska1212

A czy któraś z Was ma taką wiedzę, żeby sprecyzować, które składniki zawarte w płatkach owsianych wpływają na poprawę stanu cery?
Zauważyłam, że jedząc płatki owsiane codziennie na śniadanie, moja cera stawała się naprawdę coraz ładniejsza.

Może witaminy z grupy B, cynk?

[aduska1212]

Na mnie jedzenie płatków owsianych działało
Teraz mam taką ładną cerę... Oczywiście, tłuści się jak szalona i nic nie jest w stanie zmniejszyć moich porów, ale nie ma praktycznie w ogóle "nieprzyjaciół".
Za taki stan na pewno odpowiada tonik pichtowy + żel nivea. TŻ też ma coraz ładniejszą buźkę

[Claire91]

Napisane przez aduska1212

Na mnie jedzenie płatków owsianych działało
Teraz mam taką ładną cerę... Oczywiście, tłuści się jak szalona i nic nie jest w stanie zmniejszyć moich porów, ale nie ma praktycznie w ogóle "nieprzyjaciół".
Za taki stan na pewno odpowiada tonik pichtowy + żel nivea. TŻ też ma coraz ładniejszą buźkę

To i ja może spróbuję jeść te płatki.Chociaż wg. założenia,że dieta o niskim IG jest korzystniejsza na trądzik, to płatki chyba powinny szkodzić ,mają dużo węglowodanów i dośc duże IG, ok. 60 chyba(?).
http://www.ekoquchnia.pl/2009/05/pla...e-na-wszystko/

Tutaj jest duzo o nich napisane, maja podobno też dzialanie estrogenopodobne.

[Prodomostra]

Kuracje "naturalne" i "oczyszczanie organizmu" też mogą być szkodliwe i to bardzo.

Oczywiście, Wampierz, mogą być szkodliwe, jak i wszystko inne. Najważniejsze, żeby zachować zdrowy umiar i zdrowy rozsądek Jedni będą próbować zdrowych i naturalnych metod, inni faszerować się chemią. Każdy robi, co uważa za słuszne.

[aduska1212]

Natknęłam się kiedyś na artykuł o płatkach owsianych w jakiejś gazecie i spróbowałam. Byłam zadowolona. Jednym niestety szkodzi krowie mleko, mi nie
Ale zaznaczę też, nie mam problemu z ropnymi krostami, a raczej zaskórnikami zamkniętymi

[Prodomostra]

Na pewno o płatkach owsianych pisała Kasia Bosacka w magazynie "Pani". To było parę miesięcy temu. Starałam się zgooglować, ale nic z tego, nie mogę znaleźć. Na pewno płatki zawierają dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych, rozpuszczalnego błonnika (β-glukanów), lignin, witamin B1, B6 i E, cynku, żelaza i wapnia
(via wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82atki_owsiane )
Poza tym działają jak naturalny peeling.

[magica]

Wczoraj przyszedł do mnie zachwalany tu slimak Mizona... Trochę obawiałam się dać go na twarz, bo nie znam tej firmy, a jakoś nie mam zaufania do kosmetyków azjatyckich. Jednak zaryzykowałam, dałam na całą twarz na noc i...jest dobrze nic nie wyskoczyło, ogólnie cera ukojona, drobne wypryski , które były wczesniej się zmniejszyły. Będę używać, ciekawe jak na mnie będzie działać

[Vinnga]

Magica, to super Do mnie mama wczoraj dzwoniła, że też przyszły już kremy (tylko tydzień!), więc jak na weekend pojadę do domu to też będę mogła zacząć go stosować

[minika_69]

Napisane przez magica

Wczoraj przyszedł do mnie zachwalany tu slimak Mizona... Trochę obawiałam się dać go na twarz, bo nie znam tej firmy, a jakoś nie mam zaufania do kosmetyków azjatyckich. Jednak zaryzykowałam, dałam na całą twarz na noc i...jest dobrze nic nie wyskoczyło, ogólnie cera ukojona, drobne wypryski , które były wczesniej się zmniejszyły. Będę używać, ciekawe jak na mnie będzie działać

do mnie też wczoraj ślimaczek przyszedł (a 10 kwietnia był wysłany z korei!) i mam dokładnie takie same odczucia bardzo fajnie uspokaja cerę, właśnie czegoś takiego potrzebowałam

[Wenus21]

Dziewczyny jaki krem nawilżający polecacie ? Przejrzałam już kilka razy kwc i nie mogę się na żaden konkretny zdecydować .

[Vinnga]

Ja wciąż nie znalazłam KWC wśród kremów nawilżajacych Od paru dni stosuję Iwostin intensywnie nawilżający spf20, ale za wcześnie na opinię.

[minika_69]

Napisane przez Wenus21

Dziewczyny jaki krem nawilżający polecacie ? Przejrzałam już kilka razy kwc i nie mogę się na żaden konkretny zdecydować .

Ja polecam krem Fitomedu bardzo ładnie nawilża, już po jednej nocy znikają wszystkie suche skórki

[peach_passion]

Napisane przez magica

Wczoraj przyszedł do mnie zachwalany tu slimak Mizona... Trochę obawiałam się dać go na twarz, bo nie znam tej firmy, a jakoś nie mam zaufania do kosmetyków azjatyckich. Jednak zaryzykowałam, dałam na całą twarz na noc i...jest dobrze nic nie wyskoczyło, ogólnie cera ukojona, drobne wypryski , które były wczesniej się zmniejszyły. Będę używać, ciekawe jak na mnie będzie działać

do mnie też już jedzie ślimak nie mogę się doczekać mam spore oczekiwania wobec niego i liczę, że mnie nie zapcha

[Wenus21]

Napisane przez Vinnga

Ja wciąż nie znalazłam KWC wśród kremów nawilżajacych Od paru dni stosuję Iwostin intensywnie nawilżający spf20, ale za wcześnie na opinię.

Ja tak samo wciąż szukam swojego kwc w kremach nawilżających ale to nie lada wyzwanie U mnie wiekszość kremów odpada z miejsca przez skład który mi nie odpowiada

Napisane przez minika_69

Ja polecam krem Fitomedu bardzo ładnie nawilża, już po jednej nocy znikają wszystkie suche skórki

Właśnie miałam Fitomed i mi się skończył.Fajny jest ale mam ochotę na jakiś inny krem być może jak nic nie znajde to kupię go ponownie


O widzę ,że połowa dziewczyn z tego wątku kupiła krem ze śluzu ślimaka Ja oczywiscie też zamówiłam i czekam z niecierpliwością na niego

[rinneko]

No to czekam na jakieś wstępne wrażenia ze ślimakiem A z zakupem czekam do maja.

[peach_passion]

Napisane przez Wenus21

O widzę ,że połowa dziewczyn z tego wątku kupiła krem ze śluzu ślimaka Ja oczywiscie też zamówiłam i czekam z niecierpliwością na niego

zapowiada się hit wizażowy

[Vinnga]

Dokładnie, krem nawilżający to nie lada wyzwanie Mnie wprawdzie niewiele składników zapycha, ale za to bardzo trudno nawilżyć moją skórę. Szybko robi się zaczerwieniona, jak zjem coś ostrego albo piję wino, to zaraz mam rumieńce, a po spędzeniu pod prysznicem więcej niż 10 minut wychodzą mi na policzkach takie wypieki nieładne. Ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać czy nie mam jej płytko unaczynionej... To możliwe przy skórze trądzikowej? Kiedyś jedna kosmetyczka mi powiedziała, że mogę mieć problemy z naczynkami, ale już do niej nie chodzę, a do mojej nowej stałej kosmetyczki jak na razie się nie wybieram, ale chyba przy najbliższym możliwym oczyszczaniu o to spytam...

[Silence_]

Napisane przez Vinnga

Dokładnie, krem nawilżający to nie lada wyzwanie Mnie wprawdzie niewiele składników zapycha, ale za to bardzo trudno nawilżyć moją skórę. Szybko robi się zaczerwieniona, jak zjem coś ostrego albo piję wino, to zaraz mam rumieńce, a po spędzeniu pod prysznicem więcej niż 10 minut wychodzą mi na policzkach takie wypieki nieładne. Ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać czy nie mam jej płytko unaczynionej... To możliwe przy skórze trądzikowej? Kiedyś jedna kosmetyczka mi powiedziała, że mogę mieć problemy z naczynkami, ale już do niej nie chodzę, a do mojej nowej stałej kosmetyczki jak na razie się nie wybieram, ale chyba przy najbliższym możliwym oczyszczaniu o to spytam...

To jest jak najbardziej możliwe. Sama mam cerę mieszaną, trądzikową, płytko unaczynioną. A z Twojego opisu wynika, że właśnie jesteś posiadaczką cery płytko unaczynionej.