Odchudzanie. Ślub w czerwcu:(

[handmadez]

Witam. Mam na imię Joanna, mam 23 lata i 18 czerwca biorę ślub. Wiadomo, że chciałabym wyglądać tego dnia świetnie. Próbuje odchudzać się od stycznia, ale jakoś brak mi zapału ważę 57 kg, A chciałabym chociaż do tych 52 zejść, marzeniem byłoby 50 kg. Od 3 tygodni robię brzuszki. Mój przyszły mówi, ze brzuch mi się poprawił, ale żeby były lepsze efekty muszę zbić ok 1 cm tłuszczu z brzucha. Ostatnio też często spaceruję oraz 5 razy w tygodniu biegam truchtem po lesie, lub maszeruje ok 3-4 km.

Od wczoraj jem ok 1000 kcal dziennie. Nic po godzinie 18. Najczęściej nie jem już po 17 po później idę trochę sie ruszyć.
Do tego zażywam Linee detox, Ogólnie po tego rodzaju rzeczach nie mam ochoty na słodyczę, a jak zjem to mnie mdli więc są tego plusy.

I tu jest moje pytanie. co ja mam zrobić, żeby zrzucić do 5 kg na których tak bardzo mi zależy? i najlepiej żeby już było coś widać do maja, bo przymiarki mojej sukni i chciałabym już być troszkę mniejsza.

[aguniaaaaa041986]

Hej

Ja tez jem ok 1000kcal dziennie do tego rowerek hula-hop czasami 8min abs brzuszki i widac juz efekty Do tego zielona lub czerwona cherbatka duzo wody i woadomo zero fast foodów slodyczy chipsow itp

[handmadez]

Kurde I nie wiem co mam jeść a schudłaś już trochę? Ja jutro muszę rower wyjąć i zamiast samochodem to nim śmigać

[peggy7]

Autorko, ile masz wzrostu?
Zbicie 1 cm z brzucha to chyba nie problem, do tego wystarczy nasmarować się balsamem odchudzającym i owinąć folią parę razy Ale jeśli chodzi o spadek kg, to lepiej Ci to pójdzie, jak będziesz jadła co najmniej 1200 kcal dziennie. Ja osobiście jestem przeciwna niejedzeniu po 18, chyba że idziesz spać o 21. Ja nie jem przez 3h przed snem. Myślę, że jak nie będziesz jadła po 17, a spać będziesz szła o północy, to spowolni Ci się metabolizm...
Wprowadź dobre nawyki żywieniowe, a spokojnie schudniesz do czerwca te 5 kg i więcej! A potem nie rzucisz się jak oszalała na jedzenie i nie przytyjesz jak zaczniesz jeść normalną liczbę kalorii (bo będąc na diecie 1000 kcal się na to skazujesz).

[handmadez]

mam 154 niestety. I nie chodzi o zbicie 1 cm w obwodzie tylko warstwy ok 1 cm A często maszeruje w pasie neoprenowym

[OkoPani]

handmadez, 1000kcal to zdecydowanie za mało, do czerwca masz jeszcze sporo czasu, zdążysz schudnąć z głową i większą szansą na to, że kilogramy nie zdążą wrócić. ja w trzy miesiące schudłam 10kilo dzięki ćwiczeniom i zdrowemu żywieniu. wyeliminuj kompletnie smażenie, sporo ogranicz mąkę i sól, jedz dużo warzyw.

czytałam gdzieś kiedyś o przedślubnym odchudzaniu - prawda jest taka, że rodzi to sporo problemów: raz że trudno będzie Ci znaleźć sukienkę, bo 7 kilogramów to jednak różnica. kupisz ją teraz - będzie za duża, zaryzykujesz czekając do tygodnia przed ślubem - możesz nie znaleźć tej jedynej, wymarzonej sukni a czas będzie uciekał no i prawdopodobnie nie będzie to jedyna rzecz do załatwienia...
na weselu będziesz chciała coś przekąsić. nie oszukujmy się, weselne żarcie nie należy do najzdrowszych i najlżejszych, przekonasz się sama że po kilku tygodniach diety po czymś ciężkim nie będziesz się czuła zbyt komfortowo, a przecież nie chcesz się zwijać z bólu przez całe przyjęcie (albo co gorsza przesiedzieć całe wesele w toalecie) - a niestety dieta 1000kcal do tego doprowadzi...

dobrze radzę i trzymam kciuki

[aguniaaaaa041986]

Nie wazylam sie, poniewaz nie posiadam wagi w domu ale po ciuchach widze ze spadlo juz troche, ale walcze dalej

[handmadez]

No dobra, Czyli waszym zdaniem :
wystarczy zmniejszyć po prostu ilosci posiłków i ruch? Ale ja już tego próbuje od dawna i zero efektów,

[mon88]

Napisane przez handmadez

No dobra, Czyli waszym zdaniem :
wystarczy zmniejszyć po prostu ilosci posiłków i ruch? Ale ja już tego próbuje od dawna i zero efektów,

moim zdaniem to niemożliwe, żeby się ruszać, zdrowo, nisko kalorycznie jeść i żeby nie było ŻADNYCH efektów... może jednak robisz jakieś błędy?
spróbuj wrzucać swój jadłospis na wątek z jadłospisami - tam są dziewczyny, którę pomogę Ci zweryfikować jakie błędy możesz robić...

[OkoPani]

handmadez, nie - zmniejszyć ilości posiłków, ani nawet ilość posiłków. to poważny błąd. powinnaś czuć niedosyt oczywiście, ale jeść możesz dużo (dużo warzyw, dużo chudego mięsa, dużo nietuczących zdrowych, bogatych w witaminy rzeczy).
plus jeśli już ilość posiłków powinnaś zwiększyć - postaraj się jeść 5 razy dziennie, przekonasz się, że wtedy sama nie będziesz chciała jeść tak dużo jak nie na diecie.
i jak już pisałam, dieta nie powinna polegać na ograniczaniu jedzenia, ale niektórych produktów.

a jak chcesz błyskawicznych zdrowych efektów, całkowicie odstaw sól.

[handmadez]

No dobra. Od jutra chce znowu zacząć moją "walkę" i do maja pozbyć się 5 kg, czy to możliwe? i co a takim razie jeść? jak ćwiczyć? A potem powoli ustabilizować wagę, żeby w czerwcu już jakoś mieć pewną wagę.

Dziewczyny pomóżcie. Już mam dosyć

[OkoPani]

handmadez, ślub na początku czy pod koniec czerwca?

ja w pierwszy miesiąc diety schudłam 4kilo -z jednej strony było mi łatwiej bo byłam jednak dość tłusta więc szybciej chudłam. z drugiej strony - były święta, miałam urodziny i nie zaczynałam diety zbyt restrykcyjnie i ćwiczyłam codziennie ale bardzo mało.

jeśli nie umiesz zrezygnować ze słodyczy (a nawet jeśli jesteś w stanie się bez nich obyć), na Twoim miejscu jadłabym je - ale tylko i wyłącznie rano. nie czekolady czy drożdżówki ale np. lżejsze ciasta. możesz znaleźć dużo przepisów na Dukanowych blogach, ja jadłam z normalnych.
2 razy w tygodniu jedz rybę (pieczoną, gotowaną, ewentualnie puszkowaną).
poza tym unikaj tłustego mięsa. jedz kurczaka/indyka. do tego zawsze sałatkę z warzyw (marchewki, pomidory = przy okazji zdrowiej i szybciej złapiesz delikatną opaleniznę )
wieczorem jedz najpóźniej 3 godziny przed zaśnięciem - najlepiej białkowe jedzonko (serek wiejski, serek bieluch, ew. jogurt naturalny, jajka).
nie używaj żadnych tłuszczy, olejów, masła, margaryny - poza oliwką z oliwek, ale tylko do sałatek, nie zmaż na niej! (smaż tylko i wyłącznie na teflonie).
staraj się rozmieścić wszystko na 5 posiłków. jedz ponad 1200kcal!!!
jeśli jesteś w stanie przebrnąć przez nie solenie potraw - pomoże, na pewno nie zaszkodzi (na samym początku będziesz bardzo dużo sikać :P ale to normalne - sól trzyma wodę w organizmie). po jakimś czasie nieużywanie soli zredukuje też cellulit.
pij zieloną herbatę/ pu-erh/ pokrzywę.

do tego bardzo ważne - ćwicz. najlepsze jest bieganie/ jeżdżenie na rowerze/ pływanie ale zawsze warto dodatkowo zrobić parę brzuszków lub innych ćwiczeń.

życzę powodzenia i informuj nas o rezultatach

[SlodkoOstra]

Napisane przez handmadez

Witam. Mam na imię Joanna, mam 23 lata i 18 czerwca biorę ślub. Wiadomo, że chciałabym wyglądać tego dnia świetnie. Próbuje odchudzać się od stycznia, ale jakoś brak mi zapału ważę 57 kg, A chciałabym chociaż do tych 52 zejść, marzeniem byłoby 50 kg. Od 3 tygodni robię brzuszki. Mój przyszły mówi, ze brzuch mi się poprawił, ale żeby były lepsze efekty muszę zbić ok 1 cm tłuszczu z brzucha. Ostatnio też często spaceruję oraz 5 razy w tygodniu biegam truchtem po lesie, lub maszeruje ok 3-4 km.

Od wczoraj jem ok 1000 kcal dziennie. Nic po godzinie 18. Najczęściej nie jem już po 17 po później idę trochę sie ruszyć.
Do tego zażywam Linee detox, Ogólnie po tego rodzaju rzeczach nie mam ochoty na słodyczę, a jak zjem to mnie mdli więc są tego plusy.

I tu jest moje pytanie. co ja mam zrobić, żeby zrzucić do 5 kg na których tak bardzo mi zależy? i najlepiej żeby już było coś widać do maja, bo przymiarki mojej sukni i chciałabym już być troszkę mniejsza.

Mogłabym napisać prawie identyczny post!! ważę 57 kg, chcę schudnąć...ale ja myślę schudnąć tak ze 4 kg Odchudzam się od jakiegoś czasu, tak "na oko", po prostu czasem się ograniczam, i w ten sposób zeszły tylko 3 kg od stycznia, więc potrzebuję jakiegoś przyspieszenia.
Słodyczy nie daję rady ograniczyć, ale nie jem chleba. Mam zamiar zacząć biegać po lesie...najtrudniejszy 1wszy raz, może zacznę od jutra?

Pozdrawiam, zyczę powodzenia i dołączam się do wątku!

P.S. skąd jesteś?

[karolka0304]

Hej tez sie chetnie dołacze ja mam slub 30 lipca. Zaczełąm "moja walke" od polowy lutego z waga poczatkowa 68,5 teraz jest 64,5.Chcialabym do lipca zejsc na 57...O ile jest to w ogole mozliwe...Bardzo wolno chudne...Nie jem pieczywa,zadnych rzeczy smazonych czasem tylko zjem jakas "slodycz" codziennie cwicze...-"zumbe"...jakies 40 min...plus brzuszki...
Niestety czasem podjadam...;( i i jem dosyc czesto...moze nie kaloryczne rzezcy ale bardzo czesto...wlasciwie "nie czuje" sie glodna pzrez caly dzien...Moze w tym tkwi problem??Bardzo prosze pomozcie...Dziekuje pozdrawiam

[handmadez]

Miło że piszecie.

Dzisiaj niestety mam gorszy dzień, ledwo wcisnęłam jajecznice (oczywiście bez tłuszczu) i nie mam ochoty na żadne jedzenie. Oczywiście mój przyszły krzyczy, żebym się nie głodowała i jak już mam zamiar głodować to jeść białko, żeby mięśnie nie tracić, echh Ale czy to prawda... nie wiem.
Tak myślę, że najgorszy moment w odchudzaniu to będą święta. Ale trzeba dać radę , żeby pięknie wyglądać w swój wymarzony dzień. Dzisiaj pewnie nei przekrocze tych 1200 kcal. Chociaż bardzo bym chciała, ale tak nie mam ochoty na nic. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej "Jak ja będę biagać?!"

SłodkoOstra ja jestem z Wyszkowa. Na wschód od Warszawy. Jakieś 50 km.

Tak sobie patrzyłam wczoraj na moją siostrę i strasznie jej pozazdrosciłam. Ona jest szczupła, ma ciemną karnację, niegdy się nie odchudzała, ale figurę ma boską. A je wszystko. Jakieś kanapeczki z Nutellą, jakieś ciasto , ciasteczka. No wszystko. Gorzej z normalnym jedzeniem, np warzywami. Ona ich nie jada. Bo nie lubi. Tak sobie pomyślałam, że gdybym jakieś 2 miesiące była na jej jadłospisie nie mieściłabym się w obecne ubrania.

Dzisiaj mam zamiar maszerować ok 4 km- 5 km, bo biegi odpadają dzisiaj i może jakieś brzuszki. Już wypity litr wody.

No będzie ciężko, ale nikt nie mówił że odchudzanie się jest łatwe.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

OkoPani ślub 18 czerwca

[OkoPani]

handmadez, nie załamuj się 18 czerwca to prawie pod koniec, więc zdążysz na pewno.
nie trać głowy i mądrze jedz. dobrze, że pospacerujesz dzisiaj
a co do siostry - ja mam dwie - jedna bardzo chuda, druga w miarę szczupła, moja mama i babcia - zawsze były chudziutkie. i też zawsze wszystko jadły. i zawsze im zazdrościłam. ale teraz jest inaczej. jak poczytasz sobie w internecie o tym co jest zdrowe a co niezdrowe - okazuje się że masz przewagę.
one nigdy nie musiały zmieniać diety na zdrowszą, nawet jak im powiesz, że warzywa są zdrowe, a smażenie nie - to do nich nie przemówi. do Ciebie przemówi szybciej bo chcesz ładniej wyglądać, więc każda informacja o tym co jest zdrowe umacnia Cię w odchudzaniu (a jeśli jeszcze nie umacnia, to za jakiś czas zacznie ).
Twoja siostra, i wszystkie szczupłe osoby z mojej rodziny - za jakiś czas zaczną zmagać się z innymi problemami. z cholesterolem/cukrzycą, problemami z sercem, z całym układem krwionośnym, być może z nowotworami. mają o wiele większe szanse na to niż te osoby, które muszą się odżywiać zdrowo i dużo ćwiczyć, żeby nie przytyć

mam koleżankę, która od zawsze była chuda. odpala jednego papierosa od drugiego, je niezdrowe rzeczy, nawet na spacery nie chodzi. mieszka w mieście więc dodatkowo wdycha nieczyste powietrze. kiedyś jej zazdrościłam, ale od kiedy jestem świadoma jeśli chodzi o jedzenie i sport, po prostu mi jej żal...
głowa do góry więc, nie ma czego zazdrościć, najlepiej siostrę też przeżuć na zdrowe odżywianie

[handmadez]

Dzisiaj rano stwierdziłam, że przejdę może na dietę białkową, no ale jest godzina 15 a ja tylko po jajecznicy Nie mam na nic ochoty, i sądzę ze na białku nie wytrzymam ;( A u mnie dzisiaj pada więc spacer też odpada, może jakiś lekki aerobik. Kurde. Tylko co ja mam zjeść Brzuch mnie boli odrzuca mnie od jedzenia A na diecie białkowej nie iem czy długo pociągnę

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

niestety zjadłam jeszcze garść migdałów i 1 szklanke coca coli light. Kurde. co mi jest Moze jakąś kanapke chociaż na wasie wcisnę

[Stysik]

Napisane przez OkoPani

handmadez, nie załamuj się 18 czerwca to prawie pod koniec, więc zdążysz na pewno.
nie trać głowy i mądrze jedz. dobrze, że pospacerujesz dzisiaj
a co do siostry - ja mam dwie - jedna bardzo chuda, druga w miarę szczupła, moja mama i babcia - zawsze były chudziutkie. i też zawsze wszystko jadły. i zawsze im zazdrościłam. ale teraz jest inaczej. jak poczytasz sobie w internecie o tym co jest zdrowe a co niezdrowe - okazuje się że masz przewagę.
one nigdy nie musiały zmieniać diety na zdrowszą, nawet jak im powiesz, że warzywa są zdrowe, a smażenie nie - to do nich nie przemówi. do Ciebie przemówi szybciej bo chcesz ładniej wyglądać, więc każda informacja o tym co jest zdrowe umacnia Cię w odchudzaniu (a jeśli jeszcze nie umacnia, to za jakiś czas zacznie ).
Twoja siostra, i wszystkie szczupłe osoby z mojej rodziny - za jakiś czas zaczną zmagać się z innymi problemami. z cholesterolem/cukrzycą, problemami z sercem, z całym układem krwionośnym, być może z nowotworami. mają o wiele większe szanse na to niż te osoby, które muszą się odżywiać zdrowo i dużo ćwiczyć, żeby nie przytyć

mam koleżankę, która od zawsze była chuda. odpala jednego papierosa od drugiego, je niezdrowe rzeczy, nawet na spacery nie chodzi. mieszka w mieście więc dodatkowo wdycha nieczyste powietrze. kiedyś jej zazdrościłam, ale od kiedy jestem świadoma jeśli chodzi o jedzenie i sport, po prostu mi jej żal...
głowa do góry więc, nie ma czego zazdrościć, najlepiej siostrę też przeżuć na zdrowe odżywianie

nigdy na to w ten sposób nie patrzyłam... dobry punkt widzenia

Handmadez po pierwsze chyba powinnaś zrobić badania... tak na wszelki wypadek...

ja jestem od dzisiaj na diecie a ślub w sierpniu damy radę

[handmadez]

Badania krwi zrobione Wyszły Idealnie! a podejrzewaną miałam tarczycę. Wszystko ok, jedynie cukier troszke za wysoki, ale to odrobinę. Kurdę najgorsze jest to, że ja jem ciągle mało, Np dzisiaj rano zjadłam 3 kanapki z wasą rano, potem niecalą małą Activie bo nie wcisnęłam calej i teraz dopiero z 8 wafli ryżowych. Jakoś więcej mi sie nie mieści. A waga stoi. Może mi już metabolizm na tyle padł, że nie chudnę.

[Stysik]

Napisane przez handmadez

Badania krwi zrobione Wyszły Idealnie! a podejrzewaną miałam tarczycę. Wszystko ok, jedynie cukier troszke za wysoki, ale to odrobinę. Kurdę najgorsze jest to, że ja jem ciągle mało, Np dzisiaj rano zjadłam 3 kanapki z wasą rano, potem niecalą małą Activie bo nie wcisnęłam calej i teraz dopiero z 8 wafli ryżowych. Jakoś więcej mi sie nie mieści. A waga stoi. Może mi już metabolizm na tyle padł, że nie chudnę.

może jesteś takim momencie cyklu

[OkoPani]

handmadez, kiedy zaczęłaś swoją dietę? bo jeśli twierdzisz, że nie możesz w siebie wcisnąć więcej, to mi bardzo niebezpiecznie wygląda :/ metabolizm pada też przez nieodpowiedzialne diety typu 1000kcal, więc wcale bym się nie zdziwiła... na Twoim miejscu nie skupiałabym się teraz na wadze, ale na tym, żeby zacząć jeść normalnie, pamiętaj, że nie warto chudnąć za wszelką cenę tylko po to żeby ładnie wyglądać na ślubie. pamiętaj o swoim zdrowiu! jeśli nadal nie będziesz mogła normalnie się odżywiać skonsultuj się z lekarzem, żeby nie było za późno zapobiec anoreksji.

[handmadez]

anoreksja mi nie grozi. A schudnąć chcę za wszelką cenę już od roku. I ważyłam 58 a teraz 57 kg. przez rok

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

to w takim razie co ja mam zrobić, zeby schudnać? Jak jeść? Co jesć? ile jeść? i myślicie że efekty będą?

[OkoPani]

handmadez, napisałam już jak jeść kilka postów wcześniej. + postaraj się dorzucać do sałatek otręby, pij zieloną herbatę i powinno się coś ruszyć. nie zapominaj o ćwiczeniach.

[handmadez]

Witam was dziewczyny. Zaczęłam jeść mniej wiecje tak jak mówicie. I moje śniadanie wygląda tak: chude mleko plus musli+kromka wasy
2 ś mały jogurt+kromka chleba pełnoziarnistego
O:ryż + mały gołąbek
K: tutaj namieszałam, ponieważ przyszli znajomi i podjadałam wase i wafle ryżowe. I ważę 1 kg wiecej...

[OkoPani]

handmadez, może zróbmy tak - wklejaj dzień wcześniej swoje jadłospisy, a ja się je postaram korygować.

zacznę od tego, że ani wafle ryżowe ani wasa na kolację nie są dobrym pomysłem. na kolację powinnaś zjeść coś białkowego (jajko, kawałek kurczaka, jogurt naturalny lub serek wiejski).

po drugie, gołąbek. jeśli sama przygotowujesz sobie obiady, gołąbek jest jak najbardziej w porządku, pod warunkiem, że sos nie jest na mące.

po trzecie - ważyłaś się rano czy wieczorem? (+ jeśli do tej pory byłaś na 1000kcal, to nie zdziwię się efektem jojo, jeśli nie będziesz ćwiczyć. ćwiczenia są na prawdę bardzo ważne...)

wklejam swój jadłospis z dziś, może Cię zainspiruję
Iśn: owsianka + muffin
IIśn: 3 wafle ryżowe z szynką i ogórkiem
obiad: mielone smażone na teflonie (bez oleju, bez soli, bez jajka i bułki tartej) + sałatka szopska (papryka, pomidor, cebula, ogórek świeży, feta, oliwki i oliwa z oliwek)
podwieczorek: 2 plastry ananasa, 1 średnia starta marchewka
kolacja: ok 130g serka wiejskiego z 2 małymi pomidorkami cherry

przy takim jadłospisie trudno być głodnym, jest dużo witamin, poza muffinem w ogóle nie ma mąki, poza oliwą z oliwek i tłuszczem które już było w mielony prawie w ogóle nie ma tłuszczy, dużo warzyw, dużo owoców, wszystko jest sycące...
+ ja akurat ćwiczę bardzo dużo, ale założę się, że jeśli Ty na sam początek poćwiczysz chociaż pół godzinki, na pewno kilogramy zaczną spadać.
życzę powodzenia!

[handmadez]

Jutro zamierzam:
S:Musli z mlekiem 0,0 %(łaciate)
2ś: jagurt naturalny + kromka chleba wieloziarnistego
o: Gulasz z piersi z kurczaka i pieczarkami, (cebula marchew, kostka do smaku)
P:Jabłko
K:... Brak pomysłu na kolacje.

[kujaweczka777]

Witam, przeczytałam wątek i jestem w szoku,że nikt Cię nie naprowadza w jaki sposób należy się prawidłowo odżywiac! Jest bardzo dużo informacji na wizażu, trzeba po prostu poprzeglądac wątki i poczytac. Przede wszystkim według mnie za mało jesz i Twoja dieta opiera się głównie na węglowodanach - najgorszych składnikach pożywienia. Musisz przede wszystkim zrezygnowac z bezwartościowych wafli ryżowych na rzecz zdrowszych przekąsek. Mało warzyw, zero zdrowych tłuszczy - mało chudego mięsa, nie widzę żadnych ryb,żadnych orzechów,jaj. Owoce niestety w ograniczonym zakresie, tzn. te o niskim indeksie glikemicznym - trzeba zrezygnowac z arbuza,winogronek,bananów - to prawie takie samo zło jak słodycze. Śniadanie może byc bogate w węglowodany, ale te o niskim indeksie,czyli weglowodany zlożone. Obiad powinien składac się z biaqłka i węglowodanow,czyli warzyw, kolacja jak najwięcej białka jak najmniej cukrów. Przykładowy, mój jadłospis:
Ś: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z chudą wędliną lub twarogiem,. do tego sałatka pół dużego pomidora, ogórek, kiełki, kilka listków sałaty i dressing z 1 łyżki oliwy z oliwek,sól,pieprz,zioła prowansalskie i ząbek czosku
Ś II : jogurt naturalny 0% tłuszczu i dwie łyżki słonecznika łuskanego, jeśli lubisz na słodko możesz dodac słodzik i np aromat migdałowy
O: pierś z kurczaka/indyka i tu pomysłow wiele np - zmielic piers, podsmazyc bez tluszczu na patelni lub ewentualnie na 1 łyżce z cebulka i czosnkiem i pieczarkami dodąc pomidory z puszki, zioła prowansalskie lub np.kurczak uduszony w kawałkach na patelni i dodany do sałatki z sałaty,cebulki,ogorka,pom idorkow,papryki albo w rękaw do pieczenia wlozyc kurczaka i rozne warzywa, dodac najlepiej swieze ziola i lyzke oliwy i piec przez 25-30 min
P: deser: oszukane ptasie mleczko czyli jogurt ubijemy na pianke, dodajemy do niego jakies owoce np truskawki i żelatyne, odstawiamy do lodowki i mozemy nawet rozpuscic kostke gorzkiej czekolady i posmarowac zewnetrzna warstwe albo np 2 łyzki masła orzechowego, ale takiego porządnego bez cukru !!
K: rybka wedzona ( każda jest dobra, łosoś,makrela,trewal,piki ling,dorsz) lub serek wiejski 3% ze szczypiorkiem i rzodkiewkami.

Przez Twoje niejedzenie spowolnilaś sobie metabolizm, musisz go ruszyc zeby w ogóle zabrac się za bardziej restrykcyjna diete! i pamietaj, chudnij z glowa, zdrowo, nie mniej niz 1200 kcal na dzien i to zdrowych kalorii!

[handmadez]

kurdę, będzie kiepsko, A ryb nie znoszę Jakoś ten zapach nawet mnie odrzuca... teraz chcę przyspieszć trochę metabolizm, może wtedy schudnę. Jestem w ogole w szoku bo na diecie niskokalorycznej już nie chudłam i ważyłam to 57 mimo diety. A od 3 dni jadlam troche zdrowiej i więcej kcal i jest 55 kg,.

[OkoPani]

kujaweczka - ja próbuję autorkę naprowadzić od początku wątku, więc to ja jestem w szoku, że nie udało Ci się przeczytać mimo, że wątek nie ma nawet dwu stron.
ale moje próby uznaję za nieudane, skoro autorka nadal "nie ma pomysłu na kolację" chociaż podałam kilka przykładów co na kolację można zjeść

[handmadez]

Dziewczyny to nie o to chodzi, Bo jest problem w tym, że rano będę jadła przepisowo, ale np wieczorem jak już powinnam jeśc to białko, to odrzuca mnie od jajek i mięsa a mam wielką ochotę na jakieś jabłko itd.