Jadłospis?

[Natexxa]

Potrzebuję pomocy, naprowadzenia.
Przez długi czas(ponad trzy miesiące)prowadziłam dość restrykcyjną dietę. Po odjęciu kcal za ćwiczenia wychodziłam na 600. Obecnie zmagam się z zaburzeniami odżywiania, dzisiaj mam drugą z kolei wizytę u terapeuty. I mama zażądała, bym ułożyła/wydrukowała pasującą mi dietę 1200-1500 kcal, jako że nie chcę zjadać tego, co ona mi przygotuje. Nie mam pojęcia, jak się za to zabrać, by waga nie skoczyła nagle i nie zaczęła gwałtownie rosnąć. Przez jakieś 2 tyg jadam już więcej, ponad 800 kcal, ale poza 1000 jeszcze nie wyszłam. I tu pojawia się moja prośba-byłby ktoś tak miły i uprzejmy i pomógł mi w układaniu jadłospisu tak, by przytycie było zdrowe i rozłożone w czasie? Bo przyznaję szczerze, że się go cholernie obawiam.

[Ilta]

Nie wolisz iść do dietetyka ?

[Natexxa]

Oczywiście, że bym wolała. Ale to kolejny wydatek, dość spory. A nie chcę naciągać rodziców na jeszcze większe koszta, mam już wystarczające wyrzuty sumienia.

[Ilta]

Pytasz o to anonimowe osoby bez wiedzy medycznej w większości, także osoby z zaburzonym odżywianiem, które same mają z tym problemy. Dietetyk to koszt 50zł-80zł i jest jednorazowy. Lepiej ponieść takie koszty, które możesz szybko zwrócić nawet sprzedając makulaturę lub podjąć się jednorazowo jakiejś dorywczej pracy, niż ryzykować własne zdrowie.

Póki co ja Ci mogę polecić uniwersalną dietę którą ułożyła pani dietetyk Helen Cordery. Znajduje się w książce dotyczącej tylko i wyłącznie terapii zaburzeń odżywiania i jest uniwersalna czy masz anoreksję, czy bulimię czy objadasz się kompulsywnie. Stosowana u pacjentów z tymi chorobami w szpitalach w Anglii.
Nie uwzględnia jednak ona alergii i problemów zdrowotnych np. niedoboru żelaza - wtedy dodaje się lub odejmuje poszczególne składniki i po po prostu MUSISZ wiedzieć, czy coś Ci nie dolega poza zaburzeniami odżywiania.

Nie jest to też dieta - cud. Musisz jeść co 3-4 godziny, czy Ci to odpowiada czy nie a mając zaburzenia nie odpowiada Ci to w ogóle, czujesz się źle i masz chwile załamania,co jest naturalne. Nie masz więc żadnej gwarancji, że uda Ci się na niej przytyć w miesiąc tyle, ile np. chciałaby mama, ale możesz ją wydrukować, powiesić w domu i pokazać całą sobą, że starasz się jej przestrzegać.
Jeśli utrzymujesz wagę i nie spada lub przybierasz tylko trochę na wadze (np. 0,2-0,5 kg na tydzień) TO JEST SUKCES, bo ani nie pogarszasz swojego zdrowia, albo idziesz do przodu we własnym, ale skutecznym, tempie i o tym mama musi wiedzieć. Bo szybsze przybieranie na wadze jest wykonalne tylko w szpitalu, kiedy jesteś kontrolowana, pilnowana i objęta całodobową opieką - a mama pewnie pracuje a i nie ma wykształcenia medycznego.

Masz anoreksję ? To musisz wiedzieć, że Twój żołądek jest najprawdopodobniej obkurczony a metabolizm wziął urlop. Przez to jeśli coś zjesz o 8 - u zdrowej osoby do 11:00 trawienie będzie ukończone lub na pełnych obrotach. U Ciebie nie. Możliwe, że o 11:00 w porze przekąski będziesz się czuła pełna i najedzona (bo wszystko zalega w żołądku) - a i tak musisz ją zjeść. Dlaczego ? Bo jeśli przyzwyczaisz organizm do systematycznego dawania, nawet małych porcji, to on zacznie pracować i coraz częściej co te 3-4 godziny, podczas kolejnych posiłków, będziesz się czuła głodna i chętna na zjedzenie czegoś.
I to jest dla większości trudne.

Jeśli zjesz coś więcej pomiędzy wyznaczonymi posiłkami (bo np ktoś Cię zdenerwował a na emocje ludzie z zaburzeniami odżywiania reagują jedzeniem lub nie jedzeniem) - nie wpadaj w panikę i NIE GŁODŹ SIĘ. Tego Ci absolutnie nie wolno robić ! Zjedz kolejny posiłek o normalnej godzinie, najwyżej niech będzie mniejszy, ale żołądek MUSI się uregulować z pracą.
Poza tym - systematyczne jedzenie właśnie SPRAWIA,że nie rzucamy się na wielkie porcje, bo nie jesteśmy głodni, nie głodzimy się. To zmniejsza prawdopodobieństwo takich ataków.
Na podjadanie jest też taka metoda, że jeśli nie ma jeszcze pory posiłku a Ciebie zasysa (to zwykle ma podłoże nerwowe, bo jak jesz regularnie, to nie możesz być głodna) - wypij ciepłą herbatę. Powoli. NIE W KUCHNI, niech nie kusi. Zajmij się czymś, np. pomaluj paznokcie. Jak wszystko zawiedzie - staraj się jeść coś niskokalorycznego, w małej porcji i bardzo powoli. Jeśli nadal zasysa - przemyśl sprawę przez 20 minut, ponów herbatę, zajmij czas i zobacz, czy nadal Cię ssie.
Jeśli tak, to definitywnie oznacza, że albo masz jakiś problem emocjonalny który zajadasz (spisuj uczucia w dzienniku - wtedy łatwiej go dostrzec, bo możesz tego nie zauważać) albo zjadasz za mało np. na śniadanie i przed przekąską już jesteś głodna.


Link do diety: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post31784587 , mój ostatni post.

[Natexxa]

Dziękuję Ci bardzo, bardzo, bardzo, jesteś wielka!

[Ilta]

Napisane przez Natexxa

Dziękuję Ci bardzo, bardzo, bardzo, jesteś wielka!

Raptem 1,68 ale bary zaiste - jak u faceta, budzą respekt