|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2012-01-10, 19:43 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 63
|
Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Cześć i czołem.
Aktualnie uczęszczam do dwuletniej szkoły policealnej, kierunek - technik obsługi ruchu turystycznego. W minionym roku pisałam maturę, jednakże w tegorocznej sesji maturalnej muszę ,,podciągnąć'' swój wynik. Od października chcę się wybrać na studia i pociągnąć ostatni rok tej weekendowej szkółki. I tutaj pojawia się wieeeelki dylemat. Moim odwiecznym marzeniem jest studiowanie filologii obcojęzycznej, uwielbiam uczyć się języków obcych i takie studia planowałam, jednakże ostatnio nasłuchałam się wielu negatywnych opinii dotyczących studiów filologicznych. Podobno jest BARDZO ciężko, tona literatury do czytania tygodniowo, słyszałam, że nawet zdarza się, iż po kilka książek dziennie trzeba czytać, a bywa i tak, że ową literaturę ciężko dostać w bibliotece. Niektórzy nawet twierdzą, że studia filologiczne to najcięższy kierunek z tych humanistycznych, gorsze niż prawo. No i to mnie właśnie zniechęca. Nie wiem, na ile te opinie są prawdziwe, ale naczytałam się tego w internecie na jakichś dziwnych forach i prawdę mówiąc zaczynam się zastanawiać powoli nad czymś innym, chociaż wiem, że zawsze będę miała sobie za złe to, że nawet nie spróbowałam zrealizować swojego marzenia, z drugiej strony wiecie jak to jest... - nie chcę mieć kolejnego roku w plecy, gdyby okazało się, że nie wyrobię. Jeszcze biorę pod uwagę kierunek, którego nazwa dumnie brzmi "literaturoznawstwo i edytorstwo tekstu" - to specjalizacja na polonistyce. No i ostatnio nawet zaczęłam myśleć o AWF-ie, mianowicie o zarządzaniu w turystyce. Rozbieżność jest spora, ja w przyszłości widzę siebie w takich branżach jak: turystyka, tłumaczenia, praca dla gazety, praca w charakterze nauczyciela lub lektora. Czyli każdy z tych kierunków teoretycznie mi pasuje. Jednak turystyka - uczelnia AWF, nie przepadam za sportem, często też słyszy się o bezrobociu wśród absolwentów, niby studia łączyłyby się z tytułem technika, jaki mam nadzieję uzyskać, z drugiej strony coś mi mówi, że filologia byłaby lepszym rozwiązaniem, technik obsługi w razie czego wystarczy, a znajomość języków w branży hotelarskiej zawsze w cenie. Cóż, nie będę się już rozpisywać bo finalnie nikt tego nie przeczyta. Jak myślicie, który z w.w. kierunków byłby dla mnie najlepszy zakładając, że wszystkim się w jednakowej mierze interesuję, jednak marzeniem jest filologia. Biorę pod uwagę rosyjską i angielską (tutaj znowu dylemat, która "lepsza" ). Warto zaryzykować czy podjąć łatwiejsze studia żeby nie mieć zbyt wielu lat w dupkę? Aha, czy to prawda, że na filologii od podstaw zajęcia z praktycznej nauki języka są prowadzone w języku obcym? Załóżmy - filologia rosyjska, więc zajęcia po rosyjsku? Trochę to się mija z celem, bo na mojej potencjalnej uczelni zapewniają, że języka nie trzeba znać, a mimo to słyszałam, że jednak zajęcia są prowadzone " z grubej rury" już od początku. No i cóż ma począć osoba, która jeszcze nigdy wcześniej języka nie "liznęła"? Czy tacy odpadają zaraz po pierwszych kilku tygodniach/miesiącach? Pozdrawiam. |
2012-01-10, 20:53 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 270
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Moje trzy grosze (jestem po dwoch humanistycznych kierunkach - niestety) : Chcesz sie nauczyć języków? Idź na kurs. Do dobrej szkoły w Twoim mieście. Myślę, że znajomość języków powinna być rewelacyjnym dodatkiem do innych Twoich umiejętności i doświadczeń. Nie potrzebujesz do tego szczegółowej wiedzy na temat średniowiecznych angielskich partykuł
A nawet gdy Cię to kiedyś zainteresuje, to sama sobie wypożyczysz opasły tom na ten temat P.S. moim skromnym zdaniem studia humanistyczne powinny być ograniczone liczebnie do minimum. Tyle zdolnych osób poszło na nie, bo uznało że są łatwiejsze niż te ścisłe i techniczne :/ No i jak mamy się rozwijać jako kraj? Pisząc felietony? to tylko dygresja. Nie bierz jej do siebie |
2012-01-10, 21:45 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Cytat:
NIe zdecydowalabym sie na studia filologii obcej gdybym tego jezyka nie znała przynajmniej w stopniu komunikatywnym. |
|
2012-01-10, 21:47 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Również uważam, że najlepszym wyjściem jest zawód+języki obce dodatkowo. Sama planowałam iść na lingwistykę, ale to nie miałoby żadnego sensu. Dobrym pomysłem wydaje się ten technik i kursy językowe. Może do tego coś w stylu logistyki?
Jeśli już koniecznie filologia, to nie angielska, za dużo jest anglistów... Rosyjski wydaje mi się być obecnie w cenie. I z tego, co wiem, to pierwszy rok/semestr na egzotycznej filologii to bombardowanie językiem gramatycznie i leksykalnie, dopiero potem startują zajęcia w danym języku obcym.
__________________
|
2012-01-10, 22:08 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 933
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
a ja studiuję filologię więc się wypowiem od tej strony. racja, zajęcia od pierwszego dnia były po angielsku. nieprawda, że nie uczy sie tu języka tylko jakichs pierdół - oczywiście ze uczy się języka, i to równiez przez te pierdoły. ŻADEN kurs nie zastąpi chociażby jednego semestru fonetyki. gramatyka na studiach to nie 4, a 16 albo i więcej czasów w praktycznym użyciu. tu nie pisze się listów na 150 słów a eseje na kilka stron. ja akurat studiuję pewną wariację filo angielskiej, więc nawet literatury nie mam dużo, jeden semestr historii... i tyle. przed studiami uczyłam się angielskiego 12 lat, potem w ciagu pierwszego roku studiów zwiększyłam swoje możliwości językowe conajmniej o 200% (WYMOWA, gramatyka no i masa słownictwa!)
moim zdaniem filologia to całkiem dobry dodatek do Twojego hotelarstwa, ale może jednak rosyjska? teraz niestety prawie każdy zna angielski, i znajomość tego języka i żadnego innego to już wcale nie jakiś super atut. |
2012-01-10, 22:32 | #6 | |||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Informacje z pierwszej ręki;
Cytat:
Pierwszy semestr historii literatury idzie naprawdę z górki zwłaszcza na filologii rosyjskiej - z bardzo prostego powodu. Tych dzieł nie ma. Pozostały zapiski O dziełach a nie SAMYCH dzieł. Wiele pozycji spłonęło np w wielkim pożarze Moskwy która jarała się jak pudełko zapałek wiele razy gdy była drewniana, jeśli chodzi o wczesną literaturę zapisów wcale nie ma dużo, często jest to teoria o dziele (omówienie nowatorskich metod, znaczenie i źródło) niż rozbieranie samego dzieła na kawałki. Cóż jeszcze dodam, przy tej filologii te dzieła są bardzo... krótkie. Kolejna rzecz, wiele dzieł nie jest przetłumaczonych. Są one pisane w starocerkiewnosłowiańskim i nikt od was nie będzie wymagać przeczytania tego, gdyż sam profesor zapewne nie jest w stanie wam tego przełożyć na współczesną polszczyznę Później zaczynają się schody na każdej filologii ale to i tak nie koniec świata, bo wiele zajęć odpada. Cytat:
Cytat:
fonetyki miałam w tygodniu tyle godzin ile normalni ludzie mieli samego kursu językowego. Cytat:
Oczywiście starają się mówić wyłącznie w języku obcym ale tak żebyś to zrozumiała; to jest dla ciebie, oni nie gadają do ściany żeby popisać się tym że coś już wiedzą tylko po to żebyś się z językiem osłuchała. A rosyjski jest tak podobny do polskiego że naprawdę bardzo dużo zrozumiesz. Poza tym na pierwszych zajęciach z fonetyki chociażby czy z gramatyki nie robisz nic, bo na rosyjskiej nie znasz alfabetu i to od kaligrafii zaczynasz Cytat:
Drudzy odpadli ci którym zabrakło motywacji. Nie odpadł nikt dlatego że sobie nie poradził; są konsultacje, można chodzić. Można pytać. Można prosić o powtórzenie. Będziesz zasypana źródłami, książkami, kserówkami; będziesz miała masę materiałów z których będziesz mogła korzystać. I widzę u siebie tendencje że zostało więcej osób z grupy zerowej właśnie dlatego że bardzo chcieli się tego języka nauczyć; ci którzy poszli do zaawansowanej ten język już znali więc dla nich to nie było nic aż tak nowego i po prosu spoczęli na laurach. Trzymam kciuki za dobry wybór, dla mnie filologia od zera to świetny pomysł jeśli faktycznie jesteś zdecydowana. |
|||||
2012-01-10, 22:57 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 68
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Niestety, jak zapewne sama dobrze wiesz po studiach humanistycznych jest bardzo ciężko o pracę (jakąkolwiek) i dlatego na Twoim miejscu wybrałabym techniczny kierunek studiów a języki obce szlifowała w domu. Wspomniana wyżej logistyka jest ostatnio bardzo modnym kierunkiem i dającym szansę na zatrudnienie a jeśli wybierzesz dobrą uczelnię to kto wie czy nie będziesz miała już na starcie gwarancji pracy.
Na prawdę w tym kraju mamy już za dużo humanistów. |
2012-01-10, 23:06 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
I co, myślisz że przejdzie przez te studia techniczne bo będzie miała pracę?
Pamiętam jak mi koledzy z liceum się w twarz śmiali że będę jadła tynk ze ścian po humanistycznych studiach. Poszli na polibudy, rekordzista zrezygnował po trzech tygodniach, niektórych nawet do pierwszej sesji nie dopuścili. Akurat jeśli chodzi o języki obce to one zawsze będą w cenie tylko trzeba umieć to wykorzystać. Poza tym co to jest szlifowanie języków w domu? Niby jak? Ok można się poduczyć samemu, ale czy studiowałaś kiedyś filologię? Halo, tu ziemia, setki godzin kontaktu z językiem, fonetyka, wraz z poznaniem kultury, to coś czego samemu się nie zrobi. Będzie siedziała sama z książkami i będzie popełniała błędu i nawet nie będzie kto miał jej poprawiać. Pójdzie na kurs i wyda kilka tysięcy. I wróci do punktu wyjścia stwierdzając że jednak się opłaca I właśnie dlatego że logistyka jest modna, nie polecałabym jej. Co było modne do tej pory? Administracja najpierw, potem zarządzanie, teraz logistyka. Czy ktokolwiek wyciągnął z tego wnioski? Nie. A powinien. Poza tym nie patrzcie na limit przyjęć, patrzcie na statystyki dotyczące absolwentów. Miejsc może być 50 czy nawet 90 ale kończy je 1/3 co wcale dużo nie jest Wybieraj to do czego czujesz pociąg i nie patrz w kategoriach; po tym będę miała pracę. Moja droga, nie masz pracy i mieć jej nie będziesz nigdy jeśli sama się nie wykażesz. Bez różnicy czy skończysz finanse i rachunkowość czy logistykę; jeden pies. Będziesz jedna z wielu tysięcy przeciętnych absolwentów. A jeśli pójdziesz na studia które cie pasjonują; nie ważne czy filologia czy kosmetologia - jeśli będziesz dobra i będziesz miała zapał możesz stać się mistrzem w swojej dziedzinie i zawsze będzie to bardziej opłacalne niż absolwent kierunkupoktórymnibyjestp racaisięopłaca. Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2012-01-10 o 23:08 |
2012-01-11, 00:12 | #9 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Z perspektywy absolwentki filologii tłumaczeniowej, rosyjsko-angielskiej:
- żaden kurs językowy nie daje takiej wiedzy i umiejętności językowych jak filologia, ale trzeba mieć dwie rzeczy: talent i samozaparcie. Jak ktoś nie ma słuchu, to nie będzie dobrze mówił, jak nie ma dobrej pamięci, to nie będzie śmigał w mowie i piśmie, a jak ma słuch i zdolności, ale mu się nie chce, to zmarnuje kilka lat na siedzeniu w ławce bez sensu; - to, ile trzeba czytać i czego, zależy w dużej mierze od profilu studiów, wykładowców i uczelni, u mnie samego czytania nie było aż tak dużo, ale nauka języków specjalistycznych pochłaniała dużo czasu, bo czasami dotyczyła dziedzin, o których niewiele się wie po polsku (np. prawo podatkowe, astronomia, militaria); - poziom języka zależy od wymagań stawianych kandydatom, jeżeli filologia jest od zera, to na pewno wykłady nie będą w języku obcym, natomiast wystarczy, że wymagana jest matura z danego języka i można się spodziewać np. historii danego państwa w języku obcym (wykład z historii Rosji po maturze podstawowej z rosyjskiego to dość interesujące przeżycie) Krótko mówiąc: jeżeli masz dużą determinację i pomysł na to, co możesz robić później, to zrób sobie np. licencjat z filologii rosyjskiej (podaż na rynku usług turystycznych rozwija się w kierunku Rosji - mają dużo bogatych turystów, więc miejsca turystyczne muszą ich jakoś obsłużyć) o odpowiednim profilu i szukaj dodatkowej pracy jak najszybciej, bo filologów jest dużo, ale takich z interesującym doświadczeniem już niekoniecznie. |
2012-01-11, 01:50 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 63
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Bezsenne noce.
No tak, filologia - źle, studia humanistyczne są be, a co, jeśli ktoś naprawdę nie czuje się mocny w przedmiotach typowo ścisłych? Mam się na siłę tam pchać? I co, po miesiącu (albo nawet nie) zrezygnuję? Jestem pewna, że tak właśnie by było, mam duże zaległości w tych dziedzinach jeszcze z liceum a nawet gimnazjum, a co tu mówić o studiach w tym kierunku... Zrozumcie, nie każdy rodzi się umysłem ścisłym i nie z każdego da się takiego zrobić, przytoczyłabym pewne przysłowie, ale jeszcze by się ktoś poczuł urażony a tego nie chcę. Prosiłam o poradę, podałam kilka konkretnych kierunków, a ktoś mi tu z logistyką wyskakuje. O której swoją drogą jest już wątek na wizażu i widzę, że mało kto się wypowiedział pochlebnie o tym kierunku. Co człowiek to opinia, dziwne, że ja znam bezrobotnych inżynierów i osoby po kierunkach humanistycznych, które mają pracę, więc jak widać, żadna to reguła. Lepiej być dobrym w dziedzinie humanistycznej niż inżynierem z d**y za przeproszeniem. |
2012-01-11, 07:48 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Ja studiuję filologię polską, wiem, że masz na myśli języki obce, ale schemat studiów wygląda w gruncie rzeczy podobnie. Wczoraj rozmawiałam na temat przyszłości studiów humanistycznych z moją wykładowczynią i obie stwierdziłyśmy, że niestety żyjemy w takich czasach, gdzie trzeba kierować się pragmatyzmem. Lepiej mieć konkretny wyuczony zawód niehumanistyczny i operować dobrą znajomością języków obcych. Duża liczba osób po filologiach musi się niestety przekwaliikować, bo brak dla nas miejsca pracy.
Idz na kurs językowy, zrób sobie certyfikaty, a studia wybierz niepokrewne z tym tematem. Jeżeli jednak byś się zdecydowała na filologie, to wiedz, ze nauki jest sporo, takiej praktycznej nauki języyka oraz wiedzy o literaturze danego kraju. Lektur do czytania nie az tak duzo, chociaz to zalezy od uczelni, ale na pewno nie tyle, ile na polonistyce. Dobrze się zastanów zanim wybierzesz studia, ja bardzo załuje, że studiuje to, co studiuje. Studia kompletnie mi się nie podobają, straciłam jakiekolwiek zainteresowanie literatura i niestety bede musiala podjac powazne kroki ku zmianie swojego zawodu. Są niesamowicie czasochłonne i można się, jak w moim przypadku humanistycznie wypalić...
__________________
Jest git Edytowane przez bubus900 Czas edycji: 2012-01-11 o 07:49 |
2012-01-11, 09:28 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Cytat:
Edytowane przez paulis16 Czas edycji: 2012-01-11 o 09:29 |
|
2012-01-11, 09:56 | #13 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Cytat:
bo widzę że będzie miał wzięcie
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2012-01-11, 13:16 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
no dobra, ale wg mnie studiowanie filologii jest dobre, jeśli chcesz później np. uczyć w szkole tego języka (normalnej lub językowej), albo nie wiem ... chcesz być tłumaczem. A tak poza tym? W dzisiejszych czasach każdy wykształcony człowiek zna przynajmniej jeden język obcy, nie trzeba znać historii i literatury kraju, żeby wymiatać w danym języku i bez problemów żyć za granicą.
Piszę to dlatego, ponieważ mam porównanie na podstawie moich znajomych. Skończyli 'egzotyczne' (w sensie nie angielski czy niemiecki, ale np. języki orientalne, na które teoretycznie jest zapotrzebowanie) filologie na UJocie, mieli bardzo dobre wyniki w nauce (więc to nie tak, że jakoś ciułali z roku na rok, a teraz się dziwią że pracy nikt im nie da), a teraz? pracy ZERO, przekwalifikują się. tak więc, jeśli nie chcesz pracować w szkole albo coś w tym stylu - zastanów się.
__________________
sun goes down |
2012-01-11, 17:21 | #15 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
WhiteCherry i myślisz że gdyby te osoby zamiast filologii skończyły; zarządzanie, logistykę, finanse i rachunkowość, socjologię, kulturoznawstwo, politologię, pedagogikę, ekonomię, stosunki międzynarodowe, stosunki gospodarcze czy prawo to cokolwiek by się zmieniło?
Dlatego dziewczyny dobrze radzą, są bardzo ciekawe specjalizacje na filologiach i lingwistykach; język w sferze biznesu, gdzie praktyki odbywa się w firmach nawiązujących współpracę handlową z danym krajem, są podstawy prawa itd itp. Wiadomo że później będziesz musiała się dokształcać (to jest nieuniknione) wedle tego co oferuje rynek pracy - który się zmienia. Ciągle się zmienia. 15 lat temu ci co dostali się na prawo myśleli że Boga za nogi złapali... A teraz? Jeśli jesteś zdecydowana - idź. To tylko trzy lata twojego życia, możesz zrezygnować po semestrze. Nic nie tracisz. Dokształcać i tak się będziesz musiała nawet jak się zdecydujesz na bycie nauczycielem, kwestia tego jaka branża cię interesuje. I na bardzo egzotyczne języki jak np chorwacki czy pokrewne arabskiego wcale nie ma takiego dużego zapotrzebowania więc się nie dziwię. Niezależnie od studiów jeden kierunek to mało - po każdym kierunku nadal musisz się dokształcać, nadal musisz coś działać, rozwijać się. A lingwistyka (albo filologia) jeśli cię do niej ciągnie daje ci bardzo dobre podstawy do dalszej pracy w branży turystycznej czy transportowej... Cytat:
Nic nie tracisz, tylko musisz być naprawdę przekonana co do studiów które wybierasz. Bo ja szłam na nie ze świadomością że jeśli przyjdzie mi zostać nauczycielem, to wcale narzekać nie będę - wiedziałam że to co sobie założyłam może się zmienić na gorsze lub lepsze i brałam to pod uwagę. I tak właśnie wyszło studiuję dalej i dorabiam ucząc języka, i to nie są już drobne kwoty jakie przeciętny student zarabia pracują weekendami w mcdonalds. Wcale mi to nie przeszkadza, a co przyniesie rynek pracy to zobaczymy; może jeszcze będę musiała iść do szkoły policealnej i zdobyć tytuł logistyka albo elektryka, Bóg jeden wie ---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ---------- Cytat:
Niestety, jak zapewne sama dobrze wiesz po samej zawodówce jest bardzo ciężko o pracę (wolą uczniów technikum) Niestety, jak zapewne sama dobrze wiesz po samym technikum jest bardzo ciężko o pracę (czym jest technikum informatyczne do studiów informatycznych?) Niestety, jak zapewne sama dobrze wiesz ze średnim wykształceniem jest bardzo ciężko o pracę (i tak wszyscy mają bezwartościowe mgr) Niestety, jak zapewne sama dobrze wiesz z wykształceniem policealnym jest bardzo ciężko o pracę (zawsze znajdzie się ktoś lepszy po studiach) Niestety, jak zapewne sama dobrze wiesz PO WSZYSTKIM JEST BARDZO CIĘŻKO O PRACĘ (z wyjątkiem medycyny ) |
||
2012-01-11, 17:30 | #16 |
Konto usunięte
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
A ja polecam Ci iść na kierunek turystyczny, czy jaki Cię tam interesuje, ale prowadzony w całości w języku obcym . Wiem, że takie istnieją (po angielsku na pewno, nie wiem jak z innymi językami i niestety nie pamiętam gdzie), bo sama chciałam wziąć takie wyjście pod uwagę, lecz stwierdziłam, że mój angielski jest za słaby. Tak czy inaczej- studiujesz sobie to co chcesz/ lubisz i jednocześnie masz na co dzień kontakt z językiem. By pracować np. jako przewodnik z turystami nie potrzebujesz biegle operować 16 czasami, tylko najzwyczajniej w świecie się dogadać .
|
2012-01-12, 13:38 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Wybór kierunku. (pytanie dla filolożek, ale nie tylko).
Cytat:
co do przewodnika - zgadzam się. Nie trzeba kończyć filologii, by pracować w branży turystycznej. dlatego napisałam autorce, że jeśli z góry odrzuca naukę w szkole/szkole językowej, to wg mnie nie ma sensu. No chyba że chce być tłumaczem? ale jeśli wybierze np. filologię angielską, to chyba tłumaczy w każdym mieście jest aż nadto
__________________
sun goes down |
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:25.