sztyft matujący, jaki?

koko · 2003-09-15, 11:51

ostatnio doszłam do wniosku, że mam ochotę na większy mat na mojej twarzy

i w tym celu mam w planie się zopatrzyć w sztyft matujący, taki żeby można go było nakładać zarówno pod, jak i na makijaż.powstaje pytanie jaki? czy możecie coś doradzić? cerę mam mieszną, świeci się średnio mocno(w skali od 1 do 10 świecenie osiąga 7)

.wiem z KWC, że sztyft bourjois jest niezły, ale czy naprawdę warto go kupować? a może jest coś lepszego? z tego co się orientuję, to chyba clinique robi też coś takiego i lancaster. co polecacie?

koko · 2003-09-15, 17:10

koko · 2003-09-16, 11:30

podciągam watek.uparciuch ze mnie.

Smoczyca · 2003-09-16, 22:28

Lancaster i Shiseido mają, ale ten Shiseidowski to schodzi w mgnieniu oka

Clinique tez ma sztyft? Bo wiem że maja taki żel do wklepywania na błyszcząca paszczę... po porazce pt T Controle lancome (nie znosze jak mi coś się lepi na gebie) mam uraz co do żeli. Osobiście polecam ci sztyft Bourjois - jak dla mnie doskonały, niczym nie ustępuje drozszym preparatom. Matuje na dość długo - używałam w lecie kiedy człowiek bardzo szybko błyszczy sie wściekle. Niedrogi i zdumiewająco wydajny. Ja go używam wyłącznie do szybkich poprawek - nadaje się do tego idealnie, jeden z nielcznych co nie rujnuje mi makijazu...

koko · 2003-09-17, 09:38

wielkie dzięki!
może coś mi się pokićkało z tym clinique?

chyba tak...
kupię bourjois.

2003-09-15, 11:51	#1
koko Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-02 Wiadomości: 3 637	sztyft matujący, jaki? ostatnio doszłam do wniosku, że mam ochotę na większy mat na mojej twarzy i w tym celu mam w planie się zopatrzyć w sztyft matujący, taki żeby można go było nakładać zarówno pod, jak i na makijaż.powstaje pytanie jaki? czy możecie coś doradzić? cerę mam mieszną, świeci się średnio mocno(w skali od 1 do 10 świecenie osiąga 7) .wiem z KWC, że sztyft bourjois jest niezły, ale czy naprawdę warto go kupować? a może jest coś lepszego? z tego co się orientuję, to chyba clinique robi też coś takiego i lancaster. co polecacie? __________________ http://projektobiekt.wordpress.c om/

2003-09-15, 17:10	#2
koko Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-02 Wiadomości: 3 637	Re: sztyft matujący, jaki? __________________ http://projektobiekt.wordpress.c om/

2003-09-16, 11:30	#3
koko Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-02 Wiadomości: 3 637	Re: sztyft matujący, jaki? podciągam watek.uparciuch ze mnie. __________________ http://projektobiekt.wordpress.c om/

2003-09-16, 22:28	#4
Smoczyca Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-04 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 4 547	Re: sztyft matujący, jaki? Lancaster i Shiseido mają, ale ten Shiseidowski to schodzi w mgnieniu oka Clinique tez ma sztyft? Bo wiem że maja taki żel do wklepywania na błyszcząca paszczę... po porazce pt T Controle lancome (nie znosze jak mi coś się lepi na gebie) mam uraz co do żeli. Osobiście polecam ci sztyft Bourjois - jak dla mnie doskonały, niczym nie ustępuje drozszym preparatom. Matuje na dość długo - używałam w lecie kiedy człowiek bardzo szybko błyszczy sie wściekle. Niedrogi i zdumiewająco wydajny. Ja go używam wyłącznie do szybkich poprawek - nadaje się do tego idealnie, jeden z nielcznych co nie rujnuje mi makijazu... __________________

2003-09-17, 09:38	#5
koko Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-02 Wiadomości: 3 637	Re: sztyft matujący, jaki? wielkie dzięki! może coś mi się pokićkało z tym clinique? chyba tak... kupię bourjois. __________________ http://projektobiekt.wordpress.c om/

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)