2013-06-26, 18:25 | #61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jasło
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
świetne
__________________
"Nie licząc miłości, aktem największego optymizmu jest kupowanie butów. [...] Chcemy doczekać jutra, ale jeśli kupujemy nowe buty albo jeśli się zakochujemy, znaczy to, że zamierzamy tu jutro być." Jonathan Carroll Muzeum psów WYMIANKA |
|
2013-06-26, 19:20 | #62 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
On zdziwiony pyta "a co to było?", a ja na to "ups, cichaczek mi nie wyszedł" też było dużo śmiechu, bo nigdy sobie na to nie pozwalam, a raz mi się nie udało |
|
2013-06-26, 19:31 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 11 587
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Haha, jak to mówi mój wujek - "pupa ją oszukała"
__________________
|
2013-06-27, 11:14 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 220
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;41513271]Hahah, może nie erotyczna, ale także łóżkowa historia mi się przypomniała, jak leżeliśmy w wyrku i mi się wypsnęło
On zdziwiony pyta "a co to było?", a ja na to "ups, cichaczek mi nie wyszedł" też było dużo śmiechu, bo nigdy sobie na to nie pozwalam, a raz mi się nie udało [/QUOTE] Może to dla Twojego TŻ lepiej, bo cichacze zwykle bardziej śmierdzą
__________________
Teraz, kiedy o tym myślę, widzę, że nie była to jakaś wielka decyzja. Nikt nie powiedział zostań, więc wyjechałam. I nie zastanawiałam się, dokąd jadę, ani po co, ani co znajdę tam, gdzie się w końcu zatrzymam. Po prostu pędziłam przed siebie, goniąc coś... jakieś nieokreślone marzenie. |
2013-06-29, 14:09 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
A ja mam świeżą wpadkę nie koniecznie łóżkowo-łóżkową, ale łóżko jest głównym bohaterem.
Wczoraj obchodziliśmy z TŻem 3. rocznicę poznania, więc upiekłam ciasteczka francuskie. Położyłam je na szklanym stoliczku, po stronie dalszej w odniesieniu do łóżeczka. Sama też się położyłam na łóżku i oglądałam TV, a TŻ coś sprawdzał na kompie (wiem, impreza bez szału, ale nie chciałam Lubego poprać na czerwono ). A ponieważ jestem łasuch, to mi się tych ciastek zachciało. Wyciągnęłam rękę i... straciłam równowagę, sturlałam się z łóżka i przy okazji zaszczyciłam krawędź stolika swoimi plecami. Na pamiątkę po rocznicy zostały mi 3 róże (piękne) i równie piękny siniak o średnicy 7 cm na plecach wraz z kilkoma zadrapaniami. Ała... A morał z tego taki: jak jesteście łasuchami, to kładźcie ciasteczka blisko siebie, a nie na drugim końcu stołu. |
2013-06-29, 21:23 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 353
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
ostatnio byliśmy większą grupą znajomych na Mazurach, wynajmowaliśmy domek. Z TZtem mieliśmy swój pokój, ogólnie szanowaliśmy, ze są inni, więc byliśmy raczej grzecznie. może nie jest to wpadka-wpadka, ale ciąg nieszczęśliwych zdarzeń :P
Miałam ukochane pończoszki TŻta i próbował wieczorem namówić mnie na założenie, ja się opierałam i jakos tak się zrobiło, że tyłkiem wbiłam się w róg szafeczki nocnej a on mnie jeszcze przyparł no i ból i siniak na pośladzie. ochota mi jakoś odeszła :P potem jednak dałam się namówić i ubieram się przy nim, obserwuje mnie z przyjemnością no ale coś musiało sie wydarzyć - jedna zapinka nie chciała się zapiąć i odskakiwała, co w końcu rozbawiło mojego chłoptasia. Jak zaczął sie śmiać to się wkurzyłam, bo ja tu poświęcenie a on się śmieje ze mnie. no i znowu ochota mi przeszła :P jak w końcu mnie przebłagał na przeproszenie to mieliśmy fajny seks ale nam zawsze mało, a póki młodzi jesteśmy to TŻ bez problemu 2 razy pod rząd ciągnie jest juz miło za drugim razem, coraz milej i nagle słyszymy baaaardzo głośny smark pod samymi drzwiami . kolega z alergią musiał dmuchać nosa centralnie koło nas, oczywiście całkowicie nas to rozproszyło :P ale ciągniemy jakoś dalej, już ze słabszą motywacją :P za 5 minut się rozkręciliśmy i... inny kolega zaczął walić nam do drzwi... jakby nie patrzeć nastrój prysł :P zdołaliśmy lekko go odbudować to tż tak mnie chwycił za rękę i odsunął, że prawie wybił mi palca, więc zaczęłam skręcać się z bólu... jednak jak zaczęło przechodzić stwierdziłam, ze wsiądę na niego i dokończymy zabawę... wsiadając walnęłam kolanem o kant łózka i znowu byłam poszkodowana... jakoś nam się udało skończyć, nawet z przyjemnym efektem po wszystkim leżę na nim, a on nadal we mnie (nie używamy gumek, tylko tabletki), próbuję powoli się podnieść, żeby ze mnie wyszedł i takie zabawne "pryk" się zrobiło między naszymi narządami :P już nie wytrzymałam totalnie :P zaczęłam się śmiać i tak zakończylismy wieczór :P innym razem TŻ chciał mnie podnieść z łóżka, ale nie ocenił odległości, potknął się i razem wylądowaliśmy na podłodze :P i jeszcze historia z wczorajszego poranka. Jesteśmy maturzystami, mieliśmy odebranie swiadectw o 11, TŻ przyjechał rano do mnie na śniadanko nikogo w domu nie było, więc stwierdziliśmy, ze szybki numerek przed wyjściem. TZ sie zmachał i brał prysznic, używał zelu pod prysznic mojego taty i szamponu, którego my aktualnie nie używamy. I zostawil to na środku razem z mokrym ręcznikiem :P mama się trochę zdziwiła i trochę było nam, a właściwie przede wszystkim jemu głupio :P |
2013-06-30, 00:38 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Oj Bidulo ciągle coś
__________________
|
2013-06-30, 10:07 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 220
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
To musiała być naprawdę długa noc
__________________
Teraz, kiedy o tym myślę, widzę, że nie była to jakaś wielka decyzja. Nikt nie powiedział zostań, więc wyjechałam. I nie zastanawiałam się, dokąd jadę, ani po co, ani co znajdę tam, gdzie się w końcu zatrzymam. Po prostu pędziłam przed siebie, goniąc coś... jakieś nieokreślone marzenie. |
2013-06-30, 11:44 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 353
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
była, położyliśmy się koło 21 chyba :P dopiero przed pierwszą zeszliśmy na dół rozrabiać dalej :P stwierdziliśmy, że kolegom należy się kara i dokonaliśmy wyroku :P
|
2013-06-30, 11:53 | #70 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 897
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
hahaha |
|
2013-06-30, 17:28 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 50
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
hahah
To ja tak na początek. Początek naszego związku, TŻ dopadł mnie jak wchodziłam do pokoju, zaczęliśmy się całować i ogólnie zaczęło się robić gorąco. Zmierzamy w kierunku łóżka nadal się całując, TŻ chce mnie położyć, ja spadam na łóżko, on za mną i jak nie dostanie z mojego barka w nos. Krwawo się zrobiło i po atmosferze |
2013-07-02, 01:09 | #73 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 10
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
W zeszłym roku wybraliśmy się z TŻem na wycieczkę rowerową. Zajechaliśmy na odludne miejsce- pola, łąka i krzaczory.
Rozścieliliśmy kocyk przy jednym z drzew za krzakami z zamiarem krótkiego odpoczynku i ewentualnego posilenia się kanapkami przed dalszą drogą. Zaczęliśmy się całować itp, zaczęło się robić gorąco kiedy usłyszeliśmy warkot. Nie ruszaliśmy się z miejsca nie przeszkadzając sobie zaczęliśmy się rozbieranie. Niestety warkot zbliżał się coraz bardziej, ale uznaliśmy, że i tak nas nie zauważą za owymi krzaczkami i pojadą dalej. Niestety TŻ bez koszulki z rozpiętymi spodniami, ja podobnie tyle że bluzka była jeszcze na szyi, a bardzo mili panowie zajechali kombajnem na łączkę z zamiarem przejechania przez nią żeby rozpocząć żniwa. Miły pan zeskoczył z kombajnu i poprosił żebyśmy się z kocykiem trochę przesunęli bo nie chcą nas rozjechać a nie było jak ominąć. Więc przesunęliśmy się pękając ze śmiechu. Gdy odjechali chcieliśmy kontynuować, ale niestety panowie kombajniści zajeżdżali na skraj pola po naszej stronie mniej więcej co 5 minut i bardzo się śmiali nie wiedzieć czemu. No i nici z buszowanka w krzaczkach Zabraliśmy rowery i uciekliśmy do domu bo odechciało nam się wrażeń na łonie natury. Po tamtym zdarzeniu śmialiśmy się długo, ale kiedy zobaczyliśmy ostatnio obrazek na jednej ze stron o mało co nie pękliśmy ze śmiechu http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:A...XaJfui0fp36MDQ Także jak widzicie niedaleko nieskoszone pole z dorodną pszenicą trzymajcie się od niego z dala |
2013-07-02, 10:35 | #74 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
__________________
Cytat:
- Are you an idiot? - No, sir, I'm a dreamer. |
||
2013-07-03, 12:10 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 190
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Nam nie przytrafiła się do tej pory jakoś wyjątkowo wyspecjalizowana wpadka ale nie raz mój mężczyzna ucierpiał przez moją wrodzoną umiejętność przypadkowego robienia krzywdy Jest tym gorzej im bardziej staram się ukochanemu krzywdy nie zrobić więc nie raz dostał ode mnie z łokcia, wsadziłam mu palec w oko, podważyłam paznokieć u stopy, oparłam się kolanem o krocze, podstawiłam nogę... najgorzej jest kiedy śpię.
Ostatnio jednak przytrafiła nam się zabawna sytuacja w której poszkodowana byłam ja TŻ grzecznie leżał plecami do mnie a ja chcąc się poprzymilać nachyliłam się nad nim, pech chciał że misiek podnosząc się z całym impetem przywalił mi z bańki w nos Łzy napłynęły mi do oczu ale zostałam ugłaskana i do wieczora zapomniałam o całej sytuacji do momentu kiedy już przed snem nachyliłam się nad nim aby o coś zapytać i sytuacja się powtórzyła. No nie nauczyłam się na błędach Na szczęście nos pozostał cały. |
2013-07-09, 13:33 | #76 |
Raczkowanie
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Wasze Historie sa nieziemskie
Ja z moim bylym TZ, lubilismy czesto baraszkowac u niego w pokoju,a obok oczywiscie pokoj miala jego siostra . Ja, jak to ja nie lubie byc cicho a wrecz przeciwnie ( taka ma natura ) Po pol roku bycia z moim, poszlam z jego siostra na koncert. Nastepnego ranka siedzimy w kuchni Ona, jego Mama, Tato i ja. Ona do mnie '' co masz Taki zachrypniety glos?'' Ja na to '' to przez ten koncert bo sie darlam '' a Ona :'' na pewno darlas sie tam ciszej niz za sciana .... '' Nie wykrztusilam ani slowa Druga historia : Baraszkujemy sobie z bylym Tztem, byla gdzies 3 w nocy No i rano on poszedl do pracy, mnie natomiast zawolala niedoszla Tesciowa na sniadanie, no a ze mialam top no to poszlam w pizamie a na gorze mialam Top, zapomnialam tylko, ze w TE noc on spuscil sie na moj brzuch ... Jego Mama :'' a co to masz takie na brzuchu '' Ja niewiele myslac '' yyy... a skora mi schodzi po Solarium '' .......
__________________
'Jest taki ktoś na świecie, którego życie jest dla nas ważniejsze niż samo nasze' platyna für immer |
2013-07-15, 05:54 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 123
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Jak mialem urlop i mieszkalem u kolegi to spotykalem sie z dziewczyna u niego. Oczywiscie nie pozwalal mi na takie cos ale kto by sie przejmowal no i mial lozko rozkladane i lezy moja na nim i chcialem na mosjonarza i deska pekla na dole polowa lozka sie zapadla z nami Z pol godziny sie meczylem zeby je zlozyc takie polamane i udawac ze nic sie nie stalo. no i wieczorem kumpel wraca i ogladamy film. Rozklada lozko a ja sie modle w duchu zeby teraz saie nie rozwalilo. udalo sie. kladzie sie na nim , opiera o gorna czesc i trzeszczy. Mowi zebym tez obok sie usadowil pollezac bo inaczej nic bym nie widzial (lapek byl zbyt blisko mojego polowego" no i siadam delikatnie nadal trzyma. Poszedl po sok , wraca ze szklanka i siada na nim ciezko i wpadl do srodka oblal sie caly a ja w smiech Do tej pory mysli ze to on je zepsul
|
2013-07-15, 18:57 | #78 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
|
|
2013-07-16, 23:18 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 128
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
hahhahah ;d ja z tż wracaliśmy się kiedyś z 20km do domy, bo zapomniał o sprzątnięciu opakowania od gumek , a cóż, mama czasami lubi synkowi w pokoju posprzątać D: ale zdążyliśmy ;d
|
2013-07-18, 08:56 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 153
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
No to może i ja coś powiem
Przyszłam do Mojego TŻ do domku, byli u niego znajomi. Ja i TŻ poszliśmy do pokoju obok i zaczęliśmy grę wstępną. Pod kołderką, milusio. Po godzinie znajomi wychodzą, a więc przechodzili koło naszego łóżka. Wszyscy wyszli no to my hops spod kołdry i zajęliśmy się sobą. Niestety w pokoju obok został kolega mojego TŻ o czym dowiedzieliśmy się dopiero kiedy skończyliśmy. Kolega z uśmiechem wyszedł z pokoju kiedy usłyszał że przestaliśmy jęczeć i rzucił tekst ` miło było posłuchać` > Taka tam wpadka Pozdrawiam |
2013-07-18, 09:44 | #81 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 510
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
__________________
|
|
2013-07-18, 10:47 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 248
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
|
2013-07-18, 10:53 | #83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
|
|
2013-07-18, 14:41 | #84 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
|
|
2013-07-18, 18:58 | #85 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
|
2013-07-18, 21:00 | #86 |
zuy mod
|
Odp: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Niedawna wpadka.
TZ na mnie, wpada na pomysl zeby mnie podniesc, ale jakos tak niefortunnie zawinela mi sie stopa, ze w pewnym momencie krzyknelam z bolu. On sie wystraszyl i mnie puscil - wiec pieknie przywalilam w stol zwalajac pozostalosci po obiedze. Fartem TZ ma refleks i zdazyl zlapac laptopa bo moglby tego nie przezyc Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2013-07-18, 21:02 | #87 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Odp: Łóżkowe"wpadki"cz.2
mnie TŻ chciał na łóżko wziąć no i wziął mnie na ręce i usiadł na brzegu łóżka i polecieliśmy na podłogę bo łóżko się gibnęło do przodu razem z nami
|
2013-07-19, 07:24 | #88 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 153
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Cytat:
zachciało Seks zaczęliśmy uprawiać jak myśleliśmy że już nikogo nie ma |
|
2013-07-19, 10:23 | #89 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
świetna reakcja tż wyobrażam to sobie. mam nadzieję, że nie potłukłaś się za bardzo
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować
|
2013-07-19, 13:10 | #90 |
zuy mod
|
Dot.: Łóżkowe"wpadki"cz.2
Nie no, mi się nic nie stało, bo szybko zrozumiał co zrobił i jedną reką (wszak druga byla na laptopie ) mnie chwycił, ale i tak się obiłam o stół
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:58.