Potrzebuję się wyżalić... - kontrowersyjnie

[riteczka]

Prosiłabym od początku o nie ocenianie mojej osoby. Jeśli masz ochotę zmieszać mnie z kupą - proszę bardzo, ale miej świadomość, że to bezcelowe i szkodliwe dla mnie (myśli samobójcze), ponieważ sama już się tak czuję.

Jestem chora psychicznie. I mówię to poważnie, mam zaburzenia osobowości, które wpływają na moje zachowanie, depresję i nerwicę. W dzieciństwie byłam molestowana seksualnie. Później zachorowałam na zaburzenia odżywiania i depresję, która utrzymuje się aż do dziś. Gdy kilka lat później moi rodzice oznajmili mi, że nie mają pieniędzy (tak z dnia na dzień...) na to, żeby mnie utrzymywać, nie wiedziałam co zrobić. Zaczęłam się prostytuować. W tym czasie zostałam zgwałcona (zgwałcona również analnie i pobita). Uzbierałam kwotę wystarczającą mi na przeżycie, w tej chwili zasuwam czasami po 15 godzin dziennie (studia dzienne + praca) żeby mieć za co opłacić mieszkanie i mieć co jeść. Moi rodzice okradli mnie z pieniędzy, które zarobiłam płacąc za nie swoim honorem (prostytucją). Mój mężczyzna nadużył swojej siły wobec mnie, kilka razy zdarzyło mu się mnie uderzyć, raz pobił mnie do nieprzytomności, a raz zaspokoił się moim ciałem mimo protestów, bo inaczej nie potrafię tego nazwać...

Nie potrafię poradzić sobie z tym wszystkim. Nie stać mnie na terapeutę. Nadal mam depresję i myśli samobójcze, nie wiem, co powinnam zrobić... Jeśli macie jakiś pomysł, to prosiłabym o podsunięcie. Jeżeli nasuwa Wam się do głowy refleksja (błagam, przyjmę wszelką krytykę, tylko nie wyzywajcie mnie...), to także prosiłabym o komentarz.

Pozdrawiam,
Rita

edycja - oczywiście zrobiłam błąd w tytule... wybaczcie, mam nadzieję, że nie razi bardzo w oczy.

[Troll Podwodny]

Refleksja nr 1 - troll (ziew).
Refleksja nr 2 - odejść od obecnego faceta, zacząć żyć na nowo, poszukać sobie kogoś fajnego i się zestarzeć w szczęściu.

[riteczka]

Napisane przez Troll Podwodny

Refleksja nr 1 - troll (ziew).
Refleksja nr 2 - odejść od obecnego faceta, zacząć żyć na nowo, poszukać sobie kogoś fajnego i się zestarzeć w szczęściu.

Nie jestem trollem. Przez jakiś czas nie byłam z moim facetem, to ja z nim zerwałam. W tej chwili znowu jesteśmy razem (od kilku miesięcy) i układa nam się naprawdę dobrze, widzę że on się stara, jednak to doświadczenie (oraz kilka innych) bardzo utkwiło mi w głowie.

[201605051021]

'Pobil mnie do nieprzytomnosci, ale uklada nam sie bardzo dobrze.'

Tak, to ma sens.

[letik]

Tzn z jednym się zgodzę ze no zdrowa psychicznie nie jesteś za bardzo skoro chce Ci się plodzic takie historie o północy idź spać albo potańczyć.

[riteczka]

Napisane przez eevone

'Pobil mnie do nieprzytomnosci, ale uklada nam sie bardzo dobrze.'

Tak, to ma sens.

Nie, to był incydent, który zdarzył się raz. Wtedy się rozstaliśmy i po czasie wróciliśmy do siebie. W tej chwili wiem, że mu zależy i okazuje mi to. Jasne, zdarzają nam się kłótnie, ale nie tak zażarte jak kiedyś... I muszę przyznać, że sama byłam w sporej części winna temu pobiciu, bo zaostrzałam konflikt między nami zamiast spróbować się pogodzić.

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez letik

Tzn z jednym się zgodzę ze no zdrowa psychicznie nie jesteś za bardzo skoro chce Ci się plodzic takie historie o północy idź spać albo potańczyć.

Oj, dzięki za merytoryczną wypowiedź. Przykro mi, że niepotrzebnie się naprodukowałaś, ponieważ akurat moją psychikę leczę odpowiednimi środkami.
Widzisz, ja choruję umysłowo i może Tobie się to w głowie nie mieści, że są ludzie, którzy w pewnych kwestiach nie panują nad sobą, mają depresję, nie chcą wychodzić z domu... Ale mi to spowszedniało, nie uważam tego za obelgę.

[letik]

A gdzie widzisz obelge w tym co napisałam? O chorobie psychicznej..? To żadna obelga. Po prostu uważam,że się nudzisz i trollujesz, dziękuję, dobranoc. Jeśli jednak się mylę w co wątpię to są również terapię na NFZ gdzie nie musisz za nic płacić.

[riteczka]

Napisane przez letik

A gdzie widzisz obelge w tym co napisałam? O chorobie psychicznej..? To żadna obelga. Po prostu uważam,że się nudzisz i trollujesz, dziękuję, dobranoc. Jeśli jednak się mylę w co wątpię to są również terapię na NFZ gdzie nie musisz za nic płacić.

I czekam pół roku na termin, przy mojej chorobie utrzymanie terminu i terapii raz na jakiś czas, kiedy tam będzie dla mnie czas, jest niemożliwe.
Nie oceniaj, dopóki nie znasz szczegółów. Prosiłam o to w pierwszym zdaniu mojego tematu, chciałam zasięgnąć opinii i po raz pierwszy wyżalić się bez ogródek. Szkoda, że czytanie ze zrozumieniem tak niektórych boli...

[letik]

Nic mnie nie boli, opanuj się. Na terapię nie musisz wcale chodzić do miasta w którym mieszkasz, u nas owszem, na pierwszą wizytę czeka się około miesiąca ale potem spotkania indywidualne są co tydzień a grupowe raz w miesiącu. Wiec spotkanie raz na tydzień to znów nie taka rzadkość, trzeba mieć czas na przetrawienie i przemyślenie spotkania.

[riteczka]

Napisane przez letik

Nic mnie nie boli, opanuj się. Na terapię nie musisz wcale chodzić do miasta w którym mieszkasz, u nas owszem, na pierwszą wizytę czeka się około miesiąca ale potem spotkania indywidualne są co tydzień a grupowe raz w miesiącu. Wiec spotkanie raz na tydzień to znów nie taka rzadkość, trzeba mieć czas na przetrawienie i przemyślenie spotkania.

Mieszkam w Warszawie. Nie zakwalifikowałam się na oddział dzienny psychiatryczny, gdzie zajęcia wyglądają mniej więcej tak, jak to opisałaś (z tym, że są częstsze). Nie wiem gdzie indziej, poza oddziałem dziennym i terapią grupową mogłabym się spodziewać spotkań z grupą, dlatego właśnie do tego się odniosłam.

[Estellee]

Bardzo Ci współczuję. Idź do psychiatry na NFZ (jeśli studiujesz, to jesteś ubezpieczona), nie potrzebujesz skierowania (jeśli jeszcze nie byłas). Jeśli byłas - kontynuuj leczenie, niekoniecznie na terapii dziennej grupowej, może są jakies w godzinach popołudniowych? Jeśli nie, psychiatra to też lekarz - wystawia zwolnienia z zajęć, skorzystaj, żeby się wyleczyć. Możesz nawet wystąpić o urlop zdrowotny. Trudno, skończysz studia najwyżej semestr później, ale będziesz zdrowa! Z własnych doświadczeń nie polecam wprawdzie terapeutów i grup (nic mnie ani mojej leczącej się 10 lat przyjaciółce nie dały), ale leki jak najbardziej.

[green way]

To, co robisz w swoim życiu to wyłącznie Twoja sprawa i nikt nie ma prawa Cię oceniać czy krytykować. Oczywiście podejmując decyzje odnośnie swoich wyborów i postępowania ppwinnaś starać się nie krzywdzić przy tym nikogo, ale to już osobny temat. Nikt z nas nie wie, jak zachowałby się na Twoim miejscu, więc nie obwiniaj się za to co było, bo to nie ma najmniejszego sensu. Jeżeli chcesz zmienić swoje życie, to odetnij jednym, zdecydowanym cięciem to co było i zacznij żyć na nowo, tak jakbyś się dopiero co narodziła. Mimo wszystko na terapię powinnaś się udać chociażby po to, żeby uporać się z przeszłością, wybaczyć sobie i żeby nauczyć się radzić sobie z własnymi słabościami. Bo jeżeli zdecydujesz się na zmianę to ten okres będzie jak żałoba. Lepiej żebyś przeszła przez to z osobą, która zna pewne mechanizmy tkwiące w psychice człowieka i nauczyła Cię jak sobie z nimi radzić. Nie wiem gdzie miszkasz, ale w moim (dużym mieście) jest dostęp do terapeuty na kasę chorych i nie ma problemu z rozpoczęciem terapii grupowej, czy indywidualnej. Ale trzeba zrobić ten pierwszy krok... Pamiętaj, że w życiu nie jesteśmy sami i skazani i skazani wyłącznie na siebie. Jest mnóstwo ludzi, którzy mają podobnie jak Ty i takich, którzy będą mogli i chcieli Ci pomóc. Ty tylko musisz starannie dobierać swoje towarzystwo i unikać osób, które chcą Cię wykorzystać. Jeżeli nauczysz się szanować siebie i swoje wybory, to inni w końcu nauczą się, że nie będą mogli z Tobą postępować inaczej, niż na to pozwolisz. Nikt nie mówi, że życie jest proste i tylko przyjemne, przynajmniej nie dla wszystkich. Ale skoro Ty znalazłaś się w tej grupie czujących i przeżywających "za bardzo", to przynajmniej sama bądź dla siebie dobra i postaraj się zostać swoim najlepszym przyjacielem. To bardzo pomaga i wzmacnia w walce z codziennością. A powiem Ci tylko tyle, że zmiana na lepsze jest możliwa, bo przerobiłam to na własnej skórze i wiem, że w życiu wszystko jest możliwe. Trzymaj się cieplutko i daj sobie sama prawo do szczęścia i spokoju

[allmode]

Napisane przez riteczka

I czekam pół roku na termin, przy mojej chorobie utrzymanie terminu i terapii raz na jakiś czas, kiedy tam będzie dla mnie czas, jest niemożliwe.

Poszukaj lepiej. Przy wielu przychodniach są poradnie zdrowia psychicznego, a terminy bywają krótsze. Zapytaj, zostaw swoje dane, powiedz że pilnie potrzebujesz konsultacji z lekarzem, może gdzieś ktoś zrezygnuje z wizyty i uda się wcześniej.

[Elfir]

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że osoba z depresją, problemami psychicznymi wpadałaby na pomysł zarabiania jako prostytutka, gdzie potrzebna jest bardzo silna psychika.

[201607040950]

Napisane przez riteczka

Mój mężczyzna nadużył swojej siły wobec mnie, kilka razy zdarzyło mu się mnie uderzyć, raz pobił mnie do nieprzytomności, a raz zaspokoił się moim ciałem mimo protestów, bo inaczej nie potrafię tego nazwać...
(...)
prosiłabym o komentarz.

to był incydent, który zdarzył się raz. Wtedy się rozstaliśmy i po czasie wróciliśmy do siebie. W tej chwili wiem, że mu zależy i okazuje mi to. Jasne, zdarzają nam się kłótnie, ale nie tak zażarte jak kiedyś... I muszę przyznać, że sama byłam w sporej części winna temu pobiciu, bo zaostrzałam konflikt między nami zamiast spróbować się pogodzić.

Jakiego komentarza oczekujesz?
No skoro się prosiłaś o wp*erdol, to zrozumiałe, że Misio nie wytrzymał. Musiałaś się zachowywać skandalicznie skoro musiał Cię pobić do nieprzytomności żeby przemówić Ci do rozumu.
Do gwałtu też go sprowokowałaś?
No i oczywiście - jednorazowe ciosy to nie problem, tylko "incydenty" kończące się utratą przytomności są warte odnotowywania, a że tylko raz... to nie problem. Każdy ma prawo się zdenerwować, prawda?

Komentarz właściwy:
To nie jest mężczyzna, to ścierwo.
To nie są rodzice, to ścierwa.
Usuń całą trójkę ze swojego życia raz na zawsze, nigdy nie wpuszczaj z powrotem i postaraj się dotrzeć do tego terapeuty szybciej.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[MujWymazonyNick]

To możesz poczytać o ZABURZENIACH PSYCHICZNYCH i przypadkiem trafić np. na osobowość histoniczną