kosmetyki mineralne Pixie Cosmetics

[quench]

Napisane przez Noodle Soup

Mam identycznie jak quench, tez nie wiem z czego to wynika. W nowej formule probowalam morning gold i tez wyglada najgorzej, za to ciemny dew kiss uklada sie na skorze super :p

No patrz. A ja używałam tego morning gold i była porażka, więc pozostałych próbek nawet nie tknęłam. Jutro spróbuję z innym odcieniem.

[Joasia Be]

Co do dyskusji to na szczęście nie mam fejsbuka i nie czytuję blogów kosmetycznych, które mi akurat są kompletnie nieprzydatne i drażnią mnie straszliwie (w ogóle dla mnie instytucja bloga jest jakaś nie do przełknięcia, wolę fora, gdzie spośród stu opinii można sobie zbudować własną, uśrednić, wyciągnać wnioski, no ale to moje prywatne zdanie). Co do Pixie to osobisćie mam tylko dobre doświadczenia, a używam tych minerałków od przeszło 5 lat, zawsze świetny kontakt z panią Sylwią, baaaardzo pomocna była wiele lat temu, teraz też nie mam negatywnych doświadczeń. Jedyne, czego mogę się czepić, to niepotrzebne zmienianie formuł, ulepszanie tego, co dobre (piję do Complexion Perfectora, którego nie mogę odżałować, a dziewczyny wcześniej też nie mogły pogodzić się z wycofaniem Natural Finish i CdL). Jak sie znajdzie doskonały podkład w idealnym odcieniu to potem bardzo boli rozstanie z nim i faktycznie trochę ostrożniej się przywiązuje do kolejnego, bo a nuż firma za chwilę wprowadzi coś nowego.

Kala_20, weź moze Barely Beige. Dla mnie to jest to samo co Antique Beige, ale jaśniejszy o ton-półtora. Neutralny,śmietankowy, na mojej twarzy nie wychodzi z niego róż. Kolejnym pod względem jasności neutralem jest Cashmere, ale on już jest chłodniejszy, bardziej różowy.
Co do doboru do dekoltu i szyi - moja szyja jest jaśniejsza niż twarz i zdecydowanie oliwkowa - najlepiej dla niej byłoby nałożyć Dew Kiss. Położony na twarz faktycznie nie odcina się od szyi, ale nadaje twarzy niezdrowy, zgaszony wygląd. Wolę więc to niewielkie odcinanie się pod względem tonacji, ale zdrową, jasną twarz. Dekoltu w ogóle nie biorę pod uwagę, bo jest jeszcze o ton jaśniejszy od szyi i praktycznie biały, bez oliwki, która kończy się w obojczykaach. Tak więc sama musisz sprawdzić, jak u Ciebie.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez quench

U mnie Almond spisywał się tragicznie, a Vanilla Delight super współpracuje. Używam więc ciemniejszego odcienia. Nie wiem od czego to zależy, bo aż ciężko uwierzyć że dodatek pigmentów robi aż taką różnicę.

Napisane przez Noodle Soup

Mam identycznie jak quench, tez nie wiem z czego to wynika. W nowej formule probowalam morning gold i tez wyglada najgorzej, za to ciemny dew kiss uklada sie na skorze super :p

Widocznie coś w tym musi być, inne proporcje i już kicha Ja ilekroć chciałam rozjaśnić coś Color Blendem z Kolorówki, to się robiło ciasto...

Napisane przez Joasia Be

(...)nie czytuję blogów kosmetycznych, które mi akurat są kompletnie nieprzydatne i drażnią mnie straszliwie (w ogóle dla mnie instytucja bloga jest jakaś nie do przełknięcia, wolę fora, gdzie spośród stu opinii można sobie zbudować własną, uśrednić, wyciągnać wnioski, no ale to moje prywatne zdanie(...)

A ja właśnie mam na odwrót Jeśli czytam czyjegoś bloga kilka miesięcy lub nawet kilka lat, wiem, jaki ta osoba ma profil kosmetyczny (cera, włosy...), oczekiwania, doświadczenie, z czym może porównać i do czego się odnosi oraz w jakiej półce cenowej oscyluje. Wizaż chętnie czytam, żeby wiedzieć "co w trawie piszczy" - czy wyszło coś nowego, czy będą jakieś promocje, lub wątki bardziej "specjalistyczne" (peelingi kwasowe). Ale opinie dotyczące kosmetyków mają tu dla mnie małe znaczenie (chyba, że wypowiada się ktoś, kogo bardziej znam), bo jaką mam pewność, że osoba XYZ, która zachwyca się pudrem ABC i wychwala go pod niebiosa, nie używa w tym momencie swojego pierwszego pudru w życiu i nie ma żadnego porównania? Poza tym na wizażu często tworzy się sztuczne zamieszanie wokół pewnych produktów - pierwsza osoba kupi jakąś nowość i pochwali, druga kupi i pochwali, a potem idzie lawina zachwytów (bo skoro wszyscy chwalą, to na pewno super), a potem się okazuje, że to wcale nie takie super, tylko wszyscy się nawzajem nakręcali. A dopiero jak cały szum opada, to się pojawiają normalne opinie. A KWC to już w ogóle straciło sens - mnóstwo nastolatek, które dodają opinię po jednym czy dwóch użyciach. Jakoś tak wolę wierzyć blogerkom, które już znam i wiem, o co im chodzi Ale też nie wrzucam wszystkich do jednego worka, czytam tylko te blogi, które lubię i którym wierzę, bo znajdzie się cała masa osób, które dadzą się pokroić, by przetestować mydło Ale to zawsze wychodzi na jaw

[AncientQueen]

Nie no, nałożyłam wczoraj Morning Gold a dziś Dew Kiss i ten drugi wygrywa dość mocno...

Morning Gold wygląda pięknie w woreczku strunowym, bezpośrednio po nałożeniu również kolor jest cudny (choć jak widać na mnie jeszcze nieco za jasny). Dopiero potem zaczynają się schody, to warzenie i twarz w kropki to nie jest najmilszy widok Naprawdę, wlazł mi wszędzie gdzie chyba mógł

Za to Dew Kiss sprawuje się znacznie lepiej. Jak Morning Gold jest nieco za jasny, tak ten znów minimalnie za ciemny. Od szyi jeszcze mi się mocno nie odcina (choć gdyby mu dać czas na ułożenie na skórze pewnie byłoby to widoczne), ale od dekoltu już znacznie. Za to po kilku godzinach wygląda nieporównywalnie lepiej. Odcień bardzo mi podszedł i zastanawiam się nad kupnem biga na lato, ale to może poczekać, zresztą jeszcze nie wiem w której formule będę chciała Choć zastanawiam się jeszcze nad Vanillą Delight, bo jest mimo wszystko bardziej neutralna.

Co by nie być gołosłowna dołączam zdjęcia porównawcze Morning Gold i Dew Kiss na mojej facjacie, bezpośrednio po nałożeniu i około 6 godzin po. Uwaga, na zdjęciach widać mój trądzik (walczę! ), ale mam nadzieję, że nikogo nie będzie bardzo raził w oczy. I z góry przepraszam za jakość, dysponuję tylko aparatem. Różnica zauważalna, prawda?

PS. zgadzam się z JoasiaBe, mnie też Cashmere coś różem wybija. Aaaa, i gdyby to kogoś interesowało a wątpię - dodatkowo mam na licu minimalną ilość różu EDM Tea Rose i cieniutką kreskę zagęszczającą linię rzęs zrobioną za pomocą cienia LL Greyzie Daze

[kala__20]

Napisane przez Joasia Be

Kala_20, weź moze Barely Beige. Dla mnie to jest to samo co Antique Beige, ale jaśniejszy o ton-półtora. Neutralny,śmietankowy, na mojej twarzy nie wychodzi z niego róż. Kolejnym pod względem jasności neutralem jest Cashmere, ale on już jest chłodniejszy, bardziej różowy.
Co do doboru do dekoltu i szyi - moja szyja jest jaśniejsza niż twarz i zdecydowanie oliwkowa - najlepiej dla niej byłoby nałożyć Dew Kiss. Położony na twarz faktycznie nie odcina się od szyi, ale nadaje twarzy niezdrowy, zgaszony wygląd. Wolę więc to niewielkie odcinanie się pod względem tonacji, ale zdrową, jasną twarz. Dekoltu w ogóle nie biorę pod uwagę, bo jest jeszcze o ton jaśniejszy od szyi i praktycznie biały, bez oliwki, która kończy się w obojczykaach. Tak więc sama musisz sprawdzić, jak u Ciebie.

Zamówię próbkę tego Barely Beige i zobaczę jak on wygląda. Bo póki co to Butter Cream wydaje mi się idealny, nigdzie nic się nie odcina. I mam zamiar kupić tego odcienia bigi w obu formułach. Tylko czekam aż Butter Cream wreszcie będzie dostępny w LB A Barely Beige sobie próbkę wtedy zamówię :P

[EmilkaZ]

Przyszłam tu z pytaniem, podczytuje i jestem w wielkim szoku jak firma zmieniła sie na przestrzeni lat. Jestem klientka od samego początku i zawsze ceniłam życzliwość właścicielki, a teraz polityka chyba całkowicie się zmieniła. Próbowałam praktycznie każda formule, a pierwszy pędzel kabuki mam do dziś i jest moim ulubionym. Kolejna wersja flat topa z dłuższym trzonkiem i białym włosiem już nie przypadła mi do gustu i z tego powodu nie decyduje sie na zakup najnowszej wersji. Czyli ogólnie, wszystkie zmiany moim zdaniem były nietrafione i bardziej odpowiadały mi starsze modele czy to podkładów czy pędzli(chociaż całkiem nowego nie testowałam)
Jeśli chodzi o podkład to nic nie dorówna starej formule która była dla mnie idealna. Kolory rownież były lepsze, ale co zauważyłam i chciałam podpytać czy Wy tez- to różniące sie kolory nie tylko w rożnych formułach ale w tej samej. Same zobaczcie, na żywo, na twarzy różnica jest widoczna.
Mam 2 próbki DUNE w formule AGMF kupione na przestrzeni 2 miesięcy i DUNE MLB. Troszkę dziwi mnie ta różnica kolorów. Nie wiem czy w AGMF zmienił się na przestrzeni czasu?

[bigosowadama]

Napisane przez quench

U mnie Almond spisywał się tragicznie, a Vanilla Delight super współpracuje. Używam więc ciemniejszego odcienia. Nie wiem od czego to zależy, bo aż ciężko uwierzyć że dodatek pigmentów robi aż taką różnicę.

Lubię Vanillę delight w obu formułach. Dobrze leży, nie robi ciapek, nie ciemnieje. Jest trochę za ciemna, ale da się przeżyć, nie jest to specjalnie widoczne. Taki fajny neutralny kolor z delikatną nutą oliwki.

Napisane przez Noodle Soup

Mam identycznie jak quench, tez nie wiem z czego to wynika. W nowej formule probowalam morning gold i tez wyglada najgorzej, za to ciemny dew kiss uklada sie na skorze super :p

Pisałam o Morning gold parę postów wcześniej. Najgorszy odcień z możliwych pod względem wyglądu na twarzy.
Warzy się, wchodzi w zmarszczki, pory, robi ciapki, prześwity.
Po prostu okropny. Gorszy od Almond milk w AG.

Napisane przez AncientQueen

Nie no, nałożyłam wczoraj Morning Gold a dziś Dew Kiss i ten drugi wygrywa dość mocno...

Morning Gold wygląda pięknie w woreczku strunowym, bezpośrednio po nałożeniu również kolor jest cudny (choć jak widać na mnie jeszcze nieco za jasny). Dopiero potem zaczynają się schody, to warzenie i twarz w kropki to nie jest najmilszy widok Naprawdę, wlazł mi wszędzie gdzie chyba mógł

Za to Dew Kiss sprawuje się znacznie lepiej. Jak Morning Gold jest nieco za jasny, tak ten znów minimalnie za ciemny. Od szyi jeszcze mi się mocno nie odcina (choć gdyby mu dać czas na ułożenie na skórze pewnie byłoby to widoczne), ale od dekoltu już znacznie. Za to po kilku godzinach wygląda nieporównywalnie lepiej. Odcień bardzo mi podszedł i zastanawiam się nad kupnem biga na lato, ale to może poczekać, zresztą jeszcze nie wiem w której formule będę chciała Choć zastanawiam się jeszcze nad Vanillą Delight, bo jest mimo wszystko bardziej neutralna.

Co by nie być gołosłowna dołączam zdjęcia porównawcze Morning Gold i Dew Kiss na mojej facjacie, bezpośrednio po nałożeniu i około 6 godzin po. Uwaga, na zdjęciach widać mój trądzik (walczę! ), ale mam nadzieję, że nikogo nie będzie bardzo raził w oczy. I z góry przepraszam za jakość, dysponuję tylko aparatem. Różnica zauważalna, prawda?

PS. zgadzam się z JoasiaBe, mnie też Cashmere coś różem wybija. Aaaa, i gdyby to kogoś interesowało a wątpię - dodatkowo mam na licu minimalną ilość różu EDM Tea Rose i cieniutką kreskę zagęszczającą linię rzęs zrobioną za pomocą cienia LL Greyzie Daze

Dzisiaj nałożyłam Dew kiss... Fajnie leży, rzeczywiście z czasem wygląda lepiej nawet niż na początku
Niestety ma jeden mankament- jest po prostu za ciemny i chyba za ziemisto-oliwkowy.
Ładnie wygląda sam w sobie nałożony na twarz, ale ogólnie wyglądam w nim na poszarzałą.
I w porównaniu do Vanilli sporo odcina mi się od szyi i od dekoltu. Wyglądałam w nim na nienaturalnie opaloną
Szyję mam blado-sino-zielonkawą, a dekolt minimalnie opalony neutralnie różowy.
Ale sieczka.


Co do Cashmere to dziwna sprawa, bo u mnie nie wybijają w nim żadne różowe tony.
Jest to kwestia tego, że moja skóra ma chyba podton różowy.


Natomiast wyłapuję wszystkie podkłady z podtonem brzoskwini i pomarańczy. Bardzo źle wyglądają na mojej twarzy.


Nie wiem jeszcze czy się zdecyduję na biga.

[AncientQueen]

Napisane przez bigosowadama

Lubię Vanillę delight w obu formułach. Dobrze leży, nie robi ciapek, nie ciemnieje. Jest trochę za ciemna, ale da się przeżyć, nie jest to specjalnie widoczne. Taki fajny neutralny kolor z delikatną nutą oliwki.

Pisałam o Morning gold parę postów wcześniej. Najgorszy odcień z możliwych pod względem wyglądu na twarzy.
Warzy się, wchodzi w zmarszczki, pory, robi ciapki, prześwity.
Po prostu okropny. Gorszy od Almond milk w AG.

Dzisiaj nałożyłam Dew kiss... Fajnie leży, rzeczywiście z czasem wygląda lepiej nawet niż na początku
Niestety ma jeden mankament- jest po prostu za ciemny i chyba za ziemisto-oliwkowy.
Ładnie wygląda sam w sobie nałożony na twarz, ale ogólnie wyglądam w nim na poszarzałą.
I w porównaniu do Vanilli sporo odcina mi się od szyi i od dekoltu. Wyglądałam w nim na nienaturalnie opaloną
Szyję mam blado-sino-zielonkawą, a dekolt minimalnie opalony neutralnie różowy.
Ale sieczka.

Co do Cashmere to dziwna sprawa, bo u mnie nie wybijają w nim żadne różowe tony.
Jest to kwestia tego, że moja skóra ma chyba podton różowy.

Natomiast wyłapuję wszystkie podkłady z podtonem brzoskwini i pomarańczy. Bardzo źle wyglądają na mojej twarzy.


Nie wiem jeszcze czy się zdecyduję na biga.

Ciekawe od czego biorą się aż takie różnice pomiędzy zachowywaniem się poszczególnych odcieni. Dew Kiss co prawda też mnie lekko poszarza, za to dużo ładniej neutralizuje zaczerwienienia jak już się wtopi Problem tylko w tym, że widać jednak różnicę pomiędzy twarzą a szyją, szczególnie w świetle dziennym, więc na biga bym się chyba jednak nie zdecydowała, ale na kilka próbek/odsypkę już jak najbardziej.
A o Vanilli Delight mi się zapomniało, zginęła w stosie próbek Muszę ją odkopać i jeszcze raz przetestować, bo oprócz Creamy wydawała mi się najprzyjemniejszym odcieniem, przynajmniej na okres letnio-jesienny, bo zimą Pixie jeszcze nie testowałam.

Co do Cashmere to też myślę, że kwestia podtonu skóry. Moja ogólnie chyba różowa nie jest, za to twarz już tak - dzięki trądzikowi i naczynkom przy nosie Więc wiadomo, staram się neutralizować ten odcień. O pomarańczowych odcieniach nie wspominam, zazwyczaj po chwili dziady mi się lekko utleniają i jestem jak marchewka Choć pewnie znalazłby się jakiś lekko brzoskwiniowy podkład, w którym bym nie straszyła siebie w lusterku, chyba w Ivory z Amilie nie jest tragicznie (z tym, że strach kupić biga, bo już kiedyś przejechałam się na tym, że próbka miała inny kolor niż pełnowymiarowy produkt).

EmilkaZ jeeeej, co z tym Dune O_o przecież pierwsza wersja w Amazon Gold jest dużo jaśniejsza, niż jej następca. To chyba problem wielu firm mineralnych. U Pixie tego nie zauważyłam, ale już nieraz się nacięłam na to, że z koloru próbki byłam zadowolona, miesiąc później zamawiam biga iii szok, bo okazuje się, że jeden kolor z drugim ma niewiele wspólnego. Tak swoją drogą, ten pierwszy Dune wydawał się być bardzo ładnym odcieniem. Trzy wersje Dune wyglądają jak trzy poziomy jakiejś gamy kolorystycznej - stare AG najjaśniejsze, potem MLB średnie i nowe AG najciemniejsze

[margitea]

tak sobie myślę, że jak komuś zależy na flat topie z pixie jeszcze to dużo bardziej opłacalne bedzie zamówienie za 99 zł pudełka INSPIRED BY - http://inspiredby.pl/charlize-mystery.html - w którym jest flat top z pixie i 6 innych produktów, a wartość całego pudełka to 222zł


co do nowych pędzli pixie, nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, ale to takie "koszmarki". flat top jest śliczny, elegancki, ale ten nowy mały pointed kabuki straszny... niby design ten sam, ale coś z nim jest nie tak. a pędzel do korektorów, podwójny to dla mnie porażka. w ogóle porażką dla mnie są podwójne pędzle, bo zawsze któraś strona takiego pędzla będzie bardziej zniszczona (czy się go trzyma w tubie czy w futerale) - bez sensu...

[syshda]

No ale wlasnie ten pedzel do korektora nie jest dwustronny, jedna koncowke nakłada sie na druga.

[margitea]

Napisane przez syshda

No ale wlasnie ten pedzel do korektora nie jest dwustronny, jedna koncowke nakłada sie na druga.

Waaaaat???? Tym bardziej NIE.

[olencja kwiatencja]

Napisane przez syshda

No ale wlasnie ten pedzel do korektora nie jest dwustronny, jedna koncowke nakłada sie na druga.

o kurde nie doczytałm tego, bo nie chciało mi się czytać tych wypocin a to kicha xd

[oktawi7]

Napisane przez syshda

No ale wlasnie ten pedzel do korektora nie jest dwustronny, jedna koncowke nakłada sie na druga.

Bleh, krótko mówiąc. Jak to dobrze, że mam zapasy.

[olencja kwiatencja]

Napisane przez margitea

tak sobie myślę, że jak komuś zależy na flat topie z pixie jeszcze to dużo bardziej opłacalne bedzie zamówienie za 99 zł pudełka INSPIRED BY - http://inspiredby.pl/charlize-mystery.html - w którym jest flat top z pixie i 6 innych produktów, a wartość całego pudełka to 222zł

W sumie t nawet więcej, bo pędzel wg nich wciąż po starej cenie jest kurde chyba kupie te pudełko, nawet spoko rzeczy w niem są

[201704240919]

Napisane przez quench

U mnie Almond spisywał się tragicznie, a Vanilla Delight super współpracuje. Używam więc ciemniejszego odcienia. Nie wiem od czego to zależy, bo aż ciężko uwierzyć że dodatek pigmentów robi aż taką różnicę.

Napisane przez Noodle Soup

Mam identycznie jak quench, tez nie wiem z czego to wynika. W nowej formule probowalam morning gold i tez wyglada najgorzej, za to ciemny dew kiss uklada sie na skorze super :p

No to może faktycznie jest coś z tym kolorem. Trefnie trafiłam z testami, bo odcień dobierałam latem, kiedy moja cera nie sprawia mi żadnych problemów i większość minerałów się sprawdza.. wystarczyło, że pory stały się bardziej aktywne i już Almond Milk ukazał swoje prawdziwe oblicze. Nałożyłam Vanilla delight i rozprowadzał się dużo przyjemniej, ale niestety wychodzi u mnie bardzo ciemno, odcina się od reszty ciała i wyglądam w nim jakoś szaro.

A tak odnośnie tych nowych pędzli, to o ile flat top wygląda pięknie, to te nowe modele jakoś tak szkarłatnie się prezentują, zwłaszcza ten jajeczkowaty kabuki.

[AncientQueen]

Napisane przez Ewuniaa16

No to może faktycznie jest coś z tym kolorem. Trefnie trafiłam z testami, bo odcień dobierałam latem, kiedy moja cera nie sprawia mi żadnych problemów i większość minerałów się sprawdza.. wystarczyło, że pory stały się bardziej aktywne i już Almond Milk ukazał swoje prawdziwe oblicze. Nałożyłam Vanilla delight i rozprowadzał się dużo przyjemniej, ale niestety wychodzi u mnie bardzo ciemno, odcina się od reszty ciała i wyglądam w nim jakoś szaro.

A tak odnośnie tych nowych pędzli, to o ile flat top wygląda pięknie, to te nowe modele jakoś tak szkarłatnie się prezentują, zwłaszcza ten jajeczkowaty kabuki.

U mnie z Vanillą Delight i Dew Kiss jest podobnie, rozprowadzają się pięknie, ale od koloru ciała się odcinają niestety. Do twarzy mi pasują (ona jest ciemniejsza, bo i wiecznie zaczerwieniona i z suchymi skórkami od kwasów), ale szczególnie przy bluzkach z dekoltem i w świetle dziennym widać, że kolor nie do końca ten, a twarz jest ciemniejsza i bardziej ziemista w porównaniu do reszty. Tylko tyle, że w sztucznym świetle wyglądają dobrze. Ogólnie do ciała pasują mi najjaśniejsze odcienie, ale co zrobić, skoro są za jasne na twarz i szyję ciężki żywot minerałomaniaczki.
Btw, Ewa, skoro już tu jesteś... Orientujesz się, w które kolory w Ecolore powinnam celować, jeśli moim najbardziej trafionym kolorem jest Creamy Natural w formule AG?

[201704240919]

Napisane przez AncientQueen

U mnie z Vanillą Delight i Dew Kiss jest podobnie, rozprowadzają się pięknie, ale od koloru ciała się odcinają niestety. Do twarzy mi pasują (ona jest ciemniejsza, bo i wiecznie zaczerwieniona i z suchymi skórkami od kwasów), ale szczególnie przy bluzkach z dekoltem i w świetle dziennym widać, że kolor nie do końca ten, a twarz jest ciemniejsza i bardziej ziemista w porównaniu do reszty. Tylko tyle, że w sztucznym świetle wyglądają dobrze. Ogólnie do ciała pasują mi najjaśniejsze odcienie, ale co zrobić, skoro są za jasne na twarz i szyję ciężki żywot minerałomaniaczki.
Btw, Ewa, skoro już tu jesteś... Orientujesz się, w które kolory w Ecolore powinnam celować, jeśli moim najbardziej trafionym kolorem jest Creamy Natural w formule AG?

No właśnie..moja twarz jest ciemniejsza od reszty ciała i zawsze używam jaśniejszych podkładów, co z tego że jest perfekcyjnie dobrany do twarzy, jak potem w normalnym świetle wszystko paskudnie się odcina ;/ Nie mogę znieść za ciemnego podkładu na sobie.

Niestety, ze smutkiem stwierdzam, ze w Ecolore nie znajdziesz takich kolorów. Nie mam dostępu do całej oferty kolorystycznej, ale firma pracuje nad nową gamą i napisałam szereg uwag odnośnie nowej kolorystyki. Czy wezmą to sobie do serca nie wiem, ale mam nadzieję, że tak, bo formuła podkładu jest świetna. Te, które widziałam podobały mi się, ale nie wiedziałam że przy bardziej popularnych stopniach jasności (na poziomie 3, a w niektórych gamach na poziomie 2) dużo z nich wybija się w brzoskwinię i pomarańcz. Neuaty ma bardzo ładne kolorystycznie podkłady, nawet gama neutral jest śliczna i nie ma tam zbyt dużo różu. Odstraszyło mnie tylko ich mocno rozświetlające wykończenie, dlatego nie wiem jak z formułą, ale są bardziej kremowe i idą w kierunku Pixie, ale to tylko moje pierwsze wrażenie.

[AncientQueen]

Czyli nie jestem sama z tym problemem... Creamy Natural jest u mnie najlepszym rozwiązaniem, choć i tak jest minimalnie ciemniejszy od np. dekoltu. No i Golden Fair (ew Olive Fair) od Amilie, ale oczywiście akurat tego odcienia nie ma w formule matującej.

Kurczę. Tak się w Ecolore rozglądałam za Warm 1, bo widziałam gdzieś w internetach swatche, które podpowiadały mi, że mógłby to być mniej więcej odpowiedni kolor. Zerówki z Ecolore byłyby dla mnie za jasne, ale dwójki są praktycznie zawsze za ciemne bez względu na firmę. Oliwek się nawet nie tykam, bo słyszałam, że są sporo ciemniejsze od reszty i firma nad nimi pracuje. Może po prostu poczekam na tą nową gamę..
A Neauty nie próbowałam, ale może w końcu czas - też czytałam o lekko rozświetlającym wykończeniu i z tego powodu go omijałam, ale Pixie też takie ma, a jednak mi pasuje, więc może akurat?

[201704240919]

Napisane przez AncientQueen

Czyli nie jestem sama z tym problemem... Creamy Natural jest u mnie najlepszym rozwiązaniem, choć i tak jest minimalnie ciemniejszy od np. dekoltu. No i Golden Fair (ew Olive Fair) od Amilie, ale oczywiście akurat tego odcienia nie ma w formule matującej.

Kurczę. Tak się w Ecolore rozglądałam za Warm 1, bo widziałam gdzieś w internetach swatche, które podpowiadały mi, że mógłby to być mniej więcej odpowiedni kolor. Zerówki z Ecolore byłyby dla mnie za jasne, ale dwójki są praktycznie zawsze za ciemne bez względu na firmę. Oliwek się nawet nie tykam, bo słyszałam, że są sporo ciemniejsze od reszty i firma nad nimi pracuje. Może po prostu poczekam na tą nową gamę..
A Neauty nie próbowałam, ale może w końcu czas - też czytałam o lekko rozświetlającym wykończeniu i z tego powodu go omijałam, ale Pixie też takie ma, a jednak mi pasuje, więc może akurat?

Warmy w Ecolore są bardziej brzoskwiniowe im wyższy poziom jasności (a szkoda, bo jakby to były tak przyjemne żółtki jak na poziomie 0 to byłoby super), Olive jest ciemniejsze o co najmniej 1 ton od innych gam. ;/

Nie jest to lekko rozświetlające wykończenie Pixie ma zdecydowanie bardziej subtelne drobinki, które opalizują na różne kolory, przez co ma się wrażenie blasku i rozświetlonej skóry. Neuaty ma takie drobinki rozświetlajace jak AM, czyli zamiast rozświetlać skórę wybijają się na pierwszy plan. Nie lubię takiego wykończenia i nie znoszę brokatu na twarzy, dlatego nawet nie próbowałam kupić pełnowymiarowego opakowania. Rozprowadzały się dobrze, nie są na pewno tak suche jak ecolore i bardziej aksamitne i delikatne w dotyku. Są bardzo dobrze rozdrobnione i zapewniały mi całkiem dobre krycie, ale to tylko pierwsze wrażenie i nic więcej powiedzieć na ich temat nie mogę. Gama kolorystyczna jest świetna, miałam dostęp do całej gamy i możesz zobaczyć u mnie jak prezentują się w porównaniu do innych marek.

[AncientQueen]

Ech, to rzeczywiście mogę nie wyglądać w nich dobrze, jako że moja skóra podbija wszystko co brzoskwiniowe/pomarańczowe i wyglądam przez to po prostu sztucznie. Cóż, może przy okazji zakupów mineralnych kliknę kiedyś próbkę, żeby przynajmniej sprawdzić formułę, ale nie będę się nastawiała na rewelacje - oby nowa gama im wyszła, trzymam kciuki.

...I pewnie to samo zrobię z Neauty, po prostu wezmę jedną-dwie próbki na sprawdzenie, podejrzewam, że kolor dla siebie bym znalazła, ale gorzej z formułą - większego rozświetlenia niż u Pixie nie przełknę, nie mam równej struktury twarzy, a drobinki tylko by to podkreślały. Cóż, spróbować nie zaszkodzi I Eve, ja Twój post widziałam już dziesiątki razy i bardzo często do niego wracam, bo to istne kompendium, jakiego brakowało w sieci. Zresztą ciągle Cie podczytuję

I macie rację z tymi nowymi pędzlami, kabuki (czy co to tam jest) wygląda dziwnie, może nie jest to typowa szkarada, ale tak przycięte włosie w połączeniu z wybarwionymi końcówkami wygląda bardzo dziwnie, do estetyki flat topa się nie umywa.

[olencja kwiatencja]

Kurcze, aż poszłam sprawdzić czy faktycznie takie drobinki jak w AM. Ale jednak nie, są dużo mniejsze Ale faktycznie dość świeci się, chociaż nie zauważyłam bym się jakoś dyskotekowo świeciła Ale gama bardzo przyjemna
Napisałam do Pani z Ecolore, ale jeszcze mi nie odpowiedziała ;c może w poniedziałek w dzień roboczy czy cuś ;D Trochę zasmuciłyście mnie, bo w sumie mi też najlepiej Creamy pasuje, ehhhh może brzoskwinia mi tak nie wybije, oby.

[AncientQueen]

Napisane przez olencja kwiatencja

Kurcze, aż poszłam sprawdzić czy faktycznie takie drobinki jak w AM. Ale jednak nie, są dużo mniejsze Ale faktycznie dość świeci się, chociaż nie zauważyłam bym się jakoś dyskotekowo świeciła Ale gama bardzo przyjemna
Napisałam do Pani z Ecolore, ale jeszcze mi nie odpowiedziała ;c może w poniedziałek w dzień roboczy czy cuś ;D Trochę zasmuciłyście mnie, bo w sumie mi też najlepiej Creamy pasuje, ehhhh może brzoskwinia mi tak nie wybije, oby.

Spokojnie, skóra każdej z nas reaguje inaczej - może u Ciebie się sprawdzi. Ja też na pewno kupię sobie próbki z Ecolore i Neauty, choćby dla sprawdzenia formuły. Wiadomo, jak to z minerałami, choćby przykład Antique Beige z Pixie - dla jednych jest neutralny, dla innych goldenowy, a niektóre dziewczyny widzą w nim róż.

[EmilkaZ]

Napisane przez AncientQueen

EmilkaZ jeeeej, co z tym Dune O_o przecież pierwsza wersja w Amazon Gold jest dużo jaśniejsza, niż jej następca. To chyba problem wielu firm mineralnych. U Pixie tego nie zauważyłam, ale już nieraz się nacięłam na to, że z koloru próbki byłam zadowolona, miesiąc później zamawiam biga iii szok, bo okazuje się, że jeden kolor z drugim ma niewiele wspólnego. Tak swoją drogą, ten pierwszy Dune wydawał się być bardzo ładnym odcieniem. Trzy wersje Dune wyglądają jak trzy poziomy jakiejś gamy kolorystycznej - stare AG najjaśniejsze, potem MLB średnie i nowe AG najciemniejsze

No właśnie tak to wygląda, dobrze, ze zdecydowałam się dokupić więcej próbek bo nie wiadomo jak pełnowymiarowy by się sprawdził.
Jak na chwilę obecną mam dość minerałów, mam pełnowymiarowe earthnicity i latem był perfekcyjny, a teraz masakra. Pixie przy tej pogodzie spisuje się lepiej, ale i tak efekt nie jest taki naturalny jak dawniej. Ale jak wrócić do płynnych podkładów po kilkuletniej przygodzie z minerałami

[AncientQueen]

Napisane przez EmilkaZ

No właśnie tak to wygląda, dobrze, ze zdecydowałam się dokupić więcej próbek bo nie wiadomo jak pełnowymiarowy by się sprawdził.
Jak na chwilę obecną mam dość minerałów, mam pełnowymiarowe earthnicity i latem był perfekcyjny, a teraz masakra. Pixie przy tej pogodzie spisuje się lepiej, ale i tak efekt nie jest taki naturalny jak dawniej. Ale jak wrócić do płynnych podkładów po kilkuletniej przygodzie z minerałami

Masz rację, ja tak samo kiedyś przejechałam się na Amilie - w próbce kolor był piękny, ale big już niekoniecznie. Do tej pory się z nim męczę. Nie wiedziałam, że Pixie też zdarzają się takie wpadki, bo w moim przypadku zakupiony big Creamy Natural miał dokładnie ten sam kolor, co otrzymana pół roku wcześniej próbka...

Earthnicity niestety nie jest mi dane używać, nie ma dla mnie koloru Ale pamiętam, że Sunrise - pomimo zbyt ciemnego i żółtego koloru - bardzo ładnie się wtapiał i mimo wszystko wyglądał bardzo zdrowo, testowałam latem. Niestety, zachowanie minerałów w znacznym stopniu zależy nie tylko od naszej cery czy cyklu hormonalnego, ale też od pory roku... Więc do Earthnicity powinnaś zapewne wracać suchymi porami. Znam ten ból.

Btw, dopiero odkryłam Twojego bloga i widzę 100% pure! Idę czytać

[EmilkaZ]

Napisane przez AncientQueen

Masz rację, ja tak samo kiedyś przejechałam się na Amilie - w próbce kolor był piękny, ale big już niekoniecznie. Do tej pory się z nim męczę. Nie wiedziałam, że Pixie też zdarzają się takie wpadki, bo w moim przypadku zakupiony big Creamy Natural miał dokładnie ten sam kolor, co otrzymana pół roku wcześniej próbka...

Earthnicity niestety nie jest mi dane używać, nie ma dla mnie koloru Ale pamiętam, że Sunrise - pomimo zbyt ciemnego i żółtego koloru - bardzo ładnie się wtapiał i mimo wszystko wyglądał bardzo zdrowo, testowałam latem. Niestety, zachowanie minerałów w znacznym stopniu zależy nie tylko od naszej cery czy cyklu hormonalnego, ale też od pory roku... Więc do Earthnicity powinnaś zapewne wracać suchymi porami. Znam ten ból.

Btw, dopiero odkryłam Twojego bloga i widzę 100% pure! Idę czytać

Ja używałam Sunrise zeszłej zimy, ale jednak jest w nim za dużo różowych tonów-ja to żółta jestem i właśnie wyglądałam w nim czasami na chorą:/ Kupiłam pełnowymiarowy produkt i też się męczę:/ minerały strasznie wolno się zużywają
Latem idealny dla mnie kolor to Honey beige z earthnicity.
Dziś kolejny raz testowałam dune i kolor mi pasował Ale podkład jest widoczny na twarzy. Chyba zacznę testy jakiś płynnych podkładów, polecacie coś?

A może tylko mi się przytrafiły takie przygody z kolorami bo nikt inny na to nie zwrócił uwagi.

jeśli chodzi o 100%pure to jestem oczarowana, róż jest przepiękny i idealnie komponuje się z minerałami. Próbowałam z płynnym alverde i efekt jest również ekstra. Nie wiem czy trafiłam w taki dobry dla siebie kolor czy wszystkie tak ładnie się komponują...ale jestem bardzo zadowolona. Szkoda właśnie, że ich podkłady mi nie podeszły

[sandrek]

Dziewczyny. Lepsze podkłady Annabelle Minerals czy Pixie? Nakładam Annabelle Minerals na sucho, w odcieniu Golden Fair. Mam cerę naczynkową. Na mokro jakoś mi nie wychodzi. Jaki odcień powinnam wybrać?

[AncientQueen]

Napisane przez EmilkaZ

Ja używałam Sunrise zeszłej zimy, ale jednak jest w nim za dużo różowych tonów-ja to żółta jestem i właśnie wyglądałam w nim czasami na chorą:/ Kupiłam pełnowymiarowy produkt i też się męczę:/ minerały strasznie wolno się zużywają
Latem idealny dla mnie kolor to Honey beige z earthnicity.
Dziś kolejny raz testowałam dune i kolor mi pasował Ale podkład jest widoczny na twarzy. Chyba zacznę testy jakiś płynnych podkładów, polecacie coś?

A może tylko mi się przytrafiły takie przygody z kolorami bo nikt inny na to nie zwrócił uwagi.

jeśli chodzi o 100%pure to jestem oczarowana, róż jest przepiękny i idealnie komponuje się z minerałami. Próbowałam z płynnym alverde i efekt jest również ekstra. Nie wiem czy trafiłam w taki dobry dla siebie kolor czy wszystkie tak ładnie się komponują...ale jestem bardzo zadowolona. Szkoda właśnie, że ich podkłady mi nie podeszły

Jeeeeej, Sunrise różowy? U mnie to wręcz żółto-pomarańczowy, ciepły kolor. A pomimo ogólnie chłodnego typu urody, cerę mam neutralno-żółto-oliwkową ( )

Niestety, z płynnych niczego nie jestem w stanie polecić. Jedynym płynnym-naturalnym podkładem jakiego próbowałam było 100% pure, ale nie przypasował mi - najjaśniejszy kolor był pomarańczowy i dość ciężko się go nakładało.
Może testujesz teraz jakiś nowy krem lub coś podobnego i dlatego minerały nie chcą współpracować? Ja nałożyłam dziś Pixie na olejek z pachnotki i nie dość, że po 9 godzinach się nie świecę (to są jakieś czary!!!), to jeszcze usłyszałam komplement od klientki na temat mojej cery To lubię! W ogóle ciekawe, czy będą jeszcze zachodziły jakieś zmiany w kolorze Dune.

Oj tak, opakowania 100% Pure są przepiękne, szczególnie tuszu i różu <3 na tusz może się jeszcze kiedyś skuszę, ale na róż pewnie nie... Nie ma żadnych próbek, a ja nie we wszystkich tonach wyglądam dobrze, bałabym się że nie trafię z kolorem Choć naprawdę i skład i estetyka na szóstkę, na pewno sobie kiedyś coś od nich sprawię.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez sandrek

Dziewczyny. Lepsze podkłady Annabelle Minerals czy Pixie? Nakładam Annabelle Minerals na sucho, w odcieniu Golden Fair. Mam cerę naczynkową. Na mokro jakoś mi nie wychodzi. Jaki odcień powinnam wybrać?

Ja wolę po stokroć Pixie, ale myślę, że to kwestia indywidualnych preferencji i wszystko zależy od skóry. Co do odcienia to nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że powinnaś celować w hmm Dew Kiss, Spring Dust, Lunar Falls... Acz to tylko moje przypuszczenia, może niech jeszcze ktoś się wypowie

[sandrek]

Napisane przez AncientQueen

Jeeeeej, Sunrise różowy? U mnie to wręcz żółto-pomarańczowy, ciepły kolor. A pomimo ogólnie chłodnego typu urody, cerę mam neutralno-żółto-oliwkową ( )

Niestety, z płynnych niczego nie jestem w stanie polecić. Jedynym płynnym-naturalnym podkładem jakiego próbowałam było 100% pure, ale nie przypasował mi - najjaśniejszy kolor był pomarańczowy i dość ciężko się go nakładało.
Może testujesz teraz jakiś nowy krem lub coś podobnego i dlatego minerały nie chcą współpracować? Ja nałożyłam dziś Pixie na olejek z pachnotki i nie dość, że po 9 godzinach się nie świecę (to są jakieś czary!!!), to jeszcze usłyszałam komplement od klientki na temat mojej cery To lubię! W ogóle ciekawe, czy będą jeszcze zachodziły jakieś zmiany w kolorze Dune.

Oj tak, opakowania 100% Pure są przepiękne, szczególnie tuszu i różu <3 na tusz może się jeszcze kiedyś skuszę, ale na róż pewnie nie... Nie ma żadnych próbek, a ja nie we wszystkich tonach wyglądam dobrze, bałabym się że nie trafię z kolorem Choć naprawdę i skład i estetyka na szóstkę, na pewno sobie kiedyś coś od nich sprawię.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------



Ja wolę po stokroć Pixie, ale myślę, że to kwestia indywidualnych preferencji i wszystko zależy od skóry. Co do odcienia to nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że powinnaś celować w hmm Dew Kiss, Spring Dust, Lunar Falls... Acz to tylko moje przypuszczenia, może niech jeszcze ktoś się wypowie

Dzięki.
Hmm, trochę mocno żółte. Ja ogólnie jestem jakby pomiędzy, ale nie mogę mieć niczego z różowymi tonami, bo podkreśla to naczynkowe policzki. A znowu nie może być za dużo żółci/beżu, bo nie wygląda to naturalnie.

[AncientQueen]

Napisane przez sandrek

Dzięki.
Hmm, trochę mocno żółte. Ja ogólnie jestem jakby pomiędzy, ale nie mogę mieć niczego z różowymi tonami, bo podkreśla to naczynkowe policzki. A znowu nie może być za dużo żółci/beżu, bo nie wygląda to naturalnie.

Gama golden od Annabelle jest chyba dość oliwkowa? Wydaje mi się, że te odcienie mają szansę pasować, ale zawsze możesz dla bezpieczeństwa dobrać dodatkowo dość neutralne Barely Beige i Antique Beige, gdyby tamte miały nie pasować.

[EmilkaZ]

Napisane przez AncientQueen

Jeeeeej, Sunrise różowy? U mnie to wręcz żółto-pomarańczowy, ciepły kolor. A pomimo ogólnie chłodnego typu urody, cerę mam neutralno-żółto-oliwkową ( )

Niestety, z płynnych niczego nie jestem w stanie polecić. Jedynym płynnym-naturalnym podkładem jakiego próbowałam było 100% pure, ale nie przypasował mi - najjaśniejszy kolor był pomarańczowy i dość ciężko się go nakładało.
Może testujesz teraz jakiś nowy krem lub coś podobnego i dlatego minerały nie chcą współpracować? Ja nałożyłam dziś Pixie na olejek z pachnotki i nie dość, że po 9 godzinach się nie świecę (to są jakieś czary!!!), to jeszcze usłyszałam komplement od klientki na temat mojej cery To lubię! W ogóle ciekawe, czy będą jeszcze zachodziły jakieś zmiany w kolorze Dune.

Oj tak, opakowania 100% Pure są przepiękne, szczególnie tuszu i różu <3 na tusz może się jeszcze kiedyś skuszę, ale na róż pewnie nie... Nie ma żadnych próbek, a ja nie we wszystkich tonach wyglądam dobrze, bałabym się że nie trafię z kolorem Choć naprawdę i skład i estetyka na szóstkę, na pewno sobie kiedyś coś od nich sprawię.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------



Ja wolę po stokroć Pixie, ale myślę, że to kwestia indywidualnych preferencji i wszystko zależy od skóry. Co do odcienia to nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że powinnaś celować w hmm Dew Kiss, Spring Dust, Lunar Falls... Acz to tylko moje przypuszczenia, może niech jeszcze ktoś się wypowie

Nie wiem skąd ta rozbieżność w postrzeganiu koloru zapewne przez kolor mojej skóry, wychodzi, że naprawde jestem żółta
Właśnie nic nowego nie testuje, ale u mnie minerały zawsze się dobrze nakładały-obojętne czy na olejkach, na kremach, na sucho, na mokro
To fajnie, ze u Ciebie dają taki fajny efekt. Dobry skład, wydajność, zadowalający efekt czego chcieć więcej

Miałam takie same doświadczenia z podkładem 100% pure:/ Ojj, tak tusz bym chciała przetestować. Chociaż mam lekkie obawy, bo póki co naturalne tusze się średnio spisują- wiadomo są mniej wytrzymałe. Ale pewnie się skuszę