Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[201701300929]

dziewczyny
w ramach motywacji (bo sama miewam ciezkie momenty w zapuszczaniu naturalek) wklejam Wam 2 linki z wlosowych inspiracji anwen ze slicznymi naturalnymi dlugimi wlosami....do ktorych dazymy

http://25.media.tumblr.com/faa4c1e23...59lro1_500.jpg

http://anwenblog.tumblr.com/post/605...dbands-bows-in

przypomnijcie mi te zdjecia jak znow bede o hennie spamowac

[Alassiel]

Napisane przez _Tinkerbell

Eh dziewczyny a ja nie wiem co ze sobą zrobić No bo uwielbiam swoje krótkie włosy, są cudowne, wygodne, bezproblemowe.. Ale z drugiej strony, chciałabym mieć długie, rude, takie dziewczęco-kobiece, żeby robić z nich takie duże loki, miękkie fale.. No naprawdę nie wiem, podobno ładnie mi w króciutkich (Wizażanko na A- nie pamiętam twojego nicku, ale genialna fryzurka, pjona, też ścięłam z długich). No i wiadomo - przy krótkich szybciej widać odrost, trzeba je podcinać co chwilę, żeby utrzymać kształt fryzury, (po miesiącu już jest brzydka). Nie wiem co mam robić.

To chyba o mnie chodzi, pjona!
Prawda, zapuszczanie takich krótkich włosów jest trochę problematyczne, ale naprawdę idzie szybko Zanim się obejrzysz już będziesz mogła je spiąć A jak szkoda Ci marnować czasu i energii na coś, co może okazać się daremne - wejdź do jakiegoś sklepu z perukami i poprzymierzaj parę. Jeżeli stwierdzisz, że to jest to - zapuszczaj

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez Nocna Nimfa

dziewczyny
w ramach motywacji (bo sama miewam ciezkie momenty w zapuszczaniu naturalek) wklejam Wam 2 linki z wlosowych inspiracji anwen ze slicznymi naturalnymi dlugimi wlosami....do ktorych dazymy

http://25.media.tumblr.com/faa4c1e23...59lro1_500.jpg

http://anwenblog.tumblr.com/post/605...dbands-bows-in

przypomnijcie mi te zdjecia jak znow bede o hennie spamowac

To drugie

Przyglądałam się ostatnio jakimś gimnazjalistkom. Miały cudne, naturalne włosy. podejrzewam, że są jeszcze przed etapem farbowania i włosowych szaleństw

To jeszcze podzielę się dzisiejszą historią. Ubierałam szybko kurtkę przed lustrem i nagle uderzył mnie widok moich naturalnych, superbłyszczących włosów (chyba zasługa olejowania ) wystających spod zniszczonych i matowych farbowańców. Ten widok dał mi mega motywującego kopa!

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Oj, a dla mnie zaczyna się trudny sezon Nie farbuję od czerwca, schodzę z ciemnego brązu do naturalnego złotego blondu... I aktualnie jest ładny blond odrościk, a reszta brązoworuda

No i zaczyna się rok akademicki Łatwo było zapuszczać włosy w wakacje, ale teraz, na tle koleżanek, towarzyszyć mi będzie uczucie niezadbania... No cóż, trzeba wypróbowywać warkocze, kucyki i koki

Ech. Rok temu się poddałam i wróciłam do farb, mam nadzieję, że tym razem dam radę...

[201701300929]

Napisane przez Kaataarzynaa1

To drugie

Przyglądałam się ostatnio jakimś gimnazjalistkom. Miały cudne, naturalne włosy. podejrzewam, że są jeszcze przed etapem farbowania i włosowych szaleństw

To jeszcze podzielę się dzisiejszą historią. Ubierałam szybko kurtkę przed lustrem i nagle uderzył mnie widok moich naturalnych, superbłyszczących włosów (chyba zasługa olejowania ) wystających spod zniszczonych i matowych farbowańców. Ten widok dał mi mega motywującego kopa!

az sie ma je ochote ostrzec,zeby nie farbowaly prawda?
ja jak farbowalam ciemnymi farbami lata a potem henna to w zasadzie bylam w miare zadowolona z wlosow-ale to co mam po rozjasniaczu dprowadza mnie do szalu
chociaz dzisiaj dosypalam do maski ekstrakt z cytryny i powiem Ci,ze nawet farbowance wygladaja przyzwoicie i poblyskuja

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;42702658]Oj, a dla mnie zaczyna się trudny sezon Nie farbuję od czerwca, schodzę z ciemnego brązu do naturalnego złotego blondu... I aktualnie jest ładny blond odrościk, a reszta brązoworuda

No i zaczyna się rok akademicki Łatwo było zapuszczać włosy w wakacje, ale teraz, na tle koleżanek, towarzyszyć mi będzie uczucie niezadbania... No cóż, trzeba wypróbowywać warkocze, kucyki i koki

Ech. Rok temu się poddałam i wróciłam do farb, mam nadzieję, że tym razem dam radę...[/QUOTE]

tez rozwazam koki i stwierdzilam ,ze jak juz odrosna do akceptowalnej przeze mnie dlugosci to zetne reszte farbowancow(akceptowalnie tzn do piersi jminimum 40cm-jestem juz w polowie drogi
i tez zaczyna sie dla mnie trudny okres bo przez ostatnie pol roku mialam przerwe miedzy stazem a praca a od jutra znow zaczynam prace i tez czuje sie tak troche zaniedbana jakby...chociaz ja mam konrast sredni braz-czarno-ciemny braz i w sztucznym swietle nawet ujdzie bo jak wiaze ogonka to z przodu widac juz tylko naturalne -na uczelni chyba mniej bym sie przejmowala...pamietam(bo dopiero teraz bede sie bronic),ze u mnie cala masa dziewczyn miala mega odrosty jakby tez zapuszczaly anturalki/schodzily z jakiegos koloru

[201604130914]

Jestem i ja. Staram sie być twarda i nie zahennować głowy. Już widzę odrost - ma prawie 1cm

[Skarb90]

u mnie dopiero 1,5 miesiaca bez farby, ale mysle ze max rok i bede miala cale swoje wloski, krotkie, ale beda

[201606242139]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;42702658]Oj, a dla mnie zaczyna się trudny sezon Nie farbuję od czerwca, schodzę z ciemnego brązu do naturalnego złotego blondu... I aktualnie jest ładny blond odrościk, a reszta brązoworuda

No i zaczyna się rok akademicki Łatwo było zapuszczać włosy w wakacje, ale teraz, na tle koleżanek, towarzyszyć mi będzie uczucie niezadbania... No cóż, trzeba wypróbowywać warkocze, kucyki i koki

Ech. Rok temu się poddałam i wróciłam do farb, mam nadzieję, że tym razem dam radę...[/QUOTE]

Ja już wczoraj myślałam, czy by nie ściąć do boba, tak się boję zapuszczania, ale musiałabym prostować, żeby jakoś wyglądać jak znam życie

[moonikaas]

Witam, również zapuszczam naturalki od października 2012 jednak nigdy nie udzielałam się na forum o tej tematyce . Odrost przestałam mierzyć gdy przekroczył 7 cm, ponieważ stał niewidoczny ( włosy rosną nierówno). Włosy mam za ramiona, naturalny kolor to mysi, średni blond, przy grzywce zrobiło mi się platynowe pasemko, ale w cieniu wydają się być brązowe, farbowane to brąz, żółte, rude (nie wyglądają tak tragicznie jak je dobrze nawilżę, najgorzej jest jak są przesuszone) "Rzuciłam" również prostownice jakoś w maju ale to już inna bajka


[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;42702658]Oj, a dla mnie zaczyna się trudny sezon Nie farbuję od czerwca, schodzę z ciemnego brązu do naturalnego złotego blondu... I aktualnie jest ładny blond odrościk, a reszta brązoworuda

No i zaczyna się rok akademicki Łatwo było zapuszczać włosy w wakacje, ale teraz, na tle koleżanek, towarzyszyć mi będzie uczucie niezadbania... No cóż, trzeba wypróbowywać warkocze, kucyki i koki

Ech. Rok temu się poddałam i wróciłam do farb, mam nadzieję, że tym razem dam radę...[/QUOTE]

Również zaczynam studia i obawiam się fatalnego wyglądu, ale mogę polecić robienie koka z użyciem wypełniacza, mam swój z H&M za 9,90, nie trzeba włosów tapirować, wystarczy fajnie zawinąć i zawsze wychodzi, są różne sposoby robienia takiej fryzury i całość zajmuje max 15 minut

[ojp]

Napisane przez nojo

Wstalam dzis rano zastanawiajac sie czy w moim wieku warto zapuszczac naturalne wlosy... mam prwie 27 lat zaraz sie pojawia siwe. A wszystko przez to ze ogladalam wczoraj " jak wygladac 10 lat młodziej" albo jakos tak. Była babka co miala cale wlosy siwe i wygladala tak staro.... Włosy miala geste ale smutne jeszcze nie mam odrostu a juz mam kryzys. Czuje sie za stara na piekne dlugie naturalne wlosy. zanim mi urosną bede miała 30 lat. Farbowanie złe, niefarbowanie tez. bez sensu.

Ja też mam 27, za 4 miesiące już 28 i niestety jest trochę tych siwych włosów już, szczególnie na czubku głowy. Ale nie poddaję się. Zapuszczam już 2 lata i prawie 3 miesiące. Sporo podcięłam, nawet naturalek, bo mam problemy z końcówkami.

Napisane przez Kaataarzynaa1

Przybijcie piątkę Dziewczyny

Ja nic nie piję i nic nie wcieram za to uzyłam wczoraj do olejowania olejku z Oriflame i jest dobrze! Troszkę się puszą, ale wiadomo, wszystko w swoim czasie. Może jednak oliwa z oliwek to nie jest to dla moich włosów.

Odrost ma się bardzo dobrze, gdzieś z tyłu mam dłuższe baby hair i trochę sterczą we wszelkie strony

Ja również nic nie piję. Jantara wcierałam może z 7 razy.

Moje naturalki - 2 lata i 3 miesiące zapuszczania (często podcinane).

[Dariannes]

Cześć dziewczyny! Dołączam do waszego grona i też wracam do naturalnych Mam już dość niszczenia moich włosów farbowaniem, a stwierdziłam, że mój naturalny kolor nie jest zły.
Na razie mam jakieś 2 cm odrostu. Mam tylko nadzieję, że wytrzymam i ich nie pofarbuję.

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez Nocna Nimfa

az sie ma je ochote ostrzec,zeby nie farbowaly prawda?
ja jak farbowalam ciemnymi farbami lata a potem henna to w zasadzie bylam w miare zadowolona z wlosow-ale to co mam po rozjasniaczu dprowadza mnie do szalu
chociaz dzisiaj dosypalam do maski ekstrakt z cytryny i powiem Ci,ze nawet farbowance wygladaja przyzwoicie i poblyskuja

Oj tak Byłam u babci, wysłała mnie na zakupy. Otwieram portfel, a tam spogląda na mnie moje własne oblicze sprzed 9 lat (!!!). Nie mogę uwierzyć, naprawdę miałam lejące włosy. Tylko trochę pofalowane i przyklapnięte, ale teraz już wiem, co z nimi robić. Tak już bym chciała mieć całe swoje....

To od cytryny nie przesuszą się jeszcze bardziej?

Napisane przez Dariannes

Cześć dziewczyny! Dołączam do waszego grona i też wracam do naturalnych Mam już dość niszczenia moich włosów farbowaniem, a stwierdziłam, że mój naturalny kolor nie jest zły.
Na razie mam jakieś 2 cm odrostu. Mam tylko nadzieję, że wytrzymam i ich nie pofarbuję.

Witamy

Jaki masz kolor naturalny, a jaki farbowany?

[201701300929]

Napisane przez ojp

Moje naturalki - 2 lata i 3 miesiące zapuszczania (często podcinane).

bardzo ladny kolorek

Napisane przez Kaataarzynaa1

Oj tak Byłam u babci, wysłała mnie na zakupy. Otwieram portfel, a tam spogląda na mnie moje własne oblicze sprzed 9 lat (!!!). Nie mogę uwierzyć, naprawdę miałam lejące włosy. Tylko trochę pofalowane i przyklapnięte, ale teraz już wiem, co z nimi robić. Tak już bym chciała mieć całe swoje....

To od cytryny nie przesuszą się jeszcze bardziej?

ja tego ekstraktu dodalam ,zeby zakwasic maske bo to domyka luski wlosa-ale jesli sie da za duzo to mozna przesuszyc wiec trzeba uwazac ale chyba bede praktykowac od czasu do czasu

ja mialam niezle jeszcze kilka miesiecy temu henna nie niszczyla tylko kolor mi nie pasowal-a teraz to takie nijakie cos...wczoraj az zlapalam wlosowego dola i moze to smieszne ale prawie plakalam znow przez ta frzyjerke-wiesz mialam 90cm wlosy - i uwazam,ze calkiem ladne i w miare blyszczace byly-to zdjecie sprzed ombre
ahhhh glupota boli

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez Nocna Nimfa

bardzo ladny kolorek


ja tego ekstraktu dodalam ,zeby zakwasic maske bo to domyka luski wlosa-ale jesli sie da za duzo to mozna przesuszyc wiec trzeba uwazac ale chyba bede praktykowac od czasu do czasu

ja mialam niezle jeszcze kilka miesiecy temu henna nie niszczyla tylko kolor mi nie pasowal-a teraz to takie nijakie cos...wczoraj az zlapalam wlosowego dola i moze to smieszne ale prawie plakalam znow przez ta frzyjerke-wiesz mialam 90cm wlosy - i uwazam,ze calkiem ladne i w miare blyszczace byly-to zdjecie sprzed ombre
ahhhh glupota boli

Były ładne To nie jest śmieszne, że prawie płakałaś, jakby nie patrzeć dla kobiety włosy to bardzo ważna sprawa. Jak ktoś je zniszczy, to nie jest kwestia 5 minut, dnia czy nawet tygodnia, tylko wielu wielu miesięcy (a czasem nawet lat), żeby to naprawić.

Tylko raz płakałam przez włosy, ale od tamtej pory stosuję zasadę "nie rób sobie włosów u kobitki, której fryzura Ci się nie podoba". Po jej własnych włosach widać, jaki ma gust, a wiadomo, ze fryzjerka nigdy nie wysłucha Cie do końca, tylko doda cos od siebie.

[201701300929]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Były ładne To nie jest śmieszne, że prawie płakałaś, jakby nie patrzeć dla kobiety włosy to bardzo ważna sprawa. Jak ktoś je zniszczy, to nie jest kwestia 5 minut, dnia czy nawet tygodnia, tylko wielu wielu miesięcy (a czasem nawet lat), żeby to naprawić.

Tylko raz płakałam przez włosy, ale od tamtej pory stosuję zasadę "nie rób sobie włosów u kobitki, której fryzura Ci się nie podoba". Po jej własnych włosach widać, jaki ma gust, a wiadomo, ze fryzjerka nigdy nie wysłucha Cie do końca, tylko doda cos od siebie.

madra zasada,
na ''pocieszenie'' przynajmniej nauczylam sie oceniac sklady kosmetkow i wiele o pielegnacji
jak mnie kiedys wywala z pracy to moze fryzjerka zostane

[Dariannes]

Napisane przez Kaataarzynaa1

Witamy

Jaki masz kolor naturalny, a jaki farbowany?

Naturalnie mam ciemny blond, może nawet wpadający w jasny brąz. Pofarbowana jestem na kasztanowy brąz, a mniej więcej od połowy w dól są trochę ciemniejsze, w ogóle moje włosy mają dość nierówny kolor (pozostałości po ciągłych zmianach kolorów). Ale czego ja się spodziewałam, jeśli co chwilę miałam inny kolor na głowie?

[Karen_Sympatyczna]

Oto ja i moj 4 miesieczny odrost. Golym okiem widac jaki stan naturalkow , a jaki farbowanych .Ehh jakbym chciala miec juz swoj kolorek ... Jak odrost bedzie troszke wiekszy .... to chyba zetne calkiem na krotko

[201701300929]

Napisane przez Karen_Sympatyczna

Oto ja i moj 4 miesieczny odrost. Golym okiem widac jaki stan naturalkow , a jaki farbowanych .Ehh jakbym chciala miec juz swoj kolorek ... Jak odrost bedzie troszke wiekszy .... to chyba zetne calkiem na krotko

spory odroscik

[Lady_Caroline]

Przed chwilą zmierzyłam i jest już 6,5 cm.

[MartaMaria]

Chyba drugi raz od farbowania, które było ponad rok temu zmierzyłam odrost:
14 miesięcy, odrost 23 cm co w tej chwili daje ok 1/3 naturalek na całych włosach

[201604291140]

byłam wczoraj u fryzjera podciąć farbowańce, nie mogła się nadziwić moim - uwaga, uwaga - zdrowym, grubym i błyszczącym naturalkom o głębokim kolorze . była zadziwiona, gdy nie zgodziłam się na przerzedzanie włosów. powiedziała że moje farbowańce są zdrowe, co z kolei mnie zdziwiło.

Napisane przez MartaMaria

Chyba drugi raz od farbowania, które było ponad rok temu zmierzyłam odrost:
14 miesięcy, odrost 23 cm co w tej chwili daje ok 1/3 naturalek na całych włosach

o, o, to się poradzę . planuję przy 25cm odrostu wycieniować włosy, tak by nie ruszyć naturalków ani na górze ani na dole. patrząc po swojej długości odrostu myślisz że by to przeszło, czy to jeszcze zbyt krótka długość? szczególnie chodzi mi o wierzchnią warstwę.

[MartaMaria]

Napisane przez animale

o, o, to się poradzę . planuję przy 25cm odrostu wycieniować włosy, tak by nie ruszyć naturalków ani na górze ani na dole. patrząc po swojej długości odrostu myślisz że by to przeszło, czy to jeszcze zbyt krótka długość? szczególnie chodzi mi o wierzchnią warstwę.

Jeśli dobrze zrozumiałam, to chciałabyś wycieniować tak, aby obciąć wszystkie farbowańce, tak?
Jeśli tak, to myślę, że na to jeszcze włosy są za krótkie

Natomiast jeżeli chciałabyś ściąć farbowańce tylko z górnej warsty to ok, tylko trzeba liczyć się z tym, że cieniowanie byłoby mocne.

Dodam zdjęcie z zaznaczonym odrostem, możesz sama ocenić - jak dla mnie przy tej długości to byłoby jednak za mocne cieniowanie, chyba, że całe włosy przy okazji skrócić

wrzesień 2013.jpg

[moonikaas]

Napisane przez MartaMaria

Jeśli dobrze zrozumiałam, to chciałabyś wycieniować tak, aby obciąć wszystkie farbowańce, tak?
Jeśli tak, to myślę, że na to jeszcze włosy są za krótkie

Natomiast jeżeli chciałabyś ściąć farbowańce tylko z górnej warsty to ok, tylko trzeba liczyć się z tym, że cieniowanie byłoby mocne.

Dodam zdjęcie z zaznaczonym odrostem, możesz sama ocenić - jak dla mnie przy tej długości to byłoby jednak za mocne cieniowanie, chyba, że całe włosy przy okazji skrócić

Załącznik 5404669

Bardzo ładne włosy i nic a nic nie widać odrostów, więc nie musisz się spieszyć z cięciem, moim zdaniem jeżeli miałaś już kiedyś tak ścięte i cieniowane włosy to nie ryzykujesz, ale jeżeli nie to może okazać się, ze nie będą się fajnie układać, mogą się puszyć albo wymagać prostowania, a to się mija z celem ja na Twoim miejscu poczekałabym do długości, w której czułabym się pewnie - sama mam już taką wyznaczoną za jakieś 15 cm

[MartaMaria]

Napisane przez moonikaas

Bardzo ładne włosy i nic a nic nie widać odrostów, więc nie musisz się spieszyć z cięciem, moim zdaniem jeżeli miałaś już kiedyś tak ścięte i cieniowane włosy to nie ryzykujesz, ale jeżeli nie to może okazać się, ze nie będą się fajnie układać, mogą się puszyć albo wymagać prostowania, a to się mija z celem ja na Twoim miejscu poczekałabym do długości, w której czułabym się pewnie - sama mam już taką wyznaczoną za jakieś 15 cm

dzięki

Miałam kiedyś mocno wycieniowane włosy - raz na jeszcze większej długości, raz na takiej za ramiona. Fakt, ładnie się kręciły, były lżejsze, ale dobrze się układały przez może 2 tygodnie, później każda końcówka szła w swoją stronę, włosy się puszyły i nic z tego.

Teraz schodzę z cieniowania, chcę wyrównać cały tył, a lekko wycieniować tylko przód, żeby nie było nudno

[201604291140]

Napisane przez MartaMaria

Jeśli dobrze zrozumiałam, to chciałabyś wycieniować tak, aby obciąć wszystkie farbowańce, tak?
Jeśli tak, to myślę, że na to jeszcze włosy są za krótkie

Natomiast jeżeli chciałabyś ściąć farbowańce tylko z górnej warsty to ok, tylko trzeba liczyć się z tym, że cieniowanie byłoby mocne.

Dodam zdjęcie z zaznaczonym odrostem, możesz sama ocenić - jak dla mnie przy tej długości to byłoby jednak za mocne cieniowanie, chyba, że całe włosy przy okazji skrócić

Załącznik 5404669

o kurcze, faktycznie. wydawało mi się, że 25cm to jest akurat taka długość, że najkrótsze włosy z czubka głowy będą poza linią, gdzie włosy zaczynają się na karku ...

[201701300929]

Napisane przez MartaMaria

Jeśli dobrze zrozumiałam, to chciałabyś wycieniować tak, aby obciąć wszystkie farbowańce, tak?
Jeśli tak, to myślę, że na to jeszcze włosy są za krótkie

Natomiast jeżeli chciałabyś ściąć farbowańce tylko z górnej warsty to ok, tylko trzeba liczyć się z tym, że cieniowanie byłoby mocne.

Dodam zdjęcie z zaznaczonym odrostem, możesz sama ocenić - jak dla mnie przy tej długości to byłoby jednak za mocne cieniowanie, chyba, że całe włosy przy okazji skrócić

Załącznik 5404669

fakt te odrosty bardzo ladnie Ci sie rozmywaja i wychodzi cos a la ombre
ja tez mam około 22 cm odrostów ale po jakis 8 miesach od farbowania, takze licze ze za roczek zrobie ciach i juz bede patzrec tylko na zdrowe wlosy

[krucha21]

Hej Dziewczyny , ja rowniez powracam do swojego naturalnego koloru. Ponad rok czasu nie farbuje wlosow, ich dlugosc siega za ramiona (zapuszczam) odrost znacznie widoczny..moj naturalny kolor to mysi-ciemny-typowo polski-blond,wczesniej farbowalam na brazy , po wyplukaniu farba na polowie glowy (prawie polowy) jest rudo-zolta,okropnie to wyglada. Wlosow scianc nie chce , bo mi szkoda wiem ,ze daleko jeszcze do 100% naturalnego koloru, moze powinnam po prostu starac sie o to by wlosy szybciej rosly i wtedy sciac te farbowance ? Jak myslicie ?

[Wizazanka5000]

Napisane przez krucha21

Hej Dziewczyny , ja rowniez powracam do swojego naturalnego koloru. Ponad rok czasu nie farbuje wlosow, ich dlugosc siega za ramiona (zapuszczam) odrost znacznie widoczny..moj naturalny kolor to mysi-ciemny-typowo polski-blond,wczesniej farbowalam na brazy , po wyplukaniu farba na polowie glowy (prawie polowy) jest rudo-zolta,okropnie to wyglada. Wlosow scianc nie chce , bo mi szkoda wiem ,ze daleko jeszcze do 100% naturalnego koloru, moze powinnam po prostu starac sie o to by wlosy szybciej rosly i wtedy sciac te farbowance ? Jak myslicie ?

a może po prostu nałożyć na farbowańce kolor zblożony do naturalnego? wtedy różnica nie będzie tak widoczna, a odrosty nie ruszone

[krucha21]

Napisane przez Wizazanka5000

a może po prostu nałożyć na farbowańce kolor zblożony do naturalnego? wtedy różnica nie będzie tak widoczna, a odrosty nie ruszone

ciezko bedzie mi znalezc zblizony kolor , jednak wole zostac przy nie tykaniu ich juz wiecej farba

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Wizazanka5000

a może po prostu nałożyć na farbowańce kolor zblożony do naturalnego? wtedy różnica nie będzie tak widoczna, a odrosty nie ruszone

Mam identyczny problem i myślałam o tym, ale w moim przypadku zbliżenie do naturalnego równałoby się z użyciem rozjaśniacza :/
Także ja sobie zapuszczam naturalki ile się da i nie dotykam farbowańców chemikaliami (a mam włosy do pasa). Jak się w końcu wkurzę, to będę podcinać lub zaplatać koki, warkocze itp.