2009-07-30, 19:47 | #421 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 218
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
witam
byłam nieszczęśliwą posiadaczką okropnie wrastającego paznokcia dużego u stopy (z obu stron ) i był katastroficzny, moja dermatolog powiedziała, że jak się nie zdecyduje na zabieg to nie tylko z paznokciem będzie źle... Więc się zdecydowałam. W grudniu, przed świętami miałam zabieg... nic nie bolało. Zaraz jak miałam obandażowany paznokieć... od razu wzięłam dwie tabletki przeciwbólowe. Ból potem utrzymywał się przez ok. 4 dni bardzo intensywnie Na prawdę nie czułam się tak nigdy. Jednak cieszę się, że zdecydowałam się na zabieg. Teraz mój paznokietek się goi, utrzymuje się na tzw. jednym włosku rośnie już nowy paznokietek, nic nie boli, ale gojenie też baardzo powolne.. (chirurg na to patrzył i stwierdził, że tak musi być) Nie mogę wyjść do świata z pedicurem, ani paznokciem bez poloplastra z opatrunkiem. Musiałam też kupić specjalne buty do pływania. Pozdrawiam wszystkie osoby po/przed zabiegiem i trzymajcie się cieplutko.
__________________
Krople dotykają ust Płyną strumieniem Tak czekałam na ten deszcz Nasze zbawienie
Edytowane przez nxxy Czas edycji: 2009-07-30 o 19:48 |
2009-08-10, 14:45 | #422 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 575
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
uciekajcie jak najdalej od chirurgów!!
niestety, to złote zdanie ja usłyszałam dopiero PO zabiegu... co prawda, nie zdjęto mi całego paznokcia, ale, jak się potem dowiedziałam od innego chirurga, nie wycięto też wszystkiego, co miało być wycięte lekarz wyciął tylko i wyłącznie ten wrastający fragment, w związku z czym, problem wrócił... ZE ZDWOJONĄ SIŁĄ przysięgam, że jeśli wcześniej myślałam, że to boli - to nie wiedziałam, co to ból! teraz jest lato, chodzę w sandałach, narażając się co chwila na nadepnięcie przez kogoś, kopnięcie - ból jest wtedy taki, że aż mi przez chwilę słabo niestety, założenie skarpetek i trampek oznacza ból jeszcze większy... czarno widzę jesień... NIE WIEM, CO ROBIĆ!! jest lato, wkrótce wyjeżdżam na urlop, nie uśmiecha mi się łażenie z jakimiś klamerkami od kosmetyczki; do chirurga już w życiu z tym problemem nie pójdę, zostaje dermatolog... strasznie jestem załamana tymi moimi stopami; pozbyłam się uciążliwego odcisku, który miałam od kilku lat, a tu lekarz mnie tak załatwił
__________________
Staram się być szczęśliwa. Jak dotąd, idzie mi naprawdę dobrze! |
2009-08-11, 11:00 | #424 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 575
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
hmm... tak? to ja pięknie poproszę o namiar na dobrą kosmetyczkę w Jastrzębiu....
__________________
Staram się być szczęśliwa. Jak dotąd, idzie mi naprawdę dobrze! |
2009-08-11, 15:00 | #425 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Cytat:
tu w zakładce 'gabinety zdrowe nogi' masz rekomendowane salony . co do Jastrzębia nie mam pojęcia, może popytaj, znajdź jakiś najblizej siebie . ja do swojej kosmetyczki jechałam ponad 100 km, ale warto było .
__________________
|
|
2009-08-12, 08:38 | #426 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 575
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
dziękuję Ci bardzo za ten link! znalazłam gabinet w Rybniku, a to przecież blisko; jeśli oni mi pomogą, ozłocę Was, dziewczyny...
__________________
Staram się być szczęśliwa. Jak dotąd, idzie mi naprawdę dobrze! |
2009-08-12, 11:10 | #427 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
miło
__________________
|
2009-08-23, 10:22 | #428 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 575
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
miłe Panie, jestem już po wizycie u kosmetyczki
obyło się bez klamerek i... JUŻ NIE BOLI! naprawdę! byłam pewna, że klamerki będą koniecznością, a to jednak SPORY wydatek, ale okazało się, że wystarczyły precyzyjne narzędzia i talent pani kosmetyczki, która odpowiednio uformowała paznokieć wrastający w miejscu, do którego ja ze zwykłym pilniczkiem i nożyczkami nie miałabym dostępu teraz tylko żałuję, że tak późno się do niej wybrałam , ale grunt, że skończyło się dobrze. i kosztowało grosze polecam - dziewczyny, które jeszcze nie wiedzą, co robić - najpierw kosmetyczka! ona doradzi i ja jetem pewna, że POMOŻE uciekam więc z tego wątku, DZIĘKUJĘ WAM OGROMNIE za pomoc!! bez Was w ogóle nie znalazłabym tego salonu! i trzymam kciuki za pozostałe, jeszcze cierpiące
__________________
Staram się być szczęśliwa. Jak dotąd, idzie mi naprawdę dobrze! |
2009-09-09, 09:04 | #430 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Hej dziewczyny!
Mam problem, który już mnie doprowadza do szału. Tak z 8 lat temu, kiedy z niezapartym entuzjazmem latałam po lesie w zgrabnych sandałkach na mej drodze stanął patyk. Tak mu się spodobał mój paznokieć, że wszedł mi pod niego. Z tego mezaliansu pod paznokciem została drzazga (były to wakacje, obcy kraj, nie dało się znaleźć lekarza), której było cieplutko i przytulnie. Drzazga pewnego dnia postanowiła wreszcie sama wyjść i jak to bywa po porodzie zostawiła mamę w złym stanie (czytaj mój paznokieć). Od tego czasu mój biedny paznokieć rośnie tak jak na zdjęciach. Nie dość, że mi jakoś wrasta (chociaż to nie boli), to na dodatek od wolnego brzegu od spodu paznokieć mi nie przyrasta do skory. Jest tak jakby do polowy płytki oderwany. Marzy mi się, żeby jakoś magicznie przyrósł, ale nie wiem co z nim zrobić, bo skora pod ta polową jest martwa i zrogowaciała. Dziewczyny najdroższe, czy macie jakiś pomysł żeby: a) mój paznokieć przylepić do skóry b) określić, czy to jest, czy nie jest wrastający paznokieć ( z tego co wiem, to wrastające bolą a on nie) c) jakoś go stuningować - każdy pomysl, który polepszy jego kształt jest mile widziany |
2009-09-09, 11:40 | #431 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Oj, osiem lat to długo ! Ale jak nic nie boli ... Może uznasz to za niezbyt dobrą radę, ale ja poszukałabym dobrej specjalistki : pedikiurzystki. I to takiej, która robi nie tylko upiększająco - kosmetyczne pedicure, ale : zdrowotne; np. wrastające paznokcie . Jak umie poradzić sobie z takim przypadkiem, pewnikiem poradzi i Tobie.
Ja, dla przykładu, zanim znalazłam tą odpowiednią : zaliczyłam osiem pań. Już nawet szukałam specjalisty od tzw. stopy cukrzycowej, ale ta dziewiąta pomogła. Gdzieś w tym temacie Dziewczyny podawały linka do strony ze specjalistami. Poszukaj ! |
2009-09-09, 18:50 | #432 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
cześć dziewczynki, tak czytam o tych wrastających paznokciach i jestem przerażona bo CHYBA to miałam jakieś dwa miesiące temu w serdecznym palcu lewej ręki i środkowym prawej. Po stronach zewnętrznych było żywe mięso wyłażące aż na paznokieć, ropa podpływała pod paznokcie a nawet pod skórę przy samym dole paznokcia powodując straszny ucisk... Ja genialna przekłuwałam skórę zdezynfekowanymi igłami byle by tylko sobie ulżyć, upuszczałam ropę, chodziłam z zabandażowanymi palcami, smarowałam maścią ichtiolową, psikałam takim sprayem na trudno gojące się rany i mięso oraz ropa zniknęły, tak jak ból. Paznokcie po tych zewnętrznych stronach odeszły tak że została mi jakby połowa płytki paznokcia w pionie. Na dzień dzisiejszy wyglądają już normalnie, odrosły i mają się dobrze tyle że wczoraj zauważyłam pod jednym z tych paluszków zielonkawą barwę, nacisnęłam i znów wypłynęła ropa, teraz oba palce znów bolą, są gorące a ja się boję ze znów może dziać się to samo...
Wiecie co to może być? wystraszona Guleczek. |
2009-09-09, 20:07 | #433 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Poczytaj o zanokcicy, bo to pewnie to. Musialas gdzies naderwac pazurek albo sie moglas jakas miniigielka ukluc i sie zakazilo.
|
2009-09-09, 21:38 | #434 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Moli dziękuję, poszukałam na wiki i to faktycznie podobnie wyglądało tylko dodatkowo to dzikie mięso wyłaziło na płytkę paznokcia, no nic, profilaktycznie będę moczyć łapki w wodzie z szarym mydłem, nie chcę drugi raz tego przechodzić
|
2009-09-29, 15:39 | #435 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 52
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
witajcie, przeczytałam Wasze problemy i sama wiem jak to jest, ale już za późno żeby coś zrobić. Podzielam zdanie tych którzy radzą się trzymać od chirurgów z daleka. Ja miałam ten problem w obu stopach (duże paluchy) jak byłam młoda i nie zdawałam sobie sprawy jakie potem będę konsekwencje zabiegów chirurgicznych. Mam wycięte dwa boki co sprawiło tylko, że już nic nie wrasta, ale paznokcie są brzydkie i mają inny kształt wstyd je pokazywać latem.
Niestety mój chirurg nie doradził mi, że są inne metody bo po co także zdecydowanie odradzam i lepiej pójść do doświadczonej pani znającej się na problemie. |
2009-10-09, 20:59 | #436 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: wrastanie paznokci..
hop, hop- chciałam odświeżyć wątek aby ponownie Was się poradzić, moje drogie Panie
tak więc.. w sierpniu, na wakacjach paznokieć ponownie mi się wrósł! bolało paskudnie, więc na początku września zgłosiłam się do chirurga. pani chirurg czymś mnie tam oblała (jakiś roztwór srebra, czy coś takiego??), że kawałek skóry i paznokietek zabarwiły się na czarno.. kazała przyjść po paru dniach. przyszłam, nic nie bolało już, pazurek mi wycięła i powiedziała, że się zagoi. wiecie, że jak się pazurek wrasta to skóra koło niego puchnie, tworzy się takie "wybrzuszenie", tak? i sprawa jest taka, że teraz ten pazurek się już chyba nie wrasta, ale skóra jest spuchnięta no i całkowicie się "rozwaliła" nie goi się. smaruję póki co maścią ichtiolową.. wg mnie to gojenie już zbyt długo trwa.. i teraz nie wiem, czy ponownie mam się zgłosić do chirurga? czy do lekarza w przychodni? proszę, poradźcie mi. będę wielce wdzięczna. na wizytę u chirurga trzeba czekać cały dzień a i godziny są bardzo niewygodnie... proszę o odpowiedzi! |
2009-10-19, 03:53 | #437 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: wrastanie paznokci..
Witam mam ten sam problem, a borykam się z nim lata. Jako dziecko nie wiedziałam, że paznokcie obcina się na prosto ( o ja głupia) i oczywiście wycinałam boki, paznokieć wrastał bolało to ja znowu ciach te boki i tak w kółko. Ostatnio się wkurzyłam stwierdziłam, że dam mu odrosnąć do końca i wtedy będę go obcinać prawidłowo - odrasta, boli jak cholera, aż się cieżko chodzi, kusi mnie żeby go wyciąć znowu, ale wiem, że wtedy będę się borykać z nim do końca życia. Co polecacie ? Klamry pomogą ?
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2009-10-20, 21:42 | #439 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: wrastanie paznokci..
dzięki. Sytuacja się skomplikowała - ostatniej nocy paznokieć zaczął wrastać na całego , ból taki, że nie mogłam spać, rano nie mogłam chodzić , musiałam dziada wyciąć - nie było innego rozwiązania - zresztą do wieczora bolało. I teraz nie wiem pozwolić mu trochę odrosnąć i iść do kosmetyczki czy już teraz od razu ? Wie ktoś gdzie w Krakowie robią coś takiego ?
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2009-10-21, 07:59 | #440 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Napiszę Ci na podstawie własnego doświadczenia. Też miałam {!} problemy z paznokciami z powodu złego wycięcia przez pseudo specjalistkę; też myślałam, że nie obędzie się bez "klamerek". Zasięgnęłam jednak opinii paru pedikiurzystek. Najczęściej proponowano mi oczywiście "klamerki". Słusznej wysokości zarobek.
Trafiłam jednak na taką, która zaproponował mi, że spróbuje wyprowadzić paznokcie "rurkami". I tak też się stało. Co cztery tygodnie pedicure i rurki. Trwało to pół roku. Teraz mam prawie idealne paznokcie i nic już nie boli. Moja rada poszukaj dobrej specjalistki. Nie przypuszczam, żeby na forum, wirtualnie, któraś z Dziewczyn mogłaby Ci dobrze doradzić. Każdy przypadek jest inny. |
2009-10-21, 16:21 | #441 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
na którejś z ostatnich stron podawałam link do zaufanych gabietów.
na wrastający paznokieć klamry są najlepszym rozwiązaniem, o ile oczywiscie nie są zrobione przez pierwszą lepszą kosmetyczkę. klamry wyleczają, nie zaleczają paznokieć, a do tego czemu je negować, skoro heroldin ich nie użyłaś zobacz ile z nas, pozbyło się tego kłoptu właśnie dzieki klamrom. każdy przypadek jest inny, ale też i fachowiec z każdym sobie poradzi.
__________________
|
2009-10-21, 16:47 | #442 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 4 627
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Pewnikiem źle mnie zrozumiałaś. Ja nie neguję zakładania klamer jeśli jest tego rzeczywista konieczność, a nie jedynie chęć naciągnięcia klienta na - moim zdaniem : dość pokaźną kwotę. Napisałam jedynie, że w moim przypadku wyleczenie całkowite wrastających paznokci obyło się bez klamer. A też już prawie {!} byłam umówiona na ich zakładanie. Poradziłam jedynie black-bubu, aby zasięgnęła opinii, porady u paru sprawdzonych specjalistek, bo na odległość to tylko niektórzy cudotwórcy leczą.
|
2009-10-21, 17:49 | #443 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
tak wiem, przez internet się nie da leczyć, ale myślałam , zę może ktoś był już w Krakowie w jakimś gabinecie i zakładał klamrę - znalazłam listę gabinetów , pochodzę popytam. A wiecie może jeszcze ile ok orientacyjnie kosztuje taka klamra?
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2009-10-22, 15:37 | #444 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Cytat:
ja płaciłam 120 zł, byłam w poleconym salonie w warszawie.
__________________
|
|
2009-10-22, 17:21 | #445 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
120 za założenie klamry na jeden paznokieć ?
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2009-10-22, 19:02 | #446 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
tak, ja tyle płaciłam. i mimo wszystko jestem bardzo zadowolona, bo uporałam się z problemem. wiem, że są też kosmetyczki, które robią to za 50 zł, ale niestety żadna z takich nie została mi polecona, więc wolałam wybrać pewniejszą opcję.
__________________
|
2009-10-23, 16:57 | #447 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
no tak lepiej dać więcej a przynajmniej mieć porządnie zrobione
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
2009-10-24, 22:24 | #449 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 391
|
Dot.: Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy
Dziewczyny, czy któraś wie gdzie można zdobyć doświadczenie w zakładaniu klamer na wrastające paznokcie? Gdzie można się tego nauczyć?Bardzo mnie interesuje ten problem..Zatem jeśli ktoś wie podajcie namiary dobrze?
|
2009-12-30, 15:43 | #450 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
|
Dot.: Wrastające paznokcie
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:59.