Rodzynkowy zawrót głowy, a raczej ciała - wiosna tak mnie działa :)

[agabil1]

jaki dopracowany i skrupulatny wątek

[Dagunia]

Rodzynko Ty jesteś moją prywatną motywacją

[Rodzynka1989]

Napisane przez agabil1

jaki dopracowany i skrupulatny wątek

Dziękuję Staram się

Napisane przez Dagunia

Rodzynko Ty jesteś moją prywatną motywacją

He he, miło to czytać

[Rodzynka1989]

Dieta bogata w błonnik pokarmowy

Błonnik pokarmowy to kilka substancji pochodzących ze ścian komórkowych roślin, które nie ulegają w naszym organizmie strawieniu. Jego dobroczynne właściwości uwydatniają się przede wszystkim w usprawnieniu perystaltyki przewodu pokarmowego.

Jak działa błonnik?
Substancje błonnikowe wypełniają jelita i przyspieszają jego ruchy, dzięki czemu są one szybciej i efektywniej opróżniane. Odgrywa to dużą rolę w profilaktyce i pozbywaniu się nieprzyjemnych zaparć. Wspomaga też rozwój bakterii jelitowych, współtworzących florę fizjologiczną dolnego odcinka przewodu pokarmowego. Jednocześnie tez wiąże szkodliwe substancje z organizmu i dzięki temu szybciej są one usuwane z organizmu.
Błonnik tworzy na ścianach jelit powłoczkę śluzową, która utrudnia wchłanianie pewnym substancjom, szkodliwym dla zdrowia. Hamuje m.in. wchłanianie złego cholesterolu, trójglicerydów i glukozy, czyli bierze istotny udział w profilaktyce cukrzycy, hipercholesterolemii, miażdżycy naczyń i chorób serca.
Pektyny i celuloza, należące do włókna pokarmowego, pęcznieją w żołądku, zmniejszając tym samym uczucie głodu. Rzadziej zatem sięgamy wtedy po zdradliwe przekąski, co pomoże nam w zredukowaniu zbędnych kilogramów i utrzymaniu prawidłowej masy ciała.
Błonnik odgrywa też rolę w zapobieganiu przykrych chorób proktologicznych i nowotworów jelita grubego. Nie tylko przez niwelowanie zaparć, ale i przyspieszenie usuwania mas kałowych, poddanych już niekorzystnym gnilnym przemianom. Masy kałowe zostają rozmiękczone, przez co łatwiej są wydalane, nie kalecząc okolic odbytu.

Gdzie poszukiwać błonnika?
Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia powinniśmy dziennie spożywać około 20 do 40 g błonnika. Znajduje się on warzywach, owocach, kaszach, nasionach, grochu i fasoli. Oto szczegółowe dane błonnikowe niektórych pokarmów (liczba gramów błonnika w 100 gramach produktu):
Otręby pszenne – 42
Czerwona fasola – 25
Wiórki kokosowe – 22
Mak – 20
Soja, suszone śliwki – 16
Biała fasola, groch, papaja – 15
Suszone brzoskwinie – 14
Migdały – 13
Suszone figi – 12
Suszone jabłka, morele – 10
Orzechy laskowe – 9
Musli – 8-9
Porzeczki, jeżyny, maliny, chrzan, jadalne kasztany – 7
Chleb razowy, rodzynki, pistacje, zielony groszek – 6
Karczochy, kasza gryczana, jabłka, korzeń selera, pietruszka, – 5

Kto nie powinien spożywać błonnika?
Pewne stany chorobowe nie pozwalają na spożywanie dużej ilości pokarmów zawierających błonnik. Osoby z nieżytem żołądka, jelit, zapaleniem trzustki, dróg żółciowych, z niedoborami witaminowymi i mineralnymi, a także chorobami zakaźnymi, wrzodami żołądka i dwunastnicy, powinny zrezygnować z diety bogatobłonnikowej.
Pamiętajmy, że nadmiar błonnika też nie jest wskazany. Może wywoływać wiele nieprzyjemnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego – wzdęcia, biegunki, a nawet zaparcia (wtedy gdy nie spożywa się równolegle odpowiedniej ilości płynów). Przy zwiększonej podaży włókna, rośnie ryzyko upośledzenia wchłaniania minerałów (żelazo, wapń) i witamin (A, D, E, K).


Stosując błonnik, należy pamiętać, aby wypijać odpowiednią ilość płynów (2 - 2,5 litra dziennie). Zbyt mała ilość wody w przewodzie pokarmowym może sprawić, że błonnik nie uzyska odpowiedniej konsystencji i (paradoksalnie) będzie powodował zaparcia.
Aby zwiększyć ilość błonnika w diecie:
- wybieraj razowe pieczywo, kasze i płatki z otrębami
- dodawaj 1 łyżeczkę otrąb lub kiełków do surówek, sałatek, twarożku
- jedz owoce i warzywa ze skórką


A na osłodę wrzucam dwie fotki moich porannych owsianek
Pierwsza z gorzką czekoladą, druga z truskawkami i serkiem wiejskim

[Rodzynka1989]

Sól - zło konieczne?

Od dziś postaraj się mniej solić. Chlorek sodu, czyli sól kuchenna spożywana w nadmiarze szkodzi. Może przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia tętniczego; sód zatrzymuje wodę w organizmie, co sprawia, że objętość krwi krążącej w układzie krwionośnym zwiększa się i w rezultacie ciśnienie rośnie.

Zdrowy człowiek nie powinien jeść więcej niż 5-6g soli na dobę (płaska łyżeczka do herbaty). Jak wykazały badania, Polacy zjadają 16 gramów soli dziennie! Najwięcej spożywanej soli kryje się w pieczywie, produktach garmażeryjnych, konserwach, żółtym serze, marynatach, produktach wędzonych, fast foodach a także w wyrobach cukierniczych. Staraj się więc przynajmniej nie dosalać potraw. Solniczkę zamień na pieprzniczkę. W większości przepisów sól można zastąpić ziołami. Suszone są bardziej skoncentrowane, więc najlepiej dodawać je na początku gotowania. Świeżych używaj tuż przed podaniem potrawy na stół.

Jak ustalili naukowcy, dzięki zredukowaniu ilości soli można obniżyć ciśnienie skurczowe o 5-7 mmHg, a rozkurczowe o 3-5 mmHg.
Zadbaj o zdrowie zanim będzie za późno!


Powiem szczerze, że kiedyś próbowałam odstawić sól. Nie dałam rady. Ale udało mi się w dużym stopniu ograniczyć. W tak dużym, że kiedy gotuję dla rodziny, to wszystko wydaje im się mało doprawione A mi wystarcza w zupełności

[Dagunia]

A ja dumnie mogę powiedzieć że zarówno soli jak i cukru nie używam

[Rodzynka1989]

O jaaa, Daguś, podziwiam się

[Dagunia]

Co z tego jak nadrabiam lodami ostatnio

[Rodzynka1989]

Wbrew pozorom, lody są akurat najmniejszym złem

[Dagunia]

Tak ?! A masz jakieś info na ten temat ? Chętnie bym poczytała

[Rodzynka1989]

Lody dla ochłody

Lody są najmniej kalorycznym z deserów

Stosunkowo nieduża jak na desery liczba kalorii w lodach wynika z dużej ilości powietrza, wtłaczanego podczas produkcji do masy lodowej (powstaje ona z syropu cukrowego, mleka, odrobiny tłuszczu i związków, nadających temu przysmakowi aksamitny smak i strukturę). Jeżeli skrupulatnie liczysz zjadane kalorie, a masz ochotę na deser, wybierz lody. Trzy kulki (75g) owocowych, np. cytrynowych, to tylko 90 kcal. Dla porównania: jedno ciastko typu markiza (18g) = 87 kcal, jagodzianka (90g) = 285 kcal, bułeczka drożdżowa z jabłkiem (120g) = 329 kcal.

Lody mają swoje zalety: są dobrze trawione i nie zalegają długo w przewodzie pokarmowym. Dlatego mogą zastąpić jedno danie dziennie nawet w odchudzającym menu. Najmniej kaloryczne są mrożone soki owocowe (tzw. sorbety) i lody z owocami, najbardziej tuczące zaś losy śmietankowe i czekoladowe z dodatkami, takimi jak orzechy, migdały i polewa czekoladowa. Lodowe odpowiedniki batonów są zaś istną bombą kaloryczną.

Lody wzmacniają organizm i zmniejszają ryzyko tak poważnych chorób jak osteoporoza, nadciśnienie, niektóre rodzaje nowotworu czy kamica nerkowa.

Ale uwaga! To nie powód, by sięgać od razu po litrowe opakowanie dowolnych lodów. Jak wszystko, co jemy w nadmiarze, odłożą się one w postaci tłuszczu. Co innego, jeśli potraktujemy lody jako stały element racjonalnej diety. Plan dietetyczny, dzięki któremu można co dzień rozkoszować się lodami i chudnąć, powstał w Stanach Zjednoczonych, gdzie przeciętny mieszkaniec zjada 40 litrów lodów rocznie. Plan ten jest jednak na tyle prosty, że bez trudu da się dostosować do każdych warunków.

8 powodów, by często jeść lody
Dzięki lodowym przysmakom możemy:

1. mieć zdrowe, mocne kości;
2. szybciej spalać tłuszcz;
3. uregulować ciśnienie;
4. złagodzić objawy napięcia przedmiesiączkowego;
5. zapobiec rakowi okrężnicy;
6. zmniejszyć prawdopodobieństwo udaru;
7. poprawić odporność;
8. zapobiec powstawaniu kamieni nerkowych.

Tajemnicą skuteczności diety lodowej jest wapń. Jego niedobór to wada większości jadłospisów.

W jaki sposób to działa?
Zapotrzebowanie organizmu na wapń w pełni zaspokaja tylko 14% kobiet w wieku 20-50 lat i zaledwie 4% pań po pięćdziesiątce. Ich dieta dostarcza średnio 652 mg wapnia, podczas gdy zalecana dawka dzienna to 1000 mg - dla kobiet do 50. roku życia i 1200 mg - dla starszych. Poważne są także niedobory wapnia w jadłospisach mężczyzn.
Tymczasem podczas badań nad czynnikami wpływającymi na zjawiska tycia i chudnięcia okazało się, że bardzo ważną rolę odgrywa w nich właśnie wapń. Dieta bogata w ten pierwiastek zwiększa zdolność organizmu do spalania tłuszczu. Kiedy wapnia brakuje, komórki gromadzą tłuszcz i powiększają swoją objętość.

Przeprowadzono eksperymenty, które dowiodły, że znaczenie ma nie tylko ilość, ale także postać wapnia. Osoby z nadwagą łykające preparaty wapniowe spalały o 26% kalorii i o 38% tłuszczu więcej niż ochotnicy, którzy odchudzali się w ten sam sposób, ale nie brali wapnia. Wyniki były jeszcze lepsze, gdy wapń pochodził z naturalnych źródeł, przede wszystkim z nabiału. Niektórym odchudzającym się podawano trzy posiłki dziennie o łącznej zawartości wapnia 1200-1300 mg. Spalili oni o 70% kalorii i o 64% tłuszczu więcej niż pozostali uczestnicy eksperymentu. Naukowcy prowadzący te badania zaliczyli do nabiału lody zawierające mleko. Wniosek? Nie lubisz mleka ani jogurtu? Idź na lody!

Dieta ta nie przekracza 1500 kalorii - dla pań i 2000 - dla panów. To o 300-500 kalorii mniej niż wynosi wartość energetyczna naszego przeciętnego jadłospisu. Wynika z tego, że kobiety mogą schudnąć 15, a mężczyźni nawet 25 kg w ciągu roku!

Lody jak lekarstwo
Powszechnie wiadomo, że wapń jest niezbędny do budowy i utrzymania zdrowych, mocnych kości. Ale stwierdzono, że ma on ogromne znaczenie w zapobieganiu takich schorzeń jak rak okrężnicy i nadciśnienie.
W Narodowym Instytucie Zdrowia w USA dowiedziono, że jedzenie trzech porcji niskotłuszczowego nabiału (plus 8-9 porcji warzyw i owoców) dziennie może w ciągu 2 tygodni obniżyć ciśnienie krwi równie skutecznie jak leki. Lody traktowane są tak, jak niskotłuszczowy nabiał.

Ochładzaj apetyt
Lody zaspokajają apetyt dużo lepiej niż większość innych smakołyków. Nie warto ich sobie odmawiać z jeszcze jednego powodu. Dietetycy nazywają go syndromem zakazanego owocu - kiedy wiemy, że czegoś nam nie wolno, skupiamy na tym uwagę. To sprawia, że rośnie pożądanie i coraz więcej wysiłku trzeba włożyć w to, by zapanować nad apetytem. Dla większości odchudzających się osób lody to właśnie taki zakazany owoc. Lepiej więc od razu uwzględnić je w swoim dziennym bilansie energetycznym, niż raz na jakiś czas pochłaniać całe pudełko lodów, niwecząc odchudzające wysiłki.


Więc niech te lody wyjdą wszystkim na zdrowie

[Dagunia]

Dziękuje

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

Dziękuje

Proszę bardzo
Też sobie zawsze tłumaczę, że loda mogę zjeść, bo ma mniej kcal i jest "zdrowszy"

[Rodzynka1989]

Trening z taśmą

Dawno nie pisałam nic o ćwiczeniach. A jako, że zastanawiam się nad kupnem taśmy do ćwiczeń, to wrzucę coś na ten temat. Może akurat ktoś się skusi

Trening wzmacniający, wytrzymałościowy, jak również gibkościowy przy użyciu taśm od lat wykorzystywany jest w rehabilitacji. Od niedawna te elastyczne gumy zaczęto doceniać w klubach fitness, w trakcie zajęć grupowych i indywidualnych. Dzięki wszechstronności w ich wykorzystaniu, innowacyjności i szerokiej grupie docelowej, gumy cieszą się popularnością.

Taśmy możemy dostać w ośmiu kolorach. W kolejności od najmniejszego oporu do największego są to: beżowa, żółta, czerwona, zielona, niebieska, czarna, srebrna, złota.

Opór taśm jest również zdeterminowany grubością gumy - im cieńsza, tym mniejsza intensywność w trakcie wysiłku. Dostępne są taśmy 0,08mm, 0,10mm, 0,12mm, 0,14mm. Sprężystość dobieramy kierując się przede wszystkim wydolnością fizyczną oraz celem, jaki mamy zamiar osiągnąć. Kryterium doboru oporu taśmy to dla osób początkujących ilość powtórzeń: 8-12, a dla zaawansowanych 12-16 powtórzeń. Różnice w oporach taśm pozwalają w selektywny sposób wybrać obciążenie całych grup mięśniowych, bądź poszczególnych mięśni. Istnieje możliwość dokupienia dodatkowych uchwytów, ułatwiających ćwiczenie z taśmami takich jak: maneta na rzep, uchwyt drzwiowy, uchwyt paskowy czy uchwyt sportowy.

Głównymi zaletami taśm są:
- ekonomiczność - niska cena, łatwa dostępność
- łatwość przechowywania, transportu
- elastyczność - nawet po ich wielokrotnym użyciu
- wielostronnego zastosowania
- mała przestrzeń wykorzystywana w trakcie ćwiczeń
- trening mało skomplikowany ale bardzo innowacyjny, łatwy do opanowania
- znakomita skuteczność przy regularnych ćwiczeniach już po krótkim czasie
- łatwość kontrola w obserwacji postępów
- nadaje się do codziennego treningu
- możliwość ćwiczenia parach, przy drabinkach, na stepie, z piłką czy z obciążeniami
- progresywny opór - prawie liniowy przyrost siły

Lateksowe taśmy przeznaczone są dla szerokiej grupy osób. Ich wszechstronność wykorzystywana jest wśród osób z ograniczoną sprawnością fizyczną, jak również w wyspecjalizowanym treningu dla zawodowców. Guma wykorzystywana jest z powodzeniem już od dawna w wielu dziedzinach medycyny, sportów fitness, tańca. W środowisku fitness najszybciej zaadoptowała się w zajęciach typu pilates, ze względy na łatwość ułożenia treningu korygującego wadliwą postawę, skrzywieni kręgosłupa, wzmocnienie partii mięśniowych kręgosłupa, brzucha, miednicy i bioder. Możliwość zwiększenia intensywności treningów poprzez ilość powtórzeń lub większy opór taśmy jest kolejną zaletą tego przyrządu.

Używanie taśmy sprawi, że dostarczamy mięśniom dodatkowego oporu, który podczas pokonywania wzmacnia nasze mięśnie, kondycję lub gibkość. W zależności od intensywności obciążenia, zakresu ruchu, długości taśmy, ilości powtórzeń, jak również szybkości ich wykonywania pracujemy w różnorodny sposób nad mięśniami i ścięgnami. Dłuższe praktykowanie treningu z gumami ma bardzo korzystny wpływ na ogólny stan zdrowia i samopoczucie i jest to wpływ długotrwały. Trening pozwala lepiej poznać nasze ciało i jego możliwości, wzmacnia mięśnie brzucha, ramion, pleców i miednicy, uelastycznia ciało oraz pomaga w redukcji tkanki tłuszczowej. Umiejętność utrzymania ciała w prawie nieruchomej i prawidłowej pozycji, połączony z regularnym i świadomym oddechem daje dużo radości podczas ćwiczeń. Aktywny wysiłek tlenowy korzystnie wpływa na ciało i umysł, dlatego zachęcam do kreatywnego wykorzystywania tego przyrządu codziennie!

Przykładowe ćwiczenia z taśmą:
1. Stojąc, stopy równolegle na szerokość bioder, taśmę chwytamy i naprężamy, wykonujemy obustronne krążenie barków w tył.
2. Stojąc, stopy równolegle na szerokość bioder, taśmę chwytamy i naprężamy, wykonujemy unoszenia w różnych płaszczyznach (bok, tył ,przód) przedramion, łokci lub barków (można wstrzymać ruch przy maksymalnym napięciu) i opuszczamy ręce zostawiając taśmę delikatnie napiętą.
3. Stojąc, stopa nogi wykrocznej na środku gumy, maksymalne zgięcie i wyprost ramion.
4. Stojąc stopa wykroczna ustawiona na końcu taśmy, wolna ręka oparta na udzie, taśmę naprężamy do wysokości biodra, łokieć powyżej barku, grzbiet dłoni skierowany w przód, prostujemy przedramienia w tył w górę.
5. Stojąc związaną w pętlę taśmę chwytamy na wysokości barków i napinamy taśmę nie opuszczając ramion w dół, to samo ćwiczenie wykonujemy chwytając taśmę po skosie, jedna ręka na wysokości barków, druga na wysokości odcinka lędźwiowego, mocno spinamy mięsnie brzucha.
6. Stojąc w lekkim rozkroku, prawa stopa ustawiona na jednym z końców taśmy, którą chwytamy prawą ręką i naprężamy do wysokości biodra, ramię lekko zgięte, unosimy prawego ramienia nad głowę z jednoczesnym opadem tułowia w przód, następnie zmiana stron.
7. Siad na krześle/piłce/stepie, taśmę chwytamy nad głową na szerokość barków, rozciągamy taśmę za głową jednocześnie opuszczając łokcie.
8. Siad na krześle/piłce/stepie, stopy szerzej niż biodra na taśmie na podłożu, taśmę krzyżujemy i łapiemy nachwytem, ręce ugięte w łokciach pod kątem prostym, ściągniecie łopatek, ruch wychodzi od łokci.
9. Siad na krześle/piłce/stepie, stopy szerzej niż biodra na taśmie na podłożu, taśmę krzyżujemy i łapiemy nachwytem, ręce ugięte w łokciach pod kątem prostym, unoszenie barków z jednoczesnym wyprostem ramion.
10. W leżeniu na plecach, na taśmie, nogi ugięte; pięty, dolną część kręgosłupa i miednicę dociskamy do podłoża, wyprostowane ręce w górę naciągają gumę, napinamy mięśnie brzucha unosząc lekko górną część tułowia.
11. Siad skrzyżny na środku taśmy, którą chwytamy i naprężamy obustronnie zaczepiając także o łokcie, ugięte pod kątem prostym ramiona łączymy przed klatką piersiową.
12. Siad skrzyżny na środku taśmy, którą chwytamy i naprężamy obustronnie zaczepiając także o łokcie, ugięte pod kątem prostym ramiona prostujemy unosząc je ponad głowę lub prostujemy prostując ramiona na wysokości barków.
13. Stojąc w małym rozkroku, taśma związana w pętlę i napięta na wysokościach stawów skokowych obydwu nóg, ręce oparte na krześle (piłka dla zaawansowanych), odwodzenie prawej lub lewej nogi do góry i do boku.
14. Siad na krześle/piłce/stepie, nogi ugięte, taśmę związaną w pętlę zaczepiamy o nogę i o śródstopie drugiej nogi, prostujemy nogę w stawie kolanowym.
15. Leżenie na boku, biodra i stopy skierowane w przód, taśma związana w pętlę i napięta na wysokości stawów kolanowych, wznosimy górną nogi.
16. W podporze na kolanach i przedramionach, taśmę zaczepiamy o stopy i chwytamy oburącz, naprzemienny wyprost i zgięcie nóg w tył, w górę do poziomu, plecy proste, mocno spięte mięsnie brzucha.
17. Oparcie na łokciach w leżeniu tyłem, gumę związaną w pętlę zaczepiamy pod prawą stopę i kładziemy na lewym grzbiecie stopy, przyciągnięcie i wyprost lewej nogi do klatki piersiowej, następnie odwodzenie lewej nogi do boku i skosu, zmiana stron.
18. Leżenie na plecach, jedna noga zgięta w stawie kolanowym, uniesiona w górę z zaczepioną taśmą, druga oparta na podłożu, biodra lekko uniesione, wyprost nogi z taśmą w górę z jednoczesnym uniesieniem bioder.

[Mystiquee]

Napisane przez Rodzynka1989

złagodzić objawy napięcia przedmiesiączkowego

Od jutra będę łagodzić

[Rodzynka1989]

Napisane przez Mystiquee

Od jutra będę łagodzić

Tylko się nie zagalopuj za bardzo

[Rodzynka1989]

Cała prawda o owocach.

Opinie na temat owoców podczas diety są różne. Dlaczego? Już wyjaśniam.

Owoce zawierają ogromne ilości cukrów prostych- czyli węglowodanów, które najłatwiej zamieniają się w zbędny tłuszczyk.
Dlatego też pilnując ilości spożywanych kalorii należy pamiętać o ich ograniczeniu do 100 g dziennie (to np. 1 małe jabłko lub gruszka, średnie kiwi, brzoskwinia, 10 szt. czereśni) w diecie na 1000 lub 1200 kcal, lub do 200 g dziennie w diecie 1500 kcal.

Jednak ze względu na zawartość witamin C i A, potasu, błonnika, mikroelementów oraz licznych substancji prozdrowotnych, w każdej diecie odchudzającej powinno się znaleźć miejsce na owoc.

Przy obróbce termicznej wzrasta indeks glikemiczny owoców dlatego będąc na diecie należy jeść surówki owocowe, lub koktajle z jogurtu naturalnego, kefiru zmiksowanego np. z truskawkami.

Dlatego też ostrożnie z owocami. Jeśli już, to surowe i w niedużych ilościach. I tego się trzymajmy

[Rodzynka1989]

Spalanie.

Liczba spalonych kalorii w ciągu 1 godziny wysiłku fizycznego.

Wysiłek fizyczny (1 godzina) kcal
Aerobik 550 kcal
Aerobik w wodzie 580 kcal
Badminton 400 kcal
Bieg (km przez 3,40 min) 1200 kcal
Bieg (km przez 5 min) 1000 kcal
Callanetics 300 kcal
Ćwiczenia na siłownii 400 kcal
Czytanie 25 kcal
Czytanie głośno 150 kcal
Frisbee 210 kcal
Golf 250 kcal
Gotowanie 105 kcal
Gra na pianinie 15 min. 120 kcal
Gra w kręgle 300 kcal
Gra w piłkę nożną 650 kcal
Hatha-yoga 288 kcal
Intensywna gimnastyka 300 kcal
Jazda konna 650 kcal
Jazda na deskorolce 371 kcal
Jazda na nartach biegowych 574 kcal
Jazda na nartach wodnych 441 kcal
Jazda na nartach zjazdowych 511 kcal
Jazda na rolkach 400 kcal
Jazda na rowerze (10 km/h) 300 kcal
Jazda na rowerze (20 km/h) 600 kcal
Jogging 400 kcal
Kopanie, grabienie 500 kcal
Koszykówka 550 kcal
Lekka gimnastyka 210 kcal
Lekka praca biurowa 140 kcal
Leżenie, odpoczynek 77 kcal
Łowienie ryb 260 kcal
Malowanie mieszkania 400 kcal
Marszobieg 500 kcal
Mycie okien 240 kcal
Mycie podłogi 250 kcal
Namiętne pocałunki 150 kcal
Odkurzanie 150 kcal
Oglądanie TV 25 kcal
Piłowanie drewna 450 kcal
Ping-pong 280 kcal
Pisanie długopisem 90 kcal
Pisanie na maszynie 80 kcal
Pływanie 400 kcal
Poprawianie makijażu (5 min) 30 kcal
Praca b. ciężka, np. kopanie 700 kcal
Praca ekspedientki 280 kcal
Praca kamieniarska 400 kcal
Praca w ogródku 250 kcal
Pranie ręczne 150 kcal
Prasowanie 144 kcal
Prowadzenie samochodu 126 kcal
Robienie na drutach 55 kcal
Robienie zakupów 300 kcal
Roboty ciesielskie, prace metalurgiczne, malowanie przemysłowe 240 kcal
Schodzenie ze schodów 364 kcal
Ścieranie kurzy 240 kcal
Seks 200 kcal
Siatkówka 450 kcal
Siatkówka plażowa 588 kcal
Skakanie na skakance 574 kcal
Siedzenie spokojne 50 kcal
Słanie łóżek 200 kcal
Spacer spokojny 100 kcal
Spacer w umiarkowanym tempie 120 kcal
Spanie 62 kcal
Śpiewanie 122 kcal
Sprzątanie łazienki 240 kcal
Sprzątanie pokoju 180 kcal
Squash 497 kcal
Stanie na baczność 115 kcal
Stanie swobodne 100 kcal
Stretching 287 kcal
Szorowanie podłóg 426 kcal
Szybki marsz 6 km/h 150 kcal
Szycie na maszynie 135 kcal
Szycie ręczne 111 kcal
Taniec w dyskotece 500 kcal
Tenis 450 kcal
Trzepanie dywanów 260 kcal
Ubieranie się i rozbieranie 118 kcal
Układanie dokumentów 200 kcal
Wchodzenie na schody 1100 kcal
Wędkowanie 300 kcal
Wiosłowanie 500 kcal
Wiosłowanie na kajaku 450 kcal
Zamiatanie podłogi 100 kcal
Zmywanie 75 kcal
Zmywanie naczyń 144 kcal

To ja już mam plan na dzień dzisiejszy Najpierw skoczę na zakupy, potem posprzątam cały dom i na koniec w ramach odpoczynku poczytam książkę I już ćwiczyć dzisiaj nie muszę
No żartuję, bo i tak czeka mnie intensywny dzień

[irsin]

Napisane przez Rodzynka1989

Lody dla ochłody

Lody są najmniej kalorycznym z deserów

Stosunkowo nieduża jak na desery liczba kalorii w lodach wynika z dużej ilości powietrza, wtłaczanego podczas produkcji do masy lodowej (powstaje ona z syropu cukrowego, mleka, odrobiny tłuszczu i związków, nadających temu przysmakowi aksamitny smak i strukturę). Jeżeli skrupulatnie liczysz zjadane kalorie, a masz ochotę na deser, wybierz lody. Trzy kulki (75g) owocowych, np. cytrynowych, to tylko 90 kcal. Dla porównania: jedno ciastko typu markiza (18g) = 87 kcal, jagodzianka (90g) = 285 kcal, bułeczka drożdżowa z jabłkiem (120g) = 329 kcal.

Lody mają swoje zalety: są dobrze trawione i nie zalegają długo w przewodzie pokarmowym. Dlatego mogą zastąpić jedno danie dziennie nawet w odchudzającym menu. Najmniej kaloryczne są mrożone soki owocowe (tzw. sorbety) i lody z owocami, najbardziej tuczące zaś losy śmietankowe i czekoladowe z dodatkami, takimi jak orzechy, migdały i polewa czekoladowa. Lodowe odpowiedniki batonów są zaś istną bombą kaloryczną.

Lody wzmacniają organizm i zmniejszają ryzyko tak poważnych chorób jak osteoporoza, nadciśnienie, niektóre rodzaje nowotworu czy kamica nerkowa.

Ale uwaga! To nie powód, by sięgać od razu po litrowe opakowanie dowolnych lodów. Jak wszystko, co jemy w nadmiarze, odłożą się one w postaci tłuszczu. Co innego, jeśli potraktujemy lody jako stały element racjonalnej diety. Plan dietetyczny, dzięki któremu można co dzień rozkoszować się lodami i chudnąć, powstał w Stanach Zjednoczonych, gdzie przeciętny mieszkaniec zjada 40 litrów lodów rocznie. Plan ten jest jednak na tyle prosty, że bez trudu da się dostosować do każdych warunków.

8 powodów, by często jeść lody
Dzięki lodowym przysmakom możemy:

1. mieć zdrowe, mocne kości;
2. szybciej spalać tłuszcz;
3. uregulować ciśnienie;
4. złagodzić objawy napięcia przedmiesiączkowego;
5. zapobiec rakowi okrężnicy;
6. zmniejszyć prawdopodobieństwo udaru;
7. poprawić odporność;
8. zapobiec powstawaniu kamieni nerkowych.

Tajemnicą skuteczności diety lodowej jest wapń. Jego niedobór to wada większości jadłospisów.

W jaki sposób to działa?
Zapotrzebowanie organizmu na wapń w pełni zaspokaja tylko 14% kobiet w wieku 20-50 lat i zaledwie 4% pań po pięćdziesiątce. Ich dieta dostarcza średnio 652 mg wapnia, podczas gdy zalecana dawka dzienna to 1000 mg - dla kobiet do 50. roku życia i 1200 mg - dla starszych. Poważne są także niedobory wapnia w jadłospisach mężczyzn.
Tymczasem podczas badań nad czynnikami wpływającymi na zjawiska tycia i chudnięcia okazało się, że bardzo ważną rolę odgrywa w nich właśnie wapń. Dieta bogata w ten pierwiastek zwiększa zdolność organizmu do spalania tłuszczu. Kiedy wapnia brakuje, komórki gromadzą tłuszcz i powiększają swoją objętość.

Przeprowadzono eksperymenty, które dowiodły, że znaczenie ma nie tylko ilość, ale także postać wapnia. Osoby z nadwagą łykające preparaty wapniowe spalały o 26% kalorii i o 38% tłuszczu więcej niż ochotnicy, którzy odchudzali się w ten sam sposób, ale nie brali wapnia. Wyniki były jeszcze lepsze, gdy wapń pochodził z naturalnych źródeł, przede wszystkim z nabiału. Niektórym odchudzającym się podawano trzy posiłki dziennie o łącznej zawartości wapnia 1200-1300 mg. Spalili oni o 70% kalorii i o 64% tłuszczu więcej niż pozostali uczestnicy eksperymentu. Naukowcy prowadzący te badania zaliczyli do nabiału lody zawierające mleko. Wniosek? Nie lubisz mleka ani jogurtu? Idź na lody!

Dieta ta nie przekracza 1500 kalorii - dla pań i 2000 - dla panów. To o 300-500 kalorii mniej niż wynosi wartość energetyczna naszego przeciętnego jadłospisu. Wynika z tego, że kobiety mogą schudnąć 15, a mężczyźni nawet 25 kg w ciągu roku!

Lody jak lekarstwo
Powszechnie wiadomo, że wapń jest niezbędny do budowy i utrzymania zdrowych, mocnych kości. Ale stwierdzono, że ma on ogromne znaczenie w zapobieganiu takich schorzeń jak rak okrężnicy i nadciśnienie.
W Narodowym Instytucie Zdrowia w USA dowiedziono, że jedzenie trzech porcji niskotłuszczowego nabiału (plus 8-9 porcji warzyw i owoców) dziennie może w ciągu 2 tygodni obniżyć ciśnienie krwi równie skutecznie jak leki. Lody traktowane są tak, jak niskotłuszczowy nabiał.

Ochładzaj apetyt
Lody zaspokajają apetyt dużo lepiej niż większość innych smakołyków. Nie warto ich sobie odmawiać z jeszcze jednego powodu. Dietetycy nazywają go syndromem zakazanego owocu - kiedy wiemy, że czegoś nam nie wolno, skupiamy na tym uwagę. To sprawia, że rośnie pożądanie i coraz więcej wysiłku trzeba włożyć w to, by zapanować nad apetytem. Dla większości odchudzających się osób lody to właśnie taki zakazany owoc. Lepiej więc od razu uwzględnić je w swoim dziennym bilansie energetycznym, niż raz na jakiś czas pochłaniać całe pudełko lodów, niwecząc odchudzające wysiłki.


Więc niech te lody wyjdą wszystkim na zdrowie

to jest najlepsza informacji dnia, ja uwielbiam lody i moglabym jesc je na litry

[Rodzynka1989]

Co podczas świąt?

Już za tydzień Wielkanoc. Co za tym idzie - stoły obficie zastawione potrawami, ciastami, czyli przeciwnikami diety. Jednak można o tym pomyśleć wcześniej i przygotować sobie dania równie pyszne jak te tradycyjne ale już nie tak bardzo tuczące.

Moje pomysły jak przeżyć te święta i nie ślinić się na widok rzeczy zakazanych

- Jajka są dobre w diecie i są nieodłącznym atrybutem świąt. Nie rezygnujmy z nich. Tylko zrezygnujmy z kopy majonezu na nich. Zamiast tego przygotujmy sobie jajka faszerowane czymś lekkim. Czym? Już mówię
Ugotuj 10 jaj na twardo. Ostudź, obierz ze skorupek, przekrój wzdłuż na pół. Wyjmij żółtka do miski, rozdrobnij je widelcem. Połowę żółtek wymieszaj z dowolną musztardą i żółtą papryką pokrojoną w kostkę. Drugą połowę żółtek wymieszaj z keczupem i czerwoną papryką pokrojoną w kosteczkę. Farsz nałóż do jajek, ozdób szczypiorkiem lub pietruszką.

- Zamiast zasmażanej kapusty do obiadu przygotuj o wiele zdrowszą surówkę ze świeżej sałaty, pomidorków, papryki i tego co masz pod ręką Zamiast dodawać do niej majonezu wykorzystaj jogurt naturalny wymieszany z sosem sałatkowym, albo jeśli wolisz zrób sos na bazie oliwy z oliwek. Będzie zdrowo i niskokalorycznie.

- Przyjadą goście, trzeba mieć w pogotowiu jakieś dobre ciasto, tudzież inny deser. I jak tu się później nie skusić, jeśli się wcześniej spędziło nad ciastem pół dnia? Ano, siłą rzeczy, spróbować trzeba Co polecam? Pyszne galaretki z owocami, sorbety lodowe, lub sernik. Ale nie ten tradycyjny, tylko nieco inny. Szybki i łatwy w wykonaniu.
Na przepis zapraszam tutaj: https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=334

Mam nadzieję, ze Wasze Święta będą smaczne i dietetyczne, może troszkę grzeszne też, bo zawsze dopuszczam jakieś odstępstwa od diety.

A po pysznych posiłkach warto wyciągnąć rodzinkę na długi spacer.

[Mysteriness]

Rodzyyynkaaa
bardzo bardzo mi się tu podobaa
jest tak... przejrzyście, a zarazem przyjaźnie...

i porady, artykuły bardzo fajnee, a zdjęciaa, zwłaszcza mojej ukochanej owsianki - no po prostu palce lizaaać

dziękuuję, że tworzysz tu coś tak fajnego

[Rodzynka1989]

Napisane przez Mysteriness

Rodzyyynkaaa
bardzo bardzo mi się tu podobaa
jest tak... przejrzyście, a zarazem przyjaźnie...

i porady, artykuły bardzo fajnee, a zdjęciaa, zwłaszcza mojej ukochanej owsianki - no po prostu palce lizaaać

dziękuuję, że tworzysz tu coś tak fajnego

Jejku, ależ mnie mile połechtałaś
Fajnie, że komuś się tu podoba, lubię mieć świadomość, że mogę się podzielić wiedzą
Dzięki za miłe słowa

[Rodzynka1989]

Pieczywo, które pomaga utrzymać zgrabną sylwetkę.

Pieczywo może pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów, ale pod warunkiem, że zrezygnujemy z pieczywa białego na rzecz pełnoziarnistego. Tylko takie zawiera dużo błonnika, więc na długo wypełnia żołądek i zapobiega napadom głodu. Dietetyczny jest głównie razowy chleb na zakwasie wypiekany z mąki nieoczyszczonej (dzienna porcja to dwie kromki, które powinno się zjadać na pierwsze i drugie śniadanie, by na wiele godzin zyskać energię).

Łatwo go jednak pomylić z ciemnym pieczywem barwionym karmelem, które udaje chleb razowy. Prawdziwy razowiec jest ciężki i mokry, więc nie wysycha przez dwa dni, a do tego podczas krojenia wręcz lepi się do noża, ale nigdy nie kruszy.

Za przyjazny sylwetce uchodzi też pumpernikiel ze śruty żytniej oraz pieczywo typu graham, które mogą jeść osoby z wrażliwym układem pokarmowym.

Z rezerwą lepiej podchodzić do pieczywa chrupkiego - zależnie od rodzaju 100g ma od 300 do 400 kcal. Dla porównania: 100g chleba razowego zawiera ok 240 kcal (cienka kromka ma 70 kcal). Najlepiej wybierać pieczywo chrupkie z mąki z pełnego przemiału i określane jako lekkie, a przy tym wzbogacone ziarnami słonecznika lub lnu.

[amy7]

Rodzyneczko - dzięki, już wiem jaki razowiec będę kupować i że 6 kromek to o 4 za dużo Lubię chlebek bardzo ale czasem właśnie mam wątpliwości jak kupuję czy nie jest jakiś razowopodobny oszukaniec

[Rodzynka1989]

Napisane przez amy7

Rodzyneczko - dzięki, już wiem jaki razowiec będę kupować i że 6 kromek to o 4 za dużo Lubię chlebek bardzo ale czasem właśnie mam wątpliwości jak kupuję czy nie jest jakiś razowopodobny oszukaniec

wiesz, czasem kromka kromce nierówna
te oszukańce zazwyczaj kryją się w marketach
I ja też bardzo lubię chlebek ale w sumie najbardziej to lubię taki domowy, jak sama sobie upiekę

[Rodzynka1989]

Jak i co pić, żeby być zdrowym.

Na kilogram masy ciała osoba dorosła potrzebuje 30 ml wody na dobę np. przy wadze 60 kg to 1,8 litra.
Gdy pijemy znacznie mniej płynów, niż jest to wskazane, stajemy się bardziej podatni m.in. na: infekcję dróg moczowych, kamicę nerkową i zaparcia. Odwodnienie prowadzi do problemów z koncentracją, wzmaga uczucie zmęczenia, pojawiają się bóle i zawroty głowy, nudności, wymioty. Woda pełni funkcję rozpuszczalnika i środka transportu dla licznych, ważnych dla organizmu związków, ułatwia przyswajanie składników pokarmowych i umożliwia usuwanie toksyn oraz zbędnych produktów przemiany materii. Woda reguluje także temperaturę naszego ciała.

5 złotych zasad:
1. Rozpoczynajmy dzień od wypicia szklanki wody. Usprawnia to pracę jelit.
2. Popijajmy wodę często, małymi łykami przez cały dzień. Nośmy zawsze przy sobie małą butelkę wody mineralnej.
3. Nie czekajmy, aż zachce nam się pić. Sięgajmy po płyny regularnie.
4. Poprawmy smak wody, dodając do niej kostki lodu, kawałki owoców np. cytryn, kiwi, lub świeże liście mięty, melisy czy rozmarynu.
5. Jedzmy warzywa i owoce bogate w wodę. Są to m.in. arbuz, melon, grejpfrut, pomarańcza, ogórek, pomidor, sałata, cukinia czy bakłażan.

Jeśli chcemy cieszyć się zdrowiem, wypijajmy codziennie 2 litry płynów! Poniżej podpowiadam co pić i w jakich ilościach.

- WODA
Jaka? Osoby z nadciśnieniem, kupując wodę, powinny zwracać uwagę na to, ile jest w niej sodu - stężenie tego pierwiastka w litrze wody nie powinno przekraczać 20 mg. Z kolei osoby cierpiące na zgagę mogą pić wodę alkaliczną, czyli taką, w której stężenie wodorowęglanów tj. HCO3 - przekracza 600 mg/l. Ważne! Woda bogata w siarczany usprawnia pracę jelit i wątroby.

- SOKI OWOCOWE
Codziennie wypijajmy szklankę soku wyciśniętego ze świeżych owoców. Więcej nie jest wskazane, bo owoce - chociaż zdrowe - jak już wcześniej pisałam, mają duże ilości cukru i są kaloryczne. Warto rozcieńczać je z wodą w stosunku 1:3, czyli jedna część soku i trzy części wody. Uzyskamy wtedy zdrowy, niskokaloryczny napój. Unikajmy picia słodzonych soków w kartonach, zwłaszcza nektarów i napojów. W większości zawierają ogromne ilości cukru, a ich "naturalność" pozostawia wiele do życzenia... Sok owocowy dobrej jakości powinien mieć na opakowaniu następującą informację: "Sok 100%, bez dodatku cukru".

- ZIELONA HERBATA
Za szczególne właściwości zielonej herbaty odpowiadają polifenole, chroniące nasz organizm przed starzeniem się i rozwojem chorób. Wykazano, że regularne picie zielonej herbaty może zmniejszyć ryzyko chorób serca, cukrzycy typu 2 i niektórych nowotworów. Napar ten pomaga również w odchudzaniu. Dzięki dużej zawartości teiny pobudza i orzeźwia. Po zielonej herbacie mija uczucie senności i wyczerpania.

- KAKAO BEZ CUKRU
Ziarno kakaowca zawiera przeciwutleniacze, które dbają o serce, oraz tłuszcz, który pielęgnuje skórę. Każdego dnia możemy sobie pozwolić na filiżankę kakao, lub gorącej czekolady. Pamiętajmy, by wybierać kakao najciemniejsze, bez cukru i pić je z niskotłuszczowym mlekiem.
Przepis na gorącą czekoladę: do garnka wsypmy pół szklanki kakao, 2 łyżki mąki, 2 łyżki cukru brązowego i szczyptę soli. Wymieszajmy z niewielką ilością wody na gładką masę. Gotujmy na małym ogniu 15 minut i dolejmy litr mleka. Gotujmy jeszcze 5 minut.

- SOK POMIDOROWY
Wystarczy codziennie wypić szklankę soku pomidorowego albo zjeść 2 duże pomidory, by dostarczyć organizmowi niezbędną dawkę likopenu. Okazuje się, że osoba, która ma wysokie stężenie tej substancji we krwi, w mniejszym stopniu narażona jest na zawał, nowotwory żołądka i jelit. Likopen chroni też wzrok przed zwyrodnieniem plamki żółtej i obniża poziom "złego" cholesterolu. Pomidory są nieocenione w diecie odchudzającej oraz dla chorych na cukrzycę i nerki.

- OWOCOWY KOKTAJL
Zmiksowanie naturalnego jogurtu ze świeżymi, lub mrożonymi miękkimi owocami np. jagodami czy truskawkami to napój, od którego nie przytyjemy ani grama Jeśli nie lubimy kwaśnego smaku, możemy osłodzić napój łyżką miodu. Doskonałym dopełnieniem tej bomby witaminowo-mineralnej będą np. otręby bogate w błonnik. Unikajmy gotowych jogurtów owocowych - mają za dużo cukru!

[Dagunia]

A ja od siebie dodam że :

Pij płyny przed posiłkiem albo 2 godziny po posiłku.
Picie płynów w czasie posiłku powoduje rozcieńczanie soków żołądkowych i powoduje zaburzenie procesów trawiennych. Nawyk picia płynów w czasie posiłku prowadzi do powstawania gazów, wzdęć i zaparć. Aby przyzwyczaić się do braku płynów w czasie posiłku (gdy odczuwamy suchość w ustach) należy w trakcie posiłku przepłukiwać usta. Unikanie picia płynów w czasie posiłku ma dobrą stronę dla osób z nadwagą. Podczas "suchego" jedzenia zjemy mniej posiłku, a przez to dostarczymy organizmowi mniej kalorii.

[Rodzynka1989]

Napisane przez Dagunia

A ja od siebie dodam że :

Pij płyny przed posiłkiem albo 2 godziny po posiłku.
Picie płynów w czasie posiłku powoduje rozcieńczanie soków żołądkowych i powoduje zaburzenie procesów trawiennych. Nawyk picia płynów w czasie posiłku prowadzi do powstawania gazów, wzdęć i zaparć. Aby przyzwyczaić się do braku płynów w czasie posiłku (gdy odczuwamy suchość w ustach) należy w trakcie posiłku przepłukiwać usta. Unikanie picia płynów w czasie posiłku ma dobrą stronę dla osób z nadwagą. Podczas "suchego" jedzenia zjemy mniej posiłku, a przez to dostarczymy organizmowi mniej kalorii.

Oj tak, masz rację
Dziękuję

[amy7]

Rodzynko- a jeśli nie czuję się pragnienia ? Myślisz ze można wyrobić po prostu nawyk picia wody ? Ja wypijam 1 herbatę białą, 1 kawę sypaną, 1 szklanką np wody i tyle w ciągu dnia , nie chce mi się więcej. Wychodzi może z niecały litr dziennie.

[Rodzynka1989]

Napisane przez amy7

Rodzynko- a jeśli nie czuję się pragnienia ? Myślisz ze można wyrobić po prostu nawyk picia wody ? Ja wypijam 1 herbatę białą, 1 kawę sypaną, 1 szklanką np wody i tyle w ciągu dnia , nie chce mi się więcej. Wychodzi może z niecały litr dziennie.

Oj Kochana, to bardzo niedobrze Jak pisałam wyżej - pić trzeba, choć nie czuje się pragnienia. Organizm tego potrzebuje. W tym wypadku faktycznie powinnaś wyrobić sobie taki nawyk picia wody. Jeśli sama woda Ci nie smakuje, możesz wycisnąć do niej sok z jakiegoś owocu i już będzie smaczniejsza. Tylko pamiętaj, że sok z cytryn6y zakwasza żołądek, więc też trzeba z nim uważać. A pijąc kawę dodatkowo wypłukujesz potas, wapń i magnez z organizmu. Chyba, ze uzupełniasz dietę suplementami, wtedy jest OK. Ale ilość wody czy herbat powinnaś zwiększyć