Swędząca skóra głowy, szampony dla wrażliwców- wątek zbiorczy

[meri99]

Napisane przez isiss

Dziweczyny kochane!! przepraszam, ale nie mialam czasu odpisac.wiec w poniedzialek rano polecialam do lekarza -pierwszego kontaktu ( mieszkam w uk).trafilam akurat na mojego ulubionego, ktorego ojciec jest polakiem i jest on bardzo sympatyczny.ale mniejsza o to.wiec postawil on diagnoze -egzema dermatosis.sama myslalam, ze to lojotokowe zapalenie skory, ale to co sie saczylo z mojej glowy, nie bylo tluste, wrecz przeciwnie, mam strasznie suche wlosy i skore.jakies 2 lata temu leczylam sie juz na egzeme, male suche plamki na karku, mialam na nie masc EUMOVATE i pomagalo, ale widac wrocilo dziadostwo na wieksza skale.wiec doktor przepisal mi antybiotyk OXYTETRACYCLINE na okres 6 tyg i tak samo lek przeciwgrzybiczny TERBINAFINE na tyle samo czasu.wydaje mi sie troche dlugo, ale coz, mam nadzieje, ze on chyba wie co robi.dodatkowo mam dwie masci smierdzace wcierac w skore glowy jedna COCOIS a druga to taka wodnista wcierka DIPROSALIC.uzywam narazie tej pierwszej przez kilka dni, na noc, potem mam uzyc druga.powiem tak po dwoch razach suchy lupiez jest, ale juz tak nie swedzi cholernie.skora glowy jest zaczerwieniona, ale nie jest juz tak sciagnieta.wczesniej byla tak sucha, ze ja poruszalam pare razy glowa to mi pekala i robily sie rany.dodatkowo myje wlosy szamponem klorane do lupiezu suchego.mam nadzieje, ze to wszystko pomoze, bo normalnie jestem zalamana.musialam sobie obciac grzywke, zeby zaslonic sucha skore glowy i czola.cialo tez mi sie wysusza potwornie.stosuje kosmetykow AVENE, zero make up i tylko tusz na rzesy.odrosty juz prawie 2 cm, mam swoje wlosy koloru szaro - mysiego, a farbowane blond, wiec wyglada to tragicznie.ale boje sie narazie ufarbowac, w dodatku rozjasniaczem.
Dziewczyny, dziekuje wam bardzo za pomoc, bo myslalam, ze ja z tym paskudztwem to wyjatek!! Prosze, napiszcie co sadzicie o mojej kuracji!
pozdrawiam wszystkich ze swedzaca glowa!!!!!! ( i bez tez!!)

A nie mowilam ? Jak tylko napisalaś "sączenie" od razu wiedzialam ze to nie lojotok. Znam ten przypadek. Bardzo dobrze ze trafilas na dobrego lekarza

To cholerstwo lubi wracac,i napewno bedzie jeszcze wracalo. Szampon klorane jest bardzo delikatny i mysle ze bedzie ok-sama uzywam klorane tyle ze do tlustego.
Zastanawiam sie tylko nad tymi maściami,jakbys nie zauwazyla poprawy polecam Lorinden A i Oxycort. lorinden sprawia ze te suche platy nawilzaja sie i stopniowo odchodza (jest to masc tlusta),skora przestaje swedziec a ty sie nie drapiesz i nie pogarszasz stanu skory.
Sama stosowalam go gdy moj przypadek przeniósł sie za uszy i pod pachy (cos w rodzaju przezutu).
Ale życze powodzenia i wytrwalosci

[Finlora]

Jolie2601 - O jakiej "prostej" odzywce mówisz?? Zawsze mi się wydawało, że odżywek nie powino się wsmarowywać w skórę głowy tylko we włosy, wyjatkiem jest chyba jedynie wax. Chyba że to jakas domowa odzywka??

Napisane przez Malla

Lubię często zmieniać, bo skóra szybko się przyzwyczaja. Jak dla mnie, opakowania mogłyby mieć po 50ml...

W sumie racja? Kupujesz szampon o pojemności 250 ml, okazuje sie, że jest do bani i trzeba kupić nowy a z reszta szmponu nie masz co zrobić Jakby były w mniejszych opakowaniach albo jakichś saszetkach mozna kupić na próbę a jak nie będzie pasowac to niezbyt duża strata by była.
Czyli head&shoulders mogę odstawić.

To swędzenie doprowadza mnie do szału! Kiedy skóra mnie swędzi nie mogę się powstrzymać, żeby się nie drapać, co prowadzi do jeszcze większego podrażnienia bo przy okazji mogę sobie podrapać skórę. Może to też dlatego o niektórych szamponach czy odzywkach skóra nie tylko mnie swędzi ale i piecze? Poza tym planowałam ufarbować włosy, bo mam już bardzo widoczne odrosty i niezbyt fajnie to wygląda ale nie chciałabym jeszcze bardziej podrażnić skóry

[Jolie2601]

Napisane przez Malla

Jako biolog należę do tych osób, które nie korzystają w ogóle z solarium, nie lubią się przypiekać jak kurczak i hodować raka skóry. Taka opalenizna jest charakterystyczna, nienaturalna, nie podoba mi się. Toleruję pójście parę razy przed ważnym wydarzeniem, ale nie regularnie, jakby mało promieni UV było na zewnątrz. Wolę naturalne metody, nie leżenie plackiem na plaży, tylko stopniowe łapanie słońca w ruchu (spacery, siatkówka plażowa)
[...]
Słońce jest główną przyczyną starzenia skóry, więc po co się celowo postarzać? Polecam artykuły na Wizażu o fotostarzeniu i filtrach.

dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie zdanie o solarce:P przy czym ja się wcale nie opalam

Napisane przez Finlora

Jolie2601 - O jakiej "prostej" odzywce mówisz?? Zawsze mi się wydawało, że odżywek nie powino się wsmarowywać w skórę głowy tylko we włosy, wyjatkiem jest chyba jedynie wax. Chyba że to jakas domowa odzywka??

Nie, mówię o normalne, zwykłej, sklepowej odżywce- tylko jakiejś prostej bez silikonów i nie daj boże SLS-ów. Niby się odżywkę kładzie na włosy- ale u mnie ładodzi to podrażnienie po szamponie. Także mozesz wypróbować- na pewno nie zaszkodzi.
Generalnie na LU jest cały wątek o myciu odżywką (nie tylko włosów ale i skóry)- ale pewnie na wizażu też to juz gdzieś padło. I jeszcze jedno-ręce przy sobie i nie drap. Ja się w ten sposób dorobiłam nieciekawych ran na głowie. Nie radzę

[isiss]

Napisane przez Malla

Jako biolog należę do tych osób, które nie korzystają w ogóle z solarium, nie lubią się przypiekać jak kurczak i hodować raka skóry. Taka opalenizna jest charakterystyczna, nienaturalna, nie podoba mi się. Toleruję pójście parę razy przed ważnym wydarzeniem, ale nie regularnie, jakby mało promieni UV było na zewnątrz. Wolę naturalne metody, nie leżenie plackiem na plaży, tylko stopniowe łapanie słońca w ruchu (spacery, siatkówka plażowa). Wycieczki niestety mogą skutkować nierównomiernym opaleniem, w tym roku miałam pięknie odznaczone skarpety górskie i spiekłam się mocno na nogach, ramionach, twarzy. Dobrze, że lato się wtedy kończyło, nie musiałam chodzić w spódnicach i na ramiączkach... Przez długi okres, nawet w porównaniu z miejscami mniej opalonymi, widziałam, czułam różnicę między naturalną skórą, a potraktowaną choć trochę słońcem. Słońce jest główną przyczyną starzenia skóry, więc po co się celowo postarzać? Polecam artykuły na Wizażu o fotostarzeniu i filtrach.

Na skórę głowy kontakt ze słońcem nigdy mi nie wpłynął. Mam gęste, ciemne włosy. Co najwyżej trochę wypłowiały, straciły blask, lecz nie nieodwracalnie. Na wyjazdach ubieram czapkę, a skóra się trochę dusi i szybciej przetłuszcza. Mózg jest dla mnie wtedy ważniejszy, tzn. zapobieganie udarowi. Po kontakcie ze słońcem kąpiel to ochłodzenie lub koszmar (pieczenie itp.), ale mycie głowy zawsze przynosi odświeżenie.

Co sądzimy o Twojej kuracji? Intensywna, na pewno pomoże. Dobrze, że długotrwała, bo jest to schorzenie, które lubi nawracać. Cieszę się, że poszłaś do dobrego lekarza! Absolutnie nie farbuj włosów, odrosty możesz tuszować odpowiednim upinaniem kosmyków (zyskałaś trochę czasu, wcześniej poświęcanego na makijaż, możesz zaszaleć).

Malla, co do solarium i ogolnie opalania sie sloncem, mialam na mysli pytanie, czy to pomaga jakos na stan skory z naszymi problemami.nie mowie o wizytach 2, 3 razy w tygodniu na solarium, tylkko 2, 4 razy w miesiacu.ja lubie pojsc co ok 10 dni, po to tylko, zeby skora nabrala jakiegos kolorytu.mysle, ze troche opalenizny nie zaszkodzi.a zgadzam sie z toba, ze za czesto to nie zdrowo.ja staram sie opalac z umiarem.zawsze dobrze nawilzam skore przed i po, i jakas taka zdrowsza i ladniejsza mi sie wydaje.ale ty tylko moja opinia.
pozdrawiam

[isiss]

Napisane przez meri99

A nie mowilam ? Jak tylko napisalaś "sączenie" od razu wiedzialam ze to nie lojotok. Znam ten przypadek. Bardzo dobrze ze trafilas na dobrego lekarza

To cholerstwo lubi wracac,i napewno bedzie jeszcze wracalo. Szampon klorane jest bardzo delikatny i mysle ze bedzie ok-sama uzywam klorane tyle ze do tlustego.
Zastanawiam sie tylko nad tymi maściami,jakbys nie zauwazyla poprawy polecam Lorinden A i Oxycort. lorinden sprawia ze te suche platy nawilzaja sie i stopniowo odchodza (jest to masc tlusta),skora przestaje swedziec a ty sie nie drapiesz i nie pogarszasz stanu skory.
Sama stosowalam go gdy moj przypadek przeniósł sie za uszy i pod pachy (cos w rodzaju przezutu).
Ale życze powodzenia i wytrwalosci

dzieki meri99 za podtrzymanie na duchu! masci kupie na pewno, i bede probowac.moj chlopak sie smieje, ze przydalby sie nam dodatkowy pokoj na moje wszystkie leki, masci i specyfiki
pozdrawiam

[Finlora]

Napisane przez Jolie2601

I jeszcze jedno-ręce przy sobie i nie drap. Ja się w ten sposób dorobiłam nieciekawych ran na głowie. Nie radzę

Łatwo powiedzieć... Cięzko, naprawdę ciężko powstrzymać się od drapania... Ale staram się

A jakbyś wpadła przypadkiem na ten wątek o którym piszesz, to mogłabyś mi podesłać linka?

[Jolie2601]

Napisane przez Finlora

Łatwo powiedzieć... Cięzko, naprawdę ciężko powstrzymać się od drapania... Ale staram się

A jakbyś wpadła przypadkiem na ten wątek o którym piszesz, to mogłabyś mi podesłać linka?

Masz na PW pozdrawiam

[Finlora]

Już kiedyś pisałam i skarżyłam się na swędzącą skórę głowy, ale wreszcie udało mi się przeczytać calutki wątek i chciałabym dorzucić coś bardziej konkretnego jeszcze na temat swoich włosków
Myję je często, zazwyczaj codziennie lub co dwa dni. Prawie od razu po umyciu zaczyna mnie swędzieć skóra głowy, nie jest to bardzo uporczywe swędzenie (raczej dam radę powstrzymać się od drapania, chociaż jest ciężko), jest takie na drugi dzień, kiedy już muszę umyć włosy. Pierwszego dnia po umyciu włosy są ładne i puszyste, tłuste robią się następnego dnia i muszę je znów umyć. Poza tym kiedy wstaję z łóżka są oczywiście przyklapnięte. Mimo, że muszę myć włosy tak często wydaje mi się, że są przesuszone, prawdopodobnie od farbowania. Ale skoro tak szybko się przetłuszczają to znaczy, że to ze skórą głowy jest cos nie tak, prawda? Kilka dziewczyn miało chyba podobny problem? Mam wrażenie, że już wkrótce po umyciu, kiedy dotknę palcami skóry głowy to są takie lekko tłustawe. I jak zaczynam się drapać coś z niej zdrapuję, nie mam pojęcia co, potem wygrzebuję coś białego spod paznokci, fuj..!! Poza tym są też białe płatki, ale mało i nie od razu. To znaczy, że mam tłustą skórę głowy, a włosy są przesuszone chemicznie, czyli farbą? Tak mi powiedział facet w hurtowni fryzjerskiej, kiedy kupowałam odżywkę. I polecał jakieś specjalistyczne szampony do przetłuszczającej się skóry głowy, niestety dla mnie zbyt drogie. Czy mam przesuszoną skórę głowy i dlatego produkuje zbyt dużo sebum, żeby natłuścić skórę i przez to mi się tak szybko przetłuszczają?

Co wy na to? Powiedzcie mi bo ja już się w tym wszystkim gubię... Z mamą ciężko mi się dogadać, bo jedyne co potrafi mi powiedzieć, to że – cytuję „To wszystko przez te świństwa, które nakładasz na głowę.” Zwariować można. Próbowałam razem z chłopakiem (on z innego powodu) wybrać się do dermatologa, ale w tym momencie mogę zapisać się na koniec kwietnia! :/ To chyba jedyny państwowy dermatolog w moim mieście, a na prywatnego niestety mnie nie stać... Byłam już u dermatologa, jakoś w październiku, ale babka nic nie stwierdziła. No bo jak mogła coś stwierdzić, kiedy nawet nie obejrzała mi skóry głowy?? :/
Jaki szampon jest mi potrzebny? Mam kupić szampon do włosów przetłuszczających się czy jakiś inny?? Pomóżcie!

Mam też wrażenie, że skóra na czole jest bardzo sucha i tak jakby się łuszczy. Tzn nie mam pojęcia czy to jest rzeczywiście to. I skóra na czole też mnie czasem swędzi. Czy to od szamponu?

[Jolie2601]

Ja bym nie polecała szamopnów do przetłuszczających się włosów. Są silniejsze i prowadzą to wysuszenia skóry, która w odpowedzi produkuje więcej tłuszczu. I koło się zamyka. Lepiej przejdź na łagodne szampony. Skoro masz problem ze swędzącą skórą, to może jakieś dla dzieci- efekt nie przyjdzie od razu, ale będzie. Sama się kiedyś męczyłam z przetłuszczaniem i swędzeniem (swędzenie czasami powraca jak mnie najdzie na jakiś "cudowny" szampon)- po łagodnych szamponach jest dużo lepiej.

[meri99]

Finlora : a jakiego szamponu uzywasz?

[Finlora]

Napisane przez Jolie2601

Ja bym nie polecała szamopnów do przetłuszczających się włosów. Są silniejsze i prowadzą to wysuszenia skóry, która w odpowedzi produkuje więcej tłuszczu. I koło się zamyka. Lepiej przejdź na łagodne szampony. Skoro masz problem ze swędzącą skórą, to może jakieś dla dzieci- efekt nie przyjdzie od razu, ale będzie. Sama się kiedyś męczyłam z przetłuszczaniem i swędzeniem (swędzenie czasami powraca jak mnie najdzie na jakiś "cudowny" szampon)- po łagodnych szamponach jest dużo lepiej.

Dzięki, pewnie skorzystam z rady Bo ja naprawdę nie wiem czy mi sie skóra przetłuszcza czy jest tak przesuszona, że produkuje więcej sebum.

Napisane przez meri99

Finlora : a jakiego szamponu uzywasz?

Wczesniej używałam Garniera Fructis do włosów farbowanych, ale zrezygnowałam ze względu na silikony. Teraz zaczęłąm od niedawna Rzepę z Joanny do włosów cienkich i delikatnych. Znalazłam jeszcze w domu Schaumę kokosową - bez silikonów.

['Estelle']

Gdzieś już pisałam, że Fructis to złooo
Ale może to kwestia reakcji na SLS, który występuje we wszystkich wymienionych szamponach? Faktycznie, jak radziła Jolie2601, może lepiej zamienić szampon na coś łagodniejszego.
Przy wielu opiniach o Seboradinie pojawiała się wzmianka, że koi skórę głowy.
Można też spróbować płukanek z ziół o właściwościach kojąco-gojących.

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Gdzieś już pisałam, że Fructis to złooo
Ale może to kwestia reakcji na SLS, który występuje we wszystkich wymienionych szamponach? Faktycznie, jak radziła Jolie2601, może lepiej zamienić szampon na coś łagodniejszego.
Przy wielu opiniach o Seboradinie pojawiała się wzmianka, że koi skórę głowy.
Można też spróbować płukanek z ziół o właściwościach kojąco-gojących.

No, gdzieś już czytałam tą opinię o Fructisach Być może racja, może to SLS, ale odkąd pamiętam używałam takich szamponów i nic się nie działo... Dopiero teraz Ale jeśli zrezygnuję z SLS to czym zmyję silikony zawarte w odżywkach??

[Malla]

Cały okres dojrzewania używałam szamponów do włosów przetłuszczających/z łupieżem. Również po umyciu mam suche i swędzące czoło, choć skóra nie swędzi jeszcze pierwszego dnia, czasem lekko podszczypuje. Gdzieś się naczytałam, że takie szampony to zło i przerzuciłam się na wygładzające/odżywiające/do włosów zniszczonych/farbowanych. Był to strzał w dziesiątkę, bo nie wysuszały, a włosy były tak długo świeże, jak i po tych wcześniejszych.

Lubię mieć w zanadrzu silikony, które mnie wygładzą, bardzo podoba mi się efekt po Absolut Repair L'Oreala, jednak nie chcę się nim przesadnie maziać, bo drogi, koncern testuje na zwierzętach, no i nie chcę przyzwyczaić swojej skóry do jednego, niech się gimnastykuje.

Niestety, łagodne mogą nie domywać, nie zmywać do końca płatków (jeśli to grzyb, nie można sobie na to pozwolić, a jeśli suche skórki, to brzydko to wygląda, jak się kumulują po paru myciach), kołtunić.

['Estelle']

Napisane przez Finlora

No, gdzieś już czytałam tą opinię o Fructisach Być może racja, może to SLS, ale odkąd pamiętam używałam takich szamponów i nic się nie działo... Dopiero teraz Ale jeśli zrezygnuję z SLS to czym zmyję silikony zawarte w odżywkach??

Faktycznie, troszkę jak pułapka, ale... z drugiej strony można raz na kilka myć zrobić kurację oczyszczającą. Przy regularnym stosowaniu i niedługich odstępach czasu nie powinno się zgromadzić zbyt wiele warstw silikonów, więc powinny dać się szybko wymyć. W ten sposób zredukujesz wpływ drażniących SLS do minimum, np. tylko raz w tygodniu [o ile to właśnie sls powoduje podrażnienie].

[meri99]

Napisane przez Finlora

No, gdzieś już czytałam tą opinię o Fructisach Być może racja, może to SLS, ale odkąd pamiętam używałam takich szamponów i nic się nie działo... Dopiero teraz Ale jeśli zrezygnuję z SLS to czym zmyję silikony zawarte w odżywkach??

Przecież odzywki sa po to,aby nkładać je na wlosy a nie na glowe...
Moze wlasnie twój problem dotyczy odżywki a nie szamponu,bo szampon z rzepy to dobry szampon,nawet jeśli ma sls ktore jak pisałas we fructisach ci nie przeszkadzaly.
Ja znam bardzo dobra odżywke ktora poleca sie do stosowania na skore glowy,jest to mleczko Revalid (ok 20 zl) naklada sie je na wlosy i na skore glowy aby ją odzywic i zregenerowac .

Jeśli chcesz moge wkleic sklad,ja za bardzo na analizie skladu sie nie znam,ale moze inne dziewczyny zrobia te przysluge i go przeanalizuja.

[Malla]

Odżywkę nakłada się na włosy, ale ciężko nie dopuścić do kontaktu ze skórą głowy. Fakt, na to też trzeba zwrócić uwagę. I to niekoniecznie SLS podrażnia.

[meri99]

Napisane przez Malla

Odżywkę nakłada się na włosy, ale ciężko nie dopuścić do kontaktu ze skórą głowy. Fakt, na to też trzeba zwrócić uwagę. I to niekoniecznie SLS podrażnia.

Ja staram sie nakladac odzywki tak,aby zawsze zostawic wolne 5 cm od skory glowy,wtedy wlosy sa nawet bardziej puszyste,nie obciazane odzywka,a jezeli zachodzi taka potrzeba to nawilzam je przed suszeniem odzywka w spray'u (ale jezeli naprawde musze to zrobic)i musze powiedziec ze dluzej mam swieze wlosy

[Malla]

Kurcze, niestety mam małe, odstające antenki przy skórze i muszę je przyklepywać.

['Estelle']

Napisane przez meri99

Przecież odzywki sa po to,aby nkładać je na wlosy a nie na glowe...

Obawiam się, że nie zrozumiałaś tematu. Mówimy tu o zmywaniu pozostałości odżywek z włosów i o takim doborze szamponu by po pierwsze mógł zmywać siliony a po drugie nie podrażniał skóry i nie wywoływał swędzenia. Miejsce nakładania odżywki nie ma tu nic do rzeczy.

[meri99]

Napisane przez 'Estelle'

Obawiam się, że nie zrozumiałaś tematu. Mówimy tu o zmywaniu pozostałości odżywek z włosów i o takim doborze szamponu by po pierwsze mógł zmywać siliony a po drugie nie podrażniał skóry i nie wywoływał swędzenia. Miejsce nakładania odżywki nie ma tu nic do rzeczy.

A wydawalo mi sie ze Finlora pisala o ogolnym zmywaniu odzywek, wiec uznalam ze to moze odzywka jest problemem,moze jakies skladniki w niej zawarte powoduja swedzenie,bo taka mozliwosc tez istnieje. Jezeli zwykle szampony takie jak fructis jej pasowaly to niewiem czemu mialby byc problemem zwykly "prostoskladowy" szampon z rzepy.



Malla: ja tez mam takie "wichajsterki" są takie nieokiełznane

['Estelle']

Napisane przez meri99

A wydawalo mi sie ze Finlora pisala o ogolnym zmywaniu odzywek, wiec uznalam ze to moze odzywka jest problemem,moze jakies skladniki w niej zawarte powoduja swedzenie,bo taka mozliwosc tez istnieje. Jezeli zwykle szampony takie jak fructis jej pasowaly to niewiem czemu mialby byc problemem zwykly "prostoskladowy" szampon z rzepy.

Nie, nie, chodzi o zmywanie nagromadzonych warstw silikonu właśnie. To "potrafią" szampony z SLS, a SLS często podrażnia i tak kombinujemy jak tu zmywać silikony a jednocześnie nie podrażniać skóry.
Ale z drugiej strony to całkiem ciekawe spostrzeżenie. O ile dobrze kojarzę, Finlora ma krótkie włosy, więc może coś się przedostaje z odżywki na skórę i podrażnia, skoro do tej pory po szamponie z SLS nie było tych objawów. Albo to "bunt" skóry, bo tak też się może zdarzyć.

[meri99]

Napisane przez 'Estelle'

Nie, nie, chodzi o zmywanie nagromadzonych warstw silikonu właśnie. To "potrafią" szampony z SLS, a SLS często podrażnia i tak kombinujemy jak tu zmywać silikony a jednocześnie nie podrażniać skóry.
Ale z drugiej strony to całkiem ciekawe spostrzeżenie. O ile dobrze kojarzę, Finlora ma krótkie włosy, więc może coś się przedostaje z odżywki na skórę i podrażnia, skoro do tej pory po szamponie z SLS nie było tych objawów. Albo to "bunt" skóry, bo tak też się może zdarzyć.

No wlasnie -bunt

moja skora zbuntowala sie tak, na balsamy do ciala ktore kiedys mi pasowaly a teraz ani rusz-nie moge juz ich uzywac... od razu mam wysypke.

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Faktycznie, troszkę jak pułapka, ale... z drugiej strony można raz na kilka myć zrobić kurację oczyszczającą. Przy regularnym stosowaniu i niedługich odstępach czasu nie powinno się zgromadzić zbyt wiele warstw silikonów, więc powinny dać się szybko wymyć. W ten sposób zredukujesz wpływ drażniących SLS do minimum, np. tylko raz w tygodniu [o ile to właśnie sls powoduje podrażnienie].

A znasz jakiś fajny szampon oczyszczający?? Bo nie bardzo wiem co macie na myśli mówiąc "kuracja oczyszczajaca"

Napisane przez Malla

Odżywkę nakłada się na włosy, ale ciężko nie dopuścić do kontaktu ze skórą głowy. Fakt, na to też trzeba zwrócić uwagę. I to niekoniecznie SLS podrażnia.

Mam dosyć krótkie włoski, tzn można zrobić kitkę ale krótką. Kiedy nakładam odżywkę albo maskę ciężko jest mi uniknąć kontaktu ze skórą głowy, potem mam wrażenie, że nie spłukałam dokładnie tej odżywki i cos mi tam zostało. Tym bardziej mi trudno, kiedy owijam głowę folią i ręcznikiem, bo tak czy tak włosy przylegają do skóry i na pewno część odżywki się tam dostaje. Gdybym miała dłuższe włosy nie miałabym tego problemu, nałożyłabym odżywkę mniej więcej od ucha i jakoś potem je zwinęła. Czy w takim razie powinnam zrezygnować z zawijania włosów folią i ręcznikiem?? Byłoby szkoda, bo pod wpływem ciepła odżywka lepiej działa. Ale próbuję ustalić od czego swędzi mnie głowa i mam łupież, czy od szamponu, czy od niedokładnego spłukania odżywki. Ja już cholery dostaję z tym swędzeniem Będę wdzięczna za jakieś sugestie

Właśnie sobie kupiłam szampon babydream z Rossmanna bez SLS i mam nadzieję, że będzie dobry dla moich włosków, bo dłużej tego swędzenia nie zniosę... Nie mam za bardzo szans, żeby w najbliższym czasie zapisać się do dermatologa, więc muszę kombinować sama. Z waszą pomocą Martwię się tylko czy ten szamponik poradzi sobie z myciem moich włosków... Jeśli nie to będę mogła się pocieszyć, że nie kosztował dużo i będę musiała szukać dalej.

Może trochę nie na temat, ale kiedy zaczęłam przeglądać w sklepie szampony dla dzieci, zauważyłam, że bardzo nie wiele jest bez SLS, dziwne. Wydawało mi się, że skoro są przeznaczone dla dzieci to powinny być łagodne, a nie powiem, żeby SLS był szczególnie łagodnym środkiem. Czy Sodium Myreth Sulfate to to samo co SLS?? Ten składnik widziałam chyba w szamponach Nivea dla dzieci i jestem ciekawa. Tak samo Sodium Pareth Sulfate. Czy one różnią się czymś od znanego już nam SLS??

[meri99]

Dobrze ze kupilas ten szampon,mozemy zrobic maly test,aby stwierdzic czy to wlasnie sls cie podraznialo.
Wiec radzilabym przez tydzien uzywac tego lagodnego szamponu i ograniczyc ilosc odzywki,czyli np.nakladac tylko troche i nie owijac wlosow folia & recznikiem,tylko nakladac na 3 minuty i dokaldnie splukiwac.

Jak to nie pomoze to trzeba bedzie sie zwrócic w kierunku jakiegos lojotoku albo grzyba (wiem,to brzmi troche dziwnie ale to wlasnie grzyby wywoluja lupiez i takie rozne swedzace schorzenia skory glowy).

[Finlora]

Napisane przez meri99

Dobrze ze kupilas ten szampon,mozemy zrobic maly test,aby stwierdzic czy to wlasnie sls cie podraznialo.
Wiec radzilabym przez tydzien uzywac tego lagodnego szamponu i ograniczyc ilosc odzywki,czyli np.nakladac tylko troche i nie owijac wlosow folia & recznikiem,tylko nakladac na 3 minuty i dokaldnie splukiwac.

Jak to nie pomoze to trzeba bedzie sie zwrócic w kierunku jakiegos lojotoku albo grzyba (wiem,to brzmi troche dziwnie ale to wlasnie grzyby wywoluja lupiez i takie rozne swedzace schorzenia skory glowy).

Ok, spróbuję w ten sposób. Musze poczekać aż mi włosy podrosną... cięzko będzie bo wczoraj byłam na podcinaniu końcówek...

Już nawet sama zastanawiałam się czy to nie łojotok czy coś łuszczycopodobnego tylko, że dostać się do dermatologa u mnie w mieście to porażka... Babka w okienku powiedziałą mi ostatnio, że mogę się zapisac na kwiecien... A mnie jest dermatolog potrzebny teraz a nie w kwietniu... A na prywatną wizytę niestety mnie nie stać

[meri99]

Napisane przez Finlora

Ok, spróbuję w ten sposób. Musze poczekać aż mi włosy podrosną... cięzko będzie bo wczoraj byłam na podcinaniu końcówek...

Już nawet sama zastanawiałam się czy to nie łojotok czy coś łuszczycopodobnego tylko, że dostać się do dermatologa u mnie w mieście to porażka... Babka w okienku powiedziałą mi ostatnio, że mogę się zapisac na kwiecien... A mnie jest dermatolog potrzebny teraz a nie w kwietniu... A na prywatną wizytę niestety mnie nie stać

u mnie z dermatologami ten sam problem,a jak juz sie do nich pojdzie to i tak prawie nic nie pomagaja,ja tez bylam ostatnio w tamtym roku i pani dermatolog nawet nie spojrzala na moja twarz(tzn. nie obejrzala jej pod jakas zarowka czy czyms podobnym)tylko z miejsca przepsala mi mega liste kosmetykow i lekow za ok.200zl. ktorych sklad i dzialanie bylo prawie identyczne...tylko pogorszylam sobie tym cere i zdrowie bo antybiotyk ktory mi przepisala wykonczyl mnie

[Malla]

Oj, niestety o dermatologach mam taką samą opinię jak Wy. Moja przyjaciółka ma silny trądzik, kilka lat pałętałam się z nią po lekarzach. Terminy na "za kilka miesięcy", przepisywane maści i specyfiki nic a nic nie działały. Więcej pomagała kosmetyczka, oprócz jej zabiegów, kosmetyki które polecała (także te apteczne).

Właśnie się kapnęłam, że myłam włosy 4 dni temu i mnie nie swędzą, zupełnie zapomniałam, że je mam! Szamponem z rzepy umyłam włosy 2x, potem użyłam odżywki z Dove (mało, nie cackając się czy dotyka skóry). Sprawdzę, czy to para "na jedno mycie".

[meri99]

Napisane przez Malla

Właśnie się kapnęłam, że myłam włosy 4 dni temu i mnie nie swędzą, zupełnie zapomniałam, że je mam! Szamponem z rzepy umyłam włosy 2x, potem użyłam odżywki z Dove (mało, nie cackając się czy dotyka skóry). Sprawdzę, czy to para "na jedno mycie".

no,no,no to gratuluje (nie zapeszajac)

[madzia.a]

Dziewczyny czy próbowałyście szamponu z Fitomedu z mydlnicy lekarskiej? Jest to szampon, który elimuje swędzenie głowy. Mam zamiar go kupic, ale chciałam wiedziec, czy ktorejś z was on pomógł?
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=2844