studia dla wybrednego ścisłowca

[Victorieuse]

Decyzja o studiach nie jest na pewno czymś, co powinni zrobić za mnie inni, jednak chciałabym się zapytać o Wasze zdanie, może znajdą się tutaj studentki lub absolwentki tych kierunków .
Jestem w 2. liceum, na profilu mat-fiz. Wybrałam te przedmioty, bo je lubię, szczególnie dlatego, że od dziecka interesuje się astronomią.Kocham też języki obce (ang i franc - tego drugiego uczę się sama i w szkole, zdaję z niego rozszerzenie) i geografię .
Jak na przyszłorocznego maturzystę przystało, z każdym dniem wiem coraz mniej, co zrobić ze swoim życiem . Zależy mi bardzo na tym, aby studiować zaocznie coś, co choć trochę byłoby związane z moimi zainteresowaniami i w związku z tym mam do Was pytanie. Co sądzicie o takich kierunkach:
- astronomia (piękne, ale nie ma zaocznych )
- filologia romańska
- poligrafia
- geodezja
- geologia
- matematyka
- energetyka
Podobają Wam się te studia, poleciłybyście je, co jest najciekawsze, co sprawia największą trudność, czy żałujecie czy nie i czy łatwo znaleźć pracę . Byłabym wdzięczna za odpowiedź . Może macie inne sugestie?

Dodam, że na maturze póki co rozszerzenie zdaję z: matmy, ang, franc. Nad fizyką się zastanawiam.

[MissChievousTess]

może bardziej jakaś robotyka, automatyka?
Po konkretnej inżynierii mogłabyś zbudować jakiś łazik kosmiczny czy coś takiego.
Geologia i geodezja też całkiem niezłe. I w razie potrzeby można z takim dyplomem wyjechać i pracować w zawodzie za granicą.
Astronomia, poligrafia, energetyka- jeśli jesteś gotowa na brutalne zderzenie z rzeczywistością z cyklu" jestem wybitna, idę po zasiłek dla bezrobotnych" to czemu nie? Tak z pasji to wszystko można studiować.
Matematyka? Może. Po samej matematyce raczej czeka Cię kariera nauczyciela. No chyba, że rachunkowość i finanse- wtedy w bankowości albo w rachunkowości znajdziesz pracę. Chociaż absolwentów tego kierunku jest już sporo.

[Victorieuse]

Najbardziej mnie właśnie ciągnie na tą astronomię i romanistykę...

Automatyka i robotyka, hm, zetkęłam się raz z programowaniem robocików, było to dość ciekawe prawdę mówiąc, choć nigdy tego nie brałam pod uwagę, by robić to w przyszłości. Boję się innego brutalnego zderzenia: przeżyję do pierwszej, ewentualnie drugiej sesji, bo studia będą za trudne i stracę rok. Może to chore podejście, ale znam za dużo niedoszłych absolwentów polibudy .

Matematyka, prawdę mówiąc myślałam o specjalizacji: rachunek prawdopodobieństwa, tylko zbytnio nie wiem, co po tym.

jeszcze biorę pod uwagę:
- optyka okularowa
- akustyka: spec. protetyka słuchu

[Trochofora]

A może informatyka?
Z Twoich wymienionych podobają mi się filologia romańska i geologia. Sama się uczę francuskiego i nawet lubię ten język, więc pewnie stąd ta myśl. A geologia... Wydaje mi się, że to ciekawy kierunek, ale nie wiem jak z pracą... Może popatrz też pod kątem ofert pracy?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez MissChievousTess

Matematyka? Może. Po samej matematyce raczej czeka Cię kariera nauczyciela.

A tu się nie zgodzę, bo po pierwsze żeby nauczać trzeba mieć przygotowanie pedagogiczne, po drugie wielu ludzi po matmie poszukiwanych jest w finansach, bankowości itp. szczególnie jeśli mają wiedzę nt. tych dziedzin oraz umiejętność jako takiego programowania (np. makra w VBA).
U mnie babka wykładająca przedmioty giełdowe miała doktorat z fizyki, a mimo to od wielu, wielu lat pracuje jako analityk, doradca itp. (po prostu skończyła kursy i zdała stosowne egzaminy).
Co do budowania łazika kosmicznego - marzenie ...
Automatyka i robotyka - jest zainteresowanie programistami maszyn itp. więc warto rozważyć, ale ciężkie studia.

Napisane przez Victorieuse

Najbardziej mnie właśnie ciągnie na tą astronomię i romanistykę...

Automatyka i robotyka, hm, zetkęłam się raz z programowaniem robocików, było to dość ciekawe prawdę mówiąc, choć nigdy tego nie brałam pod uwagę, by robić to w przyszłości. Boję się innego brutalnego zderzenia: przeżyję do pierwszej, ewentualnie drugiej sesji, bo studia będą za trudne i stracę rok. Może to chore podejście, ale znam za dużo niedoszłych absolwentów polibudy .

Astronomia wydaje mi się średnim pomysłem jeśli chodzi o pracę.
Podobno na polibudy łatwo się dostać, a ciężko utrzymać, ale jeśli się przyłożysz dasz spokojnie radę. Grunt to systematyczne robienie projektów, szczególnie tych dużych

Napisane przez Victorieuse

Matematyka, prawdę mówiąc myślałam o specjalizacji: rachunek prawdopodobieństwa, tylko zbytnio nie wiem, co po tym.

jeszcze biorę pod uwagę:
- optyka okularowa
- akustyka: spec. protetyka słuchu

Jeśli myślisz o matmie i pstwie to może informatyka i ekonometria? Są tam przedmioty zarówno związane z programowaniem, tworzeniem baz danych, sieciami, jak i statystyką, modelowaniem itp. Możliwości to np. praca w IT (w zależności od upodobań i specjalizacji), banki, ubezpieczenia, firmy związane z finansami, no i łatwiej przygotować się np do wspomnianych kursów na doradcę, analityka itp.

W ogóle, Victorieuse masz bardzo szerokie zainteresowania i ciągnie Cie w skrajnych kierunkach Przypominasz mi mnie za młodu Ja byłam strasznie zagubiona w tym czasie, ale pomogło mi chodzenie na np. dni otwarte uniwersytetów i rozmawianie ze studentami. Czy mają staż/pracę, czy kierunek ciężki, jak to w praktyce wygląda, czy uczą się praktycznie czy tylko teoretycznie, jakie mają wsparcie uczelni (np. nowe komputery, sprzęt). Sporo zależy też od konkretnej uczelni bo na jednej kierunek może być czysto teoretyczny na innej może być dużo praktyki, a zajęcia ciekawsze.

[Tutli]

Z jakiego powodu decydujesz się na studia zaoczne?

[Victorieuse]

Do informatyki mnie nie za bardzo ciągnie, ale mogłabym się przekonać, nie mam nic przeciwko wyzwaniom . Popcorn_Lady , właśnie w tym problem, że nie chcę zrezygnować z tego, co mnie już zainteresowało dla tego, co mogłoby mnie zainteresować. Jak miałam doradztwo zawodowe, to babka mi jeszcze namieszała w głowie i zaproponowała psychologię, ale... nigdy w życiu :-P

Studia zaoczne: chciałabym podjąć pracę, zarobić na studia, odciążyć rodziców, nie mam uczelni na miejscu, najbliższa 40 km od domu. Nie będę codziennie dojeżdżać, już teraz jeżdżę do liceum i ledwo daję radę fizycznie i psychicznie.

[Tutli]

Wg mnie:

- astronomia (piękne, ale nie ma zaocznych )
Kierunek, po którym w Polsce pracy nie znajdziesz.

- filologia romańska
Moim zdaniem filologia jest fajnym dodatkiem, ale sama w sobie,
tym bardziej, że nie chodzi o jakieś mało popularne języki to mało.

- poligrafia
Są gdzieś takie studia? O_o

- geodezja
Trochę zamknięte grono i trudno znaleźć pracę.

- geologia
A iluż geologów nam potrzeba?

- matematyka
Wydaje mi się najbardziej sensowna, mam mnóstwo znajomych po matematyce,
pracują głównie w bankowości. Studia dające solidne podstawy do wielu innych (np. fizyka, ekonomia), w zasadzie zawsze będzie zapotrzebowanie na ludzi, którzy są wyćwiczeniu w abstrakcyjnym myśleniu. Nie wiem tylko, czy wszystkie uczelnie prowadzą zaoczną matematykę (UW chyba nie).

- energetyka
To też jakaś świeżynka wśród kierunków?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Moim zdaniem decyzja o studiach zaocznych, jeśli nie jesteś do tego zmuszona, to spora strata. Nie ma co ukrywać, rzadko kiedy ludzie po najlepszych liceach idą na studia zaoczne. Jeśli wybierzesz nawet ambitne studia, to i tak nie spotkasz najciekawszych ludzi, bo ci będą na dziennych. Tracisz klimat i świetne znajomości. Plus, jeśli chodzi o przyszłą pracę - tracisz sporo, wiele firm nawet nie patrzy na CV kogoś, po studiach zaocznych, po prostu. Więc zarobisz parę groszy teraz, ale będziesz miała gorszy start po studiach, nie warto.

[Victorieuse]

- człowiek po astronomii to człowiek z wiedzą fizyczno-informatyczną, może jest nadzieja? ;-)
- jakbym się brała za filologię, dążyłabym do tego, żeby mieć min. 2 języki
- poligrafia jest, w Warszawie i Łodzi na politechnice i w Szczecinie o ile się nie mylę
- wydaje mi się, że geologia czy geodezja to dość przyjemne ciekawe kierunki, z pracą nigdy nic nie wiadomo, trudno przewidzieć, co bd za 4-6 lat...
- matma jest zaocznie na uczelniach w mojej okolicy (UZ, UAM, UWr, PWr)
- energetyka nie wiem czy jest świeżynką, ale widnieje w ofercie Politechnik od jakiegoś czasu (ok. 2-3 lata)

aaa eko albo geofizyka?

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Na zaoczne, niestety na 70% pójdę. Małe szanse na to, żeby dało radę studiować dziennie w innym mieście.

[Tutli]

Szłam na studia 10 lat temu, więc kierunki wprowadzane 2-3 lata temu to dla mnie świeżynki Podstawowa zasada, jaką wyznaję, to nie napalać się na nowe kierunki o niesamowicie przyszłościowym wydźwięku. Jesteśmy w Polsce, na tych nowych niesamowitych kierunkach wykłada ta sama niezbyt przyszłościowa kadra, co na tych mniej przyszłościowych, więc jakiej rewolucji można się spodziewać?

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Ale możesz iść na kierunek zamawiany, od razu masz 1000 zł. miesięcznie, plus praca w weekendy i utrzymasz się w większym mieście

[viva91]

Po pierwsze nigdy się nie traci roku, rezygnując z jakiegoś kierunku. Zawsze przez ten rok zdobędziesz jakieś doświadczenie życiowe, a może też zawodowe. Wiele osób, które zrobiły sobie spodziewaną bądź niespodziewaną przerwę w studiach po czasie chwali taką decyzję, bo dzięki temu wiedzą, co chcą robić, spróbowali i nie będą się zastanawiać "a co by było gdyby"

Zresztą niedawno był wątek Wizażanki, która wybiera się na studia po 3 letniej przerwie - więc czym jest rok

Co do kierunków to sądzę, że całkiem nieźle kombinujesz.
Co nieco wiem o geodezji - od kilku lat jest na ten kierunek wielkie boom, rynek pracy nasycił się już absolwentami, sama za geodezją nie przepadam, ale obiektywnie patrząc kierunek całkiem ciekawy i jeden z łatwiejszych inżynierskich.
Geologia też fajne rzeczy, ale jakoś nie wydaje mi się, żeby było potrzeba tylu geologów, ilu produkują uczelnie.
Sytuacji po energetyce nie znam, ale nie wydaje mi się, żeby było jakoś źle i że to kierunek-świeżynka. Chyba, że mylę z czymś innym.
Matematyka - jak najbardziej tak, o ile wybierze się ciekawą specjalizację Nie wiem, czy przy Twoich bardziej technicznych zainteresowaniach, zaciekawiła Cię matematyka finansowa.
Filologię romańską polecałabym bardziej jako hobby niż kierunek.

[Victorieuse]

Ale możesz iść na kierunek zamawiany, od razu masz 1000 zł. miesięcznie, plus praca w weekendy i utrzymasz się w większym mieście

W wypadku studiów dziennych pozostaje mi matma.

viva91, nie za bardzo finanse mnie kręcą, ale "nigdy nie mów nigdy"...

Geodezja mnie dość zaciekawiła prawdę mówiąc. Energetyka też, choć jest trudniejsza.

[Tutli]

Napisane przez viva91

Po pierwsze nigdy się nie traci roku, rezygnując z jakiegoś kierunku. Zawsze przez ten rok zdobędziesz jakieś doświadczenie życiowe, a może też zawodowe. Wiele osób, które zrobiły sobie spodziewaną bądź niespodziewaną przerwę w studiach po czasie chwali taką decyzję, bo dzięki temu wiedzą, co chcą robić, spróbowali i nie będą się zastanawiać "a co by było gdyby"

Wiesz, to się chyba tyczyło studiowania na dziennych w starym systemie Teraz, jeśli mają przepaść Ci darmowe studia, naprawdę warto się poważnie zastanowić nad wybranym kierunkiem i raczej trzeba stawiać na sprawdzone kierunki, niż "ale nieźle brzmi, idę!"
Autorka sama będzie zarabiać na studia, chce odciążyć rodziców, dla niej stracony rok to kilka-kilkanaście tysięcy w plecy, inna perspektywa.

[viva91]

Napisane przez Tutli

Wiesz, to się chyba tyczyło studiowania na dziennych w starym systemie Teraz, jeśli mają przepaść Ci darmowe studia, naprawdę warto się poważnie zastanowić nad wybranym kierunkiem i raczej trzeba stawiać na sprawdzone kierunki, niż "ale nieźle brzmi, idę!"
Autorka sama będzie zarabiać na studia, chce odciążyć rodziców, dla niej stracony rok to kilka-kilkanaście tysięcy w plecy, inna perspektywa.

Ale dalej to mało w porównaniu do reszty życia. Wyznaję zasadę, że lepiej jest spróbować i wiedzieć, niż nie spróbować i żałować, że się nie spróbowało. A czego się autorka przez ten czas nauczy - i na studiach i w życiu - to zawsze będzie jej.

Większość kierunków nad którymi zastanawia się autorka to "stare wyjadacze", jedynie poligrafia nowo mi brzmi, nad nią trzeba się dłużej zastanowić.

[Majka1503]

Sama składałam papiery na astro w zeszłym roku, ostatecznie jej nie wybrałam, ale jak zobaczyłam listę to zwątpiłam dokumentnie Ostatnia osoba miała 9 pkt. 9pkt/100. Chętnych było mniej niż miejsc, jakoś sobie nie wyobrażam studiowanie z takimi lotnymi osobami.
A to na UJ.

Geologii miałam teraz 1 semestr, dla mnie przyjemne, choć trafił się prowadzący- kosa, mnóstwo osób ma warunek.
Zgadzam się, że produkuje się za dużo geologów. Na samym AGH są 3 kierunki geologia.

[Victorieuse]

Na UZ chyba nawet astronomii w zeszłym roku nie otworzyli, była 1 chętna osoba .
Majka1503, jeżeli mogę zapytać, co studiujesz?

[Majka1503]

Geografię
I to był właściwie mój cel od gimnazjum, na astro składałam "w razie czego".

[Tutli]

W temacie, tyle że dane z USA

http://kariera.pb.pl/3652400,22830,t...zawodow-2014-r


Najlepsze zawody 2014 r.
1. Matematyk
2. Profesor uniwersytecki
3. Statystyk
4. Aktuariusz
5. Audiolog
6. Higienista dentystyczny
7. Inżynier oprogramowania
8. Analityk systemów komputerowych
9. Terapeuta zajęciowy
10. Logopeda

[nicRu]

Matma jest fajna, ale tylko na dobrych uczelniach Niestety ale na wielu jest prowadzona na, delikatnie mówiąc, nijakim poziomie. Jesli ktoś pasjonuje się finansami, to polecam matematykę + rozwijanie wiedzy ekonomicznej we własnym zakresie. Języków możesz douczać się na kursach.