2008-05-10, 19:21 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Czerwone Pięty
Przejrzałam już cały wizaż i nic, choć tematów o stopach od groma.
Mój problem to pięty, a właściwie ta kość powyżej pięty, od noszenia niewygodnych butów stały się takie jakieś wystające, nie wiem jak to opisać, byłam u kosmetyczki, ale ona nawet nie potrafiła mi powiedzieć co to jest, abym mogła znaleźć metodę kuracji. Do tego te miejsca są zaczerwienione, jak je rozjaśnić, jakieś rady, może jakaś Wizażanka wie co mam na myśli i potrafi nazwać tą "przypadłość". Bardzo proszę o pomoc.
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
2008-05-18, 10:46 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Bardzo proszę o pomoc
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
2008-05-18, 17:42 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
|
Dot.: Czerwone Pięty
mam to samo.... od obtarc i wogole super ladnych, niewygodnych bucikow, ta stopy, powyzej piety wyglada, nie tyle dramatycznie, ale co nieladnie :P
takze nie mam pojecia co z tym zrobic, probowalam zluszczac, wybielac, nawilzac i no nic. ale chociaz dzieki temu moje stopy sa bardziej wypielegnowane od twarzy X))) |
2008-05-22, 18:33 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 498
|
Dot.: Czerwone Pięty
mam to samo... zna ktoś na to jakiś sposób?
|
2008-05-30, 08:24 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 237
|
Dot.: Czerwone Pięty
Witam,
zgłaszam się z tym samym problemem :-( Całe stopy mam wypielęgnowane jak pupcia niemowlaka, a te okropne kości powyżej pięt z ciągle czerwoną skórą są odporne na wszystko. Moja babcia mówi, że w latach jej młodości kości te nazywano ostrogami (skojarzenie z butami kowbojskimi, poza którymi wystawały właśnie ostrogi). Teraz nie wiem jak ten defekt się określa. Skoro jest to kość, to trudno oczekiwać, że pozbędziemy się jej przy pomocy jakichkolwiek kosmetyków. Ja wogóle mam bardzo szczupłe i kościste stopy, więc do samego istnienia tych kości już się przyzwyczaiłam. Ale przyznaję, że ciągle zaczerwieniona skóra na tych kościach jest niezbyt przyjemna dla oka. Niestety nie znam jak na razie na nią sposobu. Niemniej postanowiłam wypowiedzieć jej wojnę i jak tylko uda mi się pozyskać jakiekolwiek pozytywne efekty na pewno dam Wam zanć. |
2008-05-30, 08:30 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 237
|
Dot.: Czerwone Pięty
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2008-05-30, 08:36 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 327
|
Dot.: Czerwone Pięty
Niestety, sama tez mam ten problem i jak dotąd nie znalazłąm rozwiązania. Ostatnio w aptece widziałam takie różne wkładki żelowe do butów, również na te okolice. Podobno mają własnie chronić przed takimi otarciami. Zastanawiam się teraz - może warto je kupić zeby przynajmniej ograniczyc powstawanie otarć i podraznień?
|
2008-06-04, 14:25 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Moje pięty mają się ciut lepiej, a to za sprawą mojej innowacyjnej kuracji
Biorę przed zaśnięciem plasterek, nalewam na niego odrobinę olejku rycynowego (bo natłuszcza) i posypuję to kwaskiem cytrynowym (bo rozjaśnia i złuszcza), naklejam na zmienione miejsce, w skarpetki i nyny. Zrobiłam tak trzy noce z rzędu, ale nie widziałam poprawy, po około tyg. zaczęła mi schodzić skóra płatami, ale bez podrażnienia, na dzień smarowałam jakimiś kremami intensywnie nawilżającymi, i choć mnie kusiło to nie odrywałam tej skóry, tylko cierpliwie czekałam. Teraz robię tak co jakiś czas i naprawdę widzę poprawę, okazuje, się, że kość śródstopia (?) ma właściwy kształt, tylko skóra jest bardzo zgrubiała wskutek ciągłego obcierania. Spróbujcie, może choć trochę Wam pomoże.
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
2008-06-12, 11:18 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Czerwone Pięty
czesc dziewczyny
niestety nic same nie zrobimy z tymi pietami, co nam pozostaje? to tylko udac sie do chirurga..ja juz wczoraj mialam pojsc po skierowanie, kiedy to moja kolezanka powiedziala mi ze kiedy te kosc usuwaja...potrzeban jest 3 miesieczna rehabilitacja..;/takze zostawie sobie ten zaboeg na zime..a w te lato jescze bede paradowac z tymi okrutnymi pietami;((( pozdrawiam |
2008-06-12, 17:28 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Cytat:
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
|
2008-06-12, 22:31 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czerwone Pięty
No właśnie... ten sam problem mnie spotkał. Swoje nowe buty założyłam tylko raz i zdarłam mocno skórkę z pięty... owszem zabliźnila się, zaleczyła i może byłoby w porządku gdyby nie to że powstalo w tym miejscu zgrubienie i pozostaje ona czerwona. Łudzę się póki co, że od zdarcia skóry minęło jakieś 1,5 miesiąca i moze jeszcze to zblednie... Samą ranę i proces gojenia leczylam tormentiolem, po zagojeniu smarowalam maścią z witaminą A... Myślę, że może to jest takie czerwone bo powstała w tym miejscu blizna, więc stosuję też krem na blizny CEPAN... wszystko to regularnie na zmianę, ale ona nadal jest czerwona... do całej reszty pięt oczywiście nie ma sie co przyczepić bo są idealne... ale ten mankament wykończy mnie chyba psychicznie... co idę to patrzę na kobice stopy :P i oceniam czy jest mozliwość wystawienia tych moich na światło dzienne.
To zgrubienie nie przeszkadza mi jakos strasznie... ważne żeby ta pieta jakims cudem wybielala... Jak coś się którejś uda, to czekam na info |
2008-06-13, 20:22 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
temat ucichł, a myślałam, że coś tu znajdę...
|
2008-06-18, 11:11 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
Coldold, mam pytanie, jakie są aktualne efekty Twojej "innowacyjnej kuracji". Pięta uzyskala normalny kształt? Jest mniej czerwona? Czy zanim zaczęłaś to robić, to skóra w tym miejscu byla twarda, wysuszona, zgrubiała?
Tą moją piętę trzeba by najpierw chyba jakos wysuszyć... bo ta skóra wcale nie jest twarda... Po prostu jakby powstała narośl w tym miejscu, czy nie wiem jak to nazwać, a skóra jest normalna na niej... tyle że czerwone straszie, a momentami sine... Jakby taki duuuży odcisk... |
2008-06-18, 13:10 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Cytat:
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
|
2008-06-19, 11:07 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
To jeszcze jedno pytanko odnośnie Twojej kuracji... Czy dzięki temu pięta odzyskała normalniejszy kształt... tzn. złuszczyła się skóra i nie masz już takiej grubej narośli czy jak to nazwać, może guza heh.
Powoli powątpiewam czy jeszcze założe odkryte buty... |
2008-06-19, 12:27 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Niestety to wymaga czasu. Moja siostra kiedyś miała strasznie zniekształcone pięty, ale teraz już nie ma wcale. Gojenie się ran i zwyrodnień na stopach jest o tyle trudne, bo są słabo ukrwione. Często je masuj, to poprawi krążenie, a w konsekwencji wszystko będzie się lepiej goić. Ja już wystąpiłam w japonkach tego lata, jest ok.
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
2008-06-20, 23:37 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
Od dziś stosuję Twój sposób skoro żadne maści, kremy peelingi na to nie działają to może domowy sposób okaże się skuteczny. Mówisz, że po tygodniu zaczęła się skórka łuszczyć... długo tak robiłaś Coldold, aż Ci się całkowicie złuszczyło to zgrubienie? Pozdrawiam i dziękuję za info
|
2008-06-21, 06:12 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Cytat:
Zrób najpierw trzy noce i czekaj na efekt, zobaczysz, że po paru dniach zacznie Ci skóra schodzić. Potem już sama sobie dobierasz, wedle życzenia.
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
|
2008-06-21, 10:41 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
hehe dziękuję za porady odezwe się za jakis czas i opowiem o efektach :P
|
2008-06-23, 17:24 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czerwone Pięty
Dobry patent, coldold. Od siebie dodam jeszcze inne specyfiki złuszczajace: oxeril 30 do pięt, hasceral i kwas mlekowy. Tez miałam starsznie zniszczoną skórę- głownie przez glany i powstajace powyżej pięt otarcia Obecnie skóra jest raczej różowa, an pewno wygląda lepiej.
__________________
|
2008-06-24, 09:16 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
stosuję tą kurację od 4 dni i skórka stała się na razie bardziej miękka, może już niebawem zacznie się łuszczyć... czekam na to niecierpliwie.
Póki co wszystko wokół mnie staje się tłuste od olejku :P powkładałam w skarpety waciki dodatkowo żeby nie przeciekało, ale niestety bez porządnego prania się nie obejdzie :P |
2008-06-24, 13:40 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Cytat:
Już dłużej nie stosuj, poczekaj aż zacznie się łuszczyć, bo możesz przesadzić i będzie problem.
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
|
2008-06-25, 22:27 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czerwone Pięty
mnie ocieraja wszytskie buty i teraz piety sa czerwone.
zauwazylam poprawe po stosowaniu masci tranowej i linoeparolu. stosuje to ok. tygodnia. znacie jakis szybszy sposob na zlikwidowanie zaczerwienienia? |
2008-06-27, 14:01 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
dzis mija tydzien... a skórka jak nie schodziła tak nie schodzi... (( daję moim nogom jeszcze jeden tydzien dalej stosując kwasek cytrynowy...
Teraz żeby wyjść w jakichś odkrytych butach to robię moim piętom lepszy makijaż niz na twarzy... ale mam taki uraz, że wydaje mi się, że każdy tylko na nie patrzy... |
2008-06-27, 16:39 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czerwone Pięty
To moze kwasy? Hasceral z kwasem salicylowym?
Trzeba zresztą systematyczności i cierpliwości. ja smaruję 2- 3 razy dziennie.
__________________
|
2008-07-04, 21:17 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
Zeszła mi jakby jedna warswa cieniutkiej skórki z całej pięty, a nie tylko z tego miejsca co chciałam, no ale to nic. Sama nie wiem juz czy to po kwasku czy hasceralu, bo w chwili desperacji kupiłam kolejny śodek do zestawu. Nie zauważam jednak praktycznie zadnej poprawy... juz nie wiem co z tym robić... pójdę w przyszłym tyodniu do kosmetyczki z tym, moze jakas mikrodermabrazja na piety czy cos..
|
2008-07-04, 21:31 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Cytat:
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
|
2008-07-06, 15:20 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
Oj Coldold jak ja Ci w takim razie zazdroszcze... Niestety tak jak pisałam to skórki mi zeszla jedna warstewka (tak jak po opalaniu schodzi) czyli praktycznie nic... A ten kwasek stosowalam dzien w dzien przez 9 dni...i to czasem zarówno wieczorem jak i w ciągu dnia... ta moja czerwona gulała jest na niego odporna... Poza tym skórka w tym miejscu jest mięciutka i gładziutka wiec jakichs tarek pumeksow itp nie moge zastosowac... Wcieram teraz ten hasceral... ale wydaje mi sie ze ten czerwony kolor jest coraz intensywniejszy a jak zimno to tak siny, że nie wiem...
Jutro idę do kosmetyczki... ale obawiam się, że i to okaże się beskuteczne, bo z tego co pisałaś, Twoja kosmetyczka nie wiedziała co z tym zrobić... ehmmm |
2008-07-06, 15:47 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W pokoiku, samotnie, przy zielonej herbatce...
Wiadomości: 8 393
|
Dot.: Czerwone Pięty
Cytat:
__________________
Pamiętam, że tego czerwcowego dnia obudził mnie mój własny krzyk. Serce łomotało mi tak, jakby dusza chciała wyrwać się z piersi i uciec schodami w dół. Tata przybiegł natychmiast i wystraszony, przytulił mnie do siebie, usiłując uspokoić. - Nie mogę przypomnieć sobie jej twarzy. |
|
2008-07-06, 17:16 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 73
|
Dot.: Czerwone Pięty
no mieszłam kwasek z olejkiem rycynowym... zobaczymy co mi powie jutro kosmetyczka, ewentualnie czy sama cos zrobi od razu...
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:52.