rozwiedzeni rodzice razem na weselu...

[m0t0cyklistka]

Witajcie forumowiczki! Piszę do Was o radę, bo jestem w kropce..
Planujemy z narzeczonym wesele, ale jest pewien problem. Moi rodzice są po rozwodzie, każde z nich ma swojego partnera (dodam jeszcze, że kontakt z rodzicami mam "jako-taki"). Wolałabym nie zapraszać ich z obecnymi partnerami (nie specjalnie za sobą przepadamy), tym bardziej, że nie wiedziałabym jak ich rozsadzić. Wpadłam na pomysł, żeby zaprosić tylko mamę i ojca, bez osób trzecich. Co o tym myślicie?

Druga sprawa, ojciec ma 5 rodzeństwa, z którymi nie mam zbyt dużego kontaktu. Zastanawiałam się czy nie zaprosić ich dzień po weselu na jakiś obiad, może z DJ'em, zwłaszcza, że budżet mamy dosyć ograniczony. Uważacie, że to duży nietakt? Nie nazywało by się to oczywiście poprawiny (bo nie mieliby czego poprawiać ) ale po prostu przyjęcie weselne dnia następnego.

Błagam Was o rady. Czy któraś z Was była w takiej sytuacji?

Pozdrawiam,
A.

[Sophie24]

Nie wiem ale dla mnie to za duże kombinacje.
Jeśli chodzi o rodziców to ja bym porozmawiała z jedną i z drugą stroną i powiedziała, że rozumiesz ich spór, że na pewno ciężko im tolerować tą sytuację ale prosisz o to by na jeden dzień darowali sobie wszelkie spory i zachowali się tak jak powinni - jak rodzice. Zaproś ich z osobami towarzyszącymi skoro kogoś mają. Razem i tak się bawić nie będą a osobno tylko siedzieć i się na siebie lampić.
Rozsadzić można ich na obu krańcach sali i mogą się nie oglądać.

Co do rodziny - w dniu ślubu chodzi o ślub a nie imprezę. Jeśli nie chcesz mieć rodziny ojca na ślubie to po co na jakiejś imprezie na drugi dzień? Albo są Ci bliscy i chcesz ich mieć w ten dzień albo daruj sobie takie zapraszanie. Myślę, że źle by to w ogóle wyszło.


U mojego M. rodzice też są po rozwodzie ale potrafią się tolerować w miejscu publicznym, że tak to ujmę. Choć przyszły teściu musi zachować umiar w piciu bo wtedy wywleka wszystkie brudy. M. go już ostrzegł, że ma się zachować. Rozsadzimy ich w grono ich rodzin i tyle - niech się bawią po swojemu. Tyle, że żadne nie ma nikogo więc może to też nam ułatwia.

[cherry1988]

Napisane przez m0t0cyklistka

Witajcie forumowiczki! Piszę do Was o radę, bo jestem w kropce..

Rodziców zaprosiłabym z ich obecnymi partnerami - rozumiem, że za sobą nie przepadacie, ale tak każde zajmie się swoją osobą towarzyszącą, a nie będzie oglądać się na byłego małżonka, rodzinę lub siedzieć samemu.

Jeśli z rodzicami masz średni kontakt, a z rodzeństwem ojca żaden, to po co jakaś impreza dnia następnego? Skoro nie chcesz ich w najważniejszym dniu, nie widzę w sensu organizowania dodatkowej imprezy dla nich - szczególnie, że jak piszesz, macie ograniczony budżet.

[amber2046]

Zgadzam sie z powyzszymi radami.


Co do imprezy dnia nastepnego, to jak dzielenie gosci na pierwszej i drugiej kategorii. Taktowniejsze bedzie zaproszenie na sam slub.

[cleopadra]

Popieram poprzednie wypowiedzi,rodzicow z partnerami a rodzina z ktora nie masz dobrego kontaktu to wcale,ani na slub ani na poweselny obiad.

[martuha20]

rodzice mojego TŻ też po rozwodzie...my zaprosilismy jego ojca z nową żoną i dzieckiem...usadzimy ich w krańcach sali, każdy w swoim gronie i tak bywa..
co do rodziny ojca to ja też nie mam żadnego kontaktu i nikogo nie zapraszam/nie zawiadamiam. i nie mam z tym problemu

[cranberry juice]

Napisane przez m0t0cyklistka

Druga sprawa, ojciec ma 5 rodzeństwa, z którymi nie mam zbyt dużego kontaktu. Zastanawiałam się czy nie zaprosić ich dzień po weselu na jakiś obiad, może z DJ'em, zwłaszcza, że budżet mamy dosyć ograniczony. Uważacie, że to duży nietakt?

Sama sobie przeczysz - jak macie ograniczmy budżet, to taniej będzie wszystkich zaprosić naraz niż dopłacać jeszcze DJ-owi na drugi dzień Chcesz ich zaprosić (przejmujesz się że wypada), to na wesele, nie chcesz - to w ogóle.

Rodzice hmm... możesz zaprosić bez partnerów, ale szykuj sie na wielki kwas w rodzinie. No niestety. Zwłaszcza jak wszystkich innych zaprosisz z OT.

[201607040940]

rodziców zaprosiłabym z osobami towarzyszącymi, ale wcześniej powaznie bym z nimi porozmawiała, że to mój dzień i po prostu nie życzę sobie żadnych zgrzytów i usadziłabym ich w różnych końcach sali.
Stryjów nie zapraszałbym na obiad na 2 gi dzień, dałabym tylko zawiadomienie o ślubie. Ale przygotuj się na to że nie przyjadą - tym bardziej jeżeli są z innej miejscowości.

[cleopadra]

Napisane przez cranberry juice

Sama sobie przeczysz - jak macie ograniczmy budżet, to taniej będzie wszystkich zaprosić naraz niż dopłacać jeszcze DJ-owi na drugi dzień Chcesz ich zaprosić (przejmujesz się że wypada), to na wesele, nie chcesz - to w ogóle.

Rodzice hmm... możesz zaprosić bez partnerów, ale szykuj sie na wielki kwas w rodzinie. No niestety. Zwłaszcza jak wszystkich innych zaprosisz z OT.

Porawiny sa tansze niz wesele pierwszego dnia,wiec jezeli autorka i tak na drugi dzien musi zaprosic gosci wiec za dodatkowe osoby zaplaci powiedzmy po 60 zl niz 200.
My robilismy poprawiny bo mielismy gosci przyjezdnych,na poprawinach byli tez goscie ktorzy nie byli w pierwszy dzien,z tym ze u nas to sala byla maksymalnie zapelniona w pierwszy dzien,na drugi dzien byli goscie przyjezdni i najblizsza rodzina,a ze bylo wolne miejsce to zaprosilismy sasiadow,rodzice zaprosili swoich znajomych

[Aurielka]

Ale tolerują się nawzajem i swoje nowe związki ? To, ze Ty za nimi nie przepadasz, to ze tak powiem mniej ważne. U mnie jest tak, ze tylko ojciec ma kogoś i moja mama nie wyobraża sobie, ze tamta tez będzie na moim ślubie, bo się z tym nie pogodziła. Ja lubie te Pania, ale mama jest moja najbliższą osoba i chyba nie mogłabym jej tego zrobić. Byłoby niezręcznie.
Rodzeństwo ojca z kolei.. Głupio będzie jeśli zaprosisz ich tylko na drugi dzień (mogą zupełnie urwać kontakt). Nawet jeśli nie macie dużego kontaktu, to wg mnie śluby sa własnie po to, żeby się spotkać. Tez mam takich i jak już się spotykamy (co kilka lat na podobnych imprezach) to jest milo, wiec zapraszam wszystkich.

[JaninaNowak01]

Trzeba zaakceptować sytuację tak jak jest, myślę że rodzice już zaakceptowali. Zaproś z partnerami, usadź nie za blisko i problemu nie będzie.

Jeśli masz rodzinę która nie ma żadnego kontaktu to nie musisz ich zapraszać. Weź pod uwagę również czy nie będzie sytuacji że ktoś się nie obrazi, i jak bardzo będzie to miało dla Ciebie znaczenie.

Według tradycji zazwyczaj w pierwszy dzień zaprasza się bliską rodzinę, dobrych znajomych itd, jeżeli jest ktoś kto uważasz że nie jest w twoich najbliższych kręgach rodzinnych, i nie jest to najlepszy przyjaciel (np. współpracownicy) to możesz takie osoby opcjonalnie zaprosić na poprawiny - ale opcjonalnie.

[angelinee1]

Hej podłączę się do tego wątku..
Ja mam taki problem że moi rodzice są rozwiedzeni też.
No i obydwoje się z kimś spotykają..
Moim problemem przede wszystkim jest to że z jednej strony kocham tate bo to mój tata w końcu i nie chce żeby się gniewał ale z drugiej strony mało się nami interesował wcześniej i ma problemy z alkoholem no i zachowuje sie jak małe dziecko.. Te jego żarty i wogóle..
No i nie chce go zapraszać bo wiem, że będę płakać przez niego na tym weselu. Narobi mi wstydu...
Mama też go nie chce na weselu.
Nie wiem co mam robić..
Przecież nie zaprosze jego rodziców i jego siostrę z rodziną a jego samego nie..
Mam taki straszny problem z tym.. Prosze, pomóżcie mi. Co Wy byście zrobiły ?

[201607040940]

Napisane przez angelinee1

Hej podłączę się do tego wątku..
Ja mam taki problem że moi rodzice są rozwiedzeni też.
No i obydwoje się z kimś spotykają..
Moim problemem przede wszystkim jest to że z jednej strony kocham tate bo to mój tata w końcu i nie chce żeby się gniewał ale z drugiej strony mało się nami interesował wcześniej i ma problemy z alkoholem no i zachowuje sie jak małe dziecko.. Te jego żarty i wogóle..
No i nie chce go zapraszać bo wiem, że będę płakać przez niego na tym weselu. Narobi mi wstydu...
Mama też go nie chce na weselu.
Nie wiem co mam robić..
Przecież nie zaprosze jego rodziców i jego siostrę z rodziną a jego samego nie..
Mam taki straszny problem z tym.. Prosze, pomóżcie mi. Co Wy byście zrobiły ?

nie chcesz - nie zapraszaj. Rozumiem że ojciec od lat z Wami nie mieszkał? Jest alkoholikiem? zaproście go na ślub - jest najważniejszy, i porozmawiaj z mim szczerze. Powiedz że nie zapraszacie na wesele dlatego że pije.