Sierpniowe spotkanie w Krakowie:)

[rzyrafka]

A jak się to ma do mapy kom unikacyjnej? Przy skręcie w Józefa jest przystanek?

[MagJa]

Napisane przez rzyrafka

A jak się to ma do mapy kom unikacyjnej? Przy skręcie w Józefa jest przystanek?

Nie ma Trzeba wysiąść albo na Stradom albo na Plac Wolnica i przejść kawałek.

[rzyrafka]

aha. wybieram tej wcześniejszy, nie lubię się cofać
Weźmiesz moje wytęsknione skarbeńki?

[MagJa]

Napisane przez rzyrafka

aha. wybieram tej wcześniejszy, nie lubię się cofać
Weźmiesz moje wytęsknione skarbeńki?

Wezmę, wezmę
Jak nie zapomnę

[rzyrafka]

tylko spróbuj

[Darien]

Hej! Jest tu kto ?
Proponuję ogródek Mleczarni- moim zdaniem najfajniejszy na Kazimierzu
Mają pycha piwko ze spritem i cud-miód orzechowca! Kawka mrożona też niczego sobie a w toalecie jest lustro weneckie

[takasobieania]

Napisane przez Darien

Hej! Jest tu kto ?
Proponuję ogródek Mleczarni- moim zdaniem najfajniejszy na Kazimierzu
Mają pycha piwko ze spritem i cud-miód orzechowca! Kawka mrożona też niczego sobie a w toalecie jest lustro weneckie

popieram popieram popieram

[emememsik]

ja się chyba trochę spóźnię, więc dobrze by było ustalić jakieś miejsce

[MagJa]

Napisane przez takasobieania

popieram popieram popieram

Ja w sumie też, bo jeszcze nigdy tam nie byłam, a lubię poznawać nowe miejsca

Napisane przez emememsik

ja się chyba trochę spóźnię, więc dobrze by było ustalić jakieś miejsce

To skoro już hasło padło, to może zostańmy przy Mleczarni. Tylko mnie się proszę nie pytać, jak tam trafić, bo sama jeszcze nie wiem.

[carrot]

http://www.krakow.pl/miasto/kazimier...leczarnia.html - ja też jestem za! To spotykamy się pod Mleczarnią, tak? Patrząc na mapkę, to tam nawet łatwiej dotrzeć.

[Ślinę w locie łapałam jak przeczytałam o tych rajskich jabłuszkach... ]

[takasobieania]

Czyli w koncu gdzie?
Stolrnia, ogródek mleczarnii czy mleczarnia ( bo to zupełnie inne miejsca )

[carrot]

Ale mnie nastrój złapał Właśnie gryzę się z myślami czy pogrążać jeszcze Was swoim towarzystwem...

[rzyrafka]

Napisane przez carrot

Ale mnie nastrój złapał Właśnie gryzę się z myślami czy pogrążać jeszcze Was swoim towarzystwem...

A co to za jakieś humory
Przyjdź to je przegonimy na "cztery wiatry"

Darien, a kto lub co jest z drugiej strony tego lustra? Zaraz sobei poszukam tej mleczarni.

PS własnie się zaczęła wielka ulewa nad Bronowicami

[rzyrafka]

Czyli trzeba wysiąść na Dietla?

[carrot]

Napisane przez rzyrafka

A co to za jakieś humory
Przyjdź to je przegonimy na "cztery wiatry"

Mąż mówi, że to PMS do kwadratu, czy jakoś tam tak.. a mnie poprostu głowa boli i jakoś tak szaro i kłapouchowato mi się zrobiło...

Napisane przez rzyrafka

PS własnie się zaczęła wielka ulewa nad Bronowicami

Dobrze, że wraz z 13 opuściłam próg mojej kochanej nad życie pracy.... A gdzie Ty w tych Bronowicach mieszkasz? Ja od 2 nieszczęsnych lat tam jeżdzę tracić najpiękniejsze chwile swojej młodości

ble.

[rzyrafka]

Na szczęście ulewa już sobie poszła
Mieszkam niedaleko ronda Kraka, na przeciw Ikei u wylotu ulicy Fiszera na końcu A Ty gdzie pracujesz?

[takasobieania]

Niech mi ktoś powie gdzie sie w końcu spotykamy?

[carrot]

Aniu, ja myślę, że pod Mleczarnią. Pod wejściem.

Obowiązkowo zabrać ze sobą butelki na mleko jako znak rozpoznawczy

[MagJa]

Napisane przez takasobieania

Czyli w koncu gdzie?
Stolrnia, ogródek mleczarnii czy mleczarnia ( bo to zupełnie inne miejsca )

A gdzie w takim razie jest ten ogródek mleczarni??

[takasobieania]

na przeciwko, po drugiej stronie ulicy, wiec blisko.

[carrot]

Dziewczyny, jedziecie? U nas burza... tzn. koszmarnie wieje i grzmi :/

[MagJa]

Napisane przez carrot

Dziewczyny, jedziecie? U nas burza... tzn. koszmarnie wieje i grzmi :/

U mnie burzy nie ma choć przedburzowo się zrobiło. Ale mniejsza z burzą, gorzej, że dziś jestem totalnie nie do życia. Łeb mi pęka od paru godzin, myślałam, że mi przejdzie a tu nic Także chyba zostanę w domu, zresztą dziś wszystko idzie nie tak, jak trzeba, więc chyba mam dość wrażeń i lepiej żebym z domu nie wychodziła, bo niemiłych niespodzianek mam już dość

Kurka, a tak się cieszyłam, że tyle nas będzie, że w końcu jakieś nowe twarze (nie żebym miała coś do "starej gwardii" wiecie o co chodzi), a tu cholercia też mnie koszmarny PMS dopadł i nawet TŻ marudzi, że ja to się dzisiaj do życia nie nadaję...

[emememsik]

więc kto będzie? bo nie wiem czy iść..

[carrot]

MagJa, witaj w klubie! Jutro okres dostanę i łeb mi odpada. Ale idę. Darien się tak długo pindrzy, że na kolejny autobus się spóźnimy... Trudno, najwyżej będziemy we dwie A tak serio, chodź, chodź, poprawi nam się humor. Burza się uspokoiła, tzn. dała nam szansę na poznanie się i siedzi cicho

[emememsik]

Napisane przez carrot

MagJa, witaj w klubie! Jutro okres dostanę i łeb mi odpada. Ale idę. Darien się tak długo pindrzy, że na kolejny autobus się spóźnimy... Trudno, najwyżej będziemy we dwie A tak serio, chodź, chodź, poprawi nam się humor. Burza się uspokoiła, tzn. dała nam szansę na poznanie się i siedzi cicho

no dobra, to ja też idę

[rzyrafka]

A ja już wróciłam, pobiłam w tym czasie dwa rekordy- głupoty i szybkości Oczywiście spóźniłam się na ostatni tramwaj, więc podjechałam "byleczym" pod Bagatelę i dalej na piechotę- trwało to równe 45 minut

edit: właściwie to pobiłam 3 rekordy- bo sknerstwa na taxi również

[MagJa]

Napisane przez rzyrafka

A ja już wróciłam, pobiłam w tym czasie dwa rekordy- głupoty i szybkości Oczywiście spóźniłam się na ostatni tramwaj, więc podjechałam "byleczym" pod Bagatelę i dalej na piechotę- trwało to równe 45 minut

edit: właściwie to pobiłam 3 rekordy- bo sknerstwa na taxi również

No, no, widzę, że nieźle pobalowałyście A ja dopiero co skończyłam nadrabianie zaległości w pracy i idę spać, ale jutro liczę na szczegółowe sprawozdanie.

[carrot]

Napisane przez rzyrafka

A ja już wróciłam, pobiłam w tym czasie dwa rekordy- głupoty i szybkości Oczywiście spóźniłam się na ostatni tramwaj, więc podjechałam "byleczym" pod Bagatelę i dalej na piechotę- trwało to równe 45 minut

edit: właściwie to pobiłam 3 rekordy- bo sknerstwa na taxi również

GRR. Trzeba się było jednak z nami zabrać, Sknerusku!

BTW, jestem maksymalnie nieprzytomna. Poszłam spać po 1 w nocy, oczywiście budzik pierwszy olałam i czekałam (początkowo) w półśnie na drugi, ale drugi nie zadzwonił (a może zadzwonił? ) i tak po 6 zerwałam się jak oparzona...

Podsumowując: było bardzo fajnie

[rzyrafka]

też poszłam spac po 1 ale jakoś nie miałąm problemów ze wstaniem o 8 Tak mi dobrze

[takasobieania]

Było super