PERFUMY dla 20 - 29 latek

[asia_minor]

Napisane przez Favkes

Zaraz, zaraz .. to Ja z Alusią też się dzielę .. więc 32+2=34 a 34/2=16 ..... cholera nie łapiemy się jeszcze .... ki czort
a jak dodam do tego jeszcze moją Mamę .. to .... zaraz zaraz 34+50=84 a 84/3= 28 ... no wreszcie górna granica ..ale jednak

więc tak ... dla Nass odpowiednie są :

Ja używam Smoka, Dzinga, Un Jardin sur le Nil, Violette-Menthe, Black Cashmere - to najczęściej. Ale wielu innych tez - w zalezności od nastroju Ostatnio Casmir wiedzie prym.

Alusia - głównie waniliowej wody Sephory - ale czasami również Hypnotic poison i Brit Burrbery - slicznie na niej pachną

Moja Mama Pleasures, zapachów Avonowych TTO i Tresora ....

Co trzy głowy (6 nadgarstków, ), to nie jedna. I potwierdza sie teza, że Alejka i Amor Amor - dla kobiet po trzydziestce, a Coco i Dolce Vita nie są uniwersalne

[dzika truskawa]

Napisane przez kropka75

Jeśli spotykam coś co odbieram jako smród to nie ma znaczenia, czy na nastolatce czy na babci. Dolce Vita czy Addict zabije mnie na każdej kobiecie, bez względu na wiek. Więc jak lubi to niech nosi czy ma lat 16 czy 58.

Otóż to! Tak samo piękny klasyk pozostanie pięknym klasykiem, niezależnie od wieku noszącej go osoby. Co najwyżej można docenić indywidualizm piętnastolatki, która dobrze wie co naprawdę jej się podoba, zamiast bez zastanowienia używać tego samego co wszystkie koleżanki - "bo tak wypada". Piękny zapach to piękny zapach - i jak piękna kobieta - nie ma wieku.

[Kattarina]

Oczywiscie zgadzam sie z wypowiedziami poprzedniczek- nie powinno sie sztucznie dzielic uzytkowniczek perfum, np. na "kategorie wiekowe".
Jedyne kryterium doboru zapchu powinny stanowic nasze indywidualne upodobania.

Sama nosze te perfumy, ktore nie tylko ladnie pachna na mnie, ale takze do mnie pasuja. Moze brzmi to paradoksalnie, jednak zdarzalo mi sie uzywac perfum, ktore pomimo, ze pieknie rozkwitaly na skorze, absolutnie nie zgrywaly sie z moja osobowoscia (np. Pink Sugar).

Nie ma dla mnie znaczenia, jakiej grupie wiekowej kobiet "przypisane" sa perfumy, ale to, ze/czy lubie je "na sobie" (uznawane za "babciowate": Opium, Amarige, Samsare, Dune- pokochalam juz jako nastolatka).
Buntuje sie przeciw wszelkiemu zaszufladkowaniu- (nie tylko ze wzgledu na wiek, ale takze na kolor wlosow, oczu czy karnacje- wielokrotnie spotkalam sie z autorytarnym stwierdzaniem:" te perfumy "nadaja sie" tylko dla blondynek/ brunetek" ).
Nie kieruje sie w doborze perfum moda ani ich "niszowym charakterem", a jedynie nosem......

[Ajsun]

Napisane przez Kattarina

Buntuje sie przeciw wszelkiemu zaszufladkowaniu- (nie tylko ze wzgledu na wiek, ale takze na kolor wlosow, oczu czy karnacje- wielokrotnie spotkalam sie z autorytarnym stwierdzaniem:" te perfumy "nadaja sie" tylko dla blondynek/ brunetek" ).

Tez sie gdzies spotkalam z tym, tzn z doborem perfum pod katem koloru oczu, wlosow czy karnacji, i do tego wieku. A chodzilo w tym doborze o to, ze na osobach o innym kolorze oczu i karnacji np niektore perfumy maja tendencje do wydobywania slodyczy wiec te osoby nie powinny uzywac slodziakow bo beda pachniec slodkoscia az do bolu glowy a inne nuty tego zapachu sie nie wydobeda gdyz ta slodycz je poprostu zdusi. Dlatego kazdy zapach pachnie inaczej na roznych osobach. Tak samo osoby o innym typie karnacji maja tendencje do tzw skwaszania zapachu wiec te osoby powinny uzywac slodziakow bo jak uzyja perfum kwasnych (np grejpfrutowych) to beda czuc tylko kwas. A jesli chodzi o wiek to slyszalam rowniez, ze dobiera sie perfumy pod katem tego ile utrwalaczy zapachu posiadaja, tzn starszym osobom z najwieksza iloscia, a mlodszym (jakoze niby zapch na ich skorze zawsze utrzymuje sie dluzej niz u starszej osoby) z mniejsza iloscia utrwalaczy. Dlatego ponoc Echo przanaczony jest dla mlodych dziewczyn gdyz zawiera bardzo malo utrwalaczy i na starszej osobie zaraz go nie czuc.

[dzika truskawa]

Napisane przez Ajsun

Tez sie gdzies spotkalam z tym, tzn z doborem perfum pod katem koloru oczu, wlosow czy karnacji, i do tego wieku. A chodzilo w tym doborze o to, ze na osobach o innym kolorze oczu i karnacji np niektore perfumy maja tendencje do wydobywania slodyczy wiec te osoby nie powinny uzywac slodziakow bo beda pachniec slodkoscia az do bolu glowy a inne nuty tego zapachu sie nie wydobeda gdyz ta slodycz je poprostu zdusi. Dlatego kazdy zapach pachnie inaczej na roznych osobach. Tak samo osoby o innym typie karnacji maja tendencje do tzw skwaszania zapachu wiec te osoby powinny uzywac slodziakow bo jak uzyja perfum kwasnych (np grejpfrutowych) to beda czuc tylko kwas. A jesli chodzi o wiek to slyszalam rowniez, ze dobiera sie perfumy pod katem tego ile utrwalaczy zapachu posiadaja, tzn starszym osobom z najwieksza iloscia, a mlodszym (jakoze niby zapch na ich skorze zawsze utrzymuje sie dluzej niz u starszej osoby) z mniejsza iloscia utrwalaczy. Dlatego ponoc Echo przanaczony jest dla mlodych dziewczyn gdyz zawiera bardzo malo utrwalaczy i na starszej osobie zaraz go nie czuc.

I co ja, biedna rybka mam zrobić? Mam białoróżową cerę blondynki, która opala się na złoto bez zaczerwienienia; mam ciemnobrązowe (z natury) włosy przefarbowane na kilka odcieni blondu i brązowe oczy. I do czego powinnam dobierać zapach?! Co się wysłodzi, co się skwasi? Świeżuchy zwykle (ale nie zawsze!) brzydko na mnie "brzmią", ale na mojej siostrze, która ma zupełnie południowy typ urody (nawet w środku zimy śniada skóra - bez solarium; czarne włosy) leżą świetnie. A według tej teorii stworzone dla niej są wonie orientalne. Które zupełnie na niej tracą głębię...
Precz z przesądami przy dobieraniu perfum!!!

[Kattarina]

Napisane przez Ajsun

Tez sie gdzies spotkalam z tym, tzn z doborem perfum pod katem koloru oczu, wlosow czy karnacji, i do tego wieku. A chodzilo w tym doborze o to, ze na osobach o innym kolorze oczu i karnacji np niektore perfumy maja tendencje do wydobywania slodyczy wiec te osoby nie powinny uzywac slodziakow bo beda pachniec slodkoscia az do bolu glowy a inne nuty tego zapachu sie nie wydobeda gdyz ta slodycz je poprostu zdusi. Dlatego kazdy zapach pachnie inaczej na roznych osobach. Tak samo osoby o innym typie karnacji maja tendencje do tzw skwaszania zapachu wiec te osoby powinny uzywac slodziakow bo jak uzyja perfum kwasnych (np grejpfrutowych) to beda czuc tylko kwas. A jesli chodzi o wiek to slyszalam rowniez, ze dobiera sie perfumy pod katem tego ile utrwalaczy zapachu posiadaja, tzn starszym osobom z najwieksza iloscia, a mlodszym (jakoze niby zapch na ich skorze zawsze utrzymuje sie dluzej niz u starszej osoby) z mniejsza iloscia utrwalaczy. Dlatego ponoc Echo przanaczony jest dla mlodych dziewczyn gdyz zawiera bardzo malo utrwalaczy i na starszej osobie zaraz go nie czuc.

Teoretycznie potrafie zrozumiec takie "tlumaczenie", jednak w praktyce podzial nosicieli perfum, na konkretne grupy, w oparciu o ich wyglad, wydaje mi sie sztuczny.

Zgadzam sie z tym, ze na kazdym perfumy rozwijaja sie inaczej- i wlasnie dlatego nie mozemy ograniczac sie, w poszukiwaniach ukochanych zapachow, tylko do ich waskiej grupy, scisle przypisanej nam, np. na podstawie cech fizycznych

Co do podzialu wiekowego rowniez zazwyczaj obserwuje sytuacje nie za bardzo pasujaca do tej "teorii"
Od pewnego czasu moja 76-letnia Babcia cieszy sie wlasna flaszka Echo, a w kolekcji posiada juz Curious i Fantasy B.Spears, Par Amour Toujours Clarinsa i Bright Crystal Versace. Jest rowniez wielka fanka serii C-thru.
Perfumy te pasuja do Niej, pieknie na Niej pachna i sa bardzo trwale.
Natomiast, jak pisalam wyzej, ja- bladolica blondynka, od zawsze kocham zapachy uznawane za "killery" ,a wszelkie "polecane dla mojego typu urody- swieze, przejrzyste perfumy" wywoluja u mnie szczekoscisk i mogrene

Moim skromnym zdaniem (z ktorym mozna sie przeciez nie zgodzic) mozemy eksplorowac swiat doznan olfaktorycznych wedlug wlasnego uznania, bez sztucznie tworzonych granic, kierujac sie wylacznie wlasnym gustem.