2018-04-23, 20:20 | #61 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Cytat:
Mi kiedyś całkiem na serio znajoma powiedziała, że nie czytałaby tyle na Kindlu jak ja, bo od tego się nie wygląda inteligentnie, nie to co z papierową książką |
|
2018-04-23, 20:22 | #62 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Zawsze mnie to bawi, że
a) ludziom się wydaje, że przejrzenie facebooka to jak praca na pełen etat właściwie, trzeba siedzieć cały dzień w domu i nie mieć obowiązków żeby być w stanie to zrobić b) telefon to tylko facebook, ewentualnie smsy
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
2018-04-23, 21:00 | #63 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83127321]Ponawiam pytanie: dlaczego tylko o kobiety masz pretensje, a nie interesuje cię co w tym czasie robią tatusiowie?[/QUOTE]Przeważnie w tym czasie tatusiowie pracują i tak jak pisałam, głównie to kobiety widzę z nosem w telefonie. Jak robi to samo facet, zdanie mam takie samo.
Cytat:
Spacer, gra w piłkę, robienie babek z piasku to praca fizyczna. Jak dla mnie to przez całą noc można siedzieć w necie. Ale jednak dziecko potrzebuje zajęcia, zainteresowania i uwagi. Nie tylko przebywania w jednym miejscu z rodzicem. Cytat:
Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka |
||
2018-04-23, 21:09 | #64 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
A człowiek potrzebuje czasem psychicznie odpocząć od innych ludzi, dzieci nie są wyjątkiem. Cały dzień z dzieckiem jest po prostu męczący, te komentarze na facebooku potrafią utrzymać przy zmysłach. Bez przesady żeby dziecko miało traumę, bo jego mama robiła coś innego niż 100% uwagi na nim przez cały czas. Tym bardziej jeśli w pracy ktoś rozmawia z klientami/współpracownika/cos tam o pracy, potem jest dzieckiem i musi się skupić na nim, a potem już czas dla siebie jest bardzo ograniczony, bo trzeba ogarnąć obowiązki domowe, a potem spać i schemat powtarza się od nowa. Albo w ogóle ktoś jest z dzieckiem cały dzień, pewnie już wysłuchał miliona opowieści i odpowiedział na tysiąc pytań, posiedzi na snapchacie, a potem przyjdzie taka Zosia i opowiada jak to matki nie zajmują się dziećmi, tylko wolą siedzieć w internecie
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
2018-04-23, 21:11 | #65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Ja wprawdzie nie chodzę do pracy, ale uwierz mi, że przez długi okres internet był dla mnie jedyną możliwością porozmawiania z dorosłymi osobami.
O ile dziecko ewidentnie nie jest zaniedbane, to po części to rozumiem. Na placu zabaw już teraz też często siedzę w telefonie, bo dziecko jest samowystarczalne i mogę tylko na nie zerkać, nie muszę nad nim stać, a że jednak muszę zerkać, to nad książką się nie skupię. |
2018-04-23, 21:16 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Ten tekst o matkach w telefonach rzeczywiście był niefortunny ale chyba wiem o co chodzi.
Sama jestem matką małego dziecka i ono jest serio męczące i sama łapię się na tym, że nieraz zawieszam się na smartfonie żeby się odmóżdżyć. Każdy potrzebuje odskoczni i wytchnienia, i jak miałam noworodka przyssanego do cycka po kilkanaście godzin na dobę to serio bez telefonu w ręce bym zwariowała. Badania pokazują, że takie ciągłe gapienie się w ekran i ignorowanie dziecka bardzo negatywnie wpływa na relację - i oczywiście, jak mama/tata się gapią w serial w TV to jest to samo. Chodzi o to, że dzieciom często brakuje tzw. wyłącznej uwagi - bo jest ona rozpraszana przez powiadomienia, zerkanie tylko na minutkę itp. i tu niby coś robimy razem ale tak naprawdę rodzic jednym okiem jest na fejsie/wizażu/wstaw dowolne. Chodzi raczej o proporcje. Myślę, że to miała na myśli ananasova.
__________________
|
2018-04-23, 21:32 | #67 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Cytat:
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
|
2018-04-23, 21:53 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
No tak, ocenianie czyjegoś rodzicielstwa po tym ze dal dziecku frytki z maka albo siedział z nosem w telefonie jest słabe.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-04-23, 22:16 | #69 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Kto mówi o tym że trzeba poświęcić 100% uwagi tylko dziecku, że nie można zobaczyć co w internecie. Kto mówił o noworodku po kilkanaście godzin przy cycku? Kto mówi o 10 latku? Mówię o małych dzieciach, które potrzebują opieki i uwagi. Które mogą się trochę zająć sobą ale mimo wszystko potrzebują opieki, żeby ktoś je uczył, rozmawiał, przytulal, bawił się itp. Nie tylko pilnował żeby się nic nie stało i przebywał w jednym pokoju.
Jasno napisałam o co mi chodzi. Można sobie dorobić że chodziło mi o czasem chociaż napisałam że chodzi mi o przypadki gdzie ten telefon jest w użyciu ciągle. Jak kto woli. Pewnie by nikogo nie razilo gdyby przeczytał dokładnie. Każdy robi jak uważa, kto chce korzysta non stop z telefonu, zamiast zająć się dzieckiem, daje frytki z maca bo nie chce się zrobić obiadu. Nie mam nic przeciwko daniu dziecku lizaka. Ale czasem a nie ciągle. Podobnie z telefonem. Można też zamiast telefonu wstawić książkę - nie ma znaczenia. Dziecko potrzebuje uwagi. Po prostu bardzo często słychać dźwięk messengera, widać kto lajkuje zdjęcia na ig itp. No nikt mnie nie przekona że ciągle korzystanie z tego nie ma żadnego wpływu na dziecko i relacje. Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-04-23, 22:41 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;83130396]Kto mówi o tym że trzeba poświęcić 100% uwagi tylko dziecku, że nie można zobaczyć co w internecie. Kto mówił o noworodku po kilkanaście godzin przy cycku? Kto mówi o 10 latku? Mówię o małych dzieciach, które potrzebują opieki i uwagi. Które mogą się trochę zająć sobą ale mimo wszystko potrzebują opieki, żeby ktoś je uczył, rozmawiał, przytulal, bawił się itp. Nie tylko pilnował żeby się nic nie stało i przebywał w jednym pokoju.
Jasno napisałam o co mi chodzi. Można sobie dorobić że chodziło mi o czasem chociaż napisałam że chodzi mi o przypadki gdzie ten telefon jest w użyciu ciągle. Jak kto woli. Pewnie by nikogo nie razilo gdyby przeczytał dokładnie. Każdy robi jak uważa, kto chce korzysta non stop z telefonu, zamiast zająć się dzieckiem, daje frytki z maca bo nie chce się zrobić obiadu. Nie mam nic przeciwko daniu dziecku lizaka. Ale czasem a nie ciągle. Podobnie z telefonem. Można też zamiast telefonu wstawić książkę - nie ma znaczenia. Dziecko potrzebuje uwagi. Po prostu bardzo często słychać dźwięk messengera, widać kto lajkuje zdjęcia na ig itp. No nikt mnie nie przekona że ciągle korzystanie z tego nie ma żadnego wpływu na dziecko i relacje. [/QUOTE] A ty te zue madki śledzisz 24h dziennie, że tak dokładnie wiesz co robią i jak często? I nadal ciekawi mnie, że jak matka się "nie zajmuje" bo klika coś w necie, to zasługuje na potępienie, a jak tatuś cały dzień siedzi w robocie, to jest wporzo. A przecież tak samo w tym momencie nie poświęcają dziecku uwagi, nie budują relacji, nie gotują dziecku obiadu czy coś. |
2018-04-24, 07:13 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130876]
I nadal ciekawi mnie, że jak matka się "nie zajmuje" bo klika coś w necie, to zasługuje na potępienie, a jak tatuś cały dzień siedzi w robocie, to jest wporzo. A przecież tak samo w tym momencie nie poświęcają dziecku uwagi, nie budują relacji, nie gotują dziecku obiadu czy coś.[/QUOTE] Tutaj akurat jest różnica. Chodzi o taką niby obecność - tworzenie złudzenia, że spędzam z Tobą czas ale tak naprawdę lajkuje fotki na insta. Dziecko nie jest głupie. Tata, który wróci z pracy i się na maksa pobawi z dzieckiem nie patrząc w tym czasie w tv ani w smartfona może mieć z nim lepszą relacje niż mama, która niby spędza z nim cały dzień i niby ogląda razem książeczki ale jednym okiem patrzy fejsa. Bije sie w pierś, samej mi się zdarza jak moje dziecko ma gorszy dzień i wymaga mojej uwagi non stop, no po prostu nie da się, zwariowałabym. Nie chodzi tu zupełnie o to, że matka nie ma prawa do odpoczynku, kawy etc., kawa rzecz święta
__________________
|
2018-04-24, 09:20 | #72 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;83130876]A ty te zue madki śledzisz 24h dziennie, że tak dokładnie wiesz co robią i jak często?
I nadal ciekawi mnie, że jak matka się "nie zajmuje" bo klika coś w necie, to zasługuje na potępienie, a jak tatuś cały dzień siedzi w robocie, to jest wporzo. A przecież tak samo w tym momencie nie poświęcają dziecku uwagi, nie budują relacji, nie gotują dziecku obiadu czy coś.[/QUOTE]Ty tak na serio? No jak klika coś w necie to się nie zajmuje. Można mieć gorszy dzień, być zmęczonym ale mówię o przypadkach gdzie tak jest ciągle, napisałam to już kilka razy. Jak to dla Ciebie normalne, to Twoja rzecz. Dla mnie nie więc napisałam że mnie to dziwi. Poza tym napisałam też o przypadku gdzie kobieta jest do 16/17 w pracy, powrót do domu i nos w telefonie zamiast przez ten krótki czas który został do wieczora zająć się dzieckiem. No ale kobieta ma prawo do codziennego odpoczynku w postaci siedzenia kilka godzin w telefonie zamiast zająć się dzieckiem tak się tworzy relacje - dziecko sobie, matka sobie Śledzę ekstra zabawa, obserwować cały dzień aktywność matki która potem narzeka że nie ma na nic czasu, bo dziecko wymaga 100 % uwagi. A serio - jak leżę chora i faktycznie kilka dni oglądam filmy, patrzę co w necie itp. To widać to bardzo dobrze - ciągle coś komentują, wystawiają itp. I tak przez cały dzień, dla mnie to nie jest zajęcie się dzieckiem i nie mówię że trzeba wymyślać niewiadomo jakie zabawy albo codziennie jeździć niewiadomo gdzie. Cytat:
Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-04-24, 10:13 | #73 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
A skąd wiesz, że dają te frytki z Maca codziennie?
Że siedzą przed kompem/telefonem CODZIENNIE? Pytam, bo mam dni, kiedy oba powyższe się zdarzają (drugie nie z nudów, a z nawarstwienia spraw do załatwienia) i gdyby mnie ktoś wtedy zobaczył, to tak samo by mnie ocenił ---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ---------- Jest taki bardzo fajny tekst w tym temacie: Do beznadziejnego rodzica! Widzę cię. Widzę cie na ławce w parku siedzącego z iPhonem. Twoje dziecko cię woła, ale dopiero za trzecim czy czwartym razem orientujesz się, że âMamo!â dobiegające z placu zabaw jest do ciebie. Podnosisz na chwilę wzrok znad ekranu, machasz i zaraz wracasz do cyfrowej wyroczni w twojej dłoni. Widzę cię w supermarkecie w kolejce razem z dziećmi. Starsza chce coś, co wygląda na plastikową butelkę wypełnioną cukrem w płynie. Kiedy mówisz nie, zaczyna płakać. Łapiesz ją za rękę, przyciągasz jej ucho blisko swoich ust i chociaż nie słyszę co tam szepcesz, wiem, że to coś złego. To widać po wyrazie jej twarzy, kiedy odkłada słodycz na półkę. Widzę cię w restauracji. Twój najmłodszy syn je nuggetsy i makaron z serem, pewnie po raz n-ty w tym miesiącu. Jego zatłuszczone paluchy trzymają telefon, a on ogląda prawdopodobnie jakąś odmóżdżającą bajkę, której używasz jako niańki, bo jesteś zbyt leniwy, żeby samemu się nim zająć. Widzę jak ponoszą cię nerwy w centrum handlowym. Twoje dziecko rozlewa napój na podłogę, a twój gniew jest nieadekwatny do sytuacji. Ludzie stają i gapią się na ciebie. Twoje słowa są głośne i krzywdzące, a ja zastanawiam się jaką to krzywdę wyrządzasz właśnie swojemu dziecku. Ale nie widzę wszystkiego. Nie widzę, że ⌠Ciągle bawisz się z córką. Wieczory po powrocie z pracy spędzacie na wspólnym czytaniu książek.. Co tydzień we wtorek chodzicie razem do księgarni, żeby mogła sobie wybrać dwa komiksy w nagrodę za swoją ciężką pracę. W weekendy bierzesz swoje dzieci do parku pełnego innych dzieci. Chcesz, żeby umiały się bawić z innymi i miło spędziły czas, kiedy ty nadrabiasz zaległości w swojej skrzynce mailowej na telefonie. Nie widzę, że ⌠Odbierając dzieci z przedszkola musisz jeszcze wpaść na chwilę do sklepu po kurczaka i mleko, żeby móc ugotować im kolację. Dzień wcześniej twoja córka zjadła coś słodkiego zaraz po powrocie do domu i nie chciała potem jeść kolacji ugotowanej przez ciebie. Rozmawiałyście o tym i ona wie, że nie może dostać nic słodkiego przed kolacją, ale i tak o to prosi. Przyciągasz ją do siebie, żeby po cichu przypomnieć jej dlaczego, nie może dostać nic słodkiego i prosisz ją, żeby odłożyła butelkę na półkę. Ona pamięta i odkłada, chociaż jest trochę smutna. Nie widzę, że⌠Niezbyt często wychodzicie do restauracji. Musicie oszczędzać, a wyjście czterech osób na kolację jest drogie. Jednak jest to coś wyjątkowego, więc chcesz, żeby wszyscy dobrze się bawili. Dla ciebie przyjemnością jest średnio wysmażony stek i ziemniaki. Dla twoich dzieci, to nuggetsy i makaron z serem. To wyjątkowy wieczór⌠więc kiedy twoje dziecko po raz trzeci próbuje wejść do kuchni, stwierdzasz, że jesteś w stanie pogodzić się z krytycznymi spojrzeniami ludzi wokół, po to, żeby porozmawiać z mężem â po raz pierwszy w tym tygodniu. A krzyki w centrum handlowym? Nie widzę, że cały tydzień nie mogłeś się wyspać. Nie widzę, że właśnie tego dnia pokłóciłaś się z mężem i ciągle o tym myślisz. Nie widzę, że masz stresującą pracę i że zazwyczaj takie mało istotne rzeczy nie wyprowadzają cię z równowagi. Nie widzę tych wszystkich sytuacji, kiedy nie nakrzyczałaś na swoje dziecko. Nie widzę, że później przepraszasz dziecko i tłumaczysz mu, że czasami nawet dorośli się złoszczą i krzyczą, co oczywiście nie usprawiedliwia twojego zachowania, ale ludzie popełniają błędy. Nie widzę, jak twoje dziecko ci wybacza. I właśnie w tym problem. Nie widzę nic, poza tym małym urywkiem twojego życia â telefonem, nuggetsami, rozlanym napojem i złością na twarzy. To wszystko co widzę, ale z jakiegoś powodu wydaje mi się, że cię znam. Ja dokładnie tak się czuję, jak siedzimy w Macu (co jest dla nas prawdziwą wyprawą połączoną z salą zabaw/kinem - taki dzień dziecka zwyczajnie). Myślę sobie, ile tych ludzi wokoło właśnie mnie ocenia, jako beznadziejną matkę, bo moje dziecko wsuwa frytki Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2018-04-24 o 10:14 |
2018-04-24, 10:14 | #74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Dla mnie facebook praktycznie nie istnieje, ale moim zdaniem to spoko jeśli matka raz na godzinę zrobi sobie przerwę 15 min i polajkuje fotki. Skąd wiesz czy pozostałego czasu nie poświęca dziecku? Zresztą ileż można. Nie znam się na macierzyństwie ale dziecko też powinno uczyć się samo zabawiać, bo całe życie nie będzie pępkiem świata. Kilka h z przerwami poświęcone dziecku chyba wystarczy.
|
2018-04-24, 10:25 | #75 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;83136741]A skąd wiesz, że dają te frytki z Maca codziennie?
Że siedzą przed kompem/telefonem CODZIENNIE? Pytam, bo mam dni, kiedy oba powyższe się zdarzają (drugie nie z nudów, a z nawarstwienia spraw do załatwienia) i gdyby mnie ktoś wtedy zobaczył, to tak samo by mnie ocenił ---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ---------- Jest taki bardzo fajny tekst w tym temacie: Do beznadziejnego rodzica! Widzę cię. Widzę cie na ławce w parku siedzącego z iPhonem. Twoje dziecko cię woła, ale dopiero za trzecim czy czwartym razem orientujesz się, że â��Mamo!â� dobiegające z placu zabaw jest do ciebie. Podnosisz na chwilę wzrok znad ekranu, machasz i zaraz wracasz do cyfrowej wyroczni w twojej dłoni. Widzę cię w supermarkecie w kolejce razem z dziećmi. Starsza chce coś, co wygląda na plastikową butelkę wypełnioną cukrem w płynie. Kiedy mówisz nie, zaczyna płakać. Łapiesz ją za rękę, przyciągasz jej ucho blisko swoich ust i chociaż nie słyszę co tam szepcesz, wiem, że to coś złego. To widać po wyrazie jej twarzy, kiedy odkłada słodycz na półkę. Widzę cię w restauracji. Twój najmłodszy syn je nuggetsy i makaron z serem, pewnie po raz n-ty w tym miesiącu. Jego zatłuszczone paluchy trzymają telefon, a on ogląda prawdopodobnie jakąś odmóżdżającą bajkę, której używasz jako niańki, bo jesteś zbyt leniwy, żeby samemu się nim zająć. Widzę jak ponoszą cię nerwy w centrum handlowym. Twoje dziecko rozlewa napój na podłogę, a twój gniew jest nieadekwatny do sytuacji. Ludzie stają i gapią się na ciebie. Twoje słowa są głośne i krzywdzące, a ja zastanawiam się jaką to krzywdę wyrządzasz właśnie swojemu dziecku. Ale nie widzę wszystkiego. Nie widzę, że â�Ś Ciągle bawisz się z córką. Wieczory po powrocie z pracy spędzacie na wspólnym czytaniu książek.. Co tydzień we wtorek chodzicie razem do księgarni, żeby mogła sobie wybrać dwa komiksy w nagrodę za swoją ciężką pracę. W weekendy bierzesz swoje dzieci do parku pełnego innych dzieci. Chcesz, żeby umiały się bawić z innymi i miło spędziły czas, kiedy ty nadrabiasz zaległości w swojej skrzynce mailowej na telefonie. Nie widzę, że â�Ś Odbierając dzieci z przedszkola musisz jeszcze wpaść na chwilę do sklepu po kurczaka i mleko, żeby móc ugotować im kolację. Dzień wcześniej twoja córka zjadła coś słodkiego zaraz po powrocie do domu i nie chciała potem jeść kolacji ugotowanej przez ciebie. Rozmawiałyście o tym i ona wie, że nie może dostać nic słodkiego przed kolacją, ale i tak o to prosi. Przyciągasz ją do siebie, żeby po cichu przypomnieć jej dlaczego, nie może dostać nic słodkiego i prosisz ją, żeby odłożyła butelkę na półkę. Ona pamięta i odkłada, chociaż jest trochę smutna. Nie widzę, żeâ�Ś Niezbyt często wychodzicie do restauracji. Musicie oszczędzać, a wyjście czterech osób na kolację jest drogie. Jednak jest to coś wyjątkowego, więc chcesz, żeby wszyscy dobrze się bawili. Dla ciebie przyjemnością jest średnio wysmażony stek i ziemniaki. Dla twoich dzieci, to nuggetsy i makaron z serem. To wyjątkowy wieczórâ�Ś więc kiedy twoje dziecko po raz trzeci próbuje wejść do kuchni, stwierdzasz, że jesteś w stanie pogodzić się z krytycznymi spojrzeniami ludzi wokół, po to, żeby porozmawiać z mężem â�� po raz pierwszy w tym tygodniu. A krzyki w centrum handlowym? Nie widzę, że cały tydzień nie mogłeś się wyspać. Nie widzę, że właśnie tego dnia pokłóciłaś się z mężem i ciągle o tym myślisz. Nie widzę, że masz stresującą pracę i że zazwyczaj takie mało istotne rzeczy nie wyprowadzają cię z równowagi. Nie widzę tych wszystkich sytuacji, kiedy nie nakrzyczałaś na swoje dziecko. Nie widzę, że później przepraszasz dziecko i tłumaczysz mu, że czasami nawet dorośli się złoszczą i krzyczą, co oczywiście nie usprawiedliwia twojego zachowania, ale ludzie popełniają błędy. Nie widzę, jak twoje dziecko ci wybacza. I właśnie w tym problem. Nie widzę nic, poza tym małym urywkiem twojego życia â�� telefonem, nuggetsami, rozlanym napojem i złością na twarzy. To wszystko co widzę, ale z jakiegoś powodu wydaje mi się, że cię znam. Ja dokładnie tak się czuję, jak siedzimy w Macu (co jest dla nas prawdziwą wyprawą połączoną z salą zabaw/kinem - taki dzień dziecka zwyczajnie). Myślę sobie, ile tych ludzi wokoło właśnie mnie ocenia, jako beznadziejną matkę, bo moje dziecko wsuwa frytki [/QUOTE]Widać że nie przeczytałas dokładnie tego co napisałam. Tylko od razu sobie dodałas że mam na myśli wszystkie matki świata. Oczywiście jak widzę matkę w supermarkecie mówiąca coś do dziecka które chciało żeby mu coś kupić to wiadomo że matka mówi coś złego do dziecka o niczym innym nie myślę np o tym że tłumaczy dziecku dlaczego nie- nie pomyślałam o tym, no skąd Jak widzę matkę na placu zabaw przez 15 minut z telefonem a potem dwie godziny w piaskownicy z dzieckiem to też oczywiście myślę że wyrodna bo raczyła spojrzeć/ zrobić sobie przerwę. Wiadomo. Jak widzę dzieci z lizakiem itp. To też myślę że rodzice to kretyni. Kto to widział żeby dziecku dać lizaka. Tyle cukru od razu myślę że je te lizaki na śniadanie obiad i kolacje, wiadomo Jak nie zrozumiałas o co mi chodziło chociaż napisałam już kilka razy wyraźnie to nie mój problem Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka |
2018-04-24, 10:31 | #76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Ale no naprawdę, tyle osób Cię już o to pytało - na jakiej podstawie twierdzisz, że te matki w ogóle nie spędzają czasu z dzieckiem? Skąd wiesz, że zaraz po pracy nos w telefonie itd? Bo zajrzysz kilka razy na fejsa i widzisz ich aktywność? To serio muszą spamować tablicę 24h na dobę i nie widzisz nic innego, tylko ich wpisy.
Tak, to ja jestem wyrodna, bo ilość spędzonego przeze mnie czasu w (samej) piaskownicy wynosi: 0 minut 0 sekund. Po to chodzę do piaskownicy, żeby się dziecko bawiło z innymi dziećmi. |
2018-04-24, 10:54 | #77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Zalajkowanie, skomentowanie zdjecia w dzisiejszych czasach to minuta. Minuta to czas, ktory spedzamy w toalecie na sikaniu. Wystarczy 3 razy dziennie isc do lazienki na troche dluzej (wybaczcie), przesunac sobie w tym czasie smartfonem, zalajkowac(skomentowac 15 zdjec i juz ma sie wrazenie, ze matka jest wyrodna (no 15 zdjec to duzo), a tak naprawde robila to samo, co czytanie gazety w lazience podczas zalatwiania sie.
Tak sie mowi, ze ooo starzy ludzie na wsi tacy sa zacofani, oceniaja po pozorach. A co to jest? Wiadomo, ze jesli znam matke, ktora ma otyle dziecko, a 3 razy w tygodniu karmi je frytkami, to robi mu krzywde. Ale jesli jej nie znam i nie wiem, czy to pierwsze frytki w tym miesiacu, to jakie mam prawo oceniac? |
2018-04-24, 11:13 | #78 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Cytat:
I zauwazylam taka tendencje u ojcow, gdzie przychodza z pracy, siadaja przed komupterem/ telewizorem i dziecko maja gdzies, a matka wszystko ma na glowie. Na szczesci sie to zmienia i widze coraz czesciej ojcow z dziecmi. |
|
2018-04-24, 11:39 | #79 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;83135486]Poza tym napisałam też o przypadku gdzie kobieta jest do 16/17 w pracy, powrót do domu i nos w telefonie zamiast przez ten krótki czas który został do wieczora zająć się dzieckiem.[/quote]
Widzę, że wyeliminowałaś całkowicie ojca dziecka z opieki nad nim. Czepiasz się matek, nie wymagając w ogóle od ojców aby po pracy zajmowali się dziećmi. [1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;83135486]No ale kobieta ma prawo do codziennego odpoczynku w postaci siedzenia kilka godzin w telefonie zamiast zająć się dzieckiem tak się tworzy relacje - dziecko sobie, matka sobie Śledzę ekstra zabawa, obserwować cały dzień aktywność matki która potem narzeka że nie ma na nic czasu, bo dziecko wymaga 100 % uwagi. A serio - jak leżę chora i faktycznie kilka dni oglądam filmy, patrzę co w necie itp. To widać to bardzo dobrze - ciągle coś komentują, wystawiają itp. I tak przez cały dzień, dla mnie to nie jest zajęcie się dzieckiem i nie mówię że trzeba wymyślać niewiadomo jakie zabawy albo codziennie jeździć niewiadomo gdzie. Dokładnie tak. [/QUOTE] Dla mnie z Twoich obserwacji płynie jeden wniosek - ojcowie w ogóle nie uczestniczą w opiece nad dzieckiem.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
2018-04-24, 11:44 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Z tego co widzę napisanie "Jak robi to samo facet, zdanie mam takie samo." i wytłumaczenie, że chodzi o przeginanie pod tym względem, a nie o wchodzenie na fejsa w ogóle to za mało, żeby dotarło.
__________________
|
2018-04-24, 11:46 | #81 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Cytat:
- nie jest pod opieką ojca lub kogoś innego - nie zajmuje się wtedy czymś, co w ogóle nie wymaga interakcji z innymi ludźmi. Ta hipotetyczna matka wraca z pracy o 16-17, a kiedyś też zdaje się ojciec musi z tej pracy wrócić i może się zajmować swoim dzieckiem wspólnie z nią, kiedy ona klika. |
|
2018-04-24, 12:20 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
No właśnie ciężko takie wnioski wysnuc po obserwacji czyjeś aktywności na fb bo trzeba by naprawdę robić risercz co ile minut dana matka coś na tym fejsie robie. No jesi naprawdę siedzi przy dziecku non stop to słabo ale trudno to ocenić na odległość.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-04-24, 12:27 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Ale przy pewnej częstotliwości może to zacząć być zastanawiające.
__________________
|
2018-04-24, 12:42 | #84 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Zależy dla kogo.
Mnie takie rzeczy (o ile dziecko nie jest ewidentnie zaniedbane, zagłodzone, brudne czy mocno cofnięte w rozwoju) nie zastanawiają. |
2018-04-24, 12:53 | #85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Naprawdę dziwne, żeby obserwować i śledzić ile inne matki spędzają czasu na necie XD. Oj tak dziwi mnie to.
|
2018-04-24, 13:49 | #86 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;83137286]
Jak widzę matkę na placu zabaw przez 15 minut z telefonem a potem dwie godziny w piaskownicy z dzieckiem to też oczywiście myślę że wyrodna bo raczyła spojrzeć/ zrobić sobie przerwę.[/QUOTE] Dokładnie ten przykład przytoczyłaś, więc zdecyduj się o czym piszesz. E, nie. Tym bardziej, że wiele stron nawet nie pokazuje postów chronologicznie, tylko np. na podstawie popularności. Równie dobrze można wywnioskować, że niektóre wizażanki życia nie mają, bo wypowiadają się w tylu wątkach.
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
2018-04-24, 14:09 | #87 |
I tak powiem
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 654
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Przypomina mi to jak sam spotkałem się z zarzutem, że chyba mam za dużo wolnego czasu, że "tyle czasu" spędzam na babskim forum od Wizażanek piszących średnio po 5 razy więcej postów ode mnie.
|
2018-04-24, 15:13 | #88 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Cytat:
Napisałam już kilka razy że chodzi mi o ciągle korzystanie. Tak, zrobiłam risercz, kilka dni w łóżku i widać wyraźnie kto co robi chcąc nie chcąc. Takie coś zauważyłam, dla mnie to słabe, ale każdy robi jak uważa. Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-04-24, 15:15 | #89 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;83145391]Yes.
Napisałam już kilka razy że chodzi mi o ciągle korzystanie. Tak, zrobiłam risercz, kilka dni w łóżku i widać wyraźnie kto co robi chcąc nie chcąc. Takie coś zauważyłam, dla mnie to słabe, ale każdy robi jak uważa. Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Jedyny przypadek, gdy możesz to stwierdzić z niezachwianą pewnością to taki, gdy mieszkasz z tą osobą i przebywasz z nią/w domu 24/7. |
2018-04-24, 15:33 | #90 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 53
Cytat:
Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:19.