|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2007-09-11, 10:01 | #4711 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Planowałam nawet termin kursu, ale ja nie o tym... Dobił mnie mój mąż tekstem: - Nie przyjmą cię. - A dlaczegóż to?! - zapytałam oburzona szczerze. - Nie masz czym tańczyć. Hmmm... Teraz to już na 100% idę spać.
__________________
|
|
2007-09-11, 10:18 | #4712 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
|
2007-09-11, 10:29 | #4713 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
A najsmutniej się robi po lekturze ogłoszeń typu: "piękny kocur pozna piękną kotkę, koniecznie długowłosą, najchętniej MCO". A ja potem oglądam na giełdzie takie małe pseudo-MCO za 300zł zabrane od mamy w wieku 8 tygodni, żeby ta przestała karmić, bo trzeba przecież kolejnego miotu. Chyba zbyt mała jest wiedza na ten temat w naszym pięknym kraju. Nieźle. |
|
2007-09-11, 10:33 | #4714 | |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Dzisiaj wróciłam z imprezy o 2:00 rano, ale już mnie takie życie nie kręci. Nie chce mi się siedzieć i pić w knajpach osmrodzonych dymem papierosowym, a potem cały nst dzień ślęczeć i robić pranie. Nienawidzę papierosów i najchętniej ucinałabym łeb każdej osobie, która przy mnie pali. Siedzę od rana i piję herbatę za herbatą. Moja ukochana zielona z opuncją się skończyła, więc pozostała Earl Grey - co za zapach... Wczoraj był dzień z Euphorią i Glorią (dziwnie szybko ubywa Glorii z próbki), a dzisiaj mam okropną, straszną i przerażającą ochotę na wanilię CsP. Pozatym zastanawiam się co to jest i czy ładne - Eau de Cacao Coppeneur. "Kakałko" ? Mój najcudowniejszy pod słońcem tygryso-wilk Fenris (czyt. kot) to dachowiec piwniczny. Znajomi znaleźli kotki w piwnicy, a że byłam potrzebująca po zagubieniu się Bambuska... Fenris jest moim trzecim dachowcem i takie koty uważam za przecudowne. Mają swój charakter, swoją dumę. Marzę, żeby mieć w przyszłości maine coon'a, ale boję się, żeby nie był rasowo-charakterny, a normalny i kochany. Ze schroniska osobiście bałabym się brać zwierzęcia, choć bardzo je kocham (jak byłam w brzuszku, to mama pracowała w zoo, więc może stąd to moje zamiłowanie ). Dzisiaj Vanille Canelle. Miniaturka Kenzo Jungle stoi nieużywana, jakoś mi nie podpasowała. |
|
2007-09-11, 10:43 | #4715 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Dziś miałam przeprowadzić dogłębne testy Historie d’Eau Mauboussin, ale nic z tego nie będzie, bo pomimo solidnej dawki tych perfum nic nie czuję. Dopadło mnie przeziębienie. Nic nie ma smaku i zapachu, przekichane. Dobrze,ze to minie.
|
2007-09-11, 10:48 | #4716 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Boszzzz ... można wiele zarzucić moim rodzicom, naprawdę - ale w życiu by czegoś takiego nie zrobili - ani w jednym ani w drugim przypadku. Może moja Mama nie kochała zwierząt tak jak ja - ale kot zawsze sięgdzieś u Nas plątał. A mój piesek, który był prezentem od znajomego taty i miał być czyściutkim owczarkiem niemieckim okazał siębyć małym pokracznym owczarkiem niemieckim pomieszanych z jamnikiem był kochany przez Nas wszystkich. Teraz o zwierzaczkach mogę sobie pomarzyć ze względu na alergię dzieciaczków niestety pachnę FdB ... |
|
2007-09-11, 11:00 | #4717 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 788
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Kola, trzymam za to, aby paczki doszły do Ciebie jak najszybciej.
SpanishMyszko, czytałam Twoje wczorajsze posty… Już za chwilę Rachela ma egzamin. Trzymajmy wszyscy kciuki. Agaa13, na Twoim miejscu zdecydowałabym się na 30-tkę, bo Jesień Micallefa to bardzo trwałe perfumy. No i aplikować też trzeba je z umiarem , ze względu na ich upajającą słodycz. Edytowane przez 2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f Czas edycji: 2007-09-11 o 11:07 |
2007-09-11, 11:03 | #4718 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
2007-09-11, 11:04 | #4719 |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Taka, no właśnie nie wiem co mi dolega, bo kiedy nie muszę wstać o jakiejś określonej porze to śpię do 11 A film Mefisto jest taki beznadziejny, że zdzierżyłam tylko jakieś 40 min
Malinko, czyli wszystkie wszystkie zapachy z próbeczek ode mnie Ci się spodobały Paolla, piękne pudełeczko Margot, nauczyłaś się cytować "po kawałku". Jestem z Ciebie dumna
__________________
pachnę |
2007-09-11, 11:08 | #4720 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Ojej, Sonia , którą wzielismy z ulicy, bo ktos wyrzucil z samochodu, to mi na początku wszystko gryzła, buty tez, ale najlepiej to pogryzła kanape, cały bok, nowiutkiej kanapy, ale cóz, pies kochanszy niz kanapa.
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
2007-09-11, 11:13 | #4721 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 472
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Ferris uwierz mi, że nie ma większej radości dla prawdziwego miłośnika zwierząt niż możliwość uratowania, któremukolwiek z nich życia. Tak życia, bo biorąc zwierzaka ze schroniska ratujesz mu życie.
Moje wszystkie zwierzaki pochodzą z tak zwanego "odzysku". Kicia Kajka z azylu dla bezdomnych zwierząt w Konstancinie, Bubuś od hodowczyni, której stał się zbędny (ostatni rok spędził u niej odizolowany od pozostałych kotów w ciemnej łazience) i kotka Olinka (obecnie u moich rodziców) uratowana ze schroniska we Wrocałwiu. Wszystkie w momencie adopcji miały ok 3 lat. Są to najpiękniejsze i najukochańsze stworzenia pod słońcem. MYŚLĘ, ŻE WARTO było dać im szansę na godne życie, na lepszy los! Fotki w temacie "Perfumoholicy i ich futra" Biorąc kotka piwnicznego też z pewnością uratowałaś mu życie |
2007-09-11, 11:14 | #4722 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Dla mnie to jest w pełni rasowy Chihuahua, a że nie ma papierów to mnie kompletnie nie interesuje . Nie rozumiem jak można porównać podrabiane perfumy do istoty żywej troszkę umiaru i miarkowania w wypowiedziach, tak jak napisałam ja uważam inaczej, mam psa Yorka z takiej hodowli gdzie właścicielka nie była wcale podła ,bo miała córkę chorą na białaczkę ,a pieska musiała oddać ,bo zbierała pieniądze na leczenie (dowiedziałam się o tym przypadkiem). Możliwe ,że rozmnażanie psów w celu uzyskania jakiś tam zysków jest procederem nie do przyjęcia dla Was ,ale mnie to nie obchodzi, obchodzi mnie ten piesek ,który też potrzebuje miłości i ktoś musi go przygarnąć Ja się nie szczycę rasą, mówcie co chcecie ,dla mnie ten piesek to Chihuahua (ma wszystkie cechy wzorca ,rodzice również), przecież istnieją ludzie pasjonaci hodujący psy ,którzy niekoniecznie lubią je wystawiać (a po to właśnie mamy metryczkę-rodowód). Ta Pani powiedziała mi ,że ona w ogóle tych psów nie chciała wystawiać, tylko obiecała tej rodzinie w Czechach ,że wystawi tego pieska, po za tym kupiła go jak już miał rok, rozczarowała się kilkom hodowlami w Polsce, zarówno w Warszawie i Łodzi dlatego musiała szukać za granicą, piesek z Warszawy zdechł jej drugiego dnia, a piesek z Łodzi był chory (miał hipoglikemię) i po uratowaniu oddała go z powrotem. Co do moich możliwości, mieszkam na ok60m kwadratowych z ojcem, matką, bratem i Tż, mam mały pokój gdzie mieszkam z Tż i musimy pomieścić wszystkie swoje rzeczy, w dodatku mój ojciec nie cierpi zwierząt (zabił mi trzy chomiki, jednego rzucił o akwarium, drugiego wypuścił za okno w zimę ,a trzeciego dał kotu na podwórku) Każdy tutaj wie ,że moje z nim stosunki są w kiepskim stanie ,a przez niego choruję na depresję i mam stany lękowe. Nigdy nie dopuściłabym aby skrzywdził mi psa, niechcę większego psa(czy psa ze schroniska ,który niejednokrotnie ma skrzywioną psychikę) ,bo po pierwsze rodzice nigdy by go nie przyjęli (nie mogłabym go trzymać w jednym pokoju), po drugie miałby większe szanse aby spotkać się z ręką ,,niesprawiedliwości'' mojego ojca i większe szanse żeby coś napsocić ,czego mój ojciec by nie zrozumiał. Drżenie mojego serca w takiej sytuacji byłoby nie do zniesienia, bardzo kocham zwierzęta i pomimo tego chcę wyjść z tej sytuacji w jakiś inny sposób stąd chihuahua. Napisałam Wam o moim szczęściu w ten smutny czas ,a Wy jednak przekroczyłyście pewną granicę dobrego smaku, rozumiem wypowiedź ALARMUJĄCĄ ,ale potępiającą i wytykającą już nie - mogłyście sobie darować, przykro mi .... Basiu rzeczywiście nie przeczytałam zbytnio stronki ,którą podałaś ,bo na 10:00 miałam kurs i po prostu bym nie zdążyła, nie mniej jednak uważam ,że nie można przesadzać i trzeba przede wszystkim wierzyć we własne umiejętności rozpoznawcze, ja nie poszłam do tej Pani zachwycać się tylko pieskiem, z uważnym okiem i słuchem obejrzałam i wysłuchałam tego co mówi ,a mam jeszcze wiele pytań i wątpliwości ,które ona musi rozwiać także spokojnie. Dziewczyny troszkę DYSTANSU i ZROZUMIENIA edit: nie doczytałam wszystkich postów, oczywiście zgadzam się ze zdaniem Sabbath ,że nadwyrężanie zdrowia suki aby uzyskać jak największe plony w postaci szczęniąt jest naganne ,ale to ma się nijak z sytuacją w jakiej ja się znalazłam, ta Pani ma 5 suk i jednego samca, suka ,która urodziła to szczenię ma 2,5 roku ,a to jest z tego co wiem jej drugi miot. Suczka czuje się świetnie, jest żywa, wesoła, nie wygląda na przemęczoną stąd wnioskuje ,że nie jest wykorzystywana w ,,taki'' sposób.
__________________
|
|
2007-09-11, 11:22 | #4723 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;5248930]Już za chwilę Rachela ma egzamin. Trzymajmy wszyscy kciuki.
[/quote] Ja cały czas siedzę i trzymam kciuki i wysyłam dobrą energię Kijanko - zdrowiej szybko Pachnę Ogródkiem Nilowym |
2007-09-11, 11:24 | #4724 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Rachela, również trzymam kciuki. Ja już jestem parę dni po swoim, wszystko poszło OK, mało nie padłam ze szczęścia.
Tulipanko - jak się rozwija Ogródek Nilowy przy chłodnej i wilgotnej pogodzie?
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-09-11, 11:25 | #4725 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Kocham psy i sama bym kiedyś chciała mieć hodowlę, najchętniej sznaucerów olbrzymich, ale do tego trzeba mieć odpowiednie warunki lokalowe, no i nabyć sporą wiedzę. Może kiedyś.... Straszne jest to co piszecie o pseudohodowcach... sama słyszałam o podobnej sprawiae sąsiedzi znajomych mają taką "hodowlę" briardów w ...dwupokojowym mieszkaniu w bloku - koszmar Dziś sobie pachnę Celine OS (żeby nie było) |
|
2007-09-11, 11:34 | #4726 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
No właśnie coś słabo pachnie zrobiłam 2 psiki i nie czuję go zbyt dobrze, nie wiem czy to przez taką pogodę czy akurat przez widzimisię mojej skóry. Ogródek często rozwija się w delikatnie kadzidlaną stronę. Kiedyś już pisałam, że po pewnym czasie ujawnia się bardzo spokojne, lekkie kadzidło. Teraz go nie ma. Zapach jest bardziej cierpki i soczysty. Bardziej zielony i kwaskowaty. Tylko prawie go nie czuję niestety (a psikałam ok. 8.30)
|
2007-09-11, 11:34 | #4727 |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
To ja tak może o "strachu przed przygarnięciem zwierzątka ze schroniska (więc z ulicy chyba też ) w obawie przed skrzywioną psychiką zwierzęcia" ...
Moje oba kotki zostały przygarnięte z miejskiej piwnicy. Zarząd miasta nic nie robi z tym, że bezdomne zwierzęta mnożą się między sobą i koczują gdzieś po piwnicach, cierpią głód i chłód i generlanie przeżywają to swoje życie w męczarniach. Niejednokrotnie mieszkańcy bloków celowo trują biedne zwierzaki trutką na szczury. Aż mi się serce kraje kiedy o tym pomyślę, więc nie będę drążyć tematu - każdy wie jak to wygląda. Na osiedlu u mojej babci są dziesiątki - powtarzam, dziesiątki - takich kotków, które walczą o przetrwanie. Kiedy nadchodzi zima to już jest po prostu dramat. A kotki bez przerwy, dwa razy w roku rodzą po 5-6 maleńkich kociaczków. Zapewne skrzywia im się psychika. Tak jak skrzywiłaby się i nam, ludziom, gdybyśmy żyli bez dachu nad głową, bez jedzenia i bez pewności czy jutro przeżyjemy. A takie jednostki należy eliminować ze społeczeństwa? Bać się ich i odmawiać pomocy, udawać, że nie widzi się problemu? Przeszliśmy w domu bardzo długą drogę, żeby oswoić kotki i zdobyć ich zaufanie. Już nie mają strachu w tych swoich wielkich oczkach i nie uciekają przy każdym gwałtowniejszym ruchu. W dalszym ciągu mają może jakieś swoje fobie, których nabawiły się jako maleństwa w tej piwnicy, ale już jest dobrze. A to stanowi dla nas największą satysfakcję - uratowaliśmy te kociaki, które teraz żyją szczęśliwie. I są piękne. Pomimo, że absolutnie nierasowe. Każde zwierzątko jest piękne.
__________________
pachnę |
2007-09-11, 11:40 | #4728 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;5248930]
SpanishMyszko, czytałam Twoje wczorajsze posty… [/QUOTE] Cytat:
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
2007-09-11, 11:43 | #4729 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 262
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Basiu co do podanego przez Ciebie linka Nie wiedziałam o istnieniu takiego procederu, ale zszokowało mnie to co przeczytałam. Jeśli kiedykolwiek będę miała własne zwierzątko ( na razie nie pozwalają mi na to warunki ) to będzie pies ze schroniska, przynamniej będę wiedziała, ze ratuję jakieś istnienie, a nie napędzam kieszeń takim ludziom.
__________________
girl, who's writing about cosmetics KLIK! girl, who doesn't have to dream anymore...
|
|
2007-09-11, 11:44 | #4730 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 189
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
W przeciwienstwie do kocurow(bo znacza teraz i smierdza) kotki wioda u pani wspaniala zycie. Mieszkaja w domu i maja dostep do kazdego pokoju. W "normalnych" i "porzadnych" hodowlach zwierzeta nie zawsze sa dobrze traktowane |
|
2007-09-11, 11:45 | #4731 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Ruch i wysiłek fizyczny również lubię i myślę, że dbam o swoje ciało, a że wygląda na okrąglejsze to mnie absolutnie nie przeszkadza. Cytat:
Myszko nie martw się Ja co prawda trochę inną sytuację miałam, jednak po części podobną. Niemal całe swoje życie słuchałam, że jestem beznadziejna, głupia, tumanowata, dupowata (wybaczcie, za wyrażenie), że nic nie potrafię, do niczego się nie nadaję. Poza tym tysiące innych nie nadających się do zacytowania epitetów. Te słowa mną wstrząsały każdego dnia, chciałam się zabić, chciałam żeby mnie nie było. Jednak po dłuższym czasie udało mi się z tego otrząsnąć, choć echo tamtych wydarzeń zawsze we mnie będzie. Coś mnie w życiu ominęło, czułam to i czuję wyraźnie do dzisiaj. Mam nadzieję, że ta osoba powie Ci w odpowiednim czasie jak bardzo się myliła. Ja usłyszałam przeprosiny, był płacz, szkoda tylko że wciąż pod wpływem procentów, szkoda że za późno... Cytat:
Cytat:
Oczywiście zapomniałam dopisać czym pachnę. Dziś ESCAPE są naprawdę piękne |
||||
2007-09-11, 11:50 | #4732 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
2007-09-11, 11:54 | #4733 |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Malinko, ten Flowerbomb z próbki to EDP Kupisz kiedy wpadnie jakaś dodatkowa gotówka Musiałam się jakoś odegrać, bo przez Ciebie kupiłam znów Hot'a i Glorię
Basiu, ja też obejrzałam stronkę z linka i normalnie jestem w szoku Słyszałam o tym, swojego czasu było o tym procederze głośno na Plotkowym - kiedy Sandrunia kupiła w ten sposób rozmnożonego Yorka - ale nie sądziłam, że jest to tak popularne
__________________
pachnę |
2007-09-11, 11:57 | #4734 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
No teraz to przesadziłaś...
To nie jest moje zdanie. To zdanie każdego kto choć raz w życiu miał regulamin hodowlany w ręce. Cytat:
Cytat:
Cytat:
I nie, nie po to mamy metryczkę. Metryczka nie służy do wystawiania. Ona jest dokumentem, jak Twój dowód osobisty, z niego wynika jaki to pies i jakich miał przodków. Bez metryczki jest kundlem. Cytat:
Cytat:
Przeczytaj post Sabbath o jej zwierzakach. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jeszcze raz powtarzam - zachowanie tej pani i jej argumenty są typowe, nie chodzi tu o to co ja myślę, co myśli Basia, Sabbath czy kto tam jeszcze. Ta pani prowadzi pseudohodowlę i robi na tym dużą kasę. Oszukuje ludzi i oczernia hodowców. Takie są smutne fakty. A Ty dasz jej tylko zarobić. W dodatku za wyższą kwotę, bo bardzo akurat tego pieska chciałaś... Pewnie babka kwiczy z radości. |
||||||||
2007-09-11, 12:04 | #4735 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Ja nie wiem co z tym Hermes'em jest. I EdM i Ogródek pachniały na mnie rekordowo długo. To były moje najtrwalsze zapachy. Po jakimś czasie od ich kupienia zaczęły kaprysić i znikać ze mnie. A może to wina mojej skóry? W każdym razie teraz już nie są tak trwałe, ale dzisiaj Ogródek pobił wszelkie rekordy nietrwałości, mam nadzieję, że to przejściowe.
Wrocławianki, na forum gazetowym znalazłam informację, że podobno u nas mają otworzyć perfumerię z niszowcami! Jeśli to prawda to Wstyd, żeby w jednym z największych miast w Polsce było tylko kilka "sieciówek" |
2007-09-11, 12:11 | #4736 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Chciałabym usłyszeć to magiczne "przepraszam" jednak i tak w głębi siebie będę już zawsze pamiętała, te słowa utkwiły mi w głowie. Rhett powiedział do Scarlett :"Myślisz, że jedym 'przepraszam' można naprawić wyrządzoną krzywdę" i coś w tym jest... Wiele można wybaczyć, ale smutne wspomnienia i tak zostaną. Niektórzy mówią, że właśnie w nerwach mówi się prawdę, ja wiem sama po sobie, że niekoniecznie tak jest - kiedy jestem zdenerwowana mówię rzeczy, które normalnie nie przeszłyby mi przez gardło, mówię tylko po to aby zrobić drugiej osobie przykrość, ale tak jak śpiewa Kasia Nosowska "są słowa których nigdy nie wypowiem", przecież wszystko ma swoje granice, a wczorajsza sytuacja nie musiała być "przyozdobiona" w taki sposób, te bolesne dla mnie słowa, zdania nie były potrzebne, one nie musiały się pojawić. Kolejny raz przeglądam allegro i zadaję sobie nader często pojawiające się pytanie: Angel czy czarna Coco ? Oba kupię - to pewne, ale najpierw jeden, a ten drugi niestety trochę sobie poczeka... Jestem w rozterce
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
|
2007-09-11, 12:18 | #4737 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Kasiulko, ja przed ciążą ważyłam niecałe 50kg, w ciąży przytyłam 28 kg - pamiętam jak mi było przykro jak urodziłam już synka a "znajomi" dopytywali się czy już następne w drodze i komentowali moją tuszę. Teraz ważę około 60 i nie chcę ważyć więcej
|
2007-09-11, 12:19 | #4738 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Tulipanko, jak miałam Hiris Hermesa to też go na sobie nie czułam, za to otoczenie jak najbardziej. Może to kwestia przyzwyczajenia Twojego nosa? Czy Twoje otoczenie też nie wyczuwa na Tobie Ogródka?
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-09-11, 12:23 | #4739 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Cytat:
Cytat:
Ci ludzie mają wielki dar, coś jak ojciec dyrektor, jak komuś coś dobrze wkręcą to wybić to jest niemal niemożliwością. Szczęściem trafiłam na kocie forum, takie z prawdziwego zdarzenia, tak jak to o perfumach (nie o Bruno Burano) i dużo ciekawego się tam dowiedziałam. Odwiedziłam też związek felinologiczny, wzięłam regulaminy, dowiedziałam się ile mogłam i doznałam olśnienia... Pewna hodowczyni MCO przedstawiła mi nawet swój bilans zysków (a w zasadzie strat) dla pokazania jak to niby zarabia i że niby dlatego nie lubi takich jak tamta miła pani. Prawdziwa hodowla to studnia bez dna. Stąd ceny zwierzątek. To nie papier tyle kosztuje, ale profesjonalna opieka i pochodzenie zwierzęcia. Dlatego proceder pseudohodowlany działa na wielką skalę. Przykładów wokół mamy wszyscy multum... Mój kocur jest np. krzyżówką dachowca z kotem długowłosym, widać za krótka sierść z tej krzyżówki wyszła, bo wylądował na ulicy, z całym rodzeństwem. Niedawno koleżanka robiła polowanie na psuedosyjamkę, za stara była i ktoś ją z domu wyrzucił w centrum Gliwic. Koleżanka ma przygarniętą se schroniska kotkę w typie MCO, długowłosą, najwyraźniej nikt jej nie kupił, a ona śmiała urosnąć. Znajomi wykupili od pewnych pseudohodowców kota, którego tamci chcieli zabić, bo krycia nie dawały efektów, piękny kot w typie rosyjskiego niebieskiego. Przykładów są tysiące... a za każdym stoi jedno zwierzęce cierpienie. Cytat:
|
|||
2007-09-11, 12:29 | #4740 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 472
|
Dot.: Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV
Nevado odniosę się po krótce do Twoich wypowiedzi:
"Dla mnie to jest w pełni rasowy Chihuahua, a że nie ma papierów to mnie kompletnie nie interesuje …" Nevado mówisz w tej chwili ni mniej ni więcej, że „czarne to białe a białe to czarne”. Coś takiego jak pies, kot rasowy bez rodowodu (czy jak kto woli bez papierów) nie istnieje. "Nie rozumiem jak można porównać podrabiane perfumy do istoty żywej troszkę umiaru i miarkowania w wypowiedziach …" Porównanie wzięło się stąd jak myślę, że i jednym i drugim chodzi wyłącznie o zysk. "Możliwe ,że rozmnażanie psów w celu uzyskania jakiś tam zysków jest procederem nie do przyjęcia dla Was ,ale mnie to nie obchodzi, obchodzi mnie ten piesek ,który też potrzebuje miłości i ktoś musi go przygarnąć ...". A powinno obchodzić, spójrz szerzej, otwórz oczy. To tacy ludzie właśnie jak ta „pseudomiłośniczka” od której chcesz kupić psa przyczyniają się do tego, iż nielegalne hodowle kwitną, a schroniska pękają w szwach. Takich słodkich piesków potrzebujących miłości, żyjących w nieludzkich warunkach, w chorobie i cierpieniu jest dzięki nim tysiące! "Nigdy nie dopuściłabym aby skrzywdził mi psa, niechcę większego psa(czy psa ze schroniska ,który niejednokrotnie ma skrzywioną psychikę) ,bo po pierwsze rodzice nigdy by go nie przyjęli (nie mogłabym go trzymać w jednym pokoju), po drugie miałby większe szanse aby spotkać się z ręką ,,niesprawiedliwości'' mojego ojca i większe szanse żeby coś napsocić ,czego mój ojciec by nie zrozumiał. Drżenie mojego serca w takiej sytuacji byłoby nie do zniesienia, bardzo kocham zwierzęta i pomimo tego chcę wyjść z tej sytuacji w jakiś inny sposób stąd chihuahua." Nevado skoro nie masz warunków do trzymania psiaka, to może lepszym wyborem w takim układzie byłby po prostu chomik albo króliczek. Ja np. również kocham psy, ale nie mam warunków by je trzymać, więc zdecydowałam się na niewychodzące koty. Priorytetem zawsze powinno być dobro zwierzaka. "Napisałam Wam o moim szczęściu w ten smutny czas ,a Wy jednak przekroczyłyście pewną granicę dobrego smaku, rozumiem wypowiedź ALARMUJĄCĄ ,ale potępiającą i wytykającą już nie - mogłyście sobie darować, przykro mi ...." Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i nie widzę w nich żadnego przekroczenia granicy dobrego smaku. Wypowiedzi dziewczyn były po prostu sensowne i konkretne. "Basiu rzeczywiście nie przeczytałam zbytnio stronki ,którą podałaś ,bo na 10:00 miałam kurs i po prostu bym nie zdążyła, nie mniej jednak uważam ,że nie można przesadzać i trzeba przede wszystkim wierzyć we własne umiejętności rozpoznawcze, ja nie poszłam do tej Pani zachwycać się tylko pieskiem, z uważnym okiem i słuchem obejrzałam i wysłuchałam tego co mówi ,a mam jeszcze wiele pytań i wątpliwości ,które ona musi rozwiać także spokojnie." Nevado bardzo proszę przeczytaj najpierw fakty na podanej stronie, a potem zobacz jak się one mają do tego Ci opowiada „pseudohodowczyni”. |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:23.