Scent Bar

[your Angel]

Dzięki za słowa otuchy - pomagają (jak zawsze )

Betty, wiesz że baba chyba nawet nie powiedziała... Spoko, to w jej stylu. W każdym razie musi być 3 żeby zaliczyć koło (jak już wcześniej pisałam 17 na 30 osobom się dziś ten wyczyn nie udał )

Miss Natasha - bożesztymój aleś ty zjawiskowo śliczniasta... Ja chcę tak wglądać jak Ty na 2 focie ! Bosz, gwiazda filmowa Błagam, wstaw w awatar !

Tnij, raz się żyje

Truskawo, piękny awatar...
Dlaczego mi nie pasują ciemne pomadki ?

[SpanishMyszka]

Napisane przez dzika truskawa

Na początku testu kobieta zapowiedziała, że w sumie do niektórych pytań nie ma podanej dobrej odpowiedzi i wtedy mamy wybrać... "mniej złą" No to mi ręce opadły...

Nieźle

Napisane przez your Angel

Proszę Cię - nie strasz mnie. I tak jestem kłębkiem nerwów . Normalnie zaczynam wątpić, że mi się to wszystko uda

Aniołku kochany , trzymam za Ciebie , nie stresuj się - wszystko będzie dobrze Zdasz na pewno !

[Madlaine]

[QUOTE=czarnazuzia1;623411 7]

Napisane przez czarnazuzia1

Mad za poczcie humoru.
Zdjecie fryzurki kcem zobaczyc(sama nie mam szczescia do fryzjerow)

jak sie nie ma wyglądu, to tylko humor pozostaje
zdjęcie będzie, najwyżej monolog mi pozostanie w wątku

Napisane przez miss natasha

dziewczyny! [że się tak wetnę, ]

uroczo wyszłaś na zdjęciach ze spiętymi włosami, moim skromnym zdaniem pasuje Ci do twarzy, bardzo dziewczęco i świeżo wyglądasz

[Sabbath]

Napisane przez Betty83

Sabbath, bo mam taka teorie, ze oni sie najczesciej na trzecim pojawiaja...
Moj raczej bez apaszki sie pojawial.... ale to moze tylko dla zmylki.

Pewnie tak.
Niech go pchły oblezą, paskudnika!

Napisane przez Betty83

Powiem tyle, jako matka dwoch corek o wadze urodzeniowej 4,2 i 4 kg,
za drugim razem wszystko jest latwiesze! Naprawde.

Khe, khe, khe...
To ja już raczej uwierzę ci na słowo i nie będę sprawdzać.
Dla mnie "łatwiejsze" to nadal nie jest perspektywa do przyjęcia.

Napisane przez Lea93

Sabbath... fascynujesz...

Ale o co chodzi?

[czarnazuzia1]

Aniolku ja caly czas trzymam ,nawet chusteczke na supelek zawiazalam coby niezapomniec
Truskawciu sliczny avatar
Miss Natasha-bardzo ladnie Tobie w tych fryzurkach ,smialo tnij ( zdjecie nr2)
Wizaz mi dzis kiepsko chodzi ,co chwile nie moge wejsc na strony pisze Database error,ciekawe czy wysle

[miss natasha]

your Angel - foto + PS by TŻ przekażę, że efekt zadowalający
[tak, czy owak - jesteś pierwsza do której będę się jakby co żalić, że mnie namówiłaś, ha!]
też trzymam za Ciebie kciuki - wszystko będzie okej! pomyśl sobie o tej chwili PO
Madlaine - właśnie tak optuję za opcją - sweterek = dziewczęco, czerwień na ustach = femme fatale

jeszcze abstrahując - jakoś ostatnio w perełkowym wątku pojawiła się Escada w różowej sukience i wybaczcie, ale cały czas nie mogę się pozbyć skojarzenia z Matką Boską z Częstochowy...no wiecie, ta sukienka... przepraszam, jeśli kogoś to uraziło, ale non stop siedzi mi to w głowie!

[your Angel]

Napisane przez SpanishMyszka

Aniołku kochany , trzymam za Ciebie , nie stresuj się - wszystko będzie dobrze Zdasz na pewno !

Napisane przez czarnazuzia1

Aniolku ja caly czas trzymam ,nawet chusteczke na supelek zawiazalam coby niezapomniec

Kochane jesteście, no Dam z siebie wszystko

Napisane przez miss natasha

your Angel - foto + PS by TŻ przekażę, że efekt zadowalający
[tak, czy owak - jesteś pierwsza do której będę się jakby co żalić, że mnie namówiłaś, ha!]
też trzymam za Ciebie kciuki - wszystko będzie okej! pomyśl sobie o tej chwili PO

Na zdjęciach "z profilu" wyglądasz megazjawiskowo Nie wiem jaka w tym zasługa PS, ale chyba całych rysów nie było sensu zmieniąć, bo wówczas nie widziałabyś jak będziesz w rzeczywistości wyglądać

A ta chwila po.... Matko bosko... W połowie lutego chyba dopiero

Statystyczny EOT (bo pawia puszczę ).

jeszcze abstrahując - jakoś ostatnio w perełkowym wątku pojawiła się Escada w różowej sukience i wybaczcie, ale cały czas nie mogę się pozbyć skojarzenia z Matką Boską z Częstochowy...no wiecie, ta sukienka... przepraszam, jeśli kogoś to uraziło, ale non stop siedzi mi to w głowie!

Matka Boska Częstochowska nosi się na różowo ... ?

[miss natasha]

Napisane przez your Angel

Na zdjęciach "z profilu" wyglądasz megazjawiskowo Nie wiem jaka w tym zasługa PS, ale chyba całych rysów nie było sensu zmieniąć, bo wówczas nie widziałabyś jak będziesz w rzeczywistości wyglądać

A ta chwila po.... Matko bosko... W połowie lutego chyba dopiero

Statystyczny EOT (bo pawia puszczę ).

ależ mi słodko hyhy. a szczerze powiedziawszy, to zawsze mnie coś mi w moim nosie z profilu nie pasowało - by może to przez fakt, że nie widują go takim zbyt często

ja czekam na chwilę PO oddaniu projectu z matematyki i tzn internala z historii [uroki międzynarodowej matury z sesją dzieloną na dokładkę, yesss ]
też znam ten specyficzny ścisk żołądka.

Matka Boska Częstochowska nosi się na różowo ... ?

no nie ale, hm...zmienia sukienki.

[Lea93]

no nie ale, hm...zmienia sukienki.

Escada Matka Boska Częstochowska no fajnie,fajnie.

Napisane przez Sabbath

Ale o co chodzi?

Chodzi o to, że dawno nie widziałam kogoś tak ... hm, silnego, ambitnego, zaradnego i upartego jak Ty. Mało kto teraz stara się wykonać swoje należności jak najlepiej, mało kto się tak przykłada... Nie wiem... Jesteś jak taka życiowa wojowniczka, jakby niezwykła. No kurczę, fascynująca.

Wybacz, miałam potrzebę, żeby Ci to napisać, mimo tego, że pewnie już to wiesz



Deszcz pada Wolałam już ten śnieg i lekki mróz. Ja chce lato i wiosne deszcz jest mokry mam katar, jestem chora i nie poszłam do szkoły, a chciałam iść... dla jednej lekcji, dla chemii.

i jeszcze dzisiaj ten durny stroik świateczny na plastyke jutrzejszą muszę zrobić po co ja mam stroik po świętach kurcze robić?

[joasiak1]

Natasho, mnie się podobasz we wszystkich w sumie fryzurach - ładnie Ci z grzywką, chociaż mnie jakoś zapadło w pamięć pierwsze zdjęcie.
Piękna dziewczyna z Ciebie, ale to pewnie bez przerwy słyszysz

A ja sobie siedzę jeszcze chwilkę leniwie z kawką (kupiłam sobie tę przyprawę, o której pisałyście - bosko smakuje! mnie fusy nie latają, bo z ekspresu piję) i zaraz ruszam do pracy - żyję tylko jutrzejszym rankiem, kiedy będę mogła się wyspać.

A jeszcze czeka mnie dziś przeprawa z szefem, grrr

Miłego dnia!

[Sabbath]

Napisane przez miss natasha

no nie ale, hm...zmienia sukienki.

matko, wymiękłam...
Rzeczywiście coś jest w tym podobieństwie przeładowanych, "natkanych" kreacji sztywnych i pancernych.
Myślę, że to skojarzenie zostanie ze mną na wieki.

Napisane przez Lea93

Chodzi o to, że dawno nie widziałam kogoś tak ... hm, silnego, ambitnego, zaradnego i upartego jak Ty. Mało kto teraz stara się wykonać swoje należności jak najlepiej, mało kto się tak przykłada... Nie wiem... Jesteś jak taka życiowa wojowniczka, jakby niezwykła. No kurczę, fascynująca.

Wybacz, miałam potrzebę, żeby Ci to napisać, mimo tego, że pewnie już to wiesz

Dziękuję Leo, bardzo dziękuję.
Ja po prostu zastanawiałam się, czy to aby nie w kwestii mojej niechęci (tak to delikatnie ujmę, żeby nie napisać o czymś w stylu traumy ) do porodów. Przyznaj, że w tym kontekście byłaby to zabawna wypowiedź.

Ja... czuję się głęboko przejęta, kiedy widzę, że dla ludzi taka postawa to nie tylko bezsensowne frajerstwo i nieżyciowy idealizm. Dlatego dziękuję.

A tak serio - po prostu nie potrafiłabym inaczej.
Czasem wiem, że to nierozsądne, nieopłacalne, że nie tylko na tym nie skorzystam, ale jeszcze dostanę w tyłek... I wiem też, że wole to, niż potem żyć ze sobą, jakiej nie zniosłabym.
Taki... zakuty łeb.

[Eenax]

Napisane przez tymena

Ja po porodzie to zdychałam i ryczałam przez 3 tygodnie. Rodzić dzieci moge ale w połogu niech mąż chodzi

Napisane przez Sabbath

Jeszcze dwa dni po urodzeniu traciłam przytomność przy próbie wstania z łóżka. Musiałaby mnie dopaść galopująca skleroza, żebym zdecydowała sie jeszcze raz na taki koszmar. Najpierw kilkanaście godzin rzeźni na porodówce, potem trzy tygodnie krwawienia jak prosię z szarpanych ran, a potem pół roku potwornego karmienia i do tego rok babrania się w gównie. Nie, dziękuję.

TERRORYSTKI!!!!

Ja tu zaraz przez was (na szczescie na zawał a nie poród) zejdę.
A z drugiej strony jam mam strasznie duża wytrzymałość i fizyczna i na ból.
Juz nie raz słyszałam ze coś nie może Mnie tak bardzo bolec bo bym była już dawno nieprzytomna z bólu. Ale ja jestem ponoć Freek.


Ja swoje studia wspominam bardzo miło mimo kilku "normalnych inaczej" prowadzących zajęcia.
Kilku z nich chyba do końca życia będę pamiętać (oby tylko Mi się nie śnili po nocach).
Najlepiej chyba wspominam egzamin u "Pana" który na 300 zdających przepuszczał jednorazowo 5 osób. Mona było oblać u niego za wszystko: nie podobała mu sie koszula, nie podobał krawat, ktoś miał za długie lub za krótkie włosy, nie ten kolor oczu itp. Oczywiście każdy zdający musiał zawsze usłyszeć coś "miłego".
Ja zdałam za 1 podejściem po 2 minutach 120 minutowego egzaminu.
Wlazłam na egzamin (rozluźniona bo przygotowana na to ze i tak zdam może za 10 razem) zasiadłam w 1 ławce wyciągnęłam kartkę po czym słyszę: "Pani może już egzaminu nie pisać" pomyślałam "no super nawet nie zdarzyłam wyciągnąć pióra". Po czym usłyszałam: "Pani jest ładna to ma Pani u Mnie 4 poproszę o index". Nie muszę chyba mówić jaki dziki taniec odstawiłam po wyjściu za drzwi sali egzaminacyjnej. Na dziwne spojrzenia stojących pod sala zaśpiewałam tylko "Zdałam Sikorę z 1 razem". Chyba cały korytarz Mi wtedy klaskał.

Drugim egzaminem który będę pamiętać do końca życia to "Metody numeryczne". Gdzie w indeksie ocenę mam wpisana taką duża i gruba żeby chyba nikt jej nie przeoczył.

Ech. Rozmarzyłam się. Czasami chciałabym cofnąć sie do okresu akademickiego.

[taka taka]

Napisane przez Eenax

TERRORYSTKI!!!!

Ja tu zaraz przez was (na szczescie na zawał a nie poród) zejdę.
A z drugiej strony jam mam strasznie duża wytrzymałość i fizyczna i na ból.
Juz nie raz słyszałam ze coś nie może Mnie tak bardzo bolec bo bym była już dawno nieprzytomna z bólu. Ale ja jestem ponoć Freek.


.

Eenax, bywa różnie
dla mnie okres po urodzeniu córki to jeden z najpiękniejszych w życiu
nie pamiętam żadnych fizycznych niedogodności, nawet stan ciągłego niewyspania mnie cieszył
tak spokojna i szczęśliwa nie byłam już chyba nigdy potem
nie jestem typem idealnej matki, ale karmienie, niedospanie, kupy itp były dla mnie naturalnym (i miłym) dodatkiem do maleńkiej córki, która była dla nas oooooogrooooomnyyyym Szczęściem
nie czekaj na ból, czekaj na Szczęście
całusy dla Was

[SpanishMyszka]

Napisane przez miss natasha

(...) potrzebuję kurażu albowiem wymyśliłam sobie fryzurę i to krótką - ostatni raz miałam taką długość może z 7 lat temu...?

Myślę, że bez obaw możesz sobie zafundować taką fruzrkę. Taka długosć i grzywka bardzo pasują ci do kształtu twarzy, zatem - marsz do fryzjera !

[mariolasl]

Angel trzymam kciuki za sesje!
Za sesje innych studentek oczywiscie rowniez

Napisane przez Eenax

Czasami chciałabym cofnąć sie do okresu akademickiego.

Oj tak...
Naleze do typow, ktorzy lubia sie uczyc, to dla mnie prawdziwa przyjemnosc. Na studiach uczylam sie tylko interesujacych rzeczy, wiec przychodzilo mi to latwo
Nigdy nie oblalam zadnego egzaminu

Napisane przez taka taka

Eenax, bywa różnie
dla mnie okres po urodzeniu córki to jeden z najpiękniejszych w życiu
nie pamiętam żadnych fizycznych niedogodności, nawet stan ciągłego niewyspania mnie cieszył
tak spokojna i szczęśliwa nie byłam już chyba nigdy potem
nie jestem typem idealnej matki, ale karmienie, niedospanie, kupy itp były dla mnie naturalnym (i miłym) dodatkiem do maleńkiej córki, która była dla nas oooooogrooooomnyyyym Szczęściem
nie czekaj na ból, czekaj na Szczęście

Pieknie napisane

[MAMAANTOSIA]

O Boziu jak czytam o tych ciążkich porodach to nie chce mi się wierzyć, bo ja moje dziecko wypchałam na świat za drugim parciem . Tak więc nie porozrywało mnie , a misiek przesypiał od początku całe noce. Mam nadzieję, że przy drugim dziecku też będzie tak gładko, bo jedynaka nigdy nie planowałam mieć i wogóle dzieci są takie mięciutkie i śliczniutkie. Jak się naumiem to załączę mojego "przystojnego Antka"

[Zuziunia]

Napisane przez dzika truskawa

Tak. Chyba jak wszyscy studenci
Na moich studiach sesja to prawie jak wakacje Nie ma staży, nie ma zajęć, wejściówek, kolokwiów co tydzień w ilości co najmniej jednego. W dodatku mojej grupie fajnie się terminy rozlosowały, na najtrudniejsze rzeczy będę miała sporo czasu do nauki. Bylebym się zmobilizowała w porę i nie chorowało to powinno być ok. Będzie dobrze zobaczysz. Pierwsza sesja to niezły szok, ale na pewno sobie poradzisz



Aż coś skombinuję, naprawdę

Kombinuj

Napisane przez dzika truskawa

Niezły numer z Ciebie

Ja nie miewam kampanii wrześniowej - właśnie z lenistwa Jak sobie wyobrażę całe wakacje z widmem jakichś zaległych egzaminów nad głową To już wolę siedzieć na d... (albo leżeć nad Zalewem i wystawiać d... do słońca a nos w notatki ) i się uczyć.

Ja miałam tylko jedna poprawkę z rosyjskiego. A teraz juz jestem po 1 egzaminie, wiec u mnie sesję uważam za otwartą


Marnie się czuje...bolą mnie oczy i głowa tak dziwnie. Pakuje się już na czwartek. Rano w czwartek wylot. O godz 3 rano pewnie będę musiała wyjechać z domu. Normalnie do W-wy jedziemy 2 godz ale teraz ślisko jest.
Lecimy liniami Centralwings.

[Eenax]

Napisane przez taka taka

Eenax, bywa różnie
(...) nie czekaj na ból, czekaj na Szczęście
całusy dla Was

Was-y bardzo dziękują

Ja sie nie boje ogólnie ja jestem nastawiona pozytywnie.
Co będzie to będzie.

(Czasami tylko bym chciała nie być wokoło przez inne kobiety (nie mowie to akurat o Sabbath czy Tymenie) raczona mrożącymi opowieściami o 20-kilku godzinnych porodach z strasznych męczarniach i nieczułym personelu którego to nie obchodziło, o pękaniach, krzywych szyciach, krwotokach, wypadnięciach macicy itp. A im bliżej kwietnia tym 'życzliwe" bardziej mrożącymi krew opowieściami Mnie racza. A jak pięknie i opisowo opowiadają dobrze ze narazie nie wydaja przy okazji paszczowo jęków porodowych )

Zmieniając temat.
Po wczorajszej sesji terapeutycznej polegającej na opowiadaniu swoich pokręconych snów, a zwłaszcza po opowiadaniach Sabbath dotyczacych mieszkania w poblizu koscioła....

Śniło Mi sie zarazem z siostra kłóciłyśmy sie z księdzem na temat Wielkiej Inkwizycji, Zgromadzeń AA i postanowień któregoś tam Synodu.
Jak sie skończył spór nie wiem bo sie obudziłam w momencie jak wstawałam z łózka (tzn. przez sen usiadłam i obudziłam sie jak położyłam stopy na zimnej podłodze) by sprawdzić w Google jakiś punkt który był omawiany na tym Synodzie.

[annmarie]

Napisane przez Eenax

(Czasami tylko bym chciała nie być wokoło przez inne kobiety (nie mowie to akurat o Sabbath czy Tymenie) raczona mrożącymi opowieściami o 20-kilku godzinnych porodach

Eanax, ponoć u wielu kobiet z biegiem lat - co rok poród "wydłuża" się o godzinę, za to dzieci o miesiąc szybciej siadają, chodzą, same się ubierają...
Oczywiście nie u wszystkich, ale te najbardziej mrożące krew w żyłach opowieści - dziel przez 3 choćby

Kilka przykładów mi się ostatnio zebrało, bo moja Siostrzyczka urodziła w grudniu, więc też była i jest raczona opowieściami (najpierw o porodach, teraz o szybkości rozwoju dziecka). Bywa, że kobiety, o których wiedziałyśmy, że rodziły 4-5 godzin, w listopadzie opowiadały jej o właśnie o 15-20, dzieci karmione od początku butelką, do roku były wyłącznie piersią, a te co nosiły pieluchę w wielu 18-20 miesięcy, nagle w wieku 10-11 same sikają na nocnik i żadnej pieluchy nie trzeba było... Ech... Jakbyśmy co niektórych kobiet nie znały od wielu lat, a ich dzieci nie karmiły ww butelką, to może byśmy się nabrały

[madziczka]

Ja mam pytanie, które nurtuje mnie odkąd jestem na Wizażu? Co dokładnie oznacza termin"TŻ"???????? Wiem, że określacie tak swoich mężów, narzeczonych, chłopców, ale gdyby mi któraś podała pełne rozwinięcie, to nie byłabym taka niespokojna

[annmarie]

TŻ = Towarzysz Życia

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=52513 - tu masz tego więcej

[madziczka]

Dziękuję

[Aggie125]

Napisane przez Eenax

(Czasami tylko bym chciała nie być wokoło przez inne kobiety (nie mowie to akurat o Sabbath czy Tymenie) raczona mrożącymi opowieściami o 20-kilku godzinnych porodach z strasznych męczarniach i nieczułym personelu którego to nie obchodziło, o pękaniach, krzywych szyciach, krwotokach, wypadnięciach macicy itp. A im bliżej kwietnia tym 'życzliwe" bardziej mrożącymi krew opowieściami Mnie racza. A jak pięknie i opisowo opowiadają dobrze ze narazie nie wydaja przy okazji paszczowo jęków porodowych )

No i widać, jak niektórym ludziom brakuje łbów... dosłownie. Chyba żadna ciężarna nie oczekuje pełnego relaksu w czasie porodu, ale nie widzę sensu z straszeniu, bo w końcu każdy poród jest inny. A zresztą często się okazuje, że rzekomo nieodporna na ból kobieta zniesie poród całkiem dobrze, lepiej niżby się spodziewała.

Tak mi się skojarzyło to, co napisałaś o straszeniu ze wspominkami Magdaleny Samozwaniec, która była dziewczęciem w czasach, kiedy o pewnych sprawach się po prostu nie mówiło. Przypomniało mi się, jak pisała, że kiedyś do tego stopnia nie uświadamiano dziewcząt, że dzień po ślubie panny przybiegały z płaczem do matek i zarzekały się, że one już nigdy do męża nie wrócą, bo Jasio to był zawsze taki kulturalny, taki dżentelmen, a poprzedniej nocy to chyba diabeł w niego wstąpił...

[_Adelajda_]

wlazłam tu zeby Wam coś powiedziec, ale zapomnialam
to sie chociaz grzecznie przywitam, bo dzis mnie tu jeszcze nie było

dzien dobry

[Aggie125]

Napisane przez _Adelajda_

wlazłam tu zeby Wam coś powiedziec, ale zapomnialam
to sie chociaz grzecznie przywitam, bo dzis mnie tu jeszcze nie było

dzien dobry

A witam, witam.
Z wrażenia co my tu wypisujemy zapomniało Ci się?

[miss natasha]

Napisane przez Sabbath

Ja... czuję się głęboko przejęta, kiedy widzę, że dla ludzi taka postawa to nie tylko bezsensowne frajerstwo i nieżyciowy idealizm. Dlatego dziękuję.

A tak serio - po prostu nie potrafiłabym inaczej.
Czasem wiem, że to nierozsądne, nieopłacalne, że nie tylko na tym nie skorzystam, ale jeszcze dostanę w tyłek... I wiem też, że wole to, niż potem żyć ze sobą, jakiej nie zniosłabym.
Taki... zakuty łeb.

wśród moich znajomych mam takich paru idealistów uważam to za coś niecodziennego, w kierunku wyjątkowym bo niewiele osób wykazuje takie przekonanie w swojej postawie i poglądach najważniejsze, że Ty dobrze się z tym czujesz i wyciągasz jak najwięcej dla swojej satysfakcji i spokojnego sumienia.
[co do sukienek - to właśnie miałam identyczną wizję, ze złotymi nićmi i wymyślnymi wzorami ]

Napisane przez SpanishMyszka

Myślę, że bez obaw możesz sobie zafundować taką fruzrkę. Taka długosć i grzywka bardzo pasują ci do kształtu twarzy, zatem - marsz do fryzjera !

nie omieszkam się zapisać na wizytę, może jeszcze dziś

Napisane przez Eenax

Śniło Mi sie...

o kurczę, ciekawa sprawa

mi się śniło moja własna impreza urodzinowa przemieszana różnymi epizodami w roli głównej z obecnymi gośćmi to chyba z tęsknoty - prawie wszyscy najbliżsi znajomi wrócili znowu do Londynu, po świętach [studia]

[Eenax]

Napisane przez Aggie125

No i widać, jak niektórym ludziom brakuje łbów... dosłownie. Chyba żadna ciężarna nie oczekuje pełnego relaksu w czasie porodu, ale nie widzę sensu z straszeniu, bo w końcu każdy poród jest inny. A zresztą często się okazuje, że rzekomo nieodporna na ból kobieta zniesie poród całkiem dobrze, lepiej niżby się spodziewała.

Tak mi się skojarzyło to, co napisałaś o straszeniu ze wspominkami Magdaleny Samozwaniec, która była dziewczęciem w czasach, kiedy o pewnych sprawach się po prostu nie mówiło. Przypomniało mi się, jak pisała, że kiedyś do tego stopnia nie uświadamiano dziewcząt, że dzień po ślubie panny przybiegały z płaczem do matek i zarzekały się, że one już nigdy do męża nie wrócą, bo Jasio to był zawsze taki kulturalny, taki dżentelmen, a poprzedniej nocy to chyba diabeł w niego wstąpił...

Bardziej bym obstawiała opcje bycia uczynna aż za nadto i próby przygotowania na wszystko co sie może zdarzyć.
Na relaks na pewno nie liczę ale skoro tyle kobiet rodziło i przeżyło to dlaczego ja niby mam nie przeżyć.

O kurka a ja dzień po ślubie nie pobiegłam do Mamusi? I co ja mam teraz zrobić? Czy mamusia nadal sadzi ze ja jestem Dziewica?
Chyba napisze o tym do BravoGirl

Napisane przez annmarie

Eanax, ponoć u wielu kobiet z biegiem lat - co rok poród "wydłuża" się o godzinę, za to dzieci o miesiąc szybciej siadają, chodzą, same się ubierają...
Oczywiście nie u wszystkich, ale te najbardziej mrożące krew w żyłach opowieści - dziel przez 3 choćby

Nawet jak bym podzieliła przez 3 to niektóre opowieści i tak by się nadawały na horrory. Z tym ze ja poprostu to słucham z przymrożeniem oka znając te osoby.

Strasznymi dolegliwościami (puchniecie, wymioty, zgagi, bóle pleców, bóle podbrzusza, skurcze macicy itp.) tez byłam terroryzowana ale jak ktoś zaczynał tylko o tym opowiadać to ja sie "wyłączałam".
Pewnie mam gigantyczne szczęście ale jak narazie mam za sobą spokojne bezobjawowe (poza większą sennością i szybszym męczeniem się) 6 miesięcy.
Teraz też staram sie nie słuchać i nie czytać dolegliwości jakie maja dziewczyny z podobnym do Mojego terminem porodu. Jakos terroryzm grupowy Mnie nie bawi. Doszłam do wniosku im Mniej wiem na temat dolegliwości jakie mogę mieć tym mniej z nich Mnie dopadnie.

Na razie się ciesze takim stanem jaki jest. Ja się czuje bardzo dobrze, mała jest zdrowa, kopytkami pracuje równo dając mi sygnały ze z Nią jest wszystko OK.

PS. Przypomniało mi sie jeszcze ze powinnam chodzić jak kaczka, mieć pryszcze, rozstępy, powinien urosnąć mi tyłek i powinnam przytyć 20 kg.

[hecate]

Nie nadaje sie do prasowania

mam traumy

kupilam sobie w PL w zarze na wyprzedazy bluze, fajna, kremowa z durnym napisem za pare groszy...

Wcieplam do prania, pieknie sie wyprala ale jakos tak wymagajaca prasowania
Wiec czytama uwaznie metke, prasowalam i tak na duzo, duzo nizszej temperaturze niz ta dozwolona zeby sie okazalo, ze ten napis z przodu pobrudzil mi tyl... a po nim tylko delikatnie machnelam zelazkiem zeby uniknac takich sytuacje...

Wrzucilam bluze do prali raz jeszce, zobacze - mam nadzieje, ze zjedzie bo fajna byla/jest...

[Aggie125]

Napisane przez Eenax

O kurka a ja dzień po ślubie nie pobiegłam do Mamusi? I co ja mam teraz zrobić? Czy mamusia nadal sadzi ze ja jestem Dziewica?

A brzuszek Ci rośnie, bo Cię pszczółka ugryzła...?

[hecate]

Napisane przez Aggie125

A brzuszek Ci rośnie, bo Cię pszczółka ugryzła...?

Eanax - a moze to niestrawnosc ?