|
Notka |
|
Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
|
Narzędzia |
2017-06-02, 11:42 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 6
|
Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Witam!
Po nie dawno zmarłym dziadku odziedziczyłam VW Garbusa z 1966 roku. Dziadek kupił go w RFN mniej więcej w połowie lat 70-tych i aż do śmierci był jego jedynym właścicielem. Auto ogólnie jest na chodzie, pali jeździ ale lata użytkowania zrobiły już swoje. Do remontu jest całe wnętrze (tapicerka, zegary, plastiki), z zewnątrz też nie jest lepiej, auto jest już dość mocno skorodowane (na szczęście progi są jeszcze zdrowie), mechanicznie też jest trochę do zrobienia (korbowód, docisk sprzęgła i jeszcze parę innych rzeczy). Podliczając wstępnie koszty wygląda to mniej więcej tak: Renowacja wnętrza 4-5 tys Renowacja nadwozia od 4 tys w górę Docisk sprzęgła ok. 300-500 zł Korbowód ok 1-1,2 tys Inne drobne usterki od 400 zł w górę. Łącznie musiałabym wpakować w autko ok 12-15 tys. Nie wiem czy jest sens z jednej strony to zabytek i pamiątka po dziadku który na dodatek zapisał auto w spadku właśnie mnie. Z drugiej strony trochę szkoda mi pieniędzy. Sama nie wiem co robić. Mam w sumie trzy opcje: 1. Złomowanie auta 2. Sprzedaż pasjonatowi starych aut 3. Renowacja auta i rejestracja jako zabytek Co zrobiłybyście na moim miejscu? |
2017-06-02, 11:45 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Nie ma sensu, zezłomuj to auto będziesz mieć święty spokój a za 12-15 tys kupisz sobie porządny samochód. Nie ma co reanimować trupa to auto ma 50 lat, auto-złom to jedyne odpowiednie dla niego miejsce.
|
2017-06-02, 13:01 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 204
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
[1=25db8be90f8a7872d4e16ae ef6a0038eee4b4f21_6008c40 20749d;74333411]Witam!
Po nie dawno zmarłym dziadku odziedziczyłam VW Garbusa z 1966 roku. Dziadek kupił go w RFN mniej więcej w połowie lat 70-tych i aż do śmierci był jego jedynym właścicielem. Auto ogólnie jest na chodzie, pali jeździ ale lata użytkowania zrobiły już swoje. Do remontu jest całe wnętrze (tapicerka, zegary, plastiki), z zewnątrz też nie jest lepiej, auto jest już dość mocno skorodowane (na szczęście progi są jeszcze zdrowie), mechanicznie też jest trochę do zrobienia (korbowód, docisk sprzęgła i jeszcze parę innych rzeczy). Podliczając wstępnie koszty wygląda to mniej więcej tak: Renowacja wnętrza 4-5 tys Renowacja nadwozia od 4 tys w górę Docisk sprzęgła ok. 300-500 zł Korbowód ok 1-1,2 tys Inne drobne usterki od 400 zł w górę. Łącznie musiałabym wpakować w autko ok 12-15 tys. Nie wiem czy jest sens z jednej strony to zabytek i pamiątka po dziadku który na dodatek zapisał auto w spadku właśnie mnie. Z drugiej strony trochę szkoda mi pieniędzy. Sama nie wiem co robić. Mam w sumie trzy opcje: 1. Złomowanie auta 2. Sprzedaż pasjonatowi starych aut 3. Renowacja auta i rejestracja jako zabytek Co zrobiłybyście na moim miejscu?[/QUOTE] Jeśli nie jesteś pasjonatką starych aut, to opcję 3 bym odrzuciła. Sama mówisz, że trzeba sporo włożyć w to auto i to zarówno pieniędzy jak i czasu. Ja bym spróbowała sprzedać, a jeśli się nie uda to ostatecznie zezłomować
__________________
Haters make me famous. |
2017-06-12, 04:43 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
[1=25db8be90f8a7872d4e16ae ef6a0038eee4b4f21_6008c40 20749d;74333411]Witam!
Po nie dawno zmarłym dziadku odziedziczyłam VW Garbusa z 1966 roku. Dziadek kupił go w RFN mniej więcej w połowie lat 70-tych i aż do śmierci był jego jedynym właścicielem. Auto ogólnie jest na chodzie, pali jeździ ale lata użytkowania zrobiły już swoje. Do remontu jest całe wnętrze (tapicerka, zegary, plastiki), z zewnątrz też nie jest lepiej, auto jest już dość mocno skorodowane (na szczęście progi są jeszcze zdrowie), mechanicznie też jest trochę do zrobienia (korbowód, docisk sprzęgła i jeszcze parę innych rzeczy). Podliczając wstępnie koszty wygląda to mniej więcej tak: Renowacja wnętrza 4-5 tys Renowacja nadwozia od 4 tys w górę Docisk sprzęgła ok. 300-500 zł Korbowód ok 1-1,2 tys Inne drobne usterki od 400 zł w górę. Łącznie musiałabym wpakować w autko ok 12-15 tys. Nie wiem czy jest sens z jednej strony to zabytek i pamiątka po dziadku który na dodatek zapisał auto w spadku właśnie mnie. Z drugiej strony trochę szkoda mi pieniędzy. Sama nie wiem co robić. Mam w sumie trzy opcje: 1. Złomowanie auta 2. Sprzedaż pasjonatowi starych aut 3. Renowacja auta i rejestracja jako zabytek Co zrobiłybyście na moim miejscu?[/QUOTE] Ze względu na dziadka i szacunek do niego sprzedawanym komuś kto się tym pasjonuje. Szkoda zlomowac takiego auta. |
2017-06-13, 13:36 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Na pewno nie warto go zezłomować, to tak jakbyś wyrzuciła albo dała komuś obcemu złoty pierścionek lub diamenty
Jeśli pali, jeździ to już są pozytywy. Jeśli masz go gdzie garażować, masz zamiar nim jeździć i stać Cię na wydanie takich pieniędzy na remont (na pewno nie będziesz musiała wszystkiego wyłożyć od razu) to bym wyremontował. Jeśli nie warto go sprzedać, komuś kto odnawia takie klasyki, kolekcjonerowi, na pewno nie handlarzowi, bo on kupi od ciebie aby na tym zarobić, sprzedać dalej. |
2017-09-07, 13:02 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 435
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Wystaw go a pójdzie raz dwa . Sama z mężem byśmy kupili bo jesteśmy fanami . Robiliśmy tak autko za grosze ,a zysk spory
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-02, 11:28 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 209
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Zależy jak bardzo sentymentalna jesteś, mi by było szkoda zezłomowac, sprzedać obcemu też. Ale jeśli cie np nie stać na taki remont to z dwojga złego lepiej sprzedać komuś u kogo wiadomo że będzie w dobrych rękach, byle nie jakiemuś handlarzowi.
|
2018-03-13, 09:10 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
[1=25db8be90f8a7872d4e16ae ef6a0038eee4b4f21_6008c40 20749d;74333411]Witam!
Po nie dawno zmarłym dziadku odziedziczyłam VW Garbusa z 1966 roku. Dziadek kupił go w RFN mniej więcej w połowie lat 70-tych i aż do śmierci był jego jedynym właścicielem. Auto ogólnie jest na chodzie, pali jeździ ale lata użytkowania zrobiły już swoje. Do remontu jest całe wnętrze (tapicerka, zegary, plastiki), z zewnątrz też nie jest lepiej, auto jest już dość mocno skorodowane (na szczęście progi są jeszcze zdrowie), mechanicznie też jest trochę do zrobienia (korbowód, docisk sprzęgła i jeszcze parę innych rzeczy). Podliczając wstępnie koszty wygląda to mniej więcej tak: Renowacja wnętrza 4-5 tys Renowacja nadwozia od 4 tys w górę Docisk sprzęgła ok. 300-500 zł Korbowód ok 1-1,2 tys Inne drobne usterki od 400 zł w górę. Łącznie musiałabym wpakować w autko ok 12-15 tys. Nie wiem czy jest sens z jednej strony to zabytek i pamiątka po dziadku który na dodatek zapisał auto w spadku właśnie mnie. Z drugiej strony trochę szkoda mi pieniędzy. Sama nie wiem co robić. Mam w sumie trzy opcje: 1. Złomowanie auta 2. Sprzedaż pasjonatowi starych aut 3. Renowacja auta i rejestracja jako zabytek Co zrobiłybyście na moim miejscu?[/QUOTE] Na złomie dostaniesz 300 zl. Lepiej wystaw na sprzedaż za kilka tys. Ktoś się pewnie zgłosi, bo będzie chciał dla siebie. |
2018-03-17, 07:48 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 2 323
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Renowacja takiego pojazdu to raczej "zabawa" dla bogatego pasjonata.Możesz sprzedać z dużym zyskiem i kupić sobie coś nowszego
__________________
mgr wychowania fizycznego instrukor fitness,boksu,tańca sędzia piłki nożnej |
2018-03-17, 15:36 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 80
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Garbus jest autem na tyle popularnym, że raczej nie można liczyć na to, że będzie zyskiwał na wartości. W Niemczech bez problemu można kupić Garbusa w dobrym stanie, więc renowacja na pewno się nie zwróci przy ewentualnej sprzedaży.
Dlatego, ma to sens jedynie ze względów sentymentalnych. Natomiast komentarz pani uważającej że auto zabytkowe należy zezłomować, bo sztrucel za 15 tysięcy będzie lepszy rozbawił mnie setnie. |
2018-03-22, 15:17 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
|
Dot.: Renowacja samochodu z 1966 roku, czy jest sens?
Z autami jak z winem im starsze tym lepsze
Ja bym odnowiła dziada, tylko porządnie nie tyle o ile. Masz cenny przedmiot, który niestety tylko w dobrych rękach może zyskać jeszcze na wartości. |
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:38.