Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[fiasco]

Napisane przez naked_truth

więc jak używałaś salicylowego?

zwykle mieszałam z olejem, raz (lub 2) z PEGiem, chyba ze 3 razy ze spirytusem. To nic trudnego, odmierzyć, wymieszać i nałozyć na twarz na wątku o peelingu tym kwasem są rozpiski, jak uzyskać dane stężenia.

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez zywieczdroj

Z czym mieszałaś i od jakiego stężenia zaczynałaś? Miałaś na początku wysyp?

Zaczynałam chyba od stężenia koło 13%, ale nie jestem pewna. Chyba najwyższe robiłam 25%, ale tego te nie jestem pewna
Raczej ten "oczyszczający wysyp" polegał na tym, że zaskórniki zamknięte jakby wychodziły na wierzch. Ale to w sumie nie było to jakieś straszne

[Sabriel_]

Napisane przez zywieczdroj

Promocja jest do 4 września z kartą Life Style. Tak, tylko dziś użyłam na dzień.

Dopiero co kupiłam wiec nie bede kupowac drugiego, ale nastepnym razem bede czaic sie na promocje

[daisy_002]

Witajcie Nie wiem czemu nie odkryłam tego wątku wcześniej, zaraz nadrobię zaległości i poczytam o Waszych zmaganiach
Trądzik mam od hohoho i jeszcze dłużej, pierwsze zmiany pojawiły mi się już w 3 klasie podstawówki. Stosowałam wszelkie maści bez recepty, jak i te silniejsze na receptę. Oczywiście dermokosmetyki, kosmetyki przeciwtrądzikowe z apteki (młoda i głupia byłam). Jedyne, co mi pomogło, to Atrederm (jest to najsilniejszy specyfik jaki dotąd stosowałam). Oczywiście wszystko wróciło... Najbardziej trądzik zaatakował skórę przy linii włosów, skronie, żuchwę, brodę i nieco policzki. Do tego mnóstwo przebarwień. Boję się (a raczej jestem prawie pewna), że nie jest to już trądzik młodzieńczy.
Kwasy czekają do września, teraz próbuję "naturalnej" pielęgnacji. Nakupiłam mnóstwo półproduktów na mazidłach, być może stan skóry poprawi się choć troszkę.
Powoli się poddaję...
Dodałam zdjęcie, żebyście mogły zobaczyć o czym mówię. Mam nadzieję, że się wyświetla. (stan po wyciskaniu, nie mogłam się już powstrzymać )

Lecę czytać Wasze wpisy, trzymajcie się

[krolowa zurawin]

daisy ... po pierwsze nie wyciskaj! serio blizn można sobie tylko narobić i a gronkowcem sobie wszystko pozakażać...
po drugie idź do dermatologa( z tych leków na receptę wnioskuję,że chodzisz/chodziłaś),znajdź jakiegoś sensownego i próbuj wszystkiego,niech prowadzi Ci kuracji,nie tym,czymś innym ... ostatecznością jest Izotek,który aktualnie biorę mam nadzieje,że na dobre zapomnę o pryszczach

[daisy_002]

Napisane przez krolowa zurawin

daisy ... po pierwsze nie wyciskaj! serio blizn można sobie tylko narobić i a gronkowcem sobie wszystko pozakażać...
po drugie idź do dermatologa( z tych leków na receptę wnioskuję,że chodzisz/chodziłaś),znajdź jakiegoś sensownego i próbuj wszystkiego,niech prowadzi Ci kuracji,nie tym,czymś innym ... ostatecznością jest Izotek,który aktualnie biorę mam nadzieje,że na dobre zapomnę o pryszczach

Ja wiem, że nie można wyciskać (sama mam mnóstwo przebarwień dzięki wyciskaniu), ale czasem jak czuję te wszystkie gule pod skórą to nie mogę się powstrzymać, żeby chociaż na chwilę się tego nie pozbyć. Ale pracuję nas tym!
Chodzę do dermatologa, to znaczy chodziłam. Kurację Atre skończyłam w tym roku w kwietniu z tego co pamiętam. Nastawiałam się na wysyp, bo podobno po kuracji taki występuje, ale jak się okazało to nie wysyp a nawrót. W październiku się przeprowadzam do stolicy i tam zapiszę się do dermatologa, zrobię badania (czego tutaj mi dermatolożka nigdy nie zaproponowała, bo po co, lepiej próbować wszystkiego po kolei) i wtedy będę wiedzieć jak działać. Na razie mogę tylko stosować maści, odpowiednio pielęgnować. Izoteku chciałabym uniknąć, przerażają mnie skutki uboczne. Ale kto wie, może jednak się zdecyduję.

[aaaania1989]

wywaliło mi całą brodę w twardych guzach i ropnych pryszczach
mam dość

niedługo zamknę się w domu chyba

[peach_passion]

Napisane przez aaaania1989

wywaliło mi całą brodę w twardych guzach i ropnych pryszczach
mam dość

niedługo zamknę się w domu chyba

Zmienialas cos w pielegnacji\makijazu?

Mi ostatnio wysypalo brode po maseczce z tołpy:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aaaania1989]

użyłam próbki kremu i poza tym zrobiłam mocną tapetę na impreze moze to też przez to ?
ale jak mam sie pokazać z takimi syfami bez

[aaaania1989]

moja masakra, dziwne są te na policzkach symetrycznie po obu stronach nosa się robią , kiedyś miałam tylko na brodzie a teraz też tam

przepraszam że tak się świece ale tribiotikiem posmarowałam te guzy - tak zaleciła pani doktor , zanim się zdecyduje na Izotek ale się nie zdecyduje nie będę ryzykować włosów, wątroby i oczu
jutro idę do kolejnego dermatologa

[201708250935]

Napisane przez aaaania1989

moja masakra, dziwne są te na policzkach symetrycznie po obu stronach nosa się robią , kiedyś miałam tylko na brodzie a teraz też tam

przepraszam że tak się świece ale tribiotikiem posmarowałam te guzy - tak zaleciła pani doktor , zanim się zdecyduje na Izotek ale się nie zdecyduje nie będę ryzykować włosów, wątroby i oczu
jutro idę do kolejnego dermatologa

nie jest tak zle tutaj do zamaskowania wystarczylby puder i korektor
A na taki tradzik to nie powinna zlecac Ci izoteku izotek przepisuje sie jesli po 3 antybiotykoterapiach stan sie nie poprawia (tak czytalam)

[aaaania1989]

nagomiko ja nie umiem tego zamaskować , zdjęcie jest słabej jakości to na brodzie jest takie wypukłe
nałożę za mało podkładu to wszystko widać a jak za dużo to wyglądam jeszcze gorzej , skórę mam albo za sucha albo za tłustą masakra

wiem że niektórzy maja gorzej i szczerze współczuje bo ja już mam dość , w jakaś depresję wpadne

antybiotykoterapii też się boję boję się o moje jelita z którymi mam problem , od małego dużo chorowałam i mam teraz wyjałowione przez antybiotyki i nie pracują jak trzeba nie wiem jak wytrzymałyby kilka miesięcy terapii
Unidox brałam przez 5 dni i się wystraszyłam bo mnie brzuch bolał i miałam zgagę i przerwałam

[201708250935]

Napisane przez aaaania1989

nagomiko ja nie umiem tego zamaskować , zdjęcie jest słabej jakości to na brodzie jest takie wypukłe
nałożę za mało podkładu to wszystko widać a jak za dużo to wyglądam jeszcze gorzej , skórę mam albo za sucha albo za tłustą masakra

wiem że niektórzy maja gorzej i szczerze współczuje bo ja już mam dość , w jakaś depresję wpadne

antybiotykoterapii też się boję boję się o moje jelita z którymi mam problem , od małego dużo chorowałam i mam teraz wyjałowione przez antybiotyki i nie pracują jak trzeba nie wiem jak wytrzymałyby kilka miesięcy terapii
Unidox brałam przez 5 dni i się wystraszyłam bo mnie brzuch bolał i miałam zgagę i przerwałam

No to trzeba dzialac jedynie zewnetrznie skoro jest zle z Twoimi jelitami... Nie zalamuj sie a moze w Twoich kosmetykach jest cos co Cie zapycha? jeszcze mozesz sprawdzic tutaj, ale to tak bardziej z przymrużeniem oka

[201704240919]

Napisane przez aaaania1989

wywaliło mi całą brodę w twardych guzach i ropnych pryszczach
mam dość

niedługo zamknę się w domu chyba

Spokojnie
Dziwne rozmieszczenie, jak przy trądziku różowatym..

[fiasco]

Napisane przez Ewuniaa16

Spokojnie
Dziwne rozmieszczenie, jak przy trądziku różowatym..

hmm też mi to przyszło do głowy. ale nie ma co panikować, to może być tylko przypadek

[Hexxana]

Napisane przez Ewuniaa16

Spokojnie
Dziwne rozmieszczenie, jak przy trądziku różowatym..

Zgodzę się.... U mnie identycznie wyglądały początki trądziku różowatego.
Z terapii antybiotykami zrezygnowałam, nawet moja derm nie polecała. Bylam tylko raz na własne życzenie. Nie powiem efekty długo się utrzymały, ale wolę jednak stosować zewnętrznie określone specyfiki.

[aaaania1989]

a trądzik różowaty to coś gorszego ? czym się to leczy ?

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez Hexxana

Zgodzę się.... U mnie identycznie wyglądały początki trądziku różowatego.
Z terapii antybiotykami zrezygnowałam, nawet moja derm nie polecała. Bylam tylko raz na własne życzenie. Nie powiem efekty długo się utrzymały, ale wolę jednak stosować zewnętrznie określone specyfiki.

a mozesz napisać więcej jakie to specyfiki Ci pomogły?

[_Clarena_]

Również zmagam się z tym problemem (rogowacenie), dodatkowo zwłaszcza w lecie pojawiają się uczuleniowe, swędzące wykwity i ropne wypryski. Rogowacenie koncentruje się na szyi i górze dekoltu, tuż nad piersiami skóra już jest inna, gładka i pory (ujścia mieszków włosowych) są niewidoczne. Polecam olejek pichtowy z olejkiem rycynowym jako środek oczyszczający skórę z bakterii, roztoczy (przede wszystkim je zabija). Nadal jednak pozostaje sprawa zrogowaciałych ujść włosowych... nie wiem już co z tym draństwem robić.

[Hexxana]

Napisane przez aaaania1989

a trądzik różowaty to coś gorszego ? czym się to leczy ?

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------


a mozesz napisać więcej jakie to specyfiki Ci pomogły?

Wiesz, trudno powiedzieć, czy coś gorszego. Trądzik różowaty nie jest zbyt przyjemny i w zależności jakie stadium potrafi bardzo utrudnić życie.

Jestem od ponad dwóch lat pod stałą kontrolą dermatologa, trafiłam na bardzo fajną babkę. U mnie sprawdza się emulsja Rozex, preparaty z vit. C, kwas azelainowy. Mam też w użyciu żel Finacea, jest dla mnie lepszy niż Acne Derm.

Byłaś u lekarza?

[aaaania1989]

Napisane przez Hexxana

Wiesz, trudno powiedzieć, czy coś gorszego. Trądzik różowaty nie jest zbyt przyjemny i w zależności jakie stadium potrafi bardzo utrudnić życie.

Jestem od ponad dwóch lat pod stałą kontrolą dermatologa, trafiłam na bardzo fajną babkę. U mnie sprawdza się emulsja Rozex, preparaty z vit. C, kwas azelainowy. Mam też w użyciu żel Finacea, jest dla mnie lepszy niż Acne Derm.

Byłaś u lekarza?

Byłam.
Powiedziałam że Differin, Zineryt, Epiduo tylko chwilowo pomagały i przepisał mi zawiesinę robioną z ichtiolem, siarką,tlenkiem cynku,glicerolem...nie mam już składu bo oddałam do zrobienia.Jestem w szoku ale może akurat to pomoże - może stare receptury zdziałają więcej niż te wszystkie nowe maści

[naked_truth]

Napisane przez aaaania1989

moja masakra, dziwne są te na policzkach symetrycznie po obu stronach nosa się robią , kiedyś miałam tylko na brodzie a teraz też tam

przepraszam że tak się świece ale tribiotikiem posmarowałam te guzy - tak zaleciła pani doktor , zanim się zdecyduje na Izotek ale się nie zdecyduje nie będę ryzykować włosów, wątroby i oczu
jutro idę do kolejnego dermatologa

wiesz, nie wiem czy Cię to pocieszy ale jak tak zerknęłam na archiwalne zdjęcie miałam tak samo albo i gorzej... i teraz jest zupełnie ok, udało się opanować sprawę także trzymam kciuki.

Ja też nie zdecydowałabym się na Izotek.

[aaaania1989]

Napisane przez naked_truth

wiesz, nie wiem czy Cię to pocieszy ale jak tak zerknęłam na archiwalne zdjęcie miałam tak samo albo i gorzej... i teraz jest zupełnie ok, udało się opanować sprawę także trzymam kciuki.

Ja też nie zdecydowałabym się na Izotek.

a co Ci pomogło ?
dziękuje za kucki , przydadzą się

[naked_truth]

Napisane przez aaaania1989

a co Ci pomogło ?
dziękuje za kucki , przydadzą się

poza tym nie miałam szczęścia do dermatologów i z antybiotyków, maści właściwie nic mi nie działało.

acne derm, epiduo, triacneal, effaclar działały ale na kilka miesięcy

ostatecznie pomogły mi takie dość kontrowersyjne metody:

dość restrykcyjna (nie kalorycznie, bo jadłam 1700-1800 kcal, tylko pod względem doboru) dieta - beznabiałowa, bezglutenowa i tylko niski ładunek glikemiczny; dieta była naprawdę bardzo zdrowa - 0,5 kg dziennie różnorodnych warzyw, pestki, kiełki, dużo ryb, trochę mniejsze ilości mięsa, owoce z niskim IG i parę innych

wyeliminowanie kilku czynników stresogennych dużo dało, bo u mnie miało to chyba jakiś związek ze stresem... pomagał mi ruch.

a z pielęgnacji to nic odkryeczego - odrzuciłam wszystko co chemiczne , apteczne (oprócz filtra) i biochemia urody, zrób sobie krem.

tamtejsze sera, olejek tamanu, serum olejowe, glinki, peeling enzymatyczny, hydrolat, spirulina - także nic nadzwyczajnego...

Koleżanki mi nie wierzą jak mówię co mi pomogło Bo obecnie zostało mi tylko kilka wągrów na nosie, trochę zaskórników na czole takich w kolorze skóre i przebarwień, a pryszczy żadnych... potrafię i dwa miesiące nie mieć (tzn ani jednego)

[daisy_002]

Napisane przez naked_truth

poza tym nie miałam szczęścia do dermatologów i z antybiotyków, maści właściwie nic mi nie działało.

acne derm, epiduo, triacneal, effaclar działały ale na kilka miesięcy

ostatecznie pomogły mi takie dość kontrowersyjne metody:

dość restrykcyjna (nie kalorycznie, bo jadłam 1700-1800 kcal, tylko pod względem doboru) dieta - beznabiałowa, bezglutenowa i tylko niski ładunek glikemiczny; dieta była naprawdę bardzo zdrowa - 0,5 kg dziennie różnorodnych warzyw, pestki, kiełki, dużo ryb, trochę mniejsze ilości mięsa, owoce z niskim IG i parę innych

wyeliminowanie kilku czynników stresogennych dużo dało, bo u mnie miało to chyba jakiś związek ze stresem... pomagał mi ruch.

a z pielęgnacji to nic odkryeczego - odrzuciłam wszystko co chemiczne , apteczne (oprócz filtra) i biochemia urody, zrób sobie krem.

tamtejsze sera, olejek tamanu, serum olejowe, glinki, peeling enzymatyczny, hydrolat, spirulina - także nic nadzwyczajnego...

Koleżanki mi nie wierzą jak mówię co mi pomogło Bo obecnie zostało mi tylko kilka wągrów na nosie, trochę zaskórników na czole takich w kolorze skóre i przebarwień, a pryszczy żadnych... potrafię i dwa miesiące nie mieć (tzn ani jednego)

a nie miałaś takich momentów, że chciałaś rzucić się na słodycze? im więcej ograniczeń, tym więcej chcemy.

jesteś kolejną osobą, która utwierdza mnie w przekonaniu, że dieta jest bardzo ważnym elementem walki z trądzikiem. a ja tak kocham jeść

[peach_passion]

Powiem Wam ze po 3 tygodniach od zaprzestania stosowania wody do mycia twarzy faktycznie cera sie mniej tlusci,ale spodziewalam soe czegos lepszego zamowilam na allegro milk of magnesia i mam nadzieje, ze to bedzie to

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aaaania1989]

Napisane przez daisy_002

a nie miałaś takich momentów, że chciałaś rzucić się na słodycze? im więcej ograniczeń, tym więcej chcemy.

jesteś kolejną osobą, która utwierdza mnie w przekonaniu, że dieta jest bardzo ważnym elementem walki z trądzikiem. a ja tak kocham jeść

ja też niestety kocham jeść słodycze,pizze...

mam jeszcze zamiar wypróbować cebulę - maseczkę czy cuś takiego
jak czytam wątek o retinoidach to się upewniam w przekonaniu że izoteku do ust nie wezmę

[201704240919]

Napisane przez aaaania1989

ja też niestety kocham jeść słodycze,pizze...

mam jeszcze zamiar wypróbować cebulę - maseczkę czy cuś takiego
jak czytam wątek o retinoidach to się upewniam w przekonaniu że izoteku do ust nie wezmę

Są jeszcze retinoidy zewnętrznie, mi Zorac bardzo pomógł. Ale jeśli to trądzik różowaty (oby nie), to lepiej nie próbować ..

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez daisy_002

Witajcie Nie wiem czemu nie odkryłam tego wątku wcześniej, zaraz nadrobię zaległości i poczytam o Waszych zmaganiach
Trądzik mam od hohoho i jeszcze dłużej, pierwsze zmiany pojawiły mi się już w 3 klasie podstawówki. Stosowałam wszelkie maści bez recepty, jak i te silniejsze na receptę. Oczywiście dermokosmetyki, kosmetyki przeciwtrądzikowe z apteki (młoda i głupia byłam). Jedyne, co mi pomogło, to Atrederm (jest to najsilniejszy specyfik jaki dotąd stosowałam). Oczywiście wszystko wróciło... Najbardziej trądzik zaatakował skórę przy linii włosów, skronie, żuchwę, brodę i nieco policzki. Do tego mnóstwo przebarwień. Boję się (a raczej jestem prawie pewna), że nie jest to już trądzik młodzieńczy.
Kwasy czekają do września, teraz próbuję "naturalnej" pielęgnacji. Nakupiłam mnóstwo półproduktów na mazidłach, być może stan skóry poprawi się choć troszkę.
Powoli się poddaję...
Dodałam zdjęcie, żebyście mogły zobaczyć o czym mówię. Mam nadzieję, że się wyświetla. (stan po wyciskaniu, nie mogłam się już powstrzymać )

Lecę czytać Wasze wpisy, trzymajcie się

Po pierwsze głowa do góry
Twoje zmiany trądzikowe wyglądają tak, jakbyś to Ty była winowajcą - są obok siebie, co często jest wynikiem przenoszenia bakterii. Mam cichą nadzieję, że nie wyciskasz, nie zdrapujesz,a twarzy dotykasz w ostateczności, bo najpaskudniejsze bakterie są na naszych rękach i pod paznokciami.
Naturalna pielęgnacja dużo nie zdziała, ale rzeczywiście jest dużo łagodniejsza i przy silniejszym kalibrze (kwasy, retinoidy), może świetnie wspomagać walkę z trądzikiem.
Trzymam kciuki, mi się udało

[greeny666]

Napisane przez naked_truth

poza tym nie miałam szczęścia do dermatologów i z antybiotyków, maści właściwie nic mi nie działało.

acne derm, epiduo, triacneal, effaclar działały ale na kilka miesięcy

ostatecznie pomogły mi takie dość kontrowersyjne metody:

dość restrykcyjna (nie kalorycznie, bo jadłam 1700-1800 kcal, tylko pod względem doboru) dieta - beznabiałowa, bezglutenowa i tylko niski ładunek glikemiczny; dieta była naprawdę bardzo zdrowa - 0,5 kg dziennie różnorodnych warzyw, pestki, kiełki, dużo ryb, trochę mniejsze ilości mięsa, owoce z niskim IG i parę innych

wyeliminowanie kilku czynników stresogennych dużo dało, bo u mnie miało to chyba jakiś związek ze stresem... pomagał mi ruch.

a z pielęgnacji to nic odkryeczego - odrzuciłam wszystko co chemiczne , apteczne (oprócz filtra) i biochemia urody, zrób sobie krem.

tamtejsze sera, olejek tamanu, serum olejowe, glinki, peeling enzymatyczny, hydrolat, spirulina - także nic nadzwyczajnego...

Koleżanki mi nie wierzą jak mówię co mi pomogło Bo obecnie zostało mi tylko kilka wągrów na nosie, trochę zaskórników na czole takich w kolorze skóre i przebarwień, a pryszczy żadnych... potrafię i dwa miesiące nie mieć (tzn ani jednego)

wow,serdecznie gratuluję wytrwałości Mam pytanie: w ile czasu od rozpoczęcia tego typu diety zauważyłaś znaczną poprawę? Mialas jakis "wysyp"/"oczyszczanie"twarzy?
Zaczynam wierzyc,ze tylko metody naturalne sa w stanie pomoc.....

[aaaania1989]

Ewuniaa16
dermatolog u którego byłam dziś zapisał w karcie - acne vulgaris czyli trądzik młodzieńczy..

przy retinoidach zewnętrznie tez trzeba stosować chyba antykoncepcję bo też są teratogenne?

[naked_truth]

a nie miałaś takich momentów, że chciałaś rzucić się na słodycze? im więcej ograniczeń, tym więcej chcemy.

tzn że miałam ochotę zjeść co nie mogę przez pierwsze tygodnie dość często, praktycznie co dziennie. Natomiast nie było to jakieś trudne do opanowania. Potem już praktycznie wcale. Zresztą są słodycze, które w małych ilościach można jeść na takiej diecie - ksylitol (cukier z brzozy) czy syrop z agawy mają jeśli się nie przesadzi niewielki ładunek więc można robić różne słodycze w wersji dla indeksowców.

Trzy sprawy
- u mnie były dodatkowe motywacje do utrzymywania takiej diety (problemy z wagą, włosy, paznokcie, układ pokarmowy lepiej pracuje, mam więcej energii; czy gdyby cera była jedynym profitem dałabym radę? wątpię )
- zmiana podejścia do jedzenia: jest masa przyjemności na tym świecie, nie trzeba mieć słodyczy, żeby czuć się zaspokojonym itd. i motywacja (nie tylko w kwestii diety) to nie jest tylko "chcę tego nie jeść", to trochę za mało. Motywacja z prawdziwego zdarza to ciągłe podejmowanie decyzji. jedzenie może być czymś, co ma służyć zdrowiu i zaspokojaniu potrzeb. potrzeb, niekoniecznie zachcianek
- po dłuższym czasie organizm się reguluje i przynajmniej ja nie mam ochoty na "zakazane" pokarmy; dużo zależy pewnie od upodobań kulinarnych, ale mi przy odrobinie kombinatorstwa takie jedzenie bardzo smakuje i nie czuję, że sobie odmawiam, bo zdrowie, uroda, profilaktyka chorób są po prostu ważniejsze niż trochę cukru, mleka czy mąki...

wow,serdecznie gratuluję wytrwałości Mam pytanie: w ile czasu od rozpoczęcia tego typu diety zauważyłaś znaczną poprawę? Mialas jakis "wysyp"/"oczyszczanie"twarzy?
Zaczynam wierzyc,ze tylko metody naturalne sa w stanie pomoc.....

Z tym wysypem to ja ciągle miałam wysyp, gorzej nie było.
Znaczna poprawa po czterech miesiącach. Taka, że trądziku praktycznie nie ma po pół roku.

No i jeszcze nie wiem na ile to ma wpływ, ale zażywałam tabletki z wiesiołka, piję sok aloesowy, zioła (trzy tygodnie i trzy przerwy) - ogólnie wzmacniam odporność

[201704240919]

Napisane przez aaaania1989

Ewuniaa16
dermatolog u którego byłam dziś zapisał w karcie - acne vulgaris czyli trądzik młodzieńczy..

przy retinoidach zewnętrznie tez trzeba stosować chyba antykoncepcję bo też są teratogenne?

Nie ma potrzeby stosowania antykoncepcji, jak okaże się, że ktoś jest w ciąży należy je po prostu odłożyć.
Nie zaprzeczam, że to trądzik młodzieńczy, ale zastanawia mnie rozmieszczenie, bo moja siostra miała bardzo podobnie, a skutkiem było niedokładne czyszczenie rąk i dotykanie twarzy. Być może masz odmianę skupiskową, nie wiem, bo i taka jest, ale osoby z trądzikiem muszą zwrócić szczególną uwagę na higienę rąk.