aranżacja/wystrój wnętrz - proszę o radę.

[harvvey]

Studiuję na państwowej uczelni, niedawno zaczęłam praktyki w zawodzie i coraz bardziej męczy mnie myśl, że się "nie spełnię". Kiedy zobaczyłam wszystko od kuchni zwątpiłam w ogóle w to, że kiedyś będę w tej pracy szczęśliwa - liczyłam na więcej kreatywności, a spotkałam się z segregatorami pełnymi papierów i dosyć mechaniczną pracą w programie projektowym - i szczerze, przeraża mnie to.
Od kiedy pamiętam moją pasją była aranżacja i wystrój wnętrz - uwielbiam dobierać kolory/tkaniny, jednak wiem, że samo uwielbiam nie wystarczy. W końcu chyba zebrałam w sobie tyle siły, aby zrobić krok do przodu i spróbować, tylko czy to nie za późno?
Aktualnie jestem na 3 roku studiów technicznych, ale mam za sobą kurs fotografii, kilka kursów z rysunku i sporo artystycznych zajęć na uczelni - malowanie farbami, makiety, projekty, rzeźbę; mam wyobraźnię przestrzenną, bez problemu rysuję w perspektywie. Oprócz tego pracuje w programach takich jak Photoshop, AutoCad, Microstation - stricte projektowych.

Jestem wrażliwa na piękno, czuję, że to mnie uspokaja, że to praca, w której mogę się spełnić, ale kompletnie nie wiem, jaką drogę wybrać. Przeglądałam oferty różnych kursów/studium/szkół policealnych i.. nie wiem. Nie chcę tego odbębnić tylko dla papierka, chcę się czegoś naprawdę nauczyć i o ile się uda - przygotować do zawodu.
Dziewczyny, czy jest wśród was jakaś, której udało się, mimo nieskończonych studiów? Jaką drogę polecacie, co na wstępie mam odrzucić? Bardzo proszę o rady, doświadczenia (własne, czy znajomych) i informacje, jaką drogę trzeba przejść, aby na początku gdzieś się zahaczyć i dostać możliwość projektowania?