To jest jakas PARANOJA.

[Ricard]

Witam wszystkich.
W zasadzie to pisze tego posta chyba tylko po to, aby uzmyslowic Was jaki
wplyw na zycie moze miec tradzik. W grudniu 2005 skonczylem 22 lata. Tradzik mam od 15 roku zycia.
Na poczatku podsumowanie "kuracji" - to zbior specyfikow ktore zuzylem przez ostatnie 3-4 lata (to co podalem poza lekami to tylko przez ostatni rok - trzymam opakowania zeby potem je komus pokazac :/) :

Leki :
Aknemycin masc (2 x 22zl)
Akneroxid 10 (2 x 20zl)
Skinoren krem (1x 40zl)
Skinoren zel (1x 45zl)
Benzacne 5% (1 x 5zl)
Dalacin T (1 x 45zl)
Aknemycin plus (3 x 45zl)
Clindacne (2 x 22zl)
Acne Derm (8 x 16zl)
Brevoxyl (4 x 20zl)
Bactroban (1 x 30zl)
Isotrex (1 x 30zl)
DIFFERIN (10 x 43z) (SIC!)
Glyco-A (3 x 45zl)
W sumie Leki : 1231 zl

Kosmetyki :
Effaclar zel (5 x 40zl)
Effaclar K emulsja (3 x 45zl)
Tointex (7 x 7zl)
Adonis Afrodyta (1 x 3zl)
Szampon Selsun (2x 35zl)
Clobaza (1 x 8zl)
Alantan Plus (2 x 10zl)
Masc nagietkowa (1 x 4zl)
Tormentiol (1 x 5zl)
W sumie Kosmetyki : 494 zl

Inne :
Linomag plyn (7 x 11zl)
Linomag kaps (5 x 12zl)
Tran (1 x 26zl)
Aliofil (3 x 5zl)
Capivit A+E (3 x 7zl)
Witamina PP (2 x 3zl)
Olejki eteryczne (4 x 6zl)
Citrosept (1 x 20zl)
Vitaral (4 x 16zl)
Zincas Forte (3 x 6zl)
Woda utleniona, spirytus salicylowy itp - (20 x 1zl)

W sumie Inne : 351 zl

Wszystko w sumie : 2076 zl.

Odnosnie kosztow finansowych doliczyc trzeba dojazdy do lekarzy, koszt
niektorych wizyt (prywatnie) i temu typu rzeczy. Jesli myslicie ze na tym koniec wydatkow, to grubo sie mylicie. Cala sytuacja z tradzikiem zaczela irytowac mnie na dobre na poczatku studiow, wszystko zbieralo sie i w koncu wpadlem w depreche (niby przez wypadek w ktorym zginelo 2 kolegow) - ale ja wiem ze to po prostu sie tak nakladalo i ze predzej czy pozniej samo by wyszlo.
Przebieg: Pol roku bolow glowy (na poczatku przez 2 tygodnie
BEZ PRZERWY). Rok zawrotow glowy. Dziwne uczucia, zaburzenia zasypiania. O "zlym samopoczuciu" w depresji pisac nie bede bo to byl akurat najmniejszy problem.

Unikanie ludzi i wychodzenia z domu bez potrzeby == nadmiar komputera ==
siedzenie w jednej pozycji, ucisk nogi o biruko -> porazenie nerwu
strzalkowego.
Leczenie : zastrzyki Nivalin, miesiac Neurex, do tego witaminy + jakies
******ly + 2 miesiace rehabilitacji.
Efekt : Stopa mocno oslabiona, paluchem do polowy moge ruszyc (a minelo juz pol roku)...
Plusy : Poznalem kogos (czytaj nizej).

Jedynym dobra rzecza jest to, ze od 3 lat nie zapalilem papierosa. ALe
pozbylem sie w ten sposob jedynej w sumie codziennej przyjemnosci. To tez
przez tradzik bo liczylem ze mi sie cera poprawi. Nie poprawila mi sie ani troche.
Przeczytane przeze mnie posty i artykuly na temat leczenia tradziku liczyc
mozna w tysiacach. Ile ja czasu na to stracilem to nieporozumienie po prostu.
Do tego codzienne rytualy od siedmiu lat (poranne mycie glowy, twarzy,
nakladanie lekow itd.). Po przebudzeniu wlosy i twarz mocno przetluszczone -
nie ma mowy o pokazaniu sie ludziom. Wyobrazcie sobie teraz, jak to dziala na codzienne zycie - wstyd gdzies jechac do kogos na jakies ferie itd.
W ostatnie wakacje bylo super (przez miesiac nic mi nie wyskoczylo na twarzy !!!). Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jaki ja bylem szczesliwy. Na imprezach znajomi pytali sie co sie stalo, skad mam taki humor i w ogole ze tak swietnie wygladam. Przeciez im, chorera, nie powiem, ze to przez stan cery. Doskonale wiem, ze za tydzien i tak sie wszystko spieprzy wiec nie ma co o tym gadac nawet... O tym gdzie ja nie bylem, czego nie zrobilem i w ogole jak to wplywa na codzienne zycie to pisac nie bede bo nie ma to sensu. Tu nie pojde tam nie wyjde tu mi wstyd. A juz najgorsze w ub. roku - wrzesien poznalem piekna dziewczyne a mialem niezla cere wtedy, tylko blizenki na policzkach. Sama do mnie podeszla, rozmawialismy, czulem ze to jest to i powinienem ja zaprosic na kawe czy cos takiego. Ale jak pomyslalem ze w listopadzie mialbym sie z nia gdzies pokazac to nie moglbym zniesc tego, ze jest z chlopakiem z taka spaprana facjata (na zime i wiosne sie pogarsza). Kontrast z jej piekna cera bylby NIEBOTYCZNY. Powiedzialem sobie ze dopoki, chorera, nie bede normalnie wygladal zawsze, to trudno...
Znajac moje szczescie juz jej nie zobacze albo bedzie zajeta czy cos takiego.
No taki mam lajf. Wyobrazcie sobie ze ciesze sie ze informatyke studiuje, bo
nie musze za duzo byc na uczelni, pokazywac sie ludziom, aplikacje i programy pisze sie w domu. Nawet rodzice sie nie domyslaja ze ja nie moge normalnie zyc z tego powodu, ze to mi wszystko pieprzy. A juz ich texty typu "przeciez nic nie widac" doprowadzaja mnie do furii. Chociaz ostatnio sie zainteresowali - zaczalem brac antybiotyk wewnetrzny - a wiedza ze zdrowo zyje i skumali ze cos jest nie tak - wyslali mnie do Ksiezy po ziola. No i miesiac ziol i chorera nic. Jak bylo tak jest dalej. Nie wiem mam niby jechac na zmiane skladu ziol ale po prostu w to nie wierze. Co za, k***, niefart z tym wszystkim.

Hormonow nie ruszam bo z tego co czytalem wypowiedz paru kobiet o Diane-35, o tym co sie dzieje po odstawieniu, to wole nawet o tym nie myslec. Po ostatniej wizycie u dermatologa (7lat u tej panii) uslyszalem "Czy nie ma Pan juz tego dosc?". Grzecznie odpowiedzialem ze mam i ze sobie byc moze nawet pani z tego sprawy nie zdaje jak bardzo. To uslyszalem propozycje lykania Izoteku (czyt. ROACCUTANE). Przyznam ze po jej zapewnieniach ze juz na 100% i ze nie wroci...
Rozwazalem to. Ale leczenie czegos kosztem innej choroby to tez nie tedy droga (skutki uboczne IMHO na PEWNO sa jakies). Pozatym 7 lat leczenia - za dlugo sie z tym babram zeby sie teraz poddac na ten Roaccutane. Coraz trudniej mi ostatnio wytrzymac to wszystko. Wydaje mi sie ze gdyby padlo to na osobe o mniejszej odpornosci psychicznej to moglaby takowa zrobic jakies glupstwo.

Jak przedwczoraj przegladalem zdjecia z podstawowki i spojrzalem na swoja
owczesna cere, to zaczalem sie zastanawiac za co JA mam tak przerabane...

Obecnie znowu retinoidy - differin na noc 7 tydzien, aknemycin plus 2x
dziennie. Do tego tran, witaminy, troche diety, ziola. Chyba Bog czesciowo wysluchal moich modlitw bo blizenki z policzka znikaja, skora sie wyrownuje. Juz prawie ich nie widac.
Ale zaskorniki, tlusta cera... nowe wypryski. Konca NIE WIDAC.
To jest, ku***, jakas PARANOJA.

[justiiii]

jak dla mnie to: wogole nie zaczales szukac przyczyny tzn np badania na obecnosc grzybów najczesciej jest to pityrosporum ..czesto jest tak wlasnie ze to grzybica wywoluje tradzik ....badanie kalu na obecnosc pasozytow bo one tez umieja dac skorze w "kosc" ..sprawdzenie czy nie masz klopotow z zoladkiem.watroby takze czesta przyczyna problemow skornych...takze prochnica,powinienes tez zrobic badania na poziom hormonow....wszystkie leki ktore wymieniles to badziewia ...dzialaja na skutek ale to i nie zawsze...pisze tak o tych badaniach bo sama przez to przechodzilam ...mialam pokrzywke i kazdy podejrzewal ze to uczulenie...pozniej testy(nic nie wyszlo) milion lekow itp..zrobilam badania i okazalo sie za mam lamblie <jedyna przyczyna mojej pokrzywki>! nie poddawaj sie zawsze jest jakas przyczyna ! papa

[izmonek]

zgadza sie to jest paranoja
paraoja z ktora walczy mnostwo ludzi mlodych i nastolatkow
tez chcialabym skonczyc to cos na twarzy
eh ciekawe tyklko czy inni ludzie ktorzy widza twoj pryszcz na twarzy od razu sobie cos o tonbe mysla hehe

[AaniaA]

Napisane przez justiiii

jak dla mnie to: wogole nie zaczales szukac przyczyny tzn np badania na obecnosc grzybów najczesciej jest to pityrosporum ..czesto jest tak wlasnie ze to grzybica wywoluje tradzik ....badanie kalu na obecnosc pasozytow bo one tez umieja dac skorze w "kosc" ..sprawdzenie czy nie masz klopotow z zoladkiem.watroby takze czesta przyczyna problemow skornych...takze prochnica,powinienes tez zrobic badania na poziom hormonow....wszystkie leki ktore wymieniles to badziewia ...dzialaja na skutek ale to i nie zawsze...pisze tak o tych badaniach bo sama przez to przechodzilam ...mialam pokrzywke i kazdy podejrzewal ze to uczulenie...pozniej testy(nic nie wyszlo) milion lekow itp..zrobilam badania i okazalo sie za mam lamblie <jedyna przyczyna mojej pokrzywki>! nie poddawaj sie zawsze jest jakas przyczyna ! papa

zgadzam sie z justii. ja tez poszukuje przyczyny swojej meki. jak na razie mam sie odtruc, bo te antybiotyki doustne wykanczaja wszystko. mowino mi o grzybie, o chorej watrobie, itd. przyczyna, a nie skutek!!! jak sie w koncu zdecyduje na to dam wam znac.

[Fresa]

Żaden lekarz nie przepisałby ci Diane35,gdyż są to tabletki tylko dla kobiet.

[indiego]

ricard

to ze tradzik powoduje zaburzenia zwaizane z zachowaniem, to rzecz wiadoma, wplywa na niska samoocene wyalinowanie ze srodowiska, w czestych przypadkach doprowadza do slinej depresji itd
rozwazales terapie psychologiczna? fachowa pomoc wyelminuje niektore zachowania jak np niska samoocene,
piszesz ze poznales dziewczyne, i czules ze ona jest akurat ta wiec czemu nie kontynuowales znajomosci tylko dlatego ze masz tradzik, nie warto sie tak latwo poddawac przyjdzie dzien ze tradzik zniknie ze znajdziesz swoj zloty srodek, a dziewczyna jesli buy cie kochala to napewni pomogla by ci w twoim problemie!
nie poddawaj sie i walcz wiem ze sa koszty ale trzeba ustalic prorytety w zyciu co jest wazniejsze walka z tradzikiem czy inne rzeczy, szukaj lekazry zmieniaj do momentu az przekonasz sie ze ten leczy cie a nie powiela schematy, jesli znajdziesz dobrego sam bedzie wiedzial ze trzeba znalezc przyczyne, nie rezygnuj tez z ROACCUTANE w niektorych przypadkach przyniosl fenomenalny efekt wyleczenia, jednak potrzeba ci dobrego lekarza ktory odpowiednio pokieruje leczneiem!

[izmonek]

no nie wiem czy porada psychologa by cos wskorala
to jest za duzy porblem ktory narsta dzienw dzien
z nim nie da sie nawet walczyc przynajmniej dla mnie

[indiego]

Napisane przez izmonek

no nie wiem czy porada psychologa by cos wskorala
to jest za duzy porblem ktory narsta dzienw dzien
z nim nie da sie nawet walczyc przynajmniej dla mnie

mysle ze warto sie przekonac nic rozwazac za i przeciw!

[Ricard]

Dziekuje za te pare sugestii.
Piszac o Diane-35 mialem na mysli hormony w ogole, wiem ze to tylko dla kobiet i wiem tez ze moge isc do endokrynologa i zrobic to badanie i ewentualnie dostane cos na obnizenie. Ale skoro po odstawieniu u kobiet sa takie cyrki, to boje sie ze jak ja bym zalozmy zaczal brac taki odpowiednik to potem po odstawieniu byloby zle. A co do psychiki to wszystko w porzadku
A ze niska samoocena ech. Nie mnie oceniac jak wygladam.
A co do badan to moze rzeczywiscie sprawdze watrobe/zoladek moze nawet te hormony tez. Zeby to mam hehe biale bez dziur takze chyba nie prochnica.
A wlasnie jak sobie zbadac np zoladek albo watrobe? Isc do internisty po jakies skierowanie czy cos?
Z gory dziekuje za odpowiedz, pozdrawiam.

[Sophie86]

Rozumiem Twoje zniecierpliwienie i zdenerwowanie.
Ja na Twoim miejscu zwyczajnie zmienilabym lekarza.A najlepiej poszlabym na konsultacje do jakiegos specjalisty z kliniki na konsultacje.
Z tego co tu widze,to nie zazywales antybiotykow doustnie-one sa mniej szkodliwe niz hormony i roaccutan,a efekty daja systematyczne a dlugotrwale.
Czasami tez pomaga wykluczenie tlustego jedzenia i ostrych przypraw.
Badz dobrej mysli
Co do spraw z dziewczynami.Wiem po sobie,ze nie wierzy sie ludziom,ktorzy mowia,ze nie widac blizn itp. Ale naprawde,z perspektywy czasu widac,ze mowili to szczerze,a nie dlatego,ze byli zdjeci litoscia. Podobnie jest z dziewczynami - naprawde nie mysl,ze sprawa jest przegrana z tej jednej przyczyny,ktora przeszkoda nie jest.

[justa84_]

moim zdanie powinienes sobe zbadac poziom hormonow, skoro sie budziesz z rana i nawet wlosy sa mocno przetluszczone. masci, kremy i inne leki sa tylko doraznie. wiem ze latwo powiedziec nie przejmuj sie az tak, wiem jak to jest. ale powiem ci jedno mam chlopaka, on tez ma problemy z tradzikiem, jakies blizny i tez sa taki okrey ze ma czysta buzie, a potem nasilenia, ale ja go kocham za to kim jest a nie co mu na twarzy wyskoczy (btw one tez jest informatykiem). nie powinienes rezygnowac i spisywac sie na straty u tej dziewczyny, skoro sama do ciebie podeszla to czemu nie przeciez to tylko o niej bedzie swiadczyc zle jesli bedzie miec jakies ale do twojego stanu cery.

[Seona]

Witaj! Z tych leków, które podałeś ja też używałam wszystkich z miernym skutkiem Jednak nie widzę wśród nich Tetralysalu!!! Dla mnie jest to jedyna rzecz, która mi pomogła!!! Używałam razem z Zoraciem (też nie widzę wśród Twoich leków,a później z Differinem). Słuchaj, Differinowi ( z własnego doświadzcenia mówię, poiwnienieś dać szansę On działa dziwnie, na początku jest pogorszenie i wszystko rośnie ale później wszystko zanika Sama własnym oczom nie wierzyłam A męczyłam sie z tym jakieś 7 lat
Poza tym spróbuj toniku, który tutaj robi furore i sprawia cuda (jestem od niego uzależniona, ja już mam problem za sobą dzięki niemu) obecnie stosuje tylko co drugi dzień Differin i dwa razy w tygodniu ten tonik. Miesza się: Petroleum d5 (płyn homopatyczny) z olejkiem pichtowym.
Brzmi dziwnie i na pewno trudno Ci uwierzyć, że coś takiego może pomóc, ale uwierz mi! Skoro mi pomogło, to innym tez musi
Pozdrawiam!
Załączam link o tym toniku! Przeczytaj i spróbuj, co Ci szkodzi??????
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=48400

[cameria]

AJJ z tego co mi wiadomo nie wolno mieszać retinoidów!!!terapia skojarzeniowa z differinem nie powinna tak wyglądać jak u Ciebie( Differin na noc +Aknemycin plus 2x w ciągu dnia)
Przykład terapiii skojarzeniowej:
Differin+Dalacin T lub Zineryt lub Clindamycin lub Davercin

[Ricard]

No wlasnie, aknemycin i tak sie skonczyl. Tez mi cos nie pasowalo ale bardziej liczylem na sam antybiotyk niz na ta uboga tretonie.
Ale rzeczywoscie zmienie lekarza - teraz dostalem zamiast aknemycin plus Acne-Derm - przeciez to kwach i powinien byc stosowany w monoterapii.
Dziekuje za sugestie, pozdrawiam