Motywacja do nauki

[Bayoo]

.. Albo i jej brak ?
Jak zmotywować się do nauki ? Po prostu ostatnio nie mam ochoty, marnuje czas, dobrze o tym wiem, ale nie potrafię się przemóc. Nudzi mnie to, męczy, podchodze wręcz jak pies do jeża i żadne pertraktacje, nakłanianie, marchewka ni kij na mnie nie działają
Nie potrafię się przemóc, zmotywować chociaż tyle, by uczyć się godzinę, w weekend dwie, dziennie.
Nawet jak sobie uświadomię, wytłumaczę, że bez tego nie dostanę się na wymarzone studia to nic mi to nie daje, nie wierzę, żebym dała radę napisać ewentualną maturę na tyle na ile chcę, nie widzę więc sensu by się uczyć, starać i koło się zamyka.
Ma ktoś jakiś pomysł na motywację ? Jakąś "dobrą myśl" ?
Niech nawet będzie to jakaś lektura, byle żeby pomogło podchodzić do tego optymistyczniej i ogólnie się przemóc. Jakiś kop w tyłek ._.

[wesna]

Podstawowa sprawa: wyłączyć wizaż, wyłączyć komputer, oddalić się w ciche miejsce sam na sam z książkami.

Ustalić sobie, że dziś uczę się np 2h, a później przewiduję dla siebie jakąś nagrodę (przykładowo, wizaż )

[Tovaa]

ja się motywuje tym, że muszę mieć średnią powyżej 5,0 na koniec. chce dostać stypendium i uzbierać na nowy komputerek

[larva]

Znajdź motywację długofalową - jasny cel, który będzie Ci przyświecał w chwilach zniechęcenia. Nie - napiszę sprawdzian na 5, kupię sobie spodnie. Musisz czuć, że robisz to dla siebie, inwestujesz w przyszłosć.

Co nie zmienia faktu, ze są ludzie, którzy po prostu nie lubią się uczyć, ot tyle .

[201604200942]

najlepiej zaplanować sobie co będziesz w danym czasie robiła. W tedy trudniej będzie Ci się wykręcić od obowiązków
Jeśli Ci się uda, możesz się jakoś nagrodzić. Kostką czekolady, pyszną herbatką albo długą kąpielą

[blackxcloud]

Dla mnie najlepszą 'motywacją' jest realna chęć do nauki. Przekonałam się
że samo czytanie o lekturach, opracowania, jakieś ciekawostki, nie musi
być nudne.
Poza tym przez kilka dni się nakręcałam. I pomogło
A z czego konkretnie chcesz się uczyć?

[pinacooolada]

hm... skądś to znam. Kiedyś byłam okropna jeśli chodzi o podejście do nauki. Teraz, odkąd jestem w liceum podeszlam do tego z innej strony.
Po pierwsze, musisz polubić naukę! Dzięki niej ułatwisz sobie życie, chociaż nie wszystko czego uczą w szkole się przyda, to rozwiniesz sobie pamięć, a to chyba wady nie ma?!
Co więcej, zabieram się za naukę z chęcią, bo jakoś tak czuje się dowartościowana jak już się nauczę, mam ogromną satysfakcję, co jest zachętą do dalszej nauki. Jeśli tego nie zrobię, czuję się źle i mam wyrzuty. Sama się motywuję.
Ucz się systematycznie to nie odczujesz nawału materiału przed testami.

A przede wszystkim nie traktuj nauki jak wroga, koniecznie zmień swoje nastawienie, tak abyś nie żałowała tego, że nie uczyłaś się tyle ile powinnaś.

[Bayoo]

A z czego konkretnie chcesz się uczyć?

Biologii. Zły profil wybrałam, teraz musze douczać się samodzielnie = czytać i zakuwać podręcznik. Już mam do nadrobienia całą pierwszą klasę liceum i część drugiej, więc można powiedzieć, że to naglące. A matura już w 2011...

Dzięki, postaram się planować, może rzeczywiście jakaś rozpiska dnia pomoże, bo zazwyczaj mój dzień jest dość chaotyczny ._.

[larva]

Tyko nie nakładaj na siebie za dużo, bo będziesz później sfrustrowana, ze coś Ci nie wyszło. Trzymam kciuki, znam mnóstwo osób, które zmieniły profil - nawet w klasie maturalnej - i wszystkim się udało. Tobie też się uda .

[Ania002]

Nadrobisz, spokojnie! Ja znam osoby, które zdawały rozszerzenie z przedmiotu, który był u nich na podstawie i którego nie miały nawet w trzeciej klasie. Musiały się same uczyć. I pozdawały maturę bardzo dobrze

[shenandoah]

Ja sobie mówię, że lepiej siąść teraz trochę i uczyć się tak żeby zdać mature, niż potem zakuwać do poprawki
Chociaż czasem sobie myślę Oj żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce...
Bayoo dasz radę! Ja mam profil geo-ang, a zdaję historię i wos, oba rozszerzone, ciężko jest ale grunt to dobrze rozplanować naukę, no i mieć do tego trochę chęci.

[mhm0808]

Ja proponuję Magne B6 albo coś w tym stylu.
Zwłaszcza o tej porze roku i przy tej pogodzie;wszyscy mamy trochę pod górkę,sprawność intelektualna też spada i stany .... hmm... depresyjne się pojawiają.

[sylwónia]

Obejrzeć Buntownika z wyboru

A tak naprawdę, po prostu musisz to lubić i CHCIEĆ się nauczyć. W innym przypadku szkoda się męczyć. Biologia jest fascynująca, ale jak jej nie czujesz to życie jest za krótkie, żeby robić coś dla zasady. Profil wybrałam srednio odpowiedni w lo. Studia wybrałam średnio odpowiednie na początku. Bo tak naprawdę kończąć liceum 70% osób nie wie czego chce, idą za jakąś chwilową decyzją podjętą w mało obiektywnych i przemyślanych okolicznościach. Ale jak już w końcu robię to co chcę, to z chęcia do nauki kłopotów nie mam. Są rzeczy ciekawsze, mniej ciekawe, ale wewnętrznie po prostu się CHCE. Bo widać jakiś cel, a nie tylko zasadę

No chyba, że to tylko zwykły leń Cię dopadł, to już inna sprawa :P Lenia sie wygania jednym zdecydowanym wstaniem z krzesła od kompa :P

[blackxcloud]

Gratuluję wczesnego zgarnięcia się do nauki
Niewiele osób w 2 klasie zaczyna uczyć się pod kątem matury. Dlatego to już jest spory krok w Twoim wykonaniu
Trzymam kciuki.

[Bayoo]

Ostatecznie zdaję podstawę tej nieszczęsnej biologii a nie rozszerzenie
I takie pytanie, bo oczywiście mój geniusz boli i to bardzo, czy do powtórzenia materiału nadaje się Vademecum z biologii wydawnictwa Greg ? + testy z Parku Edukacji ?
Czy muszę jednak odkupić/odkserować te dwa podręczniki (klasa I + II) z Operonu ? )

[manima]

Napisane przez Bayoo

Ostatecznie zdaję podstawę tej nieszczęsnej biologii a nie rozszerzenie
I takie pytanie, bo oczywiście mój geniusz boli i to bardzo, czy do powtórzenia materiału nadaje się Vademecum z biologii wydawnictwa Greg ? + testy z Parku Edukacji ?
Czy muszę jednak odkupić/odkserować te dwa podręczniki (klasa I + II) z Operonu ? )

zapytaj sie nauczyciela- on Ci najlepiej doradzi ktora ksiazka/wydawnictwa beda najlepsze pod kątem przygotowania sie do matury. uwierz mi matura to jest pikus w porownaniu ze studiami. jak bedziesz sie uczyc to zdasz!