Co jest trudniejsze farmacja czy dietetyka?

[kika14]

Napisane przez Baby Lu

tego by jeszcze brakowało tych studiów nie da się zrobić zaocznie, technicznie niemożliwe...

kika14 - no tak, rozumiem, zostawałyby wolne weekendy. W każdym razie trzymam kciuki

Dziękuję

[słonik]

Napisane przez Baby Lu

[/B]
Mi w zachowaniu niektórych techników nie podoba się jedna rzecz - gdy ktoś zwróci się do technika per mgr nie prostują tego... Ale nie o tym tu mowa

To chyba wynika z tego, że od dawna na osobę pracującą w aptece mówi się "magister" - tak się przyjęło i z punktu widzenia pacjentów to bardziej taki 'slang' niż tytułowanie kogoś.

Co do opinii, że technik farm. to samo zło, a faktycznie takie opinie krążą, to totalna bzdura moim zdaniem. Na studiach uczymy się mnóstwa niepotrzebnych rzeczy i u mnie np. dopiero na 4 roku zaczęłam pochłaniać wiedzę naprawdę przydatną. A w technikum od razu biorą się za wiedzę praktyczną.

Ach i uważam, że trudniejsza farmacja. Koleżanka wzięła sobie teraz za drugi kierunek dietetykę i jest o wiele mniej nauki.

[blue_apple]

Napisane przez Baby Lu

za 2 miesiące kończę staż, ale już od miesiąca rozglądam się za pracą - można spać spokojnie, znajdzie się Jeżeli chodzi o płacę - najlepsze oferty są nad morzem i na śląsku

a jakie pracy szukasz ? apteka?

[Baby Lu]

Napisane przez blue_apple

a jakie pracy szukasz ? apteka?

tak, na początek apteka, może później zrobię dodatkowe szkolenia i podyplomówkę i spróbuję sił w innym miejscu

[blue_apple]

Napisane przez Baby Lu

tak, na początek apteka, może później zrobię dodatkowe szkolenia i podyplomówkę i spróbuję sił w innym miejscu

tak też myślałam, bo po farmacji praca będzie, racja, ale w aptece, a gdzie indziej
i czy dla tych innych miejsc nie lepiej studiować inny kierunek...

[Baby Lu]

Większość osób trafia do apteki więc nie dziwię się, że sporo osób myśli, że istnieje tylko taka możliwość Ale oprócz apteki ogólnodostępnej, można próbować w aptece szpitalnej, na uczelni, jako przedstawiciel, w firmie farm, w wydawnictwach medycznych, w monitoringu badań klinicznych, izbach aptekarskich czy inspektoracie farmaceutycznym. Możliwości jest wiele tylko trzeba naprawdę poszukać i chcieć się rozwijać

[blue_apple]

Napisane przez Baby Lu

Większość osób trafia do apteki więc nie dziwię się, że sporo osób myśli, że istnieje tylko taka możliwość Ale oprócz apteki ogólnodostępnej, można próbować w aptece szpitalnej, na uczelni, jako przedstawiciel, w firmie farm, w wydawnictwach medycznych, w monitoringu badań klinicznych, izbach aptekarskich czy inspektoracie farmaceutycznym. Możliwości jest wiele tylko trzeba naprawdę poszukać i chcieć się rozwijać

i myślisz, że na innych płaszczyznach też nie jest trudno się wybić, znaleźć coś?
bo to chyba trochę tak, że do apteki łatwiej się dostać, po prostu tam chętnie przyjmą kogoś po stażu, a do takiej pracy w firmie farmaceutycznej? trzeba mieć duże doświadczenie, ale czy tylko ... ? rekrutacja tam jest pewnie wielostopniowa...
a jak to wygląda z pracą w laboratoriach, mam na myśli kosmetyczne laboratoria np.? czym jest inspektorat farmaceutyczny?

studiuje teraz dietetykę, ale chodziła mi po głowie farmacja...
teraz już gdy studiuję uświadamiam sobie, że ciężkie studia, takie, na których trzeba się dużo duuużoo uczyć - ciągle, cały czas byłyby chyba nie dla mnie, co nie znaczy, że bym nie podołała. no i chemia. o ile jestem może w stanie nadrobić braki, o tyle nie wiem, czy nie miałabym jej serdecznie dość na studiach...

[Baby Lu]

Napisane przez blue_apple

i myślisz, że na innych płaszczyznach też nie jest trudno się wybić, znaleźć coś?
bo to chyba trochę tak, że do apteki łatwiej się dostać, po prostu tam chętnie przyjmą kogoś po stażu, a do takiej pracy w firmie farmaceutycznej? trzeba mieć duże doświadczenie, ale czy tylko ... ? rekrutacja tam jest pewnie wielostopniowa...
a jak to wygląda z pracą w laboratoriach, mam na myśli kosmetyczne laboratoria np.? czym jest inspektorat farmaceutyczny?

studiuje teraz dietetykę, ale chodziła mi po głowie farmacja...
teraz już gdy studiuję uświadamiam sobie, że ciężkie studia, takie, na których trzeba się dużo duuużoo uczyć - ciągle, cały czas byłyby chyba nie dla mnie, co nie znaczy, że bym nie podołała. no i chemia. o ile jestem może w stanie nadrobić braki, o tyle nie wiem, czy nie miałabym jej serdecznie dość na studiach...

Masz całkowitą rację, że do apteki jest najłatwiej się dostać Do pozostałych trzeba mieć coś więcej niż tylko mgr farmacji - doświadczenie, podyplomówki, języki+ znajomości (ale nie zawsze) itd. Nikt nie mówi, że jest łatwo ale jeżeli ma się predyspozycje, ambicje, czas na rozwój można próbować.
W laboratoriach szczerze mówiąc nie orientuję się więc nie odpowiem.

Inspektorat farm (cytat ze strony Ministerstwa Zdrowia):

Do zadań Inspekcji Farmaceutycznej należy w szczególności:
• kontrolowanie warunków wytwarzania produktów leczniczych oraz warunków transportu, przeładunku i przechowywania produktów leczniczych i wyrobów medycznych,
• sprawowanie nadzoru nad jakością produktów leczniczych i wyrobów medycznych, będących przedmiotem obrotu,
• kontrolowanie aptek i innych jednostek prowadzących obrót detaliczny i hurtowy produktami leczniczymi i wyrobami medycznymi,
• kontrolowanie jakości leków recepturowych i aptecznych sporządzonych w aptekach,
• kontrolowanie właściwego oznakowania i reklamy produktów leczniczych oraz właściwego oznakowania wyrobów medycznych,
• kontrolowanie obrotu środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi i prekursorami grupy I-R,
współpraca ze specjalistycznym zespołem konsultantów do spraw farmacji,
• opiniowanie przydatności lokalu przeznaczonego na aptekę lub hurtownię oraz placówkę obrotu pozaaptecznego,
współpraca z samorządem aptekarskim i innymi samorządami,
• prowadzenie rejestru aptek ogólnodostępnych i szpitalnych oraz punktów aptecznych,
• prowadzenie Rejestru Hurtowni Farmaceutycznych oraz Wytwórni Farmaceutycznych.

[blue_apple]

Napisane przez Baby Lu

Masz całkowitą rację, że do apteki jest najłatwiej się dostać Do pozostałych trzeba mieć coś więcej niż tylko mgr farmacji - doświadczenie, podyplomówki, języki+ znajomości (ale nie zawsze) itd. Nikt nie mówi, że jest łatwo ale jeżeli ma się predyspozycje, ambicje, czas na rozwój można próbować.
W laboratoriach szczerze mówiąc nie orientuję się więc nie odpowiem.

Inspektorat farm (cytat ze strony Ministerstwa Zdrowia):

[SIZE=2]

zawsze mnie fascynowała praca przy wyrobie leków, kosmetyków, przy opracowywaniu receptur...

dziękuję za informację
myślę teraz i sama nie wiem, czy po studiach odnalazłabym się w tym zawodzie, czy on mi da to, czego oczekuję i czego bym chciała..

a Ty o czym myślisz po aptece ?

[Baby Lu]

Napisane przez blue_apple

zawsze mnie fascynowała praca przy wyrobie leków, kosmetyków, przy opracowywaniu receptur...

dziękuję za informację
myślę teraz i sama nie wiem, czy po studiach odnalazłabym się w tym zawodzie, czy on mi da to, czego oczekuję i czego bym chciała..

a Ty o czym myślisz po aptece ?

marzy mi się monitoring badań klinicznych ale długa droga przede mną...

[wiksyn]

Tyle piszecie o farmacji....a może teraz ktos napomknie o dietetyce ? Jestem bardzo ciekawa jak jest na tym kierunku , czy jest duzo chemii ?

[dr_alladynka]

Moje koleżanki są na dietetyce, nie narzekają i mówią że ciężko nie jest

Z własnego doświadczenia nic nie wiem o dietetyce

[wiksyn]

Własnie tez słyszałam , że na dietetyce nie jest źle, ale jak to jest z ta chemią ?

[mika_6789]

Napisane przez Baby Lu

dlaczego technik? Zrób od razu mgr będziesz 2 lata do przodu
chemia nie była taka zła - na ćwiczeniach laborki więc czas bardzo szybko nam mijał, najgorzej wspominam chemię leków na 3 roku (wkuwanie mnóstwa wzorów na pamięć nie wiadomo po co) i technologie postaci leku na 5 roku (egz z 3 lat, 3/4 materiału to pomyłka ).

Piszesz, że egz z TPL z 3 lat ... zdradzisz mi gdzie studiowałaś ?

[Arcydiakon]

Bywa że do techniczki starsza pani zwraca się per "siostro", a moja koleżanka miała sytuacja w której została nazwana nawet per "kotuniu". Technik facet czyli moja skromna osoba, została raz nazwana przez pana starszej daty "mecenasem".

[201607111050]

Napisane przez Arcydiakon

Bywa że do techniczki starsza pani zwraca się per "siostro", a moja koleżanka miała sytuacja w której została nazwana nawet per "kotuniu". Technik facet czyli moja skromna osoba, została raz nazwana przez pana starszej daty "mecenasem".

'Magister' z tego co zauważyłam to dla ludzi starszych nie tytuł a określenie samego zawodu. Ot, 'pani magister' a nie 'pani aptekarko'. Niezależnie od wykształcenia pracownika.
Chyba trzeba mieć delikatne kompleksy żeby się z tego powodu burzyć. Bo nie wyobrażam sobie że stoi jakaś kobiecinka w aptece po receptę i na jej 'pani magister' pracownik jej odpowie 'nie mam magistra, jestem technikiem'
Przesada w każdą stronę nie jest dobra.

I jeszcze tak czysto hipotetycznie, ciekawe czy jak ten nieszczęsny technik ma magistra z jakiejś innej dziedziny może już nie protesować?

[Arcydiakon]

Na uniwersytecie medycznym w Lublinie jest zaoczna farmacja - nauka wygląda tak że płaci się za semestr 7500 zł i chodzi na zajęcia razem z tymi uczącymi się w trybie dziennym.
Jeszcze co do nazewnictwa osób pracujących w aptece to najczęstsza forma to "panie magister, poproszę coś na...". Czasem pacjent zwraca się do techniczki per pani kierowniczko. A stali klienci mówią np. pani Basiu.

[Martusia7]

Napisane przez Arcydiakon

Na uniwersytecie medycznym w Lublinie jest zaoczna farmacja - nauka wygląda tak że płaci się za semestr 7500 zł i chodzi na zajęcia razem z tymi uczącymi się w trybie dziennym.
Jeszcze co do nazewnictwa osób pracujących w aptece to najczęstsza forma to "panie magister, poproszę coś na...". Czasem pacjent zwraca się do techniczki per pani kierowniczko. A stali klienci mówią np. pani Basiu.

w Poznaniu to sie nazywa farmacja niestacjonarna, tyle, że rok kosztuje jedyne 19 800 PLN