Próbki w sephorze

[asik123456789]

Uwazam, ze slusznie sie dopominam skoro pani wrzuca mi do torebki krem na zmarszczki. Takiego nie potrzebuje. A jak wrzuca cos innego to nie protestuje. Jestem klientka i mi sie nalezy. Bo probki sa dla klientow.

[201804200947]

Napisane przez sine.ira

Moim zdaniem trzeba zadbać o większy obrót, co przekłada się, jak mówi kamisio na ilość udostępnianych przez dystrybutora próbek i testerów. To jest handel, czysta ekonomia. I tylko cena tak naprawdę liczy się najbardziej.
No i trzeba też poczekać na dojrzałość polskiego klienta. Z czym moim zdaniem, nie jest wcale tak źle.

No tak,zgadzam się.
Tylko musi to działać w obydwie strony.
Bo z kolei zwiększenie ilości próbek i testerów może spowodować ,że jeszcze większa ilość ludzi będzie żyła na próbkach zamiast kupować produkt.

[asik123456789]

A Ty ciagle o zyciu na probkach. Jak dotad pisala o tym tylko 1 dziewczyna na forum.

[sine.ira]

Napisane przez Lemirka

Nie, masz pytać kiedy chcesz zabrać próbkę do domu a nie jak chcesz się pomaziać w sklepie.
Nie popadajmy w paranoję.

Ale skoro obok tych blotterów do perfum, które można brać i spryskiwać dowolnym zapachem, leżą na widoku wyłożone pojemniczki do większych próbek, to może też można swobodnie z nich korzystać? Bo niby dlaczego nie? Co to za różnica, czy z testera napełni go konsultantka czy klient ? Na zdrowy rozum- żadna.
Zapytam o to w jakiejś perfumerii

[Fresa]

Napisane przez asik123456789

A Ty ciagle o zyciu na probkach. Jak dotad pisala o tym tylko 1 dziewczyna na forum.

Hm, no nie tylko jedna, bo ty też, a teraz się wycofujesz raczkiem

[Lawinia2007]

Napisane przez sine.ira

Ale skoro obok tych blotterów do perfum, które można brać i spryskiwać dowolnym zapachem, leżą na widoku wyłożone pojemniczki do większych próbek, to może też można swobodnie z nich korzystać? Bo niby dlaczego nie? Co to za różnica, czy z testera napełni go konsultantka czy klient ? Na zdrowy rozum- żadna.
Zapytam o to w jakiejś perfumerii

Dokladnie

[avalonka]

Napisane przez warszawianka

Ja to nawet po 2 razy czytam
Powiedz szczerze,ile razy zdarzyło Ci się ,że wystąpiło uczulenie na dany produkt po przetestowaniu próbki?

Mi tak ze 3 razy - raz po podkładzie clinique po 10 minutach miałam wysypaną twarz krostkami. A przecież taka dobra firma. Od tamtej pory biorę próbki. Przynajmniej żeby nie "naciąć się" na podobny efekt. I w 90% przypadków nie dostane uczulenia ale przynajmniej wykluczę natychmiastowe wyrzucenie pieniędzy w błoto.

Natomiast ja mam wrażenie że jest tak że niektórzy czają się bez sensu z proszeniem o próbkę (bo nie wypada, nie mam śmiałości) inni nadużywają tego. W przyszłym tyg wybieram sie do Sephory i będę prosić o próbki - szukam dobrego kremu (pod oczy sic!) i jakiegoś nawilżającego i wezme co dostanę i przetestuje. I jak mi się spodoba kupie - może po tygodniu może za miesiąc/.dwa a może na allegro czy w innym miejscu.

[asik123456789]

Napisane przez sine.ira

Ale skoro obok tych blotterów do perfum, które można brać i spryskiwać dowolnym zapachem, leżą na widoku wyłożone pojemniczki do większych próbek, to może też można swobodnie z nich korzystać? Bo niby dlaczego nie? Co to za różnica, czy z testera napełni go konsultantka czy klient ? Na zdrowy rozum- żadna.
Zapytam o to w jakiejś perfumerii

I o to wlasnie mi chodzilo

[xxbiankaoo]

A mnie najbardziej denerwuje w Sephorze, że kazdego klienta traktuja jak potencjalnego złodzieja Za KAZDYM razem ochroniarz chodzi za mna krok w krok, a konsultantki zabieraja mi z rak kosmetyki które sobie wybrałam ("bo bedzie pani wygodniej"), albo szepca do ochrony czy kolezanki 'pilnuj jej" Dlatego wole robic zakupy w Marionnaud, tam panie sa miłe, pomocne, wytłumacza co trzeba, nie sa nachalne
A jako ciekawostke powiem, że jakis czas temu kupywałam w Sepchorze zestaw 3kroków z Clinique i był do niego dodawany mału tusz tej samej firmy Oczywiscie musiałam sie o niego upomniec, widac, ze Panie były na mnie złe, ze ze zorientowalam heh

[Fresa]

Napisane przez sine.ira

Ale skoro obok tych blotterów do perfum, które można brać i spryskiwać dowolnym zapachem, leżą na widoku wyłożone pojemniczki do większych próbek, to może też można swobodnie z nich korzystać? Bo niby dlaczego nie? Co to za różnica, czy z testera napełni go konsultantka czy klient ? Na zdrowy rozum- żadna.
Zapytam o to w jakiejś perfumerii

Pojemniczki na próbki leżą przy produktach dlatego, żeby ekspedientki nie musiały biegać po całym sklepie, gdy klientka poprosi o jakąś próbkę - są zawsze pod ręką (dla personelu), proste

[sine.ira]

Napisane przez warszawianka

No tak,zgadzam się.
Tylko musi to działać w obydwie strony.
Bo z kolei zwiększenie ilości próbek i testerów może spowodować ,że jeszcze większa ilość ludzi będzie żyła na próbkach zamiast kupować produkt.

Im przystępniejsza cena, tym więcej osób będzie sobie mogło pozwolić na zakupy. Dobra staną się mniej "ekskluzywne". Zresztą większość marek, które u nas uchodzą za ekskluzywne, za granicą są zaledwie wyższą średnią półką.
To jakieś rodzaj dziwnej, psychologicznej gry na linii klient - sklep. Do czego to prowadzi ? Do jakichś chorych klimatów.

[201804200947]

Napisane przez asik123456789

A Ty ciagle o zyciu na probkach. Jak dotad pisala o tym tylko 1 dziewczyna na forum.

I to mi już wystarczyło-tak mnie zaskoczyło.

[sine.ira]

Napisane przez Fresa

Pojemniczki na próbki leżą przy produktach dlatego, żeby ekspedientki nie musiały biegać po całym sklepie, gdy klientka poprosi o jakąś próbkę - są zawsze pod ręką (dla personelu), proste

Może TEŻ dlatego...Bo gdyby nie można było z nich swobodnie korzystać, to byłyby zapewne schowane w tych szufladach pod półkami, do których dostęp ma tylko obsługa sklepu. Idąc Twoim tokiem myślenia, blottery też są wyłożone po to, żeby ekspedientki nie musiały za nimi biegać po całym sklepie.

A wiesz to na pewno, czy na czuja piszesz ?

[Fresa]

Napisane przez xxbiankaoo

A mnie najbardziej denerwuje w Sephorze, że kazdego klienta traktuja jak potencjalnego złodzieja Za KAZDYM razem ochroniarz chodzi za mna krok w krok, a konsultantki zabieraja mi z rak kosmetyki które sobie wybrałam ("bo bedzie pani wygodniej"), albo szepca do ochrony czy kolezanki 'pilnuj jej"

A mnie to nie dziwi

[Lemirka]

Napisane przez sine.ira

Ale skoro obok tych blotterów do perfum, które można brać i spryskiwać dowolnym zapachem, leżą na widoku wyłożone pojemniczki do większych próbek, to może też można swobodnie z nich korzystać? Bo niby dlaczego nie? Co to za różnica, czy z testera napełni go konsultantka czy klient ? Na zdrowy rozum- żadna.
Zapytam o to w jakiejś perfumerii

Bo gdyby tak można było to przeszła bym sobie po 10 sephorach i zrobiła pełnowymiarowy produkt. Poza tym co innego psiknąć na kartonik perfum a co innego wziąć krem czy podkład.

[asik123456789]

Napisane przez Fresa

Hm, no nie tylko jedna, bo ty też, a teraz się wycofujesz raczkiem

Pokaz mi prosze w ktorym miejscu tak napisalam. Bo wg to wy raczej zle interpretujecie to co pisze albo wcale nie czytacie. Prosze pokaz mi gdzie to napisalam.

[Fresa]

Napisane przez sine.ira

Może TEŻ dlatego...

A wiesz to na pewno, czy na czuja piszesz ?

Zapytaj w Sephorze

[Lemirka]

Napisane przez sine.ira

Im przystępniejsza cena, tym więcej osób będzie sobie mogło pozwolić na zakupy. Dobra staną się mniej "ekskluzywne". Zresztą większość marek, które u nas uchodzą za ekskluzywne, za granicą są zaledwie wyższą średnią półką.
To jakieś rodzaj dziwnej, psychologicznej gry na linii klient - sklep. Do czego to prowadzi ? Do jakichś chorych klimatów.

Tu sie muszę zgodzić - takie Vichy u nas niby takie cuda itp. a we Francji średniopółkowiec.

[Fresa]

Napisane przez asik123456789

Pokaz mi prosze w ktorym miejscu tak napisalam. Bo wg to wy raczej zle interpretujecie to co pisze albo wcale nie czytacie. Prosze pokaz mi gdzie to napisalam.

No chociażby z twojego pierwszego i drugiego postu widać to wyraźnie (nawet jeśli je usuniesz to i tak nic nie da, bo są zacytowane wielekrotnie przez Wizażanki), dlatego właśnie ten wątek potoczył się tak a nie inaczej, bo są Dziewczyny, które są przeciwne takim praktykom.

[sabbatha]

u nas to tez sredniopolkowiec

[Lemirka]

Napisane przez sabbatha

u nas to tez sredniopolkowiec

jak dla kogo wole sobie z Francji sprowadzić bo taniej

[sabbatha]

mowimy ogolnie, nie w aspekcie stac mnie/nie stac wyzsza polka to dior, chanel itp a nie vichy, zdecydowana wieszosc produktow kosztuje 50-100 zl

[201804200947]

Napisane przez sine.ira

Ale skoro obok tych blotterów do perfum, które można brać i spryskiwać dowolnym zapachem, leżą na widoku wyłożone pojemniczki do większych próbek, to może też można swobodnie z nich korzystać? Bo niby dlaczego nie? Co to za różnica, czy z testera napełni go konsultantka czy klient ? Na zdrowy rozum- żadna.
Zapytam o to w jakiejś perfumerii

Napisane przez Lawinia2007

Dokladnie

Napisane przez Fresa

Pojemniczki na próbki leżą przy produktach dlatego, żeby ekspedientki nie musiały biegać po całym sklepie, gdy klientka poprosi o jakąś próbkę - są zawsze pod ręką (dla personelu), proste

Dokładnie.
Poza tym tak jak perfumy możesz przetestować na miejscu tak i krem czy podkład również.
Możesz zobaczyć jego konsystencję,kolor,zapach itd natomiast jeżeli chcesz przetestować bardziej,ocenić czy nie będzie np uczulenia-prosisz o próbeczkę i pani taką naszykuje w pojemniczku.
To,że coś stoi nie znaczy,ze można sobie to brać..

Napisane przez avalonka

Mi tak ze 3 razy - raz po podkładzie clinique po 10 minutach miałam wysypaną twarz krostkami. A przecież taka dobra firma. Od tamtej pory biorę próbki. Przynajmniej żeby nie "naciąć się" na podobny efekt. I w 90% przypadków nie dostane uczulenia ale przynajmniej wykluczę natychmiastowe wyrzucenie pieniędzy w błoto.

Natomiast ja mam wrażenie że jest tak że niektórzy czają się bez sensu z proszeniem o próbkę (bo nie wypada, nie mam śmiałości) inni nadużywają tego. W przyszłym tyg wybieram sie do Sephory i będę prosić o próbki - szukam dobrego kremu (pod oczy sic!) i jakiegoś nawilżającego i wezme co dostanę i przetestuje. I jak mi się spodoba kupie - może po tygodniu może za miesiąc/.dwa a może na allegro czy w innym miejscu.

Oczywiście,są osoby które łatwo uczulają jakieś produkty ale sporo osób tego argumentu używa w celu "wyłudzenia" próbki chociaż uczuleniowcami nie są.No ale tak najłatwiej taką próbkę dostać.
Ja uczuleniowcem nie jestem dlatego takimi argumentami się nie posługuję.

[asik123456789]

Nie mam zamiaru niczego usowac smieszne...A wiesz dlaczego? Bo wg mnie nie wynika z tego to o czym piszesz. Zarzucono mi lowienie probek. Na glupie pytania glupia odpowiedz. Czy w mojej odpowiedzi "bo to jest lowienie" nie dostrzegasz sarkazmu? Trudno. Tak mialo byc. Zgadzam sie z tym, ze zycie na probkach jest bez sensu. Ale ja tak nie robie i prosze mi tego nie zarzucac. Napisalam, ze dostalam tak duza probke ze na miesiac starczy.Nie ze co miesiac biegam do sephory. Jak na razie nie udowodnilas mi niczego.

[sine.ira]

Napisane przez Lemirka

Bo gdyby tak można było to przeszła bym sobie po 10 sephorach i zrobiła pełnowymiarowy produkt. Poza tym co innego psiknąć na kartonik perfum a co innego wziąć krem czy podkład.

Ale przecież nikt nie ma wpływu na to, ile sobie naciapiesz na rękę czy twarz (niektóre panie tak testują kosmetyki w sklepie) podkładu z testera...też może to być spora kropla. Dokładnie tyle, a może i więcej niż nałożyłabyś sobie do pojemniczka.
No i można się przecież przejść po 10 sklepach i poprosić 10 ekspedientek o nałożenie czegoś do tych pojemniczków. Czyli jest to teoretycznie możliwe, z tym że z zawracaniem tyłka paniom z obsługi, a nie samemu.
Nieee, no śmieszne te dywagacje...

[201804200947]

Napisane przez sine.ira

A wiesz to na pewno, czy na czuja piszesz ?

ja wiem na pewno-nie wolno robić samemu próbek

Napisane przez asik123456789

Pokaz mi prosze w ktorym miejscu tak napisalam. Bo wg to wy raczej zle interpretujecie to co pisze albo wcale nie czytacie. Prosze pokaz mi gdzie to napisalam.

o tu na przykład:

Napisane przez asik123456789

Bo to jest łowienie probek Zawsze wydawalam mnostwo kasy na kremy pod oczy ale zorientowalam sie, ze wystarczy poprosic o probke i mam krem na miesiac.

[Lemirka]

Napisane przez sabbatha

mowimy ogolnie, nie w aspekcie stac mnie/nie stac wyzsza polka to dior, chanel itp a nie vichy, zdecydowana wieszosc produktow kosztuje 50-100 zl

oki zgadzam się

Napisane przez sine.ira

Ale przecież nikt nie ma wpływu na to, ile sobie naciapiesz na rękę czy twarz (niektóre panie tak testują kosmetyki w sklepie) podkładu z testera...też może to być spora kropla. Dokładnie tyle, a może i więcej niż nałożyłabyś sobie do pojemniczka.
Nieee, no śmieszne te dywagacje...

no wiesz, tak ogólnie to masz rację. Kwestia podejścia klienta. Ja sobie nie paćkam pół opakowania bo i po co, potem mam chodzić taka upaćkana ?
Biorę kapkę dla sprawdzenia koloru i tyle mi wystarczy, a jak mi podpasuje to biorę próbkę do domu, żeby sprawdzić w naturalnym świetle.

[201804200947]

Napisane przez asik123456789

Nie mam zamiaru niczego usowac smieszne...A wiesz dlaczego? Bo wg mnie nie wynika z tego to o czym piszesz. Zarzucono mi lowienie probek. Na glupie pytania glupia odpowiedz. Czy w mojej odpowiedzi "bo to jest lowienie" nie dostrzegasz sarkazmu? Trudno. Tak mialo byc. Zgadzam sie z tym, ze zycie na probkach jest bez sensu. Ale ja tak nie robie i prosze mi tego nie zarzucac. Napisalam, ze dostalam tak duza probke ze na miesiac starczy.Nie ze co miesiac biegam do sephory. Jak na razie nie udowodnilas mi niczego.

Oczywiscie możesz teraz to tłumaczyć,że miałaś co innego na myśli ale czytając jeszcze raz CAŁĄ dyskusję widać,co miałaś na myśli..

Napisane przez sine.ira

Ale przecież nikt nie ma wpływu na to, ile sobie naciapiesz na rękę czy twarz (niektóre panie tak testują kosmetyki w sklepie) podkładu z testera...też może to być spora kropla. Dokładnie tyle, a może i więcej niż nałożyłabyś sobie do pojemniczka.
Nieee, no śmieszne te dywagacje...

No tak,ale naciapując na rękę tak tego nie wyniesiesz na później

[sine.ira]

Napisane przez Lemirka

no wiesz, tak ogólnie to masz rację. Kwestia podejścia klienta. Ja sobie nie paćkam pół opakowania bo i po co, potem mam chodzić taka upaćkana ?
Biorę kapkę dla sprawdzenia koloru i tyle mi wystarczy, a jak mi podpasuje to biorę próbkę do domu, żeby sprawdzić w naturalnym świetle.

A ja zwykle dostaję dosłownie kropelkę w tym pojemniczku tak, że sobie to mogę co najwyżej na czubek nosa położyć. To znaczy, zwykle mi się tyle proponuje, bo po mojej interwencji ostatecznie w pojemniku ląduje tego więcej. I wcale nie na zapas, tylko na całą twarz A jaką mam twarz widać w avatarze. Jest co kamuflować

[Fresa]

Napisane przez asik123456789

Nie mam zamiaru niczego usowac smieszne...A wiesz dlaczego? Bo wg mnie nie wynika z tego to o czym piszesz. Zarzucono mi lowienie probek. Na glupie pytania glupia odpowiedz. Czy w mojej odpowiedzi "bo to jest lowienie" nie dostrzegasz sarkazmu? Trudno. Tak mialo byc. Zgadzam sie z tym, ze zycie na probkach jest bez sensu. Ale ja tak nie robie i prosze mi tego nie zarzucac. Napisalam, ze dostalam tak duza probke ze na miesiac starczy.Nie ze co miesiac biegam do sephory. Jak na razie nie udowodnilas mi niczego.

Przede wszystkim to nie jesteśmy w sądzie, żeby ktoś musiał komuś coś udowadniać.

A po drugie: wytłuszczone, niech każdy sobie to zrozumie, jak chce

Napisane przez asik123456789

Bo to jest łowienie probek Zawsze wydawalam mnostwo kasy na kremy pod oczy ale zorientowalam sie, ze wystarczy poprosic o probke i mam krem na miesiac. Nie wiem skad wnioskujesz, ze nie kupie tego kremu. Tak sie sklada, ze juz go mialam i bardzo go lubie. Dla mnie bardziej logiczne jest poproszenie o probke niz wydawanie 200 zl. Poza tym, o probke prosze tylko gdy robie wieksze zakupy. Nawet gdy nie mam pomyslu jaka probke moge wziasc to prosze o zrobienie probki mojego ulubionego perfumu( do noszenia w torebce). Skoro stoja te testery to znaczy, ze sa do uzywania (producent na tym nie traci, tylko zyskuje bo koszty produkcji kremu np. diora najprawdopodobniej wynosza tyle co zwyklego kremu-placimy za marke)