Sposoby na żółte/rude włosy po rozjaśnianiu

[justa 23]

upatrzyłam sobie majirel 5,12 jasny brąz popielato-opalizujący, ale jeszcze się waham, czy jednak nie spróbować rozjaśnić tej góry i później po nałożeniu jasnego brązu na całe włosy, może uzyskałabym fajny efekt, co o tym sądzisz? Przepraszam, ze tak męczę, ale szkoda mi tego rozjaśniania, myślę na wszystkie sposoby, co by tu zrobić aby dojśc do wymarzonych odcieni od jasnego brązu do ciemnego blondu na dole

[SceneQueene]

ja bym spróbowała- jeśli nie masz wprawy, wzięłabym kogoś do pomocy, bo możesz mieć problem z tyłem- rozjaśnić górę. dół bym na razie zostawiła, dopiero po tym rozjaśnieniu położyłabym farbę- może nawet poziomu 6? Wella koleston ma piękny odcień, 6/7, z tym, iż u Ciebie jest też rudość, więc szukałabym końcówki .2, .21 lub .13. jeśli góra będzie lekko ciemniejsza niż rozjaśnione partie, taki efekt stopniowo jaśniejszego brązu/blondu ma szansę się udać.

[justa 23]

Napisane przez SceneQueene

ja bym spróbowała- jeśli nie masz wprawy, wzięłabym kogoś do pomocy, bo możesz mieć problem z tyłem- rozjaśnić górę. dół bym na razie zostawiła, dopiero po tym rozjaśnieniu położyłabym farbę- może nawet poziomu 6? Wella koleston ma piękny odcień, 6/7, z tym, iż u Ciebie jest też rudość, więc szukałabym końcówki .2, .21 lub .13. jeśli góra będzie lekko ciemniejsza niż rozjaśnione partie, taki efekt stopniowo jaśniejszego brązu/blondu ma szansę się udać.

a myślisz, że ten odcień z majirel o którym pisałam nie byłby dobry? jestem kompletnie zielona w tych farbach fryzjerskich i cieżko mi znaleźć odpowiednią Podpowiedz jeszcze czym rozjaśnić, bo już wiem, że joanna odpada Czyli rozjaśniam te górne i myślę, że też środkowe partie, prawda? bo na środku mam rude z jakimś dziwnym bordowym brązem tam gdzie zajechałam rozjaśniaczem na te najciemniejsze włosy

wstawiam nowe zdjecie po umyciu włosów, bo wczorajsze napiankowane wyszły jakby żywsze niż są w rzeczywistości

[SceneQueene]

tak, ale tę rudość na krócej niż górę.
co do rozjaśniaczy, ja używam tylko fryzjerskich, do których dokupujuę oxy (zazwyczaj 9%)- Alfaparf, Vincent Ledier.
co do samej farby- ją dobrałabym dopiero po rozjaśnianiu- to zależy od tego jaki po nim wyjdzie dokładnie kolorek.

[justa 23]

oki, dzięki, poszukam na necie i sobie zamówię a później znów pewnie będę pytać

[SceneQueene]

Dobrze, trzymam kciuki. I oczywiście czekam na dalsze pytania, postaram się pomóc

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[forgotten tower]

to znowu ja; pisałam ostatnio, że farbnęłam się londą 18 i 19 i schowała się nieco moja rudość, prawda? wtedy włosy wyglądały tak i już prawie byłam zadowolona:
http://pl.tinypic.com/r/1qoisy/8
http://pl.tinypic.com/r/34zetqx/8

niestety, po zaledwie dwóch myciach chłodna londa jakby się wypłukała, pozostawiając po sobie jedynie zielonkawą poświatę (na tych fotkach akurat nie widać zieleni tylko rudość) i znów na wierzch wylazło to rude:
http://pl.tinypic.com/r/2199abl/8

wściekłam się; mam wrażenie, że jednak dawałam za dużo popielu londy jak na tak złotawe włosy bo naprawdę wyłaziła zieleń;
zdesperowana i mocno wkurzona tym całym "nieznacznym rozjaśnieniem", wyjęłam z szafki mój "plan B" w postaci wellatonu 7.0. Wyszło... ciemno - i to bardzo ciemno. Oczywiście złotawe kosmyki nadal majaczą tu i ówdzie, a jakże, no i znów wylazł mój odrost sprzed roku tak ładnie wyrównany z miesiąc wcześniej wellatonem 12 (czy to cholerstwo już tak każdorazowo będzie się ujawniać dopóki nie odrośnie i nie zetnę?) i górę włosów mam brązowo-złotawą, a dół prawie czarny. Ale trudno. Włosy w dotyku po farbie z poziomu 7 - miodzio! chyba nie dla mnie blondy jednak. I mam nieodparte wrażenie, że mimo wszystko (tj. mimo tego co mówili zawsze fryzjerzy, że jak cokolwiek to jaśniej) akurat włosy powinnam mieć raczej ciemniejsze, a już na pewno nie w złotawo-rudawych odcieniach tylko neutralne. Podsumowując - czekam sobie teraz, aż najciemniejsze się spierze i mam nadzieję, że akurat za 3 tyg.jak zacznie być widoczny odrost, jakoś to się zrówna...
więc teraz wygląda to tak (tu akurat aż tak ciemne się nie wydają - górne światło w łazience):
http://pl.tinypic.com/r/2u8uog0/8
http://pl.tinypic.com/r/oaqdso/8

I byle rude z zielonym się nie pokazywało

[beatiska]

Ja właśnie siedzę z farbą na głowie.
Pierwszy raz mam takie przeboje z włosami. Mam nadzieje, ze to juz będzie ostatnie farbowanie, a następne dopiero za 1-2 miesiące. Mam już dość.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

No dupa blada. Jest dalej na odrostach rudy, ale teraz jasny rudy. Jutro jeszcze zrobię płukanke i szamponem fioletowym, ale pewnie niewiele to da

[SceneQueene]

Napisane przez forgotten tower

to znowu ja; pisałam ostatnio, że farbnęłam się londą 18 i 19 i schowała się nieco moja rudość, prawda? wtedy włosy wyglądały tak i już prawie byłam zadowolona:
http://pl.tinypic.com/r/1qoisy/8
http://pl.tinypic.com/r/34zetqx/8

niestety, po zaledwie dwóch myciach chłodna londa jakby się wypłukała, pozostawiając po sobie jedynie zielonkawą poświatę (na tych fotkach akurat nie widać zieleni tylko rudość) i znów na wierzch wylazło to rude:
http://pl.tinypic.com/r/2199abl/8

wściekłam się; mam wrażenie, że jednak dawałam za dużo popielu londy jak na tak złotawe włosy bo naprawdę wyłaziła zieleń;
zdesperowana i mocno wkurzona tym całym "nieznacznym rozjaśnieniem", wyjęłam z szafki mój "plan B" w postaci wellatonu 7.0. Wyszło... ciemno - i to bardzo ciemno. Oczywiście złotawe kosmyki nadal majaczą tu i ówdzie, a jakże, no i znów wylazł mój odrost sprzed roku tak ładnie wyrównany z miesiąc wcześniej wellatonem 12 (czy to cholerstwo już tak każdorazowo będzie się ujawniać dopóki nie odrośnie i nie zetnę?) i górę włosów mam brązowo-złotawą, a dół prawie czarny. Ale trudno. Włosy w dotyku po farbie z poziomu 7 - miodzio! chyba nie dla mnie blondy jednak. I mam nieodparte wrażenie, że mimo wszystko (tj. mimo tego co mówili zawsze fryzjerzy, że jak cokolwiek to jaśniej) akurat włosy powinnam mieć raczej ciemniejsze, a już na pewno nie w złotawo-rudawych odcieniach tylko neutralne. Podsumowując - czekam sobie teraz, aż najciemniejsze się spierze i mam nadzieję, że akurat za 3 tyg.jak zacznie być widoczny odrost, jakoś to się zrówna...
więc teraz wygląda to tak (tu akurat aż tak ciemne się nie wydają - górne światło w łazience):
http://pl.tinypic.com/r/2u8uog0/8
http://pl.tinypic.com/r/oaqdso/8

I byle rude z zielonym się nie pokazywało

Faktycznie, nie jest ciemno. Bardzo ładny kolor Ci wyszedł. Dziwię się, że ta londa jasna na taki ciemny rudy się zmieniła!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Napisane przez beatiska

Ja właśnie siedzę z farbą na głowie.
Pierwszy raz mam takie przeboje z włosami. Mam nadzieje, ze to juz będzie ostatnie farbowanie, a następne dopiero za 1-2 miesiące. Mam już dość.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

No dupa blada. Jest dalej na odrostach rudy, ale teraz jasny rudy. Jutro jeszcze zrobię płukanke i szamponem fioletowym, ale pewnie niewiele to da

Przypomnij mi co kładlas?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[beatiska]

Położyłam na początku wellaton 10.0, a teraz Garnier 10.21. W dziennym świetle mi trochę rozjasnilo, ale rudy prześwituje

[Tinajero]

Napisane przez forgotten tower

to znowu ja; pisałam ostatnio, że farbnęłam się londą 18 i 19 i schowała się nieco moja rudość, prawda? wtedy włosy wyglądały tak i już prawie byłam zadowolona:
http://pl.tinypic.com/r/1qoisy/8
http://pl.tinypic.com/r/34zetqx/8

niestety, po zaledwie dwóch myciach chłodna londa jakby się wypłukała, pozostawiając po sobie jedynie zielonkawą poświatę (na tych fotkach akurat nie widać zieleni tylko rudość) i znów na wierzch wylazło to rude:
http://pl.tinypic.com/r/2199abl/8

wściekłam się; mam wrażenie, że jednak dawałam za dużo popielu londy jak na tak złotawe włosy bo naprawdę wyłaziła zieleń;
zdesperowana i mocno wkurzona tym całym "nieznacznym rozjaśnieniem", wyjęłam z szafki mój "plan B" w postaci wellatonu 7.0. Wyszło... ciemno - i to bardzo ciemno. Oczywiście złotawe kosmyki nadal majaczą tu i ówdzie, a jakże, no i znów wylazł mój odrost sprzed roku tak ładnie wyrównany z miesiąc wcześniej wellatonem 12 (czy to cholerstwo już tak każdorazowo będzie się ujawniać dopóki nie odrośnie i nie zetnę?) i górę włosów mam brązowo-złotawą, a dół prawie czarny. Ale trudno. Włosy w dotyku po farbie z poziomu 7 - miodzio! chyba nie dla mnie blondy jednak. I mam nieodparte wrażenie, że mimo wszystko (tj. mimo tego co mówili zawsze fryzjerzy, że jak cokolwiek to jaśniej) akurat włosy powinnam mieć raczej ciemniejsze, a już na pewno nie w złotawo-rudawych odcieniach tylko neutralne. Podsumowując - czekam sobie teraz, aż najciemniejsze się spierze i mam nadzieję, że akurat za 3 tyg.jak zacznie być widoczny odrost, jakoś to się zrówna...
więc teraz wygląda to tak (tu akurat aż tak ciemne się nie wydają - górne światło w łazience):
http://pl.tinypic.com/r/2u8uog0/8
http://pl.tinypic.com/r/oaqdso/8

I byle rude z zielonym się nie pokazywało

Mam wrażenie, że Tobie w każdym kolorze będzie dobrze
Masz piękne włosy

[forgotten tower]

[QUOTE=SceneQueene;5051456 4]Faktycznie, nie jest ciemno. Bardzo ładny kolor Ci wyszedł. Dziwię się, że ta londa jasna na taki ciemny rudy się zmieniła!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.[COLOR="Silver"]


Ja tak samo - a już taki jasny, w miarę naturalny blondzik uzyskałam, myślałam, że z każdym kolejnym farbowaniem będzie już tylko lepiej. Mam wrażenie, że spiera się do złotawego syossa i cokolwiek jasnego nie położę, rude i tak będzie górą ten blond 7.0 co mam teraz, mimo że wyszedł zdecydowanie ciemniej w porównaniu z tym co było, wręcz brązowo w świetle sztucznym, to i tak nie pokrył jak należy złoto-rudości. O zgrozo :/

Tinajero - dziękuję, ale one tak się tylko maskują. W istocie są baaaardzo cieniutkie i jest ich niewiele i do tego przerzedzone u szczytu. Przez lata nie farbowałam w nadziei, że się zagęszczą (bo niegdyś takie były), ale bez skutku. A teraz mnie tylko ich skręt + puszek ratuje, bez tego wyglądałabym jak "przez krowę polizana", niestety.

[justa 23]

Napisane przez SceneQueene

Dobrze, trzymam kciuki. I oczywiście czekam na dalsze pytania, postaram się pomóc

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Kochana ratuj, niestety kolezanka bała sie rozjasnic mi tego mojego nieudanego "ombre", wiec w akcie desperacji postanowilam je przyciemnic. Kupiłam Olie Garniera jasny braz,trzymalam 20 minut i niestety te najjasniejsze wlosy wyszly mi zielone,jestem załamana,da sie to jakos zlikwidowac? Bez kitu ale patrzac teraz na moje brazowo-buro-zielone wlosy stwierdzam,ze jednak ładnie mi w rudym heh

[Kugikup]

hej,
wiele razy korzystałam ze wskazówek na tym forum, ale dopiero teraz potrzebuje pomocy w kwestii której już w starszych wątkach nie znalazłam.

Zrobiłam sobie blond... Wyszedł rudawy, nie jest żółty, ale potrzebuje go ochłodzić, szampon fioletowy nie działa, chciałabym wiedzieć czy może któraś z was testowała coś z rossmana co ochłodziło kolor?
Boje się zieleni, przeprowadziłam się i nie mam tu zaufanego fryzjera (byłam u jednej babki, zapłaciłam 200, nie widziałam różnicy:/;/ )

Może któraś kładła jakiś jasny blond loreala czy cos?
Pomóżcie

. takie są teraz.

[Tinajero]

Ja też przekombinowałam i wylądowałam z piękną zielono-burą poświatą, jak koleżanka wyżej. Więc już nie mam problemu z żółtymi włosami, tylko zielonkawymi

Nie wiem coś mnie naszło... jakieś zło

Stwierdziłam pewnego dnia, że górę mam jednak zbyt jasną od dołu (jakieś 10 cm). Wymyśliłam sobie, że pokryję tę górę ciemniejszym blondem, żeby się zrównało i będzie już fajnie. Nie chciałam nakładać farby z poziomu 9, bo bałam się, że znów zbyt rozjaśni. W przypływie tej swojej głupoty, kupiłam Wellaton 8/0 i gorzej wybrać nie mogłam

Wyobrażałam sobie, że ciemniejszy blond i tak spłynie do jasnego na tych rozjaśnianych, ale nie spodziewałam się, takiej kupy po tej farbie, bo inaczej tego nazwać nie można. Farba chwyciła ciemno, ale to nic... w pomieszczeniach góra jest buro-zielonkawa, coś okropnego! Szorowałam głowę już kilka razy i nic nie puszcza

Czy to zejdzie, po jakimś czasie, jak myślicie?
Oczywiście potem doczytałam, że ta farba tak ma... czemu coś takiego wypuszczają na rynek, nie wiem

[SceneQueene]

Napisane przez justa 23

Kochana ratuj, niestety kolezanka bała sie rozjasnic mi tego mojego nieudanego "ombre", wiec w akcie desperacji postanowilam je przyciemnic. Kupiłam Olie Garniera jasny braz,trzymalam 20 minut i niestety te najjasniejsze wlosy wyszly mi zielone,jestem załamana,da sie to jakos zlikwidowac? Bez kitu ale patrzac teraz na moje brazowo-buro-zielone wlosy stwierdzam,ze jednak ładnie mi w rudym heh

Ojej! No to teraz na początek spróbuj na pół godziny lub godzinę położyć koncentrat pomidorowy.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[blackcherryx94]

Napisane przez Kugikup

hej,
wiele razy korzystałam ze wskazówek na tym forum, ale dopiero teraz potrzebuje pomocy w kwestii której już w starszych wątkach nie znalazłam.

Zrobiłam sobie blond... Wyszedł rudawy, nie jest żółty, ale potrzebuje go ochłodzić, szampon fioletowy nie działa, chciałabym wiedzieć czy może któraś z was testowała coś z rossmana co ochłodziło kolor?
Boje się zieleni, przeprowadziłam się i nie mam tu zaufanego fryzjera (byłam u jednej babki, zapłaciłam 200, nie widziałam różnicy:/;/ )

Może któraś kładła jakiś jasny blond loreala czy cos?
Pomóżcie

. takie są teraz.

Mnie tam się podobają

[aalleksandraa]

Cześć dziewczyny!
Zakładam ten wątek , ponieważ mam problem i chciałabym się was poradzić w sprawie rozjaśniania moich włosków. Nie wiem, czy już jest podobny wątek, jestem tu nowa, więc jeszcze się za bardzo nie orientuję

Przechodząc do mojego problemu, zacznę od tego, że moim marzeniem było zrobić sobie tzw. ombre , albo inaczej - po prostu rozjaśnić sobie końcówki.
Mam włosy do ramion, wcześniej farbowałam sobie włosy na taki kolor : http://img.styl.fm/resize/watermark/...42/75/e3ea.jpg

Od jakiegoś czasu mam ciemny odrost, więc przed rozjaśnianiem moje włosy wyglądały tak, że do połowy miałam ciemne, wręcz czarne , druga połowa była tego kolorku co wyżej.

I teraz uwaga, dwa dni temu rozjaśniłam końcówki : tak 5 cm , rozjaśniaczem Syoss Professional Performance, Lighteners 11-0 http://www.rossnet.pl/GalleryImages/...31_9644991.png

Po rozjaśnieniu końcówki nie wyszły blond , tylko złocisto rude niestety :/ oczywiście byłam świadoma, że tak może być.
Końcówki mam więc takiego koloru :



I teraz pytanie do was. Czy jeśli nałożę tę farbę http://www.rossnet.pl/GalleryImages/...31_9382184.png oraz zastosuję na włosy niebieski szampon ( jeszcze nie wiem jakiej marki) , to czy uda mi się uzyskać taki efekt?

Boję się, że sobie tylko zaszkodzę, a afekt będzie marny i zamiast blondu wyjdzie mi jakiś nie wiadomo jaki kolor

Proszę, doradźcie coś

[Zilka]

Czym sobie robiłaś kolor z pierwszego zdjęcia? Jaką farbą? A co do pytania musisz rozjaśnić jeszcze raz, z rudego koloru nie zrobisz jaśniutkiego blondu szamponem i farbą.

[summer_overture]

Wydaje mi się, że wystarczy jak "ochłodzisz" kolor, może spróbuj szamponu albo po prostu gencjany. Ja bym nie rozpędzała się tak z kolejną koloryzacją. Ale to tylko taki mój lęk, że włosy się zanadto zniszczą. Poza tym ryzykujesz, że tym razem pójdziesz w drugą stronę - włosy białe.
Kiedy po raz pierwszy robiłam sobie ombre, użyłam po prostu farby do tego celu z L'oreala, używałam jej kilka razy i efekt mnie zadowalał, nie było widać żadnej granicy między jednym kolorem a drugim, a tylko różnica w odcieniach. Raz z kolei poszłam do fryzjera na koloryzację i potem ombre i efekt był piękny, ale włosy zniszczone niesamowicie - pół roku próbowałam je odratować. Dlaczego? No, przez to rozjaśnianie...
To co ma dziewczyna na ostatnim zdjęciu jest dla mnie zbyt rażące... Ale to tylko moja opinia, w każdym razie sugerowałabym ci metodę małych kroczków, zamiast od razu nakładać kolejną, do tego drogeryjną, farbę.
P.s. ten rudawy blond z drugiego zdjęcia jest bardzo ładny - jest jasny i jeśli udałoby się go przerobić na mniej rudy bez zmiany koloru to byłoby super.

[aalleksandraa]

Napisane przez Zilka

Czym sobie robiłaś kolor z pierwszego zdjęcia? Jaką farbą? A co do pytania musisz rozjaśnić jeszcze raz, z rudego koloru nie zrobisz jaśniutkiego blondu szamponem i farbą.

Końcówki rozjaśniłam rozjaśniaczem Syoss Professional Performance, Lighteners 11-0 i wyszedł mi taki kolorek nie jest zły, ale wolałabym blond

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez summer_overture

Wydaje mi się, że wystarczy jak "ochłodzisz" kolor, może spróbuj szamponu albo po prostu gencjany. Ja bym nie rozpędzała się tak z kolejną koloryzacją. Ale to tylko taki mój lęk, że włosy się zanadto zniszczą. Poza tym ryzykujesz, że tym razem pójdziesz w drugą stronę - włosy białe.
Kiedy po raz pierwszy robiłam sobie ombre, użyłam po prostu farby do tego celu z L'oreala, używałam jej kilka razy i efekt mnie zadowalał, nie było widać żadnej granicy między jednym kolorem a drugim, a tylko różnica w odcieniach. Raz z kolei poszłam do fryzjera na koloryzację i potem ombre i efekt był piękny, ale włosy zniszczone niesamowicie - pół roku próbowałam je odratować. Dlaczego? No, przez to rozjaśnianie...
To co ma dziewczyna na ostatnim zdjęciu jest dla mnie zbyt rażące... Ale to tylko moja opinia, w każdym razie sugerowałabym ci metodę małych kroczków, zamiast od razu nakładać kolejną, do tego drogeryjną, farbę.
P.s. ten rudawy blond z drugiego zdjęcia jest bardzo ładny - jest jasny i jeśli udałoby się go przerobić na mniej rudy bez zmiany koloru to byłoby super.

W takim razie odczekam trochę z drugiem rozjaśnianiem, żeby włoski mi się bardzo nie zniszczyły efekt, jaki teraz mam nie jest zły, więc na razie postaram się nie używać farby, a kupić tylko jakiś szampon , żeby ochłodzić kolor.

PS. Używał ktoś już takiego szamponu? Podobno, żeby pozbyć się rudych refleksów należy myć włosy szamponem niebieskim, a złotych refleksów - fioletowym. To prawda?

[SceneQueene]

Napisane przez aalleksandraa

Cześć dziewczyny!
Zakładam ten wątek , ponieważ mam problem i chciałabym się was poradzić w sprawie rozjaśniania moich włosków. Nie wiem, czy już jest podobny wątek, jestem tu nowa, więc jeszcze się za bardzo nie orientuję

Przechodząc do mojego problemu, zacznę od tego, że moim marzeniem było zrobić sobie tzw. ombre , albo inaczej - po prostu rozjaśnić sobie końcówki.
Mam włosy do ramion, wcześniej farbowałam sobie włosy na taki kolor : http://img.styl.fm/resize/watermark/...42/75/e3ea.jpg

Od jakiegoś czasu mam ciemny odrost, więc przed rozjaśnianiem moje włosy wyglądały tak, że do połowy miałam ciemne, wręcz czarne , druga połowa była tego kolorku co wyżej.

I teraz uwaga, dwa dni temu rozjaśniłam końcówki : tak 5 cm , rozjaśniaczem Syoss Professional Performance, Lighteners 11-0 http://www.rossnet.pl/GalleryImages/...31_9644991.png

Po rozjaśnieniu końcówki nie wyszły blond , tylko złocisto rude niestety :/ oczywiście byłam świadoma, że tak może być.
Końcówki mam więc takiego koloru :



I teraz pytanie do was. Czy jeśli nałożę tę farbę http://www.rossnet.pl/GalleryImages/...31_9382184.png oraz zastosuję na włosy niebieski szampon ( jeszcze nie wiem jakiej marki) , to czy uda mi się uzyskać taki efekt?

Boję się, że sobie tylko zaszkodzę, a afekt będzie marny i zamiast blondu wyjdzie mi jakiś nie wiadomo jaki kolor

Proszę, doradźcie coś

Masz teraz rudy, więc myślę, że farba z popielem to bardzo dobry pomysł. Co do szamponu, Marion ultramocny <3!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Grazyna38]

A u mnie spokój, kolor po 4 kąpielach rozjaśniających i nałożonych farbach 9.13 i 8 z Loreala nadal się trzyma Planowałam za 2 tyg zrobić znów kąpiel i farbę coś z 9 ale umówiłam się z fryzjerką i doradziła mi bym nie robiła już kąpieli rozjaśniającej tylko Ona mi rozjaśni pasemkami włosy i po miedzy zrobi ciepły blond a na następny raz tylko odrost i gdy będzie konieczność kilka pasemek jasnych na całości żeby był piękny jasny kolor. No muszę jakiemuś fryzjerowi zaufać .... Mam nadzieję, ze kobieta wie co mówi haha

[Tinajero]

Napisane przez Grazyna38

A u mnie spokój, kolor po 4 kąpielach rozjaśniających i nałożonych farbach 9.13 i 8 z Loreala nadal się trzyma Planowałam za 2 tyg zrobić znów kąpiel i farbę coś z 9 ale umówiłam się z fryzjerką i doradziła mi bym nie robiła już kąpieli rozjaśniającej tylko Ona mi rozjaśni pasemkami włosy i po miedzy zrobi ciepły blond a na następny raz tylko odrost i gdy będzie konieczność kilka pasemek jasnych na całości żeby był piękny jasny kolor. No muszę jakiemuś fryzjerowi zaufać .... Mam nadzieję, ze kobieta wie co mówi haha

Super, że się trzyma A chcesz pasemka?
Mnie zastanawia, czemu fryzjerzy zawsze upierają się przy pasemkach. Przed samodzielnym rozjaśnianiem, też mi proponowali kilka razy zrobić pasemka, po 200 zł za wizytę

[Grazyna38]

W sumie to już nie pierwszy raz taką radę pasemkową dostałam
Czy chce ? tzn nie chce mieć jednolitych włosów, refleksy bardziej niż pasemka. Kiedyś zapytałam fryzjera innego i też mi radził rozjaśniać szerokimi pasemkami, nie wiem czemu tak ....
Dążę do koloru ze zdjęć

[SceneQueene]

Chyba u każdego fryzjera przynajmniej raz to można usłyszeć. Ja pasemek nie polecam. Są fajne za pierwszym razem, miałam kiedyś. Przy kolejnych poprawkach wręcz się krusza, tym bardziej, że większość fryzjerów niestety robi je cały czas na rozjaśniaczu. No chyba, że jesteś pewna, że to dobry salon

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Grazyna38]

To co jednak lepiej zrobić tą kąpiel a u fryzjera niech na całość położy pomieszane kolory blond ?

[SceneQueene]

Szczerze mówiąc, ja bym tak zrobiła. No i porządnie dbała o nawilżenie włosów- w końcu trochę przeżyć miały.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Tinajero]

Zgadzam się z SceneQueene

Nie sądzę, żeby pasemka miały mniej szkodliwy wpływ na włosy, niż np. taka kąpiel. A dla dodania refleksów, rzeczywiście można zrobić to farbą. Też lubię refleksy

Choć z tego co pamiętam, to włoski już miałaś dość jasne, więc może już można na nie położyć refleks bez rozjaśniania kąpielą?

[Grazyna38]

Nadal od ok 10cm pd nasady wpadają w bardzo jasny rudy. Chcę się go pozbyć. A może zamiast kąpieli spróbować Colour B4 ... przynajmniej on nie niszczy włosów tylko ściąga farbę ? I wtedy zobaczyć ?