Biale koncowki/ zniszczone na maxa

[Judit1]

hej. mam prolem z moimi wlosami. sa strasznie niesformne od wielu lat je prostuje itp. no wiec moze zaczne od tego ze jakies dwa miesiace temu zmienilam fryzure poniewaz wlosy bardzo mi wypadaly. z dlugich do lopatek scielam na krotko z tylu a dluzej z przodu bo zrobilam boba. no i te wlosy ktore sa z tylu sa zdrowe i ladne natomiast te z przodu sa tragiczne poniewaz podcilam je tylko mimi mimimalnie.. na kocowka i grzywce widac biale kropki, masakra jakas. tylko ze mam ten problem ze kiedy wypadaly mi wlosy to naprawde stracilam ich troche. teraz zaczely odrastac i zobila sie nowa grzywka ktora siega mi do oczu. marze o tym zeby zapuscic calkiem grzywke poniewaz przez nia musze uzywac prostownicy/ gdyby byla dluga to by mi sie nie wywijala i dawno zrezygnowalabym z prostownicy. pytanie moje jest takie.. obecnie grzywke spinam do tylu poniewaz jest ona poniszczona i beznadziejnej dlugosci. tak wiec co polecacie podciecie tej grzywki teraz i znowu jej zapuszczanie czy podciecie tych zniszczonych koncowek wowczas kiedy grzywka bedzie juz na tyle dluga ze nie bede musiala jej prostowac. zaczelam ostra kuracje na moje wlosy byle tylko szybko odrosly te"odrosty" ktore zrobily mi grzywke. stosuje dermene, po skonczeniu dermeny zaczynam stosowac szampon z kofeina C1 dodatkowo jem Merz Special i cynk. mam nadzieje ze to przyspieszy porost, mojej grzywce wystarczy jakies 5 cm zeby byla dluga.. mam byc cierpliwa i pozniej sciac czy zrobic to teraz?

[paulaa6]

Te białe kropki, o których piszesz to włos kilka bądź kilkanaście razy rozdwojony. Nie pomogą na to żadne preparaty tylko ścięcie. Proponuję ściąć te "białe kropki", odżywiać włosy i spinać dalej grzywkę żebyś jej znowu nie prostowała.
Załączam zdjęcie tych białych kropek, może to Cię zmotywuje do ścięcia, bo naprawdę nic nie da się z tym zrobić.

[201607040946]

oooo, mam ten sam problem mam teraz super bob'a, ale wlosy te najdluzsze z przodu sa bardzo sianowate:brzyda l: ale marzylam o takiej fryzurze, wiec nie moge sciac tych z przodu, bo nie chce miec krotkich wlosow... wiec uzywam odzywki i mam nadzieje,ze to cos da... nie rozdwajaja sie,ale sa sianowate

[an0138]

ja potwierdzam, paulaa6 ma racje. Niestety tych koncowek nie da sie uratowac chociazby nie wiem co robic. Sama probowalam wszytskigo ale teraz juz wiem ze szkoda czasu, pieniedzy i sily. Te wlosy sa polamane,, nic nie jest w stanie ich naprawic a unikajac sciecia-z czasem-ich stan sie pogrsza, uszkodzenia rozlegaja sie coraz szerzej. Moj problem sie skonczyl jak obcielam wlosy wszystkie na ta sama dlugosc (polecam!) np 15 cm. wychodzi z tego sliczna lekka niezobowiazujaca fryzurka, ale co najwazniejsze, nie krotka! tylko wycieniowana, a porblem znika

[Judit1]

no tak ale wlasnie problem jest ten ze ja mam teraz bardzo krotkie wlosy bo mam takiego niby boba. wiec wlosy kotre sa z tylu sa zdrowe natomiast te z przodu sa mega zniszczone. wiem ze sie nie da juz ich uratowac ale chyba zrobie tak ze zapuszcze je i dopiero wtedy podetne tam tew biale kropki bo jesli je teraz podetne to mojej grzywki nie bedzie sie dalo spiac...

[paulaa6]

Było to z 5 lat temu. Słuchaj miałam włosy do ramion, były lśniące, piekne. Zaczełam je prostować i zrobiłam z nimi dokładnie to co Ty. Moja Mama wkurzyła się, że tak zniszczyłam swoje piękne włosy, że zabrała prostownicę a włosy ścięła mi na chłopaka. Wtedy byłam na Nią potwornie wściekła, nie chciałam chodzić do szkoły. Ale teraz jestem jej za to bardzo wdzięczna bo zregenerowałam włosy, odstawiłam wszelkich niszczycieli ich i zapuściłam(mam teraz za łopatki).

[tennyo4]

Napisane przez Judit1

no tak ale wlasnie problem jest ten ze ja mam teraz bardzo krotkie wlosy bo mam takiego niby boba. wiec wlosy kotre sa z tylu sa zdrowe natomiast te z przodu sa mega zniszczone. wiem ze sie nie da juz ich uratowac ale chyba zrobie tak ze zapuszcze je i dopiero wtedy podetne tam tew biale kropki bo jesli je teraz podetne to mojej grzywki nie bedzie sie dalo spiac...

Problem w tym, że zniszczenie końcówek będzie się pogłębiać - będą się rozdwajać coraz głębiej.
Jedynym sensownym ratunkiem jest podcięcie włosów.

[an0138]

Napisane przez tennyo4

Problem w tym, że zniszczenie końcówek będzie się pogłębiać - będą się rozdwajać coraz głębiej.
Jedynym sensownym ratunkiem jest podcięcie włosów.

tak to swieta prawda! gdybym ja miala taka sytuacje to ze swoim bagazem doswiadczenia nie wahalabym sie i sielabym tak krotko jak potrzeba, szybciutko odrosna a efekt niesamowity!

[mysia m]

zastanów się, czy nie lepiej miec krótkie włosy ale zdrowe, niz dłuższe (tylko trochę) i poniszczone tak, że nawet rozpuścić nie możesz. Jest tyle wdzięcznych cieniowanych fryzurek.

a włosy bardzo szybko rosną, zdrowe szybciej, bo się nie łamią na końcach. na wakacje 2011 bedziesz miała juz niezłej długości fryzurkę.