Czy zaczynanie związku od seksu prowadzi do szybkiego go zakończenia?

[limonka1983]

Wszystko zależy od ludzi... Czy facet tylko ściemnia, że mu się podobasz, czy chce cię tylko zaliczyć, czy może faktycznie to będzie coś więcej. Ale ja "ugryzłabym" tą sprawę z innej strony. Jak każda z nas wie, seks wiąże się nierozłącznie z ciążą. Antykoncepcja czasem zawodzi. Raz na początku, winnych przypadkach po paru latach. Czy warto pójść na początku "bycia", czy nawet dopiero randkowania do łóżka z facetem, na którego patrzymy przez różowe okulary (a tak bywa najpierw. Facet ma same zalety, później poznajemy wady), wpaść, a potem się martwić, bo może ów pan nie jest taki wspaniały, na jakiego wygląda? Albo wręcz okaże się, że trafiłyśmy na takiego, który nas tylko zaliczył i tyle go widziałyśmy? A fasolka w brzuszku rośnie... W dłuższych związkach też bywa różnie i faceci uciekają, ale myślę, że akurat w sprawach seksu z nie do końca poznanym facetem nie warto ryzykować.

[Taka sobie ja]

Ja z moim TŻ zrobiliśmy to po 1,5 miesięcznej znajomości i na pierwszym naszym spotkaniu.
Jesteśmy ze sobą do dziś, a sex na pierwszym spotkaniu sprawił, że staliśmy się sobie bliżsi

[Martini17]

Coś mi się wydaje, że to wszystko zalezy tylko i wyłącznie od szczęścia i reguł w tym nie ma.

[kreolkaa]

Jeśli facetowi chodziło tylko o seks, to pewnie taki związek skończy się szybciej niż się zaczął..

Natomiast jeśli od początku chodziło o coś więcej, to wtedy zależy to od faceta - niektórych to zniechęca, bo zastanawiają się czy jego panna z każdym miała taki zwyczaj a inni będą zachwyceni i przekonani, że tylko ich spotkał taki zaszczyt

[limonka1983]

Napisane przez kreolkaa

Jeśli facetowi chodziło tylko o seks, to pewnie taki związek skończy się szybciej niż się zaczął..

Natomiast jeśli od początku chodziło o coś więcej, to wtedy zależy to od faceta - niektórych to zniechęca, bo zastanawiają się czy jego panna z każdym miała taki zwyczaj a inni będą zachwyceni i przekonani, że tylko ich spotkał taki zaszczyt

Dokładnie. Rozmawiałam kiedyś z kumplem na podobny temat i też powiedział, że skorzystałby z okazji, gdyby dziewczyna nie stawiała oporów, ale byłby to 1 raz, bo zastanawiałby się, czy może mieć ją każdy bez najmniejszego problemu, czy właśnie on okazał się tym wyjątkowym. Chyba, że byłby jakiś zauroczony, to mógłby się zastanowić. A powiem Wam szczerze, że jakby ja zaliczyła faceta na dzień dobry, tez zastanawiałabym się, czy u niego jest to standardem i wtedy ciężko byłoby mi zaufać. No i chyba każda osoba, która decyduje się na szybki seks, zdaje sobie sprawę, ze niekoniecznie będzie z tego coś więcej.

[_member_]

Ale mnie pocieszyliście!!!

Byłam załamana; Na jednej z imprez poznałam faceta, poprosił o telefon. Po kilku telefonach zgodziłam się na spotkanie. Poszliśmy na kolację, było wino, miła atmosfera, ... Odwiózł mnie do domu i został... Potem było drugie spotkanie i znów sex.
Teraz jest na wyjeździe, wraca za parę dni.
Na początku nie byłam nim specjalnie zainteresowana. Teraz jestem zauroczona, chyba zaczyna mi zależeć. Pojawił się strach, że przez zbytni pośpiech wszystko zepsułam.
Dzięki wam pojawia się nadzieja

Teraz postaram się o trochę niedostępności i tajemniczości. Może się uda

Trzymajcie kciuki! Proszę!!!

[es88]

a u mnie jest jeszcze inaczej... spotykalismy sie od pewnego czasu to gdzies wyszlismy to cos razem zjedlismy... calowalismy sie az wyladowalismy w lozku... nie jestesmy para o niczym takim nawet nie rozmawialismy... mielismy mala klutnie ktora trwala kilka tygodni po czym wrocilismy nowu do spotykania sie i teraz jest z dnia na dzien coraz lepiej spotykamy sie coraz czesciej... seks jest cudowny... za kazdym razem lepszy... poznajemy co chcemy od siebie... co nas podnieca.... jest rewelacyjnie... chodz dalej nie jestemy razem....troche chory uklad mozna by bylo tak stwierdzic ale nikogo nie ranimy bo oboje jestesmy sami... dobrze nam jest ze soba z tym co robim i jak....

czy myslicie ze seks moze prowadzic do czegos powazniejszego tym bardziej ze i on i ja nigdy wczesniej takiego nie przezylismy tzn on tam sie czasami z kims spotykal ale to bylo na raz a ze mna juz trwa i trwa i mowi ze jest cudownie i ze z nikim jeszcze czegos takiego nie przezyl....

[33owieczka]

Jest kilka watków na wizazu na ten temat i w 90% z nich wniosek jest jeden- z tej maki chleba nie bedzie.

A do do sexu na pierwszej randce. Ja bym sie nie zdecydowała. Proste- oczekuje, że nim oddam męzczyźnie moje ciało bedę o nim cos więcej wiedział, poza imieniem, ze będe sie w Jego obecności czuła komfortowo itp... A to zajmuje mi więcej czasu niz kilka godzin.
Z drugiej strony- ktos, kto sexi sie na pierwszej randce, dla mnie nie daje sygnału "Szanuj mnie", tylko "Łatwo ulegam".

[nikt_mnie_nie_lubi]

Myślę że jeśli ludzie naprawdę się kochają i dobrze im ze sobą, pasują do siebie to czy uprawiali seks na drugiej randce czy dopiero po paru latach nie powinno mieć większego wpływu na ich związek. Wydaje mi się jednak że seks powinno się uprawiać jeśli się kogoś kocha a nie dopiero chce pokochać. Jeśli o mnie chodzi to popełniłam błąd, za bardzo pośpieszyłam się z seksem. To była trochę nieprzemyślana decyzja i poskutkowała moim dwumiesięcznym wkręcaniem sobie że jestem w ciąży a w konsekwencji do ostudzenia i w końcu ograniczenia i zerwania kontaktu z chłopakiem.

[czarna_2011]

Ja z moim facetem poznałam się na takiej skromnej imprezie, u znajomych. Pierwszej nocy wylądowaliśmy ze sobą w łóżku, i do dziś jesteśmy parą, przeszło rok. Wszystko zależy od kobiety, oraz od mężczyzny.

[Black Cashmere]

Myślę, że na to nie ma reguły. To zależy od ludzi, jacy są, czego oczekują od partnera i od związku i czy działali pod wpływem chwili czy po prostu lubią jednorazowe numerki o czym druga strona nie może wiedziec, bo dopiero się poznali.

Ja jestem z moim Tż'em od roku i planujemy wspólną przyszłośc, wcześniej byliśmy przyjaciółmi i tak jakoś po jednej z imprez wylądowaliśmy w łóżku i potem stwierdziliśmy, że spróbujemy byc razem. Do teraz jesteśmy szczęśliwi, kochamy się coraz bardziej i zachowujemy jak króliki

Jak się ma swój rozum, odpowiedni wiek i wie się o tej drugiej osobie coś więcej niż jak ma na imię, to czemu nie? Związki rozpadają się z różnych przyczyn, najłatwiej zwalic na seks ;]

[Kmee]

NIE MA REGUŁY
U mnie ewidentnie bzyknęliśmy się a potem stwierdziliśmy, że skoro tak, to już trzeba przyjąć dla porządku, że od tego dnia ze sobą jesteśmy

To było szalone, ale fajne

Nie to kiedy pójdziecie do łóżka definiuje czy związek ma szanse, tylko z jakim podejściem do tego podchodzisz Ty i potencjalny partner. Jeśli jemu od początku zależało na seksie a nie na partnerstwie, to nic z tego nie będzie.
Dłuższe chodzenie ze sobą, po prostu eliminuje ewentualnych napaleńców, którzy chcą tylko seksu - dzięki temu masz więcej szansy, że ten co wytrwa chce Ciebie a nie Twojej dupy Jak zrezygnujesz z takiej "selekcji naturalnej" to masz większe szanse trafić na dupka.. ale reguły nie ma żadnej.

[melka 1]

Ja też z moim obecnym to zrobilismy na pierwszej randce i nie żałuje, poznalismy sie na portalu randkowym, na początku były zwykłe rozmowy na gg potem przez tel aż w koncu zdecydowałam sie przyjechac do niego na weekend, wspólnie zrobiliśmy zakupy, potem robiliśmy kolacje, oglądaliśmy filmy i na koncu poszliśmy spać. Nie liczyłam na seks mimo że podczas naszych wcześniejszych rozmów poruszaliśmy ten temat. Ale wyszło tak że jednak się uprawialismy seks. Potem poszliśmy spać wtuleni w siebie i rano ponownie to robilismy. Zakochałam się juz wczesniej w jego głosie a potem w jego charakterze a na koncu w jego ciele. Kocham go strasznie i nie chciałabym go stracić.