|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2015-11-13, 18:48 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 905
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Witam się i ja w nowym wątku, z mala żabką śpiąca mi na brzuszku
Chciałam trochę pocytowac a tu nowy wątek. JoyceSky u nas niewiele pomaga na brzuszek. Masowanie w ogóle. Chwilowy spokój jest po przystawieniu do piersi, ale wtedy mala nie ssie tylko traktuje pierś jak smoczek uspokajacz. Chwilowo pomaga też noszenie, dlatego zastanawiam się czy to faktycznie bóle brzuszka czy po prostu płacz dziecka domagającego się bliskości... Podczytuję Was na bieżąco i planuję tu zostać, chociaż nie ukrywam, że podczytuję też październikowki , bo póki co więcej tam tematów, które aktualnie nas dotyczą |
2015-11-13, 19:00 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 987
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
I ja się witam w nowej części. Mam zamiar tu urodzić! Byłam dzisiaj na ostatnich badaniach przedporodowych (morfologia i mocz). Wszystko wyszło super, także jestem zadowolona. Moje samopoczucie trochę gorzej. Plecy bardzo bolą i mogłabym ciągle spać. Wczoraj się tak spłakałam, bo Mama powiedziała mi, że jem za mało zup. Siedziałam i ryczałam, chociaż sama nie wiedziałam dlaczego Hormony chyba zaczynają świrować przed porodem.
__________________
23.07.2007r. --> 01.05.2011r. --> 28.07.2012r. --> 08.10.2013r. --> 21.11.2015r. Wojtuś jest już z nami |
2015-11-13, 19:03 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
|
2015-11-13, 19:31 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
I ja się witam już w nowym wątku
Iclosemyeyes to co, czekamy razem z naszymi dziewczynkami do kolejnego wątku? Obraziłam się dziś na moją Małą, taka symboliczna data, piątek 13tego...13 dni przed terminem.. a tu nic, przesądnisia Fasterka wreszcie wasza córeczka na świecie, kochany okruszek!!! Imię śliczne, jednak dopiero jak się zobaczy maleństwo to się wie jak mu dać na imię Znajomy temat my zaczęliśmy po 3 tygodniach przedszkola infekcje i tak się kulamy do dzisiaj... Z tym, że u nas już obydwoje po dwa razy zapalenia, masakra. Dużo zdrówka dla Oliwki i Antosia |
2015-11-13, 19:57 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Lecę się wyrelaksowac w wannie.
__________________
|
|
2015-11-13, 20:03 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Paula powodzenia na sesji jutro a dziś nie przesadzaj z gorącą kąpielą, bo ponoć to dobry sposób, żeby maluszka z brzucha wygonić...
Też mam leniwy wieczór, w telewizji nic nie ma, dzieci śpią, Mąż na służbie... Prysznic, łóżko i książka niedługo mogę zatęsknić za takim luźnym wieczorem |
2015-11-13, 20:16 | #37 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
__________________
|
|
2015-11-13, 20:53 | #38 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Oo a przede mna ostatni weekend w trojke. Nie moge w to uwierzyc i coraz bardziej sie boje. Ninka wariuje po nocach, slabo je.. Jest coraz trudniej, nie wiem czy dam radejeszcze z malenstwem jak tak pojdzie dalej
Wysłane z mojego SM-T230 przy użyciu Tapatalka |
2015-11-13, 21:08 | #39 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Cytat:
Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
__________________
Happiness only real when shared
Edytowane przez Iclosemyeyes Czas edycji: 2015-11-13 o 21:09 |
||
2015-11-13, 22:33 | #40 |
Zadomowienie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Świruski jesteście Od rana mnie nie było i nowy wątek )
A ja po wizycie i jestem wściekła jak nie wiem co. Byłam u mojej lekarki która dała mi skierowanie do szpitala (na CC) i kazała jechać odrazu po wizycie. Rozwarcie na 1-2 palce, mały wciska sie juz dupka w kanał rodny wiec powiedziała ze nie powinnismy zwlekać z cieciem. Niestety ona w szpitalu juz nie pracuje wiec kazala jechac do szpitala i tam zobaczyc czy lekarze zrobia dziś CC czy na poniedziałek zaplanuja. Trafiłam na takiego starego ciula który najchetniej nikomu by chyba CC nie robił a mi kazał przyjsc w terminie porodu (tj 25.11). Nie znam doktorka ale po rozmowie z kolezankami pozniej okazalo sie ze to ostatnia osoba chetna do robienia CC nawet jesli jest koniecznosc - a u mnie taka jest. Wkurzona jestem bo lekarka moja naprawde dala mi do zrozumienia ze skoro ciaza donoszona to po prostu trzeba ciąć bo mały juz sie nie przekreci a nie mozna mu pozwolic aby zaczal wychodzic pupką (miednicowe ulozenie) a tu inny lekarz i inna teoria szlak mnie trafi dziś chyba ! Bądz tu madry ;/ Jade w poniedzialek jeszcze raz do szpitala z rana, moze trafie na innego lekarza. Przez weekend nie ma sensu skoro akcja sama sie nie rozkreca bo i tak nic nie zrobia. Ehhh a ja przekornie wbrew wszystkim twierdzilam od rana ze piatek 13go bedzie szczesliwy A tu jednak ktos musial mnie .... zdenerwowac
__________________
" . . Dzisaj uwierzyłam, że do szczęścia Mi wystarczy bym przy Tobie była . . . " (19.05.2006) [luksjaa]104680[/luksjaa] Edytowane przez maartucha Czas edycji: 2015-11-13 o 22:38 |
2015-11-13, 23:04 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 733
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
maartucha wspolczuje naprawde,szkoda ze jednak twoja lekarka nie pracuje tam,tak to moze juz bys byla z malym nie rozumiem takiego podejscia ze lekarz neguje zdanie drugiego,powinien sie choc troche zainteresowac skoro skierowanie dostalas,mam nadzieje ze w pon trafisz na innego,rozsadnego lekarza,ja tez z rana sie wybieram,takze totbedzie nasz sadny dzien
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę, Jestem przy Tobie od pierwszego grama, Tyś moje dziecko ..... a ja.... Twoja mama Lenka,nasz mały wielki cud |
2015-11-13, 23:09 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: dawne kieleckie
Wiadomości: 416
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Ja tego nie rozumiem, jeśli jest skierowanie to nie ma dyskusji wg mnie, przecież w razie gdyby coś się stało (odpukać, tfu tfu) to bierze na siebie odpowiedzialność, że nie postąpił zgodnie z zaleceniami. Ja to tak widzę.
__________________
Nelcia Super Star |
2015-11-13, 23:16 | #43 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
No mam nadzieje Kasiulka, ze zacznie sie dla nas tydzien jak trzeba i bedzie najpiekniejszym tygodniem ever ! Cytat:
Jeszcze mało tego z lekarka juz sie pozegnalysmy, nie umawiala mnie na wizyte tylko zaprosila na kontrola po okresie pologu, ze koniecznie mam przyjsc z malutkim sie pokazac A ten ciul nagle kazal mi jeszcze raz isc do mojej lekarki ?! Co to zmieni skoro ona juz zadecydowala, ze powinno nastapic rozwiazanie cieciem... Ehhh no mówie Wam jestem taka zła ze masakra I zawiedziona Myslalam ze godziny albo ostatecznie dni nas dziela do zapoznania sie z naszym Oliwierkiem Aaaa tak przegladnelam sobie pierwsza strone i masakra ile juz sie Was rozpakowało <3
__________________
" . . Dzisaj uwierzyłam, że do szczęścia Mi wystarczy bym przy Tobie była . . . " (19.05.2006) [luksjaa]104680[/luksjaa] Edytowane przez maartucha Czas edycji: 2015-11-13 o 23:21 |
||
2015-11-13, 23:24 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: dawne kieleckie
Wiadomości: 416
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Atakuj w poniedziałek z rana, może będzie inny lekarz. No bo nie wiem czy na weekendzie coś da się załatwić? A może przedzwonisz do swojej doktorki prowadzącej i powiesz jak się sprawa ma? W końcu ktoś podważył jej zdanie, może będzie interweniować
__________________
Nelcia Super Star |
2015-11-13, 23:27 | #45 |
Zadomowienie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Podjade w poniedzialek jeszcze raz do szpitala, jak mnie znowu odesla z kwitkiem to odrazu pojade do lekarki :/
Ale chrzesniak meza przynajmniej sie ucieszy ze przyjde jutro do niego na urodzinki :P bo ostatnio mnie spytal "ciociuniu, kiedy idziesz na wyciagniecie kuzyna" hehe
__________________
" . . Dzisaj uwierzyłam, że do szczęścia Mi wystarczy bym przy Tobie była . . . " (19.05.2006) [luksjaa]104680[/luksjaa] |
2015-11-13, 23:44 | #46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: dawne kieleckie
Wiadomości: 416
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
A ja jutro zaczynam 38 tc tzn. za 15 minut w sumie
__________________
Nelcia Super Star |
|
2015-11-13, 23:58 | #47 |
Zadomowienie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Za 2 minutki
__________________
" . . Dzisaj uwierzyłam, że do szczęścia Mi wystarczy bym przy Tobie była . . . " (19.05.2006) [luksjaa]104680[/luksjaa] |
2015-11-14, 00:14 | #48 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Musisz w to wierzyc Cytat:
Widzialyscie? http://m.demotywatory.pl/4575614#obrazek-1
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
||
2015-11-14, 00:28 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 733
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
czeko dobre hehe ale w moim przypadku jakos nikt sie nie pchal z rekami do brzuszka
maartucha nio ja tez mam nadzieje ze w poniedzialek zobaczymy nasze Skarbya ty sie nie denerwuj Kochana,korzystaj z weekendu Wizaz gratki za nowy tc
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę, Jestem przy Tobie od pierwszego grama, Tyś moje dziecko ..... a ja.... Twoja mama Lenka,nasz mały wielki cud |
2015-11-14, 00:37 | #50 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
O, nowa część Wróciliśmy dzisiaj do domu. W szpitalu na wszystko jest czas, a w domu tylko torby zdążyliśmy położyć i zaczęła się gonitwa koło małego. Zrobić mleko, z miejsca kupa, ja jazda z laktatorem. Kup w 1 serii było 3... Kapiel, robić mleko, laktator... Oboje padamy. Ja podłączona do laktatora, mąż robiący mleko. Jak na razie niewiele udaje mi się uzyskać pokarmu, ale zawsze coś. Czy Wasze maluchy też od 4 dnia mają rzadkie, jasne kupy w ilości ogromnej? W szpitalu też takie robił, więc chyba kogoś by to zaniepokoiło. Ta ilość mnie zastanawia. Mały nie jest apetyczny, ani nic. To tej pory jadł głównie nan pro 1. Moje mleko dopiero w domu, a wcześniej zaczął się ten nawał kupek. Mamy karmiące mieszankami, też miałyście podobnie w 4 dobie?
|
2015-11-14, 00:59 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Na początek każdej nowej mamie ogromne gratulacje!!
Siedzę jak na szpilkach, bo dziś mój TP A malutki ani myśli wychodzić, chyba mu tam dobrze, zero objawów. No może coś tam zakłuje od czasu do czasu. Najpóźniej 19.11. będzie wywołanie... maartucha Ja bym chyba wybrała się wtedy jak będzie inny lekarz, bo tego na którego trafiłaś, nawet nie chcę komentować Iclosemyeyes Z tymi humorkami to chyba większość tak ma, ja siedziałam w wannie i ryczałam pół godziny sama nie wiem o co No masakra jakaś, także nie jesteś sama |
2015-11-14, 01:38 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
martuchaa, co za gbur ten lekarz... Próbuj w poniedziałek, może trafisz na kogoś normalnego... Generalnie dziwne podejście, bo skoro miałaś skierowanie to powinni Cię przyjąć...
Ja jestem wykończona psychicznie. Od ponad godziny walczyłam z małą. Wybudzilam ja, zmieniłam jej pieluche, dostawilam do cyca i ryk... Nie chciała złapać, odpychala, masakra... Cały czas głośno płakała. Mąż mi mówi, że mam coś zrobić żeby się przestała drzec... No i pękłam - poryczalam się z bezsilności. Zabolało mnie to bardzo Dałam małej smoka, uspokoila się, przysnęla. W międzyczasie sciagnelam mleko (chyba mam jakiś kryzys, no już tak nie tryska jak wcześniej, a w lewej piersi to już chyba nic nie ma, bo jest miękka) i juz chciałam spróbować dac jej moje mleko z butelki. Przebudzila się, dałam cyca i złapała (lepiej leciało bo tuż po ściągnięciu, to treściwsze mleko), ale jadła tylko 5 minut, dość intensywnie, ale krótko... A położna mówiła, że powinna jeść 30 minut Teraz ładnie śpi, wezmę ją do siebie do łóżka. Zobaczymy jak wyjdzie kolejne karmienie. Ale chyba dziś do Auchan podjade do mm, wolę mieć w domu w razie czego...
__________________
Nasz ślub 16.08.2014 Julcia 4.11.2015 g. 0:09 2740g 52 cm |
2015-11-14, 03:45 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Podczytuję Was, ale ciężko u mnie z pisaniem. Jesteśmy nadal w szpitalu, nadal sie świecimy ; zmienili antybiotyk, znowu termin wyjścia się nam przesuwa. Mam jakiś kryzys szpitalny i jestem coraz bardziej nieufna względem pediatry, która prowadzi Młodego. Maluch jest b. senny i osłabiony, ciężko go namówić na jedzenie, mieliśmy znów spadek na wadze.
Martuchaa Kieruj się przede wszystkim bezpieczeństwem dziecka, aż dziwne ze co lekarz, to inne zdanie. Cytat:
No i niestety, stres nie pomaga laktacji. Zadbaj o to, żebyś była wypoczęta. Na płacz sprawdź metody dra Karpa - to też polecała położna z noworodków.
__________________
Bogini kuchennego zniszczenia |
|
2015-11-14, 06:33 | #54 |
Zadomowienie
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
HEJ WITAM SIĘ I JA I KORNELKA
Jestem od wczoraj w domku! Pierwszy raz dałam radę otworzyć laptopa bo jestem mega słaba...a jak wyglądam! Jakbym rok nie spała! Mąż kupił mi wielki bukiet kwiatów -czekały w domu. Wklepiam Wam mój opis porodu-jak ktoś chce przeczytać Jak wiecie, w poniedz stawiłam się na ginekologie, trafiłam na 3 fajnych dziewczyn na sali i miałam czekać na poród-który wogóle sie nie zapowiadał i czekała mnie indukcja. W nocy o 3 zabolał mnie pare razy brzuch (myślałam że to przepowiadacze bo ich ogólnie to nie miałam teraz tak myślę..) i poszłam do wc a tam czop z krwią! NO to ja wychodzę i mówię: RODZĘ-super nie muszę biegać po schodach po całym szpitalu(bo już taki zamiar miałam). Przeszłam na porodówkę, podłączyła mi miła położna ktg, miałam obok niej swój taki pokój porodowy po którym sobie miałam chodzić i czekać albo się położyć i spać. O 5 zadzwoniłam do męża żeby się nie spieszył i przyjechał o 8 do mnie. o 5 miałam rozwarcie 4cm, o 8-6cm, a o 11-8cm. I siedziałam na piłce i byłam w szoku bo zaciskałam pięści, oddychałam i naprawdę ból był znośny-mówię sobie wow... Czekałam do 14 na pełne rozwarcie i bóle parte (mój lekarz był i stwierdził niech się toczy naturalnie bez oksy a o ZZO to już w ogóle nie mówili a ja nawet nie pytałam nie była mi potrzebna) O 14 zaczęły się parte..pomyślałam oj boli, głupie uczucie, położna mówi, żebym sobie parła aż głowka się ładnie ustawi. Mogłam sobie pozycje dowolne przyjmować- to było super. I zaczęło się-bolało bardzo-myślę-nie wytrzymam.. a to początek. Im głowka niżej ból straszny..już nie wiedziałam co ze mną się dzieje. A najgorsze na koniec bo ból czułam cały czas i położna niestety nie trafiła w szczyt bólu i nacieła mnie a ja to czułam! 3 nacięcia jakby! Wtedy się darłam poprostu-nie wiem skąd u mnie aż taki krzyk się wziął. Na koniec słyszę TŻ- krzyczy przyj już koniec! Widzę jego przerażenie i na maksa parłam aż wyskoczyła malutka-cieplutka niunia Okazało się, że była 2 razy owinięta pępowiną i tętno jej spadało dlatego to przerażenie TŻ A mi zaczęła chlustać krew...zawołali lekarza dzięki któremu zatamowali krwawienie, dawali kroplówki, straciłam ponad 1l krwi... A TŻ-mój bohater! Widział wszystko! Położna do niego się pyta czy nogi mi potrzyma jak rodziłam, a on już tam był, widział główkę wychodzącą, łożysko, nacięcie...No masakre widział..A ON do mnie że to było piękne, że mnie kocha nad życie, że tak się bał a ja byłam dzielna! Położne mnie wychwaliły, ja je też bo były super. I potem na oddziale też(tak się bałam bo opinie różne) a one przychodziły, pomagały no ekstra. A mnie wieczorami łapie bejbi blues...ryczę i się boję że nic nie wiem, nie umiem, że jak ja mam dać radę.... Dziewczyny Gratuluję nowym mamusiom! Jeszcze tu wejdę ale idę się położyć. Potem Wam wstawię fotki Dzięki za kciuki i gratulacje-jesteście kochane
__________________
13.08.2010- Razem 09.2011- Zaręczyny 29.06.2013- Ślub 12.03.2015 II Kreski |
2015-11-14, 08:01 | #55 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Witam się po kolejnej spokojnej nocy, nawet na siusiu nie wstawałam Dziś ważenie, mierzenie i przeszłam magiczną granicę 60tki, ważę 60,1 kg ! W brzuchu od paru tygodni praktycznie stoję, 95 cm, to jeden centymetr od 2 tygodni...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||||
2015-11-14, 08:19 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 219
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Dzika ropucha ale boski opis. Fantastycznie się czyta.
U mnie cofka jakąś, całe noce śpię, nic nie boli, mogę spać na plecach. Sama nie wiem co jest grane. Jadę dziś na shopping i rusze się z domu na cały dzień! |
2015-11-14, 09:53 | #57 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 106
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Poznanianka mezem sie nie przejmuj. dla niego to tez nowa sytuacja i pewnie nerwy mu puscily. mi polozna mowila ze niektorzy faceci potrzebuja wiecej czasu, dla nich to jest tak ze nagle dostali maluszka i wszystkie obowiazki razem wziete, a mamusia 9 miesiecy dzieki hormonom i swojemu cialy przygotowywala sie na ten dzien, i trzeba tez ich zrozumiec. pewnie jak ochlonie to sam bedzie zalowac tych slow. trzymaj sie 😘☺
__________________
"Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień
Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień!" |
|
2015-11-14, 10:05 | #58 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
Cytat:
zawsze mi się wydawało że dziecka nie można wybudzać, samo się obudzi. nawet mówili że moja sąsiadka się jąka bo ją wybudzali ze snu no ale nie wiem Cytat:
ja rodzę sama , ale nie chciałabym tak czy siak żeby Tż na to patrzył
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
|||
2015-11-14, 10:10 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Dzika Ropucha bardzo dzielna byłaś, a dla Męża order odwagi, to się nazywa pełna wsparcie Bardzo ładnie zniosłaś poród, cały ten ból a sądząc po wadze Kornelci mogło Ci być trudniej
|
2015-11-14, 10:21 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
|
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
Cytat:
W naszym wypadku trzeba, bo mała traci na wadze. Ze mną było podobnie - nie chciałam jeść, tylko spałam, mama mnie nie wybudzala i się przez to nabawiła zapalenia piersi... Koniec końców karmiła mnie butelką, bo nie chciałam z cyca pić.
__________________
Nasz ślub 16.08.2014 Julcia 4.11.2015 g. 0:09 2740g 52 cm |
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:45.