Reklamacja, gwarancja, zwrot - zbiorczy.

[jakamilka]

Ja reklamowalam buty w sklepie Danija - po dwóch tygodniach zaczęla się na nich luszczyć skóra. Buty nie byly znowu takie tanie, bo kosztowaly 280 zl. Kiedy po dwóch tygodniach moja reklamacja nie zostala jeszcze uwzględniona (bo rzekomo ich rzeczoznawca byl na urlopie ), stwierdzilam, że nie wyjdę ze sklepu dopóki nie otrzymam żadnej konkretnej informacji. Zrobilam aferę na caly sklep. I, o dziwo, rzeczoznawca się znalazl, byl akurat na miejscu. Przy mnie obejrzal buty, które gdzieś tam byly rzucone w kąt zaplecza i stwierdzil że do niczego się nie nadają. Dostalam z powrotem pieniądze. Panienki pracujące w tym sklepie malo mnie wzrokiem nie zabily.
Zdarzylo mi się również reklamować odtwarzacz mp3. Skaranie Boskie, doprawdy. Trzeci raz jest w naprawie. Za pierwszym razem, gdy podlączalam go do komputera, wyskaiwal mi komunikat "awaria urządzenia", gdy dostalam go po "naprawie", nie można bylo kopiować na niego żadnych plików, malo tego, menu bylo po chińsku z brakiem możliwości zmiany języka. Po kolejnej naprawie bateria trzymala tylko pól godziny (a miala regulaminowo trzymać 25 godzin). Zakup w melinie, wszystko elegancko, trzymają się terminu dwóch tygoni, wszystko grzecznie i tak jak być powinno. Tylko firma produkująca do bani, nazwa zaczyna się na P, nie polecam.

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez jakamilka

Ja reklamowalam buty w sklepie Danija - po dwóch tygodniach zaczęla się na nich luszczyć skóra. Buty nie byly znowu takie tanie, bo kosztowaly 280 zl. Kiedy po dwóch tygodniach moja reklamacja nie zostala jeszcze uwzględniona (bo rzekomo ich rzeczoznawca byl na urlopie ), stwierdzilam, że nie wyjdę ze sklepu dopóki nie otrzymam żadnej konkretnej informacji. Zrobilam aferę na caly sklep. I, o dziwo, rzeczoznawca się znalazl, byl akurat na miejscu. Przy mnie obejrzal buty, które gdzieś tam byly rzucone w kąt zaplecza i stwierdzil że do niczego się nie nadają. Dostalam z powrotem pieniądze. Panienki pracujące w tym sklepie malo mnie wzrokiem nie zabily.
Zdarzylo mi się również reklamować odtwarzacz mp3. Skaranie Boskie, doprawdy. Trzeci raz jest w naprawie. Za pierwszym razem, gdy podlączalam go do komputera, wyskaiwal mi komunikat "awaria urządzenia", gdy dostalam go po "naprawie", nie można bylo kopiować na niego żadnych plików, malo tego, menu bylo po chińsku z brakiem możliwości zmiany języka. Po kolejnej naprawie bateria trzymala tylko pól godziny (a miala regulaminowo trzymać 25 godzin). Zakup w melinie, wszystko elegancko, trzymają się terminu dwóch tygoni, wszystko grzecznie i tak jak być powinno. Tylko firma produkująca do bani, nazwa zaczyna się na P, nie polecam.

chcialam napisać : w Merlinie, nie melinie, sorki

[Ewakuacja69]

chcialam sie dowiedziec, czy ktoras z was reklamowala buty trekkingowe? model mam identyczny jak na zdjeciu. mam pekniecie przy polaczeniu gumy z nubukiem w okolicy palcow... buty zaczely sie rozwalac po +- 6miesiacach... czy ktos mial podobna "usterke" i moze mi powiedziec czy da sie to naprawic czy oddadza mi kase?

[Paulinka675]

Ok dwa tygodnie temu kupiłam w Kazarze torebkę. Nie nosiłam jej, nawet nie odczepiłam metki. Dziś patrzę a z boku na torebce, na elemencie skórzanym jest skaza, takie jakby zmatowione miejsce i taki jakby biały meszek, torebka leżała w szapie w woreczku przeciwkurzowym i nie ma takiej możliwości bym to ja ją obtarła, zresztą to na obtarcie nei wygląda tylko jakby wada materiału. Jak myślicie warto reklamować, czy powiedzą mi, że powinnam była dokładniej obejrzeć torebkę w dniu zakupu??

[mpt]

Wada tkwiła w produkcie w chwili zakupu, nie byłaś o niej poinformowana i nie była z tego powodu obniżona cena. Masz prawo do wymiany na inną i myślę, że nikt nie będzie robił z tego powodu problemów

[zielona2]

Napisane przez Paulinka675

Ok dwa tygodnie temu kupiłam w Kazarze torebkę. Nie nosiłam jej, nawet nie odczepiłam metki. Dziś patrzę a z boku na torebce, na elemencie skórzanym jest skaza, takie jakby zmatowione miejsce i taki jakby biały meszek, torebka leżała w szapie w woreczku przeciwkurzowym i nie ma takiej możliwości bym to ja ją obtarła, zresztą to na obtarcie nei wygląda tylko jakby wada materiału. Jak myślicie warto reklamować, czy powiedzą mi, że powinnam była dokładniej obejrzeć torebkę w dniu zakupu??

Czy mozesz za jakis czas napisac jak Kazar rozwiazal te sprawe?

[Paulinka675]

dziś oddałam torebkę do reklamacji, także czekam 2 tygodnie na odpowiedź z ich strony

[ellish]

oj nie lubie tego sklepu. Raz kupilam buty, mialam 7 dni na zwrot. Zwrócilam po 6 dniach. Nie chcieli mi przyjac, bo nie umieli liczyc do 7:P W koncu zawołali kierownika, wzieli kalendarz i liczyli dzien po dniu, równiaz na palcach czy minąl tydzien od zakupu Zajelo im to 40 min. W koncu przyszla inna kierowniczka, popatrzyla na daty i powiedziala " no przeciez jutro minie tydzien". Jedna baba, co umie liczyc do 7. Nigdy juz tam nic nie kupie.

[PinkSlip]

A ja znów problemu nie miałam. Przyszłam po 2 tyg bo od butów zaczął mi się odpruwać zamek. Złożyłam reklamacje, po czterech dniach odzyskałam pieniążki.

[Paulinka675]

trochę się zawiodłam, bo myślałam, że pasek od torebki zostanie wymieniony, część lamówki gdzie było wytarcie została zregenerowana, pozostał jedynie niewielki ciemno bordowy ledwo widoczny ślad więc już się nie kłóciłam...

[muchomorrr]

Nie dziwi mnie to, że na torebce znalazłaś jakąś skazę. Ciesz się, że jeszcze nie rozpruła Ci się podszewka, czy nie zepsuł zamek lub nie odpadł jakiś element ozdobny. Warto wspomnieć jeszcze o często pojawiającej się pleśni :P
Sprawę z reklamacją, która nie idzie po Twojej myśli można załatwić kłótnią. Może trochę ucierpią na tym Twoje nerwy, ale dostaniesz w końcu to na co zasługujesz. Wystarczy, że postraszysz obsługę zgłoszeniem sprawy do rzecznika ochrony konsumentów a wszyscy srają po gaciach.
Odradzam wszystkim zakupy w tej firmie. Szajs i to za jaką cenę? Buty robione są w większości u producentów na miejscu, w Polsce, takie same modele można zakupić w innych sklepach ale po normalnych kosztach, niestety bez logo firmy :P

[Majka007]

Odświeżam , kupiłam skórzane kozaki na obcasie w humanicu , chodze w nich 3 tydzien i obcas sie rusza , ciężko się chodzi w nich. Myślicie ze moge je reklamowac? przyjmą mi? Dalam za te butki 240 zł ;/ a szukalam takich bardzo długo , moje wymarzone .. wkurze sie jak nie wymienią ich na nowe bo kasa mnie zbytnio nie interesuje wolalabym takie same

[voice_of_silence]

Napisane przez Majka007

Odświeżam , kupiłam skórzane kozaki na obcasie w humanicu , chodze w nich 3 tydzien i obcas sie rusza , ciężko się chodzi w nich. Myślicie ze moge je reklamowac? przyjmą mi? Dalam za te butki 240 zł ;/ a szukalam takich bardzo długo , moje wymarzone .. wkurze sie jak nie wymienią ich na nowe bo kasa mnie zbytnio nie interesuje wolalabym takie same

Łoł, humanic. Ciekawe czy to z polityką firmy jest coś nie tak... czy może ja trafiłam na patałachów. Reklamuj oczywiście. I nie daj się zbyć, w razie czego.

[Aramintha]

Też mam problem natury obuwniczej
Pod koniec grudnia zakupiłam w Bacie kozaki, reklamowałam je w styczniu z powodu wady suwaka. Reklamację tę uwzględniono, buty zostały naprawione z tym, że były w naprawie przez 2 tygodnie. Po odebraniu wszystko było ok. Na początku marca zauważyłam, że jest całkowicie zdarta połowa jednego z fleków i odchodzi skóra z obcasa.
Miałam te buty w sumie 2 miesiące, dodatkowo nie chodziłam w nich codziennie. Czy po tak krótkim okresie użytkowania takie uszkodzenia są normalne? W instrukcji dot. reklamacji dołączonej przez Batę do każdego zakupu jest informacja, że reklamacji nie podlega zużycie obuwia związane z normalnym użytkowaniem. Jednak wg mnie przy normalnym użytkowaniu przez tak krótki okres czasu nie powinno być aż takich uszkodzeń.

Ktoś próbował reklamacji z tego tytułu?

[julka910]

.

[bernikula]

Mam pytanie do osób, które składały reklamacje w C&A. Otóż kilka dni temu zakupiłam bluzkę i poszło mi oczko w widocznym miejscu, z którego po praniu zrobiła się dziurka. Czy jest problem z reklamacją i wymianą na inny towar? Wiem, że np. w H&M nie ma w ogóle problemu z takimi przypadkami, natomiast w C&A nigdy jeszcze nie nic reklamowałam.

[rousse]

Uszkodziłaś bluzkę po zakupie/w praniu, nie wymienią ci jej.

[anekania]

Napisane przez bernikula

Mam pytanie do osób, które składały reklamacje w C&A. Otóż kilka dni temu zakupiłam bluzkę i poszło mi oczko w widocznym miejscu, z którego po praniu zrobiła się dziurka. Czy jest problem z reklamacją i wymianą na inny towar? Wiem, że np. w H&M nie ma w ogóle problemu z takimi przypadkami, natomiast w C&A nigdy jeszcze nie nic reklamowałam.

Nie ma żadnego problemu. Jeżeli trafisz na kierownika sklepu jest duże prawdopodobieństwo, że rozpatrzy reklamację na miejscu, jesli na zwykłą pracowniczkę spisze protokół i 14 dni na rozpatrzenie.
Wszystko praktycznie rozpatrują - ja miałam problem ze spodniami i butami.
Jeśli stało się to do 6 miesięcy od zakupu, dostaniesz gotówkę, jeśli po 6 miesiącach będzie to bon o wartości wydanej na towar do zrealizowania bez terminu

[rousse]

Napisane przez anekania

Nie ma żadnego problemu. Jeżeli trafisz na kierownika sklepu jest duże prawdopodobieństwo, że rozpatrzy reklamację na miejscu, jesli na zwykłą pracowniczkę spisze protokół i 14 dni na rozpatrzenie.
Wszystko praktycznie rozpatrują - ja miałam problem ze spodniami i butami.
Jeśli stało się to do 6 miesięcy od zakupu, dostaniesz gotówkę, jeśli po 6 miesiącach będzie to bon o wartości wydanej na towar do zrealizowania bez terminu

To jak podrę np. rajstopy do 6 miesięcy od zakupu, to dadzą mi nowe?

[anekania]

Napisane przez rousse

To jak podrę np. rajstopy do 6 miesięcy od zakupu, to dadzą mi nowe?

a skąd ja mam to wiedzieć? dziewczyna pytała o bluzkę ja mówiłam o spodniach i butach.
W życiu by mi nie przyszło reklamować rajstopy...

[chwast]

Napisane przez rousse

To jak podrę np. rajstopy do 6 miesięcy od zakupu, to dadzą mi nowe?

No ale to ty sama je podarlas a nie ze kupilas zahaczone i poszlo xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[rousse]

Napisane przez chwast

No ale to ty sama je podarlas a nie ze kupilas zahaczone i poszlo xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

Ale autorka też nie kupiła zahaczonej, tylko potem "poszło jej oczko" Bo chyba nikt z zahaczeniem na przodzie by celowo nie kupił, a jak kupiła widząc to to sama jest sobie winna Przecenionych z powodu uszkodzenia rzeczy też się nie reklamuje .

[bernikula]

Dzięki za odpowiedzi. Otóż gwoli wyjaśnienia- bluzkę kupiłam dwa tyg. temu w przecenie (ale nie miała żadnych wad- chyba jedna z ostatnich sztuk) i oczko poszło gdy założyłam ją po raz drugi. Wyprałam i po praniu z oczka wyszła dziurka. Kiedyś miałam tak w H&M i od ręki przyjęto reklamację. Dla mnie to oczywiste, że powinni przyjąć, ale sklep sklepowi nierówny- dlatego pytam konkretnie o C&A. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z wymianą np. na inny towar...

[rousse]

Napisane przez bernikula

Dzięki za odpowiedzi. Otóż gwoli wyjaśnienia- bluzkę kupiłam dwa tyg. temu w przecenie (ale nie miała żadnych wad- chyba jedna z ostatnich sztuk) i oczko poszło gdy założyłam ją po raz drugi. Wyprałam i po praniu z oczka wyszła dziurka. Kiedyś miałam tak w H&M i od ręki przyjęto reklamację. Dla mnie to oczywiste, że powinni przyjąć, ale sklep sklepowi nierówny- dlatego pytam konkretnie o C&A. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z wymianą np. na inny towar...

A dla mnie oczywiste, że
1. ty zniszczyłaś bluzkę, to nie wina sklepu, ani bluzki (W ogóle dziwi mnie ten watek)
2. przeceniony towar nie podlega reklamacji
3. uszkodzenia mechaniczne w trakcie użytkowania jakiegokolwiek towaru nie podlegają reklamacji
Powiedz jeszcze, że nie masz na nią rachunku?

[visionAM]

Ja także nie rozumiem co jest podstawą reklamacji w tym przypadku?

[anekania]

Napisane przez rousse

A dla mnie oczywiste, że
1. ty zniszczyłaś bluzkę, to nie wina sklepu, ani bluzki (W ogóle dziwi mnie ten watek)
2. przeceniony towar nie podlega reklamacji
3. uszkodzenia mechaniczne w trakcie użytkowania jakiegokolwiek towaru nie podlegają reklamacji
Powiedz jeszcze, że nie masz na nią rachunku?

1. jak mi pękły spodnie buty/to moja wina?
2. totalna bzdura z tym, że przeceniony towar nie podlega reklamacji (mówię o C&A)
3. właśnie wszystkie uszkodzenia typu pęknięcia zawsze uznają.

[rousse]

Napisane przez anekania

1. jak mi pękły spodnie buty/to moja wina?
2. totalna bzdura z tym, że przeceniony towar nie podlega reklamacji (mówię o C&A)
3. właśnie wszystkie uszkodzenia typu pęknięcia zawsze uznają.

Ale tu nie było pęknięcia tylko zaciągnięcie w praniu...

[bernikula]

Dziewczyny, co do tego, że przeceniony towar PODLEGA REKLAMACJI mam pewność, ponieważ inaczej nie byłoby to zgodne z prawem (sklepy naciągają i przeceniony towar MOŻNA reklamować). Rousse niedawno miałam podobny przypadek w H&M (wina dzianiny- taka, że się zaciągała) i bez problemu mogłam wymienić na inny towar. Pójdę we wtorek do C&A i zobaczę jak do tego podejdą...

[rousse]

Powodzenia. Mi tam robili problem ze zwykłym zwrotem nieużywanego towaru z metką. Ja i moja siostra kupiłyśmy takie same spodnie, ja swoje chciałam zwrócić, ale poszłam z rachunkiem siostry (za identyczny sam ciuch, w tym samym rozmiarze), nie chcieli przyjąć.

[bernikula]

Napisane przez rousse

Powodzenia. Mi tam robili problem ze zwykłym zwrotem nieużywanego towaru z metką. Ja i moja siostra kupiłyśmy takie same spodnie, ja swoje chciałam zwrócić, ale poszłam z rachunkiem siostry (za identyczny sam ciuch, w tym samym rozmiarze), nie chcieli przyjąć.

To rzeczywiście dziady jedne. Ja mam fakturę, zobaczymy jutro... Wnerwiają mnie sklepy, które robią problemy z reklamacjami.

Najgorsze do reklamacji są sieciówki CCC.

[visionAM]

Napisane przez bernikula

To rzeczywiście dziady jedne. Ja mam fakturę, zobaczymy jutro... Wnerwiają mnie sklepy, które robią problemy z reklamacjami.

Najgorsze do reklamacji są sieciówki CCC.

A ja się zapytam po raz kolejny co jest tutaj podstawą reklamacji?
Jakim cudem udowodnisz, że dziurki nie zrobiłaś sama?
Przecież to jakiś absurd.