Licencjat.

[Azulaya]

Cześć . Czy któraś ze studentek , która już jest po tym lub przygotowuje się może mi bardziej przybliżyć ten temat? Po napisaniu pracy , co dalej , chodzi mi o to jak wygląda jego zaliczenie przed komisja? Od zawsze mnie to stresuje .

[201604250941]

Po napisaniu powinni Cię powiadomić o terminie obrony, ale bardzo często tego nie robią i sama musisz się dopytywać.
Przed komisją zwykle wchodzisz spękana, dzień dobry, oni rzucą jakimś żartem, losujesz pytania dwa, trzecie od recenzenta typu czemu taki temat albo coś prostego. Wychodzisz i potem czekasz aż wszyscy wejdą, dopiero wtedy są wyniki.
Zależy dużo od uczelni, na I stopniu nic nie przynosiliśmy, na II był catering zamówiony.

[Azulaya]

A te dwa pytania będą dokładnie dotyczyły mojej pracy?

[201604250941]

Niee, masz gdzies liste około 120 pytań z całosci licencjatu i pewnie gdzieś jest wersja opracowana przez poprzednie roczniki./

[Azulaya]

O.o . To co roku są te same pytania? A około ile czasu trzeba odpowiadać na te pytania?

[coffee]

Weź się nie stresuj tym, co Ci w necie piszą, tylko popytaj ludzi na swojej uczelni, najlepiej, gdy już będziesz wiedziała kto jeat recenzentem i przewodniczącym - to oni zadają pytania, od nich zależy o co zapytają.
U mnie nie było żadnego losowania pytań, żadnych pytań "czemu taki temat", wszystko, co mnie pytali dotyczyło mojej pracy, zagadnienia, którym się zajmowałam w pracy, nie było pytań ogólnych z kierunku, nie było określonego czasu na obronę (ja gadałam długo, bom się z komisją zagadała strasznie, z 30-40 minut siedziałam, a osoby, które broniły się przede mną/po mnie około 15 minut), nie było cateringu, ani innego przynoszenia kanapek.
O tym kto będzie w komisji i kiedy będzie obrona mówił mi promotor, niczego sama nie musiałam się dowiadywać.

Wszystko zależy od uczelni, a bardziej od samych członków komisji.

[Azulaya]

Ja się martwię na zapas , dopiero od października zaczynam studia . Dziękuje za odpowiedzi. Więc pewnie co uczelnia to inaczej to wygląda .

[201604250941]

Dopiero zaczynasz? Spokojnie, obrona to raczej spotkanie towarzyskie a nie egzamin.
Standardem jest lista pytań zmieniana co jakiś czas, ale musicie mieć chyba minimum semestr wyprzedzenia. Odpowiadasz aż odpowiesz, jak nie odpowiesz to będą dopytywać i wtedy się przeciaga. Ale jak zaczniesz odpowiednio wcześniej się uczyć to bez stresu.
Żeby oblać obronę zwykle trzeba się wykazać bardzo podstawową niewiedzą. No chyba, że jesteś na medycynie czy coś, ale na takim przeciętnym kierunku mówisz kilka konkretów, żeby pokazać, że wiesz o co chodzi.

Na trzecim roku jest coś takiego jak seminarium dyplomowe, gdzie o tym właśnie uczą, jak pisać pracę i na czym polega obrona na tej konkretnej uczelni. Także nie martw się, będziesz wszystko wiedziala odpowiednio przed.

[Azulaya]

Ulżyło mi . Wyobrażałam sobie to o wiele gorzej . Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi . Miałam raczej wrażenie , że komisja tylko czai się żeby kogoś udupić , że wszystko chcą na perfect . A ja nie jestem dobra w te klocki. Obojętnie jak dobrze się przygotuje dukanie , zacinki mnie nie ominą.

[Maguda_]

Napisane przez candycotton

Niee, masz gdzies liste około 120 pytań z całosci licencjatu i pewnie gdzieś jest wersja opracowana przez poprzednie roczniki./

Napisane przez candycotton

Na trzecim roku jest coś takiego jak seminarium dyplomowe, gdzie o tym właśnie uczą, jak pisać pracę i na czym polega obrona na tej konkretnej uczelni. Także nie martw się, będziesz wszystko wiedziala odpowiednio przed.

Pogrubione to jest słowo klucz - na moim wydziale czy to przy licencjacie czy przy mgr nie było żadnej listy pytań, 2 z 3 pytań dotyczyły pracy a tylko 1 z jakiegoś przedmiotu na studiach.

Autorko, na serio, nie martw się na zapas, nie ma czym, wszystkiego się dowiesz na spokojnie, a 3 lata to dużo żeby popracować (albo samo się wyprostuje ) nad wypowiadaniem się. Dużo też zależy od samego promotora.

[201604250941]

Swoją drogą, Wy juz nie powinniście mieć egzaminu zamiast pracy?

[viva91]

Napisane przez Azulaya

Ja się martwię na zapas , dopiero od października zaczynam studia . Dziękuje za odpowiedzi. Więc pewnie co uczelnia to inaczej to wygląda .

o emeryturę też się już martwisz? albo o spłaty nieistniejących jeszcze kredytów?
wrzuć na luz

[grenouillette]

Ja tylko dodam, że nie wszędzie jest lista pytań i nie wszędzie też są recenzenci/promotorzy sugerujący zadane pytanie - stąd niby obrona to formalność, ale w takim wypadku trzeba się do niej jednak trochę pouczyć (głównie w znaczeniu tych pytań z toku studiów). Inna sprawa, że jak miałam/mam do czynienia z trzema różnymi jednostkami naukowymi, tylko na jednej tak było i podejrzewam, że ogólnie takie praktyki są chyba niepopularne. Stąd warto zapytać wcześniej - bo na jednej uczelni obronisz się praktycznie za nic, na drugiej - zwyczajnie oblejesz obronę (tak, to wbrew pozorom nie jest urban legend ). Jeśli jednak będziesz wiedziała, że masz się do obrony uczyć, to się pouczysz - a wtedy bez względu na formę egzaminu, zdasz go bardzo dobrze

[Azulaya]

Napisane przez Maguda_

Autorko, na serio, nie martw się na zapas, nie ma czym, wszystkiego się dowiesz na spokojnie, a 3 lata to dużo żeby popracować (albo samo się wyprostuje ) nad wypowiadaniem się. Dużo też zależy od samego promotora.

Raczej nie da rady.Logopeda zrobił co mógł .

Napisane przez viva91

o emeryturę też się już martwisz? albo o spłaty nieistniejących jeszcze kredytów?
wrzuć na luz

Co do kredytu nie powielam błędów ojca i tak zostanie .A o emeryturze nie myśle bo to jeszcze dalekoo . Wole się dowiedzieć mniej więcej o czymś co mnie martwi i dopiero wtedy mogę wrzucic na luz ^^ .

Napisane przez candycotton

Swoją drogą, Wy juz nie powinniście mieć egzaminu zamiast pracy?

Brat coś wspominał o tym , że to chyba zależy od uczelni.Czy chcą czy nie ale sam nie jest pewien.

[wild_horse]

@Azulaya, trochę się zdziwiłam jak zobaczyłam, że to Ty jesteś autorką wątku . Niemniej dziękuję Ci za niego, bo od pewnego czasu dręczyły mnie podobne wątpliwości. Ale spoko, mamy jeszcze 3 lata

[Azulaya]

Ja chyba 4 . Chociaż już się tym nie stresuje .

[wild_horse]

BZ kończy się inżynierem?

[Azulaya]

Tak , dzienne 3,5 roku , zaoczne 4 lata.

[wild_horse]

Właśnie nie rozumiem tego: dlaczego studia licencjackie zaoczne i dzienne trwają po tyle samo, 3 lata, a studia inżynierskie zaoczne trwają zazwyczaj dłużej niż dzienne?

[viva91]

Napisane przez wild_horse

Właśnie nie rozumiem tego: dlaczego studia licencjackie zaoczne i dzienne trwają po tyle samo, 3 lata, a studia inżynierskie zaoczne trwają zazwyczaj dłużej niż dzienne?

bo na studiach inżynierskich w trybie zaocznym nie wyrobisz się z materiałem w tym samym czasie co dzienni.

wykłady wykładami, ale są jeszcze ćwiczenia, na których trzeba korzystać ze sprzętu dostępnego jedynie na uczelni, a dostępne na to są jedynie 2 dni, a nie 5, lub jeszcze lepiej - laboratoria, gdzie przeprowadzane w nich doświadczenia wymagają czasu i to co student dzienny zrobi w laboratorium przez 2 tygodnie, student zaoczny będzie robił 4 tygodnie -bo np. reakcji chemicznych nie przyspieszysz

[wild_horse]

A, dziękuję za odpowiedź

[tiramisu_]

Napisane przez wild_horse

Właśnie nie rozumiem tego: dlaczego studia licencjackie zaoczne i dzienne trwają po tyle samo, 3 lata, a studia inżynierskie zaoczne trwają zazwyczaj dłużej niż dzienne?

Dzienne inz. to tez 3,5 h. Dla mnie jest to troche bez sensu bo przy zmianie nw uniwerek z polibudy na mgr ludzie sa rok w plecy.

[viva91]

Napisane przez Azulaya

Tak , dzienne 3,5 roku , zaoczne 4 lata.

To czemu pytasz o licencjat, jak będziesz zdawać inżyniera?

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez tiramisu_

Dzienne inz. to tez 3,5 h. Dla mnie jest to troche bez sensu bo przy zmianie nw uniwerek z polibudy na mgr ludzie sa rok w plecy.

i chyba ja tak będę

[Azulaya]

Dlatego , że to dla mnie to samo i więcej osób wejdzie wtedy w ten temat ? Bardziej to pupularne ?

[viva91]

Napisane przez Azulaya

Dlatego , że to dla mnie to samo i więcej osób wejdzie wtedy w ten temat ? Bardziej to pupularne ?

Czy ja wiem? Duuuużo tu wizażanek inżynierek
No i praca inżynierska różni się od pracy licencjackiej, a tym samym może różnić się obrona

[wild_horse]

viva91, trapi mnie to od jakiegoś czasu: co Ty właściwie studiujesz?

[Japanication]

Napisane przez wild_horse

viva91, trapi mnie to od jakiegoś czasu: co Ty właściwie studiujesz?

Owa tajemnica kryje się w jej podpisie, po prawej stronie.

[wild_horse]

Napisane przez Japanication

Owa tajemnica kryje się w jej podpisie, po prawej stronie.

Nie zauważyłam, niemniej dziękuję za oświecenie