Jak powstrzymać się od wyciskania?!

[Little Angel]

Napisane przez AaniaA

Little Angel

to moze smaruj sie jakims blokerem na buzce to przynajmniej bedziesz wiedziala, ze chronisz cere przed szkodliwym promeniowaniem no i syfkami. kazda cere trzeba chronic przes sloncem, a przy takich problemowych jak nasze to podstawa .

Wiem,ze masz racjepodczas ostatniej mojej wizyty u lekarza spytalam jak to jest z tymi blokerami,czy trzeba,itp.Oczywiscie dostalam ochrzan,ze nie uzywam.Tylko ,ze po prostu kaski mi brak-prywatny dermatolog,leki,dzis kupilam kosmetyki apteczne i na ten bloker zabraklo mi kasy.W nast.miesiacu postaram sie kupic jakis filtrek(czemu to diabelstwo jest takie drogie),a tymczasem unikam slonka jak ognia.

Mam nadzieje,ze lekarka bedzie miala dla Ciebie dobre wiesci,dosc juz zmartwien

[bluegirl]

Napisane przez AaniaA

no i mam jedne wyniki i wyszlo, ze jakies gowno we mnie siedzi . dzis jade do lekarki to mi wszystko powie i przepisze leki. nienawidze antybiotykow na syfy .

ja dzis byłam u dermatologa, poszłam z czym innym a ona nie dała mi dojść do słowa tylko przepisała mi Brevoxyl i robiony tonik a ja mam problem z plamami na rekach wyskakującymi w czasie kapieli

[Magdalena_P]

ja jak narazie trzymam rączki z daleka od twarzy, a to dlatego , że niedawno byłam u prychologa i przepisał mi antybiotyki, zakazał jeść słodyczy drapać i wyciskac i tak sobie pomyślałam że warto spróbować a nóż coś to pomoże i tak siedzę patrze na te prychołki i walczę z rączkami by nie powędrowały tam gdzie im nie wolno..

[Thalia2006]

Ja się nieraz nie potrafię opanować, i przeważnie ciskam ramiona,albo czasem na twarzy,jak nie ma żadnych pryszczy,taki zły nawyk...oj ostatnio pociskałam ramiona że aż wstyd na ramiączkach bluzkę założyć ale już od paru dni nie ciskam i dużo kremuję,zeby jakoś wyglądały..:P Chyba z nerwów nieraz tak robię:P

[Nidava]

znowu znikłam... wybaczcie, ale ta szkoła na koniec to ostro daje popalic AaniaA, mam nadzieję, że wszystko jednak będzie dobrze. wszyscy tutaj chcemy dla Ciebie maksymalnego happy endu Little Angel, te 3 syfki w końcu zejdą i znowu będziesz gładka... tylko żebyś mi ich przypadkiem nie rozdrapała
nienawidzę takich upałów!!! po pierwsze - bo się po prostu gotuję, a po drugie - moja twarz jest tłusta, jakbym ją smalcem wysmarowała... 30 minut po umyciu buzi znów kleję się od łoju... wyglądam beznadziejnie, tak samo się czuję. z roku na rok jest tylko gorzej z tą cerą. nie wytrzymuję. nawet mnie nie pocieszajcie, bo i tak nigdy nie będę szczęśliwa z moją twarzą. a do tego wyciskam jak maniaczka... teraz już nawet 3 masakry na całą buzię dziennie. blizny w przyszłości przestały mnie już obchodzic.
życzę wszystkim powodzenia w walce z wyciskaniem, trądzikiem i tłustą cerą. ja dopiero teraz zrozumiałam, że już dawno tą walkę przegrałam. już mi nie zależy.

[bluegirl]

po wczorajszych czipsach ostra papryczka wysypało mnie
i niestety przed chwilą łąpy powędrowały na czoło, mam nadzieję że nie nabroiły za bardzo, a wczoraj cera w miare ładna byla

[AaniaA]

Napisane przez bluegirl

po wczorajszych czipsach ostra papryczka wysypało mnie
i niestety przed chwilą łąpy powędrowały na czoło, mam nadzieję że nie nabroiły za bardzo, a wczoraj cera w miare ładna byla

blue girl bat dla ciebie i takich batow to powinno byc ze sto .

[AaniaA]

Napisane przez Nidava

nienawidzę takich upałów!!! po pierwsze - bo się po prostu gotuję, a po drugie - moja twarz jest tłusta, jakbym ją smalcem wysmarowała... 30 minut po umyciu buzi znów kleję się od łoju... wyglądam beznadziejnie, tak samo się czuję.

Nidavka to nie tylko Ty masz takie uczucie. ze mnie tez cieknie przy takich upalach, buzie mam tlusta, wiec nie jestes sama .

Napisane przez Nidava

nie wytrzymuję. nawet mnie nie pocieszajcie, bo i tak nigdy nie będę szczęśliwa z moją twarzą. a do tego wyciskam jak maniaczka... teraz już nawet 3 masakry na całą buzię dziennie. blizny w przyszłości przestały mnie już obchodzic.

a ja nie bede pocieszac tylko skrzycze Cie . nie mozesz tak robic, ze dusisz juz teraz 3 razy dziennie. jestesmy tutaj po to, zeby siebie pilnowac nawzajem i wspierac. sprobuj chociaz przez kilka dni nie dusic, to zobaczysz na pewno poprawe .

Napisane przez Nidava

życzę wszystkim powodzenia w walce z wyciskaniem, trądzikiem i tłustą cerą. ja dopiero teraz zrozumiałam, że już dawno tą walkę przegrałam. już mi nie zależy.

tak nie mozna myslec . musisz wziac sie w garsc i nie pograzac sie. duszenie 3 razy w ciagu dnia nie poprawi stanu Twojej buzi. Kochana i przestan tak przejmowac sie ta tlusta buzia. pewnie bedac na ulicy wydaje Ci sie, ze wszyscy inni maja suchutkie buzki, a tylko z Ciebie splywa to wszystko. tak nie jest. ja tez tak myslalam, ze tylko ja mam taka buzie, ale naprawde pelno ludzi ma tlusta cere i na dodatek problemowa. wierze Ci Nidavko, ze juz nie masz sily na walke z tym wszystkim, ale badz dobrej mysli. ja sie nie poddaje, inne dziewczyny tez i Ty tez nie mozesz. ja mam takie podejscie - zaakceptowalam swoja tlusta cere, Ty tez powinnas sie z tym pogodzic . jednak problematycznej cery nie zaakceptuje. robie wszystko, zeby znalezc przyczyne tej mojej meki. przede mna jeszcze dluga droga, ale wciaz szukam i nie poddaje sie.


sciskam Cie mocno Nidavko .

[bluegirl]

Napisane przez AaniaA

blue girl bat dla ciebie i takich batow to powinno byc ze sto .

ojj powinno być, sama jestem zła na siebie, bo nie daje rady, skonczyło sie na tym że powyciskałam czoło i policzki i brode też
nie daje rady już

[AaniaA]

Napisane przez bluegirl

ojj powinno być, sama jestem zła na siebie, bo nie daje rady, skonczyło sie na tym że powyciskałam czoło i policzki i brode też
nie daje rady już

to powyciskalas naprawde duzo . tak byc nie moze . bluegirl musisz sie mocniej postarac. a probowalas z tym brakiem swiatla, co?! moze zamiast cisnac to wez sie za sprzatanie domku, tego nigdy za wiele, a teraz kurz sie szybciej zbiera na meblach, podlogi szybciej sie brudza...

[bluegirl]

Napisane przez AaniaA

to powyciskalas naprawde duzo . tak byc nie moze . bluegirl musisz sie mocniej postarac. a probowalas z tym brakiem swiatla, co?! moze zamiast cisnac to wez sie za sprzatanie domku, tego nigdy za wiele, a teraz kurz sie szybciej zbiera na meblach, podlogi szybciej sie brudza...

próbowałam świecić jedno światło, ale niestety to skutkowało tylko jeden dzień, nie mam siły, poprostu obiecywałam sobie i nic tego, dochodzę zobaczyc w lustro co i jak i zaraz biegne po ręcznik z myślą że tylko ten jeden czy 2 bo napewno wyjdą, a konczy się na 8 które sa pyciutkie zaskórniaki i za nic na świecie nie chcą wyjść

[AaniaA]

Napisane przez bluegirl

próbowałam świecić jedno światło, ale niestety to skutkowało tylko jeden dzień, nie mam siły, poprostu obiecywałam sobie i nic tego, dochodzę zobaczyc w lustro co i jak i zaraz biegne po ręcznik z myślą że tylko ten jeden czy 2 bo napewno wyjdą, a konczy się na 8 które sa pyciutkie zaskórniaki i za nic na świecie nie chcą wyjść

Kochana to niech ktos z rodziny gasi Ci to swiatelko. naprawde to dziala . u mnie pomogl brak oswietlenia . szkoda, ze nie masz lazienki tylko dla siebie - wtedy mama lub tato mogliby wykrecic Ci zarowke .

[Little Angel]

Napisane przez Nidava

nawet mnie nie pocieszajcie, bo i tak nigdy nie będę szczęśliwa z moją twarzą. a do tego wyciskam jak maniaczka... teraz już nawet 3 masakry na całą buzię dziennie. blizny w przyszłości przestały mnie już obchodzic.
życzę wszystkim powodzenia w walce z wyciskaniem, trądzikiem i tłustą cerą. ja dopiero teraz zrozumiałam, że już dawno tą walkę przegrałam. już mi nie zależy.

Nidavko-zabraniam myslec w ten sposob i robic w ten sposob.Pocieszasz nas wszystkie do okola,a ty sama liczysz na to,ze damy Tobie spokoj?Co to-to nie.AaniaA ma racje-wielu ludzi ma problemy z cera-chocby na Wizazu jest nas pelno!Nie mozesz myslec"przegralam" bo o tym sie przekonasz kiedy indziej,ale jeszcze nie teraz(bo za duzo zycia przed Toba).Jestes taka mloda,ja wiem,ze gadanie o tym co bedzie kiedys czesto nie ma sensu-ale kiedys w miscie widzialam dziewczyne w Twoim wieku-figurka jak marzenie(same sliczne kraglosci),burza zlotych naturalnych lokow,buzia jak serduszko-tylko,ze te sliczna buzie zaslaniala lokami-bo policzki byly cale pokryte glebokimi czerwonymi bliznami po tradziku.Dla mnie byla sliczna mimo tego-ale pewnie ona sama dla siebie byla okropnie zeszpecona-nie myslala,ze wyciskajac pryszcze zrobi cos tak nieodwracalnego co przez reszte zycia jakos tam ja napietnuje(chodzi mi tylko o jej psychike,nie o innych ludzi).
No i jeszcze jedno-walki nie mozna zaprzestac-to jest choroba i trzeba z nia walczyc wszlekimi silami.Kiedy przestaniesz-dasz sobie przyzwolenie na wszelkie zakazane rzeczy,bo Ty przeciez juz przegralas.Wszystkie zmagamy sie z tym samym i zauwaz,ze zadna z nas nie mowi,ze ma to gdzies,tylko prosimy o wsparcie i je otrzymujemy

Bluegirl-szkoda,ze mnie nie ma obok Ciebie-ale bys po lapkach dostalaTak byc nie moze-przeciez Ty sie zameczysz jak tak dalek pojdzieBoze,to gorsze niz nalog

[bluegirl]

Napisane przez AaniaA

Kochana to niech ktos z rodziny gasi Ci to swiatelko. naprawde to dziala . u mnie pomogl brak oswietlenia . szkoda, ze nie masz lazienki tylko dla siebie - wtedy mama lub tato mogliby wykrecic Ci zarowke .

przydałaby się łazienka tylko dla mnie, musze pracowac nad sobą bo to do niczego teraz nie prowadzi jedynie do krzywdzenia siebie

[Nidava]

AaniaA i Little Angel...
przepraszam za tamtego posta, bo tylko niepotrzebnie wkurzyłam i zaniepokoiłam Was moją postawą...
pewnie niektórym może wydac się, że hiperbolizuję, więc na zapas informuję, że wcale tak nie jest. moim problemem nie jest odrobinę świecący się nosek... czy to w ogóle jest problem?
nie wiem dlaczego wyciskam. stres pewnie robi swoje, a reszta to już chyba przyzwyczajenie... często jest nawet tak, że wyduszam więcej niż 3 razy dziennie... okazją jest np. głupie mycie rąk. czasem czuję się dziwnie, kiedy tak stoję na wprost lustra... kiedy tak patrzę na siebie władają mną złe emocje, na prawdę czuję się wtedy paskudnie i... zaczynam masakrowac twarz. po prostu.
na prawdę nie chciałam wyjśc na osobę, która myśli, że tylko ona ma problemy z cerą! wiem, że są ludzie z podobnymi kłopotami, są też i tacy, którzy mają o wiele gorzej - nie wiem jak oni dają sobie radę... widocznie ja jestem cieniaską.
nigdy się nie pogodzę z tym, jaką mam cerę. nigdy. to pewnie tylko pogorszy moją sytuację, ale mnie to nie obchodzi. chcę, żeby moja twarz wyglądała po prostu normalnie... czy tak wiele wymagam? wiem, że to paradoks - właśnie piszę, że chcę miec normalną cerę, a za chwilę i tak pójdę ją zmasakrowac. i nadal będę tak robic, dopóki coś nie sprawi, że jej stan zacznie się poprawiac. chcę zobaczyc poprawę, wtedy trochę odpuszczę z wyciskaniem. teraz nie ma mowy. jestem uparta, przepraszam. ale nie chcę też, żeby to zostało odebrane tak, że liczę na idealną twarz w prezencie od Mikołaja.
dziękuję, że jesteście ze mną, ale to ponad Wasze siły.
aż sama boję się pomyślec, że z wszystkich moich problemów kłopoty z cerą wcale nie są najgorsze.
nawidzę się użalac! dużo mnie kosztowało napisanie tego wszystkiego, a i tak to jedynie minimalny procent tego, co powinnam napisac. ale tu nie chodzi już o cerę. w ogóle ze mną jest coś nie tak... wszystko jest nie tak.
na prawdę jeszcze raz przepraszam, że niepotrzebnie dodaję Wam zmartwień. niepotrzebnie to wszystko napisałam. długo się wahałam czy kliknąc na "wyślij odpowiedź". zapewne będę żałowała.
głupi post, więc znowu przepraszam.

[ana_gabi]

Dziewczyny pogoncie mnie do dermatologa !
Mam naprawde blahy problem bo chodzi jedynie o lek na zaskorniki(to caly moj problem) -> Isotrex ...
Jezeli nie bede miala tego leku to moja twarz pokryje sie zaskornikami , co skolei spowoduje wyciskanie ...

Jejq jak ja nie lubie odwiedzac dermatologa , obnazac sie ze swoimi problemami ...
To kosztuje mnie tyle stresu
To chyba jest nienormalne

[Little Angel]

NIdavo-jednak dobrze zrobilas,ze napisalas... Ja widze,ze Ty wszystko pieknie rozumiesz,tylko odnalezc sie nie mozesz w tym co sie dzieje z Twoim organizmem(ktory nie chce sluchac i robi co chce).Dobrze wiesz jakie konsekwencje przynosi takie dzialanie(meczenie buzi), a jednak to robisz Ale ja Ciebie dobrze rozumiem.To,ze teraz jest ze mna lepiej,nie znaczy,ze juz nie mam problemu(albo,ze nie pamietam co to za problem).Ty chcesz byc taka jak inni-miec dwa pryszcze przed okresem,rano nie wstydzic sie pokazac twarzy ludziom zanim czyms tam jej nie zapackasz,chcesz isc na basen i zeby potem te wstretne czerwone kropy nie swiecily jak neony podczas gdy twoje koleznaki nawet o takich"glupotach" nie mysla.Znam te wszystkie triki,uniki I dlatego JA jestem bardzo zdeterminowana walczyc z ta choroba,ale nie wyciskajac tylko leczac.Wierze,ze dla kazdego znajdzie sie lek albo cos co spowoduje poprawe Pisalam tez wczesniej,ze cierpialam na fobie-w koncu poiwedzialam o tym otwarcie mezowi,siostrze,rodzicom-i efekt byl cudowny-wszyscy mnie dopingowali kiedy leczylam ja u psychiatry,zalezalo im zebym byla zdrowa.I gdybym teraz miala taki straszny problem z wyciskaniem to tez bym poszla to leczyc(bo ztym akurat przyznaje bez bicia wiekszych problemow nigdy nie mialam ).POwiedz mi,czy np.Twoja mama jest dla Ciebie oparciem w walce,czy rozmawisz z nia o tym?
I naprawde,przestan myslec,ze damy Tobie spokoj-musimy sie wspierac i koniec

[AaniaA]

Nidavko nie damy Ci spokoju, o nie!!! tak jak pisala Little Angel bardzo dobrze, ze napisalas tego posta . i na pewno nas nie wkurzylas . wiem co czujesz - zyciem rzadza te syfy. jednak tak nie moze byc. jestes jeszcze mloda osobka i musisz wierzyc w to, ze jak skonczy sie burza hormonow to wtedy wszystko Ci przejdzie . podam Ci siebie jako przyklad: teraz zaczely ponadto wylazic mi paskudy na plecach (nigdy ich tam wczesniej nie mialam ), a teraz pojawily sie z nienacka. na poczatku chcialam chodzic w bluzkach, ktore beda to zakrywac, zeby nie czuc sie nieswojo na ulicy, w sklepie, w tramwaju, itd. jednak powiedzialam sobie, ze pieprze to, iz mam te cuda na plecach i teraz chodze w sukienkach z odkrytymi plecami . niewazne, co ludzie sobie pomysla. ja wiem jedno, ze robie wszystko, zeby ich nie miec i to nie jest moja wina, ze one wciaz wylaza. dbam o siebie, chodze na oczyszczanie, uzywam dobrych kosmetykow, robie roznego rodzaju badania, konsultuje sie ze swoim lekarzem i przede wszystkim staram sie nie grzebac przy buzi. Nidavko tak samo moim marzeniem jest rano obudzic sie i zobaczyc siebie usmiechnieta w lustrze, a nie smutna, przygnebiona, niemajaca sily korektowac tych swinstw na buzi. zycze nas wszystkim konca tej okropnej udreki. musimy sie wspierac .

[@ska]

no i i'm back juz dlugo nie czytalam tego watku, bo niestety brak neta, ale czuje sie, jakbym czytala swoje wlasne slowa w tym wszystkim co piszecie. Jak pisalam ten desperacki pierwszy post w tym watku, myslalam ze pewnie nikt nie odpowie i w ogole wszyscy pomysla ze jakas wariatka pisze. I z jednej strony w sumie troche sie ciesze, ze jest pare osob ktore ten problem rozumieja, ale z drugiej az strah pomyslec ile osob sie tak meczy. Musimy z tym wygrac! Tak mnie naszly takie mysli po przeczytaniu tylu postow.
Ja tez tak mam, ze jak ide do lazienki umyc rece, to od razu lapie sie na tym, ze patrze czy aby nie ma sie z czym rozprawic na twarzy. I w ogole to ja nie stoje przed lustrem, tylko w ogole lapie sie na tym ze twarz mam praktycznie w lustrze tzn tak blisko stoje plus jeszcze dobra lampka, no koszmar. Czasami tak sie lapie na tym, ze mialam isc myc rece a tu nagle stoje w tym lustrze i gapie sie na twarz, koszmar!

A propos tego co Little Angel napisala : Jestes taka mloda,ja wiem,ze gadanie o tym co bedzie kiedys czesto nie ma sensu-ale kiedys w miscie widzialam dziewczyne w Twoim wieku-figurka jak marzenie(same sliczne kraglosci),burza zlotych naturalnych lokow,buzia jak serduszko-tylko,ze te sliczna buzie zaslaniala lokami-bo policzki byly cale pokryte glebokimi czerwonymi bliznami po tradziku.Dla mnie byla sliczna mimo tego-ale pewnie ona sama dla siebie byla okropnie zeszpecona-nie myslala,ze wyciskajac pryszcze zrobi cos tak nieodwracalnego co przez reszte zycia jakos tam ja napietnuje(chodzi mi tylko o jej psychike,nie o innych ludzi).

To wszystko w psychice siedzi. Mnie ostatnio wcielo, w sumie zawsze mi to ktos mowil. Tzn odkad zaczely mi sie problemy z cera, a przede wszystkim z tym wyciskaniem, to w ogole dla mnie to bylo straszne, ze jestem wlasnie taka oszpecona i jak mnie w ogole inni ludzie musza widziec. I czasami juz tak zaczynalam komus tam smecic o tym, ze ja w ogole nie powinnam wychodzic do ludzi itd. I nagle okazywalo sie, ze wszyscy mi mowili, ze w zyciu by nie pomysleli ze ja moge miec jakies problemy z cera, ze zawsze uwazali, ze mam super, idealnie gladka twarz itd. Wlasnie ostatnio, kiedy mnie sie wydaje ze jestem w gorszym stanie niz kiedykolwiek, kolezanki mi mowia, ze chyba zwariowalam, ze tak mysle i ze nie widza nic z czym bym mogla miec problem. Zawsze po takim czyms czuje sie podbudowana na duchu i mysle, ze moze rzeczywiscie nie mam zadnego problemu i ze moze przesadzam. Ale znow wieczorem myje twarz, pozniej widze wszystkie czerwone plamy, i znow zalamka, jak oszpecona jestem. Bledne kolo. Dla siebie jestem ohydna, a inni nic nie widza. Chyba zawsze tak jest, ze my sami na siebie patrzymy zbyt krytycznie. Dobrze byloby jakos obiektywniej na siebie spojrzec, ale jak to zrobic?

Jejku, tak jak AaniaA tez bym chciala wstac rano i patrzec w lustro z zadowoleniem, a nie bac sie, co zobacze i zalamywac sie ehhh

[Little Angel]

Przyjdzie taki dzien,ze zapomnimy o jakich tam pryszczach i innych paskudztwach.Widzial kto pryszczata babcie Caluje Was moje wyciskaczki

[bluegirl]

Napisane przez Little Angel

Przyjdzie taki dzien,ze zapomnimy o jakich tam pryszczach i innych paskudztwach.Widzial kto pryszczata babcie Caluje Was moje wyciskaczki

jakies pocieszenie swiatełko w tunelu wreszcie

[AaniaA]

Napisane przez Little Angel

Przyjdzie taki dzien,ze zapomnimy o jakich tam pryszczach i innych paskudztwach.Widzial kto pryszczata babcie Caluje Was moje wyciskaczki

ha ha ha . ale ja nie chce meczyc sie z tym do wieku starczego . nerwy nie pozwola mi dozyc tej wiekopomnej chwili .

[Nidava]

Little Angel i AaniaA...
czytam Wasze wypowiedzi już chyba 20 raz... czytam, czytam, czytam. później myślę o tym wszystkim... myślę, myślę, myślę.
koło północy poszłam sobie posiedziec na balkon. zrozumiałam, że macie rację. wylałyście na mnie wiadro zimnej wody, a wiadomo, że w takie upały to najlepiej otrzeźwia. dziękuję. wiem też, że i ja mam trochę racji uważając problem mojej cery za poważny, ale teraz rozumiem, że użalaniem się i rezygnacją nic dla siebie nie wywalczę. zrozumiałam to dzięki Wam. nawet nie wiecie jak ważne były dla mnie Wasze rady, jak bardzo mi pomogły. tych kilka postów postawiło mnie na nogi.
nie twierdzę, że mój problem się skończył, bo tak nie jest. nadal będę mówiła, że mam beznadziejną cerę. nigdy nie pogodzę się z tym, jaka ona jest. jednak dzięki Wam nabrałam chęci na nową walkę... mam nadzieję, że coś dla siebie wywojuję
wiele dla mnie znaczycie, dziękuję...

[miiee]

Mi już tipsy nic nie blokuja wyciskania, dziabię trochę, bo mam mniej już zaskórników i widać takie pojedyncze.Ale najgorsze te przebarwienia,co mi zejść nie mogą. Nie wiem skąd polepszenie stanu cery,być może dlatego, że biorę środki antykoncepcyjne. Nie wiem.Na razie ładnie,ale nadziabałam i mam mnóstwo przebarwień.Co mam dawać na nie? tylko nie akne derm.. za barddzo cerę wysusza..

[AaniaA]

Napisane przez Nidava

Little Angel i AaniaA...
czytam Wasze wypowiedzi już chyba 20 raz... czytam, czytam, czytam. później myślę o tym wszystkim... myślę, myślę, myślę.
koło północy poszłam sobie posiedziec na balkon. zrozumiałam, że macie rację. wylałyście na mnie wiadro zimnej wody, a wiadomo, że w takie upały to najlepiej otrzeźwia. dziękuję. wiem też, że i ja mam trochę racji uważając problem mojej cery za poważny, ale teraz rozumiem, że użalaniem się i rezygnacją nic dla siebie nie wywalczę. zrozumiałam to dzięki Wam. nawet nie wiecie jak ważne były dla mnie Wasze rady, jak bardzo mi pomogły. tych kilka postów postawiło mnie na nogi.
nie twierdzę, że mój problem się skończył, bo tak nie jest. nadal będę mówiła, że mam beznadziejną cerę. nigdy nie pogodzę się z tym, jaka ona jest. jednak dzięki Wam nabrałam chęci na nową walkę... mam nadzieję, że coś dla siebie wywojuję
wiele dla mnie znaczycie, dziękuję...

Nidavo bardzo sie ciesze, ze zmienilo Ci sie nastawienie i postanowilas z tym wszystkim walczyc tak jak my . pamietaj, ze nie tylko Ty masz takie problemy, wiec nie jestes sama, zatem musimy byc silne i wspierac sie w tej walce . wiem jak sie czujesz widzac swoja buzie, bo ja czuje sie tak samo . zatem czekam na posta od Ciebie kiedy napiszesz, ze nie cisniesz swojego buziaka. to juz bedzie pierwszy krok i jaki wazny . ja jestem teraz u tesciow i zobaczylam w ich lazience ile mi sie porobilo zaskornikow , a o tych czerwonych kropkach to juz nie mowie, gdyz je to widzialam juz u siebie. musze umowic sie na ultradzwieki, zeby ta cere oczyscic.

buziolce dla Ciebie Nidavko .

[AaniaA]

Napisane przez miiee

Mi już tipsy nic nie blokuja wyciskania, dziabię trochę, bo mam mniej już zaskórników i widać takie pojedyncze.Ale najgorsze te przebarwienia,co mi zejść nie mogą. Nie wiem skąd polepszenie stanu cery,być może dlatego, że biorę środki antykoncepcyjne. Nie wiem.Na razie ładnie,ale nadziabałam i mam mnóstwo przebarwień.Co mam dawać na nie? tylko nie akne derm.. za barddzo cerę wysusza..

miiee co do tych zaczerwienien po "dziubaniu" to ja uzywam metronidazolu w zelu. juz wczesniej o nim pisalam w tym watku. jednak kazdy preparat zewnetrzny na zmiany tradzikowe wysusza, wiec nie ma zlotego srodka .

miiee oby tak dalej z tym lepszym stanem Twojej cery . jednym osobom tabletki antykoncepcyjne poprawiaja buzke, a innym wrecz przeciwnie. jak widac, Ty nalezysz do tej pierwszej grupy i bardzo dobrze . no i staraj sie nie grzebac przy twarzy .

[@ska]

ja slyszalam ze np sudocrem jest dobry na takie plamki, dziewczyny tez gdzies polecaly plynna witamine e. To chyba tak nie wysusza jak acne derm. Ja w ogole uzywam masci alantan plus, na to dermalibour, na zmiane z sudocremem, od czasu do czasu tylko klade acne, zeby wlasnie nie przesuszac za bardzo. Ale i tak nie wiele daje


a w ogole to ja dzis umieeeraaam jest tak duszno ze jestem cala mokra, wszystko splywa ze mnie i w ogole koszmar. Ja w taka pogode nie nadaje sie do zycia i do wychodzenia do ludzi. Wygladam jak zmokla spocona mysz czy co tam innego. Kurde, normalnie to by sie wzielo, umylo gebe zimno woda i od razu lepiej, a przez to cholerne wyciskanie i te plamy nie da rady fuck! bo ilez mozna zmywac i nakladac powalony podklad grrrrrrrrr rany ale mam zalamke, czemu nie moge zyc jak normalni ludzie??

[laylady]

Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy i doswiadcznia wielu z was, dlatego chciałabym zapytać sie o rade czy znacie jakieś dobre kosmetyki na cere z zaskórnikami, takimi ukrytymi co siedza nawet pare miesiecy po skóra niby ich nie widać, ale jak myje twarz zawsez wyczuje cos palcami, potem marsz do lustra....byłabym baardzo wdzieczna
Trzymam kciuki za wszystkie forumowiczki!!!

[@ska]

Napisane przez laylady

Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy i doswiadcznia wielu z was, dlatego chciałabym zapytać sie o rade czy znacie jakieś dobre kosmetyki na cere z zaskórnikami, takimi ukrytymi co siedza nawet pare miesiecy po skóra niby ich nie widać, ale jak myje twarz zawsez wyczuje cos palcami, potem marsz do lustra....byłabym baardzo wdzieczna
Trzymam kciuki za wszystkie forumowiczki!!!

no wlasnie tez bym chciala znalezc jakis srodek na to dziadostwo podskorne, wiec sie dolaczam do pytania

[shacka]

Ja cisne nalogowo, juz nie panuje nad tym. Cala zime cisnelam buzie ramiona i wszystko co sie dalo. Nie mialam duzo pryszczy ale tak to jest wyjda 2 male ja je pognebie i na drugi dzien cale stadko. Przez ostatnie dni nie mialam zadnych krostek, przyszly upaly i sie zaczelo. Poce sie jak swinia, buzia mi sie swieci, lepie sie i wogole. Wczoraj sobie lazilam w bluzce na ramiaczkach wrocilam patrze a tu jedno bydle na rece tu drugie na dekoldzie tam trzecie na plecach Tragedia Nie chce upalow 4 dzien nie wyciskam buzi i az mnie trzepie. Nic wsumie na niej nie ma ale ja potrafie zrobic cos z niczego Lato przyszlo wiec staram sie jakos wygladac. Stosuje tylko do przemywania cos robionego na zamowienie, taki tonik ze spirytusem Calkiem skuteczny Mam nadzieje ze rano sieo budze i nic nie bedzie Co do tipsow to dobry sposob, sama mialam przez jakis czas i nawet nie mialam jak wyciskac. Poza tym mam dosc nakladania podkladu, ostatnio kupilam maybelline pure makeup i jestem bardzo zadowolona, na lato idealny. leciutki, niewidoczny , i tak buzka mi sie po nim blyszczy ale nie tak, jak po poprzednich zreszta nie zapycha mi porow A do lap sobie chyba dzwoneczek przywiaze, zeby mama interweniowala jakby uslyszala ktorys z nich Juz jest przewrazliwiona i nawet jak trzymam sie z dala od lusterka wg niej pewnie cos majstruje. Jakos sobie daje rade, ale 4 dni jak dla mnie to i tak wielki sukces A co do plamek, tez mam pozostalosci po dlubaniu na ramionach i ciut na plecach, nie sa bardzo widoczne ale sa, staram sie teraz chodzic lekko ubrana zeby mi sie cialo 'nie dusilo'. Mam nadzieje ze wkoncu znikna, chocby dzieki opalaniu.