Brąz ZIMNY czy POPIELATY? Pytanie...

[kokuryu]

Tak to już jest, farby o odcieniach brązowch zawsze zawierają pigment rudy, które zwykle jest trwalszy, dlatego pozostaje na włosach i trudno się go pozbyć. Jeśli inne farby nie pokrywają rudego blasku, to jedynym sposobem jest obcięcie włosów, bądź przemęczenie się aż odrosną.

[truskawkowawiosna]

plukanki czesciowo rozwiazuja ten problem, polecam plukanke matowo szara(do brazow i ciemnych blondow) flor illum, ale niestety ciezko ją dostac :/

[spirala19]

odp ci tak! ostatni raz farbowałam włosy w zeszłe wakacje i była to farba profesjonalna u fryzjerki był to ciemny brąz włosy wyszły prawie czarne przy moich naturalnych brązowych troche przeraził mnie ten widok i postanowiłam wrócić do naturalnego koloru pow Ci ze jest to ciężka sprawa ale dla chcacego nic trudnegoz załozenia że włosy rosną 1cm na miesiąc juz mam 12 cm odrostów i 12 cm swoich włosów a na reszczie mam niestety rudawy nalot.Używam szamponu przeciwłupieżowego ale na zmiane z szamponem dla dzieci bo boje się że szampon przeciwłupieżowy za bardzo wysuszy mi moja suchą czupryne pozatym łykam tabletki na przyspieszenie i poleprzenie kondycji włosów no i to chyba tyle a i licze teraz ze słońce rozjaśni ten rudy kolor i zejdzie no chyba ze nie to będe zmuszona obciąć kiedyś włosy a jakoś nie bardzo tego chce bo zapuszczam.Życze POWODZENIA

[anytsuj]

Ten rudy "osad" to tragedia!!! Farbowałam włosy u fryzjera, bo myślałam , że nie będzie rudości, a guzik już po 2 tygodniach wyszły. Najgorzej to wygląda w słońcu. Chyba trzeba będzie poszukać płukanki, może pomoże.

[martiniątko]

Napisane przez kokuryu

Tak to już jest, farby o odcieniach brązowch zawsze zawierają pigment rudy, które zwykle jest trwalszy, dlatego pozostaje na włosach i trudno się go pozbyć. Jeśli inne farby nie pokrywają rudego blasku, to jedynym sposobem jest obcięcie włosów, bądź przemęczenie się aż odrosną.

W moim przypadku obcięcie nie za bardzo wchodzi w rachube - mam wlosy do polowy plecow a "nierude" odrosty obecnie ok. 4 cm Pokrywac trwala farba tez nie chce - bo kazda inna farba po wstepnym wymyciu bedzie bardziej ruda niz to co teraz mam na glowie A Casting, jedyny "nierudy" koloryzator jaki znam, nie pokrywa w 100%...

Napisane przez spirala19

Używam szamponu przeciwłupieżowego ale na zmiane z szamponem dla dzieci bo boje się że szampon przeciwłupieżowy za bardzo wysuszy mi moja suchą czupryne pozatym łykam tabletki na przyspieszenie i poleprzenie kondycji włosów no i to chyba tyle a i licze teraz ze słońce rozjaśni ten rudy kolor i zejdzie no chyba ze nie to będe zmuszona obciąć kiedyś włosy a jakoś nie bardzo tego chce bo zapuszczam.

Czy to znaczy, że szampon przeciwłupiezowy nie za bardzo wymywa Ci tą rudość?

Napisane przez truskawkowawiosna

plukanki czesciowo rozwiazuja ten problem, polecam plukanke matowo szara(do brazow i ciemnych blondow) flor illum, ale niestety ciezko ją dostac :/

Czy moglabys powiedziec, gdzie ewentualnie mozna by spotkac taka plukanke - tzn czy tylko w sklepach fryzjerskich, czy moze pojawia sie w drogeriach?

[izuu]

a szamponetki takie do 8 myć też pozostawiają rudość?;/ bo mi się wydaje, że tak... od roku nie farbuje, już mam prawie że własny kolor, ale o dziwo nie jest on taki zimny, jak zakładałam wcześniej... płukanki flor illum poszukiwałam kiedyś, w drogeriach nie ma, u fryzjera nie wiedzieli o co chodzi... eh

[kosmita77]

Napisane przez truskawkowawiosna

plukanki czesciowo rozwiazuja ten problem, polecam plukanke matowo szara(do brazow i ciemnych blondow) flor illum, ale niestety ciezko ją dostac :/

slyszalam ze jest dobra. wiem gdzie ja kupic w bialysmtoku - natura przy zbyszku i jagience. kosztuje ok 10zł.

[LovelyGirl]

Mnie tez zaintrygowała ta plukanka!!! Na jakiej zasadzie ona działa? Czy to jest cos w rodzaju farby, szamponu? W Poznaniu znam jeden sklep fryzjerski spróbuje tam podpytac! Niestety bede na miejscu dopiero po 1 lipca, ale dam znac jak sie czegos dowiem! Moze doradza mi jak zlikwidowac rudość!

A jak myślicie czy te wszystkie szampony/odżywki do brazowych włosów, których jest cała masa na rynku mogą jakoś pomóc? Oglądałam wczoraj w realu Timotei z henna, ale sie nie zdecydowałam! Moze nastepnym razem!

[ekade]

Dzięki za odpowiedź. Ten ciemny kolor jednak mi się bardzo spodobał i postanowiłam go mieć. Schodzi mi w bardzo naturalny kolor, teraz mam o 2 tony jaśniejszy, ale wygląda to tak, jakbym miała delikatne pasemka. Jestem bardzo zadowolona z farby Majirel - jest cudowna. Włosy ciągle są błyszczące, a kolor - mimo że jest już jaśniejszy, to wcale nie jest wypłowiały, tylko wyglądanaturalnie.

[Laity]

Dziewczyny, potrzebuję Waszej pomocy.

Od dawien dawna farbowałam włosy na ciemny brąz Palette, ale ponieważ nasłuchałam się nieprzychylnych opinii o niszczącej farbie oraz z chęci zmiany koloru na jaśniejszy, postanowiłam przerzucić się na farbę profesjonalnej firmy. Wybrałam się do sklepu fryzjerskiego i pani ekspedientka poleciła mi tabaczkowy brąz. Nałożony dwukrotnie na moje niemalże czarne włosy, dał efekt widoczny na zdjęciach 2 i 3.
Oczywiście farba nakładana na odrosty dała o wiele jaśniejszy rezultat - zdjęcie 1.
Wszystko by było ok, gdyby nie fakt, że taki odcień włosów bardzo odcina się od mojego naturalnego koloru włosów i brwi, które są popielate - brwi widać na 1 zdjęciu. Dodatkowo mam wrażenie, że odrosty bardzo podbijają moją skłonną do zaczerwnienień cerę.

Kolejną farbę kupiłam w odcieniu ciemnego popielatego blondu, który na wzorniku jest identyczny jak moje naturalne włosy.

I tutaj pojawia się problem: jaśniejsze "odrosty" napewno ładnie złapią popiel, a co z resztą włosów??? Wydaje mi się, że nowa farba nałożona jedynie na czubek głowy będzie się bardzo odcinać od reszty - część włosów będzie miała miała zimny odcień, a część ciepły...

W związku z tym niebardzo wiem, co mam robić:
- dekoloryzacja odpada (bardzo złe, niemal tragiczne doświadczenia);
- popielaty blond raczej na 100% nie złapie "straszych" włosów, które są niestety zdecydowaną większością;

Co byście mi poradziły drogie Wizażanki? Czy jedynym wyjściem z tej sytuacji jest ponowne przyciemnienie reszty włosów na ciemny brąz? Nie ukrywam, że tego bym nie chciała...

Czekam na wszelkie sugestie

[nusia2605]

w takiej sytuacji to ja radzę Ci iść do dobrego fryzjera a problem na pewno będziesz miała z głowy.Samej nic nie rób bo możesz pogorszyć tylko sprawę.Życzę ci powodzenia.

[Agatin-K]

Łoho, jakbym moje włosy widziała... mój odcień właściwie taki sam (nawet zdjęcie załączę ). Kiedyś miałam jeszcze jaśniejsze i jeszcze cieplejsze i jedynym ratunkiem było zafarbowanie na baardzo ciemny brąz... i ten ciemny brąz po pół roku już wygląda jak Twój - może jakieś niebieskie, srebrne płukanki, albo coś? bo ja zafarbować nie mogę, czekam na naturalne, ale też chętnie się dowiem o jakiś płukankach czy dobrych (a) nie zmywających się na rudo, b) zmywających się możliwie do końca) szamponetkach, obojętnie czym, byle nie straszyć ohydnym kolorem...

Aha - te ciemniejsze partie są zimniejsze, więc chyba lepiej załapią zimny kolor

[Sola9]

Napisane przez Laity

Dziewczyny, potrzebuję Waszej pomocy.

Wybrałam się do sklepu fryzjerskiego i pani ekspedientka poleciła mi tabaczkowy brąz. Nałożony dwukrotnie na moje niemalże czarne włosy, dał efekt widoczny na zdjęciach 2 i 3.

Może trzba było trzymać farbę dwa razy dłużej na odrostach, a potem dopiero rozprowadzić na reszcie włosów, juz na sam koniec?
Obecnie mam wlosy brązowe, ale jeszcze w zeszłym roku byłam jasną blondynką. kolor równo złapał wszystkie włosy tak po drugim farbowaniu. Za pierwszym razem miałam trochę jaśniejsze pasma z tyłu głowy, tak na połowie długosci.

[Laity]

Napisane przez nusia2605

w takiej sytuacji to ja radzę Ci iść do dobrego fryzjera a problem na pewno będziesz miała z głowy.Samej nic nie rób bo możesz pogorszyć tylko sprawę.Życzę ci powodzenia.

Też jestem za tym, aby nie kombinować na własną rękę... Ale tak się zastanawiam, co takiego mogłaby polecić mi fryzjerka. Całkowita dekoloryzacja, balejaż, czy jeszcze coś innego...? Mam taki mętlik w głowie, co z tym zrobić, że nawet dziś w nocy obudziłam się i myślałam nad rozwiązaniami

Napisane przez Agatin-K

Łoho, jakbym moje włosy widziała... mój odcień właściwie taki sam (nawet zdjęcie załączę ). Kiedyś miałam jeszcze jaśniejsze i jeszcze cieplejsze i jedynym ratunkiem było zafarbowanie na baardzo ciemny brąz... i ten ciemny brąz po pół roku już wygląda jak Twój - może jakieś niebieskie, srebrne płukanki, albo coś? bo ja zafarbować nie mogę, czekam na naturalne, ale też chętnie się dowiem o jakiś płukankach czy dobrych (a) nie zmywających się na rudo, b) zmywających się możliwie do końca) szamponetkach, obojętnie czym, byle nie straszyć ohydnym kolorem...

Aha - te ciemniejsze partie są zimniejsze, więc chyba lepiej załapią zimny kolor

Witaj w nieszczęsnym klubie

Mnie już ręce opadają z bezsilności. Mam wrażenie, że jedynym rozwiązaniem byłaby całkowita dekoloryzacja u fryzjera (nigdy więcej na własną rękę!), czyli całkowita destrukcja moich długo zapuszczanych włosów.

Może jeszcze ktoś się wypowie?

[Laity]

Napisane przez Sola9

Może trzba było trzymać farbę dwa razy dłużej na odrostach, a potem dopiero rozprowadzić na reszcie włosów, juz na sam koniec?
Obecnie mam wlosy brązowe, ale jeszcze w zeszłym roku byłam jasną blondynką. kolor równo złapał wszystkie włosy tak po drugim farbowaniu. Za pierwszym razem miałam trochę jaśniejsze pasma z tyłu głowy, tak na połowie długosci.

Rozumiem, o co chodzi, ale ja robiąc odrosty nie nakładam farby na pozostałą część włosów. Dwa razy nałożyłam farbę na całość, ale później robiłam już tylko to, co odrosło.
Bez względu na to, ile bym nie trzymała farby na odrostach, te i tak będą jaśniejsze od pozostałych - taka specyfika tabaczkowego brązu

Zmiana koloru na cieplejszy brąz był wieeeelkim błędem

[justynkaa]

ja prubuje wrocic do swijego naturalnego kolorku wloskow ktory jest zimnym ciemnym blondem dla niektorych jasnym brazem ja juz samam niewiem ale odcien jest zimny i co poszlam do fryzjera mowiac ze chce odzyskac swoj naturalny kolor zeby mi dobrala farbe taka ktora sie nie zmieni w cieply braz po 3 myciach no i po farbowaniu bylo ok kolor jak najbardzije zimny a po miesiacu znowu cieply braz wiec zrobilam klka pasemek zeby tak nie bylo widac i teraz poprostu juz nie farbuje calosci a jedynie robie refleksy zeby bylo ok i powoli wracam do swojego naturalnego kolorku

[Sola9]

Napisane przez Laity

Bez względu na to, ile bym nie trzymała farby na odrostach, te i tak będą jaśniejsze od pozostałych - taka specyfika tabaczkowego brązu

To może spróbuj z innym odcieniem brązu? Albo z tym samym, ale może z innej firmy?

[Laity]

Napisane przez Sola9

To może spróbuj z innym odcieniem brązu? Albo z tym samym, ale może z innej firmy?

No właśnie, zmieniłam odcień brązu

Po rozmowie z kilkoma osobami stwierdziłam, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji będzie zrobienie balejażu w ciemnym, zimnym brązie - żeby znowu nie mieć megawidocznych odrostów, a jednocześnie aby "przykurzyć" ciepły odcień włosów.
Tak też zrobiłam. Jestem już po "zabiegu". Efekt wyszedł całkiem niezły, choć czubek głowy nadal jest rudy, więc będę musiała dorobić jeszcze parę cieniutkich pasemek, żeby przygasić ten okropny kolor.

A w miarę odrastania włosów będę "przedłużać" pojedyncze pasemka, do momentu, aż włosy na całej powierzchni będą miały naturalny kolor.

EDIT: zapomniałam napisać, że ku mojemu wielkiemu zdziwieniu popielaty ciemny blond ani trochę nie złapał tych rudych "odrostów"...

[emememsss]

Napisane przez atena

Loreal ma farby Majirel, wsrod ktorych mozna znalezc kolory: jasny zimny popielaty braz (5,71) i zimny popielaty braz(4,71) . Robilam oba odcienie (oczywiscie nie naraz i choc nie byly cieple to jednak ewidentnie zimne niestety tez nie... No ale ja oczekiwalam doslownego popielatego odcienia, wiec jak ktos oczekuje po prostu brazu to polecam

Hmm, dobrze wiedziec, bo wlasnie jutro wybieram sie po zimny popielaty braz Majirela - tzn nie ta farbe tylko taki odcien. Bede wiedziala przed czym sie wzbraniac

[Agga407]

jak wygląda ten popielaty brąz,macie jakies fotki?

[emememsss]

Napisane przez Agga407

jak wygląda ten popielaty brąz,macie jakies fotki?

Ja nie mam, wiec Ci w tej kwestii nie pomoge. Ale jest to po prostu zimny kolor brazu, ktory zamiast w rudosci wpada w odcien popielaty. Wyglada bardzo naturalnie. Jestem juz po fryzjerze, moze pozniej zrobie fotke wlosow przy lepszym swietle

[elianka]

gdzie jest zbyszko i jagienka? lece po tę płukankę, daj mi tylko kosmito dokładniejszy namiar-pliiiz

[wampirek6]

kurcze właśnie ja też teraz ruda jestem po brązowej farbie i chciałam się na jasny kolor zmalować a tu figa

[Shade_23]

Witam.. Chciałabym prosić o poradę kogoś kto się zna na koloryzacji profesjonalnej, który odcień daje większe szanse na wychłodzenie koloru włosów i pokrycie ciepłych rudawo-czerwonawych refleksów powstałych poprzez farbowanie farbami sklepowymi, brąz z palety ZIMNYCH czy może brąz POPIELATY?? Czym one się tak właściwie różnią?? Myślę o palecie farb profesjonalnych L'Oreal Majirel.
Wyczytałam że zimne brązy nie spierają się na rudo, ale czy poradzą sobie z wychłodzeniem ciepłego kolorku? (oczywiście wiem, że nie stanie się cud zaraz po pierwszym farbowaniu. Chciałabym jednak wybrać jeden konkretny kolor i stosować go regularnie, aż do osiągnięcia celu).
Jeżeli ktoś może pomóc to bardzo proszę.
Do fryzjera pójdę w ostateczności, bo to grozi poważnymi zmianami
Wątki przeszukałam, ale konkretów nie znalazłam.
Pozdrawiam!!

[atkka]

Napisane przez Shade_23

Witam.. Chciałabym prosić o poradę kogoś kto się zna na koloryzacji profesjonalnej, który odcień daje większe szanse na wychłodzenie koloru włosów i pokrycie ciepłych rudawo-czerwonawych refleksów powstałych poprzez farbowanie farbami sklepowymi, brąz z palety ZIMNYCH czy może brąz POPIELATY?? Czym one się tak właściwie różnią?? Myślę o palecie farb profesjonalnych L'Oreal Majirel.
Wyczytałam że zimne brązy nie spierają się na rudo, ale czy poradzą sobie z wychłodzeniem ciepłego kolorku? (oczywiście wiem, że nie stanie się cud zaraz po pierwszym farbowaniu. Chciałabym jednak wybrać jeden konkretny kolor i stosować go regularnie, aż do osiągnięcia celu).
Jeżeli ktoś może pomóc to bardzo proszę.
Do fryzjera pójdę w ostateczności, bo to grozi poważnymi zmianami
Wątki przeszukałam, ale konkretów nie znalazłam.
Pozdrawiam!!

Hej, wlasnie jutro (ehhh juz dzis ) ide sciagnac z wlosow kolor, bo nie cierpie tego czerwonego odcienia (farbowalam na czekolade diacolorem, a pozniej castingiem oszroniony kasztan czy jakos tak..) i powiem Ci, ze raczej na taki odcien nic nie zlapie bez dekoloryzacji, bo czerwienie sa bardzo silne. Polecam wizyte u sprawdzonego fryzjera- sama bedziesz sie bawic tymi farbami, wydasz tyle, co na fryzjera, a efekt moze byc zaden. Ja probowalam przykryc ten czerwony odcien brazami zlotymi i roznymi innymi (zawsze wyprobowuje farbe przed nalozeniem na jednym pasemku wlosow i jak jest cos nie tak, to juz nie nakladam jej, wiec w tych przypadkach dalam sobie spokoj ) i NIC. Czerwien i tak wylazi! Pozdrawiam Aha, dodam jeszcze, ze moja fryzjerka powiedziala dokladnie to samo, co tu napisalam - tzn. ze sama farba mi tego nie zamaluje (no chyba, ze czarna hehe )

[Shade_23]

O nie.. Dekoloryzacja = zero włosów na głowie w moim przypadku, więc odpada... Już wolę ten ciepły refleks.. To jest tak, że zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko osiągnąć chłodny kolor (a mój naturalny właśnie taki jest - chłodny, ciemny brąz) ale postanowiłam uzbroić się w cierpliwość i po prostu farbować regularnie jednym kolorkiem i tylko profesjonalną farbą, aż doczekam się całkowitego zejścia poprzednich farb. Dlatego też ponawiam pytanie - które w takim przypadku odcienie były by lepsze (choćby dlatego by odrost nie łapał już ponownie ciepłych refleksów jak to się dzieje po sklepowych farbach) popielate czy zimne?
Ależ jezdem natrętna...
Pozdrawiam!!

[Astrida]

Napisane przez Shade_23

O nie.. Dekoloryzacja = zero włosów na głowie w moim przypadku, więc odpada... Już wolę ten ciepły refleks.. To jest tak, że zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko osiągnąć chłodny kolor (a mój naturalny właśnie taki jest - chłodny, ciemny brąz) ale postanowiłam uzbroić się w cierpliwość i po prostu farbować regularnie jednym kolorkiem i tylko profesjonalną farbą, aż doczekam się całkowitego zejścia poprzednich farb. Dlatego też ponawiam pytanie - które w takim przypadku odcienie były by lepsze (choćby dlatego by odrost nie łapał już ponownie ciepłych refleksów jak to się dzieje po sklepowych farbach) popielate czy zimne?
Ależ jezdem natrętna...
Pozdrawiam!!

Witam
odcienie popielate, czyli tzw. paleta barw naturalnych, w zasadzie oznacza właśnie barwę zimną. Żeby wzmocnić popielaty refleks oczywiście można zastosować specjalną farbę lub mniej drażniącą włosy płukankę. Z tego, co napisałaś rzeczywiście na Twoich włosach powinna być wykonana dekoloryzacja (wykonana w dobrym salonie fryzjerskim nie powinna wyrządzić Ci poważnej szkody) ale jeśli masz rzeczywiście mocno uszkodzoną strukturę włosa, staraj się je wzmocnić profesjonalnymi kosmetykami odbudowującymi, np z serii wella SP. Pozdrawiam
http://elgon.pl/images/kategorie_glo..._naturalne.jpg

[madziunia80]

Napisane przez Astrida

Witam
odcienie popielate, czyli tzw. paleta barw naturalnych, w zasadzie oznacza właśnie barwę zimną. Żeby wzmocnić popielaty refleks oczywiście można zastosować specjalną farbę lub mniej drażniącą włosy płukankę. Z tego, co napisałaś rzeczywiście na Twoich włosach powinna być wykonana dekoloryzacja (wykonana w dobrym salonie fryzjerskim nie powinna wyrządzić Ci poważnej szkody) ale jeśli masz rzeczywiście mocno uszkodzoną strukturę włosa, staraj się je wzmocnić profesjonalnymi kosmetykami odbudowującymi, np z serii wella SP. Pozdrawiam
http://elgon.pl/images/kategorie_glo..._naturalne.jpg

Kolor naturalny nie równa się kolorowi popielatemu i wcale nie musi oznaczać barwy zimnej. Często odcienie naturalne stanowią bazę przy łączeniu kolorów. Można oczywiście starać się uzyskać popielaty odcień włosów w sposób, jaki opisujesz, jednak nie widzę zbytnio w tym sensu, kiedy można na włosy nałożyć odcień popielaty, który na pewno będzie dłużej utrzymywał się na włosach niż płukanka, czy mixton.
Z pozostałą częścią wypowiedzi się zgadzam bez dwóch zdań, od siebie mogę polecić kurację olejem kokosowym tłoczonym na zimno, cudnie nawilża włosy, regeneracja natomiast raczej profesjonalnymi kosmetykami, które faktycznie zregenerują (oczywiście nigdy w 100%), a nie jak drogeryjne specyfiki - natłuszczą włosy. A jeżeli nie chcesz dekoloryzować, wypróbuj płukanki lub rzeczywiście zafarbuj włosy zimnym odcieniem.
Podaję link do palety popielatych, zimnych odcieni:
http://elgon.pl/farby-do-wlosow-kolo...e-c-86_44.html

Co do pytania z pierwszego postu, wszystko zależy od numerków, które znajdują się po przecinku w numeracji farby. Np. odcień popielaty, a więc zimny ma numer 1, odcień złoty ma numer 3, czyli na przykład farba o numerze 7.1 będzie blondem popielatym, a 7,3 złotym blondem.
Większość majirelek w palecie zimnych brązów ma domieszkę albo złota (np. 6,23, 7,13) albo miedzi (6,14) albo mahoniu (np. 4,15; 5,15; 5,25). Natomiast popiele są czyste, a nierzadko pogłębione, jak 4,11 czy 5,11. Dlatego ja jednak doradziłabym popiele. Wiadomo, że musi trochę wody upłynąć, ale z czasem powinno pomóc. Możesz też spróbować z szamponami do blond włosów, które eliminują zółty kolor (joanna świetnie sobie radzi), jest to w zasadzie jednorazowa pomoc, ale zawsze trochę ochłodzi kolor, ponieważ zawiera fioletową płukankę.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

[Shade_23]

Napisane przez madziunia80

Kolor naturalny nie równa się kolorowi popielatemu i wcale nie musi oznaczać barwy zimnej. Często odcienie naturalne stanowią bazę przy łączeniu kolorów. Można oczywiście starać się uzyskać popielaty odcień włosów w sposób, jaki opisujesz, jednak nie widzę zbytnio w tym sensu, kiedy można na włosy nałożyć odcień popielaty, który na pewno będzie dłużej utrzymywał się na włosach niż płukanka, czy mixton.
Z pozostałą częścią wypowiedzi się zgadzam bez dwóch zdań, od siebie mogę polecić kurację olejem kokosowym tłoczonym na zimno, cudnie nawilża włosy, regeneracja natomiast raczej profesjonalnymi kosmetykami, które faktycznie zregenerują (oczywiście nigdy w 100%), a nie jak drogeryjne specyfiki - natłuszczą włosy. A jeżeli nie chcesz dekoloryzować, wypróbuj płukanki lub rzeczywiście zafarbuj włosy zimnym odcieniem.
Podaję link do palety popielatych, zimnych odcieni:
http://elgon.pl/farby-do-wlosow-kolo...e-c-86_44.html

Co do pytania z pierwszego postu, wszystko zależy od numerków, które znajdują się po przecinku w numeracji farby. Np. odcień popielaty, a więc zimny ma numer 1, odcień złoty ma numer 3, czyli na przykład farba o numerze 7.1 będzie blondem popielatym, a 7,3 złotym blondem.
Większość majirelek w palecie zimnych brązów ma domieszkę albo złota (np. 6,23, 7,13) albo miedzi (6,14) albo mahoniu (np. 4,15; 5,15; 5,25). Natomiast popiele są czyste, a nierzadko pogłębione, jak 4,11 czy 5,11. Dlatego ja jednak doradziłabym popiele. Wiadomo, że musi trochę wody upłynąć, ale z czasem powinno pomóc. Możesz też spróbować z szamponami do blond włosów, które eliminują zółty kolor (joanna świetnie sobie radzi), jest to w zasadzie jednorazowa pomoc, ale zawsze trochę ochłodzi kolor, ponieważ zawiera fioletową płukankę.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź!! Czyli wynika z tego że jednak lepiej popiele niż zimne brązy?? Widziałam faktycznie, że odpisałaś mi także w poście o Richesse. Generalnie nadal chodzi o to samo a mianowicie o brąz, który kiedyś nada mi zimny odcień.
Jaka jest nazwa tego kolorku 5.11??
To z palety Majirel? Mnie się podobał pamiętam z Majirela z palety zimnych brązów nr 5.12, z LuoColor 6.12 i 6.14 oraz z Richesse brąz i jasny brąz.
Najpiękniejszy kolor to był jednak Majirel popielaty 7.1 - kawa z mlekiem. Cudoooo!! Ale mam za ciemne włosy.
Niedawno sporo je podciełam i nie są nawet aż tak zniszczone, ale dekoloryzacji i tak się boję... Brrrrr........

[madziunia80]

Napisane przez Shade_23

Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź!! Czyli wynika z tego że jednak lepiej popiele niż zimne brązy?? Widziałam faktycznie, że odpisałaś mi także w poście o Richesse. Generalnie nadal chodzi o to samo a mianowicie o brąz, który kiedyś nada mi zimny odcień.
Jaka jest nazwa tego kolorku 5.11??
To z palety Majirel? Mnie się podobał pamiętam z Majirela z palety zimnych brązów nr 5.12, z LuoColor 6.12 i 6.14 oraz z Richesse brąz i jasny brąz.
Najpiękniejszy kolor to był jednak Majirel popielaty 7.1 - kawa z mlekiem. Cudoooo!! Ale mam za ciemne włosy.
Niedawno sporo je podciełam i nie są nawet aż tak zniszczone, ale dekoloryzacji i tak się boję... Brrrrr........

Majirel 5.11 to jasny brąz popielaty głęboki. Tak, jak pisałam również w wątku o richesse, myślę, że póki co, powinnaś wystrzegać się wszelkich kolorów z domieszkami mahoniu, miedzi, złota, czy opalizujących. W przypadku Twoich włosów wszystkie będą się spierać na rudo, ale myślę, że w innym przypadku też mogłoby tak być. Nie wiem, bo nie miałam do czynienia z tymi odcieniami. Sama kupiłam właśnie 7.1 Majirel, na tej aukcji http://allegro.pl/item444656304_supe...do_wlosow.html
Są tam zdjęcia poszczególnych kolorów, na których dobrze widać kolory. I niby 5.11 to jasny brąz, ale próbka zafarbowanych włosów na jasne nie wygląda. Jeżeli jednak masz bardzo ciemne włosy to może odcień 4.11?

edit: pamiętaj jednak, że my tutaj nie widzimy Twoich włosów, musimy polegać na Twojej opinii. I jeszcze jedno - przy popielach kładzionych na złotawe włosy istnieje ryzyko zzielenienia Co prawda jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło, a miałam podobną sytuację kilkakrotnie, nie mniej - ostrzegam