Nietolerancje pokarmowe - testy?

[Wenress]

Hej
Jakiś czas temu odkryłam, że prawdopodobnie od zawsze mam nietolerancję pokarmową na nabiał, obojętnie czy krowi, kozi, owczy itp, z laktozą czy bez, podejrzewam też mięso wołowe.
Mam też, nie wiadomo od kiedy, niedoczynność tarczycy i zazwyczaj jak czytam cokolwiek na ten temat, to radzą odstawić nabiał i gluten.
No więc podejrzewam, że gluta również mogę nie tolerować
Mam sporo problemów ze zdrowiem, głównie hormony, okropne zachcianki na jedzenie, podejrzewałam u siebie problem z kompulsywnym obżarstwem ale po głębszej analizie myślę, że to nie do końca to. Nie potrafię się oderwać np od masła orzechowego, albo właśnie od nabiału, jeśli już po taki produkt sięgnę nie chodzi ani o stres ani smutek czy coś, po prostu ktoś mnie poczęstuje pierogiem ruskim i zazwyczaj kończy się to wrzucaniem w siebie mnóstwa słodyczy i napadem na półkę nabiałową w sklepie no bo jak już i tak sobie szkodzę serem, to zjem sobie więcej, jem to tylko kilka razy w roku... Ciasta też wywołują u mnie niepokojące reakcje, czasem zeżarłabym całą blachę, podczas gdy np czekolada,kokosanki czy cukierki, inne produkty bez mąki nie powodują takich myśli, nie mam problemu żeby powiedzieć sobie stop.

Ogólnie mam tego totalnie dość. Chciałabym się dowiedzieć jakich produktów nie toleruję żeby je wykluczyć całkiem z diety i zaznać spokoju i lepszego zdrowia Czy są jakieś pewne testy?
Dieta eliminacyjna wydaje mi się drogą przez mękę, teraz też jest źle więc mogłabym spróbować - nie chcę jednak na własną rękę, nie znam się na tym - jest w tym temacie jakiś pewny poradnik, książka, albo lekarz/dietetyk, który zna temat?
Jak mogę sobie pomóc w bezpieczny sposób?


Podzielcie się swoim doświadczeniem i odczuciami w temacie

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

O ile alergię w miarę łatwo wykryć, to na nietolerancje pokarmowe nie ma wiarygodnego badania. Niestety zostaje tylko samoobserwacja i eliminowanie na tej podstawie produktów szkodzących.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Wenress

Dieta eliminacyjna wydaje mi się drogą przez mękę, teraz też jest źle więc mogłabym spróbować - nie chcę jednak na własną rękę, nie znam się na tym - jest w tym temacie jakiś pewny poradnik, książka, albo lekarz/dietetyk, który zna temat?
Jak mogę sobie pomóc w bezpieczny sposób?

Ja jestem na diecie eliminacyjnej i nie jest tak źle, a już całkiem sporo się o sobie dowiedziałam
Są badania dna pod kątem nietolerancji pokarmowych ale ja nie zdecydowałam się ze względu na duże koszty, chciałam zrobić tańsze badanie - wodorowy test oddechowy (konkretnie na nietolerancje laktozy) ale odradzono mi z powodu różnych czynników które mogą zaburzyć wynik.

[Siryn]

Napisane przez Wenress

Hej
Jakiś czas temu odkryłam, że prawdopodobnie od zawsze mam nietolerancję pokarmową na nabiał, obojętnie czy krowi, kozi, owczy itp, z laktozą czy bez, podejrzewam też mięso wołowe.
Mam też, nie wiadomo od kiedy, niedoczynność tarczycy i zazwyczaj jak czytam cokolwiek na ten temat, to radzą odstawić nabiał i gluten.
No więc podejrzewam, że gluta również mogę nie tolerować
Mam sporo problemów ze zdrowiem, głównie hormony, okropne zachcianki na jedzenie, podejrzewałam u siebie problem z kompulsywnym obżarstwem ale po głębszej analizie myślę, że to nie do końca to. Nie potrafię się oderwać np od masła orzechowego, albo właśnie od nabiału, jeśli już po taki produkt sięgnę nie chodzi ani o stres ani smutek czy coś, po prostu ktoś mnie poczęstuje pierogiem ruskim i zazwyczaj kończy się to wrzucaniem w siebie mnóstwa słodyczy i napadem na półkę nabiałową w sklepie no bo jak już i tak sobie szkodzę serem, to zjem sobie więcej, jem to tylko kilka razy w roku... Ciasta też wywołują u mnie niepokojące reakcje, czasem zeżarłabym całą blachę, podczas gdy np czekolada,kokosanki czy cukierki, inne produkty bez mąki nie powodują takich myśli, nie mam problemu żeby powiedzieć sobie stop.

Ogólnie mam tego totalnie dość. Chciałabym się dowiedzieć jakich produktów nie toleruję żeby je wykluczyć całkiem z diety i zaznać spokoju i lepszego zdrowia Czy są jakieś pewne testy?
Dieta eliminacyjna wydaje mi się drogą przez mękę, teraz też jest źle więc mogłabym spróbować - nie chcę jednak na własną rękę, nie znam się na tym - jest w tym temacie jakiś pewny poradnik, książka, albo lekarz/dietetyk, który zna temat?
Jak mogę sobie pomóc w bezpieczny sposób?


Podzielcie się swoim doświadczeniem i odczuciami w temacie

Co do badań, to przepraszam, ale nie pomogę, bo sama nie wiem. Ja się przymierzałam do tych na gluten, ale czytałam, że to może nie wystarczyć, że na jakieś inne rzeczy trzeba robić bla, bla. Nie chce mi się wywalać pieniędzy w błoto na badania, które mogą się okazać niewiarygodne, skoro sama widzę, że glut mi nie służy.

A i też mam takie kompulsy, tzn. generalnie jestem na zdrowej diecie, ale jak już ją złamię to obżeram się do nieprzytomności, ale to mi wystarcza na długi czas, bo pamięć o skutkach tego występku pozostaje na wiele tygodni czasem miesięcy Generalnie uważam, że to jest jakiś ED, bo jem jakby nieświadomie. Nie wiem czy też tak masz, ale w ogóle wyłącza mi się mózg, gdy to w siebie wrzucam.

Dieta eliminacyjna nie jest taka zła, wszystko zależy od podejścia. Może potraktuj to jako sposób na lepsze poznanie i zrozumienie swojego organizmu?

[Wenress]

Skąd informacja, że testy na nietolerancje nie są skuteczne ? Widziałam to tylko na jednym blogu, a dietetycy polecają z tego co patrzyłam (może dlatego, że współpracują z wykonującymi te testy...) i na tej podstawie dopiero układają diety... sama mam podejrzenia, bo na teście jest ograniczona ilość produktów a ja chcę to zrobić raz i wiedzieć co mi na pewno szkodzi i koniec kropka

majka sama przeprowadzasz dietę czy pod okiem specjalisty, masz jakąś książkę, cokolwiek? Bo tu też mam problem, i tak już jestem schorowana i nie chcę sobie zaszkodzić albo rezygnować na wiele miesięcy z produktów, które lubię a potem dowiedzieć się, że coś poszło nie tak i wcale sobie nie pomogłam...

Siryn ja już nie wiem co to jest, czy zdarza mi się nażreć ze stresu, czy z niedoboru kalorii czy niedoboru składników odżywczych bo np ich nie przyswajam, czy po prostu lubię żreć ale zauważyłam, że czasem już nie chcę jeść ale mam taką okropną potrzebę wciśnięcia w siebie tony jedzenia, że masakra, ogólnie od zawsze przed okresem zdarzał mi się "żołądek bez dna" czyli zjem solidnie, jest ok a po 15 minutach uczucie jakbym nic nie jadła cały dzień, i to wale nie był zwykły apetyt że chce mi się czekolady - nie myślałam o jedzeniu ani nie miałam ochoty, tylko to mega ssanie w żołądku nikt normalny nie czułby pustego żołądka chwilę po tym, jak najadł się normalnym, dużym obiadem
Myślisz jak z tym walczyć?


Jestem już na 95% zdecydowana, że coś z tym wszystkim robię, chcę iść do dietetyka żeby ustalił mi dietę eliminacyjną, tylko kurcze nie wiem do kogo warto z tym iść, no i nadal bardzo bardzo czekam na Wasze doświadczenia

[Wenress]

Hej
Od dziś zaczynam - bez nabiału, glutenu, warzyw kapustnych, psiankowatych, strączkowych i jeszcze paru innych warzyw i owoców, bez wszelkiej chemii, ostrych przypraw i cukru
Od dietetyka dostałam zdecydowanie mniej restrykcyjne zalecenia, głównie wywalić chemię i część warzyw, nabiał - ale ostatnio tak fatalnie się czuję, że chwytam się czego mogę i myślę, że np cukier jest mi zbędny, gluten i warzywa są podejrzane...

Powiedzcie mi jak ogarniacie przygotowywanie i planowanie posiłków? Dostałam rozpiskę z kaloriami, bwt i rozkładem tego na poszczególne posiłki - ugotowałam sobie gar kaszy jaglanej z warzywami i kurczakiem i przez 3 dni jem tylko to w odpowiednich porcjach nie wiem jak to inaczej ogarnąć i się nie pogubić, chodzą mi po głowie tylko rozwiązania typu ugotować kaszę/ryż z warzywami na 2-3 dni i tylko zmieniać wielkość porcji i dodatki (mięso, jaja, ryby, orzechy, oleje, jakiś owoc) zależnie od posiłku, w końcu to jest tylko na jakiś czas dieta i mam nadzieję, że większość produktów jednak będę mogła jeść no i jakoś się w tym odnajdę
Jak zrobić normalne niepowtarzające się powiedzmy 4 posiłki każdego dnia inne i nie zamieszkać przy tym w kuchni? Czy można jeść to samo 2 dni, potem 2 dni coś innego i tak zmieniać?

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Wenress]

Szczerze? Nie daję rady tzn wyłamałam się tylko z cukrem (jakieś 2 łyżki galaretki z truskawkami - zostałam absolutnie zmuszona bo nie chciałam) i z pieprzem - ot miałam wafle kukurydziane z pieprzem i nie odnotowałam tego poza tym się trzymam listy produktów, kcal itp.
Nadal gotuję wielki garnek na 3 dni ale poszłam dalej bo codziennie coś zmieniam np dodaję różne owoce, orzechy, kokosa, olej/oliwę, rybę... minimalne zróżnicowanie ale jest, no i co 3 dni jest inna kasza (teraz bataty ) i inne mięso.

Masz rację z tym zapisywaniem, przyda się
bardzo bym chciała jeść normalnie czyli bez planowania, liczenia, zastanawiania się itd, nie wiem czy kiedykolwiek się uda bo od dziecka głowa chce jeść a ciało tyje, nawet jak mam teraz takie monotonne menu , które nie pobudza apetytu tak jak słodycze, to i tak mogłabym jeść i jeść - jak zaplanowana porcja to miska to zjem i ok, jakby wyszły 4 miski to też bym zjadła bez problemu od zawsze poczucie sytości miałam nienajlepsze ale przez ostatnie lata zwariowało totalnie.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Wenress

majka sama przeprowadzasz dietę czy pod okiem specjalisty, masz jakąś książkę, cokolwiek? Bo tu też mam problem, i tak już jestem schorowana i nie chcę sobie zaszkodzić albo rezygnować na wiele miesięcy z produktów, które lubię a potem dowiedzieć się, że coś poszło nie tak i wcale sobie nie pomogłam...

Dopiero zauważyłam pytanie - wybacz

Nie konsultowałam się z żadnym specjalista ani nie posiłkowałam książka czy blogiem.
Sama tak sobie wymyśliłam że spróbuję wywalić z diety (lub znacznie ograniczyć) produkty na które jest teraz "moda" że są niezdrowe bo miałam ogromne problemy żołądkowe (ból brzucha, wzdęcia, gazy, biegunki). Wiedziałam o sobie tylko to że od dziecka mam skazę białkową (po zjedzeniu nabiału wysypywało mi okolice ust, wewnętrzną stronę łokci i kolan, czasem brzuch).
Tak więc usunęłam z diety całkowicie nabiał, mleko piję tylko do kawy i tylko bez laktozy, ograniczyłam pieczywo (jem od wielkiego dzwonu), nie jem żadnych gotowych produktów typu zupki chińskie, vegety, kostki rosołowe, sosy do spagetti itp.
Czuje sie lepiej, nic nie schudłam (niestety) i ogólnie dobrze mi bez produktów z których zrezygnowałam, chyba mi faktycznie nie służyły bo gdy tylko zjem ze znajomymi pizze na miescie, jakis obiad u rodziny z przetworzonej żywności lub skusze się na produkt nabiałowy nawet w dodatku typu szpinak z serem feta to gazy rozsadzają mnie później przez X godzin, wysypke leczę ze 4 dni a biegunka mnie prawie zabija

[Wenress]

Oj u mnie jest podobnie, jak się przestawiam na zdrowie odżywianie a później wpadnie jakiś syf to fatalnie się po nim czuję, a kiedyś zero dolegliwości tzn tych natychmiastowych
A mogę spytać jak wyglądają Twoje posiłki mniej więcej? U mnie wiecznie kasza, warzywa i mięso (czasem ryba), jeśli nie mam nietolerancji to dojdą jaja ale szczerze nie chce mi się co chwila gotować tego

[annika7]

Napisane przez Wenress

Hej
Jakiś czas temu odkryłam, że prawdopodobnie od zawsze mam nietolerancję pokarmową na nabiał, obojętnie czy krowi, kozi, owczy itp, z laktozą czy bez, podejrzewam też mięso wołowe.
Mam też, nie wiadomo od kiedy, niedoczynność tarczycy i zazwyczaj jak czytam cokolwiek na ten temat, to radzą odstawić nabiał i gluten.
Ogólnie mam tego totalnie dość. Chciałabym się dowiedzieć jakich produktów nie toleruję żeby je wykluczyć całkiem z diety i zaznać spokoju i lepszego zdrowia Czy są jakieś pewne testy?
Dieta eliminacyjna wydaje mi się drogą przez mękę, teraz też jest źle więc mogłabym spróbować - nie chcę jednak na własną rękę, nie znam się na tym - jest w tym temacie jakiś pewny poradnik, książka, albo lekarz/dietetyk, który zna temat?
Jak mogę sobie pomóc w bezpieczny sposób?

Nietolerancja pokarmowa jest chyba jeszcze bardziej zdradliwa niż alergia. W przypadku alergii sytuacja jest jasna - masz kontakt z alergenem, to od razu mamy reakcję organizmu. W przypadku nietolerancji objawy mogą się pojawić po dwóch dniach i trudno tym samym stwierdzić jednoznacznie, gdzie tkwi przyczyna problemów. Właśnie dlatego najlepszym pomysłem wydaje się zrobienie odpowiedniego badania, aby tak naprawdę było wiadomo, co trzeba wyeliminować z diety. Można skorzystać z możliwości badania poziomu przeciwciał IgG w centrum Genom xxx ale warto podkreślić, że istnieje opcja przeprowadzenia takiego badania ze swojego domu - wystarczy skontaktować się z firmą, oni przyślą kuriera po materiał. W tym przypadku wystarczy krew z opuszka palca lub krew żylna.

[f6850a4073d85216fe9fde5fee428cdb1151bd0c_6177371962a96]

Napisane przez Wenress

Hej
Jakiś czas temu odkryłam, że prawdopodobnie od zawsze mam nietolerancję pokarmową na nabiał, obojętnie czy krowi, kozi, owczy itp, z laktozą czy bez, podejrzewam też mięso wołowe.
Mam też, nie wiadomo od kiedy, niedoczynność tarczycy i zazwyczaj jak czytam cokolwiek na ten temat, to radzą odstawić nabiał i gluten.
No więc podejrzewam, że gluta również mogę nie tolerować
Mam sporo problemów ze zdrowiem, głównie hormony, okropne zachcianki na jedzenie, podejrzewałam u siebie problem z kompulsywnym obżarstwem ale po głębszej analizie myślę, że to nie do końca to. Nie potrafię się oderwać np od masła orzechowego, albo właśnie od nabiału, jeśli już po taki produkt sięgnę nie chodzi ani o stres ani smutek czy coś, po prostu ktoś mnie poczęstuje pierogiem ruskim i zazwyczaj kończy się to wrzucaniem w siebie mnóstwa słodyczy i napadem na półkę nabiałową w sklepie no bo jak już i tak sobie szkodzę serem, to zjem sobie więcej, jem to tylko kilka razy w roku... Ciasta też wywołują u mnie niepokojące reakcje, czasem zeżarłabym całą blachę, podczas gdy np czekolada,kokosanki czy cukierki, inne produkty bez mąki nie powodują takich myśli, nie mam problemu żeby powiedzieć sobie stop.

Ogólnie mam tego totalnie dość. Chciałabym się dowiedzieć jakich produktów nie toleruję żeby je wykluczyć całkiem z diety i zaznać spokoju i lepszego zdrowia Czy są jakieś pewne testy?
Dieta eliminacyjna wydaje mi się drogą przez mękę, teraz też jest źle więc mogłabym spróbować - nie chcę jednak na własną rękę, nie znam się na tym - jest w tym temacie jakiś pewny poradnik, książka, albo lekarz/dietetyk, który zna temat?
Jak mogę sobie pomóc w bezpieczny sposób?


Podzielcie się swoim doświadczeniem i odczuciami w temacie

Hej hej
Dopiero teraz trafiłam na tego posta, widzę, że już trochę czasu od pierwszej wiadomości upłynęło. I jak Ci idzie z dietą eliminacyjną? Czujesz się trochę lepiej?

Ja bym na początek porozmawiała z endokrynologiem, bo zaburzenia uczucia sytości mogą być skutkiem niedoczynności/nadczynności tarczycy.

A co do badań alergii pokarmowych, to w moim przypadku okazały się to pieniądze wyrzucone w błoto, bo wyszło mi lekkie uczulenie na ziemniaki, orzeszki ziemne i marchew czego reakcji nie odczuwam... A co do nietolerancji nabiału, to nie zawsze musi być ona związana z alergią lub nietolerancją. Może to też być wynik jakiejś dysfunkcji jelit, bo laktoza jest rozkładana przez czubki kosmków, więc polecałabym wybrać się do dobrego gastrologa.

[Martha82]

Thursday, a lekkie uczulenie to na jakim konkretnie poziomie i czy musisz tych produktów unikać?

Pytam, bo sama czekam na wyniki testów alergicznych (panel 28 produktów), aczkolwiek mam obawy, że to jednak nietolerancja laktozy (a nie alergia na białko mleka) i że też będę musiała testować diety eliminacyjne.

[f6850a4073d85216fe9fde5fee428cdb1151bd0c_6177371962a96]

Napisane przez Martha82

Thursday, a lekkie uczulenie to na jakim konkretnie poziomie i czy musisz tych produktów unikać?

Tak naprawdę nie odczuwam różnicy jedząc/unikając ziemniaków i marchewki. Inaczej jest z orzechami, bo boli brzuch dosyć mocno.

Ale odnośnie testów, to też robiłam taki panel i było kilka oznaczeń, typu silna reakcja, lekka itp. Ale ostatnio czytałam, że nie jest on dokładny, ponieważ reakcja organizmu na jeden silniej działający alergen, może wpłynąć na wyniki innych. Więc odstawiać należy każdy osobno, powoli, obserwując organizm.

A jak reagujesz tylko na mleko czy też przetwory, jogurty, śmietanę?

[oaleksandra]

Też mam problemy z wzdęciami, gazami, biegunkami po zjedzeniu przetworzonych produktów, nabiału, glutenu oraz kawy z mlekiem. Odstawiłam gluten i nabiał, ale kawę nadal piję z mlekiem tylko, że roślinnym (migdałowym). Objawy zmniejszyły się o jakieś 80%.

[whimxx]

Jedyne 100%-owo trafione test przeprowadza w Polsce Vitaimmun (i to nie jest żadna reklama, jedynie chęć merytorycznego przekazu). -> później dieta eliminacyjno-rotacyjna na podstawie wyniku ułożona PRZEZ SPECJALISTĘ, żeby nie narobić sobie więcej szkody niż pożytku i probiotykoterapia oraz inne działania uszczelniające jelita - obowiązkowo.