Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVI

[Eenax]

Napisane przez your Angel

Koleżanka raczy żartować Twoja zacytowana wypowiedź była jednym z najmądrzejszych punktów całego artykułu

. Dziękuje bardzo.

Napisane przez SpanishMyszka

Eenax, nie ma się z czego śmiać, bo to nie jest głupia wypowiedź, tylko fakt, w istocie jest tak jak powiedziałaś - internet, anonimowość sprawiają, że stajemy się bardziej otwarci i łatwiej nam rozmawiać na trudne tematy.

. Fakt faktem wypowiedz miała dotyczyć otwartości rozmów jak sie jest anonimowym. Bardziej jednak chciałam w swojej wypowiedzi napiętnować brak umiejętności rozmawiania z druga osoba otwarcie.
Szokuje Mnie fakt ze np. pary nie potrafią rozmawiać z sobą o dziedzinie seksualności.
NP.
Ostatnio zszokował Mnie jak wypowiadała sie jedna z kobiet na temat tego ze ona nielubi jak jej mąż robi z nią w łóżku to czy tamto, ale musi to znosić bo to jej obowiązek małżeński.
Szczenę miałam do kolan.
Co to ma oznaczać nie lubię ale muszę?
Brak takim języka w "gębie", nie potrafi powiedzieć nie lubię nie chce?
Odpowiedziała ze boi sie ze maż uzna ja za oziębła i ze trzeba spełniać zachcianki męża. (przeżegnałam sie ręką noga i diabelskim ogonkiem jednocześnie).
No dobra rozumiem takie zachowania u osób dużo starszych wychowanych w strasznej pruderii ale to była młoda 23 letnia dziewczyna.

Ja sobie kompletnie nie wyobrażam pożycia małżeńskiego bez rozmawiania otwarcie to co lubimy, tego czego nie lubimy, o fantazjach erotycznych itp.
Przecież to nie jest tak, ze tym ze coś wypowiemy na głos od razu obliguje partnera do wykonania tego. Może natomiast być dla niego inspiracja do przygotowania jakiejś niespodzianki, urozmaiceniem pożycia małżeńskiego.
Nie wiem może ja jestem jakaś nienormalna ale seks 2 razy w tygodniu wieczorem w łóżeczku w pozycji misjonarskiej (bo każdy z partnerów boi sie wychylić i porozmawiać), byłby dla Mnie powodem do posiadania kogos na boku (lub sporej kolekcji fikuśnych wibratorów w szufladzie).

Zupełnie innym tematem jest temat antykoncepcji i edukacji seksualnej. Ostatnio usłyszałam teksty typu ze teraz jest tyle ciąż wśród nastolatek bo brakuje u nas w szkołach wychowania seksualnego. Nie powiem bardzo ostre spięcie miałam z kilkoma osobami po stwierdzeniu ze od wychowywania dzieci również w zakresie wyedukowania o sprawach seksu są rodzice a nie szkoła.
Zszokował Mnie również fakt że pełno kobiet pierwszy raz do ginekologa idzie jak dzieje sie coś nieprawidłowego lub są już w ciąży.
Ja się wiec zapytuje a gdzie są matki takich dziewczyn? Czemu one jak córka zaczyna miesiączkować nie pójdą z nią do ginekologa (oczywiście jeżeli wogóle matka wie czy córka miesiączkuje czy nie).
Masakra natomiast jest antykoncepcja hormonalna. Wiadomo ze jeżeli dziewczyna jest niepełnoletnia to lekarz może poinformować matkę ze córka bierze pigułki. Dlatego wiele niepełnoletnich par jako antykoncepcję stosuje stosunek przerywany (no ręce opadają), bo pójść do apteki po prezerwatywy to wstyd.

Nie wiem czy to ja z moim P jesteśmy nienormalni ze rozmawiamy otwarcie o seksie. Ze wiemy wzajemnie o naszych potrzebach seksualnych, co lubimy, o naszych fantazjach seksualnych.

I chyba miałam jako nastolatka nienormalnych rodziców bo jak zaczęłam tylko miesiączkować to mama ze mną od razu uzgodniła ze czas na wizytę u ginekologa.
Kiedy tylko zaczęłam sie interesować chłopakami to miałam posiedzenie z mam i rozmowę o antykoncepcji, oraz jeżeli jest potrzebne podpisać papierek ze zgadza się jako rodzić na to by córka brała pigułki to mam przyjść do niej to mi podpisze.

I znów trzasnęłam koszmarnego OT-a.

Napisane przez kropka75

Wojewódzki orzekł właśnie w swoim programie, że tylko homoseksualista na widok Szapołowskiej nie ma erekcji. Właśnie się dowiedziałam, że mam męża geja.

Obawiam sie ze gejizm teraz to jakaś zaraźliwa choroba.
Wg. pana W. mój maż tez jest gejem.

Napisane przez Córka D'artagnana

" Ekspert to człowiek, który przestał myśleć- on wie."
F. LLoyd Wright

Aaa. Mam w domu wielo-dziedzinowego eksperta. Moj P zawsze wszystko wie lepiej.

Napisane przez Córka D'artagnana

Wywęszą bo jednak mają nosa
Czytałam i podobało mi sie.

.

Napisane przez Narnijkar

Pachnę sobie Flower by Kenzo(w którym coraz to bardziej wyczuwam podobne nutki z Costes Costes..ale nie wiem dlaczego i co to takiego...czy któraś z Was tez to wyczuwa?)

Ja protestuje!
Costes jest piękny, głęboki, drzewny, kadzidlany.
Flower jest - śmierdzący.
Kompletnie 2 rożne zapachy. Ale każda skóra i nos jest inny.

-------------------
Pachnę dziś nadzwyczaj ludziowo. Na dodatek różowo-ludziowo, NC Cat De Luxe, a różowym puszkowym frędzelkiem to sobie merdam przy telefonie (no co choć raz chciałam być poprostu młodzieżowo trendy).

[Różowy Strachulec]

Napisane przez Sabbath

Pracochłonna.
Jakby mi ktoś zrobił - zjadłabym chętnie.

Stosunek pyszności do pracochłonności jest całkiem przyzwoity

Napisane przez your Angel

No przecież mamy czas Czy ma to związek z tym różowym potworkiem z Ulicy Sezamkowej ? Chyba miałaś go przez jakiś czas w awatarze

Nie ma związku z Elmo (skojarzenie z Elmo i mój avatar jest przez Lexie).

Warhammer 40 000 - demony jednego z bogów chaosu - Tzeentscha, nazywały się Pink Horror. Ktoś to kiedyś przetłumaczył na "różowe strachulce" a mojemu koledze z bliżej mi nieznanych powodów skojarzyło się to ze mną

Pachnę Niną i chciałabym móc powiedzieć że się lenię w domu, ale niestety plan na dziś mam napięty

[Narnijkar]

Miła Sabbath

Chodziło mi o to, że ja nawet po 10 godzinach nie czuję sie wyspana i bez energii..ciągle bym spała...
A "ranny ptaszek" to taka mała dygresja nie tycząca sie Twojej przemiłej osoby
No, trzeba znowu zabrać sie za pisanie..
Na raie nie pachnę niczym, bo żołądek się na mnie gniewa..i każdy zapach przyprawia mnie o mdłości:-(

Dziewczyny z tym Costes vers Flower - nie chodzi mi o to, że są podobne do siebie..tylko w Flower wyczuwam pewną nutkę, która od czasu do czasu wybija się i przypomina mi coś z Costes-oczywiście, że to dwa rożne perfumyJednakowoż ta nutka(nie wiem co to jest) jest bardzo wyraźna - choć przykryta specyfiką Flowera

[Margot45]

Napisane przez tulipanka

Nosku pociesz się, że przynajmniej wiesz, że ktoś na Ciebie czeka, ktoś tęskni i ciągle myśli o Tobie (też bym chciała, żeby ktoś za mną tęsknił )

Nosku, mniej więcej to samo chciałam napisać - wiem, że jest ciężko wytrzymać, kiedy ta najbliższa osoba jest daleko, ale pomyśl sobie, że Ktoś taki przynajmniej JEST....

Napisane przez tymena

Homyku, trzymam mocno kciukasy i wierzę, że w czwartek będziemy dzielić łupy

To i ja trzymam , żeby wszystki paczuchy erminowo podolatywały

Ja tez marznę Włączyłam farelkę i zaraz wyschnę na wiór W dodatku co chwilę pada mi komp i mamy jakąs awarię serwera i pracować nie mogę.

Mój szef przed chwilą stwierdził, że skoro ogrzewanie działa ( jakos tego nie czuję) to grzejniczek trzeba wyniść do magazynu. NO, skoro woli miec personel chory i na zwolnieniu to proszę bardzo, ja sobie chętnie odpocznę.

Napisane przez Eenax

Ostatnio zszokował Mnie jak wypowiadała sie jedna z kobiet na temat tego ze ona nielubi jak jej mąż robi z nią w łóżku to czy tamto, ale musi to znosić bo to jej obowiązek małżeński.
Szczenę miałam do kolan.
Co to ma oznaczać nie lubię ale muszę?
Brak takim języka w "gębie", nie potrafi powiedzieć nie lubię nie chce?
Odpowiedziała ze boi sie ze maż uzna ja za oziębła i ze trzeba spełniać zachcianki męża. (przeżegnałam sie ręką noga i diabelskim ogonkiem jednocześnie).
No dobra rozumiem takie zachowania u osób dużo starszych wychowanych w strasznej pruderii ale to była młoda 23 letnia dziewczyna.

O matko a to młode pokolenie ponoć wyrafinowane takie....

Nie wiem może ja jestem jakaś nienormalna ale seks 2 razy w tygodniu wieczorem w łóżeczku w pozycji misjonarskiej (bo każdy z partnerów boi sie wychylić i porozmawiać), byłby dla Mnie powodem do posiadania kogos na boku (lub sporej kolekcji fikuśnych wibratorów w szufladzie).

I to by dla mnie dopiero było normalne i zrozumiałe

Zszokował Mnie również fakt że pełno kobiet pierwszy raz do ginekologa idzie jak dzieje sie coś nieprawidłowego lub są już w ciąży.
Ja się wiec zapytuje a gdzie są matki takich dziewczyn? Czemu one jak córka zaczyna miesiączkować nie pójdą z nią do ginekologa (oczywiście jeżeli wogóle matka wie czy córka miesiączkuje czy nie).
Masakra natomiast jest antykoncepcja hormonalna. Wiadomo ze jeżeli dziewczyna jest niepełnoletnia to lekarz może poinformować matkę ze córka bierze pigułki. Dlatego wiele niepełnoletnich par jako antykoncepcję stosuje stosunek przerywany (no ręce opadają), bo pójść do apteki po prezerwatywy to wstyd.

I chyba miałam jako nastolatka nienormalnych rodziców bo jak zaczęłam tylko miesiączkować to mama ze mną od razu uzgodniła ze czas na wizytę u ginekologa.
Kiedy tylko zaczęłam sie interesować chłopakami to miałam posiedzenie z mam i rozmowę o antykoncepcji, oraz jeżeli jest potrzebne podpisać papierek ze zgadza się jako rodzić na to by córka brała pigułki to mam przyjść do niej to mi podpisze.

Eenax, musiałam, po prostu musiałam odpowiedzieć na temat tego offtopa, bo jest to temat, podejście do którego w naszym społeczeństwie nieodmiennie mnie zadziwia (bo bulwersować przestał już dość dawno).
Faktycznie, z tego co piszesz, Rodziców masz wyjątkowo normalnych - tylko pozazdrościc. Ja musze przyznać, ze gdybym wzięła sobie do serca to, co mi wpajano w wieku młodzieńczym, byłabym w tej chwili zapewne zakonnicą, względnie osobą uciekająca na drugą strone ulicy na widok mężczyzny. Na szczęście, mam swój rozum.
Niestety w naszym społeczeństwie wciąż chyba najpopularniejsze jest przerzucanie odpowiedzialności za wiele spraw ze szkoły na rodziców (i vice versa) a co do edukacji sexualnej to wielu osobom byłoby najwygodniej przyjąć, że dzieci znajdujemy w kapuście, a sex słuzy tylko i wyłącznie prokreacji.
Dobra, przepraszam, rozgadałam się i to widzę, ze dość chaotycznie.

Zeby nie było całkowitego OT - pachnę Angel. Niespecjalnie pomaga i powoli zapadam sie w dołek. Może jak Brit przyleci to mnie wyciągnie?

[Contax]

Napisane przez Margot45

Zeby nie było całkowitego OT - pachnę Angel. Niespecjalnie pomaga i powoli zapadam sie w dołek. Może jak Brit przyleci to mnie wyciągnie?

Margot, jakby co, to służę wszelką pomocą

[joasiak1]

Padło na Ouarzazate CdG.
Pięknie, ach, pięknie

[Kasiulka22]

Stella In Two... boska, mój mężuś oszalał na jej punkcie.

Właśnie nadrobiłam 10 stron wątku... jesteście boskie

[Aggie125]

Daim Blond z próbeczki od Eenax. Coraz bardziej mi się podoba

[Afterburn]

Prada Infusion d`Iris edp

[Zuziunia]

Witam nie jestem w stanie nadrobić zaległości.
Pachne Euphorią.

[Eenax]

Napisane przez Aggie125

Daim Blond z próbeczki od Eenax. Coraz bardziej mi się podoba

. Czy mam już zacząć mieć wyrzuty sumienia za skusiłam na Lutka?
I tylko Mnie ciekawi jak Ty z tego mikrusa zdołałaś wycisnąć zapachu na 2 użycia.

[Aggie125]

Napisane przez Eenax

. Czy mam już zacząć mieć wyrzuty sumienia za skusiłam na Lutka?
I tylko Mnie ciekawi jak Ty z tego mikrusa zdołałaś wycisnąć zapachu na 2 użycia.

Pkt 1. Absolutnie NIEEE!!!!! Żadnych wyrzutów sumienia!!!!
Pkt 2. Mnie też... widać dla chcącego nic trudnego. Mało tego, to chyba 3 czy 4 aplikacja, za uszami i na nadgarstkach. I jeszcze mi zostało! Ja to oszczędna babeczka jestem

[mariolasl]

Eenax za "OT" wielkie . Moge sie jedynie podpisac.

Trzymam kciuki za wszystkie paczki, ktore ciagle w drodze, paczki homyka, tymeny i innych Wizazanek.
Moje puste fiolki tez chyba pojedynczo plyna przez wielka wode . Wiem, ze to nic wielkiego, ale denerwuje mnie, bo obiecalam dwom Wizaznkom probki i to juz jakis czas temu...
_____________
Dzis Roma.

[asia_102]

proszę się nie śmiać - pachnę odświeżaczem do toalet AirWick o zapachu grzanego wina cynamon, wanilia i pieczone jabłka
wszyscy pytają w biurze czy mam chory pęcherz

[hecate]

A ja wlasnie zaaplikowalam L de LL


w sobote kupilam sobie deske do prasowania haha 1sza w moim zyciu

uprzednio dwa lata albo nie prasowalam albo kombinowalam

[homyk]

Napisane przez mariolasl

Trzymam kciuki za wszystkie paczki, ktore ciagle w drodze, paczki homyka, tymeny i innych Wizazanek.

Dzięki Mariolu ja trzymam z Twoje

[secco]

Ambre Molinard

[tulipanka]

Napisane przez Sabbath

Tulip, a jak ja bym się czuła wiedząc, że musisz dwukrotnie słać próbki?!

Lepiej niech po prostu przyjdą.

No doobra, ta ostatnia opcja jest całkiem niezła
A ja jeszcze nie miałam czasu przetestować próbek od Ciebie Próbki od Koty leżą, od Ciebie leżą, a ja nie mam kiedy zabrać się za ich obwąchiwanie

Napisane przez Margot45

Zeby nie było całkowitego OT - pachnę Angel. Niespecjalnie pomaga i powoli zapadam sie w dołek. Może jak Brit przyleci to mnie wyciągnie?

Margot
Nie właź do dołka albo zrób tam miejsce dla mnie - będzie cieplej, bo w moim dołku zimno jak cholera.

Pachnę. (Czym to ja pachnę, bo zapomniałam...) A. Pachnę Scentem. Ładnie pachnę, chociaż na zimnym powietrzu Scent jest zupełnie nieciekawy, dopiero w cieple powoli zaczyna się układać tak, jak lubię

[tymena]

Napisane przez mariolasl

Eenax za "OT" wielkie . Moge sie jedynie podpisac.

Trzymam kciuki za wszystkie paczki, ktore ciagle w drodze, paczki homyka, tymeny i innych Wizazanek.
Moje puste fiolki tez chyba pojedynczo plyna przez wielka wode . Wiem, ze to nic wielkiego, ale denerwuje mnie, bo obiecalam dwom Wizaznkom probki i to juz jakis czas temu...
_____________
Dzis Roma.

Dziękuję Mariolu Ja też trzymam kciukasy za Twoje fiolki

[martwa papuga]

Napisane przez Sabbath

Papużko, perfumy to alkohol, nie zamarzają w tak wysokich temperaturach. Rozsadzaniem się nie martw.

Do mnie paczuszka od Tulip tez idzie na czworaka i tyłem, ale w sobotę pojawiło się awizo (a nawet dwa). Myślę, że dotarła wreszcie.

Dziękuję! Trzymam kciukasy za Twoją paczkę. I paczki wszystkich wyczekujących Wizażanek.
W nocy śniło mi się, że spotkałam i zwymyślałam naszego kuriera.

Pachnę Miyako z lewego nadgarstka. Piękne, chociaż czegoś mi w nich brakuje...

[Margot45]

Napisane przez tulipanka

Margot
Nie właź do dołka albo zrób tam miejsce dla mnie - będzie cieplej, bo w moim dołku zimno jak cholera.

Tulipanko to ja zapraszam do siebie, w moim dołku gorąco z wściekłości poza tym razem zawsze raźniej

Teraz będzie OT na temat Poczty Polskiej: czy ta cholerna instytucja oże się w jakikolwiek sposób wywiazywać z obowiązków?!!! i parę innych inwektyw!!! Przesyłka nadana prorytetem w Gdańsku 14 listopada, jeszcze nie dotarła do Warszawy.... Rece mi opadają, a babie na poczcie awantury nie zrobię, bo co ona winna?

[tymena]

Margot Moja Prada nadana 12 listopada przed południem ((

[kropka75]

Napisane przez asia_102

proszę się nie śmiać - pachnę odświeżaczem do toalet AirWick o zapachu grzanego wina cynamon, wanilia i pieczone jabłka
wszyscy pytają w biurze czy mam chory pęcherz

Powiedz im, że jak byś miała chory pęcherz to byś nie była taka zadowolona.
Albo może nie, bo jeszcze sobie coś innego pomyślą...

Napisane przez hecate

A ja wlasnie zaaplikowalam L de LL

w sobote kupilam sobie deske do prasowania haha 1sza w moim zyciu
uprzednio dwa lata albo nie prasowalam albo kombinowalam

Ja nie mam deski, więc mam wymówkę. Jezu, jak ja nienawidzę prasować. Chyba nie ma głupszego zajęcia.

[Kota]

Co ja czytam o tych paczkach... I buty Homyka tez nie doszły... te kozaki.... I mój najnowszy zakup też będzie musiał przejść ciernistą pocztową drogę, i nie wiem, czy ją pokona...
I czytam też o dołkach...Wszystkim siedzącym w nich
Wyłaźcie, jak się da, na powierzchnię.

[Margot45]

Napisane przez tymena

Margot Moja Prada nadana 12 listopada przed południem ((

Tymeno łączę się w bólu oczekiwania...

Napisane przez Kota

I czytam też o dołkach...Wszystkim siedzącym w nich Wyłaźcie, jak się da, na powierzchnię.

Ale nie padało...

A serio to dziękuję

[Favkes]

Cześć dziewczynki - witam Was po niezbyt udanym weekendzie

Nie wiem co się ze mną dzieje - źle sie czuję. Czy to możliwe by w wieku 32 lat przechodzić menopauzę ?
Normalnie mam udeżenia gorąca, zimna, zawroty głowy, mroczki przed oczami. W piatek udało mi się zemdleć - dziecię mnie cuciło wodą ( notabene nalał mi wody do nosa ) mój zuch. Zadzwonił po Tatusia - dzielnie się spisał.
Wciąż się czuję jak bym była lekko tryknięta, nawet gadam jak potłuczona ( a nie piję, jak bozi kartofel .. no nie piję )
Mam zaburzenia równowagi ....

Ratunku - myślałam, że to przemęczenie -starałam się odpoczywać, odżywić i nic .. nafink
Ciśnienie ?

pachnę sobie L'eau d'Hiver

[mskladaczek]

Napisane przez Sabbath

zaś Dune rzeczywiście ma w sobie coś z lafiryndy. .

Dune to MOJ zapach, taka druga skora, gdybym sie miala z jakims zapachem 'zidentyfikowac' to bylby to Dune wlasnie....
Musze sie nad tym i nad soba porzadnie zastanowic



Zaspalam dzis na zajecia! Obudzialam sie kilka godzin pozniej niz powinnam, z wylaczonym budzikiem w rece jeszcze nidy takiego numeru nie zrobilam, mam nadzieje, ze mi to w krew nie wejdzie



A...
Dune pachne i probuje w nim 'lafiryndowatosc' odnalesc

[martwa papuga]

Margot, Tymeno, moja przesyłka nadana 12 listopada, czyli równy tydzień temu z Warszawy nie dotarła jeszcze.

Favkes, może to niewyspanie? Ja mam podobne objawy, jak nie prześpię nocy albo jak śpię 1-2 h zamiast 8-9.
Ale piszesz, że odpoczywasz - to ja już nie wiem.

[Zuziunia]

Napisane przez Favkes

Cześć dziewczynki - witam Was po niezbyt udanym weekendzie

Nie wiem co się ze mną dzieje - źle sie czuję. Czy to możliwe by w wieku 32 lat przechodzić menopauzę ?
Normalnie mam udeżenia gorąca, zimna, zawroty głowy, mroczki przed oczami. W piatek udało mi się zemdleć - dziecię mnie cuciło wodą ( notabene nalał mi wody do nosa ) mój zuch. Zadzwonił po Tatusia - dzielnie się spisał.
Wciąż się czuję jak bym była lekko tryknięta, nawet gadam jak potłuczona ( a nie piję, jak bozi kartofel .. no nie piję )
Mam zaburzenia równowagi ....

Ratunku - myślałam, że to przemęczenie -starałam się odpoczywać, odżywić i nic .. nafink
Ciśnienie ?

pachnę sobie L'eau d'Hiver

Biedactwo

Są przypadki gdzie kobiety po 30tce przechodzą menopauzę, ale rzadko, ja bym wykonała profilaktycznie badanie krwi z hormonami.
Moze jesteś osłabiona przez jesień?
Wynik badania pokarze w czym tkwi problem. Moze masz anemię?

[nebraska]

Napisane przez Favkes

Cześć dziewczynki - witam Was po niezbyt udanym weekendzie

Nie wiem co się ze mną dzieje - źle sie czuję. Czy to możliwe by w wieku 32 lat przechodzić menopauzę ?
Normalnie mam udeżenia gorąca, zimna, zawroty głowy, mroczki przed oczami. W piatek udało mi się zemdleć - dziecię mnie cuciło wodą ( notabene nalał mi wody do nosa ) mój zuch. Zadzwonił po Tatusia - dzielnie się spisał.
Wciąż się czuję jak bym była lekko tryknięta, nawet gadam jak potłuczona ( a nie piję, jak bozi kartofel .. no nie piję )
Mam zaburzenia równowagi ....

Ratunku - myślałam, że to przemęczenie -starałam się odpoczywać, odżywić i nic .. nafink
Ciśnienie ?

pachnę sobie L'eau d'Hiver

Favkes - no menopauza to raczej nie (choć słyszałam o bardzo rzadkich przypadkach nawet przed 30stką). jeśli to trwa dłuższy czas, a Ty wykluczasz przemęczenie, to może czas udać się do lekarza? Może to anemia jakaś i parę krwistych steków załatwi sprawę?
A może... no wiesz.... dzidzia w drodze?

Tak czy siak, ja bym Ci radziła zrobić badania


Moja przerwa dobiega końca, zaraz spowrotem do pracy - z Glorią w roli uprzyjemniacza tego zimnego dnia

Edit: O, widzę, że Zuziuni te same pomysły przyszły do głowy