Umiejętności miękkie i zarządzanie ludźmi

[Seph]

Hej!
Mam dobrą pracę i już sporą wiedzę, doświadczenie ze swojej branży, ale chciałam w dalszej przyszłości startować na stanowisko koordynatora. Na obecną chwilę widzę u siebie słabe strony takie jak:
-brak pewności siebie
-czasami mam problem z przekazywaniem wiedzy bo się stresuje
-nie mam praktyki ani wiedzy odnośnie zarządzania ludźmi
-kompetencje miękkie są ale uważam, że muszę też nad tym popracować

Może zabrzmieć banalnie, ale czy macie jakieś pomysły jak nabyć umiejętności miękkie bądź kompetencje do zarządzania ludźmi? Wiadomo prosta odpowiedź - w pracy, ale tam gdzie obecnie pracuje nie mam takich możliwości bo moje stanowisko jest specyficzne.
Co do teorii odnośnie zarządzania to oczywiście wiadomo książki, szkolenia itp, ale chodzi mi o zajęcia takie bardziej w praktyce poza pracą. Myślałam o działaniu w organizacji non profit związanych z moją branżą bądź jakiś charytatywnych żeby nabyć tej pewności i umiejętności zarządzania. Czy w ogóle to jest dobry pomysł? Czy to jest dobry kierunek? Ewentualnie jakie są jeszcze inne możliwości by sprawdzić się bądź tego nauczyć?

[hoian]

dobre pytanie, też chętnie przeczytam jakieś odpowiedzi

[201705071030]

Napisane przez Seph

Hej!
Mam dobrą pracę i już sporą wiedzę, doświadczenie ze swojej branży, ale chciałam w dalszej przyszłości startować na stanowisko koordynatora. Na obecną chwilę widzę u siebie słabe strony takie jak:
-brak pewności siebie
-czasami mam problem z przekazywaniem wiedzy bo się stresuje
-nie mam praktyki ani wiedzy odnośnie zarządzania ludźmi
-kompetencje miękkie są ale uważam, że muszę też nad tym popracować

Może zabrzmieć banalnie, ale czy macie jakieś pomysły jak nabyć umiejętności miękkie bądź kompetencje do zarządzania ludźmi? Wiadomo prosta odpowiedź - w pracy, ale tam gdzie obecnie pracuje nie mam takich możliwości bo moje stanowisko jest specyficzne.
Co do teorii odnośnie zarządzania to oczywiście wiadomo książki, szkolenia itp, ale chodzi mi o zajęcia takie bardziej w praktyce poza pracą. Myślałam o działaniu w organizacji non profit związanych z moją branżą bądź jakiś charytatywnych żeby nabyć tej pewności i umiejętności zarządzania. Czy w ogóle to jest dobry pomysł? Czy to jest dobry kierunek? Ewentualnie jakie są jeszcze inne możliwości by sprawdzić się bądź tego nauczyć?

Myślę, że koncentrujesz się trochę na nie tym co trzeba.

Teraz jest taka moda na te wszystkie umiejętności miękkie, communication skills. Słabe to. Bo umiejętności miękkie są zawsze związane z konkretnym kontekstem, w którym występują. Możesz na przykład być niepewna siebie z głośnymi aroganckimi współpracownikami a bardzo dobra i pewna siebie w koordynacji projektów po stronie klienta, kiedy ludzie są zainteresowani tym, co masz do powiedzenia i oczekują, że będziesz nimi kierowała.

Odpowiadając na twoje pytanie:

Spytałabym się, czy jestem osobą ustrukturyzowaną, potrafiącą nadawać priotytety, radzącą sobie z deadlinami. Raczej proaktywną niż tylko odpowiadającą na zadania postawione przez innych. Mającą big picture. Chodzi raczej o charakter niż umiejętności.

Znam project managerów, którzy są chotyczni i co dzień zmieniają strategię - praca z nimi to tortura. Z drugiej strony pracuję też z gościem z takim lekkim aspergierem, nielubiącym zmian i najchętniej babrającym się w szczegółach bez żadnego spojrzenia z perspektywy i najchętniej bym go zamordowała, koszmarny współpracownik.

Innych rzeczy można się nauczyć. Komunikacja w polskich korpopracach jest tak zinstytucjonalizowana, że nie bardzo możesz poza to wyjść. Znaczy, masz pewien kod, którego musisz się nauczyć. Na inwencję twórczą nie ma miejsca - wprost przeciwnie, jak ją masz zmniejszasz swoje szanse na awans.

Pracowałam już z różnymi project managerami i tylko niewielka część z nich była dobra. Co ciekawe, nie zaobserwowałam jakiegokolwiek związku jakości ich pracy z doświadczeniem. Czasami wprost przeciwnie wydaje mi się, że ci starsi, mimo że "doświadczeni" są najgorsi. Teraz mam gościa koło pięćdziesiątki, który leci tekstami tak seksistowskimi i w ogóle jest tak koszmarny (potwornie chaotyczny, obraźliwy), że trudno sobie wyobrazić.

Poprzednio miałam takiego pasywnego, który najchętniej nic nie robił. Jak potem zaczynało się walić to wrzeszczał i zrzucał na innych. Jego odejście z roboty uratowało wielki, drogi projekt od porażki.

Te przykłady pokazują również, że koordynatorem albo project managerem może zostać każdy. Kwalifikacje niestety nie odgrywają roli. Raczej staż pracy. Ale z twojego pytania wywnioskołam, że chcesz zostać dobrym koordynatorem, stąd moja odpowiedź.

P.S. A communication skills to taka brednia używana przez szefów, żeby uzasadnić decyzję, które chcą podjąć. Dostawałam już feedback od przełożonych, że mam niesamowite communication skills. Oraz że brakuje mi communication skills. I nie, stan moich communciation skills między tymi ocenami na pewno się nie zmienił.