Zapraszam do dyskusji-naprawde zdrowa żywność

[bardotka_a]

Na wstępie chciałabym prosić moderatorki o nie przesuwanie tego wątku, problem, którego dodtyczy ów wątek na forum dietetyka, jest związany z kulinarnym, chciałabym aby dowiedziało się o nim jak najwięcej wizażanek, które może tam nie zaglądaja.
Chodzi o zdrową żywnośc, nienaładowaną chemia, z której później powstają nasze kulinarne cuda
Czy mamy świadomość tego co jemy, co podajemy naszym ukochanym, dzieciom
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=215862
Zapraszam do dyskusji
Z góry dziękuje modom

[201710120930]

Napisane przez bardotka_a

Na wstępie chciałabym prosić moderatorki o nie przesuwanie tego wątku, problem, którego dodtyczy ów wątek na forum dietetyka, jest związany z kulinarnym, chciałabym aby dowiedziało się o nim jak najwięcej wizażanek, które może tam nie zaglądaja.
Chodzi o zdrową żywnośc, nienaładowaną chemia, z której później powstają nasze kulinarne cuda
Czy mamy świadomość tego co jemy, co podajemy naszym ukochanym, dzieciom
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=215862
Zapraszam do dyskusji
Z góry dziękuje modom

Powiem Ci bardotka ,że ja juz nie wierzę w dzisiejszych czasach
w zdrową żywność .Nawet podejrzliwie patrzę na jedzenie ekologicznie tzn owszem ufam ale w 100 % naturalność to nie uwierzę.
Co chwila obiega nas jakaś sensacyja
Raz wołają-jeść ,jeść ryby a za chwilkę-tuńczyk a już ło la boga łosoś bo to same hormony ,antybiotyki i ołów
Chleba tez już nikt nie piecze na zakwasie a więc to biała trucizna .
Ja osobiście tylko staram nie popaść w obłęd ;na Alaskę się przecież nie wyprowadzę ryb łowić .
Staram unikac się napojów gazowanych -a propos wszelkie ..soki np Hortex też są b. niezdrowe bo to cukier acha i ..jogurty smakowe / obłęd,nie ?/ - chipsów w nadmiarze .
Bardzo lubię zmiksowane kefiry czy maślanki z owocami i otrębami .
No i jestem fanką oliwek .
Tyle .Czyli w skrócie -aż tak się nie przejmuję

[mirynka]

staram sie jesc zdrowo ale nie mozna dac sie zwariowac, ciagle sie slyszy to nie zdrowe, tego nie jesc bo sama chemia a co teraz nie ma chemi?? owoce i warzywa niby zdrowe ale jak rosna przy glownych ulicach gdzie przejezdza duzo aut juz wtedy nie sa takie zdrowe bo zanieczyszczone itp, jasne ze patrze na to co jem, nie jem chipsow, bialego pieczywa, fast foodow, malo wedlin, nie pije gazowanych napoji, potrawy raczej przyrzadzam w domu bardzo zadko jem na miescie, mysle ze sposob mojego odzywiania ma miare mozliwosci jest zdrowy.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

http://samozdrowie.interia.pl/dietet...00116686&pge=1

[bardotka_a]

Ciekawy artykuł
http://www.mst.sggw.pl/artykuly/falserzejedzenia.htm

[201710120930]

Napisane przez bardotka_a

Ciekawy artykuł
http://www.mst.sggw.pl/artykuly/falserzejedzenia.htm

bardotko -szczerze Ci powiem,ze ja czasami wolę nie czytać,wolę nie wiedzieć fuuuj
Jak przeczytałam np o rybkach w puszcze z takiego np Lidla<przy okazji kontroli wyszło > to mi się treść z żołądka chciała wydostać-tam były chyba śmieci z całego pokładu .
To jest rynek i nikt się z nami klientami nie będzie patyczkował .
Z 1 kg mięsa ma wyjść 4 kg szynki.Najlepszej ! i koniec kropka .
Pani gażdzina będzie pod groźbą wysokiej kary goniona z bazarku ze swoim domowym serem -bo go własnymi rękami dotykała a zarło jemy jak to pięknie Przybylska określa po którym się świecimy.
I to jest zdrowe.Będziemy piękni zdrowi i ...otyli jak amerykanie
Ciekawe czy jedzenie naszpikowane chemią na maxa ma wpływ na ...wygląd tak od 2 czy 3 pokolenia? Te amerykańskie ... babo-chłopy /one naprawdę mają takie męskie rysy twarzy ; milion razy to zauważyłam przy okazji programów z publicznością czy telezakupach itp /
Nobel for me

A dowcipy już krążą -że te słynne robale w cukierkach były ich najzdrowszą częścią

[bardotka_a]

Ja po tym artykule mam jakieś obrzydzenie do "gotowego" jedzonka, teraz zaszalałam i zaczęłam nawet sama robić makaron. Mniam

A Nobla to napewno dostaniesz

z tymi babkami z USA to już inna historia daleko nam do ich sposobu odżywiania się i bardzo się z tego ciesze

[lullaby22]

Po zastanowieniu doszłam do wniosku, że gdyby nie to, iż jem słodycze (ale i tak głównie domowe ciasta) to mój jadłospis byłby przykładowy. Jestem wege więc nafaszerowane chemią mięso odpada. Nie jestem amatorką gotowych dań, zupek w proszku, słodkich chwil, puszkowanych warzyw. Odrzuca mnie od sztucznych, fosoryzujących soków. Jeśli miałabym zapychać sie byle czym, wolę chodzić głodna.
Uwielbiam za to płatki owsiane, orzechy, świeże i suszone owoce (chociaż te też od chemii nie są wolne), prawie wszystkie warzywa, kasze, żytnie i razowe pieczywo, nabiał. Ale czy to jest wolne od paskudztwa?

Ale nie popadam w przesadę. Na pewno do ortoreksji mi daleko

[CinnaMoon]

A właśnie chciałam rzucić, że ciekawe, ile ołowiu spożywasz w marchewce czy jabłuszku

Rany Julek, lepiej nie wiedzieć. Macane sery od gaździny to najlepsze sery i mało mnie interesuje, kto je macał po drodze. Gaździna, gazda czy jakiś jurny harnaś. Jak wprowadzą nam normy i nikt ich macał nie będzie, to nastąpi spontaniczna i niewytłumaczalna kastracja ze smaku.
Robale w czekoladkach mam własne. No, może nie w czekoladkach, tylko w orzechach i nie tyle mam, co miałam, ale jakieś niedobitki fruwają po mieszkaniu. Czasem lubię zjeść parówkę w towarzystwie ostrego ketchupu - z premedytacją składu parówek nie czytam. Od trzech w miesiącu nie padnę, obrzydzać sobie nie chcę.

Ogólnie - nie ufam i najczęściej nie zwracam uwagi. Wolę żarcie zrobione w domu od gotowca, ale jak mnie przyciśnie i czasu nie ma, mam w głębokim poważaniu, ile gumy arabskiej zasymilowałam czystym przypadkiem. Jak zacznę się świecić, oszczędzę na prądzie i będę płacić mniejsze rachunki
Nie, nie jest mi obojętne, co jem - mam wręcz fiksację na tym tle, lubię określone produkty określonych marek i tyle. Sklepy ze "zdrową żywnością" lekko zniechęcają mnie cenami. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego słoiczek ciecierzycy w pomidorach kosztuje około 9 zł? Jeśli się nie mylę, ani ciecierzyca ani pomidory nie są towarem luksusowym. Może te rosły na ekoplantacji, ale chyba jednak mam to, ehem, w nosie.

[agatka-a]

Napisane przez CinnaMoon

Sklepy ze "zdrową żywnością" lekko zniechęcają mnie cenami.

dokładnie, ich ceny to juz lekka przesada. Dlatego ja jestem dumna i cieszę sie, że jem w miare zdrowo, czyli nie jadam chipsów (no czasem ale to nie paczkami), gotowców- wolę sama zrobic i fast foodów (szkoda kasy a poza tym wyrzuty sumienia ze jem nie zdrowe )
Ważne ze jem warzywka, nie jadam słodyczy, dostarczam sobie błonnik i pełnowartościowe zboża, no i nie zapominam o NNKT

[lullaby22]

Napisane przez CinnaMoon

A właśnie chciałam rzucić, że ciekawe, ile ołowiu spożywasz w marchewce czy jabłuszku

Jem raczej jabłka nie jabłuszka

I te akurat są z działki, więc dokładnie wiem, co jem.
Marchewka w sezonie też jest działkowa, zimą jem jej zdecydowanie mniej i z takich źródeł jak i Ty pewnie.

[CinnaMoon]

Lullaby, zazdraszczam niniejszym dostępu do własnego. Niestety, własne mam tylko orzechy włoskie i zbierane po laach grzyby.

[201801220933]

według mnie najlepszy jest umiar..cyzli zdrowo ale nie obsesyjnie zdrowo

staram się odzywiac zdrowo, ale nic mi się nie stanie jeśłi raz na jakiś czas zjem sobie coś słodkiego..
wszystko jest dla ludzi..i nalezy słuchac się swoich potrzeb bo i tak z nimi nie wygramy..
ale najcześciej u mnie w domu goszczą warzywa, produkty pełnoziarniiste, owoce, otręby, płatki zbożowe, chudy nabiał i wszystko co wydaje mi się zdrowe

najwazniejsze to jeśc to co nam smakuje oczywiście i tu zachowac nalezy umiar..ja np. staram się nie zmuszać do czegos co mi nie smakuje chociaz jest zdrowe, w końcu jedzenie to nie tlyko czynnosc fizjologiczna ale powinno tez sprawiac swego rodzaju przyjemność

a co do żywności tak zwanej ekologicznej (zawsze razi mnie to określenie bo z punktu widzenia znaczeniowego nie jest ono poprawne), sprawdzano ją wksźnikiem promieniotwórczości wskaźnik wskazał e takie produkty są bardziej promieniotwórcze niż rzeczy które uważamy za sztuczne i naładowane chemią..no i komu tu wierzyć - zawsze najlepiej wierzyć nauce
najlepsziej zyć powietrzem, chociaz nie, bo i ono zawiera szkodliwe gazy i trujące dla nas związki, najlepiej jest umartwic się i wszytskie problemy z głowy
..ale jestem brutalna

[bardotka_a]

Ostatnio oglądałam program o ZD i powiedziane było, że zimą najlepiej jeść warzywa mrożone, ponieważ zawierają mniej chemii w sobie

Teraz jestem wdzieczna mamie, która kazała mi robić zapasy na zime z tego co "naprodukowała" na działce, jak zwykle wszystkiego posadziła za dużo i mam to zamrożone, w sam raz na zimwe zupki

[musicman]

he właśnie jadłam obiad, nie napiszę że zjadłam bo to nieprawda

[irsin]

Ja też staram się jeść to , co zdrowe
Jem dużo soi, soczewicy, ostatnio grochu i ciecierzycy i dużo sałatek
Nie jem mięsa więc muszę podwójnie zdrowo jeść i zjadać duże dawki witamin i minerałów
Jem dużo jogurtów i chciałabym jeszcze ulepszyć swoją dietę

[bardotka_a]

Ostatnio po przeczytaniu art. Agnieszki Kręglickiej (ma swój dział w Wysokich Obcasach), wktórym pisałam, że jedynym masłem jakie jada jest masło z Dionizowa 100% masła w maśle bez chemii polowałam na nie aż w końcu kupiłam, jest pyszne Normalnie nie mogę się opanować jak na nie patrze samk idealny przypomina mi się dzieciństwo u babci do tego chlebak na zakwasie i mogłabym tak cały czas, swoją drogą chleb na zakwasie też jest pyszny, tydzień czasu może leżeć i nic nie traci, cały czas jest świeży

Masełko nie jest drogie kosztuje 10 zł, polecam

[altai]

Napisane przez bardotka_a

Ostatnio oglądałam program o ZD i powiedziane było, że zimą najlepiej jeść warzywa mrożone, ponieważ zawierają mniej chemii w sobie

Teraz jestem wdzieczna mamie, która kazała mi robić zapasy na zime z tego co "naprodukowała" na działce, jak zwykle wszystkiego posadziła za dużo i mam to zamrożone, w sam raz na zimwe zupki

Rozmawiałam kilka tygodni temu z dietetyk i też radziła, aby zamrażać "produkty lata": owoce, warzywa, w ten sposób zatrzymamy sobie je na okres zimowy

[Malwinka1986]

Ja również staram się odżywiać zdrowo. Zmieniłam swoją dietę, zaczęłam zwracać uwagę na to co jem. Jak najmniej żywności przetworzonej, więcej warzyw, owoców i zdrowych przekąsek. Namiętnie czytam wszystkie etykiety na produktach, nie kupuję tych, które mają dużo chemii, ale pewności czy producenci umieszczają wszystkie info nie ma niestety...staram się przynajmniej wybierać świadomie produkty nienaszprycowane, ale jak jest w rzeczywistości tego nie wiemy...

[Figlak]

Ja odkąd zaczęłam bardziej zwracać uwagę na to co jem, to mam problem co kupić w sklepie.
Zrezygnowałam całkowicie z rzeczy, które wcześniej bardzo lubiłam tj: pasztety, parówki, paprykarze. Unikam sosów ze słoika, praktycznie nie jadam chipsów, nie jadam w mc. Z owocowych jogurtów też zrezygnowałam, mrożone pizze i zapiekanki wywaliłam całkowicie, zupki chińskie tylko gdy na prawde nie mam wyboru.

Innym produktom raczej tez nie ufam, dlatego jak najwięcej rzeczy przywożę sobie z domu na wsi, tj warzywa i owoce z własnego ogródka, soki do wody i dżemy domowej roboty, wędliny i mięso często też z tamtejszych rzeźni, swojskie kurze jaja, domowej roboty sałatki szwedzki itp. Nie kupuje gotowej żywości, typu naleśniki do odgrzania, pierogi, gołąbki w słoiku itp.

[Magdalenaa90]

Ja również odkąd zaczęłam zwracać uwagę na to co jem mam problemy z zakupami.
Z tłustych serów, pizzy, kebabów, smażonego mięsa przerzuciłam się na zdrowsze jedzenie. Częściej gotuje na parze, jem dużo warzyw i owoców. Przestałam jeść na mieście.
Niestety na produkcję przetworów nie mam czasu, jednak szperając w Internecie znalazłam stronkę z domowymi, naturalnymi dżemami, syropami, sokami z przetwórni xxx. Pomyślałam sobie, że spróbuję. Zamówiłam dżem i syrop . Później zamówiłam kolejny, a teraz śmiało mogę stwierdzić, że jestem zachwycona tymi produktami

[rozanyfikus]

Witam wszystkich zainteresowanych zdrowym odżywianiem!Obecnie jest sporo blogów dotyczących tego, co jemy kupując konkretne produkty. Prawda jest taka, że większosć z nas nie ma pojęcia czym są poszczególne składniki...ja np. dowiedziałam się ostatnio, że w niektórych jogurtach wykorzystuje się barwnik uzyskany ze zmielonych owadów (koszenila)

A tak poza tym to znacie jakieś ciekawe przepisy na szybkie i zdrowe posiłki? Zapraszam do zapoznania się z nowym konkursem Primavika (xxx)

[mairi]

Napisane przez rozanyfikus

Witam wszystkich zainteresowanych zdrowym odżywianiem!Obecnie jest sporo blogów dotyczących tego, co jemy kupując konkretne produkty. Prawda jest taka, że większosć z nas nie ma pojęcia czym są poszczególne składniki...ja np. dowiedziałam się ostatnio, że w niektórych jogurtach wykorzystuje się barwnik uzyskany ze zmielonych owadów (koszenila)



A tak poza tym to znacie jakieś ciekawe przepisy na szybkie i zdrowe posiłki? Zapraszam do zapoznania się z nowym konkursem Primavika ( xxx)

Akurat koszenila jest całkowicie naturalnym barwnikiem A poza tym wykorzystuje się ją wszędzie - w przetworach mięsnych i owocowych, w słodyczach, w wędlinach, konserwach rybnych, gumach do żucia a nawet w lekarstwach.

A tak offtopowo to szkoda, że fajnie zapowiadający się wątek skończył jako tablica reklamowa...

[a3389c1658f289371e9f53ba70ebd6b73c85f48f]

Na slowie "zdrowa zywnosc" "zdrowie" itd robi sie tylko kase. Milionerzy moga sobie pozwolic na mega zdrowe jedzenie.....i tak umieraja. Nie dajcie sobie wmawiac glupot.

[201803120844]

Napisane przez LegoJedi

Na slowie "zdrowa zywnosc" "zdrowie" itd robi sie tylko kase. Milionerzy moga sobie pozwolic na mega zdrowe jedzenie.....i tak umieraja. Nie dajcie sobie wmawiac glupot.

Niestety niezdrowe jedzenie wielu ludziom smakuje zatem pieniądze często nie mają z tym wiele wspólnego. Poza tym nie chodzi o to, by żyć wiecznie, ale by żyć długo w dobrym zdrowiu. Np. nie chodzić pół zimy z zasmarkanym nosem.

[iwona200]

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że w dzisiejszych czasach żeby jeść jak wieśniak trzeba być milionerem


Jak sobie przypomnę jak jadłam jako dziecko (wychowałam się u dziadków na wsi) to muszę przyznać, że miałam bardzo dobry start. Jadło się wszystko swojskie: warzywa i owoce z ogródka, mięso z własnych kur, kaczek, świń i królików, własnej roboty nabiał (niepasteryzowany), swojskie jajka. W zasadzie kupowało się tylko pieczywo i jakieś dodatki typu mąka, cukier, sól itp.
Dzisiaj moja babcia już ma tylko malutki ogródek, a resztę musi kupować i ciągle narzeka, że nic jej nie smakuje. Ona kojarzy to z chorobą, ale ja uważam, że dzisiejsza żywność to tylko podróbka tamtejszej i dlatego jedzenie już jej nie smakuje.



Ja osobiście miałam okres kiedy odżywialam się mega niezdrowo, później zaczęłam zagłębiać się w tajniki zdrowego odżywiania (że względu na problemy trawienne) i już blisko mi było do ortoreksji Teraz już tak nie świruję (bo zbyt mnie to stresowało i szarpało po kieszeni). Nadal odżywiam się stosunkowo zdrowo, w 90% przygotowuję wszystko sama, jeśli kupuję coś gotowego to z najlepszym składem, piekę chleb na zakwasie, ale jeśli mam ochotę na sałatkę z majonezem czy ciasto z białej mąki z cukrem (tarty ) to jem i tyle. Odpoczęła moja psychika i nie jestem tak ograniczona kulinarnie (lubię gotować). Są natomiast produkty które na zawsze zniknęły z mojej diety: margaryna, rafinowane oleje roślinne (oprócz kokosowego), słodkie jogurty i desery, słone przekąski, napoje wszelkie słodkie nawet soki 100%, biały chleb (nawet mi już nie smakuje).

Kiedyś mocno wierzyłam w Eko, obecnie mniej, ale są produkty, które nawet eko są stosunkowo nie najdroższe i je często kupuję (mąki do wypieku chleba, kasze, płatki owsiane).

[a3389c1658f289371e9f53ba70ebd6b73c85f48f]

Napisane przez iwona200

*.*

... az milo poczytac taka wypowiedz.

[iwona200]

Napisane przez bardotka_a

Ja po tym artykule mam jakieś obrzydzenie do "gotowego" jedzonka, teraz zaszalałam i zaczęłam nawet sama robić makaron. Mniam

A Nobla to napewno dostaniesz

z tymi babkami z USA to już inna historia daleko nam do ich sposobu odżywiania się i bardzo się z tego ciesze

Już chyba nie tak daleko Wiedziałyscie, że teraz np. chipsów z normalnych ziemniaków trzeba się naszukać? Większość jest z granulatu i płatków ziemniaczanych (coś jak soki z zagęszczonego soku). Ja się zdziwiłam, bo kilka dobrych lat nie kupowałam. Wiadomo, że to jedzenie "śmieciowe", ale staje się jeszcze bardziej "śmieciowe".

Oglądam kiedyś amerykański program dokumentalny i była taka pogadanka w szkole na temat odżywiania, otyłości. Babka kazała podnieść ręce osobom, które mają w rodzinie jednego cukrzyka - podniosła cała klasa. Potem dwóch - te ręce nadal uniesione. Dopiero przy trzech nieliczni opuścili ręce...

Napisane przez LegoJedi

... az milo poczytac taka wypowiedz.